Old Polish Fema RSW-3 hair dryer (English subtitles)

In one of the previous episodes we watched one of the first models of the Polish Fema RSW-1 hair dryer from 1965. Here we will take a look at a slightly newer type of this hair dryer marked as RSW-3, probably created shortly after 1966 and after the ELTRA Electrotechnical Products Plant in Bydgoszcz changed their name to ELTRA Radio Plants (although there were earlier versions of RSW-3 dryers bearing the Z.W.E. ELTRA marking on the casing). Externally, the dryer looks more like the Fema SR-2 model. It is equipped - as we will see in the recording - with a SAZ-2 type induction motor from the Tonsil plant in Września (the same as in the RSW-1 dryer). We will also briefly look at several other models of the Fema dryer.
Video about the Fema RSW-1 dryer:
• Suszarka do włosów Fem...
Those interested in the history and design of hair dryers, I would like to remind about the exhibition "Polish contribution to the history of blowing", which will be available to visitors from March 13 to April 2, 2024 at the Museum of Modernity in Olsztyn. More information on the website of the Municipal Cultural Center in Olsztyn:
mok.olsztyn.pl...

[@marcinbarcz5176]

W tym filmie mówię, że nie widziałem suszarek Fema RSW-2, ale już taką mam i będzie o niej mowa w jednym z kolejnych nagrań. Pokazana tutaj Fema RSW-3 miała jeszcze nieco starszą wersję w obudowie podobnej do RSW-1 i RSW-2.

[@Polarpdg685]

Bardzo fajnie się ogląda pana filmy 😊 Kiedy kolejne odkurzacze?

[@marcinbarcz5176]

Dziękuję! W tym tygodniu (jak zdążę to w piątek) będzie dłuższe nagranie o silniku do Alfy K2, który ma zepsuty wirnik, ale może w nastepnej kolejności znowu jakiś cały odkurzacz. Mam ich sporo w kolejce do obejrzenia i pokazania. Teraz robię też kilka nagrań o starych suszarkach, m.in. będzie o dawnych modelach AEG i Foen Son. Mnóstwo tego sprzętu, tylko z filmami nie nadążam 😉

[@pumabuciewska3729]

Wydaje mi się że data produkcji jest wybita na tej mosiężnej blaszce, na obudowie, w osi pracy silnika.

[@marcinbarcz5176]

Też tak myślałem, ale np. na tej Femie RSW-3 na tabliczce wybity jest numer D2984, a na pewno nie pochodzi ona z 84 roku. Może to numer seryjny? Popatrzę jeszcze na inne Femy i zwłaszcza na nowsze Farele (mam m.in. dwie suszarki S-5), bo wydaje mi się, że tam faktycznie mogła już być z boku wybijana data. Dam znać.

[@marcinbarcz5176]

Sprawdziłem na kilku suszarkach i to raczej jest numer seryjny. Na przykład na suszarce Fema SR-3 z około 1970 roku widnieje numer B 055, natomiast na jednej suszarce Farel SR-5 mam numer PL1374 (co ewentualnie mogłoby odpowiadać rocznikowi 1974), ale już na innej jest numer AB1497 (a pochodzi z lat 70-tych).

[@pumabuciewska3729]

12:57 najprawdopodobniej ten przewód, w przeciwieństwie do tego pierwszego, ma już podwójną izolację. Wg nowej normy.

[@marcinbarcz5176]

Zgadza się! Otworzyłem jeszcze raz Femę RSW-3, bo na fotografiach i filmie nie jest to wyraźne. W miejscach łączenia np. z włącznikiem widać, że składa się on z dwóch przewodów w pojedynczej izolacji sklejonych/połączonych za sobą. Tak samo jest we wcześniejszych modelach RSW-2 i RSW-1. Natomiast w SR-3 (i kolejnych) obydwie izolowane żyły przewodu są zatopione w dodatkowej wspólnej izolacji. Na pewno zwrócę na to uwagę w omawianiu modelu SR-2. Co ciekawe, teoretycznie na obydwu moich modelach RSW-3 i SR-2 jest wybita ta sama norma (nie znam jej treści): PN-64/E-77206C Ale wiem, że RSW-3 miała też trochę starszą wersję w nieco innej obudowie (której jeszcze nie mam) i trochę podejrzewam, że może w tym moim trochę nowszym modelu nadal stosowano przewody stsrszego typu?

[@marcinbarcz5176]

Tutaj znalazłem tylko datę ustanownenia normy (30.11.1964) i początku jej obowiązywania (1.07.1965): www.prawo.pl/akty/m-p-1965-3-12,16815215.html Zastąpiona została nową normą w 1969 r.

[@pumabuciewska3729]

@@marcinbarcz5176 dysponuję tylko jednym egzemplarzem i dlatego dałem się zwieść. U mnie wyglądało to na datę i 71r. Co do przewodów zaś, to te gdzieś około pierwszej połowy lat siedemdziesiątych zaczęły mieć podwójną izolację, jeśli chodzi o sprzęty polskie. Np radzieckie dalej potrafiły mieć tylko izolację na żyłach przewodu jeszcze w latach osiemdziesiątych, zdaje się. A do dziś można kupić lampki choinkowe produkcji chińskiej z bardzo niebezpiecznymi - lichymi przewodami, które na dodatek urywają się ze sterownika a są pod napięciem sieciowym. Tyle że dziś ratuje nieco sytuację tzw rożnicówka.

[@marcinbarcz5176]

@@pumabuciewska3729 Znam te nieszczęsne chińskie lampki choinkowe z bazarków! Kiedyś ktoś u mnie w rodzinie kupił, ale natychmiast je wyrzuciłem - dokładnie przewody wychodziły ze sterownika, na którym można było ustawić ich miganie, a nawet chyba izolacja w ogóle z nich schodziła (!). Jeśli chodzi o przewody w radzieckich sprzętach, to rzeczywicśei mam np. radzieckie szczotki Wietierok z takimi przewodami i jeszcze chyba gdzieś miałem jakieś inne radzieckie urządzenie wcale nie bardzo stare (może golarkę?) z pojedynczą izolacją.

[@pumabuciewska3729]

@@marcinbarcz5176 u mnie było tak: kabelki wchodziły do sterownika i trzymały się tylko na lucie. Kwestią czasu jest kiedy taki kabel ulegnie zmęczeniu materiału i wyjdzie na wierzch. Niedopuszczalny błąd konstrukcyjny, biorąc pod uwagę napięcie sieciowe. Praktycznie takie urządzenie to jak śmiertelna pułapka. Nie mam pewności, gdzie ów wyrób był kupiony, ale wszystkie te inspekcje które biorą pieniądze za kontrolę, zawaliły swoje obowiązki. Aż dziwne że nie słyszy się o wypadkach. A poza tym, cały ten zwyczaj związany z symboliką tegoż drzewka jest także zabójczy, ale to już inny temat. Drzewko to jest symbolem celebracji udanego pierwszego zwiedzenia i zerwania owocu z drzewa poznania zła. Symbol grzechu pierworodnego. Spontanicznie na ten pomysł podobno wpadli handlowcy z Niemiec oferujący towary na święta Saturnalii zwanych - ,,bożym narodzeniem". Faktycznie chodzi o narodziny bóstwa solarnego czczonego między innymi w Imperium Rzymskim.