Nie, samowystarczalność wam NIE WYSTARCZY!

[@pawel0727]

Wystarczy przez prawie rok nie znaleźć pracy i już się ma domowy survival i szybko można zdać sobie sprawę z tego że twój los tak na prawdę nikogo nie obchodzi...

[@PiotrekPawPiw]

Dokładnie, nikogo nie obchodzisz, właściwie to Ty musisz być odpowiedzialny za rodzinę.

[@domowysurvival]

Wiele polskich rodzin ma budżet na tyle sztywny, że już jeden miesiąc bez pracy stanowi ryzyko katastrofy i na przykład wpadnięcia w spiralę długów. Tym niemniej, taka właśnie sieć wsparcia, ułatwia przeżycie takiej sytuacji. I to tak w zakresie pomocy w szukaniu pracy (czy poleceniu znajomego do swojej firmy), pomocy materialnej, zajęcia się dziećmi na dzień czy dwa, jak musisz jechać na rozmowę rekrutacyjną do innego miasta i tak dalej. A taką siecią wsparcia najbliższą człowiekowi jest zawsze rodzina... [Krzysiek]

[@adamkurek1821]

Słyszałeś o czymś takim jak socjal?

[@adamkurek1821]

​@@PiotrekPawPiwZbiorowość ludzi różni się tym od zbiorowości zwierząt, że jednychvludzi loscdrugichvjednak obchodzi. Dlatego istnieją oganizacje humanitarne i jak już wspomniałem opieka panstwa

[@pawel0727]

@@adamkurek1821 nie dostałem zasiłku bo nie spełniam wymogów mimo iż pracowałem 28 lat w jednej firmie.

[@aleksandergaldyn]

Po operacji kolana czułem się bezbronny i nieporadny jak dziecko, gdy nie mogłem przez pierwszy tydzień samemu przemieszczać się po kanapie, na której wtedy spędzałem cały czas. Wyjście do kibla to była wielka i ciężka przeprawa. Nie wyobrażam sobie być samemu w takim stanie. Gdyby nie moja narzeczona, miałbym problem z podstawowymi czynnościami potrzebnymi do przetrwania - tu, teraz, w czasie pokoju, w stabilnym państwie, bez wrogów i z dachem nad głową.

[@wojciechgaosz3639]

Bardzo ważny temat. Życie to gra zespołowa. Samotnie w przeważającej liczbie sytuacji przegrywamy.

[@piotrm7190]

w sytuacji kryzysowej te wszystkie relacje piszą się od nowa

[@janka9832]

właśnie tak

[@kamilkamel6894]

Łapka w górę za film. Twój wywód przypomniał mi kolegę z pracy. Człowieka, który kolekcjonował kontakty. Kupił od kogoś dobre jajka, od razu brał numer telefonu i się chwalił jakiego to super gostka spotkał 😁. Kupił dobre i tanie jabłka, podobnie pytał o telefon człowieka na bazarze dowiadywał się skąd jest ten sadownik.

[@Piórkowo]

Niestety muszę potwierdzić w 100% to co powiedziałeś. Nie cierpię być zależny od innych. Ale od niespełna pół roku mam złamaną nogę. Mieszkam kawałek od komunikacji miejskiej i w pierwszym etapie nie byłem w stanie dojść. Samochodu własnego używać nie mogę. Albo chociaż sytuacja, gdzie w czasie spaceru kula mi się uszkodziła (nie byłem w stanie bez niej dalej iść). To wszystko i masa innych sytuacji uświadomiła mi, że nawet jeśli nie potrzebuję innych ludzi psychicznie, to fizycznie w niektórych sytuacjach nie dałbym rady. A to tylko złamanie nogi. Co, jeśli stałoby się coś znacznie gorszego? Nie da się przygotować na to tylko pod względem samowystarczalności. Gdy nie jesteś w stanie przenieść sobie herbaty z kuchni na kanapę. Nawet jeśli masz kilka ton herbaty zapasu.

[@domowysurvival]

O to chodzi... [Krzysiek]

[@teresatrzybinska9971]

Trzeba było poprosić opiekę społeczną,,by pomogli dając opiekunkę,,na przyszłość porada i do innych osób w potrzebie ❤,, Pozdrawiam serdeczności ❤❤❤🇵🇱🇵🇱🇵🇱🇵🇱

[@Piórkowo]

@@teresatrzybinska9971 jest taka możliwość? Nie wiedziałem. Ale to też potwierdza, że pomoc innych ludzi jest przydatna.

[@andylee4296]

Doswiadczenia z wojny w Serbii wskazuja ze nawet uzbrojony samotnik przegrywał walke o życie. Jedynie zorganizowane grupy ,aktywne w obronie i z podzialem obowiązków przetrwały. Niemniej zapasy to podstawa dla każdego.

[@TheMrMahdok]

nie koniecznie jak była wojna w Wietnamie to były przypadki że ktoś lądował w dżungli gdzie praktycznie wszystko może cię zabić i żołnierze potrafili przeżyć w takich warunkach.

[@andylee4296]

@@TheMrMahdok oczywiście , że zapewne tak było Nie raz.Ale to było wyszkoleni żołnierze w dżungli a my to rozmawiamy o cywilach w razie totalnego złamania struktur społecznych i łańcuchów dostaw. Wiadomo że i tu i tu indywidualnie może być inaczej w każdym przypadku.

[@Danon811]

Wyjątkowo trafny i merytoryczny odcinek. Zgadzam się że wszystkim co tutaj powiedziałeś Krzysztofie...

[@koxu87]

Odwróciłeś mi i chyba nie tylko mi, łeb o 180°. Wiedziałem o tych rzeczach, lecz nie uwarzałem ich za tak istotny priorytet, poszerzyłeś moją świadomość, dzięki.

[@domowysurvival]

Cieszę się, że mogłem pomóc. [Krzysiek]

[@Tom_242]

Jest dokładnie tak jak poviedział Krzysiek. Zauważcie jak elity przygotowują swoje bunkry, a jest to na ogół sieć na kilkanaście, kilkadziesiąt lub kilkaset komórek rodzinnych, które są złożone ze specjalistów z różnych kluczowych dziedzin, by w każdym przypadku można było skorzystać z umiejętności kogoś z danej grupy, i na przykład ważni są dentyści, lekarze ogólni, chirurdzy, ortopedzi, okuliści, pediatrzy, zielarze, elektrycy, mechanicy, survivalowcy, żołnierze, spcece od walki wręcz, itp, czyli ludzie umożliviający grupie przetrwanie poprzez wzajemne wsparcie i w miarę możliwości przez naukę innych tego co potrafią, tak jak w załodze czołgu, gdzie każdy członek solidnej załogi przechodzi szkolenie na stanovisku każdego kolegi, by w razie czego móc go zastąpić. W sumie opisanie takiej wzorcowej społeczności to dobry pomysł na audycję lub lepiej na cykl audycji, gdzie w odcinkach dokładnie omóvione będzie jedno zagadnienie: prąd, woda, szambo, ogrzewanie, ocieplanie, ogródki warzywne i zielne, bunkry, schrony, połączenia w sieć, wentylacja podziemi, zabezpieczenia podziemnych przejść, obwarowanie enklavy, podziemne magazyny żywności, maskowanie składów z zapasami, co gromadzić, jak przechowywać, z kim tworzyć grupy wsparcia, itd.

[@domowysurvival]

Zabawne w tym wszystkim jest to, że elity rzeczywiście w ten sposób się przygotowują, ale i tak obawiają się tych wszystkich ludzi. Mówiłem o tym w tym materiale: kzbin.info/www/bejne/fIa0dGOXZZmKpMk [Krzysiek]

[@Tom_242]

@@domowysurvival Obejrzę, dzięki. :)

[@lepszykomentator]

Nie przetłumaczysz. Większość myśli że będzie postapo z dnia na dzień, a oni będą drugim Mad Maxem

[@domowysurvival]

Mimo wszystko, będę próbował. 😅 [Krzysiek]

[@lepszykomentator]

​@@domowysurvivalTrzymam kciuki😉

[@adamkurek1821]

​​@@domowysurvivalmoże jak już wszyscy będą na wszystko przygotowani to nadal trzeba podkręcać atmosferę nieznanego zagrożenia żeby kanał istniał. Co wtedy będzie przypominać sektę, ba religie karmiącą wyznawców strachem przed nieokreślonym "złem" aby trzymać ich przy sobie jako dawcy nadziei na zbawienie od tego "zła"😅

[@marcinov123]

Jeden z ciekawszych materiałów na temat szeroko rozumianego 'przetrwania w trudnych czasach' na jaki ostatnio trafiłem. Depresja , załamanie nerwowe czy samotność , kiedy świat dookoła się zawalił - to może być problem nawet w najlepiej wyposażonym, niezaleznym siedlisku. Wpadłem na ten kanał na chwilę, chyba zostanę na dłużej

[@domowysurvival]

Dziękuję za miłe słowa i do zobaczenia w następnych filmach! [Krzysiek]

[@rolenc1977]

Kontakt mam z sąsiadami : elektronik, bimbrownik, mechanik samochodowy, ochroniarz z bronią, dwóch aktywnych policjantów, strażacy,. Preppers Wojtunio pozdrawia Krzyśka.

[@domowysurvival]

Ty to widzę jesteś ustawiony na resztę życia. :D [Krzysiek]

[@kamillo007]

Super A Ty co im możesz zaoferować pomocą? Czy tylko będziesz korzystał?

[@PrimaRipper]

Kiedy zacznie się walka o zasoby to ta znajomość najbardziej opłaci się tym z bronią.

[@kamil95821]

Nie wiem czy na temat, ale mialem takiego kolege w akademiku. Wchodzi do pokoju i: daj ziemniaka. Dostal, poszedl do drugiego pokoju: ej chlopaki dajcie garsc ryzu, dali, poszedl. Do trzeciego: o macie miesa, dajcie kawalek, dostal poszedl. Potem siedzi w kuchni i zupe gotuje. Sępiszcze.

[@kamillo007]

I to jeszcze w czajniku bo nie ma garnka

[@Carlos_AKA-Cichy]

Wszystko ładnie brzmi i nie raz to słyszałem aczkolwiek zawsze jak starałem się przekonać co do ludzi i wykazać wobec nich zaufanie zintegrować się by nie tkwić w samotności zawsze spotykałem to samo rozszczarowanie,zawsze chciałem od ludzi czegoś się nauczyć ale na starcie mnie skreślali i po prostu zdałem sobie sprawę że muszę być samoukiem i samowystarczalnym bo prostu jaki jest dla mnie sens nadziewania się na tą samom pułapkę w kółko i kółko.

[@cyganskadusza1372]

@@Carlos_AKA-Cichy Relacje trzeba traktować bardzo pragmatycznie i chłodno, bo inaczej wiadomo że cię spotka zawód, niekoniecznie dlatego że inni są źli i wredni tylko dlatego że taka jest natura człowieka (a ty nie jesteś wyjątkiem) że jednego sie lubi bardziej a drugiego mniej. A jak ktoś zbyt mocno jojczy to zazwyczaj sam nie jest święty.

[@michasshooter9614]

Krzysiu złoty film,chyba twój najlepszy ! człowiek jako ssak jest zwierzeciem stadnym i do szczescia poprostu potrzebuje innych !

[@domowysurvival]

Dziękuję za miłe słowa! [Krzysiek]

[@vacarius]

Nie ma sensu przetrwywać końca świata gdy nie będzie Internetu z 5G! Może rok się wytrzyma ale gdy upadnie cywilizacja a ja bym gdzieś siedział w piwnicy bez internetu bez nowych odcinków moich ulubionych seriali. Bez nowych gier komputerowych? Kto to wytrzyma? I bez youtuba gdzie można coś oglądnąć. Co miałbym patrzeć latami w ścianę w piwnicy?

[@domowysurvival]

Nie będziesz miał czasu o tym myśleć, bo większość czasu poświęcisz na zaspokajanie podstawowych potrzeb życiowych. {Krzysiek]

[@po.prostu.tomasz]

Zgadzam się, dlatego np. myślę, że jak mieszkasz w bloku to warto nawiązać kontakt z sąsiadami, przedstawić się. Może nawet założyć jakieś forum sąsiedzkie na fejsie. Fajnie jest mieć kogo poprosić o pomoc z wniesieniem sofy do mieszkania za dwa piwka na przykład.

[@angruspideru]

90% bloków dzisiaj, to ludzie z najmu i studenci zmieniający się co rok lub dwa lata - zero wartości w blokowych kontaktach. Blokowi sąsiedzi jako pierwsi cię pewnie okradną, więc raczej wolałbym organizować jakąś siatkę hobbystów z okolicy i z nimi nawiązywać znajomości.

[@po.prostu.tomasz]

@@angruspideru trochę przejaskrawione IMHO, ale fakt że więcej najmu jest

[@mateuszjanuszkiewicz9214]

@@angruspideruskąd masz takie informacje?

[@domowysurvival]

Nie, nie siatka hobbystów z okolicy. Co łączy skutecznie ludzi w trudnych czasach? 1. Więzy krwi Prędzej pomożesz komuś z rodziny, niż komuś obcemu. 2. Dobre relacje na co dzień Prędzej pomożesz komuś, z kim się przyjaźnisz, niż komuś, kto jest tylko kolegą z pracy. Prędzej pomożesz koledze z pracy, niż komuś, kogo tylko widujesz na klatce raz w miesiącu. Prędzej pomożesz sąsiadowi z klatki, choć widujecie się rzadko, niż obcemu na mieście. 3. Wspólne interesy Prędzej w zorganizowaniu wody do domu pomożesz komuś, kto potem pomoże Tobie tę wodę zorganizować. Albo gdy z tego działania skorzystacie razem. Jak na przykład montując w Twoim bloku jakieś rozwiązanie do pozyskiwania deszczówki. Jakie wspólne interesy będziesz mieć z kimś obcym, z "siatki hobbystów"? Ty chcesz zadbać o swoją rodzinę, on o swoją. Nie macie wspólnych interesów. A co ciekawe, może się okazać, że one są wzajemnie sprzeczne, jeśli będziecie rywalizować o te same zasoby. [Krzysiek]

[@angruspideru]

@@domowysurvival rodzina, rodziną. Zakładasz, że masz ją blisko a nie tak wcale rzadko, rodzina jest rozsiana już nawet nie po kraju, ale po krajach. Myślę, że prędzej podejmę współpracę (bo z zaufaniem to raczej będzie ciężko) z kimś, kto jest przydatny i ma wolę przetrwania, niż z sąsiadem, który gówno umie i całe życie ma mnie w dupie.

[@cyganskadusza1372]

Zgodzę się w większości, ale z drugiej strony lepsza rozsądna (czyli nie całkowita) samotność niż desperackie szukanie relacji bo “samemu źle”

[@bartoszszeferowicz1709]

Zasoby powinno się uzupełniać na bieżąco a nie dopiero wtedy gdy ich zaczyna brakować

[@kane7522]

No coś z ,,innej beczki,,. Sensownie. Zgadzam sie ogólnie z tą wypowiedzią. Pozdrawiam Krzysztofie.

[@izzifizzi933]

Czy by mozna zrobic odcinek co robic na wypadek wybuchu superwulkanu? Zagrozenie podobno jest całkiem realne, Polsce moze zzagrażac niemiecki Laacher See, jak i włoskie Pola Flegeresjkie. Czy sa jakies filtry które potrafiłyby oczyścic wodę z takiego pyłu wulkanicznego, itp

[@domowysurvival]

Jest taki odcinek na liście tematów do omówienia. [Krzysiek]

[@Gadon357]

można by tu lekko poruszyć temat też, że przed kryzystem warto nie mieć np. depersji. wiem jak to brzmi ale osobiście w wieku 30 lat poszedłem do psychiatry i się dowiedziałem, że ciągłe myślenie o bezensie życia, istnienia itd. nie jest normalne - miałem tak gdzieś od około 8 roku życia. myśli o samobójstwie też były lecz powstrzymywała mnie myśl o tym ile moja rodzina będzie musiała zapłacić za pogrzeb. też to że ktoś żyje w teoretycznie normalnej rodzinie, ma żonę itd. nie znaczy, że widzi sens życia i nie czuje się samotny.

[@domowysurvival]

Zdecydowanie w Polsce nie doceniamy profesjonalnego wsparcia w zakresie psychiki i umysłu, m.in. ze strony właśnie psychiatrów i psychoterapeutów. I ja się zgadzam z Tobą w stu procentach: w razie sytuacji kryzysowej warto nie mieć próchnicy tak samo, jak warto nie mieć cukrzycy czy depresji. Więc to TERAZ jest czas na to, by się sobą pod tym kątem zaopiekować! [Krzysiek]

[@krzysiek1234567890gu]

Warto mieć dobre stosunki z sąsiadem, bo gdy nasze zapasy żywności zawiodą, czegoś niedopilnujemy i z akurat robimy ciasto, to można pożyczyć szklankę cukru. Kto powiedział że trudne czasy to tylko wojna albo wielki brak prądu?

[@danielskrzyniarz3829]

👍👍👍👍

[@StrefaOffline]

Panie Krzysztofie, Na wstępnie chciałabym podziękować za Pana filmy. Lubię słuchać, doceniam rady, wyciągam wnioski. Przyjemnie byłoby kiedyś napić się z Panem kawy tudzież innego ducha lasu i wymienić kilka zdań. A teraz. Ciężko nie zgodzić się z tym o czym Pan opowiada. W końcu nie bez powodu mówi się, że chociażby żywienie grupowe jest tańsze i wymaga zużycia mniej energii. Udar, zawał to też sytuacja w której nie chciałbym być sam. Złamana noga, cóż jeśli nie jest to złamanie otwarte, nie wydaje się być tak straszne jak sobie je wyobrażamy. Piszę ten komentarz i zastanawiam się jak ująć to co mam w głowie w odpowiedni sposób 🤷‍♂️. Nie jestem z tych, którzy chcieliby zostać sami w trudnej sytuacji i póki co... wydaje mi się, że mam kilkoro ludzi, którzy rzeczywiście będą ze mną. Jednak poniekąd jestem w stanie zrozumieć ludzi, którzy myślą w taki sposób i chcieliby jednak spróbować przetrwać. Problem w grupach często pojawia się kiedy sytuacja się mocno pogarsza. Zawsze znajdzie się kilku samców alfa, którym nie będzie podobała się jakaś decyzja, będą chcieli coś zmienić. Być może nie będą zgadzali się z decyzją grupy, będą buntować towarzystwo, knuć i dezorganizować całość od środka. I wydaje mi się, że o ile szybko będzie się dało jedną czy dwie takie osoby odizolować albo się ich pozbyć.. to większym problemem będzie jeśli się nie uda a grupa się podzieli. Wtedy rozpocznie się walka o wszystkie zapasy. Jedni będą uważali, że drudzy są głupi i nieodpowiedzialni i odwrotnie. I tak dalej.. Ludzie nie boją się grupy, podejmowania decyzji w grupie, tego, że będą musieli komuś pomóc a przecież gdyby byli sami to nie musieli być nieść kogoś jeśli ten złamie nogę. Ludzie boją się właśnie tego, że grupa się podzieli i będą musieli wybrać lepsze zło. Generalnie temat jest ciekawy, mam wiele przemyśleń na ten temat ale ciężko zbieram myśli pisząc :) Pozdrawiam!

[@krzysiek1234567890gu]

Dobrze powiedziane, naprawdę ze świeczką szukać tak zdroworozsądkowego źródła o prepingu. Nie wiem jak w internecie anglojęzycznym, ale w Polsce chyba nie ma drugiego takiego kanału

[@domowysurvival]

Dziękuję za miłe słowa! [Krzysiek]

[@glupek256]

Niestety pełna niezależność w sytuacjach kryzysowych pozostaje tylko w granicach fantazji i amerykańskich filmów, albo i stety. Wiadomo, że w grupie raźniej.

[@UrbexInMyMind]

No właśnie.... Po co zamknąć się w twierdzy, w bunkrze pod ziemią? Jaki ma sens takie życie? Prędzej czy później będzie wymagane wyjście. A wyjść lepiej od razu do łudzi.

[@tomaszproblem6855]

Trzeba miec kontakt z ludzmi, szczegolnie z sasiadami, ale NIE MUSIEC.

[@winicz]

Bardzo mądry filmik.

[@paweanalogowy1489]

Dobry materiał.

[@2mbwega]

Kiedyś (10 lat temu może więcej) widziałem reportaż w TV jak grupa kilku rodzin zebrała się razem kupiła teren wybudowała domy dla każdej rodziny i stworzyła samowystarczalną grupę w której każdy miał swoje zadanie kucharz mechanik lekarz zielarz itd. @Krzysztof Lis czy to aby nie ty jesteś w takiej właśnie grupie?

[@domowysurvival]

Nie. Nie jestem w takiej grupie. [Krzysiek]

[@galanonim9628]

Szanowny pan Lis mogłby podeprzec swoja wiedze o doswiadczeniach w surviwalu z krajów zagranicznych. Głowna teza amerykanskiego surviwalu ze trzeba sie bronić przed obcym oraz przed sasiadem.Dobre widły i piła bateryjna zdecyduje czy bedziesz żyl ty czy chciwy napastnik.

[@domowysurvival]

Zdecydowanie wolę doświadczenia z okolic, które są nam znacznie bliższe kulturowo. Jak doświadczenia z Polski z ostatniej wojny i z Ukrainy, albo z Jugosławii. I owszem, trzeba uwzględniać skuteczny sprzęt do obrony siebie i swojej rodziny. Jak najbardziej. Jeszcze jak. Ale w pojedynkę to nawet siebie samego trudno obronić. [Krzysiek]

[@Przybram]

Każdy rycerz dupa, gdy ludzi kupa..

[@onimenokyo12]

No a jaką mogę mieć pewność że w kryzysowej sytuacji ZNAJOMI nie oszukają mnie? Wiem o czym jest ten materiał. No ale ja bym tylko chciał zaznaczyć że uczciwych ludzi to jest zawsze tyle samo, czyli znaczna mniejszość.

[@domowysurvival]

Pewności nie masz nigdy. [Krzysiek]

[@Tom_242]

Hej. Czy mógłbyś podać mi nazwę kurtki i producenta ? - mam na myśli tą w kolorze coyote.

[@domowysurvival]

To kurtka Helikon Blizzard. [Krzysiek]

[@Tom_242]

@@domowysurvival O fajnie, że to polska produkcja. Dzięki za odpoviedź. :)

[@leszekmikoajun4843]

Polecam serial "Last man on earth." Trochę głupkowaty 1 sezon może irytować, ale ciekawa wizja końca świata.

[@kira07]

Wzorowy material

[@domowysurvival]

Dziękuję! [Krzysiek]

[@krystianlewandowski4295]

kiedyś ludzie ze sobą rozmówili każdy pomógł sobie ile mógł

[@wiesawgora3764]

Pierwsze i najważniejsze to opuścić strefe zagrożenia (jeżeli to możliwe) kto po wybuchu powstania warszawskiego szybko opuścił warszawe przeżył kto został nawet z wielkim zapasem żywności ( w tedy nierealne) zginął.

[@berakfilip]

A jak mam dosyć interakcji najpierw szkołach teraz mam dosyć po pracy

[@domowysurvival]

@@berakfilip ja też miałem zawsze po pracy dosyć. Nie znam rozwiązania. [Krzysiek]

[@cyganskadusza1372]

@@berakfilip dlatego do relacji się podchodzi praktycznie…

[@berakfilip]

Wtedy człowieka nie dziwią obozy jak z 1939

[@berakfilip]

@@cyganskadusza1372 uczysz kombinowania , knucia

[@berakfilip]

Klamst lubię to xd

[@grzesiekkowalczyk9457]

Potwierdzam samotność jest do dupy aż sie szury podobają warto mieć swojego piętaszka

[@DzieXik]

Czy @Stilgarius to jakaś Twoja rodzina? Głosy macie bardzo podobne.

[@domowysurvival]

@@DzieXik nic mi na ten temat nie wiadomo. [Krzysiek]

[@TheKata71]

Ja cale szczescie mieszkam w malej spolecznosci gdzie interakcje sa o wiele latwiejsze. Ludzie staraja sie tez te spolecznosc wspierac. Ogloszenia na miejscowej grupie typu "kto umie" sa na porzadku dziennym. Dopiero gdy brak odpowiedzi szuka si e fachowca z zewnatrz. Tak samo jak ogloszenia typu "oddam" czy wymiana, zamiast wyrzucic. To buduje relacje i rozeznanie "co kto umie". Zas co sie dzieje z ludzmi w izolacji, swietnie opisal Guy Grive w swojej ksiazce "Zew natury. Moja ucieczka na Alaske". Polecam, warto przeczytac.

[@nataliakubik4696]

Introwertycy nienawidzą go

[@domowysurvival]

Sam jestem introwertykiem i treść tego materiału mi się nie podoba. [Krzysiek]

[@dawidmatela1513]

Sam jakiś taki,chyba samotny ziomuś

[@kurcan2542]

Ej musze zadac wam to pytanie 😅 Czy tylko ja marze o tym zeby te wszystkie zagroznie sie ziściły? Zeby zoombie albo wojna atomowa ,totalny rozpad siwata ,i ja jako osoba gotowa bede dawał sobie rade 😅😅

[@domowysurvival]

Nie tylko Ty. Jest więcej takich ludzi. Ale to bardzo szkodliwe jest, moim zdaniem. [Krzysiek]

[@kurcan2542]

@@domowysurvival pomimo posiadania rodziny ,gospodarki ,mój wewnętrzny chłopiec chciałby aby tę wizję post Apo się sprawdziły i można by było być jak postacie z filmów książek ,gier

[@domowysurvival]

@@kurcan2542 no wiem, sporo osób tak myśli, ale w razie apokalipsy zombie nie będziesz jednym z nielicznych, którzy przetrwają i będą walczyć z zombie. Nie. Ty będziesz jednym z zombie, tak wskazuje rachunek prawdopodobieństwa. Tak czy siak, tego typu fantazje uważam za szkodliwe. Łatwo wsiąknąć w nie na zasadzie "teraz to mi w życiu idzie tak sobie, ale jak się przydarzy apokalipsa, to będę sobie radzić świetnie i wreszcie stanę się kimś". A stąd to już tylko krok do tego, żeby się jeszcze bardziej izolować od ludzi a jednocześnie nie robić nic, aby poprawić swoje życie na co dzień. [Krzysiek]

[@kurcan2542]

@@domowysurvival Dziękuję Panu za wszytko co Pan robi , śledzę od paru ładnych lat YT'ba Obyśmy żyli w nudnych czasach, życzę wszystkiego dobrego 🤗

[@marcinzeromski]

Dla mnie realnym zagrożeniem będzie to że idzie zima kierowniku to musi być zimno.

[@Higu-rashi]

Coś w tym jest tylko najgorzej jak ludzie ich madrosci cie irytuja można być w grupie ale na obrębie, jak cię potrzebują to pomagasz i udzielasz sie nie jestes potrzebny trzymasz sie na boku gdyż dbanie o innych stważa to ze stajesz sie słaby bo sie przywiazujesz !!! Bynajmniej to moje zdanie ...

[@cyganskadusza1372]

@@Higu-rashi no tak, pragmatyzm rządzi

[@j-5445]

Dobrze gadasz. Obejrzyjcie serial "Jerycho".