NIEZWYKŁA HISTORIA CZŁOWIEKA. Jeśli tego nie zrobisz to Sodomie w dzień sądu będzie lżej niż tobie.

  Рет қаралды 28,287

Tomasz Samołyk

Tomasz Samołyk

Күн бұрын

#świadectwo #przemiana #muzyka
Wejściówki na Musica Divina👉 musicadivina.p...
O wystawie Oli Samołyk 👉 e/1dlb4CUq2
Cały program Festiwalu 👉 musicadivina.p...
👉 Kontynuowanie i rozwijanie mojej pracy możliwe jest dzięki Patronom. Tu można do nich dołączyć oraz dowiedzieć się o tym na co idą środki ze wsparcia oraz poczytać o planowanych kierunkach rozwoju kanału: patronite.pl/S...
JAK MOŻNA WESPRZEĆ KANAŁ i DOŁĄCZYĆ DO GRUPY FACEBOOK DLA WSPIERAJĄCYCH:
Można mnie wesprzeć na patronite.pl/s..., przez przycisk "WESPRZYJ" lub wpłacając dobrowolną kwotę na nr konta: Bank Pekao SA 08 1240 2786 1111 0010 1984 8265 tytułem: "darowizna"
--------------------------------------------------------------------------------------
Jeżeli wpłaciłeś darowiznę, wsparłeś mnie przez przycisk "WESPRZYJ" i chcesz być w napisach końcowych I dołączyć do grupy Patronów na Facebooku to daj mi znać na tsamolyk@gmail.com. Kiedyś wpisywałem w napisach końcowych wszystkich Darczyńców, ale kilku z nich zwróciło mi uwagę, że chcą pozostać anonimowi. Mają do tego prawo więc wprowadzam taką praktykę. Dziękuję za zrozumienie.

Пікірлер: 212
@SamolykTomasz
@SamolykTomasz Жыл бұрын
Wejściówki na Musica Divina 👉 musicadivina.pl/wejsciowki-2023/ O wystawie Oli Samołyk 👉 fb.me/e/1dlb4CUq2 Cały program Festiwalu Musica Divina 👉 musicadivina.pl/program/ Kontynuowanie i rozwijanie mojej pracy możliwe jest dzięki Patronom. Tu można do nich dołączyć oraz dowiedzieć się o tym na co idą środki ze wsparcia oraz poczytać o planowanych kierunkach rozwoju kanału 👉 patronite.pl/Samolyk
@JanJan-ub5nv
@JanJan-ub5nv Жыл бұрын
Widziałem Twoją kabaretową krytykę artykułu Profesora Ziemińskiego. Poszedłeś na łatwiznę. Spróbuj się zmierzyć z wykładem Profesora "Dlaczego Bóg czyni zło?" Uważam że jest wyjątkowo dobry. Znam ludzi którzy po jego wysłuchaniu zrezygnowali z wiary.
@pawekrzeminski4233
@pawekrzeminski4233 Жыл бұрын
Panie Tomaszu, nie chcę się w żaden sposób wywyższać, sugerować, że wiem lepiej od Pana co dobre. Uważam jedynie, że nie do końca rozumie Pan co Pan Jezus miał na myśli. Panu Jezusowi nie chodziło o to, żeby zmienić się na lepsze, o takie coś może chodzić, używając porównania trenerowi motywującemu do ćwiczeń. Pan Jezus wezwał ludzi do posłuszeństwa Bogu. Izrael odrzucił Chrystusa, bo nie chciał się nawrócić. Panie Tomaszu religia katolicka nie polega na byciu dobrym, bo tylko Bóg jest dobry. Katolicyzm to codzienne udoskonalanie cnót i podejmowanie wyrzeczeń dla Boga w poczuciu własnej nicości. Mam nadzieje, że nie jest Pan obrażony moim wpisem. Nie chodzło mi o to, żeby Pana pouczać.
@SamolykTomasz
@SamolykTomasz Жыл бұрын
Wejściówki na Musica Divina 👉 musicadivina.pl/wejsciowki-2023/ O wystawie Oli Samołyk 👉 fb.me/e/1dlb4CUq2 Cały program Festiwalu Musica Divina 👉 musicadivina.pl/program/ Kontynuowanie i rozwijanie mojej pracy możliwe jest dzięki Patronom. Tu można do nich dołączyć oraz dowiedzieć się o tym na co idą środki ze wsparcia oraz poczytać o planowanych kierunkach rozwoju kanału 👉 patronite.pl/Samolyk
@papiak77
@papiak77 Жыл бұрын
Dziękuję Tomku za Twoje słowa. Gdy usłyszałam "Ewo" to poczułam, ze mowisz do mnie. Od półtora miesiąca nie umiem odnalezc Boga, który zabrał mi męża. Moją pierwszą Miłość (a mam juz swoje lara). Pogrzeb byl 40 dni po naszym slubie. I niby wiem, ze juz nie cierpi, wierze ze tak mialo byc, ale Bóg jawi mi sie jak wielki okrutnik, ktory pokazal mi cukierka i gdy sie nim zachwycilam, wyrzucil do śmieci. Mam weażenie, ze czekalam na Teoje słowa od 10 czerwca... Dziekuje i prosze o modlitwę za Roberta i za mnie
@blackwoj
@blackwoj Жыл бұрын
,🙏masz moją modlitwę ❣️
@Faravia_
@Faravia_ Жыл бұрын
Ja wciąż podziwiam te Twoje kwieciste koszule ♥ Moja muzyczna historia: Wszystko zaczęło się od tego, że mój tata był i jest niesamowicie wielkim fanem Dire Straits, Abby i The Beatles. Posiada wszystkie płyty i winyle, które przesłuchałam razem z nim. Potem tata pokazał mi jeszcze Wilki, Myslovitz i Budkę Suflera (gdy miałam 10 lat). Moje rówieśniczki słuchały lady gagi, rihanny a ja uczyłam się na pamięć tekstów piosenek tych zacnych zespołów. Byłam wtedy bardzo związana z wiarą- chodziłam regularnie na wszystkie nabożeństwa i pomagałam w caritasie. W wieku 14 lat spotkała mnie tragedia- zostałam zgwałcona przez trójkę prawie dorosłych kolesi. Wtedy właśnie się stoczyłam. Nie mówiąc o tym nikomu, postanowiłam, że sama sobie poradzę z tą traumą i uciekłam do mrocznych, satanistycznych zespołów- Lordi, The Powerwolf, Ghost... ubierałam się w taki sposób, że raz, wracając ze szkoły starsza pani nazwała mnie córką szatana. Miałam pretensje do Boga, że pozwolił na coś takiego i zaczynałam powątpiewać, że wgl On istnieje. Nie byłam rozumiana przez rówieśników ani rodzinę (na własną prośbę, bo pewnie gdybym im opowiedziała co mnie spotkało sytuacja wyglądałaby zapewne inaczej..) Mój zwykły dzień wyglądał tak, że wstawałam rano, szłam do szkoły, unikałam kolegów i koleżanek, wracałam ze szkoły i całe dnie spędzałam na słuchaniu metalu. Tak to się toczyło wszystko do 19 roku życia, gdy spotkałam mojego przyszłego męża. Zaczynałam powoli odżywać i cieszyć się ze wszystkiego. Powoli, ale skutecznie zapominałam o przeszłości i żyłam teraźniejszością. Porzuciłam nałogi (paliłam i piłam alkohol co wieczór), zaczynałam wracać do zespołów z dzieciństwa i szukałam nowych. Tak oto poznałam Flyleaf, Skillet, Larrego Normana. Teraz, mając 26 lat, słucham prawie wszystkiego, z naciskiem jednak na rock. I, oczywiście wciąż walczę by powrócić do Boga.
@tomjeery2741
@tomjeery2741 Жыл бұрын
"walczę by powrócić do Boga." Póki walczysz jesteś zwycięzcą:) Zdrowia!
@Faravia_
@Faravia_ Жыл бұрын
@@tomjeery2741 Dziękuję! :)
@KacperKwinta
@KacperKwinta Жыл бұрын
Pytanie czy jest po co wracać
@krzysztof2x
@krzysztof2x Жыл бұрын
Dziękuję za Twoją opowieść. To trudne doświadczenie z raną, ale każda śmierć to szansa na zmartwychwstanie.
@PiotrBemowo
@PiotrBemowo Жыл бұрын
Dzięki,.ja też walczę ze sobą o to by od Niego nie uciekać.
@tomjeery2741
@tomjeery2741 Жыл бұрын
"I will follow him" to idealna piosenka z lat 60. , która mogłaby być o Bogu choć nie jest. Taka to dopiero zrobiłaby robotę. Niestety chrześcijańskie zespoły mają piosenki dość siermiężne takie dla właśnie przyjmujących chrzest w Duchu Świętym, a przecież większość słucha bez takich okazji. Brawo dla Karpiela Bułecki za "Pójdę boso". Takich piosenek jak najwięcej.
@irenaczecka6485
@irenaczecka6485 Жыл бұрын
Ależ "I will follow Him" wykorzystano jako piosenkę w kierunku Boga! W przecudownej wciąż młodej komedii "Sister Act" :D
@michakoszowski4729
@michakoszowski4729 Жыл бұрын
mam tylko jedną obiekcję - gdzie jest Pink Floyd ? :P
@Dahakx2
@Dahakx2 Жыл бұрын
Hmmm...słuchając tej twojej historii naszła mnie taka refleksja. Odnoszę wrażenie ze w tych gorszych czasach byłeś "żywy" i bliżej siebie niż większość ludzi ktora "niby żyje", ktora jest w Matrixie i żyje "poprawnie","słusznie" nie wiedząc nic wiecej o sobie i o Bogu na ile to wygodne dla nich. Nie wiem czy wiesz o co mi chodzi. Mogę to odnieść do przypowieści o "synu marnotrawnym", który był "żywy" i miał odwagę wyruszyć w te drogę by odnaleźć siebie; kiedy to starszy brat był przy ojcu i jakoś "żył" nie poznając ani Ojca ani siebie samego.
@marcinjachacz1871
@marcinjachacz1871 Жыл бұрын
Tomek, mam wrażenie, że ktoś się za Ciebie modlił, lata i mozolnie...może któryś, fanów😮
@wiktoriakurowska9263
@wiktoriakurowska9263 Жыл бұрын
odnośnie zespołów, to mogę polecić Luxtorpedę, grają zarówno i w klubach i na rekolekcjach, i są niesamowici!
@plejton1924
@plejton1924 Жыл бұрын
W liceum miałem epizod z dziwnymi zespołami i pamiętam taki zespół jak Złośliwy Pomruk Odbytnicy :D
@Alice.El_
@Alice.El_ Жыл бұрын
O nieeee!!!😂😂😂
@weronikatkaczyk8032
@weronikatkaczyk8032 Жыл бұрын
Dzięki za odcinek :), Ja za trochę ponad dwa miesiące skończę 30 lat..*12 października :D w moim życiu zawsze ważna była sztuka, skończyłam studia graficzne .... mój Mąż jest ratownikiem medycznym, ale też od 20 lat jest też muzykiem... to najpierw w nim pokochałam i to element muzyczny :D. Wracając do sztuki to ostatnio mam strasznyyy kryzys, dwoje małych dzieci, próbuję rozwijać firmę, zero siły, mało snu i tak myśląc o tej 30 na chwilkę się zatrzymałam usiadłam ze Słowem i widzę jak Bóg jest dobry i jak wspiera nas w rozwijaniu tych talentów, które złożył w nasze serca... i takim oto sposobem w dwie godziny (podczas, których w sumie miałam sprzątać mieszkanie :D) powstało 17 z 20 szkiców minimalistycznych plakatów opartych na Słowie Bożym ... a jak dobrze wszytko wyjdzie to w październiku wystawa takie ot podsumowanie tych 30 lat, wielu lat wywalania emocji na papier, potem płótno, buntu, poznania Boga, nawrócenia i walki każdego dnia aby dzień przeżyć po prostu dobrze, widząc Go w drugim człowieku :)
@AgnieszkaStock
@AgnieszkaStock Жыл бұрын
A ja właśnie lubię tego Pana Jezusa, który wygania kupców że Świątyni. Konkretny mężczyzna, potrafi być twardy i silny. Tak tak, nie nie. Reszta od złego pochodzi.
@wydra4390
@wydra4390 Жыл бұрын
obecnie mam 16 lat ale to jak moja muzyczna historia się zmieniała na przestrzeni lat to coś niesamowitego zaczęło się od tego, że jak byłam mała ojciec puszczał mi pełno piosenek sprzed roku 2000. Moją absolutnie ulubioną był "Hotel California", choć bujałam się też do "Under a violet moon" i "we will rock you" (tu niesamowicie podobał mi się jakiś podejrzany, animowany teledysk z kropelkami wody i czarnymi szpiczastymi gąbkami???) W wieku około 5-6 lat zaczęłam chodzić na scholę dziecięcą i wtedy jedyne co śpiewałam to piosenki religijne, typowo oazowe dla dzieci. Kiedyś, w środku lata nagle wzięło mnie na "swiec gwiazdeczko" - siedziałam przy komputerze, słuchałam pobranej piosenki i zatrzymywałam ciągle żeby granatową kredką spisać słowa na pomiętej kartce (bo po co komu tekstowo czy inne strony z tekstem). To był naprawdę dziwny moment w moim życiu, przynajmniej teraz tak go postrzegam, co nie zmienia faktu że byłam po prostu dzieckiem, które uwieszone na rodzicach, wracając z kościoła śpiewało (darło ryjca) na całe miasto, było w tym coś niewinnego, czego nigdy już nie osiągnę. W tamtym czasie zaczęłam chodzić na lekcje pianina więc słuchałam mnóstwo muzyki klasycznej. Pamiętam jak w 4 klasie cała szkoła była na koncercie szkoły muzycznej, siedziałam wtedy na niewygodnym krześle koło chłopaka który mi się podobał i wyobrażałam sobie różne sytuacje z nami, słuchając muzyki z zamkniętymi oczami. Następnie, pod koniec tej 4 klasy, na którejś dyskotece szkolnej "odkryłam" Adele, a zaraz po niej kolejne milion artystów popowych; tak się właśnie zaczął najbardziej bezpłciowy ale jednocześnie komfortowo stabilny etap mojego życia. Zaczęłam się wtedy uczyć gry na gitarze, więc znajdowałam kolejne piosenki z miliardowymi wyświetleniami i szybko łapałam jakie akordy do nich dopasować. Próbowałam też śpiewać, ale przez to że moja matka niezbyt przepada za muzyką ograniczało się to do uroczystości szkolnych, na których o dziwo dostawałam nienajgorsze piosenki. Z wcześniej wymienionym kolegą, którego zaciągnęłam do chórku, siedzieliśmy na próbach, graliśmy w jakieś podejrzane gry i sprawdzaliśmy ile piosenek ze śpiewnika jesteśmy w stanie zaspiewać z pamięci. Nie wiem jak, nie wiem kiedy ale nagle nadeszła piąta klasa, a z nią zmęczenie ciągłym zgrywaniem człowieka, którego nic nie rusza. Każdy się na mnie uwziął bo byłam łatwym celem, choć dalej nie rozumiem do końca czemu. Ale tak to już wygląda w szkołach integracyjnych - nie można prześladować niepełnosprawnych, więc szuka się kogoś "innego" inaczej. Kogoś przecież trzeba. W tamtym czasie po raz pierwszy zaczęłam myśleć o s@m0bóju, co jednak nie wpłynęło mocniej na mój gust muzyczny. Nadal był nijaki, choć dzięki tributom ze star wars zaczął nabierać mocniejszego brzmienia. Jakoś początkiem szóstej klasy zaczęłam wykształcać oryginalny gust: poznałam wtedy musical hamilton, co przerodziło się w pasję trwającą do teraz, oraz taco hemingwaya. W końcu wyrwałam się ze smętnych popowych piosenek o złamanych sercach. W muzyce zaczęłam szukać czegoś więcej, ładnego, harmonicznego brzmienia i storytellingu. Podczas p@ndemii, razem z przyjaciółką z internetu odkrywałyśmy nowe musicale, zgłębiałyśmy ich historię itp, potem układałyśmy potężne objętościowo playlisty do naszych ulubionych bohaterów. A potem, cóż jakoś się w sobie zakochałyśmy choć żadna nie potrafiła tego przyznać. Wróciłam do słuchania totalnych smętów na zmianę z hollywood undead, samem tinneszem, zaydem wølfem itp, skończyłam z 60h playlista poświęconą depresyjnym piosenkom. Miałam też krótką fazę na "gejowych" artystów jak conan grey, girl in red, cavetown, żeby jak najbardziej wyprzeć myśl, że może mi się podobać kobieta. Później, dzięki serialowi arcane wróciłam do mocniejszych brzmień, ciągle słuchałam piosenek stamtąd, skilletu, set it off, starszych albumów panic at the disco, pojawiał się też nickelback, three days grace, my chemical romance, thousand foot krutch. Kiedy weszłam w związek z przyjaciółką, przerzuciłam się na tak losową muzykę, że ciężko mi wymienić wszystkich artystów, którzy wtedy figurowali na moich playlistach. Z jakiegoś powodu okres związku kompletnie mam zaburzony, być może przez trudność ukrycia tego, jak i to że próbowałam wziąć na siebie zbyt wiele i być dla mojej dziewczyny kiedykolwiek by mnie potrzebowała. A potrzebowała często bo z psychą nie było u niej za dobrze. Oczywiście że to przełożyło się na moje problemy, chociaż robiłam wszystko żeby jej tego nie pokazać; wszelkie frustracje i złość na cały świat, który sprawił, że do jednej klasy w liceum trafiłam z moim prześladowcą z podstawówki, sprawiły, że pociągnęły mnie takie zespoły jak siekiera, nagrobki, syndrom paryski, the crane wives, crywank, native culture i inne tego typu. Ostatni rok był najbardziej dla mnie zróżnicowany, nie będę wchodzić szczegółowo w każdą fazę na kwiat jabłoni, na niemieckie musicale, na wilki, na peach pit, czy na hoziera, obecnie słucham soundtracków z breaking bad i better call saul oraz jakże emosowego zespołu evanscence w międzyczasie zaczęłam śpiewać w scholi profesjonalnej, przez co pokochałam muzykę sakralną, czasem łapię się na tym, że pomiędzy odkrywaniem skandynawskiego folku, czy mongolskiego śpiewu gardłowego, puszczam sobie moje ukochane per crucem tuam lub agni parthene (chyba zbyt bardzo kocham łacińskie/greckie pieśni) i czuję się podniesiona na duchu, moja wiara jakby rosła. Moje życie wciąż nie jest idealne, ponad rok temu zerwałam z dziewczyną, wiele rzeczy się od tego czasu zmieniło, jednak moja muzyczna historia wciąż się pisze i nie mogę się doczekać jak będzie wyglądała za kilka lat
@wydra4390
@wydra4390 Жыл бұрын
jeśli ktokolwiek to przeczyta to naprawdę podziwiam xd
@blackwoj
@blackwoj Жыл бұрын
Aż się wierzyć nie chce że wszystkie te muzyczne doznania i przemyślenia są udziałem tak młodej osoby .Chłoń dalej absolutnie wszystko, nie ustawiaj w otwieraniu duszy i serca na nowe...Bo tak jak nasza wiara, jest dynamiczna i nie lubiąca zastoju...Tak, ważna jest nasza wrażliwość na wszystko. Wiem o czym mówię bo nie ustaje a jestem dziś już ojcem i dziadkiem dwójki wspaniałych chłopców Nathana i Ilaya. Jak się w końcu zbiorę to może napiszę o swojej własnej historii... Pozdrawiam 👋
@katarzynak8436
@katarzynak8436 Жыл бұрын
Trzymaj się ❤️❤️
@Fajniejest7
@Fajniejest7 Жыл бұрын
Kurcze piękne! Moje myślenie zmieniało się bardzo powolutku, na krętych drogach młodości. Chciałam doświadczyć życia niezależnej singielki z wielkiego miasta, żyjąc schematami narzucanymi do głowy ze świata. Jednego nauczyłam się na własnej skórze, jeżeli żyjesz przykazaniami to sobie krzywdy nie zrobisz, a to wszystko czego naucza Kościół, ponad wiekami, to niezmienna prawda o naturze ludzkiej.. i dziś, jestem bardzo szczęśliwym człowiekiem❤ ❤❤
@wigap.62
@wigap.62 Жыл бұрын
Pięknie powiedziane: jeżeli żyjesz przykazaniami, krzywdy sobie nie zrobisz. Ja często powtarzam, że przykazania są jak przepisy ruchu drogowego. Szanuj je, będziesz, bezpieczny.
@arturkuran
@arturkuran Жыл бұрын
Ten zespół to RAZ DWA TRZY!!! :)
@redakcjaerudyta
@redakcjaerudyta Жыл бұрын
Jakie są dla mnie najlepsze filmy chrześcijańskie, które nie są chrześcijańską pastą i nie mówią wprost o Bogu: Władca Pierścieni, Narnia, Rocky, Braveheart, Nietykalni, Król Lew, Przełęcz ocalonych, Indiana Jones, Mulan, Spider-man Sama Raimiego, Doskonały świat, Gran Torino, Green Book, Forrest Gump.
@magdakrupa9142
@magdakrupa9142 Жыл бұрын
Przełęcz ocalonych 🥰
@Yorezka
@Yorezka Жыл бұрын
"Biada Ci, EWO!" aż podskoczyłam, panie Tomaszu, nie dość że filmik który bardzo potrzebowałam, to jeszcze poczułam się wywołana 😂
@mgrz98
@mgrz98 Жыл бұрын
To samo 😀
@hab3e
@hab3e Жыл бұрын
Oj tak. Hey, Myslovitz, Alice in Chains, Ścianka, The Cure, Joy Division. To były czasy glanów i plecaków kostek. Bardzo to wtedy odzwierciedlało moje wnętrze. Do tego ogromna samotnosc, alkohol i narkotyki. Ale tak....Bóg był zawsze, ale bardzo daleko ode mnie. Nie dla mnie. Tak mi się wtedy wydawało. Czy żałuję? Pewnie nie. Moze inaczej nie odnalazłabym Boga.
@maciej5578
@maciej5578 Жыл бұрын
Oj tak. Do tego Nirvana. Był tylko jeden zasadniczy problem z tymi piosenkami, piękna melancholia i smutek. Grałęm je a jednoczesnie wchodziłem w ten sam smutek...Eh... Pozdrawiam.
@urszulak.5543
@urszulak.5543 Жыл бұрын
Hmm, skończyłam 30 lat i zastanawiam się kim właściwie jestem, gdzie te moje talenty, które otrzymałam od Pana Boga? Zakopałam je bardzo głęboko, mam nadzieję, że starczy mi życia by to odkopać wraz z poczuciem własnej wartości, godności, poczucia że nie muszę zasługiwać na miłość. Ze jestem wyjątkowa i jedyna i taka jaką Pan Bóg zapragnął. Wiem jedno, do tej pory jestem takim samotnym pielgrzymem przez życie choć mam 4 dzieci i męża ale niestety z relacjami jest mi bardzo ciężko ale tak mocno pragnę głębi, głębokiej relacji by ktoś mnie przyjął taka jaka jestem i mówię to o człowieku, ponieważ Pan Bog jest ciągle blisko mnie, zwłaszcza gdy wszyscy się odwrócą czuje jego miłość i bliskość i dzięki niemu mimo melancholii i różnych załamań nigdy nie pomyślałam o odebraniu sobie życia. Choć muszę przyznać, że zdarza mi się ciągle szeptać, aby zabrał mnie do siebie że chce już w pełni być przy nim w niebie. Życie jest piękne, kocham przyrodę, napawam się pięknem stworzenia i mocno czuje jego obecność w poranku, deszczu, mgle czy śpiewu ptaków. Ks Grzywocz pomaga mi odkrywać te odrobiny radości w życiu, by cieszyć się chwilą, cieszyć się bliskością innych, czasem jaki mam by nim się rozkoszować. Polecam przy okazji jego konferencje na temat uczuć niekochanych i książkę jak smakować życie. Co do muzyki, wczesny ogromny bunt przejawiał się w słuchaniu Punk Rocka głównie KSU uwielbiałam, Pidżamę Porno, Włochatego czy Farben Lehre. Po urodzeniu syna w wieku 16 lat opuszczeniu przez jego ojca, pojawilo się właśnie Myslovitz z Rojkiem moja ogromną miłością, uwielbiam jego głos do dzisiaj i lubię wracać do jego muzyki. Słuchałam także Czerwonych gitar, były chwilę gdy zafascynował mnie Jacek Kaczmarski.
@TheWiban
@TheWiban Жыл бұрын
Samotny pielgrzym nigdy nie wybierze łatwej drogi, ale za to taką, która najlepiej pokaże mu miłość Boga Ulu
@BratRemigio
@BratRemigio Жыл бұрын
​@@TheWibannie każdy ma siłę być samotnym Pielgrzymem. To nie droga dla każdego. Sam swoje przeszedłem i cudem wciąż żyje i walczę by każdy dzień miał sens.
@TheWiban
@TheWiban Жыл бұрын
​@@BratRemigio Remik, wiem że jest Ci bardzo trudno. Ja jestem wierzący, a pól swojego życia temu, przestałem przyjmować komunie, bo uznałem, że nie jestem godzien by to robić. Upadam coraz niżej i za każdym razem wstaję z kolan na coraz krócej. Walczę do końca, bo nic już mi innego nie zostało. Jedyna rada jaką dla Ciebie mam, to pamiętaj: głowa do góry, bo i co z tego będzie aż miał, że zapłaczesz się na śmierć nad swoim losem.
@paulinanowak3435
@paulinanowak3435 Жыл бұрын
Jest Pani Mamą i Żoną. Zamiast skupiać się na zapomnianych talentach proszę Panią z całego serca aby skupiła się na Dzieciach i budowaniu lepszej relacji z nimi bo one Pani i Męża POTRZEBUJĄ jak nikogo innego na świecie. Proszę być z nimi, rozmawiać, interesować sie ich zyciem, tym czym się interesują, jakie mają problemy, co sprawia im radość, kto i co jest dla nich w życiu ważne, jakie mają marzenia i plany, budować dom, do ktòrego będą chciały wracać, próbować zrozumieć, budować relację która będzie fundamentem dla ich dorosłego życia i kochać, kochać i jeszcze raz kochać. Nie ma nic ważniejezego w Pani życiu niż Pani Dzieci i piszę to w ciemno bez znajomości Pani sytuacji. Z Pani opisu wynika, że najstarszy Syn ma 14 lat. To nadal dziecko, nie mówiąc już o pozostałej trójce. Ma Pani najważniejszą misję życia przed sobą, misję uczynienia z nich kochających Boga, dobrych, szczśliwych, radzących sobie w zyciu ludzi. Czasem ta misja jest nieprawdopodobnie trudna, ale co? poddać się? Zycze Pani i Pani rodzinie aby się Pani nie poddała.
@karolinaka98
@karolinaka98 Жыл бұрын
Tomek, ale glos masz troche jak Rojek :D
@arcadiomorales222
@arcadiomorales222 Жыл бұрын
Luxtorpedę mogę polecić. Mądre teksty i śpiewa o wierze i Bogu jakby dookoła. Nie bezpośrednio i nachalnie. Mamy też nasz, podkarpacki mocny Malchus. I zza granicy bardzo lubię Vials of Wrath. Chrześcijański Black metal. Może komuś się przydadzą te nazwy. Z Bogiem 😊
@tominfonews
@tominfonews Жыл бұрын
Tomek, rozwaliles mnie tym wyznamiem, kocham muzyke mam naprawde ogromna plytoteke, jestem muzykiem i kocham to ale Bog mnie zawolal i ratuje mnie, przeszedlem podobna droge. Dajesz rade Bracie, ja tez dam rade dzieki Bogu.
@michalstyczynski7751
@michalstyczynski7751 Жыл бұрын
Dziękuje Tomku za ten odcinek 👌poza gustem muzycznym to dzieciństwo mieliśmy identyczne. Po latach rozterek powracam na nowo, poprzez sakramenty do Boga. Może w przyszłości przyjdzie nam razem „poszarpać druty” 🎸😁
@pan_dubito
@pan_dubito Жыл бұрын
Dawniej muzyka wypełniała mi życie, a dziś już prawie w ogóle jej nie słucham. I to chyba najlepiej obrazuje, w jakim punkcie życia się znalazłem. Jakbym był martwy w środku.
@Wikuniowsky
@Wikuniowsky Жыл бұрын
Ja nie słucham muzyki ale w pustce nie żyje. Miejscami bywa, ale to cisza dziś jest inspirującą
@takisobie850
@takisobie850 Жыл бұрын
Mam to samo, już nie sprawia mi przyjemności. Jeszcze może trochę muzyka klasyczna, ale to nie to co 15-10 lat temu.
@stokrotnie
@stokrotnie Жыл бұрын
❤ Bardzo lubię Twoją wrażliwość, Tomek. Dzięki za to, co robisz. Piękna Żona. I… czekamy na zespół! To będzie bardzo ciekawy feel… 🎸👩🏼‍🎤☀️🙏😉
@GrzegorzReg
@GrzegorzReg Жыл бұрын
Tomaszu, jeśli lubisz mocniejszą muzykę, słuchałeś zespołu 2TM23? Jeśli chodzi o zespoły grające nie tylko po rekolekcjach, to co powiesz o TGD? Pozdrawiam, Grzegorz 😃
@Shinxn_
@Shinxn_ Жыл бұрын
Panie Tomaszu, słyszał pan może taki zespół " half•alive" w swoich utworach dość często podejmują tematykę relacji z Bogiem (np. w utworze "Creature"), jednocześnie jest to utrzymane w nowoczesnym tonie. Poza tym, dziękuje za odcinek, oraz całą pana działalność na KZbin :)
@JanJan-ub5nv
@JanJan-ub5nv Жыл бұрын
Mam prośbę. Zechciej Tomku odpowiedzieć na "Dlaczego zwierzęta cierpią" Everyday Hero. Myślę że to ważny jutub. Zaś autor zachęca aby go komentować, podważać.
@biliharp9839
@biliharp9839 Жыл бұрын
Hej. Gram na harmonijce ustnej, więc... myślę, że jakiś kawałek możemy razem nagrać :D jakiś rock, blues itd. :) Wszystkiego dobrego! Pozdrawiam.
@magdalenaweckstrom409
@magdalenaweckstrom409 Жыл бұрын
Dzieki Tomek za twoja historie. Mnie ten film pokazuje jak wrazliwe masz serce (i ucho) i jak desperacko i podswiadomie (w calym tym zyciowym zamecie) twoje serce szukalo Boga, jak pragnelo tej relacji z Nim, aby ukoic wlasne, czesto jeszcze nierozpoznane do konca emocje. Realcji, w ktorej znajdziesz spokoj, akceptacje, wysluchanie, przytulenie i poczucie bycia kochanym takim jakim jestes. Mysle, ze wielu z nas ma podobnie, tylko droga kazdego z nas jest inna. Twoja historia upewnia mnie w tym, ze warto probowac i nie poddawac sie, bo On jest i prowadzi, tylko wedlug innych regul, niz nasze wyobrazenia. Chwala Panu za takie swiadectwa i nawrocenia.❤
@Syrah.PinotNoir
@Syrah.PinotNoir Жыл бұрын
Mieszkam po drugiej stronie oceanu. W jakimś sensie identyfikuję z Twoją historią. Nie będę pisał mojej, ale widzę , że Bóg patrzy na naszą historię i to czego słuchaliśmy. Krótko tylko powiem, że kiedyś wracałem z porannej mszy i nagle zobaczyłem jednego z wokalistów punkowej kapeli Rancid, której słuchałem w liceum. Okazało się, że mieszka w mojej dzielnicy. Teraz ich nie słucham, ale była to miła niespodzianka. Ja też poszedłem w stronę klasyki ostatnie lata (chociaż muzyka wokalna mniej) Razem ze znajomymi założyliśmy grupę grającą stary jazz (i nie tylko). Uznaliśmy, że to najlepszy sposób "ewangelizacji" . Gramy na tzw."kościelnych imprezach", ale też np. w restauracjach/ kawiarniach. Po prostu dobra muzyka, która też pobudza ludzi do tańca. ( Tak sobie teraz pomyślałem, że jak Jezus byłby na polskim weselu zamiast w Kanie Galilejskiej i usłyszał muzykę, która jest grana w większości wypadków (przynajmniej jak jeszcze mieszkałem w Polsce), to by chyba zwątpił i tej wody nie przemienił... Dzięki
@blackwoj
@blackwoj Жыл бұрын
😂
@BratRemigio
@BratRemigio Жыл бұрын
Pana droga jest tak podobna do mojej (oprócz talentu wokalnego i szczęśliwego dzieciństwa;).
@kasiacyrus
@kasiacyrus Жыл бұрын
Dziękuję, zafundowałeś mi właśnie przepiękną podróż muzyczno - sentymentalną :) Doprawdy, Wielkie Rzeczy mi Pan uczynił :)
@piotrmakarewicz4760
@piotrmakarewicz4760 Жыл бұрын
Tomku, zespól 2Tm2,3 polecam sprawdzić :)
@TheWiban
@TheWiban Жыл бұрын
Nie przesadziłeś z zakolami. Stałeś się po prostu bardziej wyrazisty od Artura Rojka z zespołu Myslovitz.
@Kamil-ud7qb
@Kamil-ud7qb Жыл бұрын
Ja po moim nawroceniu czułem równiez dużą pustkę jeżeli chodzi o przestrzeń muzyczną ....tą pustkę w bardzo dużym stopniu wypełniają zarówno teksty jak i muzyka Tomasza Budzyńskiego w solowych projektach jak również klasyka zespołu Armia , ...kawałek "przebłysk" to mistrzostwo świata , który w kilku słowach opisuje moją miłość do Chrystusa ❤
@vendigo1985
@vendigo1985 Жыл бұрын
Jest jakiś zespół punkwy polski który śpiewa Biblię Niestety nie pamiętam nazwy tego zespołu
@anglistkajoanna4747
@anglistkajoanna4747 Жыл бұрын
Bardzo mi się podobał ten odcinek. Też mam swoją historię fascynacji różną muzyką od oazowej, harcerskiej, pop, aż po ostre rockowe, metalowe kawałki. Skończyłam na chorale gregoriańskim na razie. Fajnie co? Bardzo pozdrawiam🙂🙂
@Rima.Prithika
@Rima.Prithika Жыл бұрын
U mnie całe życie: Ich Troje, piosenki z filmów Disneya i z Bollywoodow. Niezmiennie. Chyba nie mam zmian w życiu 😂
@mariaolszak9769
@mariaolszak9769 Жыл бұрын
Piękne! Dzięki za poruszający odcinek. Ciekawe jest jak muzyka jest zawsze blisko naszych emocji. I choć aktualnie jestem na etapie "Tup, tup; klap, kalp; Na wyspach Bergamutach" z moim synem to przez życie przewinęło się wiele ciekawych gatunków :D Chce się z Wami podzielić jedną częścią z tej muzycznej historii. Kocham śpiewać i zawsze myślałam, że to moja droga. Wyszło inaczej, ale śpiew zawsze mi towarzyszy. Gdy urodziłam dziecko czasu na rozwijanie pasji do muzyki było totalnie mało. Mało było czasu również na modlitwę. I tak mówię o tym swojemu spowiednikowi, że nie wiem gdzie mam "wcisnąć te zdrowaśki", a on do mnie "Jak lubisz spędzać czas ze swoim synem?" [Miał wtedy około 6 miesięcy] Pomyślałam chwilę i pierwsze co mi przyszło to: no przecież śpiewać mu, tak się wtedy śmieje jak się wygłupiam nucąc różności :) Połączenie modlitwy i muzyki było GENIALNE - finalnie zaczęłam śpiewać synowi psalmy w ulubionych melodiach czy różne "kato" poruszające mnie utwory. Ścikam!
@malloryknox9835
@malloryknox9835 Жыл бұрын
Ja z zespołów Chrześcijańskich lubię i znam: 2TM2,3; P.O.D i Luxtorpeda. Poza powyższymi rzeczywiście brakuje czegoś nienachalnego i nieinfantylnego. Czegoś dla ludzi o solidnych korzeniach muzycznych, o podobnej wrażliwości.
@Paulina_S.i.
@Paulina_S.i. Жыл бұрын
Wstawiam tam dzisiaj swoje imię i patrząc wstecz widzę te cuda. Dzięki Tomek!!!! ❤️‍🔥
@czarneoko2365
@czarneoko2365 Жыл бұрын
Gdy powiedziałeś o tym, że brakuje ci radosnego zespołu afirmującego życie i Pana Boga, ale też z punkową/rockową energią, pomyślałam o Skillet. To zespół chrześcijański, ale widzisz to dopiero, gdy wczytasz się w ich teksty, a poza tym są świetnym zespołem hard rockowym. Wiele z ich fanów to nie są chrześcijanie. Możesz zerknąć na ich utwory, np Standing in the Storm albo I Want to Live
@sandramaksymilla66
@sandramaksymilla66 Жыл бұрын
Skillet jest meeeega ❤❤❤ Również polecam 😍😍😍 A szczególnie utwór "Stars".
@Rycus
@Rycus Жыл бұрын
Mega odcinek aż się chce coś napisać. Jednak nie umiem pisać a to by się zmieściło w 300 stronach może więcej. Może coś innego zrobię wtedy pana oznaczę :D
@tadeuszmic8338
@tadeuszmic8338 Жыл бұрын
Tak, muzyka sakralna tchnie głębią. Także śpiewy gregoriańskie. Nie mam słuchu muzycznego, ale taką lubię słuchać, w przeciwieństwie do współczesnej muzyki chrześcijańskiej.
@cheswaw
@cheswaw Жыл бұрын
Czy pociąga ciebie zespół Armia Z Budzyńskim i Brylewskim?Dla mnie absolutny top.
@wartopytac7400
@wartopytac7400 Жыл бұрын
Oj tak tak...po prostu kiedyś pisali fachowcy... dla tego liboe Pawła Domagałę... ale zgadzam się, brakuje innej muzyki
@plegnicaskarpa4812
@plegnicaskarpa4812 Жыл бұрын
Dziękuję Tomku za możliwość wypowiedzenia sie w sprawie osobistych doświadczeń muzyczno-duchowych. Podziwiam Twój talent muzyczny, ktory poznałem dzięki koledzie jaką ostatnio zrobiłeś z muzyką "The snow is folling". Jeli chodzi o mnie to gdy już wydasz koledy na płycie kupuje😊. Moja historia z muzyką byla bardzo podobna do historii którą Ty opowiadasz, choć zaczelo sie od Jacksona to sluchalem Roxette i Bekstrit Boys, De Mono pod wpływem siostry. Później gdy przyszedł czas na moje wybory był Kazik, Maleńczuk, Lady Pank. Czas odejscia od kosciola zaczalem ld The Doors, Floydów, Led Zeppelin, a skończylemyna hip-hopie. Wtedy zaliczylem tez dół. Odbicie zaczelo sie wraz z narodzeniem córki, kiedy pojawila sie muzyka dziecieca, folklorystyczna, spewane wiersze. Jednak nawrocenie przyszło dzięki historii o ojcu Dolindo Ruotolo, po której nastąpiło uwolnienie mnie od pornografii, od tamtej pory dziekuje Bogu że wydobył mnie z błotnistego grzęzawiska i na skale utwierdził moje stopy... Do tego czasu nie trzymalem gitary w ręce od ponad 10 lat, a gdy ostatni taz gralem było to kilka podstawowych chwytów jakieś riffy i smoke on the wather. Przed zeszłorocznymi świętami Bożego Narodzenia kupikem gutarowy śpiewnik kolęd i... Poszło nutka po nutce w hatcerskim stylu z lekkiem zazenowaniem zgubionego rytmu, ale Chwale Pana. Dziś ucze się w swojej wspólnocie pieśni neokatechumenalnych, a także chodząc z dziecmi na scholę. Poza marchewkowym polem znam same kościelne piosenki. Nje wyobrażam sobie religijnych pieśni w stylu polskiego hard-rocka, bo i to nie jest jego ojczyzna. A poza tym te ostrzeżenia jakie Jezus wypowiada, ten lęk który w nas budzą slowa o żniwach i ogniu budzą Bojazn Bożą, budzą mądrość i pokorę dlatego nie wyobrazaam sobie jak tak mocna muza moglaby obudzic we mnie taki bkogoslawiony strach. Prosze każdego kto doczytal do tego miejsca o zdrowaśkę za muzyków, bebniarzy i harfistow, bo to co robią jest darem uwznioslajacym naszą duszę i pomagającą modlić się jeszcze pełniej. No i jedną zdrowaśkę za mnie gdyż bicie mi nie wychodzi😢 Pozdrawiam serdecznie
@marzenab8078
@marzenab8078 Жыл бұрын
Piękna muzyczno duchowa historia
@aaabbb6763
@aaabbb6763 Жыл бұрын
Dziękuję. Już od jakiegoś czasu chodzi mi po głowie myśl, żeby coś takiego napisać. Napiszę 😊
@dorotacholewa981
@dorotacholewa981 Жыл бұрын
Tato Nasz :) zespołu "Owca" polecam
@jadwigagwizdak684
@jadwigagwizdak684 Жыл бұрын
Już się nie mogę doczekać tego Twojego zespołu! To będzie ogień!
@SueRTe15
@SueRTe15 Жыл бұрын
Z jednej strony patrzę na moje życie jakby było siedmiowa nieszczęściami, z drugiej widzę wielki potencjał. Jestem jedynakiem, poeniądze raczej zawsze były, ojciec popijał, mama bardzo opiekuńcza i dobra. Pamiętam jak matka chrzestna kupiła mi mikrofon, nagrywałem piosenki znanych zespołów zmieniając ich tekst. Miałem wtedy z 12 lat. Zafascynowałem się pewną dziewczyną na dyskotece w szustej klasie podstawówki. Dla niej zacząłem chodzić na siłownie, grać na gitarze, pisałem pierwsze teksty piosenek i wierszy. Słuchałem wtedy piosenek Jacka Kaczmarskiego. W gimnazjum dokuczali mi koledzy. Mówiłem różaniec przed snem na kolanach by Pan Bóg mi pomagał. Ta dziewczyna z dyskoteki śporwała w scholi kościelnej. Oczywiście chodziłem na te msze kiedy ona śpiewała. W liceum próbowałem zakładać zespoły muzyczne, u kolegi, który miał domowe studio nagrałem piosenki mojego autorstwa. Dużo słuchałem Czesława Mozila. Miałem w liceum problemy z nauką i w ogóle nawet czytaniem czy myśleniem. Gdy już miałem wszystkiego dosyć zobaczyłem Biblię na półce w moim pokoju. Zaczołem ją czytać. Po jakimś czasie, samopoczucie się poprawiło, ale pogorszył się mój stan psychiczny. Trafiłem do szpitala psychiatrycznego. Co gorsza ta dziewczyna z dyskoteki szkolej przestała mi się podobać to był i w jakimś stopniu jest to dla mnie dramat do dziś. Jakiś czas temu udało mi się przeczytać całą Biblię lub ogromną jej część. Mam 30 lat i jak napisałem na początku widzę w sobie wielki potencjał, ale boję się, że moje życie będzie moim wielkim cierpieniem.
@szczepaz
@szczepaz Жыл бұрын
Czekam na debiut twojego zespołu :3
@katarzynaby4132
@katarzynaby4132 Жыл бұрын
Dzięki Tomasz 😊 Trudno wypowiedzieć ale towarzysz mi na mojej drodze nawrócenia. Mega wdzięczność! ❤😊 😇😇🔥🔥
@galiogallonimus3075
@galiogallonimus3075 Жыл бұрын
Nie miałem pojęcia, że pańska kariera muzyczna była aż tak wielka. Niby nie osiągnął Pan jakiejś większej rozpoznawalności ale same bycie w zespole i komponowanie czy pisanie utworów to już naprawde poważna sprawa, nie byle hobby.
@abuk92
@abuk92 Жыл бұрын
Dzień dobry! czy może playlisty na jakimś Spotify ma Pan Panie Tomku? Z chęcią bym powiedział:) na dziś: T-Rex :) Dzięki za wszystko, chwała Panu!
@moloko121212
@moloko121212 Жыл бұрын
To sprowadzenie słów Jezusa o Sodomie do człowieka, do siebie.. to genialne. Musiałeś mieć niezła minę w tamtym momencie, jak tak Duch Święty posmyra po głowie i nagle zakryte staje się odkryte. Pozdrawiam.
@radekbalzary
@radekbalzary Жыл бұрын
Tomku, kolejny raz widzę, że mamy podobne upodobania muzyczne 😊 I dziękuję, że wypowiedziałeś coś, co mi również leży na sercu, czyli ten niedobór chrześcijańskich zespołów w naszym guście, popieram w 100%. Również nie czuję tych wygłaskanych pioseneczek, trochę zbyt nachalnie i wprost opowiadających o Bogu.
@czerwonemaki2614
@czerwonemaki2614 Жыл бұрын
Tomek jesteś młody. Nie wiadomo jaki będziesz za 20 lat. Twoje poglądy będą jeszcze bardziej konserwatywne. Popatrz jak teraz to się zmieniło. Pan Lisicki naprawdę ma głowę na karku i nie powinnaś go atakować. Ma swoich odbiorców Ty tez. A ja oglądam Was obydwu i dzięki temu mogę sobie wytworzyć swój własny pogląd. A odnośnie muzyki to super śpiewasz 😊 Ja podobną „odskocznie” miałam w malowaniu. Ej ale muzyka chrześcijańska wcale nie musi być taka. Może Bóg dotyka takich ludzi jak Ty żeby ich talent wykorzystać dla siebie. Twórz ten zespół żebyśmy już mogli słuchać muzyki chrześcijańskiej na wysokim poziomie 😊
@MichaGnybek
@MichaGnybek Жыл бұрын
Drogi Panie, może już Ci ktoś to napisał: Armia i w ogóle twórczość Tomasza Budzyńskiego, no i, szczególnie pierwsze płyty, 2 Tm 2, 3. Jeśli lubisz coś mocniejszego, to Illuminandi (niestety już nie istnieje...).
@helenam4583
@helenam4583 Жыл бұрын
zbieram się od jakiegoś czasu do napisania mojej historii ale przeraża mnie wielość tego go mi się przydarzyło i co narobiłam z własnej inicjatywy 🙃 Dzięki Tomku za ten odcinek!
@agata9644
@agata9644 Жыл бұрын
Jezeli o muzykę idzie, taką piękna, kojącą, do ktorej zawsze wracam (a pierwszy raz slyszalam jak mialam okolo 10 lat) jak sie chyle;) to O Salutaris Hostia- Jana Garbarka❤
@anonim5750
@anonim5750 Жыл бұрын
Muszę przyznać, że absolutnie nienawidzę takich zespołów jak Myslovitz. Chyba dlatego, że mam synestezję i widzę kolory dźwięków, a ta muzyka, którą oni tworzą dla mnie wygląda, jak jakaś taka szara, bezkształtna kupa, bo dużo w tym takich jakby szelestów, takiego szumu, nie wiem, jak to nazwać. I do tego równie szary, nieciekawy, zblazowany sposób śpiewania. No i to takie irytujące nastawienie "och, jestem taki zbuntowany"
@elas.583
@elas.583 Жыл бұрын
Mam podobnie, szara kupa to dobre określenie i w dodatku masakrycznie męcząca, no nie znoszę tego jękliwego śpiewu Rojka 😐
@blackwoj
@blackwoj Жыл бұрын
Jak to dobrze że Bóg stworzył nas tak różnymi w poznaniu i percepcji.Jeszcze piękniej by było jeśli można by przeczytać o tym co lubimy...
@tomaszwlazo5179
@tomaszwlazo5179 Жыл бұрын
Tomku, a 2 Tm 2,3 znasz? Myślę, że może ci podejść.
@Robert-xz5rr
@Robert-xz5rr Жыл бұрын
No jednak Jezus jednoznacznie ocenia i nie ma co tego rozmieniać na drobne, żeby było miło. Tak to tak, nie to nie. Pan raczej chciałby tak na miękko, a Jezus jest bardzo zdecydowany w swoich sądach. Lepiej niektórym byłoby się nie narodzić - tak też mówił.
@TymixTheMagician
@TymixTheMagician Жыл бұрын
Do tego opisu wymarzonego zespołu bardzo pasuje mi jeden z moich ulubionych zespołów, czyli Relient K, który był też inspiracją i zespołem dzieciństwa dla tych tworzących moją ulubioną (a bardzo znaną) grupę muzyczną - twenty one pilots. A gitar tam nie brakuje, zwłaszcza że pierwotnie zespół był określany jako grający rocka chrześcijańskiego, choć takie określenie może przywodzić na myśl właśnie te niechcianą tu przez Ciebie łopatologię. Ale naprawdę trzeba się mocniej zagłębić, żeby zrozumieć i pokochać jego wyjątkowość. BTW dla radosnych, zarazem trochę sentymentalnych klimatów polecam jeden z nowszych albumów, „Air for free” :)
@jerzydabczak6226
@jerzydabczak6226 Жыл бұрын
Polubiłem Cię - chyba.:) Dziękuję!
@maciejjajko
@maciejjajko Жыл бұрын
A ja dalej uważam że piosenka Dżemu " Whisky moja żona" jest najlepszym kawałkiem na świecie. I tak teraz się czuję po 25 latach małżeństwa 😢
@mariuszmusiaka9692
@mariuszmusiaka9692 Жыл бұрын
U2. Są takie zespoły jak Led Zeppeli, których muzyka jest piękna jakby sprzedali duszę diabłu, natomiast dawne U2 brzmiało jakby ich delerem był Duch Święty :)
@sandragrand1572
@sandragrand1572 Жыл бұрын
Samołyku a może spodoba Ci się muzyka grupy Khruangbin, chrześcijanie tacy jakby "klubowi" z Ameryki😉
@magorzatasowik2881
@magorzatasowik2881 Жыл бұрын
Słuchasz jeszcze tej starej muzy Tomku? Dziękuję Bogu za ten odcinek, dużo mi wyjaśnia. Moje muzyczne korzenie są podobne, może poza Myslovitz którego wręcz nie lubiłam
@annagurgol4401
@annagurgol4401 Жыл бұрын
Tak muzyka mowi o nas Zaczniesz czuc religijna z czasem Ta muzyka daje pokoj
@patrycja7611
@patrycja7611 Жыл бұрын
Posluchaj Altar Boys, album when you're rebel punk chrzescijanski bardzo lubię :)
@AgnieszkaStock
@AgnieszkaStock Жыл бұрын
Ja od zawsze słuchała uniim muzyki powaznej, w liceum Bach, Mozart itd. zadna moja zasługa, kwestia wykształcenia. A'propos muzyki chrześcijańskiej, posłuchajcie sobie np. mszy Schuberta, Mozarta. Mamy z czego czerpać. Nawet czasem myślę, ze ta muzyka nie pozwoliła mi utonac w czasach, gdy wyznawałam New Age i okultyzm...
@tymonkrolikowski7130
@tymonkrolikowski7130 Жыл бұрын
Mam bardzo podobnie jak Ty, również luka, potrzeba w muzyce zespołu mocnego, może troszkę bojowego, czegoś bardziej alternatywnego, co jednocześnie niesie nadzieje i rozjaśnia. Wyszedłem z gruntu szukania w muzyce bardzo dużej ilości alternatywy i zbyt dużej ilości melancholii, i zacząłem być wyczulony na muzykę, która ma przekaz bez nadzei i ściągający w dół. Aż mnie to wkurza, że wszędzie się to wślizguje. Powodzenia w szukaniu zespołu i z Bogiem :)
@annagurgol4401
@annagurgol4401 Жыл бұрын
Jestes supr Twoje poczucie humoru i spojrzenie na swiat jest ciekawe
@transplantacje2011
@transplantacje2011 Жыл бұрын
Tomku, stoję z telefonem podłączonym do ładowarki o 24:18, i oglądam Twój film. Coś bardzo we mnie poruszył, też miałam taki mroczny muzyczny czas w moim życiu, Ty jakoś to wszystko nazwałeś i jestem pełna refleksji. Bardzo mnie tez porusza ta decyzja o zaprzestaniu zarządzania swoim życiem bez Boga. Chcę Ci wyrazić swoją wdzięczność. Pozdrawiam Cię najmocniej i dziękuje za to co robisz, bo mam poczucie że trochę ulepszasz moje życie, powolutku
@DarkAinaeL
@DarkAinaeL Жыл бұрын
Zabawne bo zawsze twierdziłem że Myslovitz to bufonada i miałem rację bo widzisz gdzie cie to Tomaszu zaprowadziło :D Ja tylko o muzyce. Moje pierwsze spotkanir z muzyką to pamiętam ze dostalem takiego kaseciaka małego i kasetę The Best of Queen zespołu Queen mialem gdzieś 6-7 lat, moja mama miala sporo kaset i cały new wave lat 80 sączyłem od najmlodszych lat, potem The Scorpions i Pink Floyd równocześnie ze swiata za pomocą satelity do małej dziury pod Bydgoszczą zaczęła docierać muzyka która mnie pochłonęła calkowicie, The Prodigy, Faithless, cala masa niemieckiego techno, jak mialem te 14-15 lat przez przyjaciół wróciłem do gitarowej muzyki ktorej słuchaliśmy jak gralismy hot seaty w Heroes 3 i sesje Dungeons and Dragons , Manowar, Judas Priest, Blind Guardian, Gamma Ray, stary Helloween, potem szkola średnia ,przeprowadzka do Trójmiasta nowe środowisko cięższa muzyka żeby lepiej radzić sobie z ciężkimi emocjami i nowym środowiskiem. Mieszanka Sepultury z Dezerterem XD Potem poznałem Black Metal i to chyba najbardziej przełomowy fragment w moim muzyczno emocjonalnym życiu. Bo moim pierwszym projektem w tym nurcie był Summoning inspirowany twórczością Tolkiena, skladajacy się z pięknych i epickich kompozycji. Nie tam jakaś napierdlanka blastów i darcia ryja. Chociaż takie projekty też maja swój urok. Teraz człowiek powoli zbliża się do 40 i muzyka wciąż pełni bardzo ważną role w moim życiu. I slucham wszystkiego tzn z muzyki metalowej to sporo rzeczy nowych.i starych ale z muzyki elektronicznej to raczej 90 i 80 z popu to 80. Żona sie ze mnie śmieje że mam jakąś psychozę bo jak jedziemy samochodem Kiedy leci moja muzyka to nie raz jest tak że leci po kolei: Modern Talking, Cannibal Corpse, Scooter, Infernal War, The Prodigy i świetnie się bawię i każdy kawałek porusza inną część mnie.
@bibliaihistoria9678
@bibliaihistoria9678 Жыл бұрын
Super. Serdeczne Bóg zapłać. Pozdrawiam.
@sandramaksymilla66
@sandramaksymilla66 Жыл бұрын
Jeśli chodzi o radość, pogodę ducha i dobrą muzę, a do tego polską to tylko Luxtorpeda i Arka Noego ❤😍 Poza tym owca i niemaGotu ♥️
@maciej5578
@maciej5578 Жыл бұрын
Tymoteusz, owca, Fishclectic, Pozdrawiam :)
@lukasz4655
@lukasz4655 Жыл бұрын
Moja Historia muzyczna (tak dla ulatwienia,mam 41 lat maz, ojciec , trojka dzieci) Eurodance , Dzem , BSB, a teraz BTS .
@tomjeery2741
@tomjeery2741 Жыл бұрын
No ale pana red Lisickiego bardzo uprzejmie proszę w to nie mieszać. I proszę nie mieszać "wytykania heretyków" z głośnym mówieniem o fałszowaniu nauki Jezusa. Jak protestantowi ktoś powie jak nauczał Jezus to wcale nie znaczy, że mu coś wytyka, poucza, albo tym bardziej gani.
@avbert001
@avbert001 Жыл бұрын
30 lat temu słuchałem Kata. Niedawno włączyłem sobie "Oddech umarłych światów" i nadal mnie bawi ta energia. :) Ale mi wolno, bo jestem mocnym agnostykiem. ;)
@maciej5578
@maciej5578 Жыл бұрын
Kat "okazał się dość proroczy w kontekscie naszych czasów , "Spisz jak kamień" , Bawi :)
@alicjachojnacka2256
@alicjachojnacka2256 Жыл бұрын
Szkoda, że tak daleko od Szczecina ta piękna impreza 😅
@edytaczerniewicz2518
@edytaczerniewicz2518 Жыл бұрын
Usłyszałam, ze lubiłeś „Ściankę”, może spotkałeś się z projektem „Cieślak i Księżniczki„( z liderem Ścianki)- gdybym mieszkała w Krakowie chętnie bym pograła z Tobą na chwałę Panu! od czasu Twojej terapii czuję braterska „miętę”- tak bardzo pięknie się zmieniłeś, dzielę wrażliwość i upodobania artystyczne❤ serdecznie pozdrawiam i życzę powodzenia w działaniach !! Z radością oglądam Cię - inspirujesz! Dzięki 🪇
@siemlook2936
@siemlook2936 Жыл бұрын
Byłem dziwnym dzieckiem - cichym i milczącym, takim które nie lubiło się bawić. To pamiętam nie tylko z własnych przebłysków pamięci, ale też dzięki opowiadaniom rodziców. Chociaż i tak są zaskoczeni, że pamiętam wydarzenia idące aż tak daleko. A mając na myśli bycie cichym dzieckiem, dosłownie byłem tak cichy, że przez większość życia nie obcowałem z muzyką w ogóle. Wręcz nienawidziłem jej do takiego stopnia, że kiedy tylko wracałem ze szkoły to albo urywałem kable od radia, albo zamykałem się w pokoju w zupełnej ciszy i mroku. Światło mnie drażniło, dźwięki mnie drażniły. W domu panowała zawsze ciężka atmosfera (i do dzisiaj panuje). Odkąd się urodziłem, zawsze byłem tym najgorszym. Cokolwiek się działo złego w domu, nieważne co, winny byłem zawsze ja. Jeżeli coś się zepsuło w domu, albo przestało działać to winę za to ponosiłem ja, nawet kiedy byłem w zupełnie innym pomieszczeniu, kiedy to się działo i nie użytkowałem danej rzeczy. Ktoś musiał być winny. Wiecznie też było za mało nauki, wiecznie za słabe oceny, wieczne porównania do innych, a kiedy przyszło znęcanie się nade mną, rzucanie we mnie kamieniami przez rówieśników, to kazano mi to ignorować i słyszałem od matki: "Pan Jezus mówi, że masz nadstawić drugi policzek". Tak więc nie broniłem się, bo kiedy próbowałem, to dostawałem jeszcze bardziej od swoich rodziców. Podobnie niszczyli oni wszelkie moje zapędy artystyczne. W szkole podstawowej malowałem i rysowałem bardzo dużo. Nauczyciele niedowierzali, że ktoś w tak młodym wieku może tak malować i rysować, ale dla moich rodziców to była głupota, więc moje prace powędrowały jako podpałka do pieca. Nauczycielka plastyki stwierdziła, że nie wierzy, iż ja tworzyłem takie rzeczy i za każdym razem wystawiała mi ocenę niedostateczną. Nie pomagało nawet wtedy, kiedy zostawałem po zajęciach i przerysowywałem ten sam rysunek przy niej, kiedy stała nade mną. Moim sposobem na przetrwanie stało się izolowanie od innych nieokazywanie emocji. W międzyczasie zmarł mój wujek (został zamordowany) i moja kuzynka w 3 miesiącu po tym jak przyszła na świat. To mnie zupełnie znieczuliło na śmierć. W gimnazjum nie było lepiej, ale wtedy przyszły pojedyncze utwory muzyczne, które nie powodowały u mnie odruchu zakrywania uszu: Papa Roach - Last Resort ("Cause I am loosing my sight, loosing my mind, wish somebody would tell me I'm fine"). Zacząłem się jeszcze bardziej izolować. Wszyscy mieli mnie za dziwaka z najlepszym zachowaniem i ocenami jakie tylko dało się osiągnąć w szkole. Nikt nie chciał ze mną rozmawiać, o niczym. Tak więc rósł powoli gniew i nienawiść do siebie, pytałem: "Czemu nie jestem normalny jak inni?". Zaczęła się faza EMO, cięcie się żyletkami i innymi ostrymi przedmiotami. Nikt nie zwrócił na to uwagi, rodzice nie widzieli wołania o pomoc. Tak więc skrywałem rany na rękach pod długimi rękawami bluz. Rozmowy o problemach w domu nawet nie było, to co ja przeżywałem było tylko głupotą. Rodzice wyraźnie oznajmili, że ich to nie interesuje. Zatem staczałem się coraz bardziej, coraz głębiej w coraz bardziej depresyjną i agresywną muzykę. Pojawiły się pierwsze zawody uczuciowe, stałem się pośmiewiskiem dla wszystkich w szkole i poza nią. A mimo wszystko jednocześnie służyłem w tym wszystkim w LSO (Liturgiczna Służba Ołtarza). Przyszło liceum, zafascynowanie animacją japońską, muzyką cello baroque śpiewaną po japońsku. Moją ulubioną artystką stała się Kanon Wakeshima i jej albumy Shinshoku Dolce (z jap. Roztrzaskanie Słodyczy) i Lolitawork Libretto. Wróciłem po kryjomu do rysowania, dostrzegła to nauczycielka od WOK (Wiedza o Kulturze) i oznajmiła: "Ja Cię biorę na ASP do Krakowa jeszcze w tym roku". Tak się tym cieszyłem, że powiedziałem o tym rodzicom. Ich reakcja była taka, że wywarli wpływ na pozostałych rodziców i doprowadzili po miesiącu do zwolnienia nauczycielki, która chciała mi dać szansę. Powód? "Uczy dzieciaki głupot zamiast porządnych rzeczy". Dla nich miałem się wziąć w końcu za coś poważnego, miałem iść na medycynę. Liceum to też czas pierwszych poważniejszych relacji. Na portalu Nasza Klasa poznałem dziewczynę z Dęblina. Była to relacja na odległość, ale byłem na tyle szalony, że pewnego dnia po prostu uciekłem z domu do tej osoby. Niestety pierwszy związek nie przetrwał, a takie wydarzenia na zawsze zapadają w pamięć. Tutaj będzie pasować piosenka: Bill Wither - Ain't No Sunshine. Zacząłem staczać się w dół, mój smutek się kumulował, nie wiedziałem, jak poradzić sobie z takim natłokiem emocji, skoro nie mogłem o tym nikomu powiedzieć. W końcu muzyka zaczęła przedzierać się do mnie coraz intensywniej, jednak była to muzyka bardzo depresyjna.
@siemlook2936
@siemlook2936 Жыл бұрын
Pojawił się utwór Rezső Seressa - Szomorú vasárnap (Smutna niedziela), który tego czasu określano hymnem samobójców. Trzymając słuchawki w uszach przez większość dnia, zapętlając coraz smutniejsze utwory, izolowałem się bardziej i bardziej, aż dotarłem do momentu, że miałem już dość swojego życia. Cała radość gdzieś prysła. Psychicznie roztrzaskałem się na miliony kawałków, w szkole byłem upokarzany na każdym możliwym kroku i nie tylko przez rówieśników, ale też przez dwóch satanistów, których miałem w swojej klasie. Po szkole często bili mnie, a kiedy dwóch mnie trzymało, a reszta robiła swoje, to drwili "Gdzie Twój Bóg? Gdzie Twój Bóg? Niech Cię uratuje! ". Robili to, bo wiedzieli, że jestem osobą wierzącą i traktuję to śmiertelnie poważnie. Dla nich to była tylko okazja by niszczyć mnie jeszcze bardziej. Wykorzystali też mój wizerunek by stworzyć profil na portalu dla homoseksualistów. Pewnego dnia po szkole wychodziłem głównym wyjściem, zastawili mi drogę we dwójkę, ale był jeszcze z nimi ktoś obcy. Mężczyzna wyższy od nich prawie dwukrotnie. "Hej, to jest B***** i jest ge*em. Bardzo chciałby Cię poznać", po czym ten największy odezwał się "Tylko go przytrzymajcie, żeby nie uciekł i żeby nie krzyczał". Resztę opisu daruję, ale w końcu udało mi się uciec. W liceum było też kilka dziewczyn, które mi się podobały, ale oczywiście te same osoby, które wymieniłem wcześniej zadbały już bym miał opinię, że jestem jakimś potworem. Wmówiły szczególnie tej jednej osobie takie rzeczy, że się mnie z dnia na dzień zaczęła panicznie bać. Nie miałem się już nawet do kogo odezwać, usłyszeć jednego dobrego słowa. Nie potrafiłem też postawić się czy zawalczyć o swoje. Przyszedł stres związany z maturami, co dobiło mnie z innej strony. I w końcu dwukrotnie targnąłem się na swoje życie. W obu przypadkach przeżyłem, ale zamiast uzyskać wsparcie, otrzymałem tylko słowa: "Masz tydzień na skończenie z tymi głupotami i ogarnięciem się, albo mieszkasz pod mostem". Tak więc wszystkie moje problemy wsiąknęły głęboko do środka. Nie wolno mi było o nich mówić, więc trzymałem wszystko w sobie. Papa Roach - …To be Loved ("I've got one confession, A love deprivation, I've got a jet black heart, It's all fu**ed up and it's falling apart"). Pewnego dnia zostałem zaproszony na koncert przez mojego imiennika z liceum, chodził do innej klasy i był znany ze swojego złego zachowania, brania narkotyków i handlu nimi. Poszedłem na ten koncert, nie wiedząc co właściwie robić wśród ludzi. I na tym koncercie usłyszałem muzykę, w której bezgranicznie się zakochałem - heavy metal. Muszę tutaj powiedzieć, że to był pierwszy moment, w którym zupełnie na serio potraktowałem muzykę jako część mojego życia. Może nawet powinienem powiedzieć, że to właśnie ten moment wyznacza prawdziwy początek mojej przygody z muzyką poza bezmyślnym słuchaniem dla samego zapchania zewnętrznego świata i izolacji. Black Sabbath - N.I.B. z albumu Black Sabbath ("Now, I have you with me under my power, Our love grows stronger now with every hour, Look into my eyes, you'll see who I am, My name is Lucifer, please take my hand") Ozzy Osbourne - Crazy Train z albumu Blizzard of Ozz ("Mental wounds not healing, Who and what's to blame, I'm going off the rails on a crazy train"), The White Stripes - Seven Nation Army z albumu Elephant, Manowar - The Power z albumu Louder than Hell ("The power of the magic, the power of the spell, Not to serve in heaven but one day rule in hell"). Tego dnia wkroczyłem w dorosłość i w to środowisko, którym przewodził właśnie mój imiennik. Po raz pierwszy poczułem się zaakceptowany. Ci ludzie nie chcieli ode mnie nic, po prostu bym był ich częścią. Zapraszali mnie na wyjścia, częstowali różnymi substancjami, mogłem wyjść o każdej porze dnia na miasto i wiedziałem, że zawsze kogoś spotkam. Miałem wrażenie, że żyję, że napędza mnie jakaś siła, która jest jednocześnie niesamowicie agresywna, ale mi to odpowiadało.
@siemlook2936
@siemlook2936 Жыл бұрын
Im bliżej było końca szkoły, tym muzyka stawała się intensywniejsza, mroczniejsza, agresywniejsza. Jednak nawet taki zastrzyk energii nie zmienił braku poczucia wartości. Muzyka zeszła do wręcz tematów okultystycznych jak: Inferius Torment - Sola Scriptura z albumu Ceremony of Godslaying, SoulWound - Bridgeburner z albumu Seeing Red, gdzie obrazoburczość grała pierwsze skrzypce. Wystarczy wyszukać teksty tychże piosenek. Silver Mt. Zion - Broken Chords Can Sing a Little z albumu He Has Left Us Alone But Shafts of Light Sometimes Grace The Corner of Our Rooms - pełna beznadziei, bólu, okropieństwa wręcz. Antimatter - The Weight of the World z albumu Planetary Confinement ("Am I the only one, Crushed by the weight, Of the world?"). Mimo, że byłem otoczony ludźmi przez krótki czas, nadal czułem się pusty i samotny, W końcu zostałem dostrzeżony przez jedną osobę w klasie, która też słuchała heavy metalu. I tylko dzięki tej osobie nie stoczyłem się na dno, bo powiedziała, że chce mnie poznać lepiej, chce mnie zaprosić do siebie na domówkę i że widzi mnie w "swojej grupie wesołych ludków". Trzymaliśmy się wspólnie we czwórkę, przetrwaliśmy szkołę, a ja wyszedłem ze środowiska, które mnie najbardziej "rozruszało". Ten czas wspominam najlepiej. Do dzisiaj mam też pamiątkę po tej osobie - gitarę elektryczną. Traktuję ją jako najcenniejszą rzecz materialną jaką posiadam. Niejako namacalny dowód, że dla kogoś byłem przyjacielem. Nie wiem czy dzisiaj też możemy nazwać się przyjaciółmi. Od lat nie rozmawialiśmy. Na studiach zupełnie nagle wyszedłem ze słuchania lżejszych czy smętnych utworów a także black metalu i tekstów okultystycznych. Pojawiły się zupełnie inne, energiczne, napompowane buntem i dzikością. To też dla mnie okres poważniejszych relacji, ale wciąż oscylowałem wokół heavy metalu - głównie Black Sabbath, choć tam ciężko o teksty stricte okultystyczne. Poznałem też dziewczynę, na której punkcie oszalałem. Była moją pierwszą narzeczoną. I tu moje pierwsze zniszczone narzeczeństwo, które pociągnęło mnie znowu w dół. Długoletnia relacja, gdzie dla tej osoby jeździłem setki kilometrów, byle tylko się spotkać. I nagle, bez słowa koniec. Chociaż dzisiaj wiem, że relacja z osobą zajmującą się magią, tarotem itd., nie mogła skończyć się dobrze. Sam też zacząłem być manipulantem w tej relacji, byle coś też dla siebie osiągnąć. Działy się też naprawdę niewytłumaczalne rzeczy w mieszkaniu, gdzie przebywaliśmy, jak: ślady zadrapań, pomruki, zapach siarki nad ranem, lewitujące w powietrzu przedmioty. Po rozstaniu to wszystko minęło. Zaś powód rozstania poznałem dopiero po siedmiu latach. Wciąż trwałem przy muzyce metalowej, agresywnej, ciężkiej, depresyjnej, dzikiej. Byłem wściekły na siebie, na świat i każdego dnia to uczucie nienawiści się pogłębiało. Zacząłem też prace nad swoją powieścią - Misanthropia, lecz rękopis wylądował w koszu. Niszczyłem wszystko co stworzyłem, niezależnie czy były to rysunki, malunki, teksty. Tak jak za młodu, kiedy moi rodzice niszczyli każdy przejaw artystyczny z mojej strony, żebym "zajął się normalną pracą, a nie głupotami", tak teraz ja sam niszczyłem absolutnie wszystko to co tworzyłem. Dlaczego? Ta wewnętrzna krytyka, która spadała na mnie za dziecka, zapuściła korzenie w każdym milimetrze mojego jestestwa. Wszystko co robię jest głupie, złe, brzydkie, niepotrzebne. Można rzec, że stałem się architektem zniszczenia, gdyż nauczyłem się doprowadzać innych wokół mnie do podobnego stanu. Jednak wciąż jakoś tam trzymałem się Kościoła, chociaż może to już było tylko mechaniczne. Nie czułem tutaj nic poza strachem przed Bogiem. I ten strach dawał się we znaki szczególnie w skrupułach, a mimo to grzeszyłem strasznie i ciężko. Głód bliskości wygrywał, głód agresji i przekraczania kolejnych granic cierpienia czy poziomu adrenaliny. Wciąż jednak byłem cichy, praktycznie nie odzywałem się do nikogo. Wciąż tłamsiłem w sobie wszystko, a cała ta mieszanka negatywnych emocji i przeżyć tylko czekała na odpowiedni moment.
@siemlook2936
@siemlook2936 Жыл бұрын
Za wszelką cenę starałem się wejść w kolejną relację, tylko po to by na nowo poczuć się akceptowanym z całym tym bagażem doświadczeń, który dźwigałem. Ponownie wszedłem w związek, bardzo długi związek i po wielu latach pomyślałem, że to jest to. Dla tej osoby złamałem wszystkie swoje zasady, byle tylko przypodobać się jej bardziej, niemalże złamałem chyba wszystkie możliwe przykazania. W końcu przyszedł czas na narzeczeństwo. Sam związek był pełen nieczystości i wszelkich brudów o jakich można sobie tylko pomyśleć. Tutaj jako tło muzyczne pójdą typowe utwory punkowe, grunge'owe i rockowe, ale są też albumy i utwory, które utkwiły mi w pamięci najbardziej z tego czasu: The Doors - The End z albumu The Doors Coldplay - Paradise z albumu Mylo Xyloto Nirvana - Smells Like Teen Spirit/Lithium/Come as you are z albumu Nevermind Horytnica - Zaślubieni z albumu In Memoriam Nirvana - Heart-Shaped Box z albumu In Utero Guns N' Roses - November Rain/Don’t Cry z albumu Use Your Illusion Nirvana - About a Girl z albumu Bleach We Are the Fallen - Bury Me Alive z albumu Tear the World Down KoRn - Daddy z albumu KoRn Zella Day - Hypnotic z albumu Kicker Happysad - Odpocznijmy z albumu Podróże z i pod prąd The Bill - Odejdę/Ty i Ja/Schron z albumu Historie Prawdziwe Lana Del Rey - Summertime Sadness z albumu Born to Die In This Moment - W*ore/Adrenalize z albumu Blood Linkin Park - Numb z albumu Meteora Obscure Sphinx - Void Mother (całość albumu) Stoned Jesus - Bright Like the Morning/I’m the Mountain/Stormy Monday z albumu Seven Thunders Roar System of a Down - Lonely Day z albumu Hypnotize Ex Deo - I, Caligvla z albumu Caligvla. Trwaliśmy w tym wszystkim. Aż tu na dwa miesiące przed tym jak oboje postanowiliśmy poinformować swoich rodziców i powiedzieć sobie "tak" - wszystko się zepsuło. A zniszczyła to właśnie nieczystość, w którą się okropnie zagłębiłem. Szczególnie kiedy ugiąłem się od narzekań o to, że przyjaciółki są "już po" i ile można chodzić ze sobą i nie iść do łóżka. Od tego zbliżenia rosła niechęć, kontakt był coraz gorszy, mniej rozmów, pretensje, rozbite poczucie wartości, coraz dłuższe ciche dni. Rozstanie przyszło nagle, uderzyło z taką siłą, że nie zostało ze mnie dosłownie nic.
@siemlook2936
@siemlook2936 Жыл бұрын
Mój świat się rozwalił, świat, który zbudowałem pod byłą narzeczoną, gdzie nie istniały żadne wartości poza nią samą. Rzuciłem tej osobie do stóp całe swoje życie, a teraz zostałem z niczym. To doprowadziło mnie do całkowitego załamania się. Tym razem skończyło się aż na 4 próbach odebrania sobie życia. Przy ostatniej z nich, kiedy leżałem na torach, czekając na zbliżający się pociąg, usłyszałem w głowie głos "Mówię Ci wstań i wróć do domu". I posłusznie to zrobiłem. Niewiele więcej pamiętam. Chociaż i tak jak za pierwszym razem, na dalszą pomoc od innych praktycznie nie mogłem liczyć. Dopiero po wielu miesiącach wygadałem się kilku osobom. A rodzice nie zorientowali się o zerwaniu przez półtorej roku, myśląc, że po prostu przełożyliśmy datę ślubu. Przeprowadziłem się do Krakowa, poszedłem na studia magisterskie, znacznie opóźnione przez moje problemy z nauką po tym co zaszło. W Krakowie wplątałem się w jeszcze gorsze rzeczy, jak przygodne związki na kilka nocy, by podbudować poczucie wartości, by poczuć się na moment kochanym, potrzebnym i że ktoś po prostu zaakceptuje mnie takiego jakim jestem. Wystarczyła ta szczypta bliskości, wtulenie się w kogoś, poczucie obecności tuż obok. Z czasem jednak to przestało dawać cokolwiek, pojawiła się niesamowita agresja w stosunku do każdego, kto był szczęśliwy na dłuższą metę, a nie tylko na moment. Zazdrościłem parom, które mijałem na ulicy, życzyłem im jak najgorzej, a nawet dochodziło do sytuacji, że wprost krzyczałem do takich par "Mam nadzieję, że Cię zostawi albo zdradzi i będziesz cierpieć!". I tutaj idealnym podkładem muzycznym będzie Leftover Crack - The War at Home z albumu Constructs of the State i słowa zamykające piosenkę "You will rot, sick and die alone" i z tego samego utworu "Diffuse, resist, react and refuse. React, reject, collect and abuse". Ponieważ nadal łaknąłem akceptacji, byłem w stanie oddać się każdej osobie, która okaże mi minimum bliskości i akceptacji. W międzyczasie utonąłem całkowicie w muzyce, która przypominała mi byłą narzeczoną lub się z nią kojarzyła w najmniejszym stopniu. Zerwałem wszystkie przyjaźnie, zniszczyłem każdą relację z każdym człowiekiem - zostałem zupełnie sam. Na siłę szukałem w kobietach choćby najmniejszej części wspólnej ze swoją byłą. Byłem niczym widmo, nie mając żadnego celu w życiu poza napełnianiem się coraz bardziej negatywnymi emocjami, odcinając się od wszystkich wartości, popadając znowu w kolejne nałogi. Pompowałem się agresją, która dawała mi parę by jakoś dociągnąć kolejny dzień. Wróciłem też znowu do narkotyków i używek, a kiedy byłem w stanie pewnego rodzaju transu, pisałem grafomańskie wiersze (które o dziwo zostały ze mną do dzisiaj, co uważam za jakiś przełom, mimo że nie mogę na nie patrzeć). Niedługo po rozpoczęciu studiów wybuchła pandemia i przeżyłem swoje pierwsze Święta Wielkanocne zupełnie sam w obcym mieście. Zachorowałem wtedy na Covid, kiedy nie istniały jeszcze szczepionki. Trawiony chorobą, trafiłem na kazania o. Szustaka o tym co robić, kiedy jest się już na samym dnie. I to było dla mnie takim punktem zwrotnym. Zacząłem stopniowo, małymi krokami wracać do Kościoła, ale dzisiaj wciąż jestem daleko. Wciąż nie potrafię utrzymać żadnej relacji z drugim człowiekiem, wciąż się potykam, jeżeli chodzi o nieczystość, ale inne uzależnienia pokonałem z pomocą łaski od Boga. Wciąż brakuje mi w życiu miłości, szczególnie tej bliźniego, ale wiem, że jeszcze nie jestem na nią gotowy. Nie potrafię kochać, za dużo jeszcze we mnie zgorzkniałości, odoru śmierci, strachu, chęci kontrolowania i agresji. Nie potrafię utrzymać przyjaźni, a co dopiero bardziej zażyłej relacji. Teraz, tu, gdzie aktualnie jestem, pozostałem przy muzyce metalowej, ale unikam już zespołów, które mają cokolwiek wspólnego z okultyzmem. Uczę się modlić na nowo, chociaż jest bardzo ciężko. Z sukcesem natomiast udało mi się dwukrotnie przebyć "The Bible In a Year", czyli czytanie i rozważanie Pisma Świętego w całości. Każdego dnia kilka fragmentów. Powoli zbieram się też do "The Catechism in a Year", chociaż jestem okropnie do tyłu - już ponad 7 miesięcy. Nie wiem, czy zdołam nadrobić, czy nie zacząć w przyszłym roku. Zacząłem medytację, codzienną modlitwę, którą zdarza mi się zaniedbywać z powodu lenistwa. Jednak, na pewno jest to ogromna różnica w porównaniu do życia jakie prowadziłem, gdzie dla Boga miałem czas tylko w Niedzielę na Mszy. Czuję, że wciąż jestem daleko od Pana Boga, wciąż słyszę w głowie każdego dnia szepty diabła: "Z taką przeszłością nigdy nie będziesz kochany, myślisz, że ON cię zaakceptuje? Nigdy z takimi grzechami!". I czasami wciąż ulegam tym podszeptom, popadając w beznadzieję. Zdaję sobie sprawę, że niejako mam w środku nieco skrępowaną bestię, jednak z każdym dniem odzyskuję nieco większą kontrolę nad swoimi myślami. Kiedyś chciałem po prostu patrzeć, jak świat płonie, jak ludzie cierpią. Dzisiaj po prostu chciałbym dać jak najwięcej dobra, odkryłem co Pan Bóg mi dał jako dar - zdolność do słuchania innych, niezależnie co mi powiedzą. Jestem doskonałym słuchaczem. Potrafię też wczuć się w druga osobę, przeżywać te same emocje. Mój spokój pomaga też innym, gdyż jestem w stanie załagodzić większość konfliktów. I ta cisza i opanowanie udziela się osobom, wśród których przebywam. Pan Bóg nieco poruszył też moje zlodowaciałe serce i sumienie. Zdobyłem się na odwagę by przeprosić każdą osobę, którą w swoim życiu skrzywdziłem. I nawet w tej chwili, kiedy piszę te słowa w zupełnym chaosie myśli, a w tle przygrywają mi najbardziej zapętlone od dwóch miesięcy utwory: Burzum - Dunkelheit z albumu Filosofem (tak, to ten który spalił 3 kościoły w Norwegii i zamordował innego wokalistę), Black Sabbath - Children of the Sea z albumu Heaven & Hell, W.A.S.P. - The Rock Rolls On z albumu Inside the Electric Circus, to ta agresja sącząca się z melodii i słów, nie ma nade mną takiej kontroli jak niegdyś. Nie potrafię jednak zrezygnować z tej muzyki, głównie dlatego że dzięki niej poznałem wspaniałych ludzi, których znam do dzisiaj. Ta muzyka pomogła mi przejść przez najmroczniejszy okres w życiu. Ta muzyka wyraża wszystko to co przeżyłem i jest częścią mnie.
@izabelajakusz9483
@izabelajakusz9483 Жыл бұрын
Dziękuję za Twoją historię, serdecznie pozdrawiam i życzę odnalezienia prawdziwego Pokoju i Miłości w sercu oraz - na ile to możliwe - w otaczającym świecie ❤.
@joansca4121
@joansca4121 Жыл бұрын
witam i pozdrawiam [ coś być może pomyliłeś o tym piekle albo ja źle szukam bo mi w internecie pokazuje Mt 16 16 taki tekst ,,odpowiedział Szymon Piotr - Ty jesteś Mesjasz Syn Boga żywego '' koniec cytatu
@werczi1268
@werczi1268 Жыл бұрын
Módlmy się za zespoły oby wielbiły Boga, a my byśmy mieli czego słuchać i żeby to był każdy rodzaj muzyki od wyboru do koloru. Boże powołaj nowe zespoły i gatunki muzyczne aby wielbiły ciebie amen.
@Rafawoj
@Rafawoj Жыл бұрын
Ja polecam utwory grupy MercyMe a szczególnie I Can Only Imagine.
@Piwonia67
@Piwonia67 Жыл бұрын
Ja mam już sporo lat. Najwcześniejsze wspomnienia muzyczne z dzieciństwa to chyba nagrania mojego taty na szpulofonie 😉 Czego tam nie było! Piosenki z kabaretu STS czy innego - doskonałe, Luis Armstrong i jego cudowne negro spirituals, takie gwiazdy jak SPPT Chałturnik i Hagaw, romanse cygańskie - no, różności. I muzyka klasyczna przy okazji, w którą w końcu wsiąkłam. Na dodatek rodzice regularnie robili spotkania z towarzystwem z rajdów studenckich, ze śpiewami i graniem na gitarze, i jako dzieciak nieraz usypiałam przy starych turystycznych piosenkach. W podstawówce największe gwiazdy to chyba była ABBA i Boney M. Potem długo nic nie mogło do mnie przemówić. W liceum były złote lata Listy Przebojów, czyli Lady Pank, Oddział Zamknięty i inne takie, które teraz bardzo cenię, ale wtedy raczej przyzwyczaiłam się, że słuchali ich koledzy. Sama raczej słuchałam na okrągło kilku nagrań klasycznych. W okolicach studiów trafiłam na muzykę celtycką i indiańską (Open Folk i Varsovia Manta). Z przebojami z radia było mi coraz bardziej nie po drodze. Byli jeszcze The Dubliners i, z innej beczki, Kwartet Iwa z muzyką rosyjską / ukraińską / cygańską. Teraz w sumie najbardziej dźwięczą mi w głowie dawne nagrania. Nie umiem słychać nowych rzeczy, choć nieraz znajdę coś, co mnie zafascynuje. Zresztą mam różne zainteresowania - na równi prace ręczne i obserwacje przyrodnicze. Konkretnie jeżeli nie robię jakichś robótek (ostatnio są to różańce na misje), to latam z aparatem po okolicy i fotografuję wszystko co żyje i nie ucieka.
@JOHNJOHNSON-vb8gu
@JOHNJOHNSON-vb8gu Жыл бұрын
Też słuchałem takiej muzy, ale moje zejście na manowce zaczęło się od "Sex pistols"
@radioneon6250
@radioneon6250 Жыл бұрын
Ja chcę! Ja chcę do tego zespołu! :D
@asiakusy
@asiakusy Жыл бұрын
Bez muzyki bym umarła! Jako dziecko miałam potężną fazę na Alice'a Coopera 😲 i jakoś tak z niego przeszłam na dawną, klasyczną, tradycyjną, folk, religijną, różną ale bez muzyki nie umiem żyć, nigdy chyba nie miałam dłuższego czasu ciszy od muzyki
@jakubwojcicki
@jakubwojcicki Жыл бұрын
STRONA B jest takim zespołem:)
@j04514
@j04514 Жыл бұрын
Ja polecam Rend Collective :) bardziej indie/ folk
@quaquapoland
@quaquapoland Жыл бұрын
A ja całe życie (mam 29 lat) słucham muzyki reggae. Haile Selassie I Jah Rastafari!
@marcinluka1098
@marcinluka1098 Жыл бұрын
Dobre Historię znasz Radość mam z chęcią ia bym z Tobą jeszcze pogral
@zarzecznymariuszable
@zarzecznymariuszable Жыл бұрын
A sluchałes News Boys? Ci z filmu Bóg nie umarł
@agentcu
@agentcu Жыл бұрын
A Tymoteusz, Bosko Bandit, Luxtorpeeda itd?
@Izabela_Wojtal
@Izabela_Wojtal Жыл бұрын
No właśnie miałam wspomnieć o Luxtorpeda i tak przeglądałam komentarze czy ktoś już wspomniał o niej 😁
@ciekaweurzadzenia
@ciekaweurzadzenia Жыл бұрын
Jakiego mikrofonu używasz?
小丑妹妹插队被妈妈教训!#小丑#路飞#家庭#搞笑
00:12
家庭搞笑日记
Рет қаралды 38 МЛН
Nastya and balloon challenge
00:23
Nastya
Рет қаралды 69 МЛН
when you have plan B 😂
00:11
Andrey Grechka
Рет қаралды 67 МЛН
Szczerze o życiu w Kościele katolickim (moja historia)
44:42
Tomasz Samołyk
Рет қаралды 56 М.
Byłem w zniszczonym po powodzi Kłodzku i oto co odkryłem
9:17
Tomasz Samołyk
Рет қаралды 3,1 М.
Mistrzowie podejrzeń - nie wiesz? nie odzywaj się!
37:32
Langusta na palmie
Рет қаралды 112 М.
Upadek Imperium Rzymskiego - Od Chwały do Ruiny!  [Podcast Historyczny]
2:52:15
Podcast Historyczny
Рет қаралды 524 М.
Jak radośnie, sensownie i dobrze żyć?
35:49
Tomasz Samołyk
Рет қаралды 24 М.
小丑妹妹插队被妈妈教训!#小丑#路飞#家庭#搞笑
00:12
家庭搞笑日记
Рет қаралды 38 МЛН