odc. 49 | IKARUS 280 - NAJPOPULARNIEJSZY AUTOBUS, LEGENDA KM /the most popular bus, the legend of PT

Dzisiaj zapraszam Was na opowieść o najbardziej kultowym autobusie wszech-czasów jeżdżącym po ulicach naszego kraju. W dzisiejszym odcinku wystąpi Ikarus 280.
Jeszcze kilkanaście lat temu trudno było sobie wyobrazić ulice polskich miast bez Ikarusów, natomiast całkowity ich pogrom nastąpił w ostatniej dekadzie. Katowice, Częstochowa i Bielsko-Biała były jednymi z ostatnich dużych miast w których te autobusy kursowały liniowo.
Rozdziały:
Rozdziały:
00:15​ Wstęp
02:15 Historia powstania fabryki
03:38​ Ikarusy 60, 620 w Polsce
04:21 Pierwszy przegubowy Ikarus 620
05:40 Początki serii 200
07:15 Rozpoczęło się od Katowic
10:17 Warszawa była druga
12:57 Pierwsze automaty
15:35 Bizony
18:16 Ostatni Ikarus w Polsce
Jeśli podoba Ci się to co robię możesz wesprzeć mnie na Patronite patronite.pl/UrbanTransportSy...
i zostać moim patronem. Zyskaj nagrody i przywileje za patronowanie nad kanałem.
Zapraszam Cię również na mój profil na facebooku, na którym możesz również się ze mną skontaktować.
Mój kontakt mailowy to: [e-mail]

[@zgieria]

Najlepsza miejscówka to środek na przegubie. Pamiętacie to? Godzina szczytu, ludziów jak mrówków, walkman na uszach, stoisz na przegubie i na zakrętach obracasz się razem z podłogą :)

[@orys]

Najlepsza to ostatnie siedzonko po lewej ;-) Jezdżac po wrocławskich dziurach miało się frajdę jak na kolejce górskiej ;-)

[@donmat3848]

A w czasie deszczu, kapało z opończy 😄

[@marcinklimas2670]

Albo siedzisz na rurkach na karuzeli. W nocnych to się jeszcze inne rzeczy na przegubie robiło. Wtajemniczeni wiedza😃

[@EneOneOne]

To nigdy nie wróci :(

[@maciejszyller8153]

Na barierce, na rondzie 🕶️💪🤪

[@piotrm.osinski1089]

Z wielką przyjemnością obejrzałem ten reportaż o Ikarusach. Przez okres 10 lat bo od 1997 do 2006 roku mogłem rozkoszować się płynną jazdą moich wozów, które miałem na stanie. Jeździłem wtedy jako kierowca na nieczynnej już zajezdni R-5 na początku mojej pracy a z czasem jako R-6 w Warszawie. Mój pierwszy Ikarus 280 był o nr taborowym 2266 z 5 biegową skrzynia biegów i łamanymi skrzydłami podwójnymi drzwiami. Nie narzekałem na niego bo udało mi się go poznać od skrętów, po łamanie się w uliczki. Ponieważ silnik był zjechany, został zabrany na kanał gdzie spędził tam wiele miesięcy. W zamian miałem do czynienia z krótkimi Ikarusami 260 o nr taborowym chyba 1414, z których nie byłem zadowolony, dopiero późniejsze lata sprawiły, że otrzymałem Ikarusa 280 z 6-biegową skrzynią biegów o nr taborowym 2299. Zamontowałem w nim radio, klosze lamp tylnych posiadały kolor biały, po bokach i z przodu także a żarówki odpowiednio były pomalowane na kolory żółty i czerwony. Ponieważ nie spodobało się to mistrzowi lampy zostały zamienione z białych z powrotem na żółte. Jedynie w środku udało mi się zmienić klosze lamp z białych na żółte i klosz przy pierwszych drzwiach w trumnie też miał kolor przyciemniony. Wlew paliwa otrzymał specjalną naklejkę tuningowa. A kierownica otrzymała gałkę stosowaną często w ciężarówkach. Pasażerowie przeważnie młodzi ale też i starsi mieli ciepło w srogie zimy bo zawsze grzałem wóz przed wyjazdem Webasto a latem wszystkie szyby były sprawne i można było otworzyć je łącznie z włazami. Harmonia nie była podarta i po każdym kursie sprzątana pod "rotundą". Dopiero w roku bodajże 2005 otrzymałem Ikarusa z automatyczną skrzynią biegów Voith nr tab. 5264 i kabiną oddzieloną od przedziału pasażerskiego z własnym osobnym wejściem do niej. I tak samo jak w przypadku 2299 też zacząłem go pod siebie "dekorować". Był to Ikarus jednym z szybkich wozów bo nie miała blokady prędkości na liczniku. Żałuje że nie mam z nimi zdjęć ale w tamtych czasach nie miałem jeszcze smartfona no i też nie wolno było robić zdjęć na terenie z-du a na ulicy ciężko było. Do Ikarusów mam duży sentyment bo bardzo lubiłem nimi jeździć. Ikarus na ramie stalowej miał to do tego że po zderzeniu z samochodem skutki większe miał pojazd uderzający w Ikarusa niż sam autobus. Co więcej gdyby nie to że z przodu były zawleczki do odpowietrzania to pewnie udałoby mi się nim zjechać do bazy po takim zdarzeniu. W takim wypadku ani jazda samodzielna niebyła możliwa tylko na sztywnym holu i pomimo do pompowania powietrza specjalnymi wężykami to i tak kierownicą ciężko się manewrowało bez wspomagania. Na zakończenie chętnie też bym wsiadł za kierownicę Ikarusa i spróbował nim przejechać kilka ósemek. Pozdrawiam kierowca nr sł. 3

[@1969slaw]

Witam. Pracowałem kiedyś w PKM Tychy jako kierowca pogotowia technicznego. Często jeździłem do awarii tych autobusów, najczęściej do wymiany kół i pojazd mógł dalej jechać z pasażerami. Bardzo miło wspominam ten okres. Serdecznie pozdrawiam.

[@wz098]

W nowych autobusach najbardziej brakuje mi możliwości stania z tyłu i podziwiania miasta, czyli tego, co umożliwiały Ikarusy.

[@moje12a]

Ale nie pojazdy z rodziny 4xx bo miały zabudowany tył.

[@Micha-nfr4p]

o tak to było dobre i tam zawsze trzeba było się trzymać tej poręczy bo majtało że hej

[@albertwolanski7688]

Bo teraz tam jest silnik abys nie musial sie wpsinac po schodach. Cos za cos.

[@ewelinazander-ziecina4498]

Jeździłam tymi autobusami w latach szkolnych. Niemniej nie wyobrażam sobie wsiadania z wózkiem czy o kulach do takich pojazdów. To była mordęga. Tabor w ogóle nie przystosowany do niepełnosprawnych. Ile razy obcasy wpadały mi w schody - nie zliczę. Bardzo często jeździły uszkodzone, zimne, z wyrwanymi barierkami. W okresie zimowym wypadały z tras. Zreszta podobnie śmierdzące ropa jelcze. Było w nich brudno. Nie żebym uznawała solaris za szczyt luksusu, ale mercedes czy nowy Man w zestawieniu z ikarusem to przepaść, jeżeli chodzi o komfort jazdy. Ikarussmi jeździłam w zagłębiu. Po przeprowadzce do Krakowa uwielbiałam jeszcze wtedy eksploatowana scanie

[@rdkbialek]

Dźwięki Ikarusa były poprostu genialne. Te harmonijkowe drzwi, latające okna, w zimie zamarznięte okna z 2 stron.

[@janpawlak5391]

Porównaj zimy tamte do dzisiejszych ,gdyby teraz było -30 to połowa obecnych autobusów stała by do wiosny

[@rdkbialek]

@@janpawlak5391 jakie to polskie takie marudzenie, panie bo kiedyś to było.12 lat temu jeździły to i to i minus 20 stopni i też jeździły solarisy i Ikarusy. Z Rozkładem jazdy był problem bo czasami o danej godzinie jechały po drugiej stronie ulicy :D.

[@krystiandrwal7679]

@@janpawlak5391 jutro minie dwa tygodnie jak zawoziłem siostrę do szkoły to dwa nowe trolejbusy bodajże Solaris czy ursus nie przyglądałem się tak naprawdę które to były u mnie w Lublinie temperatura była na minus 12 stopni Celsjusza lub Dalej to dwa trajtki stały po drodze i nie mogły się ruszyć bodajże chyba zamarzła elektronika czy coś tam ogólnie nie wiem co tak naprawdę mogło zamarznąć bo oba stały w miejscu i nie mogły się ruszyć pozdrawiam serdecznie

[@AB-li1eo]

@@janpawlak5391 ta, na pewno

[@Micha-nfr4p]

ja po niekąd żałuję że ich już niema, mam do nich wielki sentyment, całe dzieciństwo nimi przejeździłem, do szkoły, na giełdy komputerowe, ile to razy w zimie przymarzała ręka do poręczy :D

[@szymonszuda3434]

Niby tak się na nie narzekało a teraz ich brakuje 😥. Przejechało by się takim😉. Dobrze że mamy jeszcze jednego 😃

[@nowahuta-wh1ni]

Ikarus i Jelcz M11 i M120

[@zdzisaw5355]

@@MM_HTL krzywdę robi mi autobus elektryczny zapoznaj się z kosztami od potrzebnych do wyprodukowania materiałami po ich utylizację !

[@barsorrro]

@@zdzisaw5355 Weź, nie piernicz :). Policz lepiej koszty rafinacji ropy na paliwo. Nie mówiąc o chorobach wywołanych w mieście spalinami. Krzywdę robi Ci nie autobus elektryczny, tylko durne teorie spiskowe i przekonanie, że eksperci światowi to zło, a ziomek z piwkiem wypisujący brednie w intenecie to wyrocznia.

[@barsorrro]

@@MM_HTL Wreszcie ktoś normalny :). Nostalgia nostalgią, ale bez przesady. Nie można ciągle marzyć o zabawach na huśtawce, nawet jeśli fajnie się je wspomina :).

[@maaaty]

@@barsorrro Chyba że robisz to tak jak mzk w Bielsku-Białej gdzie wyzbyli się przegubowych ikarusów bo były przestarzałe nie kupujesz nowych przegubowych i po obłożonych trasach puszczasz małe pierdziki. To ja już bym wolał głuchnąć w Ikarusie od terkotania niż się ściskać w nowszym busie.

[@jorizsombor]

Very beautiful Ikarus 280! Greetings from Hungary! Polak Węgier ma dwóch dobrych przyjaciół......

[@-goracygreg]

Polak Węgier dwa bratanki!

[@moje12a]

Kiedyś my od nich (ikarus) teraz oni od nas (solaris) ;)

[@romansvehla7352]

​@@moje12a ., solaris je ŠPANĚLSKÝ, podvozek Neoplan, motor naftový i převodovka DAF , trolejbus je vyráběn ve ŠKODĚ -PLZEN -TRANSPORTATION, bateriový bus solaris opět všechno montováno ve Škoda -PlzenTtransportation, solaris se pouze skládána území PL. Lidé dostanou velice málo zaplaceno za tu práci.

[@romansvehla7352]

@@moje12a @ Moje12a., A Solaris SPANYOL, a Neoplan futómű, a dízelmotor és a DAF sebességváltó, a trolibuszt ŠKODA -PLZEN -TRANSPORTATION-ben gyártják, az akkumulátoros busz-szolárok megint a Škoda -PlzenTtransportation-ben vannak összeszerelve, a solaris csak PL-t hajtogatja. Az emberek nagyon keveset fizetnek a munkáér

[@romansvehla7352]

@@moje12a @ Moje12a., Solaris jest HISZPAŃSKI, podwozie Neoplan, silnik wysokoprężny i skrzynia biegów DAF, trolejbus jest produkowany w ŠKODA-PLZEN -TRANSPORT, autobus akumulatorowy solaris ponownie zmontowany w Škodzie -PlzenT transport, solaris jest tylko składany PL. Za tę pracę ludzie zarabiają bardzo mało.

[@radosawhuawei6186]

Oj raz srałem po gaciach jadąc Ikarusem ZTM Warszawa na Targówek. Na moście Poniatowskiego mieliśmy grubo ponad 80 na godzinę, a sprzęt trząsł się jak obiekty wchodzące w atmosferę. Kierowca był całkowicie wyluzowany a ronda pokonywał chyba na trzech kołach.

[@73piograve17]

Wow, świetny materiał, w latach '95-2002 brałem czynny udział w odbudowie i naprawach taboru MZA w CWS-ie, po Warszawie jeździły też Ikarusy niskopodłogowe "solówki"411.08 i 417 "przeguby" chyba dwa takie jeździły na R7 "Woronicza" dziś R1. Pozdrawiam wszystkich wielbicieli komunikacji miejskiej.

[@januszinternetu1867]

W Częstochowie mamy jeszcze ostatnią sztukę z manualną skrzynią i autobus ten modernizowany jest pod zabytek. Tęsknie za nimi. Miały ten swój klimat. Miałem okazję bawić się drzwiami i to jest coś wspaniałego.

[@Anoxic83]

Pamiętam! Ikarus z dziurawymi gumami na przegubie, śnieg padający na głowę. Ale kto się wtedy przejmował?

[@fsopolonez6364]

Były dobre ja na swoje czasy. Główną zaletą do dużo miejsca wewnątrz i zawsze obowiązkowo trzeba było siedzieć na poręczach na przegubie😁

[@mancubwwa]

Albo stać na końcu. Ale największą zaleta było to że były nie do zarżnięcia, warszawskie MZA bardzo niechętnie się ich pozbywały bo stanowiłu świetną rezerwę dla o wiele delikatniejszych niskopodłogowców.

[@polskinarodowiec2912]

@@mancubwwa trzymali na nocne linie i w czasie meczy piłkarskich. Tanie i łatwo sprzątać bo płaska podłoga..

[@mariamiek845]

Kapitalny odcinek jak wszystkie zresztą. Moja historia z Ikarusem wiąże się z tym że mój tata był od połowy lat siedemdziesiątych kierowcą autobusu w WPK Katowice. Pamiętam jak dziś jego pierwszy nowy przegubowiec biało czerwony nr boczny 3212 linia nr 44, końcówka lat siedzemdzisiątych ubiegłego stulecia. Pamiętam jak zabierał mnie parę razy na rozładunek na stację kolejową Katowice-Bogucice ( autobusy przyjeżdżały z Węgier koleją ) Z przyjemnością wspominam te czasy. Mam również w pamięci pierwszego Ikarusa przegubowego z autoamtyczną skrzynią biegów chyba nr boczny 3648 ( cały czerwony ) jechałem nim z tatą kilka razy na linii 48. Wspominam również projekt przerabianych berlietów do których był wkładany inny silnik - też byłem z tatą w Jelczu po odbiór autobusu po testach. Jak przez mgłę pamiętam kursy z tatą na wielu innych liniach, choć na stałe był związany z linią nr 44. Pamiętam jelcze ogórki -siedziałem dumny na przednim siedzeniu po prawej stronie obok maski z silnikiem. Czy ktoś jeszcze pamięta czeskie Karosy ( też automaty ) czy jeszcze wcześnieje ikarusy które na Śląsku nazywano w gwarze ( heka i kabiniok ). Zawsze chciałem być kierowcą autobusu miejskiego ale niestety przedwczesna śmierć mojego taty zredukowała moje plany - teraz jestem tylko obserwatorem i miłośnikiem komunikacji miejskiej.

[@MC-ru9ik]

Teraz autobusy z klimą to latem nie mają takiego chłodzenia jak pędzący Ikarus z pootwieranymi oknami :)

[@nadir7467]

Jako człowiek młody załapałem się na sam koniec Ikarusów. Pamiętam, że wiedząc na jakiej linii oraz o której godzinie pojedzie Ikarus, przepuszczałem nie raz autobusy, które dowiozłyby mnie szybciej i bliżej do domu, żeby tylko przejechać się Ikarusem.

[@wojciechhabelak2370]

Ten ostatni egzemplarz z Kędzierzyna-Koźla miał numer boczny 312 i na tamte czasy to był kawał maszyny! Automatyczna skrzynia i mocny silnik dawały mu niezłego kopa. Pamiętam bo dojeżdżałem nim do szkoły. To były czasy! Gratuluję fajnego materiału!

[@Frantixj]

Mieszkałem przy zajezdni autobusowej i pamiętam jak zimą od 4 rano grzali jelcze i ikarusy... wtedy to syfu szło w atmosferę.

[@marcinszczesny4392]

Ikarusy super autobusy. Jako dziecko w latach 80 lubilem nimi jezdzic bardziej niz Jelczami. W jelczach zawsze było duszno i czymś śmierdziało - spalinami czy tworzywem sztucznym? Pamiętam jak u nas w Radomiu były z białymi czy beżowym rączkami - uchwytami przy siedzeniach i wogóle wszystkie rurki. Potem weszły z czarnymi i wyglądały bardziej elegancko. Na rurach można było się wieszać. Super tez była jazda na schodach i opierając się o drzwi. Dojeżdżajac na końcowy kierowcy otwierali parę metrów wcześniej drzwi i jak sie już wolno toczył wyskakiwało sie w biegu. Jak były kanary na koncowym, kierowca nie itwierał drzwi, ale zdarzało się otwierać za rączki wystarczyło mocno pociagnac i przecisnąć sie a one zaraz się zatrzasnęły. U nas były tylko te z drzwiami łamanymi. Słyszałem że jakiś koleś wyskoczył na przystanku przez okno przed kanarami..;-) Jak mialem z 5 - 6 lat przy dworcu qsiadalo tyle ludzi, że stawałem na palcach i podciagalem stopy do góry i kilka sek ściśnięci ludzie utrzymywali mnie w górze. Chyba juz pod koniec lat 90 wymieniali je na Many ale każdy narzekał ze było bardzo gorąco miały małe uchylne okienka w których zamykając okna trzeba było uważać na palce, a autobusach nie było klimy. Radom jako pierwsze miasto w Polsce wymienił cały tabor, ale został jeszcze jeden odrestaurowany Ikarus:-)

[@TrancerGTR]

Moja ciotka pracowała w latach 90 w warszawskim MZA, na bazie na Żoliborzu. Zawsze mnie ciągnęło, żeby przedostać się do CWS'a i podpatrzeć jak naprawia się Ikarusy. Mega czasy, spędziłem w tym autobusie mnóstwo czasu. A film jak zawsze zacny.

[@polskinarodowiec2912]

Na włościańskiej chyba była szkoła mza?

[@Zipnerone25]

Nigdy nie zapomnę charakterystycznego trzasku drzwi podczas otwierania sie w tym autobusie. Ruchomy przegub i dziurawe gumy zwłaszcza na spodzie. Jeździłem nim jako dziecko do podstawówki a potem do szkoły średniej. Najfajniej było latem wystawiać głowę przez okno - taka klimatyzacja 😆 U nas była to podmiejska linia "C" Mówiło się na nią Celinka ☺

[@yurimoscoso770]

At the end of 80s and beginning of 90s in Peru we didnt call bus to the bus, we called Ikarus because we only had those buses for public transportation. Then public trasportation turned to shit and this brand dissapear but I still have a memory how good they were,

[@maciejkiljan2385]

Świetny materiał i niesamowity autobus. Świetne były przeciążenia w przegubowcach na nierównościach-wybrzuszeniach jezdni, zwłaszcza gdy jechało się z tyłu, a kierowca cisnął ile fabryka dała. 🎉 Jechałem , chyba w 2001 roku z Lublina do Dąbrowicy, a tu w połowie drogi coś zaczęło rzęzić. Kierowca się zatrzymał, wyłączył silnik, wyszedł z kabiny i mówi: "Koniec trasy. Wał się rozleciał i przeguby poleciały..." Dobrze, że to lato było, więc spacerek za miastem miło wspominam. 😀 Pozdrawiam wszystkich sympatyków Ikarusa 🤗

[@dawidpopielarski646]

Zawsze zachodziłem w głowę, jak na rondzie nabity do granic możliwości przegubowy Ikarus nadal trzyma się wszystkimi kołami jezdni... ;)

[@kacperkapi1]

Pamiętam jak jechaliśmy z kolegami do szkoły Ikarusem PKS Rybnik. Na rondzie wypadły środkowe drzwi na zewnątrz, kierowca związał taśmą. To było jakoś w 2009-2010 :D

[@krisrolnik8101]

Tego sie nigdy nie zapomni ile sie najezdziłem 632 z katowic do chorzowa a teraz to z 20 lat nie jechałem autobusem ,pozdrawiam serdecznie

[@tytus83]

Pamiętam jazdy do szkoły Ikarusami. Nie raz komuś tornister przytrzasnęło. Najbardziej podobały mi się ze starych czasów. Te biało czerwone i ze starymi felgami (pięć odnóg od osi felgi). A dźwięk trzeszczących szyb był jedyny w swoim rodzaju. Tak samo skajowe siedzenia. Pamiętam stare modele z białymi rurkami. Potem czarnymi i żółtymi. Stare przyciski nad drzwiami z osobną lampką i obok białym, okrągłym, wklęśniętym przyciskiem. Następnie pojedynczym, takim jak w kabinie kierowcy po brzydkie, okrągłe w tych brzydkich, nowych zabudowach. Ach, to były czasy. Za dziecka, żeby nacisnąć przycisk trzeba było się wspinać po poręczach, żeby końcówką palca nacisnąć, a teraz przyciski są wszędzie. W trzeciej klasie podstawówki poznaliśmy jednego kierowcę linii 45 MZK Tychy i na pętli w Łaziskach Średnich pozwolił nam sprawdzić poziom oleju w silniku i takie tam ciekawostki. Świetny autobus.

[@wood1664]

Ikarus fajna maszyna zawsze jak rusza z pod świateł to zostawia za sobą niezłą zasłonę dymną. Akurat mam to szczęście ze mieszkam w Kędzierzynie i mam okazję raz na jakiś czas się przejechać tym pojazdem, oczywiście jako pasażer. 😃

[@jaco_zewa]

"Przez wiele lat organizowano bicia rekordów jego pojemności, zwłaszcza podczas jakiś eventów" Np na linii 194 w kierunku Gliwic o godzinie 7:23 z Knurowa Cegielni (obecnie Kosmonautów) przy dojeździe do szkoły ;)

[@Dawid-ls5fw]

Tak samo na 32 🙃

[@pawekrzysztofkoodziej2344]

Słynna Inwazja Mocy w Krakowie w której kilka sztuk było tak przeładowanych, że nie dojechały Bonim przeguby pęcły

[@pachpachiporobocie2314]

Ja pamietam jak jechalismy na Stadion Śląski na WDŚ. "Inwazja Torcidy na Chorzów"

[@macioslupsk]

Jeździłem takim do przedszkola :D to były czasy, zawsze ten sam numer boczny był 😁 ahh już nie korzystam z komunikacji miejskiej, ale jakby była możliwość przejechać się takim to z czystego sentymentu bym się nim przejechał 😁

[@jelloncapriracer6424]

w czasach jak dojeżdzałem nimi do szkoły były utrapieniem w lecie skwar ze szło się udusić w zimie pizgało okrutnie, zimne siedzenia telepiące sie szyby boczne, huk i wycie hamulców przy zjeżdzaniu na przystanek, ale dzis mi się za nimi tęskni, odeszła pewna epoka bezpowrotnie. Wawce chyba do 2013 roku śmigały na lini w kierunku Piaseczna i chyba na nocnych te nie przegubowe, w Warszawie można w lecie na róznych imprezach spotkać taki autobus, w zeszłym roku mijałem się moim klasykiem z takim nie przegubowym i pozdrawialiśmy sie wzajemnie światłami i kciukiem w góre z kierowcą Ikara:) a i na jednym z koncertów BFF w Wawie imprezowałem w takim na terenie Basenów Kora :)

[@tomaszdabrowski8604]

Po Warszawie jeździł jeden z ostatnich o numerze bocznym 5250 i z tego co pamiętam to miał przerobiony wydech, ryczał pięknie, skrzynia biegów automatyczna, stawałem na przegubie po lewej otwierałem okienko i słuchałem wydechu...🙂🙂🙂🙂

[@historykMG]

Nigdy nie zapomnę, jak na wakacjach wracałem nocnym Ikarusem w Gdańsku na Wyspę Sobieszewską - jak kierowca wjechał na dwupasmówkę to do dziś nigdy nie jechał szybciej autobusem. Poszliśmy ze znajomymi na tył przeguba i rzucało nami jak ziemniakami :D

[@STACHUrka]

Nawet jest film z tej przejażdżki :-) kzbin.info/www/bejne/hWrVh5ePq613apI

[@eesajazda2499]

Za bajtla po szkole z dziadkiem uwielbiałem jeździć w trase ponad 30 km w jedna strone Linia 199 Zabrze - Kochłowice Kopalnia Inkarus przegubowy numer boczny 34 koloru Niebieskiego

[@tomkil6178]

Ikarus 280 mój pierwszy autobus 1990 rocznik byłem najmłodszym kierowcą w komunikacji w Radomiu w 2001 roku kiedy zaczynałem miałem 21 lat potem model 260 uwielbiałam je prowadzić co od dziecka było moim marzeniem.

[@Nafaluncia]

sentyment został...codziennie wracałęm nim ze szkoły i do szkoły. Zawsze czekałęm na na ikarusa przegubowego gdy podjeżdżał Jelcz :D

[@30iinsekcior]

najlepszy to był start Ikarusa z każdego przystanku czy świateł w MPK Krakow, wpierw kłęby czarnego dymu a z niego wyjawiał się on, prawie jak wejście smoka, pamiętam co kiedyś ruszając w przystanku kierowca tak zamarzycie machał gała zmiany biegów ze wyrwał ja cala :P uwielbiałem te wozy, pojemne, okna możną bylo otworzyć,autobus mojej młodość

[@matix-je5uw]

Pamiętam jak kiedyś takim jechałem i koło odpadło, piękne czasy 😅

[@morderowiczwrp2801]

Ten autobus to legenda żaden inny go nie zastąpi nigdy

[@huperman]

Tak se dzisiaj przypomniałe o jak go nazywaliśmy w Słupsku "Wikarym" a tu prosze jaki wspanialy reportaz. Super robota brahu!!

[@forsiwy8335]

Linia 623. Niezapomniane chwile jak się siedziało się na barierkach na przegubie. Miałem wtedy pomiędzy 13 a 16 lat. Żaden autobus nie zagwarantuje tych emocji na zakrętach i adrenaliny żeby nie wpaść w ciemną czeluść przegubu...Łezka się w oku kręci.

[@jakubi7]

Ikarusy były wspaniałe za czasów dzieciństwa.

[@Harry_z_Tybetu_]

W Kędzierzynie do szkoły takim jeździłem. A narodu było tyle, że zawsze dwa razem jeździły. Nabite tak, że kanary tylko z przodu wsiadali, u kierowcy podbijali kontrolkę, machali ręką i wysiadali. A tego ostatniego rok temu widziałem, kiedy tam byłem.

[@mlodszyahmed]

Dzięki niemu zawdzięczamy jeden z lepszych filmików na polskim yt - ikarus i jego szalona naczepa

[@Rzimizak]

Piękna dokumentacja polskiej, siermiężnej, postkomunistycznej, komunikacji miejskiej!

[@janpawlak5391]

Socjalistycznej jak

[@cobytujeszczepowiedziecoty2083]

Ten autobus był bardzo sprytnie zaprojektowany, maksimum efektu przy minimum kosztów. Prosta kratownica, proste elementy wykończeniowe.

[@listonoszpat233]

@@cobytujeszczepowiedziecoty2083 Jak go nawet drobne Kobity chwaliły to coś w tym Ikarusie musiało być ale sebiksy tego nie kumajo :-)

[@barsorrro]

@@listonoszpat233 Nie wiem, co to / kto to ten "sebiks", natomiast to tajemnicze "coś" to nic innego, jak fakt, że po drogach jeździł tylko "ikarusy" i "berliety". Zapewniam Cię, że obecne pokolenie będzie wspominało Solarisy, jako autobusy, które miały to "coś".

[@cytrynowy_melon6604]

@@barsorrro Racja, a sebix to po prostu określenie na młodego mężczyznę pochodzącego z ubogiej rodziny mieszkającej na blokowisku. Oni chcą się teraz odkuć, przyszpanować BMW, dlatego gardzą komunikacją miejską, Ikarusami, wstydzą się blokowisk, generalnie tego co im przypomina o ich niezbyt fajnej młodości. To bardzo duża część polskiej młodzieży ze względu na przeszłość naszego kraju, osiedlanie biednych ludzi ze wsi w blokach, i brak zapewnienia młodzieży możliwości rozwoju, a u rodziców brak wiedzy i czasu jak wychowywać dzieci. Rezultatem są zakompleksione sebixy, które próbują coś udowadniać, ale chamstwo patologicznego blokowiska i tak z nich wyłazi. Często w tym środowisku w którym się wychowywali dzieciom dawało się na imię Kamil i Sebastian, stąd sebix

[@dariusznowakowski2995]

Ja i Ikarus. Fajne były to autobusy. Ja korzystałem głównie z linii 513 i 503 w Warszawie. To bowiem były linie które dowoziły mnie do domu z szkoły (trasa pl. Trzech Krzyży - Natolin płn.). Gdy jechałem 503 to przystanek pl. Trzech Krzyży był i nadal jest 8 przystankiem na trasie od pętli Konwiktorska. W tej linii uwielbiałem stać z tyłu i machać ręką do kierowców jadących za autobusem. Raz wracając ze szkoły zorientowałem się że nie wziąłem plecaka gdy już byłem w autobusie no więc w ostatniej chwili wyskoczyłem z autobusu i powrót do szkoły po zgubę. Z kolei w 513 to żem się nabawił strachu i sie nauczyłem nie wsiadać na ostatnią chwilę do autobusu. Było to tak. 513 stoi na pętli (pl. Trzech Krzyży) ma otwarte drzwi, ja zbliżam się do autobusu i słyszę że odpala silnik no więc speed i hop do autobusu. A tu drzwi mi przytrzasnęły rękę a ja na zewnątrz i autobus rusza. Na szczeście tylko się podciągał do czoła przystanku, ale co żem się przestraszył to moje.

[@Morisato4]

Zawsze bede Ikarusy dobrze wspominal. Dzieki za ten film!

[@majsonpawel]

Jak byłem mały to sie bałem tego autobusu bo na owe czasy wydawał mi sie taki wielki i bojowo nastawiony ;) A później go polubiłem za ten dzwięk silnika za wygode i za jazde na przegubie . Mam do niego jakiś nie opisany sentyment i kiedy ktoś wspomina o klasycznych autobusach to przypomina mi sie Ikarus :)

[@STALLPL]

dziękuje za wspomnienia!!!

[@83typhoon]

Stare dobre ikary zawsze będę je ciepło wspominał. Pamiętam jak kilka dobrych lat temu wracałem ze szkoły w ostrej zimie i dwa Jelcze M181MB nie dawały sobie rady z podjazdem pod Ujejskiego w Bydgoszczy natomiast Ikarus 280.70B spokojnie sobie poradził. To tak ze wspomnień. Podsumowując to były najlepsze wozy jakie kiedykolwiek powstały.

[@aywenhou625]

Bujalem się takim w Częstochowskim mpk w latach 90' Sentyment pozostał do nich do dziś. Dziś nawet koniem z chlodniom jak latam przez Hungary a widzę jeszcze 280 lub 260 to łezka jeszcze się zakręci.

[@Marcel_RSL]

Mi się przypomniał taki dzień jak byłem z mamą na Rudzie Południowej, musiałem jechać do babci na chwilę bo mama musiała iść zeszyty pożyczyć od koleżanki. Kiedy zobaczyłem Ikarusa na linii 6 od PKM Gliwice, od razu postanowiłem ją przekonać do tego bym mógł po raz ostatni na Śląsku się takim przejechać jako pasażer... Może to jest tylko 1 przystanek ale i tak sentyment przerasta czasami, na dodatek miał jeszcze harmonijkowe drzwi :D

[@Obywatel1978]

Jako pasażer wolałem jeździć Jelczem PR110. Ikarus to był hardcore - twardo zawieszony, głośny, w środku hulał wiatr i śmierdziało spalinami. Ale trzeba mu oddać, że był nie do zabicia. Trudno znaleźć wytrzymalszą konstrukcję, jaka kiedykolwiek jeździła po polskich drogach. Wyrazy współczucia również dla kierowców, którzy nie potrafili opanować zmiany biegów bez sprzęgła i wachlowali tak cały dzień z podwójnym wysprzęglaniem. Po kilku latach operacja lewego kolana murowana.

[@tombouu]

tak PR110M były wyjatkowo miekkie i po prostu płynęły po drodze i nierównosciach

[@Obywatel1978]

@@tombouu Zgadza się miękkie, komfortowo zawieszone, ciche, z miękkimi siedzeniami - dla pasażerów rewelacja. Ale miały też swoje wady - ich konstrukcja okrutnie cierpiała na dziurawych drogach i bardzo nie lubiła przeładowania. Umieszczony z tyłu silnik nie wpływał korzystnie na rozkład mas i był narażony na pracę w warunkach dużego zapylenia. Wreszcie, poczciwy SW680 w podstawowej wersji był po prostu za słaby do tego autobusu - PR110 zawsze robiły wrażenie ociężałych w porównaniu np. do dużo żwawszych M11 napędzanych silnikami z Ikarusa.

[@browarus-symulatorikarusa2636]

Mi ich tak brakuje, zwłaszcza w Bielsku-Białej, że aż postanowiłem zrobić cały symulator :)

[@misiek2460]

Ten symulator to mistrzostwo. 👍

[@Lara1985]

Uwielbiałam jako dzieciak jeździć tymi autobusami. Tym bardziej, że dane mi było jeżdżenie w byłym WPK Katowice i PKM Sosnowiec. Wiele bym dała żeby się jeszcze takim przejechać. Naprawdę wzruszający materiał.

[@danielszalk40]

Oczywiście że z sentymentem :) To ciemne i żółte oświetlenie wnętrza... Te wibracje starego silnika, wycie mostu i pisk spalonych hamulców... Stanie przy drzwiach kabiny kierowcy i zaglądanie na drogę... Normalnie młodość :)

[@markjohnsonjohnmarkson]

Nie wiem czemu ale zawsze jak jechałem wieczorem czy w nocy to usypiałem a już szczegolnie na przednim podwójnym, światła na drodze i ten przyciemniany klimat z przodu obok kierowcy razem z dźwiękiem silnika mnie po prostu rozpierdalał i zasypiałem 😋😉

[@MIKICZA]

W latach 96-00 codziennie jeździłem taki do szkoły średniej. Autobus był własnością PKS Toruń. Maga pojemny sprzęt, jak sobie dzisiaj pomyśle ilu nas się do niego ładowało i on nadaj jechał, to dzisiaj za coś takiego to chyba by ktoś poszedł siedzieć za #. Miłe wspomnienia!

[@michagiedrojc5513]

Organoleptyczna orgia. Smrud, hałas, zimno zimą - gorąco latem, woda wlewająca się dachem, zgrzytające biegi, tłok i wspinaczka na piętro dla rozgrzewki. Pneumatyczne zawieszenie które działa tak płynnie że nie czuć tego że jest i czuje się jakby jechało się z drewnianymi kołkami pod podłogą. Jedyne co pozytywne można powiedzieć to że były na tyle tanie i proste że warto je było utrzymywać przy życiu. Wjechać ikarusem ul. Kielecką w Gdyni na witomino to był lot niczym lot ikara i te płynne zmiany biegów dające 5kmh mniej. Cudo.

[@padrepolska2266]

Chciałbym aby wróciły do Krakowa. Była jeszcze experymentalna wersja 280ki z silnikiem Leyland`a mieląca wszystkie skrzynie biegów i wały napędowe, puty nie zmniejszono jej mocy:) I owszem jeździła ona w Krakowie w barwach "komfortu"

[@masztownik]

O rany, powiem tak, kiedyś mój kolega jeździł w jednej z firm obsługujących transport miejski w Radomiu. Miałem wtedy lejce BC, i pozwolił mi się karnąć Ikarusem 260 do zajezdni, frajdy było co nie miara, chociaż luzy to to miało większe niż statek kapitana Jacka Sparrowa. Mega fajne przeżycie, a wcześniej oczywiście każdego dnia roboczego 280 się jeździło do szkoły :) Ale trzeba przyznać, czasy się zmieniły a i my mamy teraz w Polsce dobrą fabrykę autobusów - Solarisa, mimo że niby już hiszpańska, to polakom pracę daje.

[@MrDANIEL840217]

Dla mnie najlepszą miejscówką była okolica ostatnich drzwi i widok z tylnej szyby. Szczególnie fajnie bujało na zakręcie. Najbardziej można to było odczuć, jak nie było tłoku (na przykład w sobotę albo niedzielę). I raz tak miałem jak wracałem z Bielszowic katowickim ekologiem na linii nr 7 (numer taborowy wozu 117 albo 119). Tłoku nie było, ludzi mało i jak bujnęło tyłem na zakręcie, to wpadłem na drzwi.

[@chaber172]

Tylko pozytywne wspomnienia towarzyszyły mi oglądając ten filmik ;)

[@maciejkoacki8829]

Mega wygodny autobus ❤ Dla mnie mogą wrócić do Polskich miast 😁 Zawsze stałem przy tylnej szybie lub siedziałem na ostatnim fotelu ❤ Naprawdę wspaniały autobus ehhhh. I ten mega przechył nadwozia w ostrych zakretach 😊

[@rzizmont89]

Ja lubialem kiedy w Rzeszowie podjeżdżał na przystanek Jelcz tego typu. Super wygodne miękkie fotele i masa miejsca na nogi, bagaż. Te nowe autobusy to ergonomii mają na centrymetry... DOSŁOWNIE!

[@studio_alternatywa]

Jeżeli chodzi o prędkość maksymalną, to w Warszawie były linie E1 , E2 i E3 (ekspresowe - zatrzymywały się tylko na najważniejszych przystankach). Wielokorotnie, a może i nawet codziennie mój przegubowy E1 osiągał 100km/h Al. Sobieskiego. Pamiętam z lat dziewięćdziesiątych pierwszy autobus z reklamą na burtach (KODAK) - kursował min. na lini 416. W tym okresie był też wypożyczony dla Warszawy Ikarus prototypowy w srebrnym, metalicznym malowaniu. Na owe czasy bardzo nowoczesny... Ludzie zjeżdżali na pętlę przy Torwarze jakby tam UFO wylądowało. Super były też wszystkie autorskie przeróbki kabin kierowców; radia, popielniczki, ozdoby, otwieranie/zamyknie wszystkich drzwi jednym przyciskiem, mini choinki na święta i wiele innych. Aha, przegubowce nie nadawały się do jazdy pod górę, chyba że z rozpędu. Jeżeli autobus musiał się zatrzymać w trakcie podjazdu np. z powodu korka to był już koniec - chmura dymu i wysiadka :D

[@ewelinaburda7444]

Pamiętam jak nimi do zawodówki jeździłem, obecnie nie ma już ikarow i mojej zawodówk,i siedziało się po sirodku na oparciu koła obrotowego. Pozdrawia Żagiel z Alexa łódzkiego

[@kubalaszl]

Z dzieciństwa szczególnie pamiętam katowickiego Ikarusa po modernizacji zrealizowanej przez MAN. Jeździł w takiej ciemnogranatowej reklamie i miał bardzo „groźny” dźwięk silnika. Do dzisiaj pamiętam jaki czułem wewnętrzny strach i jednocześnie respekt przed tym wozem.

[@johndavidoff6104]

W Olsztynie tez jeździły Ikarusy, w latach 90 był nawet jeden z automatem na którego mówiliśmy KOSMOS z racji zmiany biegów, pojawiły się wtedy tez pierwsze reklamy i ten mial reklamę PIGO to był chyba sklep z AGD w OLN!!!!! Jak wpadały w dziury uliczne to bardzo grzmotały przesuwne szyby!

[@acid85]

Najlepszy autobus z mojego dzieciństwa. Wsiadając nie patrzyło się za wolnymi miejscami siedzącymi, tylko czy wolne są koło i barierki na przegubie. Najlepsza frajda na zakrętach. Jako, że mieszkam w Kędzierzynie-Koźlu jeszcze czasem mam okazję się przejechać normalnym liniowym Ikarem :)

[@archiarchi85]

Kochałem te autobusy za dźwięk ich siników (na równi z Jelczami M11). Pamiętam, że jak były ciepłe letnie noce i okna pootwierane na oścież, dookoła rozlegał się w wielkim echem cudowny dźwięk przejeżdżających nieopodal nocnych autobusów tej marki...

Moje skojarzenia z Ikarusami są następujące. Zawsze wydawały się solidne i z zawieszeniem na polskie drogi. Średni wygląd, średni komfort. Natomiast bardzo słaby silnik w wersji przegubowej. u nas w Gdańsku pod górkę, jak było dużo pasażerów, to musiał podjeżdżać na pierwszym biegu. Z szybkością bardziej windy niż autobusu. Pod względem wyglądu i komfortu lepiej jak w Ogórku i zdecydowanie gorzej jak w Berliecie.

[@jacekb.7101]

Boski. Kultowy, Niezniszczalny

[@leanpopolsku-sawomirszczep9020]

W Kędzierzynie-Koźlu pojawiły się około 1985. Miałem 10 lat. To było coś! Ogromne, nowoczesne. Tylko kilka sztuk w godzinach szczytu. W Gliwicach latem otwarte okna i klapy. Jazda na kąpielisko Leśne. Dekadę później pamietam jako głośne i zimne Ikarusy we Wrocławiu np. na linii 135. Powolne. Światła żarówek pod sufitem, półmrok... Hałas. I zgrzyt harmonijek w drzwiach....

[@CargoManiac]

Takimi Ikarusami jeździłem do szkoły i babci. Może to głupie ale łza sentymentu, oraz wspomnień poszła po policzku gdy oglądałem twój materiał. Ikarus 280, był nie tylko kultowym ale dającym poczucie wolności i swobody autobusem. Tylko nie dosięgałem wtedy przycisku "na żądanie" który był wyłącznie nad drzwiami. Tak śpiewał o tym Łona w starym już utworze Autobus: kzbin.info/www/bejne/eKKniqmwjtpol8U A dziś ja nagrywając swoje filmiki wstawiam te autobusy jeśli tylko są dostępne... eh, To były czasy.... :)

[@Okiem-Bednarskiego]

Pamiętam,jak z wywietrznikow w sciankach bocznych smierdziało spalinami....

[@grzegorzfraczek5453]

Pamiętam jak dojeżdżałem ikarusem w Katowicach do szkoły. Uwielbiałem stać na samym końcu i wychylać sie jak MJ na ostrych zakrętach i rondach. Bardzo dobrze je wspominam i z chęcią przejechałbym się takim jeszcze raz. Zapach smaru spod podłogi, chrupnięcie kasownika...

[@strazak1977]

Pamiętam Ikary z Bielska-Białej, ale najbardziej zapadł mi w pamięci ten którym, przez krótką chwilę, jeździł mój ś.p. wujek, na tzw. przewozie górniczym. Nie pamiętam jaki to dokładnie był model, ale był to przegub, z harmonijkowymi drzwiami, z wydzieloną kabiną kierowcy 😀 pamiętam jak tamtej zimy były spore mrozy, i przed odpaleniem silnika wujek palił pod nim szmaty 😀 Dodam jeszcze że wujek woził górników kopalni KWK Pniówek w Pawłowicach, a czasami jeździł na KWK Zofiówka i KWK Borynia. Pozdrawiam Serdecznie.

[@pojazdynet7319]

W MPK Jaworzno w okolicach roku 2005 jeździło kilka Ikarsów-złomów w których w środku czuć było spaliny mimo zamkniętych okien. Swoją drogą w tym samym czasie jeździł Solaris w którym strasznie szarpał - podczas zapinania - najwyższy bieg. Usterka nie była naprawiana przez długi czas. W podobnym czasie jeździł również Ikarus z uszkodzonym prędkościomierzem, pokazywał mniej więcej 2x większą prędkość...

[@Przemek2000]

Padła mi poduszka tylna w zimie stulecia 2000 roku:-) dzieci nie dojechaly do szkoly na sprawdzian z Matematyki, Dziekowali mi, bo 2 godz staliśmy w śniegu 😁

[@misiek2460]

W Warszawie uszkodzona poduszka nie eliminowała wozu z ruchu - ile razy widziałem jak Ikarus przejeździł pół dnia z padnietą naczepą na jedną bądź drugą stronę. 😉

[@klkp55]

Ikarusy były świetne jak deszcz padał to padał w Ikarusie 😂 bo guma na przegubie pękła sobie, albo jak drzwi ci przyłożyły to zostawała pamiątka po nich na jakiś czas 😅 ale mimo wszystko uwielbiałem nimi jeździć za dzieciaka z samego dźwięku silnika który był specyficzny dla nich

[@tomekb2903]

Fajny materiał 😀 do gimnazjum jezdziłem ikarusem i pamietam te obracanie się na przegłubie co juz jedna osoba wspomniła i ten guzik stop nad drzwiami 😁 ktoś niski nie do sięgnął 😀 😁

[@Dinu-1959]

Beautiful bus. In my country, Romania, were Hungarian buses with the "Ikarus" brand for many years, but I loved the "Ikarus - 180" articulated. I even drove one ... 👮‍♂

[@lewandowskiR3]

Super material ! Wielkie dzieki

[@maciejwroblewski4670]

Moje lata młodości były związane z tymi autobusami jeździłem takimi jako pasażer stawałem wtedy blisko kabiny kierowcy którego znałem z widzenia i słuchałem muzyki którą puszczał z małego radyjka była to wtedy Lini numer 708 w Warszawie. Pozdrawiam serdecznie wszystkich. Maciej.

[@dariuszszala8921]

Za łebka do szkoły obowiązkowo jechało się z tyłu przy dużej tylnej szybie.Czasem wchodziło się między drzwi harmonijkowe a tą szybę.Teraz to sobie przypomniałem.Autobusem nie jechałem pewne ,że ponad 20lat.Sentyment jest a też trzeba przyznać że były to straszne kopciuchy.Zime stulecia przetrwały bo w zajezdniach ich nie wylaczli.

[@ludendorf4]

Nie wiem jak w innych miastach ale te co jeździły w KZK GOP miały mega wygodne siedzenia, nie jak te plastikowe teraz w solarach

[@biska131]

Za takie materiały Ciebie uwielbiam. Dzięki.

[@thetruthisoutthere2416]

Obiektywnie: wysoka podłoga i wąskie drzwi które na środku były przedzielone barierką sprawiały trudności z wejściem a o wózkach nie wspomnę. Wielkie latające okna, które tylko iluzorycznie dawały przewiew w lato bo na postoju się kisiłeś w upały wdychając to co leciało z kopcącej rury wydechowej a zimą było jak na dworze i wszystko było tak zamarznięte że świata nie było widać. Na tylnym przegubie przy wyższych prędkościach i dziurach w drodze tak bujało że głową waliłeś o sufit bo było nisko. Głośny silnik a na przegubie zawsze były dziury więc w deszczu można było mieć darmowy prysznic. Podsumowując: czego tu żałować i za czym tęsknić?? Te wasze sentymenty wynikają tylko z tego, że przez wiekszosć życia niektórzy nimi jeździli.

[@Kol462]

Ja zawsze lubiłem patrzeć jak kierowca "szuka" kolejnego biegu tą ogromną zapałką o skoku porównywalnym z osiągnięciami Kamila Stocha. Dobrze, że już nie musimy wdychać chmur dymu jakie zostawiał za sobą Ikarus, choć nie jestem zwolennikiem ekologii za wszelką cenę. To były dobre autobusy i jako eksponaty muzealne nadal są.

[@krzysztofslon6870]

Miałem to szczęście, że w roku 2007 zaczynałem pracę MPK i miałem tak naprawdę przyjemność pracować na ikarusach. Wspominam bardzo dobrze ! Pasażerom było zimno , ale w kabince można było jeździć w samych gaciach 😁

[@M.G.-ST-]

nic nie wydawało takiego klekoczącego dźwięku, a jazda w upalne lato w pełnym autobusie była jeszcze cięższą przeprawą niż jazda zimą :) kochałem ten autobus, głośny i strasznie wymagający od pasażera. Oczywiście to tylko sentyment bo nie chciałbym znów musieć wsiadać do niego. Ale wspomnienie jest i przywołuje uśmiech.

[@gellwe]

ohhhh.. kochałem ten autobus :)

[@Bartx87]

Mam spory sentyment do tych busów, bo uruchamiają u mnie wspomnienia z dzieciństwa, jednak często miałem chorobę lokomocyjną po dłuższym przejeździe takim Ikarem. Przeszkadzał mi też nadmiar spalin które wydzielały. W trakcie jazdy wszystko w nich trzeszczało. Dobrze że ich już nie ma, ale fajnie powspominać stare czasy.

[@arkadiuszgodzieba433]

Komunikacja miejska, poruszam się już od małego dziecka, z tego od 8 roku życia, samodzielnie. Ikarus 260 oraz 280 zrobił na mnie duże wrażenie w latach 90,a najfajniejsze to były te modele, z 3 oknami, przed przegubem, w części autobusowej. Jak jechał Ikarus, z drzwiami dwuramiennymi, z automatyczną skrzynią biegów, częste wsiadałem do niego bez biletu, i nie mogłem z nich wysiąść. Tak się dobrze nimi jeździło. Do dzisiaj mam do tych autobusów sentyment, i pragnę wykorzystać te autobusy, do liniowych przejazdów turystycznych, nawet na trasie 20- 200 km, od centrum każdego polskiego miasta.

[@kochamstraz9781]

Super film ikona starych lat 😍💪🙂

[@Arturexiusz]

Świerklaniecki ex-Krakus #0303 na linii 5 i dźwięk hamowania silnikiem na piątym (lub czwartm) biegu to było coś :D tęsknię za tym! ale mam kilka nagrań ^^

[@BartoszKarwacki]

W Warszawie jeszcze kilka sztuk ma MZA oraz Klub Miłośników Komunikacji Miejskiej. Również parę sztuk ma MPK w Poznaniu, a w Gdańsku firma Kultowy Ikarus. Autobusy te można spotkać na liniach muzealnych podczas Nocy Muzeów oraz w sezonie na liniach turystycznych. Również niektórzy prywatni przewoźnicy jeszcze z nich korzystają.

[@marioblunt3971]

Pamiętam szyby skute lodem od wewnątrz zimą w tylnej części Ikarusa i śnieg w przegubie na harmonii. Ogólnie nie bardzo miło się tym podróżowało zarówno zimą jak i latem.

[@oggeeboggee]

Pamiętam fabrycznie nowe Ikarusy (linia 40) w Katowicach w latach 1970-ych z jeszcze nie zdjętą folią z siedzeń...