PREDOM ŁUCZNIK - VICTORIA 434

Maszyna do szycia klasy 434. Wyprodukowana w latach siedemdziesiątych przez Zakłady Metalowe PREDOM - ŁUCZNIK Radom, i wyeksportowana do RFN pod marką VICTORIA.
Powróciła do kraju i nadal szyje.
-------------------------------------------
muzyka: John Fiddy, Zbigniew Górny.
-----------------------------------------
Film nie ma na celu łamania praw autorskich kompozytorów. Ma jedynie charakter rozrywkowo-edukacyjny i nie służy, ani nie przyczynia się do pozyskiwania jakichkolwiek korzyści finansowych, oraz majątkowych.

[@bertolbaleron]

Zawsze Panu zazdrościłem umiejętności użytkowania tej skomplikowanej maszyny :D

[@FanPRL]

Jestem ogromnie zaskoczony na plus! Jak długo siedzę w maszynach do szycia, to na swojej drodze nie spotkałem jeszcze modelu 434! Jest genialna, pięknie i lekko szyje. Ja w swoich zbiorach póki co posiadam Predom Łucznik 455, Singer 834 i Singer 518. Pozdrawiam Cię serdecznie. :)

[@unitromaniak3547]

Film jest fenomenalny jak zwykle oglądałem z ogromną ciekawością

[@krzychu7011]

Jak zwykle oglądnięte z miłą chęcią :)

[@alexplus256]

Nadal pracuje i ma się świetnie! Jestem pod wielkim wrażeniem twojej zdobyczy. Moja babcia posiada takiego samego Łucznika i (prawdopodobnie) również na eksport. Pozdrawiam!

[@ARQ-TONTECH]

Alex+ o, a pod jaką marką? :)

[@alexplus256]

Jak jutro ją odwiedzę to sprawdzę i napiszę. :)

[@kuki5050]

No, no, ślicznie maszyna zasuwa. Waliza podobna do tej gdzie 466 trzymam. Tyle że moja jest brązowa, a ta bielutka.

[@ThePSMUSIC]

Piękna maszyna!

[@janekpradera5729]

Do dziś mnie zastanawia jak te maszyny pod spodem przeplatają te dwie nitki górną i dolną..... Nie mogę sobie tego zwizualizować. Filmik świetny jak zawsze :-)

[@Felix2417425]

mnie też to interesuje

[@ARQ-TONTECH]

Janek Pradera igła po przebiciu materiału, tworzy pętlę z nici górnej która jak gdyby zarzucana jest na bębenek z nicią dolną, przewleczoną przez otwór w miejscu zszywania. Przy zrównoważonym naprężeniu obu nici, następuje zacieśnienie obu pętli pomiędzy warstwami zszywanych części materiału. Wszystko to głównie dzięki odpowiedniemu naprężaniu nici górnej i hamowaniu nici dolnej. W źle wyregulowanej maszynie, np: przy zbyt luźnym hamulcu szpulki dolnej, występuje nadmierne "wyciąganie" nici dolnej.

[@janekpradera5729]

ARQbyTontechUNITRA Teorię znam :-) Ale choć jestem wzrokowcem za Chiny Ludowe nie mogę sobie tego wyobrazić choć z geometrii przestrzennej nie byłem w liceum najgorszy ;-) Musiałbym to zobaczyć w zwolnionym tempie na jakiejś symulacji komputerowej. Niestety nie znalazłem takiej na YT. Pozdrawiam i dzięki :-)

[@pde385e]

Autorka Bloga o szyciu, wyjaśnia różnicę między chwytakiem wahadłowym jak w Łucznikach serii 400, a chwytakiem rotacyjnym jak w Łucznikach serii 800. Są tam również animacje działania ich. zorzet.pl/chwytacz-rotacyjny-czy-wahadlowy-oraz-mocowanie-wysokie-czy-niskie/

[@janekpradera5729]

ORWO COL Dzięki :-)

[@polskisprzet6110]

Piękna maszyna niech służy długie lata :) Ja obecnie posiadam podobną , ale ze stolikiem :)

[@fabrykamaszyn5538]

żona na takiej szyje...

[@zespodjmagma6265]

Witam Victoria to nie jest czasem to samo co eksportowy Brillant?

[@ARQ-TONTECH]

Brillant VollZickZack 434 🙂

[@MrSergiolok]

Przeważnie te maszyny były jeszcze wyposażone w drucik do nawlekania nitki na igłę.

[@PozaDomem]

Początek i koniec szwu trzeba ryglować, inaczej może się pruć.

[@ARQ-TONTECH]

Tak, już zaryglowałem :) To znaczy zszyłem na podwójną zakładkę.

[@PozaDomem]

@@ARQ-TONTECH To nie ryglowanie. 😉

[@zurit5250]

Piękna maszyna, walizka niespotykana w Polsce. A teraz kilka uwag eksploatacyjnych: po przeciągnięciu nici dolnej nad płytkę sciegową należy złapać obie razem i przeciągnąć pod stopką do tyłu (dlatego każka stopka ma wycięcie z przodu. Podczas wykonywania kilku pierwszych ściegów należy przytrzymywać jedną ręką te nici, można nawet je lekko pociągać. Następnie kontynuować szycie, jednak pod żadnym pozorem nie pociągać tkaniny. Może to doprowadzić do nierównomiernych ściegów, a nawet do złamania igły. Wyjątkiem są dzianiny które należy prowadzić naciągnięte, z tym że wtedy naciągamy jedną ręką z przodu, a drugą z tyłu. Dzianiny zszywa się tylko ściegami elastycznymi, czyli ściegiem zygzakowym i jego pochodnymi (ściegami ozdobnymi) Za filmik oczywiście "łapka w górę".

[@ARQ-TONTECH]

ZURiT racja, ale gdy maszyna posłusznie zszywa co chcemy i jak chcemy, to już zazwyczaj nie zapętlamy się w takie detale :) Na eksport w zasadzie jechała sama głowica maszyny i już tam na miejscu była chowana w walizkę ze schowkiem. Widziałem inne, nie wyprodukowane w Polsce maszyny marki "VICTORIA", które miały identyczną walizkę.

[@hurtovnik32]

Polskie Łuczniki trafiały się jeszcze pod marką "Singer".Tak samo jak maglownice stołowe Predom Metrix są spotykane w logowaniu "Siemensa"

[@zurit5250]

+hurtovnik32 Z prasowalnicami było inaczej. Łucznik wykupił licencję od Siemensa na produkcję tychże prasowalnic, więc można spotkać pierwsze z metką "ŁUCZNIK lic. Siemens", albo wyprodukowane przez samego Siemensa (nasze są identyczne). w latach '80 produkcję pracownic przeniesiono do Tczewa.

[@hurtovnik32]

Być może.Nie znam dokładnie tematu licencji i eksportu pod innymi nazwami.Wiem co trafia mi się jako serwisantowi urządzeń elektrycznych i elektronicznych.Napis na tabliczce Made In Poland i logo Siemensa.A takich przykładów mogę podać wiele.To samo dotyczy sprzętu audio.Ale dziękuję za cenną informację.

[@ARQ-TONTECH]

ZURiT wg mnie, zakupiono licencję jedynie na technologię produkcji, a nie na konkretny model prasownicy. Nigdy nie spotkałem identycznej, "zachodnioniemieckiej" prasownicy. Tak więc wzór prasownicy jest nasz. Licencja to nie zawsze była kwestia kopii. Kupowano licencje nie tylko by wyłącznie kopiować zachodnie wyroby, ale żeby pozyskać technologię, nauczyć się czegoś nowego. Tak było np. w przypadku firmy TONSIL. Wprawdzie kupiono licencję, ale głównie po to, by unowocześnić i doposażyć park maszynowy. Zresztą licencyjne głośniki, nie od razu można było wprowadzić do produkcji, bowiem kilka projektów wyrobów, nie spełniało norm zawartych w kontrakcie, za co licencjodawca - firma Pioneer, musiała zapłacić karę umowną. Japończycy przecierali oczy, a my produkowaliśmy polskie głośniki :)

[@YTtomek]

Moja sąsiadka ma podobną maszynę Łucznika tylko model 451 z 1987 czy 88 roku. Nie wiem czy one fabrycznie nie miały montowanych za słabych tych silników napędowych. W latach 90 jak szyła zarobkowo, to w ciągu 10 lat cztery silniki padły, żaden nie wytrzymał dłużej jak 2-3 lata, aż w końcu jej mąż założył jakiś nieoryginalny mocniejszy silnik, dobrał odpowiednie koło napędowe na oś silnika aby nie wzrosło przełożenie i działa do dzisiaj.

[@ARQ-TONTECH]

YT.tomek w chińskiej silnik padłby już po roku. Także przez 10 lat nie 2, 3 sztuki, a dziesięć. Mojego kolegi mama też szyła zawodowo na zwykłym Łuczniku i silnik nadal oryginalny.

[@SPawel2007]

A może zrobisz odcinek o Tonsilu ZG-15c? Lub kultowego 10c?

[@ARQ-TONTECH]

SPawel2007 wezmę po uwagę tę sugestię. Ale już jest na moim kanale zestaw ZG-15C/2, w filmie z magnetofonem M-531S.

[@SPawel2007]

OK ale dzięki za odpisanie ;-) ARQbyTontechUNITRA

[@Leadmastervoice]

Panie Arq. Głowica niemal identyczna jak w łuczniku 432 ale pokrętło długości ściegu jak model 466.

[@ARQ-TONTECH]

Bo to model pochodny od maszyny klasy 466.

[@MrOprawca1978]

A ja tez mam sprzed z Łucznika. Ale nie maszynę do szycia, czy inny AK-47/74. Ale - kuchenkę gazową. Jaką? Kto wie? Kto zna? Kto odpowie?

[@MrOprawca1978]

@@Janensn Zgadza się. Tylko ten model robili, z tego, co pamiętam. Jest z 1977 roku i zasuwa aż miło. Niezniszczalny sprzęcik.

[@MrOprawca1978]

@@Janensn Zgadza się. A dwie takie miałem, nie wiedzieć, dla czego jedną wywaliłem. A w dobrym stanie była, mało używana.

[@Miki-ty7fp]

ma pan jeszcze jakąś maszynę?

[@ARQ-TONTECH]

Tak - 451. Pokazałem ją.

[@diabolopomidoro2563]

wez odkurzacz nagraj rambo 3000

[@hyuna9400]

عندي واحدة ورتثها عن ابي عمرها اكتر من 40سنة 🌹💐🌹💐🏵💗💗

[@FUBU19845]

Mam maszynę do szycia ale nie wiem jaka nazwa. Oczywiście łucznik

[@ARQ-TONTECH]

Bo maszyny zazwyczaj nie miały nazw, tylko numer klasy.

[@Dertsm6795]

0:07 - это тоже Польша чтоли? Я тут вижу шведские машины "FACIT", а именно: модель 1620. Даже вон у самого такая есть. никто её не хотеет.

[@ARQ-TONTECH]

Польского производства ŁUCZNIK 1301 - licence FACIT 1620.

[@Dertsm6795]

@@ARQ-TONTECH как интересно то... не знал..