Bardzo dziękuję za ten cenny odcinek. Też widziałam ten film dwukrotnie, z różnymi grupami odbiorców. Dziś kolejny seans i dyskusja z seniorami. Osobiście jestem zachwycona tym filmem, prostotą i głębią, potencjałem interpretacyjnym. Po czytaniu i słuchaniu recenzji w internecie (zarzutach), czułam się odosobniona w odbiorze tego filmu. A teraz słyszę, że nie tylko u mnie zagrał na wielu strunach. Pozdrawiam i dziękuję!
@SpoilerMasterPodcastАй бұрын
Bardzo dziękuję za te słowa!
@AgnieszkaJeziorna-st5eiАй бұрын
W amerykańskiej kopii dystrybucyjnej było tłumaczenie polskich dialogów w "scenie balkonowej". Dzięki za jak zwykle wspaniały odcinek. Pozdrawiam serdecznie!
@Djkaxs2 ай бұрын
Klasa! Super by było gdyby na kanale również pojawiały się tego typu bardziej spontaniczne odcinki
@itsme877122 ай бұрын
jest to jeden z piękniejszych i wnikliwszych komentarzy na temat filmów w ogóle... i jednocześnie tak precyzyjnie i chirurgicznie wręcz zadający cios opinii innego krytyka, który na swoim kanale nazwał film wydmuszką:) tu jest wszystko to, co ja myślę o tym filmie i co czuję
@SpoilerMasterPodcast2 ай бұрын
@ZarlokTV2 ай бұрын
To o Raczku Tomaszu. Tylko trzeba wziąć pod uwagę kontekst tej jego wypowiedzi. Raczkowi chodziło głównie o to, że ten scenariusz miał potencjał na coś większego i że dopiero ostatnia scena kiedy kuzyn siedzi sam na lotnisku, pokazuje to coś w jego oczach, o czym powininem być film (tak z głowy cytuję). Moim zdaniem i Raczek i Oleszczyk mają rację. Te dwie recenzje sie nie wykluczają.
@defranco71752 ай бұрын
Film okazał się rewelacyjny. Już wiem, że będzie w moim topie za rok 2024. Tyle w nim emocji, pola do interpretacji. Jest w nim cała masa scenek, niby niewielkich, a tak dużo mówiących o bohaterach. Choćby szukanie wyjścia na dach. Wiemy, że wychodzenie na dach jest niemal częścią kultury amerykańskiej (mniejsza o to po co tam wychodzą), więc co robi na początku para Amerykanów gdy zjawiają się w nowym miejscu ? Jesteśmy za granicą, ale nie zapominajmy, że jesteśmy Amerykanami. Nawet David, niby sztywniak, ale idzie na to, bo tradycja to tradycja. I cały film jest utkany z takich mikro przekazów, co sprawia, że mimo iż film trwa zaledwie 90 min., można o nim rozprawiać godzinami. Ja jedynie chciałbym się zatrzymać przy "scenie balkonowej", którą też Pan omawia. Gdy zjawił się zrzęda, przez sekundę pomyślałem, "no teraz dostanie się Polakom (w końcu ten kontakt z Polakiem, o którym marzył Benji 😐) jacy to jesteśmy niefajni". A zaraz zjawia się syn (wnuk?), który załagadza sprawę. Zdaje się, że chyba powiedział "to urocze" o tradycji kładzenia kamieni. To niezwykle uczciwe postawienie sprawy. Zwłaszcza, że zarówno zrzęda jak i "syn" to postacie żywcem wyjęte z naszej społeczności. Któż z nas będąc młodym chociaż raz nie natknął się na takiego starego mruka z tekstami: "czego tu szukacie", "gdzie tu włazicie", niech pierwszy rzuci kamieniem. To nie gość, który nie lubi turystów. On nie lubi w ogóle obcych na swoim podwórku. Łatwo mogę się domyślić co by się działo dalej w mieszkaniu zrzędy gdy razem z synem weszli by już do środka. Wyjaśnienie, że to Żydzi, zapewne spowodowałoby kolejną falę narzekań ze strony zrzędy. Jest w moim pokoleniu (X) i tym trochę starszym, zakorzeniona pewna, nie tyle niechęć co obawa przed Żydami. Po upadku komuny, niemal całe lata 90-te żyliśmy w atmosferze po części prawdziwych, po części urojonych historii, że Żydzi (lub spadkobiercy) z zachodu przejmują swój dobytek. Krążyły opowieści o przejmowanych kamienicach, domach, wywalaniu ludzi na bruk itd... No i co może sobie pomyśleć taki starszy człowiek widząc jak dwóch podejrzanych Żydów kręci mu się po podwórzu i ogląda mieszkanie ? Że mogą być z tego jakieś kłopoty. Plotka prawdopodobnie rozniesie się po okolicy, a starsza pani mieszkająca w domu babci naszych bogu ducha winnych bohaterów gotowa dostać napadu lękowego. Oczywiście to już dygresja. Wracając do sedna, scena jest bardzo wiarygodna, uczciwa i nie powinno się w niej doszukiwać jakiś niezdrowych podtekstów. Film ma potencjał na nagrody. Sprawa jest ciągle otwarta. Przed nami Złote Globy i Oscary. Myślę, że jakieś nominacje mogą wpaść. Może za scenariusz ? A już z pewnością na minimum nominację zasłużył Culkin. P.S. Inną ciekawą postacią jest Marcia (w tej roli jak zawsze urocza Jennifer Grey), która też ma swoje problemy osobiste. W niej jedynej Benji mógłby może odnaleźć co z w rodzaju pokrewnej duszy (a może jednak nie). Ale trochę jej za mało by móc coś więcej powiedzieć. Wszak to nie film o niej. Tak czy owak fajnie, że Baby na stare lata odwiedziła sobie Polskę.
@SpoilerMasterPodcast2 ай бұрын
Zgadzam się, że scena balkonowa to popis dyskrecji i oszczędności w temacie, który potraktowany niedelikatnie mógłby wywrócić równowagę całego filmu. Pozdrawiam i dziękuję za komentarz!
@monikajastrzebska93442 ай бұрын
Ciekawy jest fakt, że Jesse pisząc scenariusz miał poczatkowo zagrać Bengiego. A ta zamiana ról ma wymowę freudowska, Jessie ostatecznie zagrał siebie i swoje kompleksy (neurotycznego nudziarza).
@defranco71752 ай бұрын
Namówił mnie Pan swoją oceną na FW. W przyszłym tygodniu idę do kina.
@monikajastrzebska93442 ай бұрын
Jeszcze dosadniej brzmi "a real pain in the ass", czyli w wolnym tłumaczeniu " wrzód na dupie". Myślę że nieuwzglednienie tego aspektu w tytule miało dociążyć wątki polsko-żydowskie.