Pradziad (1492m) - najwyższy czeski podjazd rowerowy

[@maciejfliegel4982]

Kawał pięknej góry! Swego czasu wchodziłem żółtym szlakiem z Karlovej Studenki, bardzo przyjemny szlak biegnący wąwozem nad rzeką, dużo malowniczych kładek i stromych podejść. Infrastruktura turystyczna faktycznie bogata, ale nocleg w schronisku Barborka średnio wspominam - w przeciwieństwie do Polaków, Czesi nie mają w standardzie wrzątku dla gości! W naszych schroniskach nie do pomyślenia, ale za to góry dookoła faktycznie przepiękne, takie Karkonosze w wersji demo. A jeszcze z Pradziadem mam wspomnienie w postaci najdalszej osobistej dalekiej obserwacji. Pewnej zimy złapałem go na zdjęciu z... Zadniego Granata :) dystans wyniósł ponad 230 km, absurdalna wręcz odległość.

[@projektyprzygodowe]

Niezły dystans! Mój rekord to chyba Tatry oglądane z bieszczadzkich Połonin.

[@marol777]

Za 2 tygodnie jadę połazić zimą po Jasenikach, a jeszcze nigdy tam nie byłem. Filmik w punkt :D

[@projektyprzygodowe]

Na nogach też bym kiedyś bardzo chętnie odwiedził te góry.

[@konradpow]

Zaliczyłem tą górę rowerem mtb w sierpniu w ramach imprezy Sudety Divide, było nieżle.💪😉

[@PiotrBuka-l9z]

Podjazd bardzo ładny👍💪.Ja jeżdżę na mtb więc na zjazd mam dużo lepsze opcje.pozdrawiam.

[@projektyprzygodowe]

No tak, poza asfaltem na pewno fajniej ;)

[@FiloVF4]

polecam tam jeszcze Dlouhne Stradne od Kouty oraz Červenohorské sedlo

[@projektyprzygodowe]

Dzięki, chętnie kiedyś tam zajrzę.

[@FlowerWhiskers111]

Piękna góra! Kiedyś, jak już zamieszkam w górach i będę mieć wszędzie blisko, możliwe, że tam zawitam :)

[@projektyprzygodowe]

Warto, bardzo ładne okolice!

[@NatalieUoker]

Najwyżej położone miejsce w Czechach gdzie można wbić asfaltem to Modre Sedlo w Karkonoszach. Przy okazji jest kapkę trudniejsze od Pradziada. W tym roku szosą na Słowacji wbiłem asfaltem do Żarskiego schroniska. Też jest wyżej niż ta Hola o której wspominasz. Nie zdążyłem już sprawdzić, ale w na Słowacji jest jeszcze takie miejsce jak Śląski Dom. Da się tam wjechać rowerem i jest wysoko. Chyba się da bo osobiście nie byłem. Ale wiem, że był tam kiedyś punkt kontrolny szosowego wyścigu Ride Through Poland. Ja byłem na Pradziadku w kwietniu. Droga dookoła wieży TV była w wykopana w śniegu o głębokości znacznie większej niż mój wzrost, czyli grubo ponad 2 metry. Zjeżdżałem po północy (z małą przerwą w Sabince) więc znaków nawet nie widziałem. Ile grawitacja dała tyle leciałem w dół.

[@januszwidzyk4656]

Ani Zarskie ani Sląski nie są wyżej niż Kralova Hola, średnio 200m niżej....

[@NatalieUoker]

@@januszwidzyk4656 Fakt. Źle zinterpretowałem przebitkę. Za krótko mi mignęła. Tam jest 1148 m, ale nie wysokość góry tylko różnica poziomów. Słowacja to nie moja bajka. Za daleko dla mnie.

[@kuss116]

Zrobiłem sobie parę lat temu tripa na MTB: Pszczyna - Pradziad - Pszczyna. Wyszło 345 km , 2.6 km w pionie, v avg 20.3 km/h, 16:59. Sam podjazd przyjemny, ale długi. Trochę przypominał mi Łysą Horę albo Wielką Lukę.

[@projektyprzygodowe]

Niezły dystans! Sam jeszcze do takiego nie dotarłem, ale będę się mocno starał, żeby w końcu przebić 300 km w przyszłym roku.

[@kuss116]

​@@projektyprzygodowe Patrząc na twoje poczynania, na luzie jesteś w stanie zrobić 300 km. Max parę razy do roku robię takie hardcorowe wyprawy, bo to niszczy fizycznie i nierzadko też psychicznie. Z innych wypraw, robiłem też Turbacz z Pszczyny i z powrotem, czy też Wielką Lukę. Jedna była też ciekawa: Pszczyna - Zakopane rowerem, później 20 km po Tatrach pieszo, po czym powrót rowerem. Wtedy zajęło mi to 24h z przerwami.

[@projektyprzygodowe]

@@kuss116 To z dojazdem z Tatry na rowerze jest super. Też mam taki pomysł od dawna, ale jakoś nie mogę się za to zabrać. A co do 300 km, to wiem, że mam na to formę. Problem jest gdzie indziej - tyłek od siodełka boli już po połowie tego dystansu...

[@PKowalski2009]

Schodziłem tamtędy (wchodziłem dwa razy -- raz niebieskim, raz ciekawszym żółtym (łańcuchy), czyli oba razy równolegle do asfaltu, ale niżej). Ale właśnie raz, zszedłem asfaltem. Pradziad fajna góra. Pamietam jak kiedyś go widziałem zimą z Babiej (hm... tzn. widziałem takie "białe" (śnieg na masywie) ponad Skrzycznem, bo samej wieży nie).

[@projektyprzygodowe]

Właśnie sprawdziłem na mapie i się okazuje, że między Pradziadem a Babią jest ponad 170 km dystansu. Więc faktycznie niezła widoczność musiała być :)

[@arekmichonski8416]

Byłem, pięknie tam.

[@KrzychuBB]

No tak Kozaki:DDD

[@ziuru1miechow]

Podobno piękne są szlaki turystyczne na Pradziada.

[@projektyprzygodowe]

Bardzo chętnie kiedyś sprawdzę :)

[@piotrrudnicki4656]

Przepraszam skąd ci wyszło przewyższenie 6300 chyba raczej 630 m.

[@projektyprzygodowe]

Dokładnie tak, przepraszam za przejęzyczenie.

[@iamvolk]

Chce się tam wybrać, czy można na legalu ominąć te czerwone światło na dole?

[@projektyprzygodowe]

Na 100% Ci nie powiem, ale zakładam, że to jest dla pojazdów samochodowych. Tam jest szlak rowerowy, góra wśród kolarzy bardzo popularna. Może być jak na Górze Żar, gdzie niby jest zakaz wjazdu, ale rowery są tolerowane i można jeździć nawet przy radiowozach (co mi zdarzyło się już dwukrotnie).

[@malicebula6561]

kiedy jakas wspinaczka?

[@projektyprzygodowe]

Może jutro, ale warunki takie, że niekoniecznie będzie sukces. Dwa tygodnie temu też próbowałem, ale niestety, skończyło się wycofem.

[@boguslawrymar2029]

Przewyższenie 6tys 300?

[@projektyprzygodowe]

O jedno zero mniej. Jeśli się gdzieś pomyliłem to przepraszam.

[@ukaszki7899]

6300 troche dużo 😅

[@projektyprzygodowe]

O jedno zero za dużo. Ale 6300? Hmm, myślę, że do zrobienia :D

[@buhol]

W tym roku byłem tam 4 razy. Mam w obie strony ponad 200 km

[@projektyprzygodowe]

Wow, nieźle ;)