Setki procent zysku? Zielony wodór to sektor przyszłości!

[@Ikazuki]

Ma rosnąć 50% rocznie? Fajnie. Tylko co z tego jak masa spółek wodorowych nie ma zysków, a ich cena kilkadziesiąt razy przewyższa wartość księgową. Jak dzisiaj zainwestuję, ile lat muszę czekać, żeby wyjść na 0?

[@Janusz84]

Bardzo dobry materiał. 👍👍 Pozdrawiam 🙂

[@DNARynkow]

Dzięki Łukasz!

[@robsonbobson8824]

Na początek chyba bym zainwestował w "Norsk Hydro" , ponieważ jest to łatwiejsza gałąź inwestycyjna. Obróbka surowców wydaje się prostszym tematem, niz wprowadzenie wodoru jako paliwa do użytku codziennego.

[@kryptusaltonius]

Ja inwestuję w wodór kupując spółki wydobywające platynę i pallad. Dzięki temu zjem ciastko i będę miał ciastko.

[@DNARynkow]

Pick & Shovel

[@ro-nx2jk]

Pomysł w stylu inwestycji w kopalnie izotopu helu ( projektowane na księżycu) przez USA i Chiny. Tam trwa wyścig o zagospodarowania surowców, których wydajnością przeganiają wszystkie już nam znane i gospodarczo wykorzystywane. Pieśń przyszłości, a za 20-30 lat to już z pewnością nie wiele osób doczeka góry zysku z tej inwestycji.

[@DNARynkow]

Ło Panie, dla inwestora to już Si-Fi

[@studiobysk8041]

Być może woda będzie lepszą inwestycją ale za kilka lat. Dziś priorytetem jest paliwo. Z każdym rokiem będzie więcej kataklizmów związanych ze zmiana klimatu a co za tym idzie większy nacisk społeczeństwa na zmiany. Wchodzę w zielony wodór! Dziękuję🙂

[@arturczarnecki4602]

Ja zainwestowałem wszystko co mogłem w plug power. Mam przekonanie że się niezawiode. Widząc pasję z jaka ta firma działa nie mam wątpliwości że odniosa gigantyczny sukces😊 Pozdrawiam😊

[@bartekbtc9734]

No i jak tam samopoczucie??

[@mrtomaszgg]

@@bartekbtc9734 hahahahah XDDDDDDDDDDDD

[@patrykmielnicki3076]

XD

[@KamilMauel]

Uranowce przestały rosnąć z początkiem roku. Wodorowce też, ale poprzedniego i równia pochyła. Żadnej korzyści z kryzysu energetycznego. To nie szeroki sentyment, bo konwencjonalne śmierdziele idą jak burza. Rynek śpi, albo wie gdzie zawieje wiatr regulacji.

[@DNARynkow]

To piszesz jedynie o Plug Power (wodorowce), który umówmy się jest wybitnie spekulacyjny. Air Products jest YTD na 0. Jak na bessę spoko wynik. Uranowce YTD na niewielkim minusie ~ - 10% YTD. Przyjdzie i czas na drugą falę tutaj ;)

[@jack064]

👍👍👍

[@DNARynkow]

Dzięki Scot1

[@michalfis9265]

Jakie książki polecacie o tematyce wodoru?

[@DNARynkow]

Tylko to czytałem: The Hydrogen Revolution: A Blueprint for the Future of Clean Energy

[@jacekwozny9592]

💰👍

[@DNARynkow]

Dzięki za komentarz!

[@Jfkskeifidkejejffjs]

Wodór jest fajnym nosnikiem energii, najprostszy chemicznie, świetnie sprawdził się w silnikach rakietowych, jednak jesli chodzi o sprawność jego przetwarzania, to już nie jest tak różowo. Na transport samochodowy bym nie liczył. Choć teoretyczna sprawność ogniw paliwowych to 100% (silnikow ze spalaniem wewnetenym to 68%), obecnie w praktyce mamy ok 50%. Na dodatek paliwo zajmuje 3x wiecej miejsca niz benzyna, czy olej napedowy. Do tego na sprężanie wodoru z postaci gazowej zuzyjemy kolejne 22% energii. Nie mówiąc o samym wytworzeniu wodoru, kosztach ogniw paliwowych, wysokocisnieniowych zbiornikach, dystrybucji itp. Jak pomożymy caly ciąg technologiczny od produkcji wodoru do energii przeniesionej na kola samochodu, to sprawność energetyczna wyjdzie fatalna, pewnie ponizej samochodu na olej napedowy, nie mówiąc już o wysokich kosztach. Leiej wyglada technologia wodorowa w przemysle metalurgicznym. Tu odpada nam ta slaba sprawnosc ogniwa paliwowego. Wodor jako nośnik energii jest kuszacą alternatywą, czysty, sexy i w ogole, ale fizyki sie nie da oszukać. Śmie twierdzic ze przez nastepna dekadę pozostanie jeszcze jako ciekawostka technologiczna, a juz na pewno nierentowna w stosunku do paliw kopalnych. Pewnie będzie gdzies stosowany, ale w marginalnym procencie w stosunku do innych źródeł energii. Juz bardziej bym stawial na fuzje jądrową, choć to tez jeszcze dekady upłynął zanim wiecej energi uzyskamy, niż trzeba włożyć aby tą fuzję podtrzymać. Ps. Bardziej skomplikowanym chemicznie zwiazkami są alkochole. Gestosc energii podobna do benzyny, prostsze przechowywanie, ale sprawnosc ogniw paliwowych również fatalna i samo uzyskanie ze zrodel odnawialnych trudniejsze. Na ta chwilkę, patrząc globalnie, nie ma alternatywy, tj. nic nie zastąpi paliw kopalnych! Źródła odnawialne są tylko kroplą w morzu potrzeb.

[@DNARynkow]

Częściowo się zgadzam oczywiście. To nie tak, że raptem za 10 lat nikt nie będzie używał ropy. To mrzonka.

[@Areczeks]

Czy przypadkiem z GPW Grupa Azoty nie zajmuje/bedzie zajmowac sie produkcja wodoru?

[@TheSendlaksz]

Grupa Azoty, jak i inni producenci nawozów, od lat produkują wodór z gazu ziemnego (czyli tzw. wodór szary) na potrzeby procesu Habera-Boscha, czyli przy produkcji amoniaku. Na pewno pracują nad zastępowaniem wodoru szarego jego odmianą o niższej emisyjności, ale to nie stanie się z dnia na dzień.

[@DNARynkow]

Plus nawet jak się stanie, to już bardziej produkcja na własne potrzeby. Ciężko rozpatrywać wówczas inwestycje w Azoty, jako inwestycję w wodór.

[@sylwestertarnowski9089]

W przyszlosci na pewno orlen tez jest ich kilka dobry traf

[@MiromirSlawoslaw]

Drodzy Panowie z DNA Rynków, gdybyście mieli typować dziedzinę nauki, która zapewni ludzkości nową falę rozwoju, czym by to było/jakbyście to nazwali?

[@MiromirSlawoslaw]

2 dni opóźnienia nie zwalnia Was z odpowiedzi, bo chomikuję ją niejako w notatniku. :)

[@DNARynkow]

AI - będzie w stanie wyprzeć masę powtarzalnych zawodów (księgowość / audyt / tłumaczenia / etc.)

[@MiromirSlawoslaw]

​@@DNARynkow Dobre. Chciałem odbić piłeczkę w kierunku starej ekonomii z racji, że trawającego procesu rozwodowego Stanów z Chinami, w którym rysuje się kilka szczególnie ważnych wątków, jak wyścig na księżyc, wyścig zbrojeń, procesory (w kontekście i militarnym, i cywilnym)... i tyle na razie potrawię wymienić. Macie jeszcze jakiś pomysł na jakim polu do popisu konkurują lub mogą konkurować Stany i Chiny? Tak czy siak, widzę tu przestrzeń do inwestycji w metalurgię na cele militarne: może badania nad nowymi stopami metali albo ulepszeniami w procesie produkcji, choć mam wrażenie, że na to więcej miejsca może być w przemyśle chemicznym z racji rosnących cen energii, którą może da się w oszczędzić. W hucie po prostu tą energię trzeba władować w metal i tyle. Wracajac do AI i próby odbicia pilki, to uświadomiłem sobie, że wszędzie, gdzie jest jakieś projektowanie, to AI można użyć do wspomagania tego procesu. Pytanie tylko, czy już nie jest użyte? Raczej wspomaganie audytu, niż księgowość sama w sobie, bo tu w grę chyba wchodzi jakaś prawna odpowiedzialność i potencjalna optymalizacja oparta o znajomość lokalnego prawa, które robione jest nie tylko archaicznie i na kolanie, ale czasem specjalnie, żeby dało się użyć w jakiejś firmie - lobbing. Tłumaczenie - ten temat chyba już jest zagospodarnowany, chyba że tłumaczenia silnie specjalistyczne. Sam nie wiem. Może chatboty i callboty, ale o ile widzę tu jakieś pole do popisu, to po rozmowie z callbotem Inpostu, żywię przekonanie, że jednak pomoc kogoś z krwi i kości jest dalej nieoceniona. Swoją drogą wołanie żywej osoby na tej infolinii wymaga jednak użycia odpowiedniej frazy inaczej inteligencja faktycznie wypada sztucznie. Intuicja podpowiada mi, że na razie wchodzimy w etap silnego wspomagania przez strzuczną inteligencję, ale raczej jesteśmy daleko od zastąpienia nią kierowców, kasierek, ludzi na supporcie i księgowych. Wiem Elon Musk i te jego faktycznie-samo-chody, ale ciekaw jestem, jak by się sprawowały na oblodzonej powierzchni, albo w śnieżycy, gdy znak może jest widoczny, ale linię oddzielającą pasy, trzeba palcami wymacywać, bo nie widać.

[@MiromirSlawoslaw]

Raczej takiego postępowego kopniaka w zadnie lico upatruję w zmianach w procesach produkcji, albo podejściu do świadczenia usług, choć to już się częściowo zadzaiło. Imo kasierek/kasierów nie zastąpi AI, tylko więcej kas samoobsługowych (do tych wciąż trzeba jeszcze jakieś osoby, ale jednej na wiele kas), albo sklepy samoobsługowe - te nawet bardziej. W moich oczach zmianą w procesie produkcyjnym jest drukowanie aluminiowych zbiorników, chbya na paliwo do rakiet. Wydaje mi się, że SpaceX ma coś takiego. Z innej beczki podobno dobijamy do granic możliwości krzemu, jako bazy do procesorów. Jeśli chcemy jakiegoś postępu, to chyba potrzebujemy nowego materiału. Miałbyć grafen, ale ponoć problemem jest to, że nie potrafimy produkować dużych powierzchni litego grafenu, bez defektów. Tylko czy to faktycznie by była alternatywa, dla krzemu?... I tak, chyba na razie problem jest tajwan i to, że możemy się cofnąć o dekadę w technologii produkcji procesorów. A co jeśli więcej graczy będzie chciało zdeglobalizować/zdemonopolizować ten przemysł? Może tu są jakieś łopaty i kilofy do sprzedania. Sprzęt do produkcji topowych procków produkuje jedna firma z Holandii, ale robotę tak na prawdę robi podobno system wymuskanych soczewek. To nie brzmi, jak AI, raczej jak stara ekonomia na sterydach. Na koniec dorzucę zaczątek do osobnej rozkminy. Mamy problem z energetyką, bawimy się w OZE, ale tylko to oparte na wietrze i słońcu. Ok, może teraz to nie jest dobry czas na hydroelektrownie, bo i tak hydrologicznie jesteśmy tam, gdzie plecy się kończą a nogi dopiero zaczynają i co gorsza szukamy mebli. Ale co z energią geotermalną? (odsyłam do filmu Tomasza Rożka z Nauka. To lubię). Czemu nic nie słychać o wodorze, który można by produkować wykorzystując to popularne OZE, co załatwiałoby problem przechowywania energii, gdy nie jest potrzebna w sieci? Jedynie słyszałem, że problemem wodoru jest jego transport/przechowywanie, ale jakoś ten problem rozwiązują w przemyśle rakietowym. Nie słyszałem też, żeby CERN narzekał na to, że wodór, którzego używają jako źródło protonów do strzelania nimi w LHC; nie słyszałem, żeby im na masową skalę ten gaz uciekał ze zbiorników, a wykorzystują go powoli.

[@quant2011]

Zwykly zdrowy rozum i brak kretynizmu i gigantycznej naiwnosci. Oj to jeszcze poczekamy... z 2 tys lat

[@dobre70]

Air products

[@DNARynkow]

Polać mu!

[@krzysztof.127]

Jak polska spółka się zajmuje wodorem?

[@DNARynkow]

Każda wielka teoretycznie trochę się nim zajmuje, ale to jest produkcja na własne potrzeby. Nawet ten Sescom, to jeszcze działalność w powijakach. Wprost inwestycji w ten sektor za pomocą GPW się dziś nie uzyska.

[@dzyszla]

Od 15 lat wg mnie wodór to rozwiązanie, które łączy wygodę paliw tradycyjnych z zaletami elektrycznych napędów. Tylko ktoś bardzo dba o to, żeby wszystko nie szło w tą stronę. Pytanie więc, czy ten sektor faktycznie ma szansę na przyszłość, skoro przez tyle czasu się to nie stało.

[@TheSendlaksz]

Wodór wymaga przede wszystkim absurdalnie wysokich nakładów na infrastrukturę, a do tego jest wciąż drogi. To, co mu może pomóc, to czas, wraz z którym powinien zacząć działać m. in. efekt skali. Ponownie się działo z ogniwami Li-ion, których prototypy pojawiły się w 1985, a dopiero w minionej dekadzie biznes ten uległ gwałtownemu rozkręceniu się.

[@dzyszla]

@@TheSendlaksz Otóż to... 30 lat. Czy dla wodoru doczekamy się rozwoju gałęzi w ciągu 5-10 lat, czy może będzie to ćwierć wieku, podczas którego może się wiele wydarzyć.

[@tomaszgolik3265]

@@dzyszla Do produkcji zielonego wodoru konieczny jest prąd elektryczny. Żeby wyprodukować 1 kg wodoru, który w ogniwie paliowym samochodu da nam 15 kWh, potrzebne jest 52 kWh energii elektrycznej. Opłacalność i ekologiczność takiego procesu możesz sobie sam oszacować.

[@dzyszla]

@@tomaszgolik3265 tyle, że do produkcji 1 kWh prądu do samochodu trzeba 3,5 kWh pozyskać z paliw kopalnych (straty w wytwarzaniu, przesyle i podczas samego ładowania), do tego jeszcze koszty środowiskowe akumulatorów o niskiej sprawności w szerokim zakresie temperatur i krótkiej żywotności. A wiele lepiej wcale nie wygląda sprawność spalania paliw wprost w silnikach. Więc wcale te koszty, szczególnie z uwzględnieniem wszystkiego dookoła, tak tragicznie nie wyglądają i gdyby rozwój szedł w tą stronę, to na pewno mogłyby być mniejsze. Tylko zamiast rewolucji, to wszystko szło mu ewolucji z wykorzystaniem tego, co jest. I wg mnie to tylko znalezienie sposoby na zwielokrotnienie gęstości elektrycznej akumulatorów przy wydłużeniu ich czasu pracy i zakresu warunków pracy mógłby oznaczać przyszłość dla gromadzenia wprost ładunków elektrycznych. Inaczej, to tylko wytwarzanie energii in situ ma sens, jak dla mnie.

[@tomaszgolik3265]

@@dzyszla W takim razie w przypadku wodoru wygląda to jeszcze gorzej - jak napisałeś 1 kWh prądu do produkcji wodoru wymaga 3,5 kWh z paliw kopalnych. A reszta, tak jak napisałem. Jeśli napiszesz, że przecież ten prąd będzie z wiatraka, to znowu musisz wziąć pod uwagę, że jeśli prąd z wiatraka nie trafi do sieci, to będzie musiał być zastąpiony prądem z paliw kopalnych. Na razie istotne jest to, że 100 km przejechanych na zielonym wodorze kosztuje ok. 60 zł. Zastanawiam się nad nowym samochodem, i raczej będzie to hybryda plug-in, którą będę ładował tanim prądem w nocy, żeby dojechać do pracy, gdzie podładuję ją z fotowoltaiki na powrót do domu. Myślę, że wodór nie jest w stanie konkurować z takim rozwiązaniem. Oczywiście na długiej trasie będę musiał używać benzyny, jednak 80% kilometrów robię na krótkich trasach w okolicach miejsca zamieszkania.

[@MoneciarzYT]

KDZ

[@jack064]

Pawle, czy chodzi o symbol HDRO Vaneck? Możesz podać też symbol Lyxora? A to się też będzie nadawać: L&G Hydrogen Economy UCITS ETF ?

[@tomaszkwiatkowski4068]

W odcinku jest blad 9:50 ,mowi o ETF-ie L&G a na prezentacji jest napisane, ze jest to ETF od LYXOR-a

[@DNARynkow]

Tak, miałem na myśli L&G. Nie wiem skąd ten Lyxor mi się wziął. PS PIOTRZE xD

[@tomaszkwiatkowski4068]

@@DNARynkow Nic się nie stało, jak to mówią nie myli się ten co nic nie robi. Moim zdaniem jeżeli chodzi o inwestycję w wodór w ramach dywersyfikacji portfela można zainwestować niewielką sumę.

[@stanisawdutka7439]

Każdy wie ale globalisci nie dopuszczą do tego baranie

[@DNARynkow]

Nieźle błysnąłeś

[@radeksieg380]

Ludzkość nie chce takich rozwiązań. Jak nie można na kimś zarobić to jest to nieopłacalne. Tylko na tyle stać ludzi pseudo sukcesu. kzbin.infoloecXpNH4WM?si=EJr51zwkPMEgDaC7