Рет қаралды 9,526
Dziś odwiedziliśmy najmniejsze obszarowo miasto w Polsce - Stawiszyn. Celem naszej wyprawy był opuszczony kościół ewangelicki z XVIII w. Obecny kształt świątynia użyskała w drugiej połowie XIX wieku. Po 1945 roku w przeciwieństwie do większości kościołów ewangelickich w Polsce, świątynia nadal funkcjonowała i były w niej odprawiane msze aż do 1985 r. kiedy to odeszli ostatni wierni. Przez ponad 30 lat obiekt stał pusty i ulegała degradacji. Kościół przeszedł desakralizacje, czyli przestał formalnie być świątynią. Światełko nadziei zapaliło się w 2015 r., kiedy to obiekt przejeła fundacja z Kalisza, która chciała otworzyć w nim kawiarnię oraz galerię sztuki. Remont miał kosztować 1,5 miliona złoty a pracę miały ruszyć w 2016 roku. Odwiedzając ten obiekt dziś, możemy stwierdzić że kawiarni jak nie było tak nie ma. Z tego co udało nam się ustalić to fundacja rozmawiała z lokalnymi władzami, jednak nic nie udało się załatwić. Nie ma co się dziwić nowy właściciel nie dysponował żadnymi środkami a kwota potrzebna na remont nie jest mała. Obecnie dawny kościół stoi i niszczeje,nie pomaga mu dziurawy dach. Zawaleniu uległy schody na chór. Pomimo tak ogromnych dewastacji i budynek robi ogromne wrażenie, nadal znajdują się w nim XVIII wieczne organy.