NIe mam cholera czasu na granie w tego typu RPG. Ale Zawsze gdzieś w trakcie pracy/obowiązków słucham baniaka. Nigdy nie próbowałem grać w takie RPG bo ani nie mam kolegów z takimi zapędami ani za bardzo nie mam czasu. Mimo to. Bardzo się cieszę że mogę posłuchać super sesji Baniaka i wszystkich jego grających. To świetna zabawa by chociaż posłuchać jak grają inni. Zawsze miałem w d***e gdy jakiś inny kanał prosił o wsparcie na Patronite. Ale w przypadku Baniaka i jego ekipy, nie żałuje że zostałem jednym z patronów. Uważam to za dobrze wydane pieniądze. Za niewielkie wsparcie kogoś kto pracuje bawiąc się, i jeszcze daje zajebistą frajde innym. Dzięki Baniak. Dzięki że jesteś.
@hqer2 жыл бұрын
Witam. Sądzę, że takie robienie postaci jest fajne, ale szczerze bardziej mi się podobało to, co robiliście w 2M3D. Kompletne losowanie, cechy szczególne i rozwijanie postaci razem z widzami przez spotkania losowe. Nikt nie wiedział na początku, kim stanie się ta postać i jak się rozwinię. HOBO mnie jakoś nie wciągnęło, właśnie przez narzucenie profesji bezdomnego, po prostu nie było widać tej różnorodności skoro każdy był ,,żulę". Z mojego doświadczenia, każdy raczej zaczyna postać z gotową historią i konceptem na nią. Ja właśnie lubię inaczej. Kompletne losowanie bo można było się już wypalić pomysłami ale znaleźć naprawdę fajny koncept. Zresztą to jest dobry sposób na postacie nieznające się. Nie twierdzę, że wersja losowanie jest perfekcyjna, nad postaciami musi czuwać znakomity Mistrz Gry, który pamięta co zawarł w kampanii i co wprowadzić dla postaci, żeby miała ona sens że światem, fabuła i graczem.
@StrongTacticsGames-zl6mc2 жыл бұрын
10:33 Aragorn mógł leczyć (np. uleczył Eowyn za pomocą Athelasa po otrzymaniu rany od Nazgula)
@B4SIOR2 жыл бұрын
Potiona to każdy łyknie
@shadow220002 жыл бұрын
Wspomnienie o Termosie generalnie xD na mojej twarzy gdy ktos szybko uciął temat. Co do tworzenia postaci uważam ze gracz powinien stworzyc postac jaka mu pasuje i samemu zasygnalizować gdzie chce sie rozwijac
@supremeoverlordvader55522 жыл бұрын
Porównując obie metody tworzenia postaci, totalnie jestem zwolennikiem tworzenia swojej postaci od siebie od podstaw. Jasne losowanie postaci, jest fajne, bo przypomina otwieranie paczek z pokemonami i jaranie się tym, co można tam dostać. Ale ostatecznie odbiera to graczom wybór i często przypisuje ich do roli, w której nie do końca chcieli grać. Np. chcesz pograć twardą, hardą postacią takiego gliny, bam jednak budzisz się jak aptekarz z punktami w inteligencję. A tak to możemy tak zaprojektować swoje power fantasy, jak mamy na to ochotę, co jest szczególnie ważne, jak mamy spędzić z postacią długie lata kampanii. Lepiej to zrobić z własnym dziełem niż starać się te losowe elementy jakoś dopasować pod siebie.
@TheAirElemental2 жыл бұрын
Super prelka, byłem na sali, a jednak oglądając ją ponownie wyciągam kolejne wnioski i wpadam na nowe pomysły. Więcej takich :)
@Kaktusowo2 жыл бұрын
a czy wybranie klas/profesji powinno się dziać przed ustaleniem relacji drużynowych czy dopiero na bazie tych relacji powinno się wybierać lub projektować profesje w drużynie?
@dudziak20012 жыл бұрын
Pytanie: czy taka metoda sprawdza się również w przypadku, gdy bohaterowie nie znają się na początku kampanii?
@AtanvardePL2 жыл бұрын
Wydaje mi się, że tak, może nawet tym bardziej by się sprawdziła niż wymyślanie każdej postaci osobno? Bo jeśli postacie się wcześniej znały, to mają jakąś wspólną historię, może są rodziną, może przyjaciółmi, może łączą ich interesy, no siłą rzeczy narzuca się, żeby mieli coś wspólnego, gracze w naturalny sposób zaczynają o tym myśleć. A gdy bohaterowie się nie znają, to często się zdarza tak, że jedyne co ich łączy to narzucony przez fabułę wspólny cel. I co, jeśli ten cel zostanie zrealizowany, a my chcemy grać dalej? Albo mają zbyt różne podejścia do realizacji tego celu? Często podczas różnych kampanii się spotykalam z sytuacją, że gracz trochę na siłę musi wymyślać, dlaczego jego postać nadal jest w drużynie, nie przychodzi to naturalnie. I tu może rady Baniaka są rozwiązaniem. Nawet jeśli bohaterowie są skrajnie różni, co może ich łączyć? Może podobne doświadczenia w przeszłości, może podobne poglądy na jakąś sprawę? Co (poza celem, który ich na początku złączy) sprawi, że bedą chcieli ze sobą współpracować? Te ustalone kwestie oczywiście nie będa oczywiście znane postaciom od samego początku, ale skoro każdy gracz będzie wiedział, by wokół nich grać, to mogą wyjść potem w toku fabuły. Nieraz w filmach jest sytuacja, że bohaterowie się pokłócą, nie chcą już ze sobą współpracować, ale potem jest wolniejszy moment, chwila rozmowy i się okazuje, że mają ze sobą coś wspólnego, i to sprawia że mogą dalej działac razem. Jeśli gracze będą wiedzieli, czym jest to coś dla ich bohaterów, to będą wiedzieli, jak doprowadzić do rozwiązania ewentualnego konfliktu, nie będą musieli na szybko wymyślać "dlaczego ja dalej mu pomagam". Nie tworzyłam jeszcze postaci w ten sposób ale wydaje mi się, że to podejście ma duży potencjał. Zawsze lepiej mi się grało, jeśli moja postać miała coś wspólnego z przynajmniej jedną postacią z drużyny. Wtedy naturalniej mi się odgrywa rozmowy, prowadzi wspólne wątki. Też takie powiązane postacie fajniej się ogląda, uwielbiałam w 2m3d obserwować relacje Gieselbrechta i Kurta, Bodgyego i Paulusa, a teraz całą drużynę barbarzyńców się ogląda z przyjemnością, czuć mocne relacje między tym postaciami, że mimo wielu różnic między nimi drużyna jest spójna.
@EmielRegisRochellecTerzief2 жыл бұрын
Ciekawe ile osób się ztriggeriwało po usłyszeniu "Jordan Peterson"