ROK W LONDYNIE. PRZEMYŚLENIA I CO DALEJ?

[@OlaSka444]

Bardzo dużo osób zmęczonych Londynem przeprowadza sie na południowe wybrzeże. Sama mieszkam w Poole od kilku miesięcy po przeprowadzce z innego regionu i to była bardzo dobra decyzja.

[@chrisb1165]

W 100 % Cie rozumiem , nam juz leci 3 rok w Polsce po 15 latach pobytu w UK, pierwszy rok był tragedia, stany depresyjne, zagubienie , wyalienowanie i powiem ze jest troche lepiej ale nie czuje ,ze jestem w 100 % u siebie, w glowie jest zawsze ten backdoor ,ze moglbym w kazdej chwili z tad sie zawinac i zamieszkac w innym kraju, najlepiej anglojezycznym,

[@stacjaemigracja]

Kurde dokładnie to samo miałem. Nie czułem wogole ze wróciłem tylko ze jestem w PL tymczasowo. Jak by na dłuższy kontrakt zagraniczny albo wakacje. Ciągle się wkurzałem i mówiłem w dupie to mam te majątki chałupy etc wracam do Londynu. A teraz będąc tutaj zaczynam myśleć czy zrobiłem dobrze.

[@chrisb1165]

@@stacjaemigracja Jeśli czules, że tak musisz zrobić to dobrze zrobiłeś, powrót zawsze można zrobić, przeczekaj rok,półtora jak mówiłeś, dużo się wyjaśni przez ten czas i w UK i w Polsce,a doświadczenia za granicą nigdy za wiele, w Polsce fakt mentalność dalej ta sama zastaw się postaw się, ciężko żyć życiem poza schematem ale powoli się to zmienia

[@stacjaemigracja]

@@chrisb1165 dzięk wielkie. Widzisz sam jesteś emigrantem i masz zupełnie inne podejście

[@RafalK-nw8if]

Tez czasami sie zastanawiam nad powrotem do Polski i mysle ze w Polsce czulbym sie troche jak emigrant np jakbym pojechal do Hiszpanii, tylko jezyk znalbym lepiej, ale moze tak juz musi byc....

[@stacjaemigracja]

@@RafalK-nw8if pewnie tak być się czuł do pewnego momentu. Czas wiele zmienia również perspektywę myślenia.

[@katarzynas4098]

Zgadza sie, emigrant po jakims czasie nie czuje sie juz dobrze w swoim rodzinnym miejscu, ale tez nigdy do konca nie poczuje sie dobrze w swoim nowym miejscu. To jest stan wiecznego rozdarcia. Bedac w UK zawsze tesknie za rodzina lub nawet polska pogoda, a bedac w Polsce tez sie czuje jakas wyalienowana. Przynajmniej ja tak mam.

[@stacjaemigracja]

Mam dokładnie tak samo. Po za tym ja Londyn lubię i to też problem. Żadne inne miasto nie jest takie jak Londyn.

[@JK-12378]

Ojejciu widzę że nie tylko jak mecze się praca w domu. Jak jestem przebodźcowana pracą w biurze bo jednak często jest dużo meetingów, często w środku tygodnia biuro pełne ludzi to uciekam do pracy z domu. 1-2 dni pracy w domu i zaczynam miec strasznego doła. Nie wiem dlaczego. Moje mieszkanie jest ciemne, mój pokój w którym pracuje jest ciemny, w dodatku w Edynburgu od jakiegoś czasu ciągle pada, w sumie od kilku miesięcy pada więc dokuje mnie praca w domu. Jeżdżę do biura chociaż też czasami nie lubię być z wielu względów. Co do pracy to też się zgadzam. Pracy na najniższych stanowiskach jest mnóstwo plus ludzie mogą miec benefity i wiem że bardzo dużo ludzi tak żyje i kombinuje. Normalna praca niestety jak dla mnie to pensje są obniżane. Ja pracuje w finansach i jestem w szoku, że coraz niższe stawki a obowiązków coraz więcej. Na zwykle Stanowska w księgowości wymagania jak dla osób, które są part qualified accountant a zarobki od £19k 😮 Widzę że mamy podobne spostrzeżenia co do pracy i do społeczeństwa. Nie wiem co to będzie za 2-3 lata w tym kraju. Co do wynajmu mieszkań to jest po prostu szok. Brakuje ich, a normalne dzielnice są nie osiągalne dla szarego człowieka.

[@JK-12378]

Ja mam dziecko, które idzie za rok do high school. Niestety nie mieszkamy na jakiejś super dzielnicy więc szkoły też nie są dobre a nawet jedna dzielnica dalej jest jedna z gorszych w Szkocji. Kombinujemy jak możemy,żeby córka poszła do dobrej szkoły. Nasłuchałam się różnych historii o tym jakie są tu “dziewczyny” więc nie wyobrażam sobie mojej córki w takiej szkole gdzieś obok gdzie policja jest koń stop

[@stacjaemigracja]

Niestety takie są dzisiejsze realia i pewnie będzie gorzej zanim zrobi się lepiej - o ile wogole.

[@malgorzatamaciejewska2766]

@@JK-12378 Przyjechalam z moja corka gdy miala 11 lat i tylko albo az 3 miesiace uczeszczala w UK do szkoly i postanowilam,ze bedzie miala nauczanie indywidualne.To bylo najlepsze co moglam w tamtym czasie zrobic,

[@RafalK-nw8if]

zgadzam sie w wieloma twoimi przymysleniami: wydaje mi sie ze emigrant nie ma korzeni, tzn, z jednej strony moze mieszkac wszedzie i jest mobilny, ale tak na prawde z zadnym miejscem nie czuje sie zwiazany.... w Londynie mieszkalem 3 lata (w uk juz 20 lat) i sadze ze w Londynie jest fajnie jak sie jest mlodym (bez dzieci) i sie korzysta z wielu atrakcji, rozrywki i tak dalej, i sie zarabia duzo, tak okolo 150K przynajmniej (albo na pare), w przyciwnym razie dzielnica i warunki mieszkaniowe nie beda fajne. Nie mowiac juz o perspekywie kupna domu. Ja np mieszkalem w Acton, i to nie byla rewelacja, delikatnie mowiac :) Co do powrotu do Polski, to spora bariera sa ceny mieszkan, kupna i wynajmu, o czym sie przykonales, a teraz jest jeszcze gorzej z tego co widze. Np, cena mieszkania pod Lodzia bedzie duzo nizsza niz w Gdansku, nie mowiac juz o Warszawie, wiec jak bys chcial tam mieszkac to musialbys wynajmowac albo sprzedac obecne mieszkanie i wziac kredyt..... ale przynajmniej masz mieszkanie w Polsce. jeszcze co do inflacji, to problem polega na tym ze ona sie kumuluje, tak jak procent skladany, mozna sobie sprawdzic infaction calculator... i tak jak mowisz ceny wielu rzeczy od np 2020 roku wzrosly o 50%, oficialnie RPI 32%....

[@stacjaemigracja]

Tak to wszystko absolutnie prawda. Z inflacją ludzie jej nie rozumieją bo myślą że jest 5% na cały rok. A to jest kumulacja a nie flat rate. Ja tak właśnie myślę żeby sprzedać oba mieszkania w Łodzi i przenieść się do Gdyni lub okolic.

[@RafalK-nw8if]

@@stacjaemigracja Jesli tak to mialbys sprawe mieszkaniowa rozwiazana. W Gdyni/Trojmiescie, podobnie jak w innych duzych miastach jak Wroclaw czy Krakow powinno byc sporo lepiej platnej pracy. Kiedys mieszkalem we Wroclawiu po studiach, bardzo milo wspominam, Gdynia tez brzmi fajnie :)

[@stacjaemigracja]

@@RafalK-nw8if w tej chwili jedynie wojna na Ukrainie mnie powstrzymuje

[@robak146]

@@stacjaemigracja Ja pochodze z Elblaga - po 12 latach w Norwegii kupilismy z zona mieszkanie w Gdyni . Bardzo fajnie sie tu zyje. Super miasto. Polecam.

[@stacjaemigracja]

@@robak146 bardzo lubię Trójmiasto

[@anitas-m2e]

Wspólnie z mężem wróciliśmy do Polski rok temu, po 11 latach na emigracji. W Anglii było nam dobrze, mieliśmy fajne prace, własny dom i częste wakacje. Natomiast fakt poczucia że nie jesteśmy ‚u siebie’ bardzo nam zaczął przeszkadzać z biegiem lat. Życie jest krótkie i my nie chcieliśmy tracić czasu na bycie gdzieś gdzie nie chcemy. Życzę Ci abyś znalazł się tam, gdzie chcesz i gdzie będzie Ci najlepiej, bez względu na to czy będzie to Anglia, Polska, czy jakikolwiek inny kraj. Ja po tym roku mogę powiedzieć że bycie w kraju to była dla nas najlepsza decyzja - jesteśmy szczęśliwi, a w Polsce na prawdę też można fajnie zarobić i żyć na dobrym poziomie jeśli ma się na siebie plan. Ty ewidentnie jesteś osobą bardzo zaradną i inteligentną, więc świetnie sobie poradzisz gdziekolwiek. Jeśli zdecydujesz się kiedyś na powrót do Polski, to radziłabym Ci postawić na większe miasto, na przykład Kraków, gdzie korporacji jest bardzo dużo, a środowisko w pracy jest często międzynarodowe. Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego.

[@stacjaemigracja]

Dziękuję za miłe słowa! Tak ja widzę się w Trojmiescie. Zapraszam do subskrybcji. I życzę wszystkiego najlepszego na przyszłość.

[@spankhouz6466]

Za prace u januszy dziekuje. W uk szef obchodzi sie ze mna jak z jajkiem. Szacuneczek musi isc w dwie strony.

[@stacjaemigracja]

Zgadzam się.

[@lkskrl3446]

@stacjaemigracja dziękuję za odcinek i informacje. Bardzo chciałem uzyskać takie informację na temat życia w uk. W filmie mówisz, że wybór produktów znacząco spadł po brexicie. Ja mam wrażenie, że w Polsce jest ubogi wybór produktów spożywczych. Faktycznie w marketach budowlanych jest duży wybór. Natomiast odwiedzając sklepy średnio powierzchniowe typu lidl, biedronka ale też wielkopowierzchniowe typu kaufland, widać, że strategia tych firm chyba opiera się na oferowaniu pojedynczych produktów każdego rodzaju. W USA na przykład jest ogromny regał zwykłego papieru toaletowego wielu producentów. U nas w PL sa 2 rodzaje, jeden lepszy drugi gorszy, tańszy i nie ma wybioru ponad to. Czy masz podobne wrażenie z PL i jak jest w uk?

[@stacjaemigracja]

@@lkskrl3446 to zależy o czym mówimy. Jeżeli chodzi o spożywkę to UK zawsze było ubogie pod tym względem. Nawet Tesco które jest największe ma mały wybór w porównaniu do polskich wielkopowierzchniowcow.

[@lkupiec1978]

Przyjedz do UK i sie przekonaj co to znaczy ubogi wybor prouktow spozywczych w sklepach. Nie tylko po brexicie ale i przed bylo slabo. Wiadomo ze Polska to nie Francja, ale w porownaniu do UK to luksus. Za kazdym razem gdy wpadam do PL to z przyjemnoscia sie chodzi po wielkopowierzchniwoych marketach i przeglada polki. W UK masz dwa produkty na krzyz, z czego jeden bedzie value i czesc. Mozna sobie podarowac odrobine luksusu w Waitrose albo M&S, ale to jest ten sam problem. Troche wiecej, ale placisz za to jak za zboze. Od 2024 bedzie tylko gorzej z dostepnoscia i cenami ze wzgledu na to ze UK musi w koncu wprowadzic kontrole celne na impotrowane produkty zywnosciowe. A jescze jedno, niby inflacja spadla, ale dziwnym trafem ceny zywnosci nadal ida w gore.

[@rjj7806]

Bardzo ciekawa analiza. Mieszkam 30 lat poza Polską i mam podobne obserwacje choć u mnie czynnik ekonomiczny jest na innym poziomie.

[@stacjaemigracja]

Dziękuję za komentarz i zapraszam do subskrybcji

[@maser525]

A może spróbuj się przeprowadzić do innych miast w UK, Edynburg, Cardiff, Southampton, Birmingham?

[@stacjaemigracja]

Wiesz problemem jest to że Londyn płaci najwięcej więc ekonomicznie patrząc to alternatywy są małe.

[@west_ldn_xxx5549]

Przeprowadzilem sie z Londynu na obrzeza, Milton Keynes myslac ze tego potrzebuje i po 3 latach zaczalem tesknic za tym miejskim szumem i zbyt duzym ruchem na ulicach i w metrze w Londynie. Ostatecznie wrocilem i osiadlem na Ruislip w zachodnim Londynie. Co prawda metro kosztuje troche wiecej niz kiedy ostatnio tu zamieszkiwalem ale akurat osobiscie lubie prace w domu wiec troche udaje sie przyoszczedzic. Tez ostatnio rozwazalem powrot ale ostatecznie decyzja zapadla aby zostac. Fajnie, ze przedstawiles sytuacje w Lodzi bo na celowniku bylo to wlasnie miasto.

[@stacjaemigracja]

Łódź jest fatalna ja jeszcze na ten temat zrobię filmik bo naprawdę tak się robi zagłębię biedy.

[@maser525]

Zrób film o Łodzi, bo mi turystycznie Łódź się nawet podoba zwłaszcza Piotrkowska po południu.​@@stacjaemigracja

[@stacjaemigracja]

@@maser525 ale w Łodzi naprawdę nie ma za dużo do zwiedzania. To jest strasznie nudne miasto. Historycznie Łódź była centrum tkactwa więc fabryki fabryki i jeszcze raz fabryki.

[@maser525]

@@stacjaemigracja No tak, ale wspomniana Piotrkowska ma fajny romantyczny klimat bo też jest dużo turystów również zagranicznych, tak wiem infrastruktura Łodzi jest fatalna plus dwa zwaśnione kluby piłkarskie.

[@stacjaemigracja]

@@maser525 kiedy ostatni raz byłeś na Piotrkowskiej? Klimatu nie ma już dawno. Zrobili z niej aleję betonu bez drzew i praktycznie żadnej zieleni. Większość sklepów to Żabka co 25 metrów lub Rosmanow i innych sieciówek. Jest może z 15 sklepików z czymś innym jak tylko to co można znaleźć w każdym centrum handlowym. Romantyczność dawno zniknęła same kebaby i pizzerie. Parę barów restauracji plus Starbucks, Costy i inne. Piotrkowska to już nie to co było kiedyś. A i zapomniałem dodać parabanki i inne pożyczkodawcze instytucje.

[@KarinSze]

Bardzo fajny szczery odcinek. Mi już zaraz poleci 4 rok od powrotu do Polski po 14 latach w UK. Nie żałowałam ani przez moment. Ja akurat posłuchałam głosu intuicji i zupełnie sama wyprowadziłam się do Trójmiasta a pochodzę ze Śląska. Póki co wszystko dobrze się układa. Tobie też życzę powodzenia i odnalezienia swojego miejsca na ziemi 😎

[@stacjaemigracja]

No moje to właśnie Trójmiasto

[@KarinSze]

@@stacjaemigracja Trójmiasto czeka 😊 mi dalej po 3 latach morze się nie znudziło. Nie ma dla mnie lepszego rozpoczęcia dnia jak spacer rano o wschodzie słońca na plaży o każdej porze roku :) ale prawda jest taka, że dużo też zależy od tego co siedzie w naszej głowie, rzeczywistość trochę się nagina do tego co jest wewnątrz nas i dlatego też co człowiek to inna opinia i inne doświadczenia związane z powrotem do kraju. Najlepiej słuchać samego siebie:)

[@stacjaemigracja]

@@KarinSze AMEN!

[@Kris-kc8dh]

❤❤❤❤❤❤❤super film przyjacielu

[@stacjaemigracja]

Dziekuje. Wszystkiego najlepszego dla Ciebie.

[@marcindrozdz2785]

Emigrant zawsze pozostanie emigrantem, to taka kara od Boga za wyjazd z Polski. ..pozostaje takie poczucie niestabilności... Juz jako Emigrant z doświadczeniem zauważyłeś , ze jestes zbyt Polski na Anglię, a z kolei w Polsce jesteś zbyt angielski ( tzn miły, uprzejmy, z dyplomacja ) niestety tak to jest. Co do Trójmiasta to jedna z lepszych miejscówek. Uwielbiam tam przylatywac Raynarem za 39 zł z Wrocławia. Ale musisz wiedzieć że najsilnieszo gospodarczo jest WARSZAWA POTEM Wrocław Kraków next Gdańsk- to moja opinia. Gdańsk to nie zachód Polski mentalność północno kaszubska, z cenami nieruchomości jak w Warszawskim Wilanowie:-) Uwielbiam Trójmiasto , pochodze z Zielonej Góry mieszkam obecnie we Wrocławiu. A czy na stałe.... Emigrant jest emigrantem. Alkoholik Alkoholikiem, nawet jak wyleczony i poczuje alkohol, może znowu zacząć pić, z emigracja bywa ponownie...

[@ema3774]

Tez wracam za dwa lata, ale nie wiem co bede robic. Mam studia z UK ochrona zdrowia ale praca w NFZ na pewno nie.

[@stacjaemigracja]

Hmmmm powiem ci szczerze że będzie ci bardzo ciężko. Z dostosowaniem się a ze znalezieniem pracy to już wogole. W Polsce zagraniczne studia są traktowane tak jak Polacy wracający z zagranicy. Bardziej jak niebezpieczeństwo dla ludzi którzy grzeją stołki od lat niż jak pracownicy przynoszący wartość dodatnią dla firmy.

[@JK-12378]

Moja koleżanka kończy chemię na Edinburgh uni i żeby pracować w Pl musi zrobić phd dlatego nie wraca bo tu bez problemu prace znalazła w laboratorium.

[@stacjaemigracja]

@@JK-12378 no tak to jest z tym studiowaniem a później wyjazdem do innego kraju.

[@maser525]

Zetknąłeś się może z angielską miejską legendą Alien Big Cats?

[@stacjaemigracja]

Hej słyszałem o tym ale nigdy nie widziałem więc pewnie legenda. No chyba że jakiś typ po pijaku zobaczył Lisa (których jest pełno w Londynie) i stwierdził że to kot. Hahahaha

[@bartek8978]

Moze otwarcie tunelu srednicowego w Lodzi poprawi sytuacje (lepsza komunikacja etc.).

[@stacjaemigracja]

Komunikacja to najmniejszy pikuś. Problem to brak pracy.

[@mariuszstopa903]

Bezdomność w UK nie jest wysoka w Europie tylko najwyższa.

[@stacjaemigracja]

Nie dziwi mnie to w sumie.

[@lkupiec1978]

bezdomnosc w Europie nie jest wysoka, tylko w UK najwyzsza.

[@stacjaemigracja]

@@lkupiec1978 tak to prawda

[@stacjaemigracja]

@@lkupiec1978 tak to prawda a wiesz czemu? Bo coraz więcej mamy biednych migrantów

[@patchka]

A ja mam wrażenie że ludzie na emigracji, w zasadzie całość swojego życia opieraja na zarobkach, cenach, itp. Wydaje mi sie że w pewnym sensie życie zaczyna sie wyłącznie ograniczać do przeliczania absolutnie wszystkiego, ciągłego szukania gdzie więcej, gdzie taniej. I absolutnie rozumiem że to jest bardzo ważne, aczkolwiek życie w innym kraju to nie tylko profity finansowe i nie tylko życiowa gonitwa za tym gdzie taniej, czy więcej. Mieszkam w UK od jakiegoś czasu, i przyznam szczerze że względy finansowe, podczas przeprowadzki tu były ważne, ale nie najważniejsze. Sam mówisz w swoim filmie że lubisz Londyn, że dużo dało Ci mieszkanie w UK , czyli może to jest Twoje miejsce.

[@JK-12378]

Na pewno część tak ale nie każdy. Spotykam fajnych Polaków na swojej drodze i raczej każdy sobie żyje, bierze udział w marathonach, rozwija się, kino, teatr, Opera czy podróże a to kosztuje. Myślę, że właśnie ci na tych” łatwiejszych” stanowiskach maja takie podejście. Moje koleżanki, które pracują w laboratoriach czy HSE myślą tylko o kolejnej książce do przeczytania, czy kolejnej operze/musicalu a ci co pracują w hospitality tylko kasa/budowa domu w Pl w głowie. Co najlepsze, właśnie teraz sobie to uświadomiłam im osoba ambitniejsza tym bardziej cierpi z wielu, z wielu względów np kolejny projekt do szybkiego ogarnięcia w pracy, wykonywanie pracy za kogoś za darmo , czy kolejne studia, a najważniejsze, żeby były rozpoznawalne czy akredytowane przez pracodawcę i inne instytucje. A te osoby, które sprzątają czy pracują na budowlance (bez obrazy dla nich) myślą o bardziej finansowych sprawach typu zakup domu, samochodu czy remont mieszkania w Pl. To są moje spostrzeżenia i widzę to po tym o czym można porozmawiać na spotkaniu.nawet często u koleżanki jak spotykają się Polki to jest taki podział właśnie na osoby ciężko pracujące fizycznie i ciężko pracujące umysłowo.

[@przemyslaw1235]

@@JK-12378 :-)widzisz to bardziej zalezy od czlowieka nie pracy jaka wykonuje.Ja sam pracuje fizycznie bo jestem stolarzem w Angli.Ale w Angli trzyma mnie wiele i wzgledy finansowe to tylko maly procent.Zwyczajnie lubie ten kraj,zwiedzam bardzo duzo i mam miejsca do ktorych zawsze wracam.Mam wiele zainteresowan i tu sie realizuje.Czeste koncerty,kajaki czy namioty .Mam wielu znajomych Anglikow i gdyby w Angli trzymaly mnie tylko pieniadze dawno bym wyjechal bo stabilnosc finansowa to tylko ulamek tego co wplywa na calkowita radosc z zycia.Pozdrawiam.

[@stacjaemigracja]

Trudno stwierdzić na razie. Jestem na rozdrożu.

[@stanisawwojcik616]

✅👌💯

[@lukasw2198]

Obiecuję co nic juz nie bede brał i czy moge podjechać być może na dwa tygodnie

[@stacjaemigracja]

@@lukasw2198 nie wiem o czym ty mówisz hahahah dobry żart ale na serio chyba coś wziąłeś i masz dobry odjazd.

[@BobRob923]

👍👍👍👍

[@przemyslaw1235]

Ja sam czesto pracuje w Londynie i by tam mieszkac naprawde trzeba mega zarabiac.Jestem teraz w Polsce i Polska mega sie zmienila przynajmniej z wygladu,ludzie zyja wiec jak Ci zle mysle ,ze spokojnie mozna wracac.Ja uwazam ,ze najwazniejsze to swoja nieruchomosc bez kredytow i mozna zyc.Kazdy ma inna sytuacje i naprawde Ciebie rozumiem.Ja wracac nie chce mi na tydzien Polska wystarcza.Jednak nie mowie,ze nigdy nie wroce:-)moze i wroce kiedys ale dopiero wtedy gdy moj dochod pasywny wystarczy mi na zycie tutaj,jakos nie wyobrazam sobie tutaj pracowac u kogos no chyba,ze jakas dzialalnosc.Mysle tez ,ze ogromny wplyw na ciebie ma to gdzie mieszkasz,bo w Angli jest duzo tanszych i ciekawszysch miejsc od Londynu.Powodzenia

[@stacjaemigracja]

Problem w tym że ja Londyn lubię

[@przemyslaw1235]

@@stacjaemigracja Rozumiem Cie ,tez lubie to jedno z ciekawszych miast na swiecie.Bedac teraz w Polsce wiem jedno zmiany sa ogromne ale geby smutne:-)ludzie zdecydowanie w wiekszosci jacys nadeci.Najlepszego

[@weronikasteinbach1052]

@@stacjaemigracjaja kurcze również kocham Londyn . Chyba jest to miasto , które się kocha bądź nienawidzi , ja w grupie pierwszej jestem 😊

[@stacjaemigracja]

@@weronikasteinbach1052 nom ja też właśnie w tym problem.

[@weronikasteinbach1052]

@@stacjaemigracja a Ty już jesteś w Pl???ja nie widzę bezdomności dużej w Londynie . Może to zależy od strefy? Uważam , ze po wyjściu z EU jest dużo mniej emigrantów niż wcześniej .

[@weronikasteinbach1052]

Ja chyba już nie odnalazłabym się w Polsce :(

[@stacjaemigracja]

Nigdy nie wiesz. Zależy gdzie.

[@weronikasteinbach1052]

@@stacjaemigracja No niby racja ale mam tutaj swoją rodzine , dziecko , które się tutaj urodziło i tutaj uczęszcza do szkoły . Niedługo minie 30 lat jak mieszkamy w Londynie . W Polsce już nic nie mam wiec zaczynałbym od nowa , taka pewnie swoista emigracja do ,,siebie’’ również wyjechałam jak miałam niecałe 20 lat , a teraz mam 48 🙄😂😊dużo mnie już tu wiąże plus kocham ten szalony Londyn 🙂

[@west_ldn_xxx5549]

@@weronikasteinbach1052 widze, ze nasza sytuacja i wiek jest podobny. Jesli nie ma sie do czego wracac w Polsce, dzieci sa wychowane w tutejszej kulturze, rodziny w Polsce brak to raczej nie ma sensu. O ile powiedzmy 20-25 latek ze swoja energia sobie zdecydowanie poradzi to ludzie w okolicach 50 sa w innej, znacznie trudniejszej sytuacji, zakres prac sie kurczy. Pomimo wad Londynu i i wyparowania romantycznego spojrzenia na Londyn ktory mi towarzyszyl przez pierwsze 15 lat zycia tutaj to wciaz kocham to miasto.

[@weronikasteinbach1052]

@@west_ldn_xxx5549 ja również kocham to miasto . Nie uważam , ze jesteśmy w trudniejszej sytuacji . Jest stabilizacja , dobra praca i opieka zdrowotna . Czegoż więcej potrzeba 😊ja wciąż zakochana w Londynie - tutaj jest mój dom i moje miejsce na ziemi 😊

[@west_ldn_xxx5549]

@@weronikasteinbach1052 mialem na mysli, ze powrot do Polski 50 latkow w sytuacji kiedy trzeba zaczynac wszystko od nowa gdzie nie zylo sie od ponad 20 lat moze byc o wiele trudniejsze niz sie to wydaje :) Pozdrawiam.

[@RadekSz-c4q]

Zawsze powtarzam, ze UK to piekny kraj, tylko za duzo Polakow. Pozdrawiam powracajacych i zycze powodzenia!

[@stacjaemigracja]

Hahahahaha ale pojechałeś rodakom.

[@k91pl]

🤨🤨

[@300gram9]

Obejrzałem wnikliwie Twój monolog i tak się zastanawiam, jakiej grupy społecznej nie udało Ci się obrazić w tym filmie? 🤔 Stąpasz 20 cm ponad chodnikiem mijając innych ludzi, od których czujesz się dużo lepszy. 😮 A do tego mówisz o tym głośno wszem i wobec. Z jednej strony zazdroszczę , z drugiej, współczuje 😢

[@stacjaemigracja]

Zupełnie mnie nie zrozumiałeś widzę po twoim komentarzu. Naprawdę nie wiem skąd takie wnioski.

[@krzysztofg2096]

Człowieku to , że ktoś idzie do nie wymagającej pracy nie znaczy , że jest nieudacznikiem.

[@stacjaemigracja]

Nie do końca mnie zrozumiałeś widzę

[@west_ldn_xxx5549]

@@stacjaemigracja 'nieudacznik' ma pejoratywny wydzwiek, ludzie moga sie poczuc urazeni, zle troche dobrales slowa.

[@stacjaemigracja]

@@west_ldn_xxx5549 mówię prawdę a jak komuś się nie podoba i czuję się urażony to mam jedną radę “life’s tough, get a helmet”

[@JanLaw84]

Moze zamiast powrotu lub wyjazdu do innego kraju sprobuj zmienic miejsce w uk. Koszty Londynu bade zawsze wieksze nic innych miast w uk a zarobki wcale nie takie inne od tych londynskich. Taka moja sugestia, pozdro

[@stacjaemigracja]

Problem w tym że ja Londyn lubię i nie wyobrażam sobie innego miasta w UK

[@JanLaw84]

@@stacjaemigracjarozumiem, taka samo mowila mi jedna osoba, ktora juz nie mieszka w Lnd i nie wyobraza sobie juz tam powrotu. Spokoj mniejszego miasta jest czasami niedoceniany.