Szczęśliwy singiel/singielka - prawda czy mit?

[@martawasielewska8821]

Świetny kanał, bardzo dobry filmik. Bardzo merytoryczny, dobrze się tego słucha. Pozdrawiam.

[@audytorium881]

Dzięki! :)

[@polmcgregor43]

ZWIĄZEK: to - kompromisy np ty chcesz jechac na teneryfe ona na karaiby i kompromis jest taki ze jedziecie na karaiby - branie za kogos odpowiedzialności np jak jest chory tzn jak ona jest chora to sie nia opiekujesz jak ty jesteś chory to ona juz cie nie kocha i tak w ogóle to ma juz kogoś - ciągle i bezustanne pilnowanie granic aby nie stracila do ciebie szacunku i nie nastała ci na łeb! - wywieranie wpływów przez krzyk, szantażem emocjonalnym itp aby czerpac wiecej korzysci z ciebie - obciazenie finansowe tzn co jest jej to jest jej co jest twoje to jest wasze - poswiecanie swojego czasu dla tej drugiej osoby nawet gdy sie chce robić coś innego. SINGIEL: - robisz co chcesz - cala kasa twoja ty decydujesz na co ja wydasz - brak regularbego seksu musisz polować - na urlop jedziesz na teneryfe ale sam ewentualnie z kumplami lub znajomymi - masz spokój w domu nikt nie bada na ile sobie może z toba pozwolić (pilnowanie granic=szacunek) poprostu wypoczywasz - jesteś chory radz sobie sam czyli jak stare powiedzenie mówi umiesz liczyc licz na siebie - wolny czas spędzasz tak jak chcesz, z kim lubisz i gdzie lubisz.

[@audytorium881]

Jeśli już patrzymy od tej strony to ja bym podał jeszcze jeden minus bycia z kimś. A mianowicie możesz zrobić niemal wszystko dobrze. A i tak będziesz zależny od nastroju innej osoby, która po prostu może mieć różne kaprysy niezależne od Ciebie. A nie daj Boże jakiś utajony borderline i inne atrakcje.

[@Greg_8507]

Pol McGregor Punkt pierwszy to nie kompromis tylko konsensus.

[@egonn87]

polecam pożyć sobie trochę "na swoim" samemu, gdzie za 2000 zł pensji netto wydasz 1500 na mieszkanie a caaaaaaaała reszta jest twoja i tylko twoja!!!! POWODZENIA i SZCZĘŚLIWOŚCI!!!

[@audytorium881]

@@egonn87 Tak, niestety w warunkach życia w naszym kraju to ciąle dość racjonalny argument przemawiający na korzyść związków. Fakt, że większość osób w Polsce może nie być stać na samodzielny wynajem mieszkania nie zmienia faktu, że na kwestię związku patrzę w tym nagraniu pomijając (mniej lub bardziej słusznie) takie czynniki. Nagranie może wysłuchać także osoba mieszkająca za granicą, zarabiająca fajne pieniądze czy mająca mieszkanie własnościowe. W dodatku nawet jeśli wchodzimy w związek z takich powodów kwestie zawarte w nagranu dotyczą nas w taki sam sposób. Ale Twoja uwaga jest słuszna, czynniki ekonomiczne dotyczące wielu Polaków są tutaj pominięte. Szkoda, że w naszym kraju nadal takie czynniki często decydują o wyborze pomiędzy związkiem a byciem singlem. Pozdrawiam

[@sawekkaczan2486]

dobre podumowanie ,cała prawda;) poznaje laski (mam swoje ,mieszkanie w miare nowe dobre auto, dbam o siebe a potrafie slyszec słowa krytyki od kobiet w relacjach w kierunku mojej osoby typu mieszkanie moze byc ale inaczej bym to zrobila, auto "ja pierdole kombi i ten kolor" gdzie ja sam zapracowalem na to wszystko a wiekszsc tych kobiet to wynajmuja pokoje po mieszkaniach albo mieszkaja z rodzicami .

[@michamaj5156]

Jestem singlem i uwielbiam być samemu.Nie byłem nigdy w związku bo nie ufam kobietom i nigdy nikogo nie kochałem-nie potrafię.Około 40 prób nawiązania bliższych kontaktów i tyle odrzuceń emocjonalnie zlodowaciałem całkowicie już.Ostatnie odrzucenie było ponad 5 lat temu i ból dawno minął nie wyobrażam sobie żebym miał być z w jakimkolwiek związku i mieszkać pod jednym dachem z inną osobą.Jestem SZCZĘŚLIWY I SPEŁNIONY w życiu.

[@RIDDICK19902721]

Jestem singlem od 11 lat i nie jestem samotny! Jestem szczęśliwy.Kasę mam,dom mam,samochód mam ,przyjaciół mam, dziennie z kimś gadam przez neta co 2 tygodnie imprezka średnio,przede wszystkim wolność,samo świadomość i wysoka samo ocena co jakiś czas poznaję nowych ludzi i żyję sobie jak pączek w maśle i nikim i niczym się nie muszę przejmować non stress.

[@dree4te744]

o to to! pozdro

[@marekpawlik9655]

Tylko głupiec powierza swoje szczęście w obce ręce. Szczęście nigdy nie powinno zależeć od drugiej osoby. Nie ważne czy ktoś jest w związku czy nie!

[@KsardazXX]

Pozdrawiam jako szczesliwy singiel w lozeczku popijajacy herbate w piatek wieczor po pracy i sluchajcym tego odcinka

[@rzeszo222]

Jak zawsze bardzo wartościowy materiał i dający do myślenia

[@jacekwidor3306]

Nie chodzi oto,by być szczęśliwym, tylko oto, by nie być ciągle nieszczęśliwym.

[@synterr]

Samotność powinna służyć temu, żeby właśnie dojść do siebie po nieudanych związkach. Czasem potrzeba na to pół roku, czasem kilku lat nawet. Zazwyczaj bycie singlem, to przygotowanie się wewnętrzne na nowy związek, to szansa na terapię, autoterapię, zrozumienie siebie, przegryzienie przeszłości. Tak przynajmniej bycie singlem powinno być wykorzystywane. Ale ludzie boją się tego procesu, wolą parę miesięcy albo i tygodni po rozstaniu wchodzić w nowe związki. Nic dziwnego że w końcu są wyczerpani, bo po prostu wszystko to co było w poprzednich, pojawia się na nowo i jeszcze bardziej frustruje. Zwłaszcza kobiety są w tym świetne. Widzę po tym jak przychodzą na randki z zupełnie nieprzepracowanymi kwestiami. Żeby facet je przytulił i zbawił, bo poprzedni zostawił, albo zrobił coś złego... Niewiele też pojawia się osób które naprawdę są gotowe na związek, a bez tego obustronnego poczucia gotowości i obustronnej chęci zaangażowania na wstępie na 100% To jest bez sensu, bo wtedy jedna osoba drugą stara się eksploatować. Kobiety potrafią mówić np. "jestem nieufna". A co ja mam do tego? Czy ja teraz muszę udowadniać że jestem godny zaufania, starać się, a kobieta sobie będzie powtarzać, że nie potrafi się zaangażować, bo jest nieufna i zraniona? Takich absurdów jest masa. Według mnie to też bardzo ważny czynnik wpływający na ilość osób które choć są świadome i cudownie nadawałyby się do związku, są same, bo mają trochę większe oczekiwania, bo potrafią wymagać też od siebie. Wymagać np. szczerości, otwartości, zaangażowania na wstępie, bliskości, pozytywnych emocji. Ja nie wierzę w wychodzone związki, zwłaszcza takie w których facet musi sobie "zasłużyć". Albo naddajemy na tych samych falach na wstępie i jesteśmy odważni, albo bawimy się czyimś kosztem mniej lub bardziej świadomie. Jestem zdania że warto czekać na takie relacje w których się zanurzamy bardzo szybko na wstępie. Niestety ludzie nie mają odwagi, bo nie mają w sobie miłości, nie potrafią oczyścić się z traum. A to się da zrobić, trzeba tylko chcieć i wiedzieć jak. W związek się wchodzi jako czyste tablice. Owszem zapisane z tyłu, ale czyste dla tej drugiej osoby z którą się chcemy spotykać. A potem nieustający dialog, szczerość i pilnowanie, żeby to co ważne zawsze mogło zostać wypowiedziane.

[@ewelinazdziechowska9284]

ja nie mam za sobą żadnego związku , ale mi jest bardzo dobrze samej więc jak kogoś spotkam to dobrze , jak nie sama też będę szczęśliwa , ale nie szukam nikogo na siłę tylko po to by kogoś mieć.

[@redziutowicz1953]

Jest to bardzo prawdziwe...jestem bardzo dlugo po rozwodzie i mimo tego, ze kocham przebywac w swoim towarzystwie sa chwile , ze bardzo mi brakuje drugiej polowki-:) Dziekuje i pozdrawiam-:)

[@audytorium881]

Niestety tak to realnie wygląda, że związek często okazuje się czymś "bez czego trudno, a z czym ciężko". Natura to wszystko dziwnie urządziła i niekoniecznie pod nasz interes. Pozdrawiam i trzymaj się ciepło :)

[@redziutowicz1953]

Audytorium ♥

[@kasiakolodziej3460]

Właśnie chodzi o to, żeby nie szukać połówki tylko CAŁOŚCI. Jeśli człowiek sam ze sobą jest szczęśliwy staje się całością. Chyba w tym jest cały problem, dlatego że oczekując od kogoś aby nas uzupełnił/a, świadomie bądź podświadomie, wydaje mi się, że ludzie przestają oczekiwać od samych siebie. To z kolei może prowadzić do tego, że trochę przestajemy polegać na sobie i w tym momencie, znowu świadomie lub podświadomie zrzucamy tę odpowiedzialnośc na tę "drugą połówke". Wiażę się z tym przede wszystkim obciążenie emocjonalne, które jest, albo potrafi być, bardzo wyczerpujące(zależy ile kto jest w stanie wytrzymać). Szukaj całości:) , sam nią jesteś! Powodzenia i szczęścia życzę.

[@mariajolantapiskorowska3152]

Potrafie być sama, ale partner mobilizuje mnie, dostaje dodatkowa energię i poczucie bezpieczenstwa, przyjaźń w zwiazku jest najwdzieczniejsza

[@cwancigatorodziherungow5565]

Fajnie się słucha tego, co mówisz.

[@haihai5293]

Masz suba chłopie, dobry kanał.

[@biedasurvival3030]

Człowieku jest 6 czynników atrakcyjności jeśli facet jest rozgarnięty to jest wstanie się przerobić by być odbieranym na 8 . 9 na 10 Problem jest w tym aby zapisać sobie cel czego oczekuje się od kobiety i jak ma wyglądać i tak dalej . Jeśli facet jest respensywny nie planuje życia to nic dziwnego że kobiety go nie chcą . Faceci ogarnijcie się zainwestujcie w siebie partner partnerka jest tylko dodatkiem do życia a nie celem . To tak jak kasa ona jest tylko środkiem.

[@MrDHajdi24]

dokładnie popieram co kolega napisał, samorealizacja, posiadanie "wartości" swojej osoby, realizowanie się, to jest klucz do naszych sukcesów, jesteśmy tą materia jaką materią są nasze marzenia, a więc nie można nazywać się spełnionym jeśli po 8 godzinach w pracy której nie lubisz siedzi się z piwem przed tv i narzeka że nic się nie zmienia... oczywiście dalej tak robiąc nic się nie zmieni, jedyną zmianą jaką musimy zrobić to zmiana siebie. zmiana swoich nawyków, przyzwyczajeń a to czy aktualnie jestem singlem czy może aktualnie jestem z kimś w żadnym stopniu nie podkopuje mojej samooceny. bo portafię być szczęśliwy i spełniony sam ze sobą, jak i również jest mi dobrze w jakiejś relacji, ale jeśli relacja może się zakończyć dalej mam swoje filary idalej potrafię być szczęśliwy sam

[@marcin.b3802]

Nie wiem jak to wyglada statystycznie ale w moim otoczeniu (rodzina i znajomi ) to duzo kobiet po 20 lstach malzenstwa albo zdradza albo wystepuje o rozwód.

[@audytorium881]

Obecnie myślę, że w skali makro dzieje się to nawet szybciej niż po 20 latach.

[@nowyty556]

ja cierpie bo jeszcze nigdy nie byłem w związku a mam 25 lat :(

[@mistrzsakuAlfa]

ja 33 i już zaczyna się mi nie chcieć!

[@pbies]

Duza roznica stanow emocjonalnych zwykle wystepuje przy borderlinie. Singiel-piwniczak zwykle nie chce czuc ale dzieki temu moze podejmowac swietne decyzje zawodowe. Singlem trzeba umiec byc, wiaze sie to z duza iloscia przemyslen zeby nie popasc w degrengolade. Dla Polakow najlepsze zwiazki to te jednonocne obecnie. Prawo i sady zbyt przechylaja szale na rzecz kobiet zeby sie wiazac. A dziecko to czarna dziura, pochlania wszystko.

[@audytorium881]

Koszt wychowania jednego dziecka do czasu osiągnięcia 18 roku życia wynosi w Polsce przeciętnie od 176 do 190 tys. zł. Nie mówię, że ma to zniechęcać do posiadania dziecka, ale podobnie jak w przypadku ślubu fajnie by ludzie byli świadomi pewnych kwestii. "500 plus" pokrywa niespełna 60% tej kwoty, a przecież po 18-stym roku życia idąc na studia inwestowanie w dziecko się nie kończy.

[@pbies]

Audytorium do tego dobrze byłoby wspomóc dziecko - każde - zaoszczędzoną kasą na poczet mieszkania w którym dziecko się usamodzielni i uniezależni. Paranoją jest że każdy młody musi brać kredyt. Chyba że ktoś ma wadę mózgu i wytrzyma nerwowo z wapniakami.

[@pbies]

Nie mozna uzalezniac swojej samodzielnosci i wyindywidualizowania od bycia w relacji partnerskiej. Ten blad popelnia wiele polskich pan nie uczac sie nic za zycia a potem od razu wchodza w wychowanie dzieci pomijajac bycie dzieckiem mlodzieza i doroslym.

[@UKHLover]

jestem sam i nie jestem szczęśliwy, pustkę w życiu wypełniam sobie wykopem i pokerem.

[@audytorium881]

Nawet mając w miarę satysfakcjonującą pracę i nienajgorsze życie towarzyskie zawsze pozostaje te 30-40%, które natura zostawia nam na związek. Jeśli ich nie wyplenimy to odczuwamy pustkę. Wypełnić tą pustkę można pasjami, które niekiedy dają na tyle satysfakcji, że nie potrzebujemy bratniej duszy do fajnego życia. Jednak wraz z rozwojem pasji i zainteresowań wzrasta miłość do siebie. Nieraz idzie to w parze z sukcesami co nieuchronnie prowadzi do polepszenia statusu ogólnego i zainteresowania ze strony płci przeciwnej. Często więc kończy się to i tak związkiem. Natura pod tym kątem jest bardzo sprytna.

[@UKHLover]

w takim wypadku mogę spać spokojnie, żaden osobnik płci przeciwnej się mną nie zainteresuje.

[@audytorium881]

Nie ma co przybierać całkiem zrezygnowanej postawy, ale warto być świadomym pewnych kwestii. To już nie te czasy co kiedyś, gdzie para poznawała się w niewielkiej miejscowości i przeżywała ze sobą pół życia bez większego wysiłku, bo pokusy i eskpozycja na pewne bodźce były minimalne. Dziś nawet w mniejszej miejscowości po drodze czeka wyjazd do większego miasta na studia lub do pracy, a w zasadzie wystarczy wejść na portal randkowy i wszystko jest na wyciągnięcie ręki. A gdzie miejsce by wyjechać sobie za miasto i po nocy z ukochaną osobą iść na zwykły spacer ciesząc się byciem razem, pięknem natury i tym co jest nie pożądając nic więcej? Coraz mniej to wykonalne. Człowiek szczęśliwy prostym szczęściem nie kupi tyle ile nafaszerowany sztucznymi potrzebami człowiek, któremu wmówiono, że ma być wiecznie nieszczęśliwy.

[@marcin.b3802]

Ale kobiete mozna miec. Tylko tak ustawic relacje zeby sie nie ustawic zeby potem nie mozna bylo odejsc. Wspolne mieszkanie , kredyty, pieniadze. Kuoic samemu mieszkanie na kredyt nawet a mieszkac u kobiety albo wynajmowac.

[@TakaTroche]

Dla jednych prawda - dla drugich mit xD

[@Daviero91]

Niestety wielu mężczyzn nie ma wyjścia... W końcu sam mówiłeś, że jest nadwyżka mężczyzn nad kobietami z pokolenia lat 90, może wyglądam na więcej niż 5/10, ale moja "zaradność" i oszołomski styl bycia prędzej czy później odepchną każdą pannę..

[@audytorium881]

W tym nagraniu chciałem poruszyć temat podstawowych różnic w byciu singlem i byciu w związku. Co nie zmienia faktu, że kwestia samotności facetów z braku wyboru staje się potężnym problemem w krajach zachodnich i powoli widoczne jest to także w Polsce. Jeśli oceniasz się na nieco wyżej niż 5/10 to niestety musisz być świadomy, że możesz być poniżej progu atrakcyjności, który w świecie zachodnim jest zawieszony dla mężczyzn na poziomie nawet 7/10. Opisywałem to dokładnie w innym nagraniu. W przypadku oceny mężczyzn wygląd to szacunkowo 30-40% oceny. O wiele więcej znaczy charakter i niestety pewne cechy takie jak choćby wymieniona przez Ciebie zaradność. Wszystko to powoduje sytuacje, w której ponad 50% mężczyzn (według moich szacunków) ma bardzo mocno utrudnioną kwestie znalezienia sobie partnerki do satysfakcjonującego związku. Pozdrawiam

[@Daviero91]

Albo pozostaje robić operacje plastyczną i uczenie się zaradności ;) Ale i tak leci (y) za nagranie

[@Daviero91]

damiano, owszem i jest więcej kobiet od mężczyzn... ale łącznie z tymi po 50 roku życia i w przedziale 0-50 jest niestety więcej facetów od kobiet. Nie są to jakieś drastyczne różnice, ale zawsze są..

[@damiano341]

dobra jest ;D doliczmy amantow co boja sie poznac i tych co graja w gry i wyjdzie ze dla mnie przypada 3 kobiety :P

[@Daviero91]

No dobra, tutaj się zgadzam xd ;P

[@fender31]

4:48 W moim przypadku lata trzeba zamienić na dni i usunąć zielony prostokąt na końcu.

[@ewelinazdziechowska9284]

ja chyba te predyspozycje mam bo mi jest bardzo dobrze samej

[@Luktom100]

Ten komentarz chyba mówił o rozwodniku, nie mylmy pojęć

[@magda119]

Jestem 10 lat sama i nie jest to nic przyjemnego. Nigdy nie chciałam być singielką ale życie napisało inny scenariusz

[@audytorium881]

Próbowałaś poznać kogoś na portalach randkowych? Ja wbrew wielu trendom uważam, że nie każdy nadaje się do bycia samemu na dłuższą metę. Pozdrawiam

[@Jon-np3tq]

A ja jestem singlem 7 lat i te lata są najpiękniejszymi w moim życiu i to bez sciemniania.

[@lovelypolishperson5566]

Wysoki, przystojny, dobrze zbudowany milioner z doktoratrem sie nie zjawil, co?

[@kristomen]

@@lovelypolishperson5566 Dobrze prawisz. Facetom radzę brać w leasing. Taniej wyjdzie niż niby mieć na własność. Ile to mężatki obciągało innym a mąż wypruwał flaki dla niej. Bo idiotce brakowało adoracji. Nie ma dla niej czasu. Jest nie dobry. Przyjdzie do domu i idzie spać. Takie teksty nie jedno krotnie było słychać. Co raz więcej widać księżniczki po 32 (zajechane kurewstwem) z dzieckiem szukają następnego. Bo pierwszego zajechały swoim darciem, pretensjami itd.

[@JackPrivateRyan]

@@kristomen Jest nawet gorzej. Kobiety zdradzają gdy mąż jest dla nich za dobry. One potrzebują silnych emocji A człowiek o dobrym sercu choćby je kochał nad wszystko ich nie zapewnia. Jestem prawie dwa lata po rozwodzie, po były krótkie, przelotne znajomości i jak dla mnie to nigdy więcej związku A nie daj Boże małżeństwa. Teraz odżyłem i praktycznie nie mam stresów. Jestem sam ale nie czuje się samotny. Już nie mam różowych okularów gdy patrzę na kobiety, jestem wstanie w większości wypadków je przejrzeć. Nigdy nie zaufam na 100 % żadnej. Nie twierdzę że nie ma porządnych i dobrych kobiet ale to zdecydowana mniejszość. Prawda jest niestety bolesna. Współczuję młodym chłopakom którzy są na początku swojej drogi życiowej. Wybierajcie mądrze, i nie patrzcie tylko na to co dziewczyna ma między nogami...

[@damiano341]

Rozwijaj kanał.

[@audytorium881]

Niestety obecnie nie planuje kontynuacji kanału. Zająłem się mocno rozwojem kariery zawodowej i budowaniem swojej dalszej przyszłości. Odbiór kanału mimo starań oceniam na zbyt niski by widzieć sens w jego kontynuowaniu. Może kiedyś.

[@damiano341]

@@audytorium881 i tu jest pewne kuriozum, twoje filmy zostały dodane dawno co znaczy że jeszcze przed moda red pill, czyli byłeś jednym z pierwszych w tej tematyce dlatego odbiór był. Słaby, teraz red pill jest mocny zobacz kanał musisz wiedzieć, świeży a już zaczyna kosić ostro.

[@annakowalczyk6141]

Najlepsze są układy. Kobieta i mężczyzna umawiają się na coś i dają sobie pełną wolność, ponieważ nie są w związku.

[@audytorium881]

Polecane przeze mnie związki na dystans są opcją wybieraną zwłaszcza przez osoby po przejściach. Jeśli są zbudowane na przyjaźni i zrozumieniu własnych potrzeb z zachowaniem wolność obydwu stron to potrafią przetrwać bardzo długo. Moim subiektywnym zdaniem to dużo lepsza opcja niż związek małżeński. Dużo mniejsza też szansa w nich, że padniemy ofiarą zwykłego oszustwa, gdzie jedna ze stron coś obiecuje, a nie wywiązuje się po latach i ciężko z tego związku wyjść gdy nie jest właśnie związkiem na dystans. W takim związku każdy ma swoje życie, a nawet mieszkanie razem nie jest koniecznością.

[@annakowalczyk6141]

@@audytorium881 dokładnie tak!

[@leszek9478]

​@@annakowalczyk6141 kukoldyzm?