Pamiętam młyn doskonale, bo w wakacje chodziliśmy się kąpać w Iławce, siłą rzeczy trzeba było przejść obok młyna, który funkcjonował wówczas, ciągle stały tam furmanki konne i był ruch przy małej rampie. Kiedy odwiedzałem rodzinę wjeżdżałem do Iławy właśnie gdy młyn płonął, już wtedy był w ruinie ale trzymał się dzielnie, niestety poddał się płomieniom, szkoda, bo na swój sposób był ikoną Iławy, a kończył jak widać.
@znajomynieznajomy631610 ай бұрын
Brawo. Również wierzę że młyn zostanie odbudowany.