POSTACIE Z GIER, które zmieniły NASZE ŻYCIE

[@YT_Klepsydra]

Zapraszamy!

[@ROJSON]

Podajcie w komentarzach swoich ulubionych głównych bohaterów i złoli z gier oraz ich towarzyszy. Poznajcie też naszych!

[@rafciok2]

Joel z the last of us

[@kacpergoaszewski312]

Główny bohater infamous 1 i 2 I Sam serious Sam

[@Arkos453]

Takimi postaciami do których pałam może nie sympatią a raczej takim czymś w rodzaju takiego że coś mnie w pewien sposób łączy z tą postacią z którą mogę się utożsamić bądź w większym bądź mniejszym stopniu sympatyzować jest Arthur Morgan z Red Dead Redemption 2. Postać która owszem jest bandytą który na swojej drodze zostawiał stosy trupów ale kiedy dochodzi do pewnej sytuacji on sam się zmienia i zaczyna rozumieć że jest wiele rzeczy do naprawy ale i mało czasu na to bo on sam umiera powoli. A jeśli chodzi o antagonistę to Vaas z Far Cry 3. Kurde postać która mimo że jest czysto walnięta to jednak w tym szaleństwie można odkryć to że w pewnych rzeczach ma rację. Między innymi ta jego słynna definicja szaleństwa. Niby gadanie czystego szaleńca ale jak to przeanalizuje to on ma w tej kwestii dużo racji. Też tu poruszyłeś Rojo Bardzo czułą stronę jeśli chodzi o Mass Effecta bo rok temu grałem w edycję legendarną i takie dwie postacie jakie mi się tam podobały to Garrus i Wrex. Ta dwójka świetnie opisywała moje dwa charaktery. Wrex wiadomo. Wiecznie wpierwiony na wszystko skurczybyk. A Garrus to znacznie bardziej barwna postać która skrywa dużo bólu choćby z powodu niesprawiedliwości jaką widział albo z powodu zdrady jakiej doświadczył. Na początku wierzący we wszelkie idee aż w końcu odrzuca to wszystko i działa wedle swojego uznania i jest bardzo lojalny wobec Sheparda nawet jeśli wszelkie rzeczy są na swój sposób wątpliwe moralnie. I tak w trylogii mass Effect grałem damską Shepard i zrobiłem romans z Garrusem :) Było warto bo też w tej tabeli bardzo mnie też przypomina i też w pewnym stopniu się z nim utożsamiłem

[@bartoszwalczak5670]

Ze złoli pierwszym, jaki przyszedł mi do głowy jest Dettlaff. Za każdym razem, gdy przechodziłem Krew i Wino miałem niesamowity dylemat, co zrobić, szczególnie, gdy znałem już konsekwencje wyborów. Również po przeczytaniu książek domyślam się, że Geralt prawdopodobnie miałby ten sam problem, bo cholera, dało się go lubić. Widać było, że robi to wszystko w imię wyższych uczuć. No i był to przyjaciel Regisa. Mega ciężki wybór dla mnie, bo przez cały dodatek za każdym razem zaczynałem go rozumieć i po prostu z nim sympatyzowałem.

[@Grzechu0]

Zły: pagan min z far cry4 (o ile można o nim tak powiedzieć bo nie do końca był), lord scrotus z mad maxa Dobry: deacon st john (days gone), vito scalleta, lee z twd, max payne To takie pierwsze myśli

[@Powerware]

Ezio Auditore, najpiękniejsza postać w historii gier, nie ma lepiej napisanej przemiany bohatera ever w jakiejkolwiek grze, od chłopka roztropka do mentora Bractwa. Przedstawienie tego jak różne sytuacje, które mu się przytrafiały budowały jego charakter i osobowość, coś wspaniałego. I ten muzyczny motyw Ezio's Family, który stał się głównym motywem całej serii assassyńskiej. Ciarki za każdym razem. -It is a good life we lead Brother. -The best. May it never change. -And may it never change us.

[@WiciuSJ]

Świetny odcinek, mega klimatyczny! Bardzo ciekawe postacie z gier wybraliście muszę przyznać. Część mi się pokrywa, ale od siebie dorzuciłbym: Top 3 antagonistów: - Dessan z "Jedi Knight 2: Jedi Outcast" - Adam Smasher z "CP2077" - Dutch z "RDR2" Top 3 protagonistów: - Kyle Katarn również z "Jedi Knight 2: Jedi Outcast" - Max Payne z serii "Max Payne" - Arthur Morgan z "RDR2" Top 3 towarzyszy/postaci drugoplanowych: - Panam Palmer z "CP2077" - Aela The Huntress ze Skyrima - Ellie z "The Last of Us"

[@Erykk7]

Ulubiony villain - Sephiroth Final Fantasy 7 Ulubieni bohaterowie - Cały cast Final fantasy 7 Honorable mentions: - Khotun Khan - GoT - Jin Sakai - GoT - Vergil DMC Uwielbiam tego typu rozmowy. Pozdro!

[@livaihen]

Widząc tytuł podcastu zaczęłam zastanawiać się czy jest jakaś postać z gry, która zmieniła moje życie. I po naprawdę głębokim przemyśleniu doszłam do wniosku, że są tylko dwie opcje do wyboru: każda i żadna ;) Chodzi o to, że każda gra, w która gram bądź oglądam (tak, czasem tylko oglądam gameplaye dla fabuły) i każda postać w tej grze miała na mnie jakiś wpływ i coś do życia wniosła. Zupełnie tak samo jak bym spotykała na swojej życiowej drodze różnych ludzi i trochę z każdym z nich pogadała. I tu właśnie nadchodzi ten drugi wniosek, ze żadna z tych postaci nie wpłynęła na moje życie, ponieważ z żadną z nich nie miałam mocnych osobistych relacji. Wiadomo, jedne z postaci polubiłam, inne znienawidziłam a jeszcze na inne mam totalnie wywalone. I tu można by znacznie więcej powiedzieć. Jedną z postaci, które niesamowicie polubiłam jest Leon S. Kennedy z serii Resident Evil. Cholernie przystojny i seksowny facet, superbohater wręcz, wyszkolony, inteligentny itp. niemalże ideał. Przecież nie da się go nie lubić. A jak zgłębić lore RE to okazuje się, że ten ideał to alkoholik z depresją, nękany bezsennością i myślami samobójczymi. I to jest doskonały przykład na to jak wielowarstwowi są ludzie. I że nawet największy kozak może mieć swoje demony. Swoją drogą moją ulubioną postacią żeńską, takim badassem jest Jill Valentine też z serii RE ;) No ale cóż Panowie, zainspirowana przez Was jeszcze pomyślę nad tematem i może na coś jeszcze wpadnę ;)

[@YershJRSZ]

Dwie postaci: Bezimienny (oczywistość) Solid Snake. Mało jakie postaci wywarły na mnie aż takie wrażenie co ta dwójka, o zarazem prostym, ale i mega skomplikowanym i ludzkim charakterze. Mogą zdawać się lekko bucowaci, ale poprzebywaj z nimi chwilę, a zechcesz się z nimi zaprzyjaźnić. Bezi i jego ekipa, czy Snake i Otacon to przepiękny Bromance

[@PoprostuKalisz]

ale pięknie Rojo opisałeś ME, serduszko mocniej zabiło. to jest gra po której ma się całe sekwencje wspomnień, dodatkowo spóźniłem się przez nią na maturę z historii. nie żałuję, galaktyka była ważniejsza. btw chyba najlepszy materiał na kanale dotychczas

[@ROJSON]

Mistrz!

[@Kazzpersky]

Dla mnie postaciami z gier które można powiedzieć inspirowały mnie w życiu prywatnym to na pewno: Cyberpunk 2077 Johnny Silverhand - Pokazał mi, że w życiu w wielu aspektach nie ma miejsca na sentymenty i warto patrzeć na swoje życie jako priorytet. Red Dead Redemption 2 Arthur Morgan - Pokazał mi, że mimo tego jakie życie prowadził nie zrezygnował z bycia dobrą osobą która pomaga innym. Call of duty Black ops 1/2 Frank Woods - Pokazała mi ta postać fakt tego, że każdy z nas niesie na plecach własne cierpienie z którym trzeba żyć.

[@truten3737]

Mafia 2 Vito i Joe oj tak tak mistrzostwo fabularne

[@Ili-q5h]

Świetny materiał, jak zwykle dobrze sie Was slucha. A co do moich typów, to myśle że protagonostą ( jednym z ulubionych , bo trudno podać jedną postać ) jest Ezio z Assassin's creed. Możliwość towarszyszenia mu w drodze i ogladania jak nabiera doświadczenia życiowego dla mnie bylo niesamowitą przygodą. Jesli pomyślę o antagoniście to wspomniałbym o Myraah z Gears of War, ktora nie jest takim jednozmacznym złolem. Zło przez nią wyrządzone wynikało w sumie z checi ochrony swoich "dzieci". Oczywiście takie postacie jak Marcus Fenix, Saren, Czlowiek Iluzja, Torqe, Arthas, towarszysze z Fable 2. Mozna by wymieniac i wymieniać barwne osoby po obu stronaach moch 😇😈🫡

[@pan_iwon]

Days Gone to bardzo specyficzny tytuł. Z jednej strony czasami bohaterowie, szczególnie Boozer, mnie denerwowały, z drugiej jak się poznawało historie z retrospekcji Deacona to totalnie inaczej się podchodziło do gry.. Niby średniak, ale z własnym charakterem i paroma ciekawymi mechanikami. Chciałoby się jeszcze więcej soundtracku niczym w SoA, natomiast ten oryginalny OST robi też klimat. Zagraj Kasper :) Co do moich bohaterów, to właśnie Max Payne, Jon irenicus z Baldura 2 (gdzie jego historia o wygnaniu była materiałem na dobrą książkę), Sam Fisher (szczególnie jego historia z nielubianych chyba zbyt części Double Agent czy Conviction mnie kupiła totalnie) i Adam Jensen, bohater, który stał się mimo woli kimś, kim niekoniecznie chciał być. Takich przykładów jest cholera dużo, ale to chyba moje ulubione.

[@Natrexq]

Nick Valentine oraz Conrad Kellogg z Fallouta 4. Świetnie napisane postacie które długo po ukończeniu gry pozostają w pamięci.

[@marcinos303]

U mnie to samo

[@dawidkapij586]

Chętnie bym zobaczył tutaj więcej dyskusji o popkulturze, bo jest to coś o czym absolutnie uwielbiam słuchać, i również dzielić się swoimi przemyśleniami. Muszę wspomnieć o grze, która według mnie ma najlepszą fabułę w historii gier - japońskim RPG z 1998 roku, Xenogears. Moim zdaniem jedynie Planescape: Torment może konkurować z nim pod względem głębi i refleksji zawartych w grze. Pomijając mechaniki, które już się nieco zestarzały, Xenogears to jedna z najlepszych gier, w jakie kiedykolwiek grałem. Gra pełna jest odniesień do filozofii i psychologii - znajdziemy tu myśli takich postaci jak Friedrich Nietzsche, Carl Jung, Sigmund Freud, Jacques Lacan, a zapewne i wielu innych, których jeszcze nie odkryłem. Fabuła rozpoczyna się od prostego życia głównego bohatera w małej wiosce, ale z każdą godziną gry odsłania coraz bardziej skomplikowane i niesamowicie wciągające tematy dotyczące nie tylko świata przedstawionego, ale także samego protagonisty. Podobnie jak w anime Neon Genesis Evangelion, gra jest przesiąknięta mitologią żydowską, zwłaszcza kabałą, czerpiąc także z chrześcijaństwa i buddyzmu. Lore operuje na przestrzeni kilku tysięcy lat, obejmując różne epoki w historii świata, co jest dla mnie absolutnie fascynujące. Xenogears porusza również kwestie takie jak wolna wola kontra determinizm, transhumanizm, trauma dziecięca, schizofrenia, transcendencja, fizyka kwantowa i bioinżynieria. Z bardziej przyziemnych wątków znajdziemy tutaj złożone konflikty polityczne między dwoma wielkimi państwami, a raczej cywilizacjami, oraz skutki tej wojny, które dotykają ludność cywilną. Gra ukazuje także propagandę i manipulację liderów politycznych. Kolejnym rozbudowanym wątkiem jest poruszająca historia Kościoła Ethos, jednej z głównych organizacji religijnych w grze, który skrywa wiele tajemnic i odgrywa kluczową rolę w fabule. Mimo ogromu tej opowieści i złożoności świata, jest to wzruszająca historia miłości dwójki bohaterów - Feia i Elly. Bardzo zapadł mi w pamięć jeden z monologów głównego bohatera: „Śniłem jeden wielki, niekończący się sen. W owym śnie kochałem jedną kobietę, bez względu na dzień, bez względu na epokę - to się nie zmieniło, ani jej imię”. Przejście tej gry zajęło mi około 120 godzin. Zwrotów akcji jest tutaj mnóstwo, a każdy z siedmiu kompanów również ma niesamowicie piękną i rozbudowaną historię. Jednym z najważniejszych elementów zarówno w grach, jak i filmach, jest dla mnie muzyka. Mnie osobiście do łez potrafi wzruszyć tylko idealnie dobrana muzyka - dokładnie tak, jak ma to miejsce tutaj. Naprawdę wspaniały i wzruszający soundtrack autorstwa Yasunoriego Mitsudy. Jako zajawkę polecam posłuchać sobie „Xenogears - Small Two of Pieces”. To utwór, który pojawia się na końcu gry i absolutnie za każdym razem, kiedy go słucham, się wzruszam. Jest również piękny monolog jednego z bohaterów gry, który pojawia się praktycznie na samym początku, a według mnie jest absolutnie wspaniały: „Muzyka to tajemnicza rzecz. Czasami sprawia, że ludzie pamiętają rzeczy, których się nie spodziewają - wiele myśli, uczuć, wspomnień, rzeczy prawie zapomnianych, niezależnie od tego, czy słuchacz chce je pamiętać, czy nie…”

[@SebaLubieHoRRory]

Ryo Hazuki - Shenmue Dreamcast, dlatego zapisałem się na karate kiedyś i ze sportem mam do czynienia z przerwami ok 20 lat :)

[@SGRSzadiGamingRozszerzony]

Kasperito, odnośnie Księcia- ja bym jeszcze wspomniał o bardzo ważnej rzeczy- niezłomnej determinacji tego bohatera, który przez lata był dosłownie torturowany myślą, że jutro może już nie żyć, że nie ma nadziei, a mimo to podejmuje się samobójczej misji, która nawet w pewnym momencie łamie mu psyche, kiedy dowiaduje się, że sam sobie taki los zgotował i prawdopodobnie nie ma już odwrotu. No i jeszcze jego przemiana, wywołana tymi traumatycznymi wydarzeniami z pomiędzy Sands of Time a Warrior Within, jak zahartowany się przez to stał. Dalej- kolejne wydarzenia, już z Dwóch Tronów pokazują, że nie można wiecznie uciekać od konsekwencji swoich czynów i trzeba je wziąć na klatę, a czasem próba naprawienia czegoś może sytuację jeszcze pogorszyć. Również jedna z najmocniejszych postaci w gamingu moim zdaniem.

[@benekGC]

Ja dodam od siebie Chloe z Life is strange. To bez wątpliwości postać tragiczna, która musiała się uporać ze stratą bliskiej osoby kilkukrotnie. Widać jak przez dwie części gry zmienia się jej podejście - na początku niewinna dziewczyna pełna marzeń, a później zniszczona psychicznie kobieta, która trzyma w sobie ogromną ilość żalu - do bliskich, którzy jej nie wspierali jak i do życia, które ją zawiodło.

[@chomik895]

19:21 wrex, tali, legion. Moje top 5 postaci Agreal/Raelag, Sara Kerigan/Królowa Ostrzy, Ashley Williams, Kapitan John Price, Zolta Chivay

[@MiLy_PL]

Ulubiony bohater: Geralt albo Shepard (Geralt z takich co mają ukształtowany charakter a Shepard z takich, których sami "tworzymy") Towarzysze: Wszyscy kosmici z załogi normandii SR-1, Morrigan i Zoltan z Jaskrem, Złol to chyba Letho z wiedźmina 2.

[@Madzialennna]

Mój osobisty dość pomieszany z względu na sam fakt sposobu doboru postaci wygląda tak : 1. The Joker z serii Batman: Arkham 2. Krwawy Baron z Wiedźmina 3 3. Flemeth i Morrigan z serii Dragon Age 4. Vito Scaletta z Mafii II 5. Galen Marek/Starkiller ze Star Wars: The Force Unleashed p.s. Może zrobicie taki sam ranking tylko z bohaterami filmowymi i/lub serialowymi?

[@sn0wyy222]

Nathan Drake i Sully jako bohater i jego towarzysz, Dante i Vergil jako bohater i jego wróg to moje dwa ulubione zestawienia z dzieciństwa. Później Crane i Rais oraz Geralt A z nowszych to postać Arhura Morgana bardzo mocno mnie wciągnęła

[@shadow-2968]

Główny bohater - Kiryu Kazuma Villain - Vaas z Far Cry 3

[@hackersky]

kazuma kiryu mentioned

[@slasherss1188]

Imo Raiden z metal geara. Początkowo w metal gear solid 2 mało kto za nim przepadał. Ot co taki troche "ciapek" co łatwo go zmanipulować i tak dalej. Chociaż wątki w solidzie 2 są tak kurde mocne i aż mroczne że tego nic nie przebije. W 4 części jednak mnie mega kupił. Raiden można powiedzieć że stoczył się na samo dno po tym jak zostały na nim przeprowadzane cybernetyczne eksperymenty (oczywiście wcześniej już też był cieniem samego siebie). Nie miał nic do stracenia według niego, ale postanowił pomóc swojemu przyjacielowi, Snakeowi w jego ostatniej misji. Nie bojąc się śmierci, potrafił sam siebie okaleczać byle by tylko pomóc. W metal gear risingu tylko podbili ten jego charakter tym, że mimo iż czysto w teorii "zabija" z innych powodów niż przeciwnicy to jednak wraca jego " natura" za czasów gdy był szkolony przez solidusa snakea i zdał sobie sprawę że czerpie z tego przyjemność

[@marcodiablo6662]

Osobiście uważam że najlepszym złym z FarCry był Pagan min troche szkoda że Rojo go nie uwzględnił. A ulubiony główny bohater cóż Geralt z Rivi jest to postać która wprowadziła mnie do gier i fantasy w większym stopniu. Jest jednak jedna postać która łączy obie kategorie i jest to Arthas z Warcrafta 3 jedna z moich ulubionych postaci ever która była tez pierwszą która zmusiła mnie do myślenie nad czymkolwiek.

[@RostPL]

Pierwsze postacie, które wpadły mi do głowy myślę, że klasyczek; Kratos z GOW i Geralt z Rivii 😏

[@mielon8141]

Geralt z Rivii, świetny podcast!

[@letr0x762]

2 postacie: 1) Kapitan John Price - walka do końca 2) Arthur Morgan - sama jego historia nieco zmieniła moje życie.

[@stinkyarrow3484]

Moim ulubionym bohaterem z gier jest Booker DeWitt (BioShock Infinite),a głównym antagonistą jest Atlas (BioShock).

[@krisu895]

Wrzód...

[@Kirk_00]

odnośnie Days Gone w pełni popieram opinię Roja, a temat nawet by można precyzować godzinami. Jedna z tych gier gdzie przemierzanie świata jest na tyle przyjemne że nie używałem zbyt często szybkiej podróży, nie tylko z powodu mega przyjemnej mechaniki jazdy ale np. audycji radia wolny oregon, gdzie Deacon poprzez komentowanie tej 'propagandy' ujawnia też po trochu siebie. Imo każdy aspekt postaci jest przemyślany, chociażby fakt że Deacon to były wojskowy, a w 'syfie' trochę już żyje więc nie mamy postaci typu randomowy gościu który dostaje karabin i nawala się z całymi hordami zombiaków czy obozami bandytów

[@Furia24]

Nie ma lepszej postaci w historii gier niż Trevor z GTA 5

[@Rosita.Espinosa]

O Dim

[@7empest567]

Czy ja wiem... Trevor to taki zlepek wszystkim znanych w popkulturze psychopatów. Jego postać nadrabia niesamowicie dużo dzięki fenomenalnej grze aktorskiej Stevena Ogga ale nie powiedziałbym, że jest to jakaś świetnie napisana postać. Ba! Powiedziałbym, że to nie jest nawet najlepiej napisana postać w samym GTA V bo przebija go Michael.

[@adammowak6910]

Niko Bellic

[@piecia2375]

Bezapelacyjnie Jackie Welles z cyberpunka

[@IshimuraKatou]

Dla mnie to był Geralt z Wiedźmina. Jak ogrywałem Wiedźmina 1 pierwszy raz to też taki chciałem być. Niby taki ordynarny zabójca co lubi alkohol i seks, ale potrafił też rzucić celnym tekstem.

[@Janajted]

Nie grałem w wiele gier fabularnych dlatego u mnie na szczycie jest Deacon St. John z Days Gone, natomiast jeśli miałbym z gier które oglądałem to Kratos

[@Demo3]

Trochę z gier, trochę z książek, ale dla mnie totalnie Geralt.

[@KrzysztofGerlak]

Duke Nukem Całe Task Force 141 Koleś z Postala Drake z Uncharted Regis W3 Scorpion MK Pyke z lola

[@mr.motionless7245]

No to lecimy : -Arthur Morgan RDR2 -Adam Jensen Deus ex Human Revolution/Mankind Divided -Hank z Detroit Become human -Siegward z DS3 -James Sunderland Silent Hill 2 -Gehrman Bloodborne -Johnny Silverhand CP2077 -Alex Mason z COD black ops -Viktor Reznov COD world at war -So Mi Songbird CP2077 -Micah Bell RDR2

[@WolvGame]

Harry de Bois Arthur Morgan

[@slimmed1055]

Chętnie bym zobaczył tutaj Wujka Bohuna, podobno jest wielkim fanem Synów Anarchii.

[@psycho_amj_light]

Szakal - to w jaki sposób kreują tę postać od początku do końca rozwala głowę, zaczynając od tego w jaki sposób starają się nam sprzedać w głównej fabule, po przemyślenia samego Szakala w kasetach, w których mamy dosłownie mówione wprost to, co on robił, kiedy gracz zajmował się główną fabułą. Szakal jest odbiciem zarówno gracza, jak i towarzyszy, zarówno tej dobrej strony gracza, jak i złej. Nie chcę spoilerować, ale polecam przynajmniej sobie nadrobić kasetki, które są na wiki, jak ktoś grał w farcry2. Według mnie najlepszy złol w grach,

[@forsa2001]

hmmm ciężkie jest tak odpowiedzieć 1 postacią taka kerigan z star crafta 2 , pan lusterko z wiedźmina 3 ta piosenka czy też głos tej postaci jej taka tajemnica zrobiła niesamowity klimat i dettlaff, postacie w myśl lilith z d4 które nie jednoznacznie są złe lub mają metody złe lub wgl są zmanipulowani przez kogoś itd uwielbiam takie postacie a jeśli chodzi o "dobre" postacie to tak mi się goel i ellie the last of us , kratos i boy , clem i lee z TWD , markus i inne postacie z detroit beacome human , decart cain

[@vengswass7786]

Ulubiony złodupiec: Handsome Jack Makarov (CoD:MW ale z tej starszej wersji) Haytam Kenway Pagan Min Ulubiony Bohater: Jack Boyd (This is the Police) Postal Guy Dante Mordin (Mass Effect)

[@FireJach]

Musze wkoncu zagrac w trylogie Mass Effecta. Od jakiegos czasu mam z Amazona remastera. Ciekawe czy mi sie spodoba, bo gameplayowo jestem wybredny

[@Hxlyn]

Vernon Roche (wiedzmin 2,3) Drake (Uncharted)

[@pablogracz216]

Jak był wspomniany Steve dorobonał do niego cała historia to moimi postaciami jest snake z gry snake z Nokii 3310 oraz piłeczka z ponga te dźwięki które towarzyszą podczas odbicia przez paletkę czy tez platformę dlaczego bohatera czyli piłeczkę uruchamia taką nostalgię i ta piłeczka zawsze była piłeczką i będzie piłeczką nieważne czy sobie zmienisz skina piłeczki w jakiś najnowszych wersjach wariacjach bąka ona dalej będzie piłeczką a ten wzruszający moment kiedy wężem zjadłeś swój własny ogon bo już się nie mieścił się na mapie coś pięknego

[@sovkoslay5921]

U mnie Wrex nigdy nie przeżywa misji na Virmire, xd.

[@BigPig033]

Olgierd von ewerec serca z kamienia majstersztyk

[@humusekz]

Jest jakaś szansa na rozmowę z Kolekcjonerem CN? Mógłby opowiedzieć o swoich przygodach z grami i jego perspektywie na odtwarzaczy czyjegoś contentu.

[@humusekz]

btw. Rojo bardzo słychać u ciebie myszkę i trochę to irytuje.

[@meisterpp9587]

Dawajcie lotka na odcinek gość inteligentny a o poczuciu humoru mówić nie trzeba :)

[@7empest567]

To może być dla wielu nieco kontrowersyjne ale Henry Townshend z Silent Hilla 4 The Room. Według wielu jeden z gorzej napisanych protagonistów w całej serii. Dla mnie człowiek, z którym bardzo mocno się na pewnym etapie życia utożsamiałem. Człowiek z wierzchu bez osobowości, bez historii. Na przerażające wydarzenia w grze reaguje z dziwnym wręcz otępieniem. Jednak nie jest to wina kiepsko napisanej postaci, według mnie wręcz przeciwnie. Henry jest człowiekiem skrytym, skrajnie introwertycznym, być może w jakimś stopniu autystycznym. Cały jego apartament wydaje się niemal taki sam jak on - bezżywotny. W całym mieszkaniu można znaleźć może jedno zdjęcie z dzieciństwa, żadnych z rodziną lub kimś bliskim. Henry to taki gość, który w pewnym momencie życia ze względu na nieujawnione w grze wydarzenia postanowił odciąć się od społeczeństwa, nie lubi rozmawiać z ludźmi, wręcz nie potrafi, stroni od nich. Jednak mimo jego oczywistej traumy nie zatracił altruizmu i moralności. Wydaje się być on wręcz lustrzanym odbiciem antagonisty gry - Waltera Sullivana, który przez traumatyczne wydarzenia z życia stał się socjopatycznym mordercą. Henry robi wszystko żeby uchronić ludzi wokół siebie, a przez całą drugą połowę gry ochrania jego ledwo żywą sąsiadkę, z którą wcześniej nie miał prawie żadnego kontaktu. W dużej mierze zawsze jak mam pewne gorsze stany emocjonalne to przypominam sobie jego postać i wiem, że nawet mając dość społeczeństwa i tego co się dzieje wokół mnie jestem w stanie pozostać po prostu dobrym człowiekiem Oprócz tego: Heather Mason z Silent Hilla 3 Tali 'Zorah z serii Mass Effect Max Caufield z Life Is Strange Lee Everett z The Walking Dead season 1 Komandor Shepard z serii Mass Effect (damska wersja Renegade) Oswald Mandus z Amnesia A Machine For Pigs

[@vanas6852]

Serio nikt nie kocha RDRII i Arthura Morgana?

[@CarolineCrazyAngel]

Ja właśnie totalnie nie rozumiem tej fascynacji złolami. Jeszcze o ile jestem w stanie zrozumieć tych skurwysynów w imię dobra (jak Billy Butcher z The Boys), tak wariatów chcących władzy nad światem, albo mających pokręconą wizję "uzdrowienia" nigdy nie zrozumiem i nigdy nie polubię. Zdecydowanie wolę najbardziej sztampowego rycerzyka na białym koniu, który z tym wariatem walczy, zawsze jak się zaczyna monolog tego złola, moja jedyna myśl to "zamknij mordę i daj się zabić". Mnie nie interesuje jego smutna historia, nie obchodzi mnie jego ideologia i pomysł na świat. Krzywdzisz niewinnych, to zasługujesz na pójście do piachu, krótka piłka. Owszem, daję drugie szanse i lubię tzw. redemption arc, ale jeśli wariat ślepo brnie w swoje wariactwo, to nie mam litości. Nie ma nic bardziej satysfakcjonującego niż patrzenie, jak idea takiego złola upada, zwycięża bohater z magią przyjaźni i cykl cierpienia jest zakończony.

[@lubiepiwo3196]

moim zdaniem aiden pearce z watch dogs jest bardzo niedoceniany.

[@marcinos303]

Striełok i...Zona. Artem i "Czarni". Bezimienny z Gothic, oraz jego paczka wiernych przyjaciół: Milten, Gorn, Lee i Diego, kontra Bloodwyn i reszta bandytów. Żółwie Ninja i ich największy wróg Shredder(Nintendo)

[@pigmenboss2738]

Sam Fisher

[@HaVoC18]

Wrex Shepard Wrex Shepard Wreex SHeeeeeepard

[@pigmenboss2738]

Solid Snake

[@tychalabel5639]

Vas z far cry 3 i chyba trevol z GTA V

[@tychalabel5639]

po zabiciu vasa jakoś strasznie gra dla mnie straciła sens

[@chibs2137]

Główny bohater: Sally z gry sally Face. Max payne.