O gustach się dyskutuje

  Рет қаралды 6,468

Bez/Schematu

Bez/Schematu

Күн бұрын

Są gusta i guściki. Czasem nie ma nawet tego. Nie zgadzacie się? Świetnie. Dyskutujmy.
👀 Śledź B/S na Instagramie ► / bezschematu
🧐 Obserwuj B/S na Facebooku ► / bezkonwencji
👨‍👨‍👧‍👧 Dołącz do dyskusji na Discordzie ► / discord
🎥 Jeśli możesz, wesprzyj nas na Patronite ► patronite.pl/BezSchematu
00:00 Wstęp
02:33 Gusta i guściki
06:26 Dyskutujmy, bo...
18:40 Poza gustem
22:27 Ceńmy krytyków

Пікірлер: 230
@BezSchematu
@BezSchematu 2 жыл бұрын
Liczę na naprawdę ciekawą polemikę z Wami. A już teraz zapraszam Was do nowo założonego Discorda B/S: discord.gg/zhxY8dyFZa Jest kącik muzyczny, kącik gamedev, dalsza dyskusja do odcinków poza komentarzami tutaj, a już niebawem także info o streamach. Wpadajcie! PS. W tej chwili trwa znakomita dyskusja w temacie odcinka na Discordzie. Polecam! Lepiej też wykładam tam swoje podejście, np. nie mówiłem w odcinku o opinia, a stricte o guście, czyli naszym podejściu do formułowania opinii np. na temat zjawisk popkulturowych. Można to nazwać... filozofią? Ciekawe są też wątki tego jak środowisko, szkoła i media wpływają na kształtowanie się naszego gustu oraz to czy w ogóle chcemy coś z tym zrobić. Damn, chyba powstanie odcinek polemiczny z dyskutantami.
@szymonpotorak9161
@szymonpotorak9161 2 жыл бұрын
Bardzo chętnie obejrzę taki odcinek :p
@foxghost1814
@foxghost1814 2 жыл бұрын
Podczas oglądania twojego filmu odczuwałem miejscami skrajnie różne emocje. Zderzasz z sobą dwie płaszczyzny: artystyczną i emocjonalna. Artystyczną zdefiniuje jako: wszelkie zabiegi artystyczne, decyzje kreatywne, możliwe interpretacje, symbolikę itd. Zauważanie, zrozumienie i docenienie tych rzeczy zależy od naszego poziomu znajomości innych dzieł kultury, od naszej wytworzonej wrażliwości. Emocjonalna zależy natomiast od płaszczyzny artystycznej, ale i od nas: naszej osobowości, naszego miejsca urodzenia, naszej sytuacji finansowej, ogólnie naszego background społecznego czy chociaż naszego nastroju itd. Zaznaczymy to głośno i wyraźnie. Dyskutujmy o płaszczyźnie artystycznej. Studiujmy recenzje, eseje i dyskusje o kulturze. Słuchajmy przemyśleń krytyków i celne uwagi, rzucane w oczekiwaniu na tramwaj. CO KLUCZOWE, poszerzajmy nasze horyzonty, bo zawsze jest kolejne wybitne dzieło, którego doświadczenie zmieni nasze spojrzenie na kulturę i otworzy na kolejną szufladkę w głowie. Pokaże, że można tworzyć Bez/Schematu. Jednakże. Obcujemy z sztuką, bo budzi ona w nas emocje. Odbiór sztuki jest subiektywny. Nasza opinia o danym dziele zależy, od jakich tego emocji nam one dostarczyło. A te emocje nie zależą jedyne od płaszczyzny artystycznej, ale też od tej emocjonalnej. I terazteraz gdy ja powiem "podoba mi się dzieło z" ty mówiąc mi "masz fatalny gust, nie umywa się on do mojego, idź się zapoznać z x liczbą y dzieł" nie zachęcasz od dyskusji, a uderzasz w moje emocje i w mnie, a nie masz pełnego obrazu sytuacji. Nie ważne ile dzieł znamy, jakich krytyków wysłuchamy na koniec dnia dzieło albo wywołało w nas emocje i przez to je lubimy, albo nie. Przytoczę przykład: Lubie album "Dramat" od Kukona i Juli Mikuły, bo znalazłem go w ciężkim momencie mojego życia i słuchanie go sprawiało, że czułem się lepiej. Lubię też twórczość "Cool Kids of Death" bo słuchając ich czuje się jakbym miał 16 lat (i nie wynika to z nostalgi). Moje odczucia do tych dzieł nie wynikają tylko z ich warstwy artystycznej. Jeśli uważasz, że to fatalny gust to pewnie odbiore to jako atak na moje emocje i siebie. Jeśli natomiast przeszkadza ci, że ktoś uważa film x za najlepszy film wszech czasów, to uważam, że pierwszy problem nie leży w guście ale w całej idei. Sztuka to nie jest coś czemu można przypisać wartości punktowe i upierać się, że dzieło y ma ich więcej niż z. To jest bez sensu. Tym bardziej że sztuka jest osadzona w pewnym czasie. Jej odbiór z czasem się zmienia, bo my jako ludzie zaczynamy rozumieć pewne rzeczy inaczej, a i język przekazu często przestaje być używany w społeczeństwie. Tym bardziej nie jesteśmy wybrać najlepszego dzieła. Podsumowując: Dyskutujmy o kulturze, lecz nie oceniajmy innych, że odczuwali emocje przy x dziele.
@grzegorzwatroba
@grzegorzwatroba 2 жыл бұрын
Oczywiście, że o gustach należy dyskutować - to jest jeden z lepszych tematów do dyskusji. Dziękuję za docenienie mojego gustu w paru aspektach i mam nadzieję, że moje podejście nie było dla Ciebie obraźliwe. Wciąż ja wychodzę z jednego podstawowego założenia, które ewidentnie też praktykuje Krzysztof M. Maj: "Żeby mieć pogląd, trzeba mieć przegląd". Dlatego też sam słucham muzyki na metry i tony od prog rocka i metalu, muzykę klasyczną, hip hop, pop, funk, a nawet od czasu do czasu disco polo tylko po to, by zrobić własny fact-checking swojego gustu. Bo gust jest pewnym frameworkiem do wyrażania tego co się lubi i jest też punktem odniesienia, który ułatwia zrozumienie zdania czyjejś osoby. Przykład: "Nie lubię wołowiny" - to jest nakreślenie pewnego gustu, czyli ogólnie ten typ mięsa komuś nie pasuje i nie mam z tym problemu. Tym samym mogę dać danej osobie w mojej opinii, tudzież nawet ponad tysiąca osób na tripadvisorze czy zomato, do spróbowania najlepszego tatara w mieście, w Polsce czy na świecie i może powiedzieć: "Nie smakuje mi". I w tym momencie znając jej framework, który prowadzi do takiego zdania, z którym mogę się nie zgadzać, a w środku płonąć święty ogień pozostaje tylko to zaakceptować, dlatego bo jej zdanie, znając gust tej osoby nie ma dla mnie żadnej wartości. Dlatego jeżeli, trzymając się tej analogii, osoba, która wiem że krowie mięso uwielbia i mówi że w lokalu [X] jest najlepszy tatar, to podchodzę do tego: "Moim zdaniem mylisz się i to dlatego, że być może masz za mały przegląd czy próbę na której kształtujesz swoją opinię". Wciąż, jeżeli powiesz, "ale mi bardziej smakowało w lokalu [X]" to przynajmniej ta opinia bazuje na skonfrontowaniu mojego zdania na dany temat. I tutaj istotna różnica, która będzie też fundamentem tego, gdzie się rozjeżdżamy w zdaniu. Trzeba zauważyć różnicę pomiędzy recenzją / opinią (czyli co JA LUBIĘ), a analizą i krytyką (czyli jakie argumenty za tym stoją, a tym samym mam kompetencje by wyrazić wyedukowane zdanie na dany temat). Stąd skoro podchodzimy analitycznie (i tutaj wiem że wziąłeś to tylko za przykład), to absolutnie się mylisz co do stwierdzenia że disco polo to półprodukt muzyczny, czy że to nie jest muzyka, bo wielu też tak twierdzi. Muzyka to celowy, uporządkowany zestaw dźwięków o określonej strukturze. Tym samym disco polo to jest muzyka. To jest okropny gatunek i zgadzam się co do jego krytyki jaką przedstawiłeś, ale wciąż jest to technicznie gatunek muzyczny, a podając swoje argumenty wystosowałeś bardziej techniczną analizę właśnie. Tym samym w momencie gdy spotykam osobę, która lubi disco polo, a jest zamknięta na inne gatunki muzyczne i nie chce ich słuchać, to znaczy że ma gust muzyczny w powijakach, ale to samo zdanie mam na temat osób które słuchają muzyki klasycznej i każdy inny gatunek uważają za g*wno. Nie odbieram jej prawa do tego by swój ulubiony gatunek lubić, ale nie jestem w stanie przystać na zdanie o innych gatunkach jeżeli się ich nie słyszało, czyli jeżeli nie masz przeglądu. Powiem nawet inaczej bo usłyszałem to chyba od Mikołaja Stoińskiego, wspaniałego kompozytora, że "nie ma ch*jowej muzyki, są tylko ch*jowi artyści". Być może gdzieś jest muzyk disco polo, który sprawi, że nie obleci mnie cringe po pierwszych taktach a serce nie będzie krwawiło od tandetnych tekstów. Nie wiem, może zbyt mało słucham tej muzyki, czekam na fanów disco polo by podsyłali mi propozycje. Mam również problem z Twoim podejściem, że najpierw przeglądasz oceny a potem dopiero idziesz obejrzeć film. To niestety pakuje Cię w ramy większości, narzucając Ci pewien kontekst. Stąd często gdy wyrażasz opinię na temat określonych mediów opierasz się na opinii krytyków lub większości. To niestety tworzy pewne niebezpieczne umasowienie gustu. Stąd wolę podejście by pójść do kina i wyrobić swoją opinię "na czysto" a następnie skonfrontować swoje zdanie z krytyką innych. Inaczej ryzykujemy, że to, co ktoś inny nam wskazał odwróci naszą uwagę od aspektów, które my możemy zauważyć, a ktoś inny pominął. Stąd często wyskakuję z różnymi dziwnymi powiązaniami przy moich analizach, gdyż właśnie to jest nitka, która sama mi się zapaliła w głowie, bez ram narzuconych przez krytyka. Nie mówię żeby ich nie czytać, by all means, uważam, że trzeba, ale dopiero po ukształtowaniu swojego zdania. Stąd też uwielbiam dyskutować o gustach z prostego powodu: to niesamowicie rozwija. Przerzucając się rekomendacjami, konfrontując swoje gusta, jednocześnie odnajdujemy nowe doświadczenia, które mogą otworzyć nam wręcz nowe obszary w mózgu (i to mówię na poważnie, bo nowe doświadczenia budują nowe połączenia synaptyczne), więc absolutnie dyskutujmy o gustach, ale jednocześnie nie odbierajmy ludziom tego, że coś po prostu lubią. W przeciwnym wypadku zamieniamy się w tyranów i snobów.
@I_am_Ber
@I_am_Ber 2 жыл бұрын
O gustach się dyskutuje, ale się ich nie ocenia. A Ty właśnie trochę sobie przeczysz. w 13. minucie mówisz, że nie chcesz nikogo obrażać, oceniać, krytykować jako osoby, ale wcześniej (w 11:50 ale i w innych momentach) mówisz, że mamy mówić o tym, że mamy właśnie krytykować naszego rozmówcę za to, że jego gust jest niedorozwinięty. I racja, może jest. Może uważam Morbiusa za najlepszy film, jaki widziałem, bo nie widziałem "Czasu apokalipsy". A może właśnie widziałem "Czas apokalipsy" i nie zachwycił mnie kompletnie? Czy mam prawo, jak uczeń Gałkiewicz, żeby nie zachwycało mnie, kiedy innych zachwyca? Może nie jadłem nigdy kraftowych hamburgerów z sezonowanej w whisky wołowiny, z molekularną szalotką i na bułce z ciasta ugniatanego między udami młodych dziewcząt. A może jadłem i odczuwałem niezadowolenie i brakowało mi przemysłowej wołowiny i dosypek na trawienie dodawanych do BigMaca? O gustach się dyskutuje, oferuje się rozmówcy możliwość poszerzania swoich doświadczeń, odkrywania nowych rzeczy, zwłaszcza jeśli się w trakcie rozmowy odkryje, że jego zainteresowania są podobne. Ale Ty sugerujesz, że zamiast sugerować odkrywania nowych rzeczy, powinniśmy najpierw rozmówcę zmieszać z błotem, bo "Ty nic nie wiesz, Jonie Snow." A ja za to wiem, bo spędziłem 20 lat studiując krytykę literacką i filmową, oglądam 100 filmów rocznie i mam warsztat i aparat pojęciowy do ich analizy. Twój rozmówca ma wtedy pełne prawo zinterpretować Twoje zachowanie jako puszenie się nadętego, gburowatego snoba. To nie jest zachęcanie ludzi do poszerzania swoich poglądów. To jest coś zgoła odwrotnego. Z krytykami filmowymi, literackimi, muzycznymi, growymi też warto o ich gustach dyskutować. Mówić im "cave ne cadas, strzeż się, iżbyś nie upadł". Nie wbijaj się za bardzo w pychę. Nie ty, ale dzieła, których studiowaniu poświęcasz tyle czasu, są ważniejsze. Pamiętaj o pokorze wobec tego, co robisz i dla kogo. Nie krytykujesz, żeby pokazać, jaki jesteś mądry. Krytykujesz dla swoich czytelników, dla swoich rozmówców, bo chcesz, żeby dzięki Twojemu wysiłkowi wiedzieli więcej i lepiej. Ale musisz ich chociaż trochę szanować, żeby do nich dotrzeć. Mało kto lubi, kiedy zacząć od wytknięcia mu wad i braków, a potem zasugerować "Chcesz nie być taki? To notuj te tytuły i natychmiast nadrób braki.". Bazując na Twoich wypowiedziach, mam wrażenie, że Ty możesz doceniać takie podejście i faktycznie sprawia ono, że zainteresujesz się tymi nowymi tytułami. Ale inny rozmówca może się zrazić. Do wylewania tych frustracji skłonił mnie nawet nie tyle Twój film o gustach, co fakt, że jako fan Gwiezdnych Wojen, zainteresowany tym, co się dzieje w przestrzeni fanowskiej, od 10. już lat jestem zalewany olbrzymią ilością opinii krzyczących na mnie, prawie codziennie, że Disney zniszczył "Gwiezdne Wojny" i że nie mam prawa do życia, a co dopiero wypowiadania się, jeśli się z tym nie zgadzam (zwłaszcza, jeśli niektórzy zbudowali całą swoją tożsamość i całe swoje doświadczenie na tym i niczego innego nie umieją powiedzieć). Bardzo ciężko jest znaleźć kogoś, z kim można ciekawie i merytorycznie, szanując siebie nawzajem i swoje gusta, podyskutować np. o tym, co wg mnie Rian Johnson zrobił znakomicie, a co źle w "Ostatnim Jedi". Może dlatego w kontakcie z każdym medium i każdym gatunkiem i rodzajem twórczości artystycznej natychmiast zraża mnie, kiedy widzę, że zamiast zasugerować mi poszerzania własnego gustu, bo to będzie wartościowe dla mnie, każe mi się mój gust formatować do tego, co mówi mi krytyk filmowy, literacki czy kulinarny.
@derminatores
@derminatores 2 жыл бұрын
A nie mylisz przypadkiem gustu z opinią? Gust określę stwierdzeniem "Lubię ten film"/"To mój ulubiony film", a opinię "Ten film jest najlepszy"/"Ta gra jest najlepszym RPG". Tak więc jedno dotyczy tylko mojej sympatii do danego dzieła, a drugie określa jedno dzieło w stosunku do ogółu popkultury lub jej części/
@BezSchematu
@BezSchematu 2 жыл бұрын
Nie mylę. Cały odcinek nie jest o opinii nt. dowolnego dzieła, tylko podejściu / filozofii / kryteriach naszych wyborów -- mówiąc prościej: o guście (zwał jak zwał). Nie mówię o sposobie formułowania opinii. Mówię o wychodzeniu ze swojej strefy preferencji, rozwijaniu podejścia do kultury m.in. na podstawie gustów innych ludzi. To wybrzmiewa szczególnie we fragmencie, w którym wspominam o spojrzeniu na całe media (np. komiksy) i gatunki (np. anime) na własnym przykładzie. Mam nadzieję, że to wyjaśniłem lepiej.
@derminatores
@derminatores 2 жыл бұрын
​@@BezSchematu Tak, nieco lepiej. Miałem inne wrażenie oglądając materiał. Absolutnie popieram wychodzenie ze strefy preferencji. Obejrzę ponownie mając na uwadze to co napisałeś i zobaczymy jak odbiorę tym razem. Dobrego wieczoru ;)
@Hans_Olo
@Hans_Olo 2 жыл бұрын
Ale w tej sentencji nie chodzi o to, żeby nie dyskutować o gustach i ucinać wszelkie rozmowy tylko o to, że podczas dyskusji należy mieć na uwadze, że wszystkie opinie i gusta są subiektywne i z zasady żadne gusta nie są ani dobre ani złe - tylko subiektywne
@salazar.slytherin6400
@salazar.slytherin6400 2 жыл бұрын
,,o gustach sie nie dyskutuje" ,,podczas dyskusji" no kurwa blagam
@yehfiehm
@yehfiehm 2 жыл бұрын
Cześć, Joseph Conrad Cię wspominał: "Nie szafuję lekkomyślnie słowem miłość, są jednak ludzie, którzy są w stanie powiedzieć, że kochają kiełbasę." pozdro
@jakubpawlak613
@jakubpawlak613 2 жыл бұрын
Dla mnie "O gustach się nie dyskutuje" to ucieczka dla ludzi, którzy nie umieją powiedzieć niczego ciekawego o swoich wyborach. A to czy wynika to z tego, że nawet nie zastanawiają się nad tym, dlaczego coś lubią, albo po prostu lubią jakiegoś gniota, bo nie znają alternatyw dla tego gniota, to ich problem, a "o gustach się nie dyskutuje" umożliwia im tkwienie w tym. Dzięki dyskusji człowiek się rozwija, poszerza horyzonty, zagłębia się w swoim hobby np. dla tego że musi szukać nowych argumentów do bronienia tego hobby.
@BezSchematu
@BezSchematu 2 жыл бұрын
Pierwsze zdanie tego komentarza sobie zapisałem. To jeden z tych częstych momentów, gdy mówię „damn!!” i „żałuję, że tego nie powiedziałem”.
@mariposa5451
@mariposa5451 2 жыл бұрын
Bo, żeby mieć hobby nie może wystarczyć to, że coś,po prostu, sprawia komuś przyjemność. Trzeba mieć ciekawy powód.
@BezSchematu
@BezSchematu 2 жыл бұрын
@@mariposa5451 Nie. Ale dobrze, żeby umieć chociaż o tym opowiedzieć. Odnieść się do własnych przeżyć. To jest gust.
@jakubpawlak613
@jakubpawlak613 2 жыл бұрын
@@mariposa5451 Tak jak Bez/Schematu napisał, fajnie by było, gdyby ktoś umiał coś powiedzieć o tym swoim hobby. Ja znam ludzi którzy po spędzeniu 2000 godzin w jakiejś grze dalej nie umieją powiedzieć jednego zdania o tym, co w niej lubią. Aż ciężko uwierzyć, że się faktycznie nią fascynują. A no wiesz, jakby na pytanie "co w tym lubisz" podali faktycznie powody, to na podstawie tego co powiedzieli, można im przytoczyć coś podobnego, co może im się spodobać. Np. lubię w tej grze to, że gra się w niej tym złym, a mało która gra daje nam taką możliwość. No i w tym momencie można przytoczyć mu inną grę w której gra się złym, sprawdzić, czy ją zna. Kto wie, może ona też mu się spodoba? A jeśli już ją zna, to może pogadać o tym, jak przechodziłeś ją ty, a jak przechodził ją on, jakie były jego ulubione bronie itd. W momencie w którym rozmowa sprowadza się do: - Co lubisz? - Komiksy Marvella - Dlaczego? - Bo je lubię i kropka! Nie muszę mieć do tego dobrego powodu... No to co to za rozmowa? Temat o którym można rozmawiać godzinami zamykasz w 2 zdaniach i tyle z interakcji z człowiekiem... Jak człowiek nie będzie dyskutować o swoich hobby, to może się to źle skończyć jeśli hobby to aktywność fizyczna. Jakiś debil nie da sobie wyjaśnić, że źle się obchodzi ze sztangą, a po kliku miesiącach lub latach będzie musiał zmieniać hobby, bo przez uraz kręgosłupa już sztangi podnosić nie będzie mógł. Też dobrze jest się czasem zastanowić nad tym, dlaczego lubisz coś robić. Nasz mózg potrafi być bardzo upośledzony i wielu to wykorzystuje dla zdobycia pieniędzy. Czasem jak się człowiek zastanowi nad tym dlaczego coś robi, to się okaże, że po prostu dał się wciągnąć np. systemu hazardowemu zaimplementowanemu w grze, która sama w sobie jest strasznie nudna i gdyby nie ten strzał dopaminowy, no w ogóle by w nią nie grał. Ba, czasem faktycznie w nią nie gra... Miałem okazję poznać "gracza" FIFY, który w ogóle nie grał meczy, on po prostu kupował regularnie pakiety kart za prawdziwe pieniądze i je otwierał zobaczyć, jak rzadkich piłkarzy trafił, mimo że i tak nimi grać nie planował. A zanim mi na to odpowiesz, "skoro mu to sprawia przyjemność, to co w tym złego" to odpowiadam, że nie, przyjemność to sprawia dobry drop, a taki nie trafia się zbyt często. Za to ten słaby, który trafia się najczęściej, jest źródłem negatywnych emocji, więc bilans jest raczej negatywny, zarówno finansowy jak i emocjonalny. Jak na moje możesz powiedzieć, że skoro alkoholik lubi pić, to co to za problem, że sobie szkodzi, skoro w swoim przekonaniu robi sobie dobrze. Też niektóre osoby lubią coś robić przez swój brak pewności siebie, który próbują zabić tym czymś. Przykładem niech będzie robienie sobie makijażu. Są kobiety które faktycznie robią to hobbistycznie, a są takie które uważają siebie za totalne gówno i bez makijażu się nikomu nie pokażą. Od obydwu usłyszysz, że lubią to robić i pewnie żadna nie stwierdzi, że ma z tym problem. A tymczasem to potrafi być straszny problem. Są kobiety które bez makijażu ich własna rodzina nie pozna, a nikt mi nie powie, że spanie aż 2 godziny mniej, byle żeby zdążyć z makijażem przed pracą, jest zdrowe dla ciała. Czasem ten makijaż jest tak mocny, że to przez niego wyglądają bez niego źle. Kuzynka mówiła mi o swojej koleżance, która wszystko sobie sztucznie robiła, w efekcie czego praktycznie brwi nie ma. Przez doczepianie codziennie sztucznych połamała sobie te prawdziwe, przez co bez sztucznych praktycznie ich nie ma. A to nie jedyna rzecz którą sobie uszkodziła tym codziennym makijażem. A wiesz, ona to pewnie nazwie Hobby, a nie "brak pewności siebie, który wypadałoby przeleczyć u terapeuty". W skrócie, brak rozmawiania o tym co lubisz robić sprawia, że znacznie nudniejszy z ciebie człowiek i potencjalnie szkodliwy dla samego siebie. Choć bardziej się rozpisałem o tym drugim, to bardziej mi to pierwsze przeszkadza. I to chyba nie tylko mi, zauważ że KZbinr, który nie mówi nic interesującego, to raczej nie jest zbyt znany, w przeciwieństwie do takiego, który rozwodzi się na różne tematy. Ludzie którzy mówią o czymś z pasją są interesujący, a o czym masz mówić z większą pasją, niż swojej pasji?
@kapixniecapix3869
@kapixniecapix3869 2 жыл бұрын
@@jakubpawlak613 Niektórzy ludzie są po prostu uzależnieni od nie tyle od gier tylko od mechanizmów opartych na psychologii behawioralnej w nich zawartych. Dlatego nie potrafią wskazać co ich do danej gry przyciaga. Dokładnie tak jak piszesz w dalszej części komentarza. Wystarczy daną osobe spytać dlaczego i nie wiedzą co powiedzieć albo nie chcą przyznać prawdy.
@Maciej_Ziola
@Maciej_Ziola 2 жыл бұрын
No i się w końcu zdarzył w końcu materiał z którym się nie zgadzam na poziomie fundamentalnym. Moim zdaniem wszystko rozbija się o jedno - ocenianie obiektywne czy subiektywne. Bo tak, zgodzę się że w kwestii warstwy technicznej (montaż, prowadzenie kamery, jakość nagranych dialogów etc.) da się obiektywnie zweryfikować co jest lepiej wykonane a co gorzej. Natomiast twierdzenie że czyjś gust jest lepszy od innego to dla mnie czysty bullshit. To czy ktoś jest w stanie udowodnić że dany film jest lepszy od drugiego to dla mnie tylko i wyłącznie kwestia tego jakiego ktoś ma skilla w argumentacji. Dalej stwierdzenie że "Morbius jest najlepszym filmem jaki widziałem" to nie jest w żaden sposób stwierdzenie godne pożałowania z kilku powodów. Po pierwsze i chyba najistotniejsze, dla tej osoby faktycznie może być to najlepszy film jaki widziała. Może dlatego że nie widziała filmów które "obiektywnie" są lepsze, może spełnił dokładnie te wymogi jakie ta osoba miała wobec filmu, albo wręcz film wywołał u tej osoby anormalnie wręcz silne pozytywne emocje, a może miała jakiś inny powód. To już tej osoby broszka jak to uzasadni. Ale dalej, tylko i wyłącznie od argumentacji i innych czynników wpływających na to czy dana osoba brzmi przekonywująco dla słuchacz (wliczając w to wszelkie aspekty popadania w efekt potwierdzenia i inne patologie tyczące się wpływania na ludzkie opinie). Nie mam nic przeciwko konfrontowaniu gustów. Powiem więcej, sam przez swój nietypowy gust i preferencje mierzę się z tym cały czas. Ale nigdy nie powiedziałbym że ktoś ma zły gust tylko i wyłącznie dlatego że lubi coś co ja uznaję za złe. W momencie gdy tego mi nie sprzeda to będzie oznaka tego że albo nie trafia do mnie ta argumentacja, dla tej osoby są ważne inne aspekty dzieła niż dla mnie, albo nie potrafi argumentować. Mogę mieć osobę która argumentacją mnie przekona do tego że Kogel Mogel 4 to film lepszy niż Katyń, ale tak samo mogę mieć osobę która argumentacją nie dość, że mi nie udowodni że 12 Gniewnych Ludzi to dobry film, ale też sprawi że będę czuć niechęć do tego tytułu. Jestem w stanie sobie takie sytuacje wyobrazić, ba przy 7 miliardach ludzkich istnień jestem w stanie się założyć że przynajmniej 1 taka osoba gdzieś egzystuje. Doświadczenia determinują gust, jakość argumentacji a ilość skonsumowanych tworów kultury na szerokość horyzontów. Fakt że obejrzałem 500 filmów animowanych z hakiem daje mi pełne pole do krytykowania czyichś opinii w tej materii. To zdanie jest problematyczne na bardzo wielu płaszczyznach - czy 500 to dużo? Jakie to były filmy? Czy mam wykształcenie w kwestii animacji czy nie? Czy trzeba mieć wykształcenie? Gdzie leży granica która dzieli laika od eksperta? W żadnym wypadku nie uważam się za eksperta, a jedyne co z pełną odpowiedzialnością jestem w stanie powiedzieć że o animacjach wiem więcej niż nic, że to mój konik i że dalej mam zamiar zgłębiać ten gatunek i poznawać coraz więcej tytułów. Ale nie mam zamiaru kogoś gnoić tylko dlatego że lubi Emotki: Film. Bo niedaleka droga jest w krytyce do czystego gnojenia i podbijania sobie ego tym że się widziało więcej albo że widziało się więcej filmów uznawanych powszechnie za lepsze. Dochodzę teraz do clue jeśli chodzi o ocenianie jakie dzieło jest dobre, jakie złe, a jakie wybitne - subiektywizm wywoływanych uczuć. Bowiem w jaki niby sposób mam negować to że dany film oddziaływuje emocjonalnie na daną osobę. Jak Wytresować Smoka to dla mnie najlepszy film animowany. Jestem w stanie wymienić szereg powodów dla których tak jest. Więcej, JWS to dla mnie 3 najlepszy film W OGÓLE jakie widziałem. Jestem w stanie wymienić szereg filmów które go deklasują w różnych kategoriach (chociażby Spiderman Uniwersum w kwestii samej animacji). Ale nie licząc 2 (ewentualnie 3) innych filmów, żaden ze mną nie zarezonował tak bardzo. Czy to w jakiś sposób dewaluuje mój gust? Nie wiem. Fakt że dla mnie 12 Gniewnych Ludzi to najlepszy film, nie zmienia faktu że lubię nieironicznie trylogię prequeli Gwiezdnych Wojen (i uznaję je za dobre filmy). To że boleśnie trafia mnie Full Metal Jacket Kubricka, nie zmieni tego że lubię też Zieloną Latarnię z Ryanem Reynoldsem. Uznaję Primal i Arcane za najlepsze seriale EVER jakie widziałem i mistrzostwa w kategorii animacji, a i tak nie mam problemu z oglądaniem Big Mouth. I na końcu w żadnym stopniu nie ujmuje mojemu gustowi to, że wolę Transformers 5 od Eternals. Bowiem podstawowym wyznacznikiem dla mnie jest to jak na mnie wpływa dany tytuł - czy to robi czy wcale? Jak już to robi to w jaki sposób? Jakie wywołuje u mnie emocje? Jeśli pozytywne to dlaczego? A jeśli nie to, czy dlatego że tak miało być czy wynika to z wad produkcji? Prawie bym zapomniał o jeszcze jednej w cholerę istotnej kwestii - w jakim celu ktoś konsumuje kulturę? Bo to jest istotne. Najlepiej widać to po grach - bowiem nie ma dziedziny kultury której obcowanie i ocenianie byłoby bardziej subiektywne niż gry wideo. W muzyce można skupiać się na warstwie melodycznej lub lirycznej. W literaturze w grę wchodzi narracja, wiarygodność świata przedstawionego, dialogów czy postaci. Komiksy i mangi dorzucają warstwę wizualną. Filmy łączą to wszystko dorzucając chociażby pracę kamery. Zaś gry mieszają to wszystko dorzucając jeszcze interaktywność. I tak, spłyciłem mocno temat ale clue jest następujące - każdy skupia się na innej warstwie. Można na wszystkich, ale nie trzeba. W pełni rozumiem dlaczego dla kogoś Farming Simulator 2019, albo House Flipper mogą być ulubionymi i najlepszymi grami. Sam uwielbiam wszelkie symulatory i tycoony, bo dają mi odczucia swobody w podejmowanych działaniach i czystą satysfakcję z tego co wyszło spod moich rąk. Zwłaszcza w przypadku zoo tycoonów, gdzie spełniam prawdopodobnie jedno z najbardziej nierealnych marzeń jakie można mieć - posiadania i zarządzania ogrodem zoologicznym pełnym jak największej ilości zwierząt, przy zachwycie gości, ale przede wszystkim spełnieniu wszystkich potrzeb stworzeń nieludzkich w stopniu bliskim ideałowi. Zarazem erpegi jak Wiedźmin 3 to dla mnie jedna z najlepszych form kultury jaka istnieje - interaktywność, poczucie bycia bohaterem, epicka ścieżka dźwiękowa i fenomenalna fabuła. Nie dziwota że Wiesiek to moim zdaniem najlepsza gra w jaką grałem. Ale ulubiony i tak pozostanie Ark: Survival Evolved. Ta gra nie jest nawet bliska idealnej. Więcej, ta gra ma sporo powodów żeby nazwać ją złą. A jednak żadna inna gra nie wciągnęła mnie tak mocno (circa 700 godzin) i dała tyle frajdy jak ta. I tak przez możliwości jakie mi daje gra i jej mechaniki sprawiają, że z automatu jest dla mnie lepsza niż 90% innych gier. Nazwijcie mnie dziecinnym, ale GTA V przy całości zalet, przegrywa u mnie przez sam fakt możliwości oswojenia i jeżdżenia na Tyranozaurze. Czy to oznacza że mam zły gust? Moim zdaniem nie, tylko przez to że mam inne oczekiwania a zarazem w części przypadków zalety są w stanie mi na tyle zasłonić wady bym o nich zapomniał. Albo chociaż żeby mi nie przeszkadzały. Można dewagować nad tym co jest sztuką, a co tylko produktem. Co dziełem, a co tworem dziełopodobnym. Albo można mieć takie zdanie (kontrowersyjne nomen omen) - różnica między sztuką i produktem, zależy tylko i wyłącznie od tego jak bardzo ktoś utylitarnie podchodzi do kultury. Można dyskutować o walorach artystycznych, ale koniec końców nawet najlepsze dzieła są produktami wyprodukowanymi w większości po to by ktoś ten produkt kupił, obejrzał, albo chociaż się z nimi zapoznał. Twórca może tworzyć dla samego siebie, ale co z tego że jeśli nikt poza nim tego nie zobaczy. Bywa że coś co ma być sztuką nią w rzeczywistości nie jest. Bywa że dzieło sztuki wyjdzie przy okazji. Wszelkie twory kultury to produkty mające na celu zaspokoić ludzkie potrzeby. Oczywiście takie myślenie jest czysto jednostronne i wadliwe. Sam też nie jestem w stanie do końca stwierdzić czy, a jeśli tak, to na ile zgadzam się z tą retoryką. Ale nie jestem też zdania że jeśli krytycy czegoś nie tykają to to nie jest sztuka tylko produkt. Ciąg dalszy daję w odpowiedzi pod tym komentarzem bo mi KZbin blokuje zapostowanie w postaci jednego komentarza.
@Maciej_Ziola
@Maciej_Ziola 2 жыл бұрын
I teraz wkraczamy w temat, który jest dla mnie bardzo emocjonalny, więc za wszelkie wywołane z tego powodu odpały z góry przepraszam. Nie cierpię elitaryzmu, w żadnej formie. A już zwłaszcza elitaryzmu kulturowego. Nic u mnie nie wizualizuje tego jak „profesjonalni krytycy”. Wykształcenie w danej dziedzinie, wiedza praktyczna, doświadczenie. To wszystko może wpływać na to czy jesteś wiarygodny w danym temacie. Z naciskiem na MOŻE. Nie zgadzam się że zdanie krytyka jest warte więcej niż zdanie mojego znajomego, tylko i wyłącznie dlatego że zajmuje się tym 30 lat dłużej. To że krytyk jest w tym miejscu w którym jest, może wynikać z różnych czynników - może był z odpowiednim miejscu, w odpowiednim czasie? Może na tyle potrafił w argumentację, że zaczął przyciągać tym do siebie ludzi? Albo po prostu wynika to z własnej charyzmy. Krytyk to taki sam człowiek jak ja. Podatnym na manipulacje, z określonymi preferencjami, odczuwającym emocje i realizującym swoje cele jak znaczna większość społeczeństwa. Co sprawia że krytyk nie dość że podlega tym samym szkodliwym działaniom, które mogą ludziom wypaczać opinie to jeszcze sam za to w części odpowiada przez traktowanie go jako autorytet. Właśnie, autorytet. Skoro wielcy krytycy mówią że gry wideo, fantastyka, rap czy anime to nie sztuka, to pewnie prawda. Prawdziwa sztuka to teatr, muzyka klasyczna czy literatura (oczywiście taka o jakiej oni mówią). I w całej mojej nienawiści do Ferdydurke, cytat akurat pasuje tu jak ulał - „Jak to Gałkiewicza nie zachwyca, jeśli tysiąc razy tłumaczyłem Gałkiewiczowi, że zachwyca?”. Nosz do cholery eksperci w dziedzinie opartej o subiektywne odczucia. Kto do jasnej cholery dał ci prawo do tego by mówić co jest sztuką a co nie. Jest jakaś obiektywna skala czy samemu wyciągnąłeś sobie to z dupy? Już abstrahując od tego że często krytycy za sztukę uznają tylko to co im się wydaje być sztuką. Horrory i popularne gatunki to papka rozwadniająca umysł widza. Rap i metal to pseudomuzyka, której słucha tylko patologia i nijak się ma do jazzu czy chociażby XVII i XVIII wirtuozów. Słusznie się przez ostatnie lata piętnowało takie myślenie i widać efekty, bo w wyżej wymienionych gatunkach jest mnóstwo dzieł i twórców którzy są wrzucani do worka z napisem sztuka. A jednak, wciąż dalej „krytycy” jebią i mają wyjebane na pewną dziedzinę. I to będzie subiektywne w opór, ale ani rapowi, ani grom wideo nie odbiera się prawa do bycia traktowanym jako sztuka i zdewaluowane w powszechnej świadomości jak… animacja. Bo w końcu nie ma to jak infantylnie stwierdzić, że ładne… jak na bajkę dla dzieci. Zresztą cytując ostatnią galę rozdania Oscarów - „animacja to coś, czym dziecko ma się cieszyć, a rodzic wytrzymać”. W takich momentach odzywa się we mnie głos, który namawia mnie do łamania konwencji genewskich. Czy to rap, czy to gry wideo już wyrobiły sobie na tyle mocną pozycję że można bez większych problemów o nich dyskutować jak o innych dziedzinach sztuki. A animacje - po co się ekscytować czymś dla dzieci. DLA DZIECI. I krytycy wciąż to powtarzają. Po co oni, wybitni filmoznawcy mają się zajmować takimi infantylnymi tworami. Żadna dziedzina kultury przez to nie ucierpiała tak mocno. Tyle dobrze że słusznie się zaczyna torpedować takie postawy, więc można liczyć że w końcu i Animacja doczeka się zrzucenia z siebie tej łatki. Nie cierpię kiedy ktoś mi wmawia jakie emocje mam odczuwać oglądając film, kiedy ktoś mi wmawia z wyższością że to uwielbiam i co daje mi ukojenie to gówno. Nie słucham rapu, nie słucham trapu, nie słucham jazzu. Ale tylko z tego powodu nie mam zamiaru odbierać miana muzyki tym gatunkom. Nawet wspomniane disco polo (którego też nie słucham) zapewne gdzieś zakopane ma kawałki, które są dobre. Tak samo jak wyżej wymienionymi, tylko dlatego że nie słyszałem dobrego disco polo, nie będę odbierał miana muzyki temu gatunkowi. Krytyk ma głos takiej samej wartości jak mój. Jego opinia jest koniec końców tak jak moja - subiektywna. To nie jest dziedzina, w której da się określić bezdyskusyjne fakty, jak to że podlegamy grawitacji. Już abstrahując że opinia krytyka podlega tym samym wpływom (doświadczenia życiowe, preferencje gatunkowe, nastrój z jakim się poszło do kina, etc.) co innych ludzi. Jeszcze do tego dochodzi fakt bycia rozpoznawalnym i egoistyczna chęć przekonania innych do swojego zdania. Czy każdy krytyk tak się zachowuje i sobą prezentuje? Nie. Jest bardziej niż pewne. A jednak nie sprawia to że ufam krytykom. Zwłaszcza kiedy ci zaczynają popadać w egoizm i przeświadczenie o własnej nieomylności. Przytaczając mój ulubiony cytat z Mrocznego Widma - „Zawsze znajdzie się większa ryba”. Nawet jeśli hipotetycznie za 40 lat się okaże że stanę się ekspertem i krytykiem animacji, to nie mam zamiaru uważać swojej opinii i swojego gustu za lepsze od przypadku osoby która dopiero zaczyna. Nakierować i zachęcać do poszerzania horyzontów, ale nigdy nie wpierdalać się w czyjeś subiektywne odczucia. No i wypadałoby się zbierać do jakiegoś podsumowania. Generalnie gdybym miał streścić moje zdanie co do tematu filmu, to warto dyskutować o gustach. Wymieniać się opiniami. Konfrontować własne poglądy na temat konsumowanych przez siebie treści i wymieniać się doświadczeniami. Ci którzy widzieli więcej, powinni zachęcać do tego innych. Ale nigdy się z tego powodu nie wywyższać i wmawiać innym że się nie znają. Może to tylko moje zdanie, poparte w znacznej większości subiektywnymi opiniami wynikającymi z osobistych doświadczeń. Ale chyba do tego się to sprowadza cnie? To nie jest dziedzina gdzie trzeba na siłę udowodnić swoją rację, tylko dzielić się odczuwanymi emocjami i wnioskami jakie się wyciągnęło. P.S. Trochę mi się ulało. Wiem XD. Ale no, gaduła jestem, to i myśli dużo. P.P.S. Jak coś chętnie podyskutuję. I przepraszam za momentami ostre wypowiedzi - emocjonalny człowiek jestem, a jak wspominałem to jest drażliwy dla mnie temat.
@mctiggle
@mctiggle 2 жыл бұрын
@@Maciej_Ziola dziękuję że tak pięknie to rozpisałeś i dzięki temu nie muszę tracić czasu na formułowanie i powtarzanie twoich argumentów, a mogę jedynie napisać, że się z nimi w zupełności zgadzam
@willy-nilly
@willy-nilly 2 жыл бұрын
Właśnie to, co lubisz, pokazuje twój gust. Stety niestety, może się okazać, że twój gust jest po prostu słaby i ponieważ jest niewykształcony, opierasz swoją ocenę "produktu" wyłącznie na emocjach. Wysokiej jakości gust wyróżnia się natomiast uważnością na wielu płaszczyznach i przy zderzeniu z czymś wysokojakościowym rezonuje emocjami. To ekscytacja spowodowana zderzeniem z czymś nie tylko świetnym np. audiowizualnie, ale też formalnie, a może nawet z czymś noszącym znamiona sztuki. Nigdy odwrotnie. Odwrotność to aberracja, która oczywiście się zdarza, bo chyba każdy ma jakieś "fetysze" 😉 Jednak mając wykształcony gust nie będziesz się upierał, że to jest dobre, bo wiesz, że tak nie jest, po prostu z jakiegoś powodu to lubisz. Grzeczniejsi mówią de gustibus non est disputandum, żeby nie uderzać w tych o słabszych kompetencjach. Bardzo dyplomatyczne podejście. Rzekłbym - polityczna zagrywka. Taka uprzejmość w czasach królowania politycznej poprawności to podstawa, prawda? Jest to na rękę wielu osobom, szkoda jednak, że w ten sposób nigdy nie wykształcą tego "mięśnia". A ja zaryzykuję stwierdzenie, że lepszy gust oznacza lepszą zabawę. No i niech żyje bal! 😘
@thePawelSroczynski
@thePawelSroczynski 2 жыл бұрын
Ależ oczywiście że mój gust wart tyle samo co każdego krytyka. Dlatego że mój gust służy tylko i wyłącznie mnie. Zdecydowanie w tej narracji mylisz gust z opinią. Jak ktoś używa stwierdzenia że coś tam "jest" to już nie jest retorycznie w przestrzeni gustu tylko krytyki. Gust jest o tym co mi się podoba, co doceniam, co jest moim odbiciem. Nie występuje tam "jest" retorycznie. Ja uwielbiam utwory Norah Jones. Kocham je. To mój gust. Nie mógłbym stwierdzić że ta piosenkarka jest najlepsza czy jakakolwiek. Uwielbiam jej dzieła że względu na mój subiektywny profil psychologiczny i żadne porównania nie mają znaczenia w tym kontekście.
@BezSchematu
@BezSchematu 2 жыл бұрын
Z całym szacunkiem, ale nie mylę. Opinia to opinia, a gust to gust. Opinie się kształtuje i ma, a gust rozwija lub konserwuje. Mowa w odcinku przede wszystkim o guście i jego wymiarach.
@aleksandermachul19
@aleksandermachul19 2 жыл бұрын
A zatem może ja napisze dla czego sądze ze o gustach można rozmawiać ale niezbyt porowadzic debate na temat ich jakości. Otóż ile ludzi tyle opini, wszyscy jesteśmy inni i różne dzieła oddziałowywują na nas inaczej. Uważam że jakość czego kolwiek nie jest zmierzalnia obiektywnie, otóż obiektywizm w moim mniemaniu nieistnieje, bo czym jest? Średnią opinią ludzi na jakiś temat? Wydaje mi się, że nie. Uważam ze wszystko jest względne równierz jakość filmu, gry, książki itp. a co za tym idzie każdy ma prawo mieź opinie. A więc podsumowywując nad gustem moim zdaniem nie należy pracować on się ma kształtować samwmu a nie według schamtów które jakaś grupa ludzi kiedyś utworzyła. Potrzebujemy wielu gustów (nawet w środowsku krytykow kazdy z nich ma swój własny) bo w tem sposob budujemy kreatywność oraz pewną abstakcyjną myśl która jesy kluczowa w tym aby świat był piękny i bez schematu ;)
@MegaWhesly
@MegaWhesly 2 жыл бұрын
Thiss^^ Doświadczenie filmowe to jedno ale schematy pod prowadzenie zajęć szkolnych dla np filmów tez ktoś musiał wyrobić. Tak jest ze wszystkim.
@viviennebenet1991
@viviennebenet1991 2 жыл бұрын
This
@willy-nilly
@willy-nilly 2 жыл бұрын
Masz świętą rację, różnorodność w gustach jest mega istotna, jeden lubi reportaż, drugi sf, a jeszcze inny jedno i drugie. Co więcej, osoby z dobrym gustem, potrafią docenić dzieła z kategorii, które ze względu na osobiste preferencje, nie są ich pierwszym czy nawet dziesiątym wyborem. Druga sprawa, to w kwestii gustu nie mówimy stricte o obiektywiźmie, raczej o umiejętności rozpoznawania znamion sztuki, które z bardzo konkretnych powodów są za takie uznane przez szerokie grono znawców tematu. Bo ze sztuką jest jak ze wszystkim innym, np. zanim zaczniesz szaleć z ujawnianiem swojego ego na płótnie, niczym Picasso, musisz po mistrzowsku opanować przynajmniej podstawy malarstwa, a nawet anatomii człowieka. Oczywiście możesz machnąć swój autoportret i może ci się bardzo podobać, ale nie oszukujmy się... chyba wiesz do czego zmierzam. Natomiast to, o czym piszesz, to wolna amerykanka i pochwała filmów odem z The Asylum xd Na niepocieszenie dopowiem, że osoby z małym gustem, najprawdopodobniej nie będą się z powodu tegoż rozmiaru źle czuły. Kochajmy różnorodność, ale walczmy z patologią 🖖
@bobsley
@bobsley 2 жыл бұрын
Ciekawe, co na Twoje argumenty o profesjonalnych krytykach literackich powiedziałby Krzysztof M. Maj - wszyscy krytycy jak jeden mąż pieją z zachwytu nad twórczością Olgi Tokarczuk ( nawet dostała Nobla i Bookera!) A co Krzysztof uważa o jej twórczości, to słychać na każdym streamie i Q&A 3:)
@BezSchematu
@BezSchematu 2 жыл бұрын
Chętnie bym sobie popolemizował.
@KrzysztofMMaj
@KrzysztofMMaj 2 жыл бұрын
​@@BezSchematu To jest dość proste, po prostu ci "profesjonalni" krytycy są kształceni w świadomości, że nie istnieje: 1. Fantasy. 2. Science fiction. 3. Groza. 4. Horror. 5. New Weird. 6. Realizm fantastyczny 7. Kryminał. 8. Retrokryminał. 9. Fantastyka historyczna. ...i cała reszta form i gatunków współczesnej kultury. Powtórzę: *nie istnieje* a nie że jest gorsza. Nie, ich się uczy, że nie istnieje. Więc *nie są w stanie obiektywnie ocenić i kompetentnie* niczego. To mogę powiedzieć śmiało o krytykach literackich, bo poznałem najlepszych, najgorszych i najprzeciętniejszych w Polsce, rekrtuujących się z 6 uniwersytetów i pracujących w topowych mediach krytycznoliterackich od "Nowych Książek" po "Xięgarnię". I jeśli widzę, że coś oceniają pozytywnie, dla mnie to czytelny sygnał, że należy się od tego trzymać z daleka. I vice versa. To samo dotyczy krytyków filmowych wypowiadających się o fantastyce i zrobił o tym niezliczoną liczbę materiałów Nerdrotic.
@BezSchematu
@BezSchematu 2 жыл бұрын
@@KrzysztofMMaj Zgodzę się połowicznie. Bo ten zbiór argumentów z jednej strony zupełnie wyklucza całą falę nowych krytyków, ludzi którzy piszą dla WIRED, Polygon, czy Vulture czy Variety. I stawianie tego tuż obok "Xięgarni" jest dość zabawne. A mówimy o ludziach... często młodszych od nas! To oni nie wiedzą czym jest fantasy? Albo new weird? Serio? :) To brzmi tak, jakbyś Krzysztof miał wyobrażenie krytyka we fraku, z muszką i fajką w ustach. A kto pisze np. recenzje "The Northman", "Squid Game" albo ocenia albumy death metalowe? Wciąż: profesjonalni krytycy, dziennikarze i redaktorzy. Druga rzecz: "jeśli widzę, że krytycy oceniają coś pozytywnie, dla mnie to czytelny sygnał, że należy się od tego trzymać z daleka. I vice versa". To postrzegam jako niebezpieczną skrajność. I to na zasadzie: na złość babci odmrożę sobie uszy (i nie pójdę na znakomity film / sztukę), póki nie poleci tego... no właśnie, kto? Vloger? Kolega/koleżanka?
@KrzysztofMMaj
@KrzysztofMMaj 2 жыл бұрын
Brutalnie powiem: siedzę w temacie 15 lat, więc wedle wymowy tego vloga moje zdanie powinno rozstrzygać tę sprawę XD Wymieniasz media zagraniczne w momencie jak mówimy o krytykach polskich i rdzennym dla Polski problemie dyskryminacji fantastyki. Bardziej obok tematu się nie da.
@BezSchematu
@BezSchematu 2 жыл бұрын
@@KrzysztofMMaj Nigdzie nie zastrzegaliśmy, że mówimy o "krytykach polskich". A to o czym mówisz to "opinia", a nie "gust" ;) Problemu dyskryminacji fantastyki w Polsce nie kwestionuję. Ale Ty z problemu specyficznego stworzyłeś problem generalny par excellence pt. "nie ufaj krytykom, bo nie". Będziemy musieli zrobić odcinek-dyskusję polemiczny. To będzie ciekawe. Chętnie wysłucham wszystkich Twoich argumentów i z przyjemnością się do nich odniosę.
@patrykkozowski5641
@patrykkozowski5641 2 жыл бұрын
W końcu ktoś to powiedział! Oczywiście że o gustach się dyskutuje, na podstawie takich dyskusji właśnie tworzymy czesto całe nasze relacje z innymi ludźmi.
@madara27a31
@madara27a31 2 жыл бұрын
Piękna muzyka w tle, co do gustu to nie wiem chyba jestem za głupi żeby mieć jakieś zdanie jaki gust jest najlepszy. Ja po prostu lubię słuchać Ciebie, Krzysztofa i reszty bo bardzo często odkrywam nowe rzeczy i często podobają mi się wasze opinie / recenzję , jakkolwiek to nazwiemy.
@willy-nilly
@willy-nilly 2 жыл бұрын
Muszę przyznać, że niezły z Ciebie Fanfaranfa 😋 Wielu rzeczy nie powiedziałbym w tak bezpardonowy sposób, bo uważam, że piłkę można rzucić tak, żeby ktoś ją na pewno złapał, albo wybić mu nią zęby. Tak czy inaczej, zgadzam się z Tobą. Niestety spotykam w większości ludzi, którzy krytykę np. gustu, uznają za atak i automatycznie wytaczają działa. Dlatego wciąż jestem złakniony dyskusji z takimi Chojrakami, jak Ty. Uwielbiam! Czekam na więcej 🤤
@yoloswag2505
@yoloswag2505 2 жыл бұрын
2:26 co ty gadasz dyskusja Barbary Białowąs z krytykiem filmowym to jedna z najlepszych rzeczy jakie spotkała mnie w intrenecie.
@BezSchematu
@BezSchematu 2 жыл бұрын
A to wiesz, to już jest next level
@galiogallonimus3075
@galiogallonimus3075 2 жыл бұрын
Kiedyś obejrzałem film "Tramps". Przypuszczałem, że się nie spodoba, a jednak spodobał się tak, że to jeden z lepszych filmów, jaki widziałem. Myślę: aktorstwo ok, praca kamery mnie zachwyciła, muzyka ryzykowna, ale o dziwo pasuje jak ulał, Fabuła ok i porusza, itp. Wchodzę na filmweb: aktorstwo średnie, praca kamery(tu nic nie znalazłem, ale kobieta za nią odpowiedzialna chyba zdobyła jakąś nagrodę w tej dziedzinie, więc moje zachwyty choć tu siw potwierdziły), muzyka kompletnie nie pasuje, Fabuła nie logiczna i schematyczna. Średnia chyba 5,7. Większość recenzji negatywna, odradzająca seans, że to strata czasu. Pomyślałem, że gdybym najpierw zasugerował się filmwebem, to w ogóle bym nie obejrzał, a byłby to duży błąd, bo to pierwszy tak jaskrawy przykład, jak nietrafna, z mojej perspektywy, jest średnia ocena wielu innych osób. Oczywiście rozumiem, sam przyznam, film ma wiele błędów, może być bagnem, i nie mówię, że nie akceptuje jego krytyki, ale to nadal film, który dał mi to czego potrzebowałem. Piszę to, by pokazać, że w mojej opinii, są dwie kategorie dyskusji o gustach. Ta bardziej publiczna, bardziej wysublimowana, bardziej skupiona na właściwym kuszcie np sztuki filmowej, która ma służyć wielu, wielu ludziom, lub takim, którzy szukają perfekcji w pewnym sensie wypośrodkowanej. Oraz ta, która opiera się w zasadzie wyłącznie na nie globalnym, prywatnym doświadczaniu popkultury. Weźmy te "Tramps" i powiedzmy, że to gniot. Pewnie tak i co z tego. Jestem w stanie się zgodzić. Nie zmienia to jednak faktu, że w ogólnej fabule filmu została zawarta pewna idea, idea dogłębnie poruszająca tylko niektóre osoby, w tym mnie, a która, choć może powtarzalna i schematyczna, tylko w tym filmie została zawarta w taki sposób, że dostroiła się idealnie z moją psychiką, przez co ocena filmu szybuje w górę. Załóżmy że ten film to na pewno gniot. Nawet po zetknięciu z kilkoma innymi filmami, naprawdę dobrymi, nie wiem Tarantino, albo ten Ojciec Chrzestny, "Tramps" nadal pozostaje tym jedyny w swoim rodzaju filmem, który lepiej do mnie trafił właśnie przez to przypadkowe dopasowanie niż ten Ojcec chrzestny. Oczywiście podczas seansu Ojca Chrzestnego naoawałem się z przyjemnością jegu kunsztem, ale to nie umiejsza zasłóg filmowi Tramps. To jak nostalgia. Być może spędziłeś dzieciństwo na starym postkomunistycznym depresyjnym osiedlu, ale to ono cię ukształtowało, i choś o np lazurowym wybrzeżu we Francji, czy gdzie tam ono jest, można powiedzieć że jest wielokrotnie piękniejsze, to nawet ono nie ma tego czegoś, tych mniej lub bardziej licznych pozytywnych wspomnień z dzieciństwa. Rozumiem i chyba w części popieram twoje podejście, ale też odnoszę wrażenie, że autentycznie trochę, stereotypowo mówiąc, zachwujesz się jak snob, ktory z lekceważeniem patrzy na tych wszystkich, którzy dobrze bawią się przy jakimś tam metalu, rapie, rocku, podczas gdy wedłyg tego snoba przecież tylko wysoka muzyka klasyczna jest warta takiej uwagi, a już w ogóle ten snob nie potrafi ścierpieć tego, że ktoś śmie nazywać sztuką rock czy metal, mimo iż w jego mniemaniu tylko klasyczna jest sztuką. Może się mylę, i też nie mówię że to źle, bo taki snob może normalnie argumentować swoje tezy jak ty to robisz i wszystko jest ok. Po prostu zauważyłem pewne podobieństwo. No i podsumowując sądzę, że tak jak ten snob, nie każdy jest stworzony do kontemplacji tej wyższej formy popkultury. Oczywiście każdy powinien zapoznać się z dziełami polecanymi przez innych, by mieć o czym konwersować, ale niekoniecznie po to, by posuć solą i pieprzem, a potem spalić, gnioty które dotychczas obejrzał i mu się podobały, i mają indywidualną wartość. Chyba za bardzo się rozpisałem...
@kapixniecapix3869
@kapixniecapix3869 2 жыл бұрын
Ja jak już się sugeruje opiniami innych to ludźmi z yt których oglądam a nie serwisami.
@juliusz1728
@juliusz1728 2 жыл бұрын
To wideo w idealnym czasie, bo ostatnio zbyt często zdarza mi być w sytuacji w której zwykła wymiana wrażeniami (a tym samym i krytyką) jest urywana krótkim "ale każdy ma różne gusta" tylko dlatego że komuś brakuje argumentów. Tu się przyznaję że sam święty nie jestem i twój materiał skłonił mnie do przemyślenia swoich własnych zdolności prowadzenia dyskusji o kulturze. A tak jak też to poruszyłeś w materiale, bez dyskutowania o tym co nam się podoba i co nie, to nie tylko hartuje naszego ducha i przekonania, ale też hartuje się sama kultura. Ponieważ, jak inaczej bez dyskutowania można wyciągać wnioski dla następnych dzieł co działa, a co należy niwelować? Materiał świetny i trudno mi się z czymś w nim nie zgodzić. Dlatego też dzięki wielkie Ci za niego. Też nie byłbym sobą gdybym nie zwrócił uwagi że kolor obu oczu sobie dostroiłeś :) Może następnym razem dobierz kolor soczewek do LEDów z tła. Wybacz śmiałość i daj znać jeśli żart był nie na miejscu to się więcej nie powtórzy.
@JakubOrowskiPhantom
@JakubOrowskiPhantom 2 жыл бұрын
"Tudzież" to spójnik "i", a nie "lub" 👍 taki detal
@mateuszmadej2607
@mateuszmadej2607 2 жыл бұрын
Wydaje mi się, że w tej maksymie chodzi bardziej o emocje, w której dane dzieło kultury w nas wyzwala. Ludzie są jednak różni. Wychowali się w różnorodnych kulturach, mają swoją historię, traumy, a nawet inaczej odczuwają poszczególne emocje. Niech będzie przykład z serialu Daredevil(mam nadzieje, że oglądałeś). Postać Kingpina, którego traumatyczne dzieciństwo odcisnęło ogromny wpływ na jego jestestwie. W serialu jest scena w galerii sztuki, gdzie dorosły już Kingpin nie może oderwać wzroku od jednego obrazu. Obrazu, który przypomina mu dzieciństwo i ścianę, w którą się wpatrywał, kiedy jego ojciec bił matkę. Widać jakie emocje ten obraz w nim wywołuje i w końcu kupuje go za jakieś niebotyczne pieniądze. Skrytykowałbyś jego gust? Powiedział coś w stylu "Ej stary to jest obiektywnie słabe, chodź pokaże ci lepsze".? Uważasz, że to lepsze by oddziaływało na niego mocniej ?
@jakubpiotrek767
@jakubpiotrek767 2 жыл бұрын
Idealny przekaz. Tak jak ostatnio pisałem na discordzie to Ty masz dar do idealnego tłumaczenia problemów i przedstawiania ich z dwóch stron i dobrze argumentując.
@viviennebenet1991
@viviennebenet1991 2 жыл бұрын
Filip odgrywający konesera Morbiusa to jest to co trzeba zapamiętać z tego filmu xD
@willy-nilly
@willy-nilly 2 жыл бұрын
kzbin.infoUgkxXbRQZHNkuhmIcWSCo6qhX-iEo_ne_FEq
@karoldetillier8550
@karoldetillier8550 2 жыл бұрын
Od początku oglądania tego filmu poczułem zgrzyt i niesmak. W końcu od zawsze żyłem w przekonaniu że lubię to, co chcę lubić. Dzieło może być lepsze lub gorsze, ale skoro mi się podoba to nikt nie jest w stanie tego zmienić i nie ma prawa tego hejtować. Postanowiłem obejrzeć ten film do końca z myślą "obejrzę i posłucham, żeby jeszcze bardziej utwierdzić się we własnej opinii". Jakże wiele przemyśleń wtłoczyłeś do mojej głowy w te 26 minut. Rozpoczynając nową pasję zaczynamy od pierwszego kroku (pierwszego utworu, pierwszego obrazu, pierwszego dania). Jeśli była to tylko zajawka na dwa tygodnie, to po pięciu latach spoglądamy na nasze stare dzieła myśląc "no, nawet nieźle mi to wtedy wyszło". Jeśli jednak poświęciliśmy te 5 lat na regularne ćwiczenia i rozwijanie swojej pasji, to spojrzymy na swoje początki myśląc "ale to było gówno". Bo taka jest prawda. Wszystko co robimy po raz pierwszy jest gównem. Po prostu na obecną chwilę (lub wspomniane 5 lat później, jeśli nie rozwinęliśmy się w tym czasie w tym aspekcie) nie mamy takiej wiedzy i punktów odniesienia żeby to zauważyć. Pierwsza rozmowa o pracę, pierwszy trening na siłowni, pierwszy taniec, pierwszy seks. Wszystko co robimy trzeba pielęgnować żeby stać się w tym dobrym, a z kreowaniem swojego smaku i gustu wcale nie jest inaczej. Gust to nie jest coś, co się ma. To jest coś, co się tworzy i pielęgnuje. Chodząc do szkoły muzycznej jako dziecko wszyscy chwalili mnie za moją grę na instrumencie, choć utwory które wykonywałem były dziecinnie proste. Myślałem wtedy, że chcą mnie po prostu zachęcić, lecz prawda jest taka, że moje wymagania względem muzyki były zwyczajnie wyższe niż ich jako słuchaczy. Mój gust był bardziej rozwinięty w tej dziedzinie niż ich. Weźmy ucznia szóstej klasy podstawówki w szkole muzycznej. Będzie on w stanie napisać pięknie brzmiącą etiudę na fortepian która zachwyci 99% publiki. Pozostali to osoby znające się na muzyce które stwierdzą, że utwór napisany został przy użyciu najprostszych zabiegów muzycznych (tak, w muzyce jak i w kinematografii używa się zabiegów i sztuczek. Muzyka to ogólnie rzecz mówiąc sekwencja dźwięków, które są między sobą w relacji matematycznej. Prawdziwi koneserzy są w stanie ocenić kunszt i brzmienie utworu nawet go nie słysząc, a widząc zapis nutowy i oceniając odległości między dźwiękami.). Czy to znaczy że powstały utwór jest zły? Oczywiście że nie, jest piękny w odbiorze, i opinia na jego temat może być bardzo wysoka. Jednakże od strony technicznej jest to tylko utwór na poziomie ucznia 6 klasy podstawówki. To samo jest w filmie i każdym innym aspekcie sztuki. Nie znając się chociażby na kinematografii wpadamy w sztuczki i zabiegi. Żyją przecież ludzie którzy poświęcają całe życie na analizę psychologiczną, zabiegi filmowe, grę światłem czy zabiegi językowe które mają zadziałać na nas na poziomie behawioralny,. Weźmy taką miłość, czy nie jest piękna? Dlaczego więc romansidła są tak sztampowe i kiczowate? Ponieważ wątek miłosny jest zabiegiem który wałkowany jest wszędzie i już dawno zauważyliśmy, że twórcy używają go by włamać się nam do głowy i przekonać o emocjonalności swojego dzieła. To samo widać w kinie familijnym, gdzie gadające zwierzątko gubi się gdzieś, by dwie godziny później w akompaniamencie pięknej muzyki rzucić się znowu w objęcia swojego właściciela. Nie rusza nas to, ponieważ wiemy że jest to płytkie i ma wymusić na nas konkretne emocje bardzo niskim kosztem. Oczywiście, każdy wątek można poprowadzić lepiej lub gorzej, ale ulegając tanim sztuczkom i zabiegom zaczynamy uwielbiać dzieło które zwyczajnie gra na naszych emocjach. Rozwijając swój gust łatwiej dostrzegamy pułapki które zastawiają na nas twórcy i nie ulegamy im, potrafimy spojrzeć na dzieło kierując się nie emocjami, lecz wiedzą i doświadczeniem. Podsumowując, chciałbym bardzo podziękować Ci za ten materiał. Zmusił mnie on do przemyśleń i zmienił moje postrzeganie tworów kultury. Nie zgadzam się też z ludźmi w komentarzach, którzy zarzucają Ci mylenie gustu z opinią. Gust to wiedza i smak, a opinia subiektywne odczucia. Do następnego filmiku!
@lowinyl
@lowinyl Жыл бұрын
Podobno gusta to jedyna rzecz, o której warto dyskutować :) Wszystko inne jest mierzalne czy "udowadnialne". / A z tym fragmentem od 6:30 o konsumpcji kultury wyjątkowo się zgadzam i myślę podobnie.
@karolrojek6673
@karolrojek6673 2 жыл бұрын
Bardzo ciekawy i bardzo ważny film chociaż temat studnia, można by pewnie dmuchnąć o tym kilka trzygodzinnych debat :D. Cieszę się że ktoś podjął takie zagadnienie, to są rzeczy które od dawna chodzą mi po głowie, więc muszę się do kilku z nich odnieść: - Po pierwsze zgadzam się że dewaluacja krytyków, profesjonalistów jest bolesna, trwa już od jakiegoś czasu. Ja osobiście zawsze lubiłem mieć ludzi których opinie na dany temat szanuję. Poza tym takie recenzje też mogą być sztuką. Jak 15 lat temu Tadeusz Zieliński recenzował gry w czasopiśmie Play to to się czytało jak dobrą powieść, tak dobrze można pisać recenzje. - Fragment o disco polo dla mnie jak najbardziej prawdziwy, Ty mówisz o produkcie muzykopodobnym, mnie zawsze przychodziło na myśl porównanie z pornografią. Ja rozumiem że "noga chodzi", ale to naprawdę tylko najniższe reakcje i instynkty mózgu, nie ma się czym ekscytować. To jest trudny temat bo nie chodzi o to żeby zakazać disco polo, tylko jeśli ktoś zamyka się w tej działce i nigdy z niej nie wyszedł to jakby... nie ma o czym rozmawiać i tu jest największy problem. Gdyby ktoś słuchał disco polo, punku i muzyki klasycznej to może miałby jakieś ciekawe przemyślenia, coś odkrył, coś zaobserwował i można o czymś pogadać. - Nie mogę się też zgodzić z częścią komentujących że odcinek jest o opinii a nie guście. Gust też się rozwija, trzeba go poszerzać i podlega pewnemu wartościowaniu. Jest wypadkową rzeczy które widzieliśmy, graliśmy, słuchaliśmy i można uznać że jeśli poznaliśmy więcej rzeczy, albo nawet bardziej bo nie o liczby tu chodzi, robimy to świadomie z jakąś ideą, namysłem to nasz gust jest "lepszy". I nie chodzi żeby mówić że ludzie którzy widzieli mniej filmów są gorsi, tylko np. mój gust jest lepszy niż był 2 lata temu, bo obejrzałem to, przeczytałem coś ciekawego. Może mam takie zdanie bo w jakimś stopniu nie pasuje mi ta popularna współcześnie idea że to co ja czuję wewnątrz to jest absolutna prawda, nie podlegająca dyskusji. - I na koniec "O gustach się nie dyskutuje", serio? Mój Boże, to co robić w tym życiu jeśli nie dyskutować o filmach, książkach, muzyce itd. :) Strasznie się rozpisałem, w sumie wyszło że ze wszystkim się zgadzam, dlatego cieszę się że powstał taki film. Dzięki za ten materiał!
@44ytulpO
@44ytulpO 2 жыл бұрын
O dżizas. Wylałeś miód na moje serce. To największe kłamstwo naszych czasów, które do tego robi dużo zła choćby w przestrzeni publicznej, którą trochę się zajmuje. Dziękuję.
@lukebiechu
@lukebiechu 2 жыл бұрын
Podmiot tego vloga oraz wszystkie jego pochodne typu "sa gusta i guściki", czy "przecież każdy może miec swoje zdanie" to są najbardziej szkodliwe społecznie sentencje, które wkradły się do powszechnych dyskusji o kulturze. Użycie którejkolwiek z nich automatycznie ucina jakąkolwiek polemikę i sprowadza wszelkie argumenty do punktu wyjścia, czyli "podobało mi się/ nie podobało mi się. Koniec dyskusji", a najczęściej też połączone z "podobało mi się, nie wiem dlaczego". Konfrontacja własnej opinii dziele jest wręcz kluczowa dla uzyskania pełnego odbioru i zrozumienia dzieła i wbrew tym wszystkim osobom zasłaniającym się powyższymi sentencjami - to nic złego zmienić opinie o dziele pod wpływem nabrania perspektywy / szerszego kontekstu. Można zobaczyć obraz Picassa "Guernica" i powiedzieć po prostu " nie podoba mi się". Mozna też poczytać o historii twórczości artysty, jego desperackim dążeniu do zachowania neutralności wobec wojennych dramatów i o ostatecznej decyzji o zajęciu stanowiska po szokującym ludobójstwie z 26 kwietnia 1937r. Czy musi nam sie wtedy podobać? Wciąż nie, ale przynajmniej zmusza do refleksji i rozmyślań. Absolutnie popieram bojkot korporacyjnych produktów sztukopodobnych, których jedynym celem jest przyniesienie dochodu z masowego odbioru. Bo gdy o skonsumowanym dziele nie możemy powiedzieć nic ponad "było okej", to moim zdaniem wychodzimy na tym nawet stratni o czas poświęcony na proces jego konsumpcji. trochę jak z tym wspomnianym Big Makiem.
@BezSchematu
@BezSchematu 2 жыл бұрын
Podoba mi się argument dot. "nie musi Ci się podobać -- ale przynajmniej miej JAKIEŚ zdanie". A "mieć zdanie" to znaczy umieć opisać swoje uczucia i odczucia.
@I_am_Ber
@I_am_Ber 2 жыл бұрын
Ale nie każdy potrafi mieć zdanie. Mają całkowite prawo istnieć ludzie wybitni, naukowcy, inżynierowie, którzy o szczegółach swojej pracy potrafią opowiadać długo i z pasją w oczach i podnieceniem w głosie, ale jak spytasz ich "No ale co Ci się podoba w tym, czym się zajmujesz?" nagle kompletnie wygasają, nie potrafią sklecić dwóch zdań, zaczynają się jąkać, pocić, w końcu mówią, że muszą do toalety, i już ich nigdy więcej nie widzisz. Nie mają oni też prawa do fascynowania się tym, co robią i poświęcania temu całego życia?
@BezSchematu
@BezSchematu 2 жыл бұрын
@@I_am_Ber ależ oczywiście. A ja walczę o to, aby ludzie potrafili mieć własne zdanie i umieli oraz chcieli je przedstawić, bo WSZYSCY na tym zyskujemy. Miałem nadzieję, że wybrzmiało to w moim materiale.
@lukebiechu
@lukebiechu 2 жыл бұрын
@@I_am_Ber Dokładnie, ale nikt przecież nikomu tego prawa nie odbiera. Zaznaczyłem jedynie, że uważam osobiście za stratę czasu formę konsumowania kultury w sposób bezrefleksyjny. I mówię to jako osoba, która jeszcze kilka lat temu do tego się ograniczała. A jeśli coś wzbudza w tobie dowolną emocję, to warto się tym zawsze podzielić, bo jest duża szansa, że trafi się ktoś kto odczucia ma wręcz przeciwne. I to już jest punkt wyjściowy do dyskusji. Warunkiem jest jednak próba wyrażenia swojej opinii.
@mariposa5451
@mariposa5451 2 жыл бұрын
Najgorsze jest to, że zły gust nie jest traktowany jako coś neutralnego, tylko jak negatywna cecha charakteru. A ja, na przykład, nie jestem w stanie zmienić tego, że coś kiczowatego mi się podoba, a odpowiednik tego samego w dobrym guście już nie. Nie robię tym nikomu nic złego, ale i tak jestem w jakiś sposób gorsza od tych, którzy mają dobry gust. Pokazuje to, między innymi, wypowiedź z 17:48. Nie chodzi o to, że mnie ten "żarcik" jakoś uraził, nawet tego filmu nie widziałam, więc nie mam żadnej opinii. Chodzi mi tylko o to, że to pokazuje twoje nastawienie do ludzi, którzy lubią coś, co nie jest w dobrym guście.
@cezarywodkowski5349
@cezarywodkowski5349 2 жыл бұрын
Sam do Anime przekonałem się niedawno (dzięki wspaniałemu Cowboy Bebop) i nadal mam w tym nurcie wiele do odkrycia. Mimo to bardzo polecam ci twórczość nieżyjącego już Satoshiego Kona. Jego filmy są wspaniałe zarówno pod względem scenariuszowym i wizualnym. Perfect Blue, Millenium Actress czy Paprika to inteligentne, genialnie zmontowane i psychodeliczne kino. W sam raz na poszerzanie horyzontów związanych z anime.
@LogytazeAnime
@LogytazeAnime 2 жыл бұрын
Jeżeli szukasz czegoś podobnego do Bebopa to polecam Outlaw Star i Trigun.
@poprostumati585
@poprostumati585 2 жыл бұрын
Muzyka wysokoinformacyjna jak muzyka klasyczna czy jazz nie jest dla każdego, bo po prostu nie musi być. Uważam, że muzyka Disco Polo tak jak w sumie każdy gatunek muzyki i gałąź sztuki można zaliczyć poniekąd na około do sztuki użytkowej, która ma spełniać swoje funkcje np. wywoływać określone- potrzebne słuchaczowi- emocje. Jeśli ktoś relaksuje się przy Mozarcie, ponieważ Requiem D-moll przynosi mu katharsis, to cel sztuki jest spełniony. Jeśli, trywializując i już kierując się stereotypami za co przepraszam, chłop z Piły po oraniu pola odczuwa katharsis przy słuchaniu Disco Polo bo go to odpręża, odstresowuje i pomaga żyć, to już można przypisać temu gatunkowi miano sztuki. Sztuki niskiej, ale nadal. Poza tym uważam, że Disco Polo mimo wszystko to też jest muzyka, ponieważ zawiera każdy z elementów dzieła muzycznego jak nawet i najambitniejszy utwór klasyczny. Skoro jest elementem sztuki ergo kultury to jedna z pierwszych zasad animacji kultury nakazuje aby promując kulturę wychodzić naprzeciw potrzebom podopiecznych, a nie zmuszać ich do czegoś, czego nie chcą albo żeby spełniać swoje ambicje. Dlatego hipotetycznie gdybym był animatorem w XVIII Francji i miał ze sobą kwartet smyczkowy z materiałem muzycznym Zenka i Mozarta i miał wyjść promować kulturę na wieś bez teatru i filharmonii i Mozart by się nie przyjął, a Zenek tak, to byłbym szczęśliwy że ludzie jednak już jakąkolwiek kulturę przyjęli.
@jerekp
@jerekp 2 жыл бұрын
Istnieją powiedzenia, które bardzo często są nie rozumiane, np. 'Nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki', 'kończ waść, wstydu oszczędź', 'o gustach się nie dyskutuje', i wiele innych. Krótko mówiąc: Osoba A lubi tatara (bo ma taki gust), osoba B lubi kaszankę (bo ma inny gust), i tyle. Gust - czyli poczucie smaku, piękna, zamiłowanie do czegoś - o to, co kto lubi, nie się co spierać (bo to są fakty, i o nich nie dyskutujemy, bo po co), natomiast porównywanie, ocenianie, rozważanie przedmiotu - o tym jak najbardziej można.
@kacpersapkowski5027
@kacpersapkowski5027 2 жыл бұрын
Szacun Filip, poprawny politycznie to ten filmik nie jest xD Ale im dalej tym bardziej czułem, że rozumiem co chcesz przekazać. Też kocham sztukę, nie wiem czy się na niej znam ale dążę do tego ;)
@BezSchematu
@BezSchematu 2 жыл бұрын
Nie wiem czy chodzi tu o poprawność / niepoprawność. Dla mnie to jakaś… sfera przekonań? Może filozofia/podejście do życia? Mam taką a nie inną i pragnę się nią podzielić otwarty na krytykę.
@MegaWhesly
@MegaWhesly 2 жыл бұрын
O ile nie wierzę w obiektywność popkulturową (i w zasadzie w żadną) tak uważam, że o gustach się właśnie dyskutuje. Więc myślę że da się połączyć jedno z drugim :d
@galiogallonimus3075
@galiogallonimus3075 2 жыл бұрын
Obiektywne są tylko fakty, wszystkie opinie zaś są wyłącznie subiektywne, więc masz rację. Są pewne "zatarte granice", ale nadal nie zmienia to status quo powyższej zasady, np: "według większości krytyków ten film to arcydzieło", jest w tym zawarta opinią, ale całe zdanie to nadal obiektywny fakt. "Film jest arcydziełem" jest już w pełni subiektywne.
@MegaWhesly
@MegaWhesly 2 жыл бұрын
@@galiogallonimus3075 Fakty też są subiektywne bo kolory nie istnieją są tylko fale elektromagnetyczne, a skoro mamy ograniczone funkcje poznawcze i narazie odkryliśmy granice dolne czyli fale radiowe a górne czyli promieniowanie gamma to kto wie jakie są jeszcze fale większe, które mogą korelować wtórnie. Dziedziny nauki bazują na aksjomatach największej prawdopodobnej a nie na jedynej slusznej prawdzie. Osobiście mogę wymienić faworyta nauki najbardziej zbliżonej do "faktów" i zdaje się nią być chemia. Potem biologia i gdzieś może na 5 miejscu matematyka? Ale to tylko gdybanie.
@kratosbogwojny4450
@kratosbogwojny4450 Жыл бұрын
Po paru miesiącach postanowiłem jeszcze raz tu zajrzeć i tym razem zostawić komentarz. Ogólnie z niektórymi częściami materiału się zgadzam, z innymi nie, ale jest kwestia, o której chciałbym nieco szerzej napisać. Fajnie jest z kimś porozmawiać o gustach, nakłaniać daną osobę do poszerzania horyzontów, jeśli czujemy, że warto komuś sympatycznie polecić coś dla nowych doświadczeń itp. Tylko problem w tym, że typ rozmowy, który opisujesz, moim zdaniem jest aż zbyt piękny i nie zdarza się za często, zwłaszcza w Internecie. Rozmowy o gustach sprowadzane są zwykle do tego, że osoba, która czuje się "wyżej" kulturowo od innej, chce ośmieszyć drugiego człowieka, dać mu do zrozumienia, że lubi produkcje, które są "niższe", nie zna się na czymś i można nim nawet za to pogardzać. A to wszystko w sytuacji, gdy ośmieszana strona nawet się nie wywyższała, nie zgrywała eksperta, ale niestety dany elitarysta poczuł potrzebę podbicia swojego ego kosztem kogoś innego. Tego szczerze nie cierpię, nienawidzę snobizmu i pychy do tego stopnia, że bardzo obawiam się, iż czasami sam się nimi nieświadomie kieruję, choć próbuję się ich wyrzekać. Takiego podejścia do dyskusji o kulturze nie chcę zaakceptować.
@AdasW789
@AdasW789 2 жыл бұрын
Najlepszy thrash metalowy album w historii to Master of Puppets, oczywiście wymienione przez ciebie albumy są bardzo dobre, The Gathering uwielbiam, gra ta na grach Dave Lombardo. Owszem kilka wybitnych albumów Megadeth lat 90, szczególnie w których gra Marty Friedman. Jedziesz stale na tą Metallice, ja też to robię, ale doceniam to co zrobili na początku, kocham Metallicę ery Clifforda Lee Burtona, wybitnego basistę, niszczyciela który potrafił łączyć melodię, harmonię i niszczycielską siłę thrash metalu. Pozdrawiam Filip
@BezSchematu
@BezSchematu 2 жыл бұрын
Nie zgadzamy się, ale to nie szkodzi. Argument był taki, że jeśli ktoś ograniczył się do "Kill'em All" to można wnioskować o przeciętnym jeśli nie słabym guście muzycznym ;) A przynajmniej w obszarze muzyki metalowej.
@JaRobot
@JaRobot Жыл бұрын
Jeszcze bardzo ważne pozyceje to Berserk i Hellsing. Poleciłbym także: Golden Kamuy, One Punch Man, Blade of the Immortal, To Your Eternity, Gintama, Goblin Slayer, Tower of God, 86 EIGHTY-SIX oraz The Idaten Know Only Peace. Ciekawe wątki mają też I'm Standing on a Million Lives, Sword Art Online oraz Attak on Titan, choć nie wszystkim przypadną do gustu. Pozdrawiam!
@piotyrwysocki
@piotyrwysocki 2 жыл бұрын
Ach od czasu do czasu takie materiały są mile widziane (byle nie za duzo :p), dają pretekst do zastanowienie się nad własnymi opiniami na jakiś temat. I jak najbardziej się zgadzam, co do tego, że o gustach się dyskutuję, ale co do wartościowania go na lepsze i gorsze już mam pewien problem, bo samo stwierdzenie, że np. twój gust jest lepszy niż mój (bez kontekstu), nic mi nie mówi i chyba niebezpiecznie wędruje w rejony elitaryzmy. Podobnie jest z ocenami głównie liczbowymi czy procentowymi, bez kontekstu masa 90% od setek ludzi ma tyle samo wartości co 20% od dziesiątek krytyków, bo ja nie wiem, czy dani ludzie, czy krytycy mają jakiś w tym interes, kim są ci ludzie, czy to boty, czy zostali wynajęci itd. Ocena ma daną wartość, dopiero gdy przeczytam argumentacje, większą jak mogę sprawdzić daną osobę, jak się kreował jej gust itp. A wracając do dyskusji o gustach, również uważam, że większa wartość ma ona, gdy prowadzi do odkrycia nowych rejonów sztuki, czy twórczości, tak zwanego poszerzenia horyzontów niż wartościowanie gustów samych w sobie. Teoretycznie o tym mówisz, ale mam wrażenie, że za mocno skupiłeś się na tych ocenach krytyków, albo tylko ja takie wrażenie odniosłem.
@BaNuj
@BaNuj Жыл бұрын
Polubiłem ten fragment kiedy Filip wstał z krzesła, powziął instrukcję obsługi do Microsoft Windows 8.1 Home Edition i powiedział: "z wielkim gustem przychodzi wielka dyskusja o gustach" a potem dodał nonszalancko "It's Morbin time!"
@PrzyMikrofonie
@PrzyMikrofonie 2 жыл бұрын
Głos krytyka z dwoma dekadami doświadczenia jest niewiele wart. Wiem kto ma taki gust jak ja, bądź co dla mnie jest dyskwalifikujące - i tym się kieruję. Krytycy ostatnimi czasy piszą recki na zlecenie. Stąd też gigantyczne rozbieżności w wynikach krytyków i publiczności. Odpalam filmweba - patrzę na gatunek i ocenę. 4/10, horror klasy erzet. No to modyfikator Zenona +4 i mamy 8/10, warto zobaczyć. Następnie POMIJAM polecanych krytyków i idę do komentarzy. Jeśli nie ma tam nic o rzeczach które mnie mierzą - oglądam.
@BezSchematu
@BezSchematu 2 жыл бұрын
Tylko, na boga, czemu przywoływać te „dwie dekady”? Ważniejszym było: jeśli to jego/jej profesja. Robi to na co dzień. Żyje tym, np w magazynie Variety, Vulture albo Edge. My tu nie mówimy o Tomaszu Raczku.
@PrzyMikrofonie
@PrzyMikrofonie 2 жыл бұрын
@@BezSchematu Gustu nie da się sprofesjonalizować. Lubię takie gry jak dajmy na to - Arasz to opinia Arasza jest dla mnie ważniejsza w kwestii RTS jest bardziej miarodajna niż opinia ekwiwalentu graczowego Rat-kinga złożonego z Pana Raczka, Pani Torbickiej, Yoli Chaderskiej-Hayek i nie tylko. Ot - KZbin ten 'zawód' uczynił przestarzałym.
@szymapert7799
@szymapert7799 2 жыл бұрын
Generalnie tak, o gustach jak najbardziej się dyskutuje, ponieważ jak ktoś się czymś interesuje i widzi zmianę swoich upodobań na przestrzeni lat to wie, że trzeba przyjąć pewne argumenty na klatę dotyczące różnych dzieł kultury. Nie zapędzałbym się jednak z krytykami, jako obrońcami jedynych słusznych ocen czy coś takiego, jak widzę rozbieżności recenzentów chociażby na filmwebie to wiem, że trzeba mieć do tego dystans(zwłaszcza jak ktoś daje Birds of Prey ocene 1 to sory, ale wielkie XD).
@BezSchematu
@BezSchematu 2 жыл бұрын
This 🙏
@aemeth5418
@aemeth5418 2 жыл бұрын
może czepialski jestem, wiem, że mowa potoczna itd. ale zazwyczaj jak ktoś mówi, że coś "obiektywnie jest jakieś" to ma na myśli "intersubiektywnie".
@urojony7048
@urojony7048 2 жыл бұрын
Wydaje mi się że nie zazwyczaj tylko zawsze tak jest
@urojony7048
@urojony7048 2 жыл бұрын
Obiektywnie zawsze
@KrzysztofMMaj
@KrzysztofMMaj 2 жыл бұрын
Szanuję za tę wzmiankę. Rzadko się o tym pamięta.
@lukas9229
@lukas9229 2 жыл бұрын
Świetnie jak zawsze! PS. Chyba trochę za mocno albo za blisko ustawiłeś lampy.
@BezSchematu
@BezSchematu 2 жыл бұрын
Nie :/ problem jest inny. Materiał jest "przepalony" ponieważ nagrywałem w dzień i światło dzienne i tak przebiło się przez rolety i wprowadziło szumy. Montażysta uratował na ile się da.
@pkqura12
@pkqura12 2 жыл бұрын
A propos zawodowych krytyków. Wziąłbym pod uwagę, że ich opinie są w pewien sposób zależne od tego wykształcenia, o którym wspomniałeś. Jako student pierwszego roku czegokolwiek nie zdajesz sobie sprawy z tego, że poglądy Twojego wykładowcy stają się Twoimi poglądami (lub wręcz przeciwnie). Czasami da się zauważyć u nich zbyt konserwatywne podejście do sztuki gdzie w opozycji mamy naturszczyka-pasjonata, mającego znacznie świeższą głowę. Nie powoduje to u mnie podejścia "jak krytyk mówi, że słabe to znaczy, że dobre" ale na ich opinie warto wziąć poprawkę uwzględniającą właśnie fakt, że nie są typowym odbiorcą, a do tego mimo znacznie większej wiedzy mogą być w pewien sposób zmanipulowani.
@kapixniecapix3869
@kapixniecapix3869 2 жыл бұрын
Tak może być ale raczej dopiero od studiów - w liceum technikum nie ma no to szans. Zależy to jak bardzo radykalne są poglądy wygładowcy albo tego czy się z nimi zgadzasz. Biorąc to pod uwage to fajnie było by się uczyć od Krzysztofa Maja ale nie mieszkam w Krakowie xD
@Hesher
@Hesher 10 ай бұрын
Chłopie, jak już thrash metal Ci wszedł (imho bardzo kiepski podgatunek metalu, który kiedyś - o zgrozo - mi podchodził) to koniecznie sprawdź perełki polskiego black metalu: Mgła, Kriegsmaschine, Odraza, Biesy (1 płyta), Furia (W Śnialni to w ogóle jakiś blackowy teatr, ciekawy eksperyment ale taki na raz). Warto to wszystko obczaić chociaż raz, a tych projektów i zespołów znalazłoby sie więcej
@gorowskiandrzej
@gorowskiandrzej 2 жыл бұрын
Kochajmy filmy Andrieja Tarkowskiego to kino jest jak poezja w literaturze widziana oczami.
@BezSchematu
@BezSchematu 2 жыл бұрын
Ditto
@macwolfphi
@macwolfphi 2 жыл бұрын
Ten komentarz będzie tak myślę głównie dla zasięgów. Why? Bo nie podnosi dyskusji, ale zostawiam go bo czuje, że chciałbym coś od siebie powiedzieć. So, materiał wydaje mi się potrzebny, wyjaśniający i zaznaczający jak na to wszystko patrzysz i czym się kierujesz prowadząc B/S. Czy o gustach się dyskutuje? Hell yeah! Nasze gusta? Nasz gust? Anyway, co w guście jest ważne to, to, że jest nasz, nie chcąc o nim dyskutować nie chcemy dyskutować o części siebie. Pewnie, każdy ma prawo do tego co chce a czego nie chce o sobie mówić, ALE dużo bardziej chce mieć do czyszczenia z kimś kto twierdzi, że no nie wiem, 'No way home' ssie dupe i potrafi to uzasadnić, niż z nijakim grającym cały czas bezpiecznie 'centrystą' bez kształtu i smaku. Przez chwilę miałem zgrzyt odnośnie jakości gustów, ale no tak, ktoś kto przyswoił więcej owoców z drzewa kultury może czuć się na odpowiednim miejscu, żeby trochę przygadać komuś kto sięgnął tylko jednej gałęzi i mówi, że' gupie, bez sensu' i wtedy ten pierwszy ma takie 'bitch! How dare you! Nie widzisz ile w tym jednym soczystym jabłuszku jest z tych innych? Jakie tu jest płynne połączenie różnych tropów, jak te smaki ze sobą współgrają?!' Masz, spróbuj tego i może jeszcze tego i potem mi powiesz, czy to pierwsze dalej gupe i bez sensu'. So, like, yeah, ty który możesz wiedzieć mniej, nie obrażaj się na tego, który wie więcej, że z uczuciem podchodzi do tematu, a ty który wiesz czym koza pierdzi nie wstydź się 'przynerdzić', ale też nie zaczynaj i nie kończ potencjalnej rozmowy na 'ty durny ignorancie, nie rozmawiam z tobą'. I jasne, na koniec dnia bez znaczenia ile widziałeś, jak długo znalazłeś w tym to co chciałeś i czego potrzebowałeś, ale nie miej pretensji do kogoś kto właśnie wrócił z innej planety za mówienie, że twój pokoik jest zbyt ciasny. Kurde, może następnym razem poczuje potrzebę, żeby na 'Thorgal jest super i najlepszy bo to i tamto', powiedzieć (oprócz zgodzenia się), że tak, okay, jest super, ale daj mi rękę, pokaże Ci Milera, Moore'a, komiksy ze stajni Vertigo, a Will Eisner mówi ci to coś? Nie, to chodź, jeszcze tyle genialnych przyćmiewających Thorgala rzeczy przed tobą! Słucham? Kto trzyma moją drugą rękę? To Neil Gaiman, on pokazuje mi, że mój świat i gust to jeszcze uj i ile rzeczy jeszcze mnie czeka. No, to tyle. WolFi out! PS czy ja już mówiłem jak to wejście loga B/S mi się zajebiście podoba? PPS motyw muzyczny w tle podoba się mnie bardzo.
@Marvolo2314
@Marvolo2314 2 жыл бұрын
Zauważyłem 4 rzeczy: 1.) Niestety, ale prawie ominąłem ten esej. Miniaturka bardzo mi się zlała w ciemnym trybie na apce i wyglądało to jak jakaś reklama czy coś 🤷‍♂️ Było blisko, ale cieszę się, że dotarłem bo: 2.) Widać jak ten film był dla Ciebie potrzebny. Tak o, od serducha :D 3.) Świetna muzyczka, do której chce się tanecznie podrygiwać ^^ 4.) "Robin" na drugim planie - fenomenalna biografia. Ze łzami w oczach kończyłem czytać ostatnie strony.
@BezSchematu
@BezSchematu 2 жыл бұрын
Absolutnie fenomenalna. Bardzo przeżywałem jej czytanie, tak jak i odejście Robina. Znam jego standupy na pamięć.
@MiloshK88
@MiloshK88 2 жыл бұрын
Jeden i drugi zachwyca się BioShock'iem. I dobrze, bo to wybitne gry, sam grałem i polecam. Ale ja czekam, aż któryś z was zagra w inną wybitną grę 'Nier automata'. Gdzieś w internecie wyczytałem komentarz odnośnie tej gry, który trafnie ją opisuje "Myślałem, że to gra z ładnymi laskami i śmiesznymi robotami, a grając w nią, dostałem depresji". I coś w tym jest... Także liczę na was.
@kapixniecapix3869
@kapixniecapix3869 2 жыл бұрын
Nier automata świetna gra - ma pare problemów ale fabuła uniwersum muzyka są cudowne. Sam koncept maszyn posiadających ludzkie cechy zachowania to barzdo ciekawy koncept a tutaj bardzo dobrze poprowadzany. Nie będę pisał spoilerów w razie jakby ktoś nie grał bo warto - warto było przełamać się przed japońską kulturą na tak wysokim poziomie "japońskości" by w to zagrać. Przeszkadzały mi tam nudne strukturalnie i gameplayowo zadania poboczne - choć rozbudowujące lore. I pusty, powtarzalny wizualnie (bo gameplayowo taki miał być) świat.
@marekjanigacz6093
@marekjanigacz6093 2 жыл бұрын
Z dużą ciekawością podszedłem do tego materiału i zgadzam się niemal z wszystkim. W komentarzach pojawiły się też głosy krytyczne czy aby gust nie jest wymiennie traktowany z opinią i moim zdaniem Filip ma rację broniąc swojego stanowiska, że tak nie jest. Dla mnie gust to jest pewien automatyzm w podejmowaniu decyzji. Wybieramy coś lub odrzucamy, dlatego, że coś jest albo nie jest w naszym guście (czyli polegamy na naszych przyzwyczajeniach, bo nie każdy ma czas czy chęci by analizować wcześniej portale z recenzjami, teksty krytyków czy inne dane, które pozwolą mu/jej podjąć decyzję przed obejrzeniem danego dzieła). I tak jak zrozumiałem intencję Filipa, chciałby on by inni mogli mieć ten wachlarz opcji po prostu szerszy. Opinia zaś odnosi się do naszego subiektywnego odbioru jednostkowego dzieła. Na swoim przykładzie powiem tak: nie lubię horrorów (nie sprawia mi przyjemność banie się zwłaszcza, jeśli wykorzystywane są do tego jumpscary), ale uwielbiam Lśnienie a, parę miesięcy temu skusiłem się na Midnight Mass po obejrzeniu recenzji na Bez/Schematu i przypadł mi ten serial do gustu. Nie pasuje mi estetyka westernów, ale sam poleciłem Filipowi Psie pazury (wiem, że nie jest to klasyczny western). Daję sobie tym samym prawo do bycia niekonsekwentnym w swoich wyborach, a nawet do przeczenia im, gdy w tym samym momencie czytam Mario Vargasa Llosę a kątem oka oglądam Love Island ;)
@jankalwasinski5624
@jankalwasinski5624 2 жыл бұрын
Tak, tak i jeszcze raz tak! O gustach powinniśmy zdecydowanie dyskutować. Zamykanie się w swoich bańkach powoduje jedynie stagnacje i miałkiej jakości produkty, którymi karmią nas korporacje. Powinniśmy poddawać swoje gusta próbom, eksperymentować z formułami i przede wszystkim dzielić się konstruktywną krytyką (czego niestety brakuje w dobie review bombingu). Przykro się robi, kiedy merytoryczne i dopracowane materiały recenzenckie mają małe wyświetlenia, a w tym samym czasie masowo produkowane i bazujące na taniej sensacji filmy są wspierane przez algorytm i robią jakieś chore liczby (od razu na myśl przychodzi gość, który zrobił 70 filmów mieszających The Last of Us 2 z błotem nawet w grę ani razu nie grając xD). Muszę powiedzieć, że bardzo podoba mi się Twoje podejście do dzieł, które Cię zachwycą. Takie twory jak najbardziej zasługują na to, żeby wynosić je na piedestał i cieszę się, że opowiadasz o nich z takim entuzjazmem. Takim właśnie sposobem namówiłeś mnie, żeby jak najszybciej nadrobić Bioshocka, od którego pod względem gameplayowym się kiedyś odbiłem. Pora dać mu drugą szansę :D Świetny materiał i czekam na więcej!
@skrecu2
@skrecu2 2 жыл бұрын
O Gusta..vo Fringach się nie dyskutuje Czekam na reckę BCS a przynajmniej jego otwarcia!
@BezSchematu
@BezSchematu 2 жыл бұрын
Szykuję materiał "Jak pokochałem Better Call Saul" na zamknięcie pierwszej części ostatniego sezonu.
@MrDabooboo
@MrDabooboo 2 жыл бұрын
ech, rozumiem doskonale - sam mam kilka swoich filmów, co do których wiem, że są przeciętne/dobre, ale uważam je za doskonałe (sam nie wiem czemu), np. Red Rock West, Flash Gordon czy Glengarry Glen Ross (no dobra, ten ostatni może i jest obiektywnie dobry, ale ja się nim jaram jakby był czymś w rodzaju Odysei Kosmicznej:). A co do disco-polo i do harlequinów - prawda, choć jest cienka granica między tym gdzie zaczyna się sztuka a kończy produkt:) Są autorzy, którzy w ramach tanich horrorów i harlekinów a także gówno-filmów o zombie (czyli tzw. współczesnych produkcyjniaków) przemycają jakieś swoje treści - obczaj Zombie Strippers! lub Z Nation. Co do disco-polo był jeden zespół (bodaj z Wrocławia), który z tą konwencją coś próbował robić, ale niestety wypadła mi z głowy jego nazwa:(
@DuDiiC
@DuDiiC 2 жыл бұрын
Jak lubisz wychodzić ze swojej strefy komfortu, znając Twój gust muzyczny polecam płytę B.O.K. - Labirynt Babel, albo ostatnio wydany numer Bisz - Suprematyzm :) pozdrawiam, jestem bardzo ciekawy co uważasz.
@TOMECZEKxxx1994
@TOMECZEKxxx1994 2 жыл бұрын
Podsumowując. O gustach się nie dyskutuje, kiedy potrafisz swój uargumentować.
@BezSchematu
@BezSchematu 2 жыл бұрын
Raczej na odwrót 😎 nie dyskutuje, gdy nie potrafisz uzasadnić swoich wyborów
@aemeth5418
@aemeth5418 2 жыл бұрын
z filmów anime polecam oczywiście Kona Satoshi chyba najczęściej kopiowanego na zachodzie japońskiego reżysera zaraz po Kurosawie. Taki Aronofsky, czy Nolan garściami z niego czerpią w swoich filmach, więc dodatkowa frajda z wyłapywania tych rzeczy jak sięgniesz po jego filmy.
@blase777
@blase777 2 жыл бұрын
Fenomenalne Tatary, historia superbohaterska rodem z trzynastowiecznego stepu
@BezSchematu
@BezSchematu 2 жыл бұрын
„Spod Siodła”. Przewodnik dokumentalny po tatarach.
@poemon8661
@poemon8661 2 жыл бұрын
Film o emotkach był obiektywnie zły
@BezSchematu
@BezSchematu 2 жыл бұрын
To jest właśnie ten level o którym mówię, gdy dochodzę do disco polo...
@lukebiechu
@lukebiechu 2 жыл бұрын
powiedzenie o tym filmie cokolwiek innego niż "obraza dla kolegów artystów z branży " jest dla niego pochlebstwem :P
@joew9690
@joew9690 2 жыл бұрын
" O gustach ...podobno... się nie dyskutuje " ;) Filipie. Każdy gust jest warty tyle co tone pierzu albo tyle co tone żelaza. Pewnie jak najbardziej - dyskusja uszlachetnia i wzbogaca. Nie mogę zająć stanowiska bo nie widziałem Morbiusa ...z stwierdzeniem o Kurdejowej sie nie zgodzę bo wystarczy zobaczyć Tilde Swinton czy Winone Ryder, a lakoniczno prześmiewcze stwierdzenie, że Trash skończył się na " klle'm them all " - no cóż to posluchaj Megadeth i Rust in peace! ;) - dokładnie ! - najgorsze ze ludzie powtarzają ten koszmarnie wykoślawiony cytat mądrych Rzymian i uznali to za właściwą formę ! O tak dla rozwoju swojej kompetencji jako konsumenta - krytyki , z szeroką ramą koneserstwa (nie zgodzę się wystarczy obejrzeć Łowce Androidów 1 i 2 i zobaczyć jak piękne kadry tam zrobiono i nie jest to manga przypomnę) ale tak zasadniczo zgadzam się ale tylko wtedy gdy mówimy o sprwach związanych z gustem - nie faktami dotyczącymi zaistniałych wydarzeń czy odkrytych prawideł nauki czy nie mierzalnych moralności czy sposobu na życie ( ideologi ). Karkołomne i ryzykowne stwierdzenie - sprawa dotyczy złych ludzi i złego odbioru oraz praktyk nie złego, zestawu wartości czy przekonań jak w przypadku Islamu czy Indyjskich kultów kastowych gdzie nic od ciebie nie zależy i jak urodziłeś się schorowany to w sumie twoja wina i dobrze ci tak ( patrz to co powiedział Jezus o trędowatym czy chormym ślepcu który pełznął za rabbim by dotknąć poły jego szaty i jako jedyny wrócił do sadzwki w Siloe i głosił że ten jest mesjaszem i i go ocalił - w przeciwieństwie do pozostałych 9ciu niewdzięczników ! "Nie jest winą tego człowieka ani przodków jego ze takim sie urodził " - dodatkowo celowo zniekształconych i zakłmanych inf - dla tego warto przeczytać "Czarne karty kościoła" (gdzie włoski autor obala wszystkie błędne i przekłąmane uogólnienia dotyczące krytki kościoła wynikającej z nie wiedzy czy złej woli ) pilnie śledzić inf. na bieżąco (bo oto okazuje się ze groby pod katolickimi szkołami w Kanadzie z którymi był związany potęzny kryzys i skandal na okrucieństwo sióstr i kapłanów okazały się puste i nie ma w nim żadnych szczątków dzieci ani nigdy nie było sprawa wygląda na....mistyfikacje :) a kościoły już spłonęły :] ! ) dla tego mamy też rzeź w Wandeji i rewolucje Francuską (gdzie brutalnie mordowano ksieży a zakonnice gwałcono palono spychano z dachów dzwonnic dzieci katolików i rojalistów rozdeptywano końmi a króla Ludwika XVI który był najbardziej pro plebejskim władcą " pierwszej córy kościoła " ;) zwyczajnie ścięto jak pospolitego rzezimieszka - czy bolszewicką w juz teoretycznie oświeconych czasach nauki ! ) warto też posłuchać ludzi takich jak Jurii Bezimienov który wyjaśnia czym są " służby i loże " i jak zmiękczyli i rozwalili zachodnie spł. to nie szurskie teorie spiskowe foliarzy jak wielu chcialo by wierzyć. Z końcówką od stampu po za gustem w pełni się zgodzę. Pozdrawiam !
@nieproszony
@nieproszony 2 жыл бұрын
Dlatego uwielbiam być świadomym tego jak do rzyci jest mój gust i pracować nad tym by był mniej do rzyci. Materiał jak najbardziej skłania do zastanowienia się czy wszystko to co lubimy jest na prawdę dobre.
@Psychoboby
@Psychoboby 2 жыл бұрын
Jestem pasjonatem kinematografii od momentu gdy zacząłem rozumieć co te ruchome obrazki do mnie mówią z tego pudełka. Pomimo wieku nigdy nie zamykałem się na żaden gatunek filmowy. Wiadomo, z racji wieku różnie filmy odbierałem i dopiero z czasem doceniałem niektóre dzieła a przy innych pękał mi w głowie taki szklany obraz opinii. Później poszedłem na reżyserię, organizację produkcji filmowo-tv gdzie zapoznałem się bardziej szczegółowo ze światem filmu. Pomimo wykształcenia jakie posiadam, niestety nie obrałem tej drogi gdyż życie i rzeczywistość miały dla mnie inny plan. Jednak pasja do filmów była i jest nadal ze mną. Jeśli zapytasz mnie o jakiś film, istnieje 90% szansy że go widziałem i mogę coś Ci o nim powiedzieć. Do filmów podchodzę subiektywnie i obiektywnie. Subiektywnie wiadomo, nawet coś w rażąco złym filmie może mi się spodobać tak samo jak w świetnym filmie może mi coś nie podejść. Obiektywnie staram się ocenić film na podstawie tego jaki gatunek reprezentuje i jak na tle innych filmów sam wygląda. Jak już wiesz widziałem tego sporo, więc mam skale porównawczą dość dużą. Dobra bo ja tu o dupie marynie już tyle a jeszcze nie przeszedłem do konkretu. Jeśli chodzi o krytyków filmowych to nie zgodzę się z Tobą. Bo tak samo jak Ciebie wkurza rant w ich stronę to mnie tak samo wkurza ich niekompetencja wśród nich. Podejście do choćby anime i nazywanie ich chińskimi bajkami jest to przejaw ignorancji niegodny dla krytyka, podejście bezkrytycznie do artystów wielkich tylko po to aby podlizać im się jest zaprzeczeniem krytyki, wychwalanie wielkich blockbusterów bo dane korpo w jakiejś formie da im łapówkę jest zwykłym oszustwem itd. Oczywiście że są rzetelni krytycy tylko że wtedy szukasz ich po nazwisku i oglądasz bądź czytasz ich opinię. Jeśli chodzi zaś o strony internetowe jak np metacritics gdzie mamy średnią ocenę z pośród wszystkich wypowiadających się krytyków tu mamy już niestety to co wymieniłem wyżej. Częsty przejaw niekompetencji i ignorancji w stosunku do danego filmu, bądź strach przed wyjściem z peletonu gloryfikacji i zrecenzowania rzetelnie filmu bez strachu o konsekwencjach w tym narcystycznym social mediowym i przesadzonej poprawności politycznej świecie. Ludzie to widzą i dlatego mają ogólną niechęć czy wręcz żal do krytyków, którzy zamiast być naszymi przewodnikami po świecie filmowym, odwalają egoistyczną prywatę pod kątem tego jaki wiatr aktualnie wieje czy to z prawej czy z lewej strony. Odynie, 8 rano a ja piszę najdłuższy komentarz w swoim życiu na YT xD Całkiem spoko tutaj apel wystosowałeś w tym filmiku i liczę na więcej takich jak Ty ludzi którzy są w stanie coś więcej powiedzieć niż tylko to że coś było fajne bądź chujowe. Pozdrawiam idę spać :D
@shir0w
@shir0w 2 жыл бұрын
Paradoksalnie - mnie nauczył takiego "szukania głębiej" polski rap ten starszy 😅 Tu odniesienie, tam porównanie i nagle tu Jarmush tam Twain a potem to już z górki. Jeszcze z Anime sprawdź Garden of Words.
@nataliaa.kaczmarczyk1840
@nataliaa.kaczmarczyk1840 2 жыл бұрын
Jaki fajny film chłop zrobił :D
@PrzemyslawGDA
@PrzemyslawGDA 2 жыл бұрын
te Porcupine Tree calkiem spoko
@Szetyl
@Szetyl 2 жыл бұрын
Zresztą, powinno się oddzielić gust od opinii. Uważam, że Dunkierka jest lepszym filmem niż Watchmen, ale to Watchmen przypadł mi do gustu i jego bym polecał dalej.
@darkezGra
@darkezGra 2 жыл бұрын
Mass Effect 3 dosłownie jest najlepszą grą BioWare w którą grałem, bo nie grałem w żadne inne ich gry xD
@kamilmuzyka7228
@kamilmuzyka7228 2 жыл бұрын
A myślałeś o sztuce jako ekosystemie? W sensie, wiem że bakteria to chuj nie życie, w porównaniu do żyrafy albo płetwala, a E.coli jest gówniana w ogóle, jednak każde z nich ma swoją niszę. Możesz kogoś nazwać Maggot, ale te stworki żyją w niszy i pełnią funkcje w ekosystemie. Menda, komar, wirus. Dlatego możemy pewnego lubić lub nie lubić, ale nadal są elementami biosfery i biotycznych czynników ekosystemu. One nie mają się nam podobać, one mają swoją niszę, gdzie się sprawdzają. Tak Disco Polo, seriale paradokumentowe czy harlequiny. Jak pójdę do środowiska fandomu fantastyki i powiem, co mi się podoba, to zrozumiesz, czemu zapraszają mnie na wykłady, ale osobiście znać nie chcą, a w ogóle nie przychodź na after ;)
@body3155
@body3155 2 жыл бұрын
Farma troli z danii :) jak często powtarza Ricky Gervais: to, że czujesz się urażony nie oznacza, że masz rację. Ja bym poprosił, przynajmniej dwie te perełki kina Wushu, bo co ostatnio nie wypożyczę jakiegoś "kopniaka" z Applea to zderzam się z infatylizmen scenariuszowym na poziomie jasełek odegranych przez zgraje przedszkolaków :/
@tomaszmalenczyk5792
@tomaszmalenczyk5792 2 жыл бұрын
Podobne emocje jak u Ciebie oglądanie np. niszowego Anime, może wywoływać oglądanie dajmy na to kiepskich seriali pasma przedpołudniowego, czy na poziomie muzycznym słuchanie disco polo. Która i czy w ogóle wywołana emocja jest lepsza (pomijam kwestię docenienia sposobu wytworzenia, twórcy etc. danego środka do wywołania tej emocji)? I czy to źle, że ktoś kto słucha disco polo dobrze przy tym się bawi?
@BezSchematu
@BezSchematu 2 жыл бұрын
Nie, to nie jest źle. Ale ja zachowuję sobie prawo do tego, aby powiedzieć: to smutne. Współczuję takim osobom i nie uważam tego za klasizm, tylko ocenę gustu. Coś, co każdy może zrobić również wobec mnie (do czego zachęcam).
@tomaszmalenczyk5792
@tomaszmalenczyk5792 2 жыл бұрын
@@BezSchematu dla mnie to też jest smutne, czekam na odcinek o kształtowaniu gustu przez nasze środowisko oraz szkołę (która bardziej zniechęca do kultury młodych ludzi aniżeli skłania do poszukiwań czegoś nowego).
@kasztanynasosnie81
@kasztanynasosnie81 2 жыл бұрын
Gdzie zjeść dobry tatar w Kato Krk albo Wrocku
@McFly363
@McFly363 2 жыл бұрын
Jak najbardziej. Jak w tytule.By nabrały sensu, a nie były ot tak sobie, bo tak lubię i widzimisię. Czekam na BIOSHOCKA, grę mojego życia. Byle nie spiesznie ją przechodzić, jak podkreśliłeś, z analizą
@BezSchematu
@BezSchematu 2 жыл бұрын
Będą ją sączył razem ze szklaneczką whisky i dobrym towarzystwem online
@JonathanSTW
@JonathanSTW 2 жыл бұрын
Ależ absolutnie nie będę się z tobą kłócił odnośnie muzyki disco polo. Mam dokładnie to samo zdanie. Nie pamiętam czy kiedykolwiek w moim życiu odsłuchałem coś z tego gatunku z własnej woli i nie będąc po pijaku 😅
@piotyrwysocki
@piotyrwysocki 2 жыл бұрын
A i z chęcią bym zobaczył taką dyskusję, czy analizę o discopolo, czy harlequinach, niestety sam nigdy nie lubiłem, tych 'masowych tworów' i nigdy mnie nie interesowały na tyle, bym się jakoś w nie wgłębił analitycznie, ale od jakiegoś czasu zacząłem się zastanawiać czy takie harlequiny nie są, w pewnym sensie tym samym co np. japońskie Light Novele o kopiuj, wklej bohaterach w historiach powerfantazy, albo dlaczego inne disco-(dany kraj) albo eurobeat, potrafi dać mi jakiś fun w odróżnieniu od discopolo mimo podobnej konstrukcji. A także czy w produkowanych masowo tworach nie znajdzie się czegoś wartościowego itp.
@dsbelieve
@dsbelieve Жыл бұрын
Czyli: "Let's agree to disagree" 😉
@Sunaru6914
@Sunaru6914 2 жыл бұрын
Powinieneś zrobić listę z filmami, komiksami, serialami, anime, książkami mangami itd., które warto obejrzeć/przeczytać. Zrobienie długiej listy może być trudne i czasochłonne ale pozwoliłoby to na rozszerzenie horyzontów w kwestii popkultury.
@lukebiechu
@lukebiechu 2 жыл бұрын
jest cała seria popkulturalnych polecajek do wynotowania :p
@Sunaru6914
@Sunaru6914 2 жыл бұрын
@@lukebiechu Jak już chodziło mi o długą ciągła listę tytułów.
@BezSchematu
@BezSchematu 2 жыл бұрын
Robię to regularnie w jakiejś formie. Np. jeden z moich ulubionych materiałów to 11 seriali, które powinien znać każdy.
@adiziomal6690
@adiziomal6690 2 жыл бұрын
Czuje się jakbym znalazł bratnią dusze bo utożsamiam się mocno z tym co mówisz.
@behemut3974
@behemut3974 2 жыл бұрын
Ludzie którzy decydują sie wyłącznie na to co znają, nigdy nie doświadczą radości poznawania nowych rzeczy. Dlatego sprawdziłem te polecane albumy muzyczne by są dla mnie nowością. Instrumenty/melodie są fajne ,ale darcie ryja wszystko psuje. Jako całokształt podobnie jak disc polo nie da sie słuchać. 19:38 Tego typy granicę każdy ma gdzie indziej, jeśli nie mogę podyskutować o czymś poza twoimi granicami to nie poszerzę swojej kompetencji w danym temacie. Coś co dla ciebie jest sztuką dla mnie może być ściekiem ,a coś co dla ciebie jest ściekiem dla mnie może być sztuką. Należy dyskutować/krytykować by sie rozwijać.
@szymonpotorak9161
@szymonpotorak9161 2 жыл бұрын
Dotarłem do 3.00 i moja ulubiona gra bioware jest obrażana :/ Grałem w wiele gier i uważam, że Mass Effect 3 to gra wybitna pod wieloma względami. Nie oceniam jej przez pryzmat premiery tylko przez to co sobą prezentują dosłownie w tym momencie. Ba, dla mnie ta gra jest na równi z takim Wiedźminem 3 bo odznacza nieziemsko dobrą fabułą i absolutnie świetnymi postaciami. Teraz w czasie pisania tej wiadomości wspomniałeś o Dragon Age Origins. Tak grałem w nie i szczerze uwielbiam tę część ale dla mnie nie umywa się do Mass Effecta i tak nie uważam, że jestem w tym wyrocznią ale bardzo chętnie podyskutuje w tym temacie. Co do krytyków to też nie mogę się do końca i to stwierdzenie "krytycy uważają, że ten film jest słaby to na pewno jest dobry" w moim przypadku się sprawdza, a potem sprawdzam sobie recenzję i mimo, że uważałem, że film był super, bawiłem się na nim świetnie i skłonił mnie on do chwili refklesji to dostaje "łe gowno 5/10" albo inne "e nieźle jak na superbohaterskie ale no to superbohaterskie więc słabe". Drugi typ krytyków to "ale mi się podobał ten film matko[...]", a potem ocena 5/10 to pozostaje mi takie pytanie "chwila to tak chwalisz tak ci się podoba ale ledwo 5/10 everything sounds not suspicious". Z tych powodów przy okazji filmów nawet nie przeglądam serwisów takich jak filmweb itd. bo zwyczajnie szkoda mi na to czasu, jedynym wyjątkiem są dyskusje na temat filmów takie jak np. tutaj na bez schematu się odbywają bo mają one dla mnie 1000000 razy większą wartość. Co innego mam z grami bo tam rzeczywiście czuję, że te oceny mają jakiś sens i rzeczywiście mogę spojrzeć na grę z innej strony. Pozdrawiam wszystkich cieplutko i smacznej herbatki!
@aemeth5418
@aemeth5418 2 жыл бұрын
ja zdecydowanie wolę Mass Effecta. Do Dragon Age'a miałem chyba z 5 podejść i zawsze mnie wynudzał i nie udało mi się skończyć. Ciężko mi w zasadzie powiedzieć czemu, bo nie potrafię wskazać żadnej konkretnej rzeczy, która mi się nie podobała, no ale co zrobić - jak nie zachwyca, to po prostu nie zachwyca.
@szymonpotorak9161
@szymonpotorak9161 2 жыл бұрын
@@aemeth5418 bardzo polecam spróbować. Tak gra potrafi znudzić ale posiada świetnie wykreowany świat dark fantasy, w którym bogato od odcieni szarości. Przechodzenie wątku głównego sprawi, że będziesz się zastanawiał co jest mniejszym złem, czy to jest moralne, czy okoliczne uświęcają metody. Tutaj jest syto od takich wątków rodem z gry o tron, czy wiedźmina, a do tego mamy naprawdę ciekawie napisane postacie i przynajmniej według mnie świetny polski dubbing.
@aemeth5418
@aemeth5418 2 жыл бұрын
@@szymonpotorak9161 próbowałem wielokrotnie, po prostu mnie nie porywa
@szymonpotorak9161
@szymonpotorak9161 2 жыл бұрын
@@aemeth5418 no cóż nie wszystko musi się podobać wszystkim :p
@BezSchematu
@BezSchematu 2 жыл бұрын
Ale serio uważasz, że Mass Effect 3, z całym jego pompatyzmem, patosem, pospiesznym procesem produkcji, jest najlepszym z całej serii? I naprawdę uważasz, że to najlepsze RPG od tego studia? (podkreślam: RPG... ME3 już z trudem kwalifikuje się jako takowe ze względu na uproszczenia).
@LeniwaOla
@LeniwaOla 2 жыл бұрын
Czuję że niechęć lub nieumiejętność rozmawiania o gustach bierze się z podejścia do krytyki. Jak tu dyskutować, jeśli a) my nie potrafimy przyjąć krytyki jako impulsu by spojrzeć na coś co nam się podoba z innej strony i odbieramy odmienne zdanie jako atak personalny, b) nasz rozmówca nie umie w krytykę i zamiast wskazać czemu omawiany twór kulturowy jest jego zdaniem nieudany, obraża? Niepotrzebne skreślić. PS Przez „Robina” na kanapie (podejrzewam że znalazł się tam przez zdjęcie na okładce) zachciało mi się przeczytać jakąś biografię, idę sprawdzać co internety polecają ;)
@BezSchematu
@BezSchematu 2 жыл бұрын
Tak! To było jedno z moich przesłań: umiejetność przyjmowania krytyki i pokora to podstawa w rozwoju w każdym wymiarze. W przypadku gustu - także kulturalnym, ale dlaczego by nie w wymiarze twórczym? Ja rozwijam swój gust także po to, aby tworzyć lepiej.
@bartoszgamrat4848
@bartoszgamrat4848 2 жыл бұрын
Ciekawe podejście. Nie zgadzam się w 100%, ponieważ często mając dość kontrowersyjne opinie (TLJ to mój 3. ulubiony film ze Star Wars, The Last of Us 2 mnie poruszyło do reszty, a Fear Inoculum Toola uważam za świetny album) bywam opluwany i wyzywany przez moich współrozmówców, więc często pomijam rozmowy na ten temat, by uniknąć negatywnych emocji po takiej "dyskusji".
@BezSchematu
@BezSchematu 2 жыл бұрын
A widzisz, a ja właśnie rzucam rękawicę i wyciągam szpadę argumentów (idiotyczna metafora...). Jedna moja przyjaźń zaczęła się od spotkania i poważnego sporu o "The Last of Us pt. 2". Przyjaźnimy się, ale w ogóle się ze sobą nie zgodziliśmy ;) Powiem więcej: gust Artura uważam za znacznie bardziej rozwinięty niż mój np. w obszarze kultury wyższej (gość chodzi do teatru i na musicale).
@bartoszgamrat4848
@bartoszgamrat4848 2 жыл бұрын
To ja takiego szczęścia nie miałem. Jeden mój znajomy wyśmiewa to że Tool to mój ulubiony zespół przy każdej sposobności, a sam nieironicznie katuje Theory of a Deadman (teraz już samo theory) i Nickelbacka :-)))))
@BezSchematu
@BezSchematu 2 жыл бұрын
Wyślij go do mnie, goddamn
@wiecznesny
@wiecznesny Жыл бұрын
Wydaje mi się, że moje podejście jest w pewien sposób połączeniem Twojego podejścia oraz ludzi twierdzących, że każda opinia jest równa. Moim zdaniem jak najbardziej można obiektywnie ocenić dane dzieło pod pewnymi względami. Krytyk filmowy zapewne lepiej ode mnie oceni czy dany film ma lepszą jakość obrazu, bardziej konsekwentny montaż, dokładniejszą pracę kamery. Krytyk literacki zapewne lepiej ode mnie oceni czy dana książka ma spójniejszą narrację, głębsze dialogi, bardziej realistycznych bohaterów. Krytyk muzyczny zapewne lepiej ode mnie oceni czy dany utwór jest bardziej zróżnicowany, trudniejszy w wykonaniu, czystszy wokalnie. Osoba, która zapoznała się z większą ilością dzieł kultury wszelakiej zapewne lepiej ode mnie oceni, czy dane dzieło kultury jest oryginalne, czy też jest kalką poprzednich. Jak najbardziej jest to możliwe ocenić czy dzieło A jest "lepsze" pod względem technicznym, jakościowym, poprawnościowym, itp. od dzieła B. I tutaj, rzeczywiście, im większa wiedza i doświadczenie danej jednostki tym bardziej wartościowa jej opinia. Ale nie da się obiektywnie stwierdzić czy coś jest po prostu "lepsze" w znaczeniu ogólnym, bo każdy ma swoją własną definicję bycia lepszym. Dla ciebie "lepsze" może oznaczać poprawniejsze, oryginalniejsze, bardziej skomplikowane, zróżnicowane, bardziej zachęcające do refleksji, bardziej zaawansowane technicznie, bardziej spójne narracyjne. Ale dla mnie "lepsze" może oznaczać prostsze w odbiorze, bardziej rutynowe i przewidywalne, bardziej beztroskie, bliższe codzienności, które pozwoli mi odetchnąć. I właśnie ta "lepszość" jest tylko i wyłącznie subiektywna i pod tym względem każda jest równa. Po prostu "lepsze" znaczy coś innego dla każdej osoby. Mam nadzieję, że dobrze wytłumaczyłam mój punkt widzenia.
@sadreperphan
@sadreperphan 2 жыл бұрын
Coś z konstrukcją filmiku nie pykło. Albo muzyka, albo... nwm. Ciężko się skupić na tym co mówisz, często traciłem wątek i musiałem cofać aby wiedzieć o czym mowa
@jakubpawlak613
@jakubpawlak613 2 жыл бұрын
25:28 Jeszcze tylko Krzysztof M. Maj musi to dostrzec i zrobić Disco Elysium na live :P Bardzo ciekawi mnie w którą stronę poszedłby jego roleplay
@KrzysztofMMaj
@KrzysztofMMaj 2 жыл бұрын
Tyle... eee..., że ja znam Disco Elisium XD Po prostu przestałem grać, bo nie gram w gry nieukończone (a ona nie miała na premierę voice overów).
@jakubpawlak613
@jakubpawlak613 2 жыл бұрын
@@KrzysztofMMaj Już od jakiegoś czas Disco Elysium ma wszyściuteńko (no chyba, że chcą jakieś questy dorobić) co miało mieć, każda linijka tekstu ma już dorobione audio, doszły w końcu polskie napisy i dodano nowe zadania dzięki którym wiele postaci nabiera nowego znaczenia. Więc no... Krzysztofie... kiedy Disco? :P
@kapixniecapix3869
@kapixniecapix3869 2 жыл бұрын
@@KrzysztofMMaj Disco już chyba jest ukończone - sam mam na liście do ogrania.
@pawewojcik3871
@pawewojcik3871 Жыл бұрын
Wstaję i mówię, że obiektywnie LOST to nie jest pośmiewisko.
@BezSchematu
@BezSchematu Жыл бұрын
Nie jest… do ostatniego odcinka ;)
@pawewojcik3871
@pawewojcik3871 Жыл бұрын
@@BezSchematu a to czemu ;) w przedostatnim już jest akcja ze źródłem wyspy więc raczej nie o to chodzi, choć ja sam to uważam za już słabszy wątek. Jeśli chodzi o samo zakończenie to jest świetne i stawiam je obok The Sopranos i Mr. Robot.
@gorowskiandrzej
@gorowskiandrzej 2 жыл бұрын
Stary ja popieram i lubię i oglądam każdy odcinek na utubie Twojego kanału i zgadzam się z Tobą.Profesjonalny krytyk czy to w filmie,malarstwie,literaturze to bezcenna wiedza by rozwijać swoje spojrzenie na sztukę.
@gorowskiandrzej
@gorowskiandrzej 2 жыл бұрын
A tak przy okazji polecam film Naked Lunch Davida Cronenberga zapomnianego przez wielu,Cronenberga wraca z nowym filmem.
@tomek9276
@tomek9276 2 жыл бұрын
Anime Ergo Proxy 23 odc polecam
@Sumcio1000
@Sumcio1000 2 жыл бұрын
Polecam, najlepsze anime jakie widziałem to: fullmetal alchemist brotherhood
@mr.motionless7245
@mr.motionless7245 2 жыл бұрын
Ja powiem tak . Dyskutowanie o gustach jest dobre i wartościowe do momentu w którym nie zaczynamy zmuszać daną osobę do tego by przestała lubieć daną rzecz ; np. jeżeli osoba x powie że "lubi anime" a osoba y powie że "jak możesz lubić ten szajs, weź mi nawet o tym nie mów". Więc oczywiście dyskutujmy o gustach i o swoich ulubionych serialach , filmach , grach , komiksach , Anime itd. tylko nie zmuszajmy jednej osoby do tego by myślała tak jak ta druga .
@The-Naturat86
@The-Naturat86 2 жыл бұрын
zmusić - zmuszać 1. «siłą lub groźbami skłonić kogoś do zrobienia czegoś wbrew jego woli» 2. «o sytuacji, okolicznościach itp.: spowodować, że ktoś musi postąpić wbrew swojej woli» Nigdy nie spotkałem się z sytuacją, w której ktośby zmuszał w internetowej dyskusji innych do przyjęcia jego opinii.
@mr.motionless7245
@mr.motionless7245 2 жыл бұрын
@@The-Naturat86 nie mówię o internetowej dyskusji tylko o przykładowo dialogu na mieście
@The-Naturat86
@The-Naturat86 2 жыл бұрын
@@mr.motionless7245 w sumie w dyskusji na żywo też się z tym nie spotkałem. W jaki sposób rozmówca by miał mnie zmusić do przyjęcia jego opinii? Przyłożyć mi nóż do gardła?
@mr.motionless7245
@mr.motionless7245 2 жыл бұрын
@@The-Naturat86 Ja niestety spotkałem się z osobami które były mocno nachalne i pretensjonalne do moich zainteresowań mówiąc rzeczy w stylu : weź w to nie graj/nie oglądaj bo to dziwne jest jakieś . I od tamtego czasu staram się sprzeciwiać tego typu patologicznym zachowaniom , ale żeby nie było mocno cenię sobie dyskusje na temat dzieła popkultury w którym mamy odmienne zdania .
@The-Naturat86
@The-Naturat86 2 жыл бұрын
@@mr.motionless7245 brak argumentów to jeszcze nie patologia i zmuszanie do czegokolwiek, ale rozumiem - też staram się dyskutować z ludźmi z większymi mózgami.
@michafatek6624
@michafatek6624 2 жыл бұрын
W zasadzie się zgadzam, ale w kwestii szeroko pojętej muzyki rozrywkowej myślę, że jej nie należy oceniać przez pryzmat wartości artystycznej, bo jej funkcje są zupełnie inne. Powiedziałbym, że utylitarne 🙂
@michanosalik1398
@michanosalik1398 2 жыл бұрын
Zobaczyłem rust in peace, pierwsze skojarzenie holy wars majstersztyk
@BezSchematu
@BezSchematu 2 жыл бұрын
Jedno z najlepszych otwarć ever. Plus „Take No Prisoners” i te bębny.
@michanosalik1398
@michanosalik1398 2 жыл бұрын
Za dygresje z Valhalii do Bioshock +1, to że powstaje taki zapychacz growy z 200 godzinami z kopiuj wklej questami w przypadku ubisoftu, spowodowane jest to tym, że robi ankiety wśród graczy co chcą. Dostosowuje się do nich. From Software czy Piranha Bytes nie pozwoliło by sobie na dopasowanie gry pod gusta ankietowanych. Mogło co najwyżej uznać to za wskazówkę. To, że 2021 roku nowy Bf jest tragiczny i każdy jest odgrzewanym kotletem jest spowodowane tym, że gracze się na to godzą. Tak, mają zły gust jak ankietowani Ubisoftu, opinia eksperta będzie w tym przypadku ważniejsza(on ma inny gust). Jeżeli nie skrytykujemy tej większości za ich gust, to potem oceniają wysoko takie produkty jak nowy bf czy Valhalla(pod gusta ankietowanych) powoduje to tworzenie niekreatywnych gier, które są odgrzewanym kotletem i nic nie wnoszą bo nie muszą, bo się dobrze sprzedają, bo jak nie masz gustu to kupisz tą grę. Sorry za składnie słaby jestem w pisaniu, dobry materiał :).
@introgreen587
@introgreen587 2 жыл бұрын
Cała kontrowersja w tym temacie opiera się na definicji słowa "gust" i jak się interpretuje tytułowe twierdzenie. Jeśli słyszę od kogoś, że o gustach się nie dyskutuję to jaknajbardziej zgadzam się, że w 99% przypadkach jest to po prostu wygodny cytacik, żeby jak zaklęcie rzucić i nie musieć wdawać się w dyskusję o jakimś dziele. W takim kontekście gust jest szerokim zakresem odczuć, przemyśleń, opinii, teorii i upodobań więc twiedzenie, że o tych rzeczach się nie dyskutuje jest idiotyczne, przecież sztuka jest sama w sobie jakąś dyskusją na temat owego gustu. Jest jednak według mnie ziarenko prawdy w tym stwierdzeniu. Odbiór sztuki jest z definicji suubiektywny, nikt nie może ingerować w to jak osobiście przeżywamy i naturalnie rozumiemy jakieś dzieło. Możemy przez godziny debatować nad znaczeniem i wartością riffu z "Enter Sandman" ale jeśli kogoś po prostu nie ekscytuje ta melodia to nie da się tego zmienić. I to właśnie o tym guście - o natychmiastowyej reakcji i doświadczeniu dzieła się nie dyskutuje bo po prostu się nie da. Nie zmienia to faktu, żę o sztuce i opiniach o sztuce powinno się dyskutować, jeśli ktoś powie, że Miasto 44 bardzo się mu podobało bo było dużo eksplozji i żaden inny film nie jest tak brutalny to można a nawet należy się spierać bo taka osoba ma bardzo ograniczoną perspektywę albo bardzo nowatorskie podejście do filmu. Czego nie lubię to spieranie się z osobami, którym coś się po prostu podoba. Komuś może podobać się jakaś ograna i przeciętna piosenka po prostu dla tego, że się im podoba dokładnie tak samo jak komuś może się nie podobać wybitny, rewolucyjny film bo po prostu się nie podobał, ktoś nie czuł silnych emocji podczas seansu.
@korpomisiekbilliskner7125
@korpomisiekbilliskner7125 2 жыл бұрын
No to skończyłem oglądać. Przyjemny kawałek publicystyki? Jak to określić? Na pewno jako przesłanie interwencyjne Jest kilka kwestii które myślę warto poruszyć. Jak dla mnie oczywistym jest że gust krytyka jest odmienny od szarego zjadacza chleba. Tak jak w przypadku fanów muzyki, ciężko może być od człowieka białego łagodne dźwięki żeby docenił zalety ciężkiego metalu. To że film jest dobry według krytyków niekoniecznie musi oznaczać że jest przyjemny w odbiorze. Co innego że najprawdopodobniej jest wysoce wartościowy. Inna kwestia jest też zaufanie do krytyków. Przerażeniem napawa możliwość że niektórzy krytycy mogą dac się przekupić w jakiś sposób za lepsze, bardziej przychylne oceny, ale nie jest to niewyobrażalne niestety. Mam wrażenie że spora większość widzów nie sprawdza akredytacji krytyków piszących pod dyktando czy to publishing houses, czy to nawet gazet, więc jak długo czyjeś wypowiedzi są publikowane, bez researchu ciężko dojść czy ktoś jest autorytetem w danej dziedzinie. Kolejnym zagadnieniem jest to że niestety na przykład w przypadku książek zamiast ocen krytyków na okładkach lądują dwuzdaniowe poleci innych popularnych autorów. Z pozytywniejsza tematów: anime.na mnie niesamowity wplyw wywarło ghost in The Shell i to zarówno w wersji manga za poruszane tematy, jak i anime za stylistykę i dźwięki które od momentu obejrzenia stanowią podstawę mojej mentalnej definicji cyberpunku. Zaraz obok również animowanego appleseed czy książkowego gamedeca
@krzysiek1234567890gu
@krzysiek1234567890gu 2 жыл бұрын
Odwołałeś się do Milla i Rand, czy masz może jakieś libkowe konotacje?
@BezSchematu
@BezSchematu 2 жыл бұрын
Chryste, nie.
@krzysiek1234567890gu
@krzysiek1234567890gu 2 жыл бұрын
@@BezSchematu Szkoda :(
@jankalwasinski5624
@jankalwasinski5624 2 жыл бұрын
5:38 Nie zapominajmy o równie fantastycznym Knights of The Old Republic od Bioware :)
@BezSchematu
@BezSchematu 2 жыл бұрын
Jedna z moich ulubionych gier RPG ever -- obok KOTOR 2 od Obsidian. Nawet Jade Empire jest lepszym RPG od ME3 ;)
@jankalwasinski5624
@jankalwasinski5624 2 жыл бұрын
@@BezSchematu Z KOTOR 2 jest taki problem, że gra jest niedokończona, co bardzo widać w ostatnim akcie opowieści. Jednakże sama filozofia, klimat i świat przedstawiony - cudo. Analiza KOTOR 2 w wykonaniu Bez/Schematu to coś na co skrycie liczę
@wooowoo6291
@wooowoo6291 2 жыл бұрын
„Nie dyskutowanie o gustach” stoi w sprzeczności z „wyrabianiem gustu”. Wyrywa oceny z kontekstu i spuścizny. Zamyka na poszukiwania i rozwój.
@grandortho8763
@grandortho8763 2 жыл бұрын
Stop. Muszę przerwac oglądanie i napisać: zwroty big mac i inne kraftowe burgery nie powinny znajdować się w tym samym zdaniu. Nawet żartem.
@BezSchematu
@BezSchematu 2 жыл бұрын
No nie powinny 🌝
@piotrnn765
@piotrnn765 2 жыл бұрын
Wspomniał ktoś już chyba wcześniej, że cała trudność jest w definicji słowa "gust". Jest cała masa rzeczy, które podobają mi się (lub nie) ot tak, bez powodu (lub tego powodu nie potrafię znaleźć). I to dla mnie właśnie jest "gust". Coś co mi się podoba i potrafię uzasadnić dlaczego tak jest, nie podpada - moim zdaniem - pod definicję przysłowiowego "de gustibus" . Podobają mi się bardziej filmy SF niż kryminały. Bo tak. Nie potrafię uzasadnić. Wolę gry strategiczne od zręcznościowych. Wodę z gazowaną od niegazowanej. Piłkę nożną od siatkówki. Blondynki od brunetek. 😏 To moim zdaniem można nazwać gustem. I wtedy faktycznie nie ma co dyskutować o wyższości platyny na włosach nad kruczą czernią bo to bez sensu. Prawda? 😊
@BezSchematu
@BezSchematu 2 жыл бұрын
Zgadza się. Ale spójrz na to inaczej. Załóż na moment, że gust można rozwijać tak jak kondycję czy mięśnie. I albo osiągniesz z nimi więcej, albo zostaniesz w ograniczonych możliwościach.
@piotrnn765
@piotrnn765 2 жыл бұрын
@@BezSchematu zgadzam się, że gust można rozwijać co staram się robić między innymi oglądając Twoje filmy 😊 Ale. Tak jak wspomniałem w poprzednim poście są pewne rzeczy, które się "czuje" i wymykają się one ocenie. Film "Siedem". Świetny film, oglądałem że trzy razy. A jednak o wiele bardziej podoba mi się "Powrót Jedi", który oglądałem tak z kilkanaście razy. Nie będę mówił, że jest ten drugi jest lepszy. On po prostu BARDZIEJ mi się podoba właśnie ze względu na mój gust. Dlatego wolę najnowszą grę "Civilization" od - bo ja wiem - np "Zeldy". Czy bardziej podobała mi się Claudia Schiffer od Naomi Campbell (modelki moich czasów 😏). Nie wiem czy mnie rozumiesz. W filmie "Stowarzyszenie umarłych poetów" jest scena gdy Keating pokazuje im jak podręcznik opisuje uczniom w jaki sposób powinno się oceniać poezję. I na jednej os,i jeśli dobrze pamiętam, była "waga problemu" danego wiersza a na drugiej sposób w jaki poeta go ujął. Punkt przecięcia się tych dwóch wartości wyznaczał wartość wiersza. Keating podsumował to jako bzdurę i stwierdził, że poezji nie można w ten sposób oceniać, że poezję trzeba czuć. I tak jest z moim gustem. Nie przekonasz mnie, że Naomi była ładniejsza niż Claudia. Nie przekonasz mnie, że Zelda jest lepszą grą niż Civilization. Choć i Naomi była ładną kobietą i Zelda coś w sobie ma. Ale ja wolę coś innego. Taki mam gust. 😊
@piotrmynek8818
@piotrmynek8818 2 жыл бұрын
Gust krytyka filmowego z 20 letnim doświadczeniem na pewno nie jest równy mojemu gustowi. Mój gust jest lepszy, bo wiem co mi się lepiej podoba niż jakiemuś krytykowi 😉
@BezSchematu
@BezSchematu 2 жыл бұрын
No i właśnie z tym zero-jedynkowym podejściem, próbuję się spierać. Mój gust nie jest „lepszy”. Mój gust się rozwija, a ja czerpię inspiracje z gustów, które mają autorytet: doświadczenie, twórczość, wiedzę, wyczucie. Nigdy nie spojrzę na to tak jak Ty.
@piotrmynek8818
@piotrmynek8818 2 жыл бұрын
@@BezSchematu no jasne, tylko że jak jeszcze raz usłyszę od uznanego krytyka filmowego, że drugi sezon Wiedzmina jest dobry to trochę traci się wiarę, może nie w gust, ale w zdrowa logikę krytyków, ok, czepiam się. Dyskutować to dobra rzecz, bo to rozwija. W takich dyskusjach, nawet jeżeli jest się ignorantem, to musisz powiedzieć "dlaczego" to ci się podoba. Musisz wysunąć oponentowi jakieś argumenty, zastanowić się co w tym danym dziele było dobrego, a najlepsze jest to, że wtedy sam siebie przekonujesz do czegoś i to rozwija. Polemika: disco polo jest muzyką, to kształtuje kulturę na wódeczką.
@BezSchematu
@BezSchematu 2 жыл бұрын
Wiesz, co do pierwszego: pełna zgoda. Ale o to też zahaczam mówiąc o pozytywnych (nielicznych) ocenach Morbiusa. Nie chodzi o to, aby wyłączyć krytyczne myślenie, ale z pewnością nie zamykać się w ścianach własnej, komfortowej komory upodobań.
@piotrmynek8818
@piotrmynek8818 2 жыл бұрын
@@BezSchematu to jest problem(?) jak się wpada właśnie w taką bańkę, wszyscy się klepią po pleckach i chwalą. Mam duży uraz jak sam bawiłem się (to chyba najlepsze po tych 15 latach określenie) w recenzje książek fantastycznych, gdzie w sumie większość recenzji była taka sama, bo pisało je to samo środowisko, a jak ktoś miał inne zdanie to zasłaniał się właśnie tematem odcinka. Stąd ta nieufność i w sumie dlugi rozbrat z dyskusjami na temat kultury, szczególnie książek.
@viviennebenet1991
@viviennebenet1991 2 жыл бұрын
Wstawisz linki wspomnianych krytyków pod filmem? Niektórzy nie mają tak dobrego słuchu a polskie nazwiska to dla mnie katorga xD
@BezSchematu
@BezSchematu 2 жыл бұрын
Kilka z nich. Bartek Chaciński. Michał Oleszczyk. Kajetan Kusina. Kuba Koisz. Radek Pisula. Marcin Kończewski (Koń Movie).
@krzysiek1234567890gu
@krzysiek1234567890gu 2 жыл бұрын
O gustach się nie dyskutuje, bo ostatecznie odczucia estetyczne są subiektywne, więc tu nie ma pola do dyskusji, no po prostu tobie się podoba, a mi nie, mi nie smakuje, a tobie nie. O faktach można dyskutować, bo sa prawdziwe albo fałszywe, ale coś podoba się komuś. Przynajmniej ja tak to rozumiem. Przy czym nie dyskutuję tu z treścia filmu, bo można analizować, czemu ktoś jest przekonany że coś jest dobre
@pawelzabicki7785
@pawelzabicki7785 2 жыл бұрын
Może stream Baldur's Gate? ;P
JAK ALGORYTMY YOUTUBE NISZCZĄ TWÓRCÓW?
32:49
Bez/Schematu
Рет қаралды 14 М.
Czego nie dała mi szkoła, ale dała popkultura
18:11
Bez/Schematu
Рет қаралды 6 М.
Slow motion boy #shorts by Tsuriki Show
00:14
Tsuriki Show
Рет қаралды 9 МЛН
Little girl's dream of a giant teddy bear is about to come true #shorts
00:32
No empty
00:35
Mamasoboliha
Рет қаралды 8 МЛН
Inside Out 2: Who is the strongest? Joy vs Envy vs Anger #shorts #animation
00:22
Czego uczy nas PIXAR? | 13 lekcji ukrytych w animacjach
40:24
Bez/Schematu
Рет қаралды 12 М.
W ogniu krytyki hartują się poglądy | Dla każdego coś przykrego #22
31:34
ŚMIAĆ SIĘ czy PŁAKAĆ? | Architekt wnętrz ocenia meble Louis Vuitton
13:58
Agnieszka Konieczna - O gustach się dyskutuje
Рет қаралды 2,7 М.
Historia Pewnej KATASTROFY | Cyberpunk 2077
26:33
Bez/Schematu
Рет қаралды 39 М.
Czy BETTER CALL SAUL jest lepsze od BREAKING BAD?
42:16
Bez/Schematu
Рет қаралды 57 М.
ROZDZIELENIE, czyli serialowa niespodzianka roku z milionem warstw
1:20:32
Chyba tego nie przeżyję - 5NZ #62 | Leszek Kowalewski
44:20
Justyna Mazur-Kudelska
Рет қаралды 202 М.
Czy komentowanie wyglądu to BODYSHAMING?
23:22
Bez/Schematu
Рет қаралды 66 М.
Slow motion boy #shorts by Tsuriki Show
00:14
Tsuriki Show
Рет қаралды 9 МЛН