Świetny pomysł, taka poszerzona rodzina,. Dla każdego katolika z wyboru, a nie tylko z urodzenia zdecydowanie to najlepsza opcja. W obliczu postępującej dechrystianizacji i wrogości wobec naszego Kościoła, zapewne ta idea będzie powielana, bo o wiele lepiej żyć pośród ludzi o tożsamych wartościach, które się uważa za najlepsze i niedoścignione, zwłaszcza, że przeciętny przedstawiciel społeczeństwa to nie jest ktoś nastawiony na dobro wspólne, tylko na własne i widać to choćby po tym jak ciężko jest namówić ludzi, żeby się zaczęli interesować polityką, bo to interesowanie się nią to wyraz troski o dobro wszystkich, całej wspólnoty. Niestety, ponieważ polityka to jest teatr, to są szachy, więc, aby się nie dać nabrać na polityków jedynie udających szlachetnych, trzeba ją zgłębić w jakimś stopniu.