Pracownia Piwa - podsumowanie 2019

[@jebediaszkerbal2649]

Dawno nikt tak mądrze i konkretnie nie gadał. Aż się chciało słuchać tak jeszcze z godzinę conajmniej

[@piotrpokora5018]

Murem za Pracownią, Tomek zawsze mówi co myśli, i szkoda, że się nie myli. Nie każdy browar o przemyślanym pomyśle na siebie radzi sobie z dzikim i niedojrzałym rynkiem, bo nadal on jest niedojrzały. Bierzemy wszystko z zewnątrz, bez pomysłu na siebie, zatem taka straciatella. Pozdrowienia Docent i Tomek.

[@paweromanski4246]

Super facet ,szczery i odważny w słowach o kraftowym piwnym biznesie

[@benedyktparawanski597]

Brawo panie Tomku! Wreszcie ktoś z jajami potrafi powiedzieć prawdę o tym rynku. Normalnie to jest wzajemne lizanie się po różnych częściach ciała, a prawda (o której wszyscy wiedzą, ale nikt nie mówi ) jest zgoła inna. Wzajemna konkurencja, donosy, nieuczciwa konkurencja, podszywanie się pod kraft etc. Prawda jest taka jak mówi pan Tomek, jak prawdziwi rzemieślnicy nie przemyślą swojego zachowania to po pierwsze ich rynek przejmą "inicjatywy marketingowe" a walenie tysięcy hekto do sieci sprawi, że ich sztosów nie będzie gdzie sprzedawać, bo badylarze już teraz padają jak muchy.

[@canigggia]

Tomek! Wielki szacunek za ten wywiad. Sporo ciekawych, a co najważniejsze, prawdziwych przemyśleń. Do tego ta szczerość. Dla mnie bomba! Pozdrawiam!

[@mateuszbisewski985]

Ten wywiad to sztos. Szczerze kibicuje Pracowni, taki patriotyzm lokalny. Pozdrowienia z Bieżanowa. Definicja i prawo do nazwy 'browar rzemieślniczy' to istotna kwestia, trzeba by cisnąć temat.

[@Przemk0]

W zamian za dobry materiał wypiję przy najbliższej okazji dwa piwa Pracowni w Hoppiness :)

[@pioterr]

Panie Tomku powiem tak - całkiem szczerze i bez hejtowania. Moja subiektywna opinia. Szanuję Pana (i Pracowni) wkład i dokonania na polu kraftu w Polsce. Dużo dobrego od Was wyszło. Wydaje mi się, że po drodze gdzieś się Pan pogubił. Rynek pędzi, trendy się zmieniają, oczekiwania konsumentów też. Może nie chciał Pan za tym nadążać, miał inny pomysł - nie wiem. Natomiast nie można mieć pretensji do (uczciwej) konkurencji, że Wam nie idzie tak jak byście tego chcieli, tylko do samych siebie. Oni powinni Was motywować do działania, a nie być powodem do szukania przyczyn niepowodzenia. Dostosujcie się do sytuacji - niech Pan wpuści do siebie kontraktowców, a sam robi to co Wam schodzi (albo kontraktuje gdzie indziej, jak to wspomniał w wywiadzie). Ja rozumiem, że jest o to wszystko ból tyłka, ale taki jest biznes, tu nie ma lekko. Życzę dużo samozaparcia i proszę wziąć się w garść, ideały rewolucji kraftowej odstawić na bok i patrzeć pod kątem biznesowym, żeby z tego były wymierne korzyści. Pozdrawiam.

[@rafawojaczek410]

Ja osobiście wolę objętość 0,33 ale za proporcjonalnie niższą cenę i tu szkoda, że Pracownię dotknął problem uczciwości handlu.

[@Kagemusha91]

Ziomek, nie wiem czy to czytasz, ale zacznijmy od tego, że dla beer geeka cena ma chyba znaczenie drugorzędne. Jak będziesz robił kozackie piwa, to ludzie i 14zł za butelkę IPA dadzą. Teraz rynek wygląda tak, że piwa po 8-9 zł potrafią iść w zlew (a kurła kiedyś to było i tego nie było). Kupiłem ostatnio jakieś gówno z browaru Beverage Brewing, to szkoda było do kibla lać, bo bałem się, że porcelanę pobrudzi. I tego jest więcej. Nie ma (nadal, po X latach) powtarzalności, nie ma stałej oferty, nie ma klasyki. Coraz więcej ludzi (w tym ja) wybiera połowę tańsze Kormorany, Ambery itd., bo już nie ma takiej przepaści między "rzemiosłem", a nawet koncernami. Kiedy ostatnio ktoś pił naprawdę dobry sour? Bo ja mam wrażenie, że do zachodu to na razie dostosowaliśmy się cenowo. A co do płaczu, że ja robię rzemiosło, a inni nie. Sorry, ale mnie jako konsumenta trochę mało obchodzi czy browar ma siedzibę w browarze czy gościu siedzi w Excelu i sam proces outsourcuje (uzewnętrzenia? nie wiem jak będzie po polsku). Mnie interesuje produkt końcowy. Mówisz, że mieliście problemy z nagazowaniem piw - tylko jak większość naszego kraftu puściliście te piwa na rynek i cześć jak czapka. Piniondz skasowany, klient niezadowolony, ale chuj tam, winny jest pan X, który siedzi przed Excelem i sam nie waży. Wiecie czemu nigdy Pinta tak nie płacze? Bo jest zbyt zajęta zapierdalaniem w pracy i liczeniem hajsu. Bo w biznesie (a na dłuższą metę browar jest biznesem) nie ma miejsca na dla słabych. Jak chcesz po prostu robić piwo, to chyba od tego są konkursy PSPD. PS. Dobrze chociaż że nie zabieracie się za żebry jak Brodacz :)

[@tier00]

Kagemusha91 czytam Ziomku. Zdajesz sobie sprawę że beergeeków jest w Polsce mniej niż piwowarów domowych. I śmiało stwierdzę ze obie grupy nie pijają polskiego craftu ;) a jak piją to jedna butelkę na ośmiu ;) a 95 % browarów jako klientów ma „masowego klienta” . A serio ja w filmie wspominam cenę miedzy browarem a hurtownią czy sklepem a nie o cenie końcowej piwa. Ale skoro dla Ciebie nie ma różnicy i liczy sie tylko biznes rozumiem ze MC Donald, a reszta niech z wlasnej kuchni nie wychodzi. Powyższe traktuj jak lekki sarkazm. W sumie najmniej przyjemne w tej dyskusji jest to że diagnozę stawiasz nawet nie podpisujac sie własnym imieniem i nazwiskiem.

[@Kagemusha91]

@@tier00 Zaczynając od końca: Filip Dutka. Nic Ci to nie powie. Nie uważam się za jakiegoś speca i znawcę, chociaż pewnie piłem więcej i bardziej różnorodnego kraftu niż niejeden beergeek. Ale tyle chwalenia się. Nie stawiam diagnozy. Napisałem jako konsument rozczarowany rynkiem. Jako konsument wiem też, że jak ktoś umie gotować, to utrzyma się nawet sprzedając dania po 100zł za bigos (upraszczając). Do najlepszej restauracji we Wrocławiu kolejka jest na miesiąc, a w środku mieści się jakieś 20 osób. Można? I tego powyżej nie traktuj tylko jako atak na Ciebie, tylko na moje ogólne rozczarowanie kierunkiem, w którym poszedł kraft, gdzie powstaje sporo browarów ninja, działających albo na zasadzie, o której wspominałeś, albo wypuszczających 3-4 piwa słabej jakości i uciekające z łupem/zarobkiem. Co gorsza - to trochę przytyk do Docenta, ale bardziej ogólnie do internetu - jako że wszyscy się znają, to panuje przekonanie, że trzeba mówić albo dobrze albo wcale. Fajnie, że mówisz o tym, o czym się nie mówi (chociaż jak człowiek zna zasady ekonomii, to może tego oczekiwać), ale w paru miejscach się IMO mylisz. Jak chociażby z tym dodaniem definicji browaru i (znów upraszczając) praw do nazywania się browarem. Żołądkowa już dawno nie jest wódką, bo nie ma 40% a ludzie jak walili, tak będą walić. Jesteśmy też chyba jedynym krajem, gdzie Somersby to 'napój piwny'. Ktoś zawsze znajdzie obejście. Łatwiej obejść nazwę "browar" niż zrobić dobre piwo.

[@tier00]

Kagemusha91 co do regulacji prawnych. Jednak bede sie upieral. Gdyby nie bylo regulacji mialbys wiecej „bankow” „szewców” i wolno by bylo chleb barwic karmelem, a mixy margarynowe dalej bylyby maslem. Jak sie pomyle na etykiecie o 0,5 plato groza mi kary w pihu wiharsie i skarbowym i jest to wprowadzanie w blad konsumenta. A nazywanie czegos browarem mimo ze jest podmiotem handlowym a nie firma produkcyjna ... sam kazdy musi sobie odpowiedziec na to pytanie. Tak jak to czy md to reatauracja czy butik z fastfoodem. I dziękuję Filipie miło było Cie poznać

[@nietzsche6667]

Nie dla beergeeka tylko dla ciebie, to twoja subiektywna opinia, nie jesteś beergeekami ;) każdy beergeek jest inny. "Teraz rynek wygląda tak, że piwa po 8-9 zł potrafią iść w zlew", ale zawsze tak było, po prostu narobiło się teraz tyle kontraktów, czasem prowadzonych przez dzieci*, że to już jest rosyjska ruletka, ale jest sporo browarów o uznanych niby markach jak np. Harpagan, od których nigdy dobrego piwa nie piłem, wiec po 20 się poddałem i omijam pewne marki. * coś wiem o tym, bo zawodowo takich obsługuję - taki nigdy nie uwarzył nawet piwa z brewkitu, idzie do browaru X i pyta co mu mogą uwarzyć na początek, co schodzi, i zamawia gotową warkę, ma dostarczyć tylko etykiety lub ich projekt graficzny i on ją sprzeda na od ręki, mimo że ta jest gównem, ba, on to porozsyła do blogerów i ci w zamian za darmową butelkę dadzą temu piwu 7/10 starając nie podkreślać wad, a jeden wideobloger weźmie już za to kilka tysięcy i nakręci film, z którego się dowiesz, że ok, te piwa są pijalne [wow!], mają jakieś cechy charakterystyczne dla swojego stylu, fajny kolor etykiety i nazwę

[@nietzsche6667]

Co do klasyki, to nie jest okrzepły rynek, wciąż dopływają nowi klienci, a ci którzy już na nim są też nie mają dużego stażu i w dużej mierze go odkrywają, więc niestety dużo większe znaczenie może mieć dla nich "O! tego jeszcze nie piłem" niż "To moje ulubione". Sam się na to złapiesz, kupisz gównianego wodnistego weizenbocka, bo ktoś ci go sprzeda jako Turbo Weizen IPA. Stań sobie w alejce w markecie z piwami "kraftowymi" i zobacz kto je kupuje i dlaczego, jakie wymienia opinie na temat piwa, zresztą podobnie jest w sklepach specjalistycznych, to nie beergeecy robią tam wolumen sprzedaży.

[@kamilmsl]

Niezależnie od tego, co padło w wywiadzie, trzymam kciuki do białości za pracownie i życzę życzliwego losu :) jesteście w krafcie od zawsze i na zawsze zostańcie.

[@olafzpalestyny3046]

i tak powinny wyglądać wywiady, z mocnym gościem i konkretnym przekazem, a nie jakimiś lawirującymi memłakami ukrytymi pod brodami ;) Nie piłem nic z pracowni bo mi się logo nie podoba, nie przykuwa uwagi (jak widać i to ma znaczenie), ale jak będę miał okazję wypije.

[@dominiklach3679]

Panie Tomku,chwała za to co Pan dotychczas osiągnął i wysiłek, który Pan w to włożył. To niech Pan sprzeda browar, robi kontrakty. Powodzenia!

[@WILUsprawdza]

Zajebisty materiał. Szacun za konkret!

[@alm434]

Pracownia utknęła w punkcie średniego wzrostu. Albo przemyślą strategię i pchną temat do przodu albo tam zostaną.

[@BartekLC]

Niech zaczną robić dobre piwa jak kiedyś. Tylko tyle.

[@KrzysztofC7]

Szanuję w opór!

[@norbertmaksymiuk7444]

Stosowanie tylko butelki 0,33 były błędem. Mogłoby się sprawdzić jedynie jako uzupełnienie standardowej półlitrowej. Oczywiście sprzedawane w rozsądnej cenie w trójpaku lub sześciopaku, które są popularne e zachodniej Europie czy USA. Podobnnym błędem była zmiana etykiet z eleganckich klasycznych z jeleniem nmaks.ssd-linuxpl.com/photos/stara.jpg Na te beznadziejne "maziaje" kompletnie nieczytelne szczególnie na małej butelce. nmaks.ssd-linuxpl.com/photos/nowa.jpg

[@pawebrya9643]

Pracownia Piwa...Szacunek!!!

[@odynus]

Szanuję i dobrze mówisz !

[@marcinb7533]

Ciekawe czy Pani z różą w 7:32 miała dobrą randkę :)

[@eprom22]

to lubie, konkretny materiał, a za chwile jade kupic cos z Pracowni :-)

[@irekkowalski5694]

21:36 podsumowanie wywiadu

[@hubertgeodezja7345]

Rozmowa rozmową, argumenty argumentami, regulacje regulacjami, a prawda jest taka, że dobry towar zawsze się obroni na rynku, jednak trzeba też mieć smykałkę do biznesu i oczywiście trochę szczęścia. Czy coś będzie miało w nazwie browar a będzie kontraktem czy nie będzie kontraktem a nie będzie miało nazwy browar to nic nie zmieni jeśli końcowy produkt nie będzie dobry. Obecny rynek szuka powtarzalności i jakości. Sam kupuje miesięcznie sporo piw i wydaje na nie sporo kasy i właśnie tego brakuje brakuje pewności, że dany produkt będzie taki jaki był wcześniej, poza kilkoma wyjatkami, np. Pan i Pani, którego nie trafiłem takiego żeby było niedobre więc biorę jak tylko jest w ciemno. Niestety na rynku pojawiło się wiele nowych produktów z różnych podmiotów często naprawdę typowe szczytny nie do wypicia dlatego staram się stawiać na pewniaki i na to co poleca właściciel w sklepie specialistycznym, a cena w takim przypadku gra rolę drugoplanową. Podsumowując to rynek decyduje co zostanie a co upadnie. Liczy się przede wszystkim produkt ale i marketing i podejście do biznesu.

[@jeanrichelieu7744]

Nie oglądałem wcześniej tego wywiadu, dlatego mój komenatrz jest spóźniony. Nie wiedziałem, że z Pracownią Piwa jest źle. Chociaż może powinieniem się domyślić, bo ich piw na półkach sklepowych czy w pubach jakoś często nie spotykam. Jest mi bardzo przykro z tego powodu, bo był taki czas, że Pracownię Piwa uważałem za najlepszy Browar w Polsce. Pracownia była lepsza od Artezana, Pinty, Ale Browaru i wszystkich pozostałych, istniejących w tamtym czasie browarów. To co napiszę dalej, będzie głównie dotyczyć czasów w których na Św. Jana lano piwa Pracowni w pubie Tap House, kiedy moim zdaniem Pracownia zachwycała w weekendowe wieczory. W Tap Housie, tym pubie, który jako jedyny znany mi Pub w Krakowie postawił dla klientów naczynie z czystą wodą, wielkie uznanie za to. To były naprawdę piękne i 'smaczne' dni i nie piszę tego dlatego, że kiedyś było się trochę młodszym i wszystko z tego powodu lepiej smakowało. Do dzisiaj nie mogę zapomnieć jak wspaniałym RISem był MR Hard's Rock, którego piłem w dzień otwarcia albo w dzień pierwszych urodzin Tap House (nie pamiętam co to była za uroczystość). To była chyba pierwsza warka tego piwa. Kilka następnych też było pysznych. Nie piłem od tamtego czasu lepszego uważonego w Polsce, klasycznego RISa. Swoją drogą czy jest polskie piwo, które miało bardziej entuzjastyczną recenzję niz Mr Hard' s Rock na kanale Simona Martina? Potem była Hadra, która była świetnym wytrawnym, goryczkowym i chmielowym IPA. Dzisiaj w Polsce takiego piwa nie ma. Świetne Dwa Smoki, Crack, 100 (ale to było pyszne, jedno z najlepszych Black IPA w historii polskiego kraftu) i 400!, czyli klasyczna Imperial IPA Mosaic Equinox, stylu którego w Polsce dzisiaj napić się nie można., bo są jakieś wykastrowane z istoty stylu IPA, pozbawione goryczki para IPY zwane DDH DIPA. Mała dygresja na temat 400!. Pamiętam, że kiedyś poszedłem napić się piwa do Tap House, zabierając tam moją koleżankę, która piwa nie lubi. Dałem jej do spróbowania 400!, która była wtedy w topowej formie i moja koleżanka się zachwyciła tym piwem:) Musiałem jej takie małe zamówić . Nie wymieniłem wszystkich piw Pracowni, które mi smakowały bo nie pamiętam ich wszystkich nazw, dużo było udanych warek. Cóż mogę to z pełną odpowiedzialnością powiedzieć, że był taki okres w istnieniu Pracowni, że był to browar powtarzalny. Można było iść do Tap House, brać dane piwo w ciemno i wiadomo było, że człowiek będzie zadowolony. Ówczesna powtarzalność piw Pracowni była naprawdę zjawiskiem eksluzywnym i wyjątkowym w świecie polskiego kraftu. Potem to wszystko nagle się skończyło. Pamiętam jak poszedłem do Tap House, kupiłem Hadrę i smakowała ona jak lager. Za jakiś czas też to nie było to samo piwo co kiedyś. Z innymi piwami też zaczęły dziać się jakieś dziwne rzeczy. Niemniej jednak, uważam, że Pracownia w swoim topowym okresie spokojnie mogłaby konkurować z dzisiejszymi 'krezusami' kraftowego, polskiego rynku. To były świetne piwa, o jasno i klarownie zdefiniowanych stylach, bez tego synkretyzmu stylowego, który moim zdaniem stał się patologiczną tendencją w polskim krafcie . Ale to temat na inny post. Z mojej strony z całego serca życzę Pracowni Piwa powrotu do tamtej, wysokiej formy. Bo jeśli wam się to uda, to może znowu będę mógł się napić 100!, Mr Hard Rock's, Hadry, Cracka i wielu innych waszych piw takich jakimi je zapamiętałem z tamtych wspaniałych czasów. Serdecznie pozdrawiam.

[@PolskieMinibrowary]

Dzięki za obszerny koment! I zapraszam na live w którym będzie brał udział Tomek Rogaczewski. Wtorek 12 maja, godz. 18:00!

[@jeanrichelieu7744]

@@PolskieMinibrowary Cześć, nie wiem czy słyszałeś, czytałeś ale Tap House wraca. Lokalizacja zdaje się być imponująca, bo wygląda na to, że jest to jedna z kamienic w samym Rynku. Kiedy pisałem swojego posta to nie miałem pojęcia i nadziei, że Tap House może wrócić. A dzisiaj taka niespodzianka do mnie dotarła. Jeśli jeszcze tylko piwa będą tak dobre jak kiedyś były, to będzie wspaniale. Jak bardzo bym chciał się napić 400 , Hadry albo ich Black IPA w wysokiej formie. Pozdrawiam.

[@PolskieMinibrowary]

@@jeanrichelieu7744 Faktycznie, wracają w samym sercu Starego Miasta!

[@mateuszjankosinski4075]

Aż kupię coś jeszcze raz z pracowni piwa. Ciekawe spojrzenie. Może na kontrakcie niech pan warzy jakieś standardy a we własnym browarze eksperymenty? Byłoby z pożytkiem dla wszystkich.

[@fikumikudeone9792]

Dzikuje ... superr zgadzam sie kopletnie

[@youtubixin]

Na koniec liczy się to kto ma dobre piwo, a nie kto ma browar. Konsumenta może obchodzić czy masz browar i może fajnie jakby to było umieszczać to na etykiecie. Jeżeli piwo jest złe, to mnie nie obchodzi, to że ktoś ma fizycznie browar - nie kupię.

[@meras1549]

obejrzałem po zaliczeniu filmiku u Kopyry i powiem tak: czas zadać sobie pytanie czy jesteście odwarzni, jeśli tak to atak na sprzedaż internetową

[@bartomiejkosowski9860]

Tomek mądrze mówisz masz w 💯 rację

[@slavko4464]

Miny Docenta podczas tego wywiadu bezcenne :)) No widać, że nie wiedział co powiedzieć ;-))

Twoje zdrowie Docent za dobry materiał

[@kadarakaa]

Ktoś w końcu tutaj podsumował jak to wygląda! Janusze biznesu już dawno wywąchali biznes w krafcie... Obserwuje to zjawisko od początku...

[@radwawa1009]

dobrze Tomek gadasz :) pozdro

[@rafawojaczek410]

Klasyka, dobra klasyka tego mi brakuje i ubolewam nad tymi falami.

[@irekkowalski5694]

Srutu tutu... A wy od początku mieliście browar? Budynek itp. dla mnie gdzieś się pogubiles. Podpisz kontrakt i problem z głowy. Może ty masz parabrowar skoro nie miałeś butelek?

[@RafalGrygorczyk]

Ale to same Browary strzelają sobie w stopę, tworząc takie praktyki które polegają na odsprzedawaniu zalegających piw jakimś firmom. Chciałbym zobaczyć listę tych pseudobrowarów.

[@bartosznowakowski9088]

Jeżeli Tomek, jak to mówi pod koniec, faktycznie nie ma problemu z przeobrażeniem Pracowni w kontrakt, to może lepiej by to zrobił zamiast podkreślać jak to ma ból dupy o zmianę zasad rynkowych. Kraft zyskał na popularności, wszedł do sieci handlowych, pojawiły się większe pieniądze, więc wiele nowych - lepszych i gorszych - podmiotów chce coś urwać z tego tortu dla siebie, a romantyczna wizja biznesu musi po prostu zostać zweryfikowana. Dla świadomych konsumentów liczy się marka (którą Pracownia wciąż ma), a nie proces produkcji czy niuanse nazewnicze. Zresztą Tomek chyba najbardziej jest wkurzony o to, że nie trafił z modelem biznesowym i nie przewidział pewnych trendów rynkowych, co udało się np. Pincie czy Alebrowarowi, czyli warzenia na kontrakcie przy jednoczesnej cierpliwej budowie własnego browaru, na tyle dużego, by dźwignąć zamówienia marketów.

[@pawesurma]

Pan Tomasz faktycznie ma ścisk bo jest słabszy od kontraktów i biznes mu nie idzie, a docent sie gibie jak rezus i nie radzi sobie z rozmówcą, przerosła go ta sytuacja.

[@1985ARISEK1985]

Są lepsi... Dużo lepsi. OMBF pokazało to dosadnie

[@TheLunka01]

Romantyzm sie skonczyl, teraz jest business.

[@dawidsygulka9379]

Bidlii!!!!

[@3kurgan]

To kto w końcu tylko wysyła etykiety?

[@prostylogin]

Czyli od samego początku złe rozezanie rynku i zła inwestycja. Warzelnia nie pełen automat, zasilany olejem --> Koszty produkcyjne i koszty pracownicze zwiększone. Od początku butelka 0,33 ml i reakcja dopiero jak rynek pokazał środkowy palec. Po co słuchać klienta. Dodatkowo jakość piwa oraz reagowanie na to tragedia (przypomniała mi się premiera w Leśnicy gdzie przywieźli trafione diacetylem piwo). Którym browarom pomaga pracownia? Straszne zaklinanie rzeczywistości. A Pasikowski kazał przekazać, że za mało "kurwa". A może stara gwardia się w większości nie nadawała do kraftu bo mentalnie siedzą ? Ja bym jednak zaatakował personalnie bo jak to co rozmówca ma się zmienić ?

[@radelgitban]

Pokaż browar fizyczny z czasów kiedy Pracownia budowla swój, który doskonale wszystko przewidział i nie ma żadnych problemów (nie stoi w rozkroku). Rynek zapi***ala na złamanie karku, a co bardziej cwani wykorzystują sytuację godząc się na takie (odsprzedawanie zalegającego piwa) praktyki. Ja podobnie jak Rogaś uwarzam, że brak odpowiednich regulacji jest dużym problemem już nie tylko w nazewnictwo ale nawet w edukacji konsumentów.

[@prostylogin]

@@radelgitban a co to mo do rzeczy ? Zmieniali sprzęt w czasach jak rynek był ukształtowany więc to ich wtopa. Co do nazewnictwa to się zgadzam, ale trochę za późno. Nie reagowali także przez ładny kawał czasu na żadną krytykę wiec pretensję mogą mieć do siebie. Czas może na działanie a nie ujadanie, ale widać że po ciężkim okresie to się gościowi odpozynek a nie więcej pracy należy. Co do definicji itp. Jak się browary dalej boją mówić o pewnych sprawach wprost to co ma się zmienić ? Niech się klepią dalej po plecach, a co do stowarzyszenia to od samego początku jego celem była legitymizacja właśnie browarów kontraktowych. Dlatego nic więcej nie robią jak odnieśli sukces.

[@radelgitban]

@@prostylogin Frustracja ma prawo narastać, bo problemy w browarze to jedna sprawa, a kilka złych decyzja (butelki 0.33l, brak żarcia w Tapie) to druga sprawa. Do tego należy doliczyć skoki i zmiany w branży które w tym czasie się dokonały i już masz odpowiedź dlaczego ten materiał jest taki dosadny. Natomiast mówienie głośno o problemach w branży jest potrzebne, porównaj sobie podsumowania ubiegłoroczne i tegoroczne. Jozefik głośno mówi o zaległościach, Rogaś o pseudo browarach, które nawet do kadzi nie zagladaja. Problem jest i im szybciej go rozwiążemy tym lepiej. Ja się cieszę, że Pracownia mimo błędów stara się wychodzić na prostą, ma knajpie, piwo w butelkach już się nie przegazowuje bo wykonali ogromną pracę żeby wyeliminować ten problem, owocowe piwa znów wychodzą świetnie (piłem jesienią na Beer Week i na KBPD w Artefakt Cafe). Więc reakcja jest, tyle że z dużym opoznieniem które nie do końca wynikało że złej woli browaru (ja też zrobiłem sobie długą przerwę od piw Pracowni kiedy była w kryzysie). Podsumowując, dajmy szansę :)

[@Lychas96]

A dla mnie idealne były te butelki 0,33l najchętniej widziałbym cały kraft w puszkach tej pojemności.

[@wielkibrat9015]

Szanuję. Za dużo było tej ściemy i lukrowania. U Docenta jak zawsze bez pitu pitu, kraftoludzie i inne pierdoły. Kraft to biznes a nie Kraft to ludzie

[@galford4793]

Świetna ale smutna treść :(

[@RYKOWISKOpolskieostresosy]

Rewolucja już minęła, teraz zaczyna się odcinanie kuponów.

[@tomn2153]

Ciekawe ile piwa produkują w domu piwowarzy domowi i czy w ogóle ma to wpływ na rynek piwa kraftowego. Ja odkąd zacząłem warzyć piwo w domu w ogóle nie mam potrzeby kupowania kraftu a poza tym przez kiepskie browary rzemieślnicze (kontrakty) człowiek zniechęcił się do eksperymentów za 8 zł .

[@PolskieMinibrowary]

Skoro craft w Polsce to około 1 procent rynku, to te kilkanaście-kilkadziesiąt tysięcy domowych piwowarów wpływ na ten rynek ma. W sensie, że nie poszerza potencjalnego popytu ;)

[@890wer]

@@PolskieMinibrowary masz jakieś dane na temat liczby piwowarow domowych w pl? Szczerze wątpię w kilkadziesiąt tyś.

[@9jeden]

@@890wer jest kilkanaście tysięcy, może 20 kilka tysi, ale to tylko szacowanie na chłopski rozum

[@hubertgeodezja7345]

To kupuj piwa z dobrych kontraktów. Takie uogólnianie, że kontrakty to zło jest zupełnie bez sensu, wystarczy spojrzeć ile madali w tegorocznym KPR zdobyły browary warzące kontraktowo.

[@Ocato92]

Trochę wykrakał tą końcówką. Dwa lata temu odmawiał browarom kontraktowym prawa do nazwy „browar”, a dziś sam jest, jak to ładnie określił, „parabrowarem”. Karma wraca.

[@adrianeddy98]

Kontraktuje?

[@mateuszjankosinski4075]

Moze czas na angielskie style nie przyjdzie nigdy bo są nudne?

[@berbeer2197]

Panie Janie a ja mam ścisk dupy na „oszustów” wszelakiej maści. I kuna trza być alfą i omegą żeby nie dać się nabić w butelkę piwa : 2l, pet, zielona. Panie jaka to będzie cena i jakoś (ć) to się wypije.

[@Matix747]

Heh

[@Matix747]

Czy na pewno to interesuje osoby, które chcą napić się dobrego piwa.

[@fab-rat]

Wchodzi komercja. Normalne działanie rynku.

[@rafabrandos7985]

Lejta chłopu białego risa bo zasłóżył =8-)

[@adrianeddy98]

Kopyr go zmasakrował!