Jeśli podoba Ci się nasza praca - daj lajka i subskrybuj ten kanał! Dzięki!
@AdamMObara3 ай бұрын
Znam z autopsji większość form parentyfikacji. Efekt: problem każdej jednej osoby to mój problem, ale jak ja mam problem, to jest już tylko mój problem. Mam na szczęście dobrze wypracowaną samoświadomość, więc już to wyłapuję, ale nieumiejętność przyjmowania pomocy, nawet jeśli bardzo jej potrzebuję, to wciąż DUŻY problem. Co gorsza moje sygnały że sobie nie radzę z czymśtam były wyszydzane przez najbliższych ("nie bądź dzidziusiem", "zachowujesz się jak dzidziuś", "co ty, dzidzia?" - teraz to słowo to mój trigger, nienawidzę go. Albo na okazywanie bólu, smutku lub stresu: "nie graj!"), przez co teraz na każdą formę okazywania troski reaguję poczuciem skrajnego upokorzemia. I nie potrafię płakać. Ale przynajmniej takim grzecznym dzieckiem byłem xD
@Piraniaas3 ай бұрын
Chętnie pogadała bym z Tobą o tym. Jakiś kontakt. Masz jakieś źródła wyjścia? Mam ogromne obciążenie.
@AdamMObara3 ай бұрын
@@Piraniaas napisz do mnie na msg, Adam M. Obara
@KruczaBaba3 ай бұрын
Jestem ciekawa czy dorzuciłbyś tu (a jeśli nie, to co byś o tym powiedział) bagatelizowanie i wyśmiewanie dziecięcych problemów. Przykład: w pierwszych klasach podstawówki zmagałam się z zadaniami typu "ułóż zdanie z danym wyrazem". Samo w sobie zadanie było łatwe, ale ja zawsze obawiałam się, że ułożone przeze mnie zdanie będzie za głupie, za proste, za trywialne- już wówczas miałam z sobą duży problem. Kiedy prosiłam mamę o pomoc, ta zaczynała się ze mną droczyć podajc jakieś żartobliwe zdania, które jednak mnie nie bawiły. Te zdania nie nadawały się do wykorzystania w zadaniu domowym (pomijam to, że to często były żarty, którymi nie powinno się sypać przy dzieciach) i obie o tym wiedziałyśmy. Dostrzegam w tym dwa problemy: 1. Dla niej to były tylko głupie zdania, dla mnie poważny problem, ale nie umiała/nie chciała spojrzeć z mojej perspektywy (co przywodzi mi na myśl te wszystkie tragedie, kiedy to nastolatkowie targają się na swoje życie po zawodzie miłosnym, a dorośli pukają się w głowę mówiąc, że to nie powód do popełniania samo.bójstwa i że taka osoba była głupia), 2. Dorosłych często bawi irytacja dzieci - nie ukrywają tego i nakręcają takie sytuacje. Zamiast rozładować napięcie, jeszcze je wzmagają dla własnej rozrywki (notorycznie byłam tego ofiarą).
@gregorioonamaxa87903 ай бұрын
Na poczatku powiedzialeś, ze jestes Tatą Tomka. Naszedl mi pomysł żebyś zrobił odcinek o jedynakach i konsekwencjach w dziecinstwie i dorosłym życiu i czy można im zaradzić i dlaczego potrzebne jest rodzenstwo
@karolinas.22503 ай бұрын
Coraz bardziej przekonuje się ,że mam niedojrzałych rodziców, ktorzy stosowali różne formy parentyfikacji. Nadal to robią ale już zaczynam się buntować - mam 39 lat😅. Jestem najstarsza z rodzeństwa i w dzieciństwie często musiałam brać odpowiedzialność za ich przewinienia, opiekowałam się nimi a wina za mokre gacie spadała na mnie bo ich nie upilnowalam. Oczywiście zawsze musiałam ustąpić młodszym bo jestem starsza i " mądrzejsza" a w przypadku dorosłych, gdy coś mi nie pasowało to oczywiście nie mogłam " pyskować" i zawsze byłam na straconej pozycji. W konsekwencji teraz rzeczywiście zapominam o sobie, nie jestem pewna siebie i wszyscy się przyzwyczaili do tego żeby traktować mnie z przymrozeniem oka.Dopiero się uczę tego,że moje zdanie się liczy i moje problemy są równie ważne jak innych, a dla mnie powinny być najwazniejsze.Rodzice często się kłócili i oczywiście pełniłam rolę mediatora , rozweselacza, powiernika.Nadal chcą żebym tak robiła, ale już zaczynam odpowiadać że są przecież dorośli a dorośli sami rozwiązują takie rzeczy
@mlawri3 ай бұрын
A wyprowadziłaś się już od nich?
@frednifredni85533 ай бұрын
Za pierwszym razem jak to oglądałam się pogubiłam. Ale cieszę się że to co widziałam już na własne oczy ma własną nazwę i jest to temat zbadany. Lepiej się czuje wiedząc jak nazwać dana sytuację. Bo wiem gdzie szukać pomocy/udzielać pomocy i jak reagować oraz czego szukać.
@dominikas8853 ай бұрын
Mój narzeczony tak ma. Rodzice zawsze wszystko mówili, zwłaszcza mama. Dokładnie to co Pan powiedział na początku. Jest też jedynakiem więc zwalają na niego dużo własnych problemów. Jest dorosły więcej relacja jak dorośli ale rodzine i tak nie mogą na niego wszystkiego zwalać jeśli nie może pomóc, nie ma rodzeństwa które pomoże z rodzicami którzy mają dużo problemów zdrowotnych Skończył 32 lata i wpadł w depresję. Pracuje dużo z psychologiem i coś to daje ale nie myślałam, że ma aż taki problem. Jego mama jest z Irlandii a tata jest anglikiem więcej to nie ejst przykład z Polski.
@tomaszwojciechowski13913 ай бұрын
Świetny temat! Dzięki za Twoją ciężką pracę
@praktycznerodzicielstwo72443 ай бұрын
Dzięki, korzystaj! :)
@walden68903 ай бұрын
Dobra robota 👍
@sta-b3 ай бұрын
Właśnie dziś znajoma chwaliła się jak to jej córka robi wszystko w domu,opiekuje się młodszym bratem, gotuje, pierze i sprząta, bo ona-mama z niczym nie wyrabia (i również nie pracuje). Moja córka przysłuchiwała się i miała potem żal, że że aż tak jej nie afirmowalam, mimo że przecież też mi pomaga, a ja słuchałam tych wywodow i włosy mi dęba stawały jak można niszczyć dziecku dzieciństwo i tłumaczyłam córce różnice między jej doraźna pomocą a prowadzeniem domu przez jej rowiesniczkę.
@adnekwiatki37773 ай бұрын
No nie wiem czy faktycznie w opisanej przez Ciebie rodzinie jest problem, czy przeważyła tu podświadoma zazdrość, wyższość, że ona nie pracuje i jeszcze ma czelność obciążać dziecko obowiązkami. Przecież to że pierze, sprząta czy gotuje nie oznacza, że robi to wszystko jednocześnie i stale. Może czasem coś ugotuje, czasem wypierze a innym razem posprząta. Lub ma jakiś grafik obowiązków, a nie, że robi wszystko za mamę. To o twoim dziecku też można powiedzieć, że robi wszystko, pomijając, że okazjonalnie. Po drugie jakiś poziom obowiązków wydaje mi się konieczny dla rozwoju dziecka, przecież 18 nastąpi szybko i nagle z biednego dziecka, które musiało w domu sprzątać i gotować wyrośnie ogarnięty student, a z dziecka, które niczego nie musiało wyrośnie student, który nie radzi sobie "na wolności".
@judytam.33283 ай бұрын
@@adnekwiatki3777 Tak! A potem pukanie do sąsiadów z akademika jak się jajecznicę robi albo parówki xD
@MedycynaPoProstu3 ай бұрын
Ciekawe co będzie w tym filmie...
@jolantajakiwczuk87613 ай бұрын
Czasami dziecko nie ma wyjscia... Majac dwoje rodzicow Gluchych jakie mialam wyjscie? Bylam parentyfikowana i to mocno...
@zemannsАй бұрын
Dodam ten komentarz pod Najnowszy film to może go przeczytasz wszystkie filmy na tym kanale które zauważyłem są nastawione na „nie rób” „robisz źle” „jak nie robić” nie za bardzo widzę jakis pozytywow, pochwal, tylko wytykanie ciagle bledow. Moznaby zmienic troche sposob komunikacji, co o tym myslisz?
@annaswynar6103 ай бұрын
Czytam te komentarze i smiac mi się chce ...Przypomina mi sie sprawa sprzed iluś lat jak syn pozwał rodziców 1 ) bo jak jezdzili do dziadków na wieś to musiał pomagać a jak mama lepiła pierogi to tez jej pomagał i mial problem z zebami bo rodzice chodzili z nim tylko na nfz do dentysty i domagał się odszkodowania ew. zadośćuczynienia . .Nie twierdzę ze dziecko ma pracowac ponad sily i miec tylko obowiązki ale prawdą jest ze dzieci bardzo dobrze wychowuje sie przez pracę poczatkowo na zasadzie zabawy
@bardingoreksson30703 ай бұрын
Tak ale tu jest mowa o robieniu za rodzica dziecko powinno się uczyć poprzez pomaganie rodzicowi robiąc to razem lub ewentualnie kiedy dziecko chce to robić a nie się od niego wymaga że zrobi obiad ...
@justyna77553 ай бұрын
Powiedzcie mi. Dziecko ma roczek, ja jeszcze na urlopie. Tata, trzeba przyznać, ciężko pracuje, ale czy to normalne i usprawiedliwione, że po pracy zmęczeniem tłumaczy brak siły nawet wyjść na spacer czy zrobić cokolwiek przy dziecku? Bo ja już sama nie wiem czy on przesadza czy ja zbyt dużo wymagam. Chętnie posłucham Waszych opinii. Dodam, że kiedy proszę, że to tylko spacer to mówi, że mnie zaprasza na chwilę do siebie do pracy to zobaczę jak to jest. Ja naprawdę go rozumiem i za to szanuję ale coś mi w tym po prostu nie pasuje.
@kovalcanАй бұрын
Nie, to nie jest normalne. Przeciez ty tez pracujesz-w domu, przy dziecku. Zapewne ledwo starcza ci czasu, zeby zrobic cos kolo siebie. Jrsli tata ma za ciezaja prace, to moze niech poszuka innej? Przeciez to wasze wspólne dziecko, nie tylko twoje. Szczerze, nue wyobrazam sobie takiej sytuacji, a mam 2 letnia córeczkę i juz wrocilam do pracy takze wszystkie obowiazki staramy sie dzielic miedzy soba, zeby po prostu sie nie zahechac, a cieszyc rodzicielstwem
@sebsli13 ай бұрын
Zdefiniuj słowo dziecko? Zabrakło mi informacji o jakim wieku mówimy, bo chyba jest różnica jak 8 letnie dziecko doświadczy takiej sytuacji, a np. 16 latek co niedługo będzie pełnoletni i w sumie część z tych sytuacji może być nawet pozytywną nauką życiową.
@Phroogo3 ай бұрын
To wynika z opisywanego przypadku, raz dotyczy kilkuletniego dziecka, raz starszego a innym razem już dorosłego dziecka. Trzeba to wywnioskować z filmu :)
@JoannaSzybiak-c4j3 ай бұрын
Nawet jakby moje dziecko miało 16 lat to nie obarczałabym go opieką nad młodszym rodzeństwem, chyba że samo by chciało. W tym wieku dziecko musi mieć czas też dla znajomych i na swoje pasje.
@annajonasz71003 ай бұрын
Jakie masz na myśli?? . Obarczanie 16 latka/tki rozmowami z ojcem? Czy może opieka nad młodszym rodzeństwem? A może robienie wszystkiego w domu??. Wychowanie, to nie WYKORZYSTYWANIE!.
@praktycznerodzicielstwo72443 ай бұрын
Myślę, że granica między dzieciństwem a dorosłością i zdolnością do pełnej mentalnej odpowiedzialności zaczyna zacierać się między 18 a 25 rokiem życia. Na przykład 18 latek myślę, że z nieszczególnie ciężką pracą czy prostą opieką nad dziećmi sobie poradzi, ale nie pchałbym go do pomocy nad np. zniedołężniałym dziadkiem albo do samodzielnego wychowywania małego dziecka. Natomiast uważam, że dla 25 latka już nic z tych rzeczy nie powinno być na cenzurowanym, ani ciężka praca, ani trudy opieki czy wychowywania. To kwestia wyczucia.
@annajonasz71003 ай бұрын
@@praktycznerodzicielstwo7244 zgadzam się. Niestety najwięcej zauważam patologicznych skrajności- od- dziecko nic nie robi lub też prawie nic- do robi za wiele- od zakupów, sprzątania całego mieszkania, prania, mycia naczyń do obowiązku opieki nad młodszym rodzeństwem, a na obarczaniu dziecka nawet " załatwieniu sobie pieniędzy od rodzica na nowe buty" lub wyplakiwaniu żali pt.ojciec jest zły, matka( to nagminne). Zawsze wtedy pytam, kto jest odpowiedzialny za wybór właśnie tego złego ojca lub matki?. Niedojrzały rodzic równa sie cierpienie dziecka, które często przez pokolenia jako schemat jest przekazywany. Dzięki za ten cenny materiał-bardzo obrazowy, pokazujący wiele wątków. Oby trafił tam gdzie powinien.
@MrPilotnik3 ай бұрын
Dużo ciekawej i sprawdzonej wiedzy choć widzę, też dużo dramatyzmu. Tylko w patologicznej polskiej rodzinie morze zdarzyć pusta lodówka? gdy oboje rodzice są zabiegani, praca, zajecia dodatkowe dzieci, języki etc jeden rodzic pomyslal, ze drugi coś kupi itd. Dalej... zakrapiane imprezy i brak opieki - o jakim procencie lub promilu rodziców Pan mówil, widzę tu demonizowanie rodziców. W innym filmie używacie tytułu, jak polacy leją dzieci... ja wiem, że współczesne dziennikarstwo upadło nisko, ale niech takie sugestie nie będą dla Pana normą! W skandynawii dziecko wg prawa jest własnością Państwa i dochodzi do licznych patologii. Dziękuje, że pomagacie rodzicom ale proszę być obiektywny i nie oczerniać w domyśle polskich rodziców, bo Polskie wychowanie jest na wyższym poziomie niż w wielu wielu krajach UE.
@ukaszsaek79223 ай бұрын
😂 ta jasne rodzice winni wszystkiego, odrazu na kursy trzeba się zapisać i jakieś nieroby będą Was uczyć jak być super rodzicem. Bzdury totalne
@oldsharke28403 ай бұрын
Dziwi mnie to że są takie czasy że trzeba takie proste wydawać by się mogło rzeczy tłumaczyć rodzicom. A naprawdę nie trzeba wiele. Wystarczy troszkę myśleć. Mnie już na starcie przerażały wyścigi od samego porodu kto gdzie i jak szybko i jak dużo. Dzieciństwa nie ma bardzo dużo dzieci. A szukanie winy w innych , nie tylko w dzieciach to chyba już choroba 21 wieku. Ludzie nie widzą nic poza swoim nosem