To nie tuning oczywiście tylko usuwanie fabrycznej wady. Niech moc będzie ze mną!
Пікірлер: 52
@andrzejchaubinski88506 ай бұрын
Przejechałem Syreną 104 z roku 1967 ponad 126 000 km. Sprzedałem ją z tymi przegubami które zamontowano w FSO w Warszawie. Cała tajemnica tkwi w dobrym ustawieniu przegubu równobieżnego w stosunku do przegubu kardana. W przegubach ważne jest ustawienie prędkości kątowej , aby różnice prędkości kątowej każdego przegubu się niwelowały wzajemnie a nie wzmacniały. Kolejnym problemem było smarowanie. System smarowania przez wciskanie smaru nie do miecha a do tarczy, powodował braki smarowania. Po zamontowaniu smarownicy w samym miechu gumowym, smar docierał do właściwych miejsc i pozwalał na wieloletnią eksploatację bez przykrych niespodzianek. Jako dwudziestoparolatek nie jednokrotnie wciskałem gaz do podłogi, choć koła były ustawione pod kątem. Po wielu latach i wielu różnych samochodach , Syrenę wspominam jako samochód niezawodny i wygodny jak na owe czasy. Tylko ktoś bez rozumu może porównywać Syrenę ze współczesnymi samochodami, a w porównaniu z samochodami z lat 60, 70 tych, nie była aż tak zacofana. Błędem było utrzymanie produkcji nie zmienionej przez długie lata, aż do lat 80 tych.
@dwusuwfan51186 ай бұрын
Dobrze poczytać o doświadczeniach innych ludzi. Ja wiem, że były liczne przypadki pękania w fabrycznie zmontowanych Syrenach. W końcu w FSO powinni wiedzieć jak ustawiać przeguby i robić to jak trzeba. Smar jak był zbyt gęsty to nie dochodził wszędzie i nie smarował, a jak się wpuściło rzadszy to szybko wyciekał przez kiepskie uszczelnienia i też nie było smarowania 😄
@ryszardkacprowicz20867 ай бұрын
Pracowałem w Polmozbycie i na syrenkach zjadłem zęby, w Tamtych czasach składało się samochody z części t.z składaki i tak naprawdę nie miałem większych problemów z przegubami poz luzami .Cały problem przegubów było nie prawidłowe zgrania przegubu z przegubem krzyżowym podczas skręceniem do nieprawidłowości zgrania oporu pękały - pomijając oczywiście ze pomimo dobrego zgrania wykonanie przegubów przez różne zakłady rzemieślnicze które produkowały i były badziewiaste i pękały . Z tego co pamiętam bodajże przeguby z z etykietą Polmot były oryginalne i działały . Pozdrawiam kolegę prowadzącego i dziękuje za nostalgiczne wspomnienia o badziewiastej konstrukcji tamtych czasów w których mieliśmy okazje żyć.
@tomaszratt22548 ай бұрын
Mi się zdarzyło wiele, ścinanie zawleczek w sworzniach i wyłamanie kuli w czopie. świetny materiał !
@ZeptoBoxpl7 ай бұрын
Jest jeszcze trzecie rozwiązanie które było stosowane w czasach świetności Syreny i jak tak miałem w mojej. Tj. w miejscu tych przegubów założyłem krzyżaki. Te same co wewnętrzne. Efekt był taki, że mogłem skręcić kołami i ruszyć z impetem i tak ponad 100 tys km przejechałem.
@dwusuwfan51187 ай бұрын
Ja o tym wiem ale nie wspomniałem bo krzyżaki nie są homokinetyczne i nie nadają się przy kołach. Żaden producent nie stosował krzyżaków w tym miejscu. To znaczy do jazdy na wprost nadają się ale po skręceniu kół nierówno napędzają koła. Nie wiem jak to było, że ci co je założyli na to nie zwracali uwagi.
@105sebastian7 ай бұрын
Z tymi homokinetykami nie jest tak źle. Ludzie poprostu źle je montowali. Nie ustawiali ich dobrze względem ktzyżaków przy skrzyni. Ja jeździłem syrenką i robiłem zrywy. Kręciłem kółka na wstecznym na skręconych kołach i nigdy nie urwałem przegubu. Więc nie są takie złe. Wiadomo że po paru latach takiegoż używania były wytarte bardzo ale do końca jeździły.
@user-xk2gi9xm9y7 ай бұрын
Jeździłem Syrenką kilka lat i nigdy nie złamałem przegubu, warunek dobrze ustawić w stosunku do krzyżaków przy skrzyni. Ostatni rok mojej przygody z Syrena to namówiony zostałem przez kolegę na zmianę tych oryginalnych na przeguby krzyżakowe od maszyn żniwnych (snopowiązałki), nabyłem za niewielkie pieniądze taki zestaw zamienny i ... inna jazda, chociaż promień skrętu był większy. Zmieniłem też zwrotnice na łożyskowane i ster kręcił się nawet zbyt lekko. Dokładnie już nie pamiętam, ale też był to taki zestaw dedykowany do zmiany. Potem już przestałem nią jeździć i "poszła do ludzi". Wiem że jeszcze nowy właściciel jeździł nią kilka lat.
@dwusuwfan51187 ай бұрын
Krzyżaki nie nadają się w miejsce homokinetycznych. Na czym polegała ta "inna jazda" z krzyżakowymi?
@mirekk17757 ай бұрын
@@dwusuwfan5118 Teoretycznie się nie nadają, a były gotowe zestawy, podobnie jak zestawy łożyskowanych zwrotnic i były to zestawy dedykowane do syren i wartburga. Ja co prawda miałem cały zespół napędowy przełożony z wartburga i ta większa niewiele pojemność robiła robotę !!!. Tak jak piszą inni niewielu wiedziało jak ustawić homokinetyk względem krzyżakowego dlatego rwało przeguby. Ja zamiast gaźników miałem pod koniec zabaw w tuning syreny 105L zamontowany wtrysk od skutera na każdy cylinder to dopiero była różnica. Ap-ropo pompy paliwa to oryginalna miała szklany górny kielich a to co masz zanotowane to właśnie rzemieślnicza pompa z której zaworkami były wieczne problemy!
@user-xk2gi9xm9y7 ай бұрын
@@dwusuwfan5118 to nie było w miejsce homokinetycznych. Montaż krzyżaków polegał wymianie całości, razem z czopem i półosią. Kupiłem taki zestaw "naprawczy" od ludzi, którzy się tym zajmowali (z Fabryki maszyn żniwnych w Poznaniu). Dotyczyło to też zwrotnic. Inna jazda polegała na pewnej i bezawaryjnej jeździe. Nie martwiłem się ze może mi pęknąć. Można nawet było bez obawy zabuksować kołami w miejscu. Problem jedyny to większy promień skrętu.
@user-xk2gi9xm9y7 ай бұрын
PS. Może ktoś przeczyta to , z tych co to robili lub stosowali w swoich Syrenkach może potwierdzą.
@albertp2058 ай бұрын
Za dzieciaka uwielbialiśmy zrywy syreną, im dluzszy tym lepszy ale te ixh krzyżaki były straszne, szybko się urywały.
@henrykptok92216 ай бұрын
Jezdzilem królowa przez 28 lat i nie miałem ani jednej awarii a byłem nawet w Bułgarii jedna zasada w zakręcie łagodnie z gazem
@krzysiek19878 ай бұрын
Mieliśmy 2 syrenki ale nigdy nie było większego problemu z tymi przegubami no poza luzami😊😊😊😊 pozdrawiam
@mblus72297 ай бұрын
Niestety ale w Wartburgu 1000 z 1963 roku też pękały nam przeguby. Moje osiemnaście lat z nogą na pedale gazu robiło swoje. 😁 Ponieważ był to problem wielu kolegów taty, to wykonali w drugiej połowie lat 70 serię tych przegubów z dobrych materiałów w narzędziowni ŁZR Fonica na fuchę dla siebie (Syreniarze i Wartburgowcy). Każdy z zainteresowanych coś wnosił: a to materiał, obróbkę na poszczególnych maszynach, ktoś i inżynierów zrobił rysunki itd. Po wymianie przegubów na "fonikowskie" skończył się problem ich pękania. Ale wtedy ukręcił się wałek wyjściowy ze skrzyni biegów. Coś musi puścić, czyli najsłabsze ogniwo. Oczywiście wymiana wałka odbyła się na poboczu ruchliwego skrzyżowania w Łodzi. 😁 Później już się nauczyliśmy, że zakręty należy pokonywać na odpuszczonym gazie i problem się skończył.
@dwusuwfan51187 ай бұрын
To ciekawe. Trochę to złe wiadomości dla mnie bo ja mam 2 przeguby od Wartburga i myślałem, że mogę być spokojny, że one nigdy nie pękną 😁
@mblus72297 ай бұрын
Myślę, że nie pękną jak się jest doświadczonym kierowcą, a nie młodzikiem świeżo po egzaminie na prawo jazdy i każdy zakręt zachęcał do dodania gazu. Pamiętam, że zawias frezowano ze stali NC 10 lub 11. Tato kupił Warczyburga, żeby przypomnieć sobie jazdę autem. A czekaliśmy wtedy na odbiór Zaporożca. Stwierdził, że lepiej uszkodzić tani używany pojazd niż taką nówkę. Tani był przy kupnie, potem był remont kapitalny silnika, sprzęgła, gaźnika, hamulców, układu elektrycznego, naprawa karoserii z lakierowaniem... itd. Podejrzewam, że zawiasy mogły pęknąć ze względu na ich zużycie; wtedy auto miało już ponad 10 lat. Gratuluję pasji. A gaźniki to kopie lub licencja Binga.
@tombouu2 ай бұрын
Przecież chyba nawet instrukcja obsługi o tym pisała
@KK-ft7mv7 ай бұрын
U siebie w syrenie też mam homokinetyki z wartburga. Wszystko pasuje pług and play. Po wymianie zero problemów, można zapomnieć o przegubach.
@tombouu2 ай бұрын
Ale nie ma to jak oryginał, oryginalna myśl techniczna..
@KK-ft7mv2 ай бұрын
@@tombouu wartburgowskie są identyczne jak syrenowskie. Różnią się tylko materiałem i jakością wykończenia. Przegub wartburgowski ma pozaokraglane wszystkie krawędzie. Syrenowski jest kanciasty i ostry oraz zrobiony z gównolitu. Oczywiście cały czas mówię o homokinetykach z wartburga 311 i 312, nie mylić z późniejszymi modelemi bo tam to są już normalne przeguby rzeppa jak w każdym współczesnym samochodzie.
@tombouu2 ай бұрын
@@KK-ft7mv jak to oryginalny jest z gownolitu skoro dużo użytkowników chwali się że jeżeli był tylko dobrze ustawiony względem krzyżaków w skrzyni biegów to nie mieli z nimi żadnych problemów. Oczywiście warunkiem było nie dodawanie gwałtownie gazu nie ruszanie z piskiem przy skręconych kołach. Ale przecież nawet współczesnym autem tak się nie jeździ. Jeśli tylko się go normalnie szanuję. Więc może te przeguby nie były tak całkiem z gówno litu oryginalne z syreny tylko były fatalnie niedbale założone, oraz samo użytkowanie auta dalekie było od zdrowego rozsądku...
@KK-ft7mv2 ай бұрын
@@tombouu no niestety jako doświadczony użytkownik syreny muszę cię rozczarować. Niestety ale oryginały są z gównolitu. Nie ma znaczenia, że są założone poprawnie. Jedne pękają szybko inne później ale tak czy siak pękną. Fabrycznie, a przynajmniej książkowo były fosforanowane powierzchniowo, półosie również. Niestety zazwyczaj wpust (część płaska półosi) wchodzący do przegubu i powierzchnia przegubu współpracująca ze wpustem, są rozj@#£& jak guma w gaciach, co świadczy o fatalnej jakości materiałów i ich utwardzenia. O wyrobach rzemieślniczych to już nawet nie ma co gadać bo to robili chyba ze stali konstrukcyjnej bez żadnego utwardzania. Szkoda czasu to to zakładać i półosi też szkoda. Co do skręcania i ruszania nawet z piskiem opon uwierz mi na wartburgowskich możesz śmiało to robić i prędzej półoś pęknie niż przegub. Swoją drogą trabant 601 ma również homokinetyki jak w syrenie/wartburgu tylko lekko mniejsze wymiarowo. Posiadam takiego trabanta od nowości w rodzinie, a nigdy nawet tam nikt nie zaglądał. Nawet osłony są jeszcze oryginalne, a trabant swoje przeżył i nigdy nie był traktowany ulgowo.
@KK-ft7mv2 ай бұрын
@@tombouu jeszcze mi się przypomniał przypadek kolegi mojego taty, który miał syrenę 105lux w latach 80tych. Syrena miała taką wadę fabryczną, że zawsze ścinało kołki/zawleczki mocujące przegub w lewym kole. Właściciel zawsze miał woreczek nowych kołków w bagażniku i nawet nie zakładał osłony przegubu żeby móc szybko włożyć nowy, nawet na drodze. Podejrzewam, że fabrycznie musiało coś być źle wyważone lub zgięte i to powodowało mikro zginanie owego kołka, a w konsekwencji jego pękanie.
@przemysawpietrucha72758 ай бұрын
👍👍👍
@magister1057 ай бұрын
Jeżdżąc dużo Syreną przerobiłem sobie przeguby od volkswagena zewnętrzne tak samo jak i wewnętrzne i spokój. Ważne w homokinetykach było ustawienie je względem krzyżaków wewnętrznych. A jeśli chodzi przeguby z półosiami z firmy z Tor... to szału nie robią, widziałem technologię złożenia takiego kompletu, czop odpadł przy pierwszym zamieleniu koła. Ja na swoich wytarłem już jeden komplet opon 😃 i chodzą. U mnie na kanale widać taki komplet przerobionych przegubów.
@dwusuwfan51187 ай бұрын
Jak to robiłeś to musiałeś spawać części od VW do półosi i czopu od Syreny, czy tak? To są stale trudne do spawania, ciekaw jestem jak to robiłeś.
@magister1057 ай бұрын
@@dwusuwfan5118 czop zewnętrzny od Syreny spawany do przegubu zewnętrznego od vw trochę w innej technologi niż firma z Torunia ( według mojego projektu) do tego półoś od vw skracana na odpowiednią długość i dołożony do tego przegub wewnętrzny od vw z czopem od krzyżaka oczywiście z luzem pracującego wahacza w Syrenie. Wszystko śmiga jak ta lala od wielu tysięcy kilkometrów. Wszystko spawane tigiem. Na moim kanale Remont Syreny R20 widać ramę i przeguby w komplecie
@magister1057 ай бұрын
@@dwusuwfan5118 wygląda to tak: czop syrenowski , przegub zewnętrzny od vw ,półoś od vw , przegub wewnętrzny od vw i czop od krzyżaka do skrzyni
@dwusuwfan51187 ай бұрын
@@magister105 jak spawałeś te części?
@magister1057 ай бұрын
@@dwusuwfan5118 spawane normalnie tigiem tylko wszystko odpowiednio zatoczone na wcisk, najgorzej zatoczyć przegub zewnętrzny i wewnętrzny bo normalnie metal jak szkło
@krystynasroka51267 ай бұрын
Sprzedam skrzynie biegów 4,Syrena.500zł.
@piotrmarcin51237 ай бұрын
Co to za "niepękający przegub" co wytrzymuje całe 80 km (słownie: osiemdziesiąt)
@dwusuwfan51187 ай бұрын
No już dobrze, nie rób se chłopie jaj 😁
@bartkrk40798 ай бұрын
Mam trzy dwusuwowe Saaby, jeden eksploatowany bez litości w próbach sportowych na rajdach od kilkunastu lat. Nie wiem, że mam przeguby homokinetyczne, oleum raz na czas w manszety i auto nigdy nie zawiodło
@dwusuwfan51188 ай бұрын
No cóż, stal i technologia szwedzka do dziś robi robotę. Niestety nie można tego powiedzieć o PRLowskich produktach. Ale SAAB na początku lat 60-tych przeszedł na przeguby kulowe. Nie jestem pewien, ale być może ostatnie dwusuwowe modele 96 miały już kulowe.
@bartkrk40798 ай бұрын
@@dwusuwfan5118 dopiero w 1967 roku
@grzegorzrafa67048 ай бұрын
Polska syrenka 😂😂😂.Zerżnięta z Wartburga....
@andyw61318 ай бұрын
Wystarczyło zastąpić sworznie śrubą o twardości 10.9 dobrze dokręcić i to zabezpieczało przegub przed rozerwaniem.
@dwusuwfan51187 ай бұрын
@@andyw6131 śruba to nie jest dobry pomysł.
@annarucinska44256 ай бұрын
Wszystko to kopia z DKW ,silnik i skrzynia też,niestety materiały w syrenie były kiepskie,wartburg lepiej bo przejęli dokładną dokumentację DKW oraz maszyny ,oczywiście nie dorównywały jakością do pierwowzoru ale mimo to lepsze niż w naszej produkcji,chociaż jak by jeszcze dano nam możliwość prob to myślę że nasze materiały byly by nie gorsze😊
@dwusuwfan51186 ай бұрын
Jak to, jakby nam dano możliwość prób? Jakich prób?
@piotrmarcin51237 ай бұрын
Co za bzdura to co pan mówi że w innych przegubach nie jest spełniony warunek, że prawa część idzie z inną prędkością niż lewa. Czyli co, jest przekładnia ? Niech pan to zademonstruje ne filmie
@dwusuwfan51187 ай бұрын
Niech pan przeczyta sobie to: pl.wikipedia.org/wiki/Przegub_asynchroniczny