Pszczoły bez leczenia 2019 -pierwsze prace-

Pierwsze prace i ocena stanu rodzin po zimowli.
www.pasiekalap...

[@sylwiawiktoria3921]

jak na nieleczone pszczoły to osyp minimalny. gratuluję i pozdrawiam. łapka w górę :-))

[@oles60]

No Kolego fajnie to wygląda Łapka w górę oczywiście trzymam kciuki .

[@ukaszapka]

powoli się stabilizuje, miejmy nadzieję

[@pawczi1988]

Super że są takie osoby, co nie boją się kombinować i nie używać leków, do tego bardzo fajnie to przedstawiają. Kibicuję Ci ;)

[@naturalniegrzela7395]

Powodzenia, prezentujesz bardzo ciekawą alternatywę dla pszczelarzy.

[@kubi7769]

Grześ, wreszcie dotarłeś na odpowiednią stronę;)

[@adamw7740]

Będzie dobrze. Gratulacje i szacun za ilość pracy włożonej w dojście do punktu w którym jesteś...Adam1969

[@ukaszapka]

No mam nadzieję że będzie dobrze... ciężka praca pszczół musi w końcu dac o sobie znać

[@anzelmbohatyrowicz4143]

Pasieka ŁAPA dostaje 👍 górę. 😉Pozdrawiam serdecznie.

[@Bartosztochum]

Anzelm Bohatyrowicz dlatego przyjacielu idę w tą stronę, nie znając tego kanału łapy, intuicyjnie mam podobną filozofię, skoro o tym myślałem to znaczy że ktoś już to praktykuje, utwierdza mnie to w pewności żeby próbować. Pozdrawiam i super że to też oglądasz ;)

[@anzelmbohatyrowicz4143]

Witam i pozdrawiam serdecznie. Ale prześlijcie cały kanał Pasiekiej łapy bo on do tego stanu Do chodził a chyba z 8 albo 9 lat stopniowo zmieniając sposób leczenia Ja też twardą chemię odrzucam w całości leczę kwasami tymonem i staram się naturalnie uodparniać Pszczoły ale na razie jeszcze nie jestem w stanie położyć na szali życia wszystkich rodzin gdyż dopiero rozwija Pasieka i muszę mieć jakiś zapas w razie gdyby się większość obsypał a w tej zimy też Poniosłem około 40% straty ale tylko dlatego że kupiłem słabe matki od gościa który idzie na ilość a nie na jakość i sprzedaje mało odporna lub zawirusowane Pszczoły Pozdrawiam serdecznie

[@Bee_Royal]

Bardzo mi się podoba, że tak szczerze nagrywasz i pokazujesz JAK JEST! BRAWO! Miło się ogląda. Pozdrawiam. Z jakiego wojewódzctwa jestes?

[@ukaszapka]

Świętokrzyskie www.pasiekalapa.pl

[@tassman1984]

Fajny filmik, Łapka i pozdrawiam

[@harnasbeskidzki3912]

w ciemno łapka w górę i oglądamy.

[@krzysztofkurowo278]

Ja mam inne zdanie o higienę ale łapka w górę kolego ciekawy eksperyment 😉

[@JanJan-bj4ct]

Super sprawa, pszczelarstwo naturalne bardzo mi się podoba. Może kiedyś też się odważe na swoją pasieke. Dzięki wam pszczoły mogą żyć w miarę normalnie i może dzięki temu skończy się z tą chemią na pasiekach. Pytanie mam takie, czym można zastąpić tą folie w ulu? , bo jak dla mnie to mało naturalne, czy jakieś płótno lniane lub jutowe bu się nadawało? Pozdrawiam i wielkie👏👏👏za to co robicie.

[@ukaszapka]

W sezonie używam zwykłego bawełnianego płótna... płótno lniane wojskowe podobno też się sprawdza

[@tomasznajraw5314]

Ta folia trochę mnie zastanawia . Czy sama deska na powalke nie będzie lepsza? Długa sprawa będziesz dawał jakieś ocieplenie na przedwiośnie.

[@ukaszapka]

Nie wiem czy deska będzie lepsza bo nigdy deski nie kładłem... folia jest tania, prosta i przy siatce na dole szczelna.... Nie robię nic w sensie nie zmieniam żadnych parametrów temp. w ulu... ponieważ i tak nic to nie daje, nie przyśpiesza, nie opóźnia bo pszczoły same regulują te parametry i same zwłaszcza moje pszczoły wiedzą kiedy rozpocząć intensywne czerwienie i rozwój.

[@tomasznajraw5314]

@@ukaszapka Wiesz chodzi mi o to.ze folia nie test zbyt naturalnym elementem w środowisku ula .Nie to żebym się czepiał ale zastanawiam się czy mimo otwartych dennic nie ma problemu z wilgocią . Co do czyszczenia dennic to widać mały osób wiec można sobie darować ale przy kwasach jest większy -spory osyp wiec pasuje pomoc .

[@ukaszapka]

@@tomasznajraw5314 Każdy robi jak uważa... ja nie widzę sensu w pomaganiu... zwłaszcza przy czyszczeniu dennicy... w ulu z siatką zazwyczaj góra jest szczelna. Zamiast foli można zastosować coś innego. Mając 10 rodzin można robić co się żywnie podoba, nawet powałki drewniane. Przy 50+ trzeba patrzeć inaczej na pewne rozwiązania i ciąć koszty tam gdzie można. Oczywiście, że folia nie jest naturalnym elementem w środowisku ula... stosuje ją ze względów praktycznych, doświadczenie i obserwacje wskazują, że też pszczołom nie przeszkadzają.

[@tomasznajraw5314]

@@ukaszapka Ok.masz racje należy ciąć koszta i ułatwiać sobie życie a w szczególności przy takiej ilości . Pozdrawiam i byle do wiosny

[@bogusawstrzeszkowski8512]

A człowiek chucha dmucha, a i tak spadki są , aż uwierzyć trudno. Pozdrawiam

[@ukaszapka]

U mnie też są spokojnie to tylko jedna z pasiek... która ma najlepszą wystawę słoneczną

[@sebastianszlinka2267]

Czy możesz coś powiedzieć na temat tych teorii odnośnie osypu?

[@ArturZagaj-Izraelita]

Jak się żyje niedaleko Adolfa?

[@PawelzMazur]

Pszczoły lubią las, a las lubi pszczoły. Powodzenia

[@ukaszapka]

A to prawda... potwierdzam

[@marianoitaliano4215]

Po przycięciu hoffmanów do 30mm ile ramek wchodzi ci do korpusu?

[@ukaszapka]

Na ścisk 13 a preferuję 12

[@janszmidt5755]

Czy będziesz miał jakąś matkę na zbyciu?

[@ukaszapka]

W sensie czy sprzedaje matki? Nie sprzedaje na zapisy. Jak mam nadwyżki to informuje na blogu... tak jak tu llapka.blogspot.com/2018/08/matki-pszczele-nadwyzka-hodowlana.html

[@Pasieka-zawada]

polecasz te podkarmiaczki plastikowe ?

[@ukaszapka]

Które te białe z kubkiem?

[@Pasieka-zawada]

Pasieka ŁAPA a jakie za na filmie ? Biale czy czarne ? Chodzi o te czarne ramkowe podkarniaczki co na filmie ?

[@Pasieka-zawada]

Pasieka ŁAPA a jakie za na filmie ? Biale czy czarne ? Chodzi o te czarne ramkowe podkarniaczki co na filmie ?

[@ukaszapka]

@@Pasieka-zawada Na filmie są też i białe powałkowe... więc pytam o jakie chodzi dokładnie bo nawet powałkowych są tam 2 rodzaje... więc precyzja w zadawaniu pytań jest ważna. Co do czarnych ramkowych to polecam do odkładów. Zakarmiać na zimę trochę więcej wglądów trzeba robić bo pojemność 2,5 l

[@Pasieka-zawada]

Pasieka ŁAPA aha nozna 2 skrevic razem i tez bedzie ok

[@jaceklichota6432]

masz wkladki pod siatkami, czy otwarte?

[@ukaszapka]

Jak widać na filmie... Ogólnie sprawa wkładek jest taka że tam gdzie są służą tylko i wyłącznie do tego aby pszczoły w sezonie miały dobre lądowisko

[@jaceklichota6432]

Pasieka ŁAPA no właśnie trochę nie umiałem ocenić na filmie. Czyli częściowo otwarte, i tak cały rok?

[@ukaszapka]

@@jaceklichota6432 tak... wkładki według mnie nie stanowią znaczącej roli... tam gdzie mam wkładki to używam jak pisałem a tam gdzie nie mam to nie ma wcale

[@lukaszsz1867]

Wykosilbys te trawę na jesieni bo jak jakiś amator wypalania trawniku zapali trawę to pszczulki pujdom z dymem

[@ziobrozerem]

Czy można przyjąć, że kontakt z martwą pszczołą przy czyszczeniu dennic uodparnia pszczołę ponieważ ma też kontakt z martwymi wirusami i niejako dostaje szczepionkę

[@ukaszapka]

To jest pewnie jedna z hipotez... Nie wiem jakie procesy zachodzą w przypadku kontaktu martwej z żywą pszczoła. Wiem jedno, że taki kontakt musi być.

[@Bee_Royal]

Każda pszczoła ma na sobie zarodniki wielu chorób jedynie jej odporność powoduje, że nie choruje. Pszczoła dzięki swoim genom rodzi sięodporna lub nie, nie ma czegoś takiego, że pszczoła zyskuje odporność. Wszystko zaczyna się od dobrze wychowanej matki, wykarmionej obficie, zróżnicowana dieta (różnorodność pyłkowa), dobrze dogrzana, nie z platikowych miseczek. Mikroplatik wytrąca z butelki zwyczajna woda, a co dopiero przepoczwarzenie królowej.

[@ukaszapka]

@@Bee_Royal ma też na sobie bakterie... niektóre pożądane, niektóre nie... to bakterie mogą stanowić zaporę przed zarodnikami wielu chorób. O to chodzi... Odporność immunologiczna nie zawsze będzie pochodzić od tzw. dziedziczenia... odpowiednie żywienie, odpowiednie rośliny itd. powodują wzrost odporności u pszczół. Kontakt z martwymi pszczołami nie jest nigdzie dobrze opisany ani zbadany na poziomie praktyki pszczelarskiej więc wypowiadanie się jednoznacznie i autorytatywnie jest nie wskazane.

[@ArturZagaj-Izraelita]

7:40 nie bij pszczół!

[@TomaszKarczmarski]

Pszczół nie może być za wiele, inaczej waroza od razu pokazuje kły do tego orobić się i pół pasieki pozamiatać po zimie, ale wierzyć dalej. Dla porównania mój ostatni filmik 30 sekund trwa, jedynie trzy zabiegi kwasami organicznymi na cały sezon, pszczoły mam jak Ty, tylko dwa razy więcej w korpusie z kompletem ramek, pod folią, na siatce, w jednej desce, żadna rodzina nie spadła, pszczoły latają daleko więc brednie o genetyce i lokalnej pszczole można darować sobie. Jest klient w Ameryce (korespondowałem sobie z nim), non stop dzieli (jego metoda na walkę z warozą), jak Ty to mówisz model ekspansji stosuje, nie leczy a jak mu wychodzi? Ano pisze, że silna rodzina (tylko taka miód przyniesie) wytrwa max 2 sezony bez leczenia, ale tam lepsze pożytki i kilka miodni więc jakoś mu tam wychodzi, robi tak ponad 20 lat, ale przyznaje, że coraz gorzej i ciężej ale przynajmniej mówi prawdę, nie to co te oszołomy, fałszywi prorocy, którym miło wierzyć, pozdrawiam, rodziny zazimowałem wg metody dr Liebiga, lubelskie, obecnie znowu w kłębach są

[@ukaszapka]

Nie rozumiem co masz na myśli oszołomy i fałszywi prorocy. Jeżeli zamierzasz tu kogoś obrażać to zbastuj chłopie i podniecaj się gdzie indziej swoimi sukcesami na modłę Liebiega... To, że ktoś czegoś nie wie, czy nie umie zrobić nie znaczy, że u koś się nie da... jeżeli to zrozumiesz raz na zawsze Twoje życie przestanie sączyć się jadem do innych... Mnie nie interesują Twoje pszczoły na kwasie... nie oglądam takiego pszczelarstwa. Pasuje Ci kwasowanie to kwasuj u siebie a nie u mnie... i ostrzegam, każdy post, który będzie kogoś obrażał i wyśmiewał będzie lądował w koszu.

[@TomaszKarczmarski]

@@ukaszapka nie obrażam Ciebie, próbuję Ci tylko przemówić do rozumu, gdyby tak było jak próbujesz nie potrzeba by było ani lekarzy ani weterynarzy, pszczoły nie są wyjątkowe, samouleczenie z warozy nie nastąpi, leczy się minimalną dawką aby było skutecznie, chcesz marnować swoje lata za mrzonką marnuj dalej, pszczoły latają daleko na loty godowe

[@ukaszapka]

@@TomaszKarczmarski O widzisz i teraz piszesz normalnie, bez zbędnej agresji... fakt, że próbujesz zrobić coś na siłę ale to akurat rozumiem. Wiesz, ja tam czym dłużej zajmuje się tymi owadami tym mniej mam pewności czy jest tak jak nam to naukowcy przedstawiają. Widziałem już sporo, a że mam pasiekę w lesie... jakieś 5 km do najbliższej pasieki i akurat stało tam ze 40 odkładów z których matki właśnie były w okresie lotów godowych to miałem okazję zobaczyć chmury trutni na pasiece... Nie wątpię, że spora jak nie większa część tych trutni to trutnie obce ale i moich z pewnością było tam sporo... Kiedyś studiowałem badania dotyczące czasu unasienniania się matek pszczelich. Średni czas wyniósł coś około 8 min... Przyjmując, że matka kopuluje z dużą ilością trutni rzędu 10-30 szt. to łatwo oszacować, że ona osobiście daleko nie leci... Dlatego ja uważam, że moja ilość trutni na pasiekach biję na głowę okoliczne pasieki zważywszy na dziką zabudowę i dowolność w produkcji trutni... Kto dopadnie matkę w powietrzu wie tylko sama matka. Czy coś marnuje to raczej już moja sprawa. Według mnie jest całkiem na odwrót ale nie zamierzam do tego nikogo na siłę przekonywać tak samo jak nie zamierzam na siłę namawiać Ciebie na zaprzestanie leczenia czy przerzucenie się na np. tymol czy kumafos czy amitrazę itd. Nie dyskutuję na tematy o których nie mam pojęcia czyli, nie dyskutuję o kwasach bo ich nie stosowałem, nie dyskutuje o ulach warszawskich bo ich nie mam. Rozumiesz o co mi chodzi... Nie potrzebuję doradców bo od 2013 roku wiem co mam robić a agresywne wyrażanie swojego zdanie czy też negowanie czegoś czego się nigdy w życiu osobiście nie robiło działa raczej odstraszająco niż zachęcająco. Dlatego więc życzę Ci powodzenia w prowadzeniu pszczół metodą Liebiega jak najdłużej...

[@TomaszKarczmarski]

@@ukaszapka nie wiem gdzieś widział agresję ode mnie, klient ma na imię Mel, nawet książkę kupiłem od niego (nie mam bariery językowej), dzieli jak oszalały i łączy, przerywa czerwienie, pracy bardzo dużo a waroze ma cały czas, amitraza i tymol są bardzo niebezpieczne dla zdrowia ludzkiego, kwas mrówkowy jest/był/będzie od zawsze w minimalnych ilościach w miodzie, jak ciut więcej to wybije warozę a nie zaszkodzi pszczołom, miałem i ule warszawskie i nie wyleczone pszczoły bez skrzydeł, a co do genetyki, to co pokolenie matek to połowa genów zmieniona po ojcu nie wiadomo skąd, nie ma szans na powtarzalność i utrwalenie cechy, kazirodztwo matek też błyskawicznie ma negatywny wpływ, matki zacząłem hodować sam, bo jakie by nie były to zawsze wyciągną rodzinę do siły a mniej zachodu co z kupnymi no i miodu tyle co pożytku w przyrodzie no i dostosowanie do lokalnych warunków niby lepsze ale nie uważam tu tego za dogmat, bo jak jakąś kupię to też daje radę rodzina, więc tak bardzo nie stygmatyzuje lokalności pszczół, które do Ameryki też przecież trafiły stosunkowo niedawno i od razu się tam przyjęły bez problemów, gospodarka Niemca mniej kłopotliwa to i pobróbować warto, zdziwienie bo najwyraźniej działa i to u mnie, w przeciwieństwie do innych metod a próbowałem ich sporo

[@ukaszapka]

@@TomaszKarczmarski tu masz też klienta Sama Comforta. Ponad 1000 rodzin TF... pisz do niego, dowiesz się jak to robi z pszczolami. anarchyapiaries.org Tu kolejny Salomon Parker... pisz do niego dowiesz się jak on prowadzi pszczoły TF www.parkerbees.com Są różni pszczelarze i różne praktyki ba są nawet różne badania. Każdy i tak ma swoje wnioski. U nas nie ma badań na temat pszczół TF czy dziko żyjących nic, zero, pustka... Dlaczego nie ma? Pytaj naukowców. Możesz po angielsku bo po Polsku już nie publikują... ba nawet nie chcą współpracować w tym temacie z pszczelarzami... Za dużo ludzi to robi w sensie ma pszczoły bez leczenia abym miał nagle zaprzestać swoich praktyk. Mogę jedynie rozwijać swoje pasieki jeszcze bardziej... I z czasem prowadzić własne badania aby dokładniej dokumentować to co robię.