O relacji z jedzeniem | Drogowskazy

Już ponad 20% Polaków mierzy się z otyłością, która jest poważną chorobą - problem ten dotyczy także dzieci, co wiąże się ze zwiększonym ryzykiem wielu chorób. Co ciekawe, jednocześnie kochamy diety odchudzające, a do korzystania z nich przyznaje się też duży odsetek nastolatków niezadowolonych ze swojego wyglądu. Tymczasem sposób w jaki się odżywamy może być wynikiem wyniesionych z domu nawyków oraz ukształtowanej relacji z jedzeniem. Dzieci które były zawstydzane przy posiłkach lub do nich zmuszane, często mają problemy z jedzeniem w dorosłości. Dodatkowo sami narzucamy sobie różne nakazy, zakazy i restrykcje, które sprawiają że to co jemy może stać się naszą obsesją. Jaki wpływ ma to na nasze samopoczucie ale także zdrowie? W jaki sposób zadbać o swoją relację z jedzeniem? Do kogo warto zwrócić się o pomoc? Na te i inne pytania odpowiadała w Drogowskazach Magdalena Hajkiewicz- Mielniczuk, psycholożka, dietetyczka i psychodietetyczka. Do wysłuchania rozmowy zaprasza Aleksandra Galant.
PODCAST Drogowskazy dostępy jest również na player.eskarock.pl/ oraz platformach:
Spotify: open.spotify.com/show/5kLE1jl...
Apple Podcast: podcasts.apple.com/us/podcast...
Spreaker: www.spreaker.com/show/dobrze-...
Google Podcast: podcasts.google.com/feed/aHR0...
#drogowskazy #zdrowie #otyłość

[@hannahgasior2718]

Chyba najmądrzejsze słuchowisko na ten temat jakie słyszałam. Dziękuję

[@aluette1]

Dziewczyny kochane, wspanialy odcinek, który dał mi wiele do myslenia. Dzięki 🥰 Ja mam ogromny problem z powstrzymaniem sie od jedzenia po powrocie z pracy. Jest to ok.22.30 Próbuję się czyms zajac, w nadziei, ze głód minie. Jem coś ok.20.00, żeby nie wpadac wyglodniala do domu, przygotowuję sobie przed wyjsciem do pracy ogromną butelkę rumianku, lub inny napój, zostawiam to w sypialni, nie wchodze wcale do kuchni, ide pod prysznic, wlaczam sobie jakiś podcast, ale CALY CZAS czyje głód. I to nie jest głód w żołądku, z ktorym świetnie sobie radzę, nie jest to dla mnie żaden dyskomfort. To głód gdzies w ustach, gardle, w tylnej czesci jamy ustnej. Byc moze brzmi to glupio, ale tak to wlasnie odczuwam. Nie pomaga picie, nie pomaga guma do żucia. Nie moge sie skupic na tym, czego np. slucham w tym momencie, bo mysle o produktach, ktore mam w kuchni. Pojawiają mi się one przed oczami, PRZYSIEGAM! Niezaleznie od tego, czy cos zjem, czy nie, rano nie mam po tym uczuciu żadnego śladu. Budzę się totalnie niegłodna, lub z lekkim uczuciem pustego żołądka, z ktorym moge poczekać wiele godzin. Dodam, ze mam miłą, niestresującą pracę, fizyczną, ale bez wielkich obciążeń, nie mam stresów długofalowych, wysypiam sie ile mam ochotę, żyć nie umierać. Blagam, podsuńcie mi jakąś mysl, co jeszcze moge zrobić, by to zmienic. Czuję sie bezsilna.

[@anetaolczyk8885]

Otyłość, zdecydowanie, to niebezpieczne rewiry ❤❤❤

[@lamigliore539]

Bardzo ciekawa rozmowa!

[@beza5385]

U mnie często to jest czas relaksu. Ciągle zabiegana, zmęczona nie wiadomo czym. Obniżony nastrój - też.

[@iwonatrzasko4171]

Dziękuję za tą rozmowę. Postaram sie znaleźć odpowiedź: dlaczego ?