Рет қаралды 754
sł./muz. Robert Kasprzycki
Vox: Robert Kasprzycki
gitara: Takamine
Kantata na dwa budziki i kran
Szemrzą godziny szemrze szemrze czas złych wskazówek bieg
wciąż pogania nas
znowu przepraszasz
proszę nie mów nic
bo do jutra już tylko parę chwil
Proszę nie mów nic proszę śpij już śpij
i pod kołdrą swe jasne oczy skryj
szemrzą godziny pędzi dokądś czas
złych wskazówek bieg
chce przegonić nas
Szorstki szept klepsydry
to sypie się piach
w twa żerzy tworzy żleby
sól paląca w łzach
zmarszczki w sercu wytnie
w oczach zgasi blask
terkoczący rytmem krwią sycony czas
Nie mów że jest źle łzy obeschną wnet
w oknie nocy kot pręży czarny grzbiet
szemrzą godziny gna donikąd czas
złych wskazówek bieg nie przegoni nas