Q&A #12: Całować czy nie całować?

[@jarosawszustek909]

Najlepiej film oglądać w kinie domowym i przewinąć coś, co budzi nasz niepokój.

[@sarq1]

Pocałunek namiętny jest w małżeństwie nie tylko dozwolony ale nawet zalecany :)

[@gyrayec]

Dla mnie to obleśne i obrzydliwe.

[@knur2137]

@@szymonziarko7151 szczególnie przez "x". śmiechu warte

[@JoeMcCohn]

Pornografia to rak, który ma niesamowitą siłę owładnięcia umysłu i uzależnienia

[@dominikbatorski3121]

Niezupełnie

[@JoeMcCohn]

@@dominikbatorski3121 zupełnie

[@dominikbatorski3121]

@@JoeMcCohn 😂🤣😂 tak

[@ewastepniak869]

​@@dominikbatorski3121 polecam zaznajomić się z amerykańskim ruchem Fight the new drug.

[@dominikbatorski3121]

@@ewastepniak869 dziękuję poszukam.

[@Rafael1974ful]

bardzo dobrze, ksiądz ma wielki potencjał wiedzy ...i ciekawy przekaz, doceniam szanuje i modlę się o bractwo nasze jak i o przywrócenie mszy świętej wszechczasów we wszystkich kościołach rzymsko katolickich.Amen.

[@MichaelMajkel92]

Bóg zapłać za materiał. Bardzo ważne słowa.

[@Marc-fg1mn]

Gdy pojawia sie mysl nieczysta i jest duze prawdopodobienstwo ze zgrzeszysz, SP ksiadz Pawlukiewicz mowil, zadaj sobie pytanie "i co dalej" Chwila przyjemnosci a pozniej znowu wstyd i spowiedz, trzeba walczyc, pomagaja rowniez akty strzeliste w tych momentach i jak ksiadz wspomnial w filmie zajac si czyms innym. Pomaga tez zamkniecie oczu i przywolanie sobie chociazby sceny z filmu Pasja gdzie Jezus Chrystus wisi za krzyzu i przypomnienie sobie slow Mesjasza "jestescie moimi przyjaciolmi, jesli zachowujecie moje przykazania" - Panie jestem taki slaby, chce byc Twoim przyjacielem, dodaj mi sily prosze abym sprzeciwial sie pokusom zlego.

[@ja-zb7td]

Zapowiada się bardzo ciekawie :)

[@dominikbatorski3121]

Dobry bait nigdy nie bywa zły

[@catears2379]

Aż mi się ciśnie na usta by żartem odpowiedzieć na pierwsze pytanie, że oglądanie filmów Vegi patrząc na jakim są poziomie i utwierdzanie ich twórcę w tym, że są one przynajmniej znośne to grzech sam w sobie niezależnie od tego jakie sceny w tych filmach są ;)

[@Damian-zb9wt]

Dziękuję za wideo

[@przemysawjakub60]

Po tematyce podejrzewam, że ten film będzie miał najwięcej wyświetleń.

[@gyrayec]

Unikanie okazji do grzechu to niechodzenie na plażę, basen, do sauny, dyskoteki itp.

[@skywards6829]

Amen .

[@sarq1]

Cicho dzieci! Ojciec Rektor streamuje!

[@NicknameDenied]

Skąd można wiedzieć, co jest bliższą okazją do grzechu dla większości? Polecam też przewijać filmy, przy mniej przyzwoitych scenach :)

[@profesorfilologiianonim2666]

W obecnych czasach to i podanie ręki dla niektórych byłoby zbyt odważne. Oczywiście mam na myśli strach pewnych osób przed wszechwładnym i wszechobecnym wirusem.

[@adalbertus628]

*DEO GRATIAS*

[@ukasz97]

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus ! Mam pytanie do Szanownego Kapłana... Czy chrzest dzieci nienarodzonych (znana w ostatnich czasach praktyka) może pomóc ich duszom? Bóg zapłać +

[@annatwardzilowska1774]

Na jakiej zasadzie przez kupno rzecz może stracić swoje poświęcenie? Gdzie to jest napisane i wyjaśnione? To brzmi jak myślenie magiczne.

[@andrzejwilk6054]

Kasa

[@abwsgav]

Deo gratias!

[@ukaszpawlak1462]

Czy Breżniew i Honecker dopuścili się grzechu ciężkiego?

[@Mirmarx]

Pocałować czy nie pocałować księdza w rękę? Oto jest pytanie!

[@a.basior5497]

🤣🤣🤣 pocałunek Honecker-Breżniew 😂😂😂 jumejdmajdej 😂

[@MilornDiester]

Cudowne porównanie, które od razu przedstawia o co chodzi. Jednak to zdjęcie mogłoby szybciej zniknąć i nie straszyć tak długo na ekranie.

[@michallukaszewski594]

1. Czy jest możliwe, żeby księża w Bractwie zarzucili używania bardzo nieprzyjemnej dla polskiego ucha włoskiej wymowy w łacinie i przeszli na wymowę 'polską'?

[@SzkolyAkwinaty]

Nie, to niemożliwe. Mnie też to raziło tak długo, dopóki tego nie pokochałem. Polecam tę metodę na każdy ból egzystencjalny: to daje dużo siły i niespożytej radości. Moderator.

[@scierska]

Ja tam się z tego bardzo cieszę, uprzejmie proszę niczego nie zmieniać 😀

[@michallukaszewski594]

@@scierska Przykre.

[@scierska]

@@michallukaszewski594 Dlaczego?

[@tatr150]

@@SzkolyAkwinaty W IBP, dokąd mam bliżej, kapłani również stosują tę nietradycyjną w Polsce i niezgodną z historycznie ukształtowanymi wzorcami wymowę włoską. Mnie również ona zgrzyta i brzmi nienaturalnie. Nie wiem dlaczego mamy zaniechać tysiącletniej tradycji używania polskiej odmiany łaciny tylko dlatego, że ktoś wykształcony zagranicą, najczęściej we Włoszech i Francji, przywozi taką manierę ze sobą. Czyli co, jeśli ktoś doszedłby do kapłaństwa gdzieś w krajach anglosaskich, to pewnie też chciałby przywlec tutaj tę trudno przystępną nawet dla osób biegłych w posługiwaniu się językiem angielskim wersję wymowy łaciny, która bardziej przypomina bełkot niż cokolwiek zrozumiałego dla przeciętnego odbiorcy? Polska wersja łaciny jest wyrażna, naturalna dla Polaków w brzmieniu i pod względem wymowy niemal tożsama z wersją niemiecką, bo stamtąd ona de facto przyszła do nas i została na stałe. Mamy się teraz, pod względem italocentrycznych tendencji i manier, wyrzec tego, co nadawało charakterystyczny rys naszej duchowości i charakteru narodowego? Mamy wstydzić się za naszych nie tylko sarmackich przodków, także świętych Kościoła Rzymskokatolickiego z rodu Polaków, którzy stosowali i utrwalili tę właśnie, tak intuicyjnie bliską i naturalnie dla nas brzmiącą, odmianę wymowy klasycznej i kościelnej łaciny? Proszę powiedzieć to naszym przodkom, że byli ograniczeni i zaściankowi, bo nie potrafili dostosować się do makaroniarskiej wersji, mimo że od makaronizmów wcale nie stronili i często-gęsto, słusznie czy niesłusznie, okraszali swoje wypowiedzi w języku ojczystym wieloma wstawkami z łaciny, gdzie wymowa była prosta, bez żadnych włoskich fanaberii akustycznych.

[@decoderdarq1235]

Laudetur Jesus Christus! Czy Ksiądz na swym kanale mógłby powiedzieć coś o objawieniach w Trewiniano Romano?

[@zuza910813]

trafiłam na kanał Księdza z powodu filmiku o wywiadzie ojca Szustaka, ale na tym filmiku poległam. Należy unikać pocałunku między narzeczonymi? To już raczej gruba przesada.

[@knur2137]

No widzisz, mitologia chrześcijańska robi swoje w główce. Śmiechu warte

[@karol9205]

Sądze, że między narzeczonymi to lekka przesada, ale przed oświadczynach faktycznie, jest to złe.

[@zuza910813]

@@karol9205 czyli będąc w związku z dziewczyną, ale jeszcze nie będąc zareczonym nie powinno się pocałować? Co za bzdury...

[@karol9205]

@@zuza910813 jest to przeznaczone dla ludzi zaawansowych w związku, czuli bliskich małżeństwu.

[@IPGpiano]

@@karol9205 kto tak powiedział? Bo na pewno nie Bóg.

[@marysia7435]

W Niemczech na flomarktcie jest pelno krzyży, krzyżykow, obrazów itp w sprzedaży

[@chomicek9779]

Dziękuję za film! Miałbym pytanie do tematyki filmiku dzisiejszego: Kiedy można stwierdzić, że ktoś jest uzależniony od pornografii itp, przez co jego zachowanie rzekomo stanie się jedynie grzechem lekkim, a nie ciężkim (ponieważ "nie jest w stanie tego kontrolować")? Ostatnio z kolegą na temat wiary i moralności rozmawiałem, i twierdził (nie bezpośrednio) ze jest od tego uzależniony i to go chroni przed "wykonaniem grzechu ciężkiego" Ale to kiedy w takim razie ktoś jest na tyle uzależniony od tego, że nie popełnia grzech ciężki?

[@chomicek9779]

@@danutakowalska6348 Racja, tylko moje pytanie brzmi kiedy jest to taki nałóg że "nie może samego siebie kontrolować". Ze to grzechem zawsze jest, jest jasne. Pytanie czy ciężki, bo do ciężkiego dobrowolność jest potrzebna

[@SzkolyAkwinaty]

@@chomicek9779 Zacznijmy od tego, że grzech jest świadomym i dobrowolnym złamaniem przykazania. Jeśli człowiek wpadł w nałóg, to pomimo tego nadal ma zachowaną świadomość, czyli odpowiedzialność za swoje czyny, i wolną wolę. A więc nałóg nie zmienia natury grzechu, czyli grzech ciężki pozostaje grzechem ciężkim bez względu na to, czy ktoś ma do niego skłonność (nałóg), czy nie. Moderator.

[@agatapaszko4246]

Hmuu, na razie temat dwuznaczny, obstawiam na ..... księdza w rękę?

[@annanikodem3084]

nie księdza tylko alter Christi

[@agatapaszko4246]

@Anna Nikodem Tak, wiadomo o co chodzi.

[@MarcinCE]

Pytanie: Czemu większość środowisk konserwatywnych i katolickich tylko w kółko analizuje obecne problemy, ale nie podejmuje żadnych działań ? Państwo zbudowali i rozwijają szkołę, ale u innych środowisk widać tylko spotkania , konferencje i brak działania. Z Panem Bogiem

[@maciejnajlepszy]

Bo nastało panowanie Bestii.

[@RurkaKapilarna]

Nawet nie żartuj, sprawdź jakie dzieła powstają u ks. Natanka

[@MarcinCE]

@@RurkaKapilarna miałem na myślisz szkoły , firmy , think tanki katolickie

[@hansolo8919]

Pozdrawiam 3

[@arturhomer2811]

Na jakiej podstawie sprzedaż lub przekazanie przedmiotu ma zdjąć z niego moc poświęcenia?!?!?!

[@slawas1946]

👍👍

[@weronika2260]

Ksiądz Szymon głosi autentycznie katolicką naukę moralności.

[@Lyokoheros-KLPXTV]

3:58 to oglądanie filmów pornograficznych już samo w sobie nie jest grzechem? Jedna rzecz mnie też zastanawia w kwestii kwalifikacji "stopnia nieprzyzwoitości". Chodzi mi o tak zwany "fanserwis" występujący chociażby w niektórych anime (polegający zwykle na noszeniu przez postacie niezbyt przyzwoitych kreacji, częste doprowadzanie postaci do bardziej obnażonego stanu, seksualne aluzje i mniej lub bardziej wprost uerotycznione sceny, czy czasem sprośny humor). W sensie czy można oglądać takie produkcje które z jednej strony dość dużo takiego fanserwisu posiadają, z drugiej strony jest zasadniczo elementem mocno pobocznym i uwagę skupia jednak bardziej sama fabuła, akcja, dialogi itp - czyli generalnie ta pozostała i zasadniczo dobra (czasem w zasadzie promująca całkiem chrześcijańskie wartości, nawet jeśli z pewnymi błędami) staje się tu tym czymś interesującym co zajmuje naszą uwagę zamiast ewentualnych pokus, wywołanych przez te faserwisowe (i przez to w sumie wywołujące niesmak) sceny. Jak więc jest z oglądaniem takich produkcji? Zaliczają się raczej do tych co jeszcze można czy raczej nie? Mi się wydaje, że zasadniczo można oglądać(obiektywnie nie są bliską okazją do grzechu), ale zależy to trochę od tego na ile na kogoś działa fanserwis (u mnie przykładowo wywołuje głównie niesmak zażenowanie). (Przykładem tego problemu może być anime Fairy Tail, gdzie zależnie od odcinka jest tego więcej lub mniej, choć na ogół jednak mniej... i nie brak tam pięnych chrześcijańskich postaw i motywów, przez które tak lubię to anime - co jak zdaję sobie sprawę może rzutować na mój osąd). I co do tych pocałunków... pocałunek w usta chyba nie zawsze musi być mocno namiętny prawda? To znaczy np pocałunek w usta, któremu towarzyszy wtulenie w siebie, ale bez "języczka" itd chyba jest dopuszczalny między (późno)nastoletnią parą, czy też nawet już nieco starszą, ale jeszcze przed ślubem (ewentualnie w narzeczeństwie) Mam też inne pytania: 1. Jak rozróżnić co właściwie należy do oficjalnego nauczania Kościoła, a co nie? To znaczy co właściwie należy do magisterium nieomylnego, co do omylnego, a co z kolei jest jedynie prywatną opinią teologiczną jakichś hierarchów kościelnych czy nawet samego papieża? (w dobie dzisiejszego zamętu doktrynalnego jest to myślę szczególnie ważne, dużo niejasności jest tu chociażby w kwestii księgi rodzaju - wiem, że sam tematy był już poruszany(w 11 Q&A), ale chodzi mi też o pewną ogólną zasadę rozeznawania w takich przypadkach, gdy można się spotkać z różnymi opiniami co do tego co jest cześcią katolickiej nauki(magisterium), a co nie) 2. W filmiku o kontrrewolucji kulturalnej mówił ksiądz, że jedną z najważniejszych rzeczy jest odbicie przestrzeni akademickiej, ale jak właściwie miałoby się to dokonać? Wydaje się, też że jest to raczej coś czemu przeciętny człowiek nie bardzo ma jak się przysłużyć może poza wspieraniem finansowym takich inicjatyw jak np uczelnia, którą teraz otwiera instytut Ordo Iuris. 3. W nawiązaniu do poprzedniego - czy w zasadzie w kontekście tej kontrrewolucji równie (lub przynajmniej w podobnym stopniu) ważne nie jest odbicie kultury? I jest to coś co zdaje mi się jest znacznei bardziej dostępne ogółowi populacji. M. in. poprzez tak zwane "głosowanie portfelem" i wspieranie przede wszystkim tych dobrych twórców i inicjatyw, zabieranie głosu w kwestii dzieł kultury z katolickich pozycji właśnie, ale też działanie w pewnym sensie bardziej oddolne, czyli coś co ja nazywam "katolicyzmem fandomowym". To znaczy działania prowadzone w ramach fandomów (społeczności skupionych wokół jakichś dzieł kultury/stworzonych przez nie uniwersów jak np "Władca Pierścieni" czy "Gwiezdne Wojny") - polegające między innymi na prowadzeniu stron, forów, grup (np na facebooku czy serwerach Discord), komentowaniu, tworzeniu recenzji, czy własnej twórczości (grafiki, filmiki, osadzone w danym świecie opowiadania) lub tłumaczeniu tej bardziej wartościowej - oczywiście wszystko w katolickim duchu i tworzone z myślą tym by mogło pomóc innym przybliżyć się do Boga, choćby przez przekazanie pewnych katolickich wartości, taka twórczość na jakimś poziomie nieco "ewangelizacyjna"(czasem mniej czasem bardziej wyraźnie). Sam zasadniczo staram się takowe właśnie dzieła tworzyć, jest to moja pasja i rzecz bardzo dla mnie ważna - stąd też zastanawiam się, czy tego typu działalność również może być powołaniem? Czy to może faktycznie być moje powołanie? W pewnym sensie zdaje się za tym przemawiać to, że czasem patrząc wstecz na pewne związane z tym rzeczy mam wrażenie, że było w tym prowadzenie Ducha Świętego to znaczy pewne elementy - często własnie związane z ewangelizacyjnym aspektem - wychodziły niejako same, nawet bez ich planowania (najwyraźniejszym jest chyba kwestia synchronizacji pewnych wydarzeń z odmawianiem przez jedną postać nowenny pompejańskiej...)

[@Lyokoheros-KLPXTV]

4. Wciąż związane z tym tematem, a konkretnie z prowadzeniem/moderowaniem właśnie takich grup, forów, stron itp a mianowicie na ile rygorystycznym należy być (w 9:16 była co prawda niby podobna kwestia, ale jednak w znacząco innym kontekście) - takie grupy w końcu opierają się zasadniczo na pewnej dobrowolności. Ktoś staje się jej częścią, bo chce i może gdy chce odejść, a jeśli zbytnim rygoryzmem odstraszyłoby się wszystkich, którzy nie są blisko Boga, tak żadnej ewangelizacyjnej roli by taka grupa raczej nie wypełniła. Z drugiej jednak strony milczeć na grzech cudzy, przyzwalać na grzech cudzy czynie karać grzechu cudzego jest grzechem (grzechy cudze). Na ile więc należy zachować rygoryzm, a ile można tolerować(zwłaszcza, że zwykle mamy niewiele środków by wyegzekwować stosowanie się do danych reguł). Nie pytam o takie oczywistości jak treści wprost pornograficzne (choć te, nawet jeżeli rzadkie to ich niedopuszczalnośc nie w każdym środowisku jest niestety w pełni uznawana), ale np sugestywne grafiki/opowiadania/komiksy, jakieś sprośne czy niesmaczne żarty, elementy epatujące brutalnością czy innymi grzechami(np pijaństwo, oszustwo), pochwalanie grzechów, wulgarność, atakowanie katolickiej nauki/Kościóła, wyśmiewanie czy poniżanie wiary lub szerzej wartości katolickich, chwyty erystyczne czy inne nieuczciwe praktyki w dyskusjach, zakłamywanie pewnych faktów i prawd (czy to historycznych, czy to biologicznych czy też moralnych), stosowanie nowomowy, a nawet tak błahe rzeczy jak szacunek do ojczystego języka (dbałość o przynajmniej w miarę poprawną pisownie - zwłaszcza na forum - unikanie zbędnych zapożyczeń itp.). Zbiór może dziwny, ale z tymi wszystkimi rzeczami się prowadząc takie grupy/miejsca w internecie w mniejszym lub większym stopniu spotkałem - nawet w tych nominalnie katolickich! - i zwykle raczej starałem się do tego dość rygorystycznie podchodzić (choć czasem gdy np byłem tylko moderatorem jakiegoś działu to za to, że zakazywałem tam sugestywnych grafik zostałem przez administrację z tej posady wyrzucony(!), w innej fandomowej grupie z kolei mój rygoryzm spotkał się wręcz nawet z otwartym buntem, w wyniku którego powstała nowa mocno permisywna grupa) - pytanie czy słusznie? 5. I (przed)ostatnie pytanie - niekiedy widuje pojawiające się nowe oddolne/fandomowe katolickie inicjatywy kulturalne... które jednak swą oprawą zdają się raczej zaprzeczać katolicyzmowi. Zdają się być jedynie nominalnie katolickie, a w praktyce wręcz temu zaprzeczające. Np. opowiadanie, którego autor twierdzi iż "moralność może być różna w różnych światach" (i otwarcie mówi, że stosuje to w swoim opowiadaniu, za względne uznaje nawet prawa logiki...) i otożsamiający brak kompletnego wyrugowania katolicyzmu ze świata opowieści z byciem w jej centrum i "waleniem nim po głowie", czego "absolutnie nie wolno czynić!" - która to postawa zdaje się być esencją grania tak jak nam rewolucja antykulturowa zagra. Z drugiej strony brak wzajemnego wspierania się jest w pewnym sensie po naszej katolickiej stronie realnym problemem, w czasie gdy szerokopojęta lewica i wrogowie kościoła nie zważając na wewnętrzne podziały "wspierają każdy lewicy fik[opowiadanie], grę i film dzięki czemu propaguje swoje idee bo poszerza oglądalność chociażby przez to jak działają wyszukiwarki internetowe" Co jest więc tu moralnie słuszne? Wspieranie choć trochę (lub może tylko nominalnie i do tego przepłnionch błędami) katolickich dzieł i inicjatyw, by choć trochę bardziej poszerzyć docieranie myśli katolickiej... czy jednak właśnie zachowac ostrożność, by docierało to co jest faktycznie katolickie, a nie to co zawiera w sobie potencjalnie duże pokłady fałszu/treści wręcz szkodliwych? 6. I tu pytanie trochę do Q&A trochę nie. Chodzi o to, że tak jak w poprzednim było wspomniane, że dzieła katolickich autorów nie muszą być zupełnie wolne od błedów, by być pożytecznymi, tak jednak ja jako autor (może drobny i niszowy, ale jednak) chciałbym w miarę możliwości ich unikać, a zwłaszcza tworząc historie w wytworzonyh (nawet jeśli przed parunastoma lat) w naszej już mocno relatywizującej i w pewnym sensie "lubującej się" w sytuacjach przynajmniej dwuznacznych moralnie czy wręcz mających jakieś normy moralne podważać, jest to szczególnie trudne. Oczywiście wiadomo, że nie chodzi o to by bohaterowie byli nieomylni, ale tworząc w takich światach fabuły (a nawet ogólnie tworząc bardziej rozbudowane czy mogące być interesującymi dla dzisiejszego czytelnika historie) łatwo dojść do sytuacji trudnych do rozstrzygniecia i w pewnym sensie "brzegowych". I nawet jeśli bohaterowie mieliby popełnić błąd, to dobrze jest, by było to faktycznie jako błąd ukazane. Aby poprowadzić fabułe w sposób stosowny do tego co było słuszną decyzją w danej sytuacji. To o tyle mało nadaje się do takiego Q&A, że z zasady dotyczy bardzo specyficznych sytuacji i wielu czynników, jakie należałoby wziąć pod uwagę do rzetelnej oceny. I samo w sobie ma o tyle małą wartość w Q&A, że się słabo uogólnia lub dotyczy bardzo hipotetycznych sytuacji (np. dziewczyna, której ojciec był uciekinierem z niebezpiecznego tajnego projektu i która razem z ojcem musiała uciec do wirtualnego świata, gdzie później znalazł ją - pozbawioną wspomnień - jakiś młody chłopak, nie wiedząc nawet czy jest ona człowiekiem, a oficjalnie i tak nigdy nie istniała... to nie jest wybitnie prawdopodobna czy często zdarzająca się sytuacja) - aczkolwiek dla samego opowiadania może mieć o tyle dużą wartość, że świetnie posłuży ukazaniu nienaruszalności pewnych zasad moralnych, nawet w skrajnych sytuacjach. Dlatego taka "konsultacja teologiczna" byłaby zasadniczo czymś cennym. Dlatego zastanawiam się czy... jest to rodzaj pomocy, którą ksiądz byłby skłonny udzielić. Znaczy oczywiście rozumiem, że to zasadniczo mocno praco-/czasochłonna kwestia więc w sumie o wiele proszę. Cennym byłoby jednak też gdyby ksiądz potrafił skierować do kogoś, kto byłby w stanie podjąć się takowego zadania. A w zasadzie być może najlepszym byłoby gdyby istniała szerokodostępna dla katolickich twórców platforma służąca właśnie takiej teologicznej konsultacji (polsko jezyczna, bo gdyby była anglojęzyczna to mocno zwiększałoby to nakład pracy jaki by się z takową konsultacją wiązał) 7. Co ksiądz uważa o tak zwanych "brawarystach"? 8. Jak ksiądz ocenia działalność portalu i kanału PCH24 - czy to zdaniem księdza wartościowe katolickie medium, a jeśli nie to dlaczego?

[@olam.3895]

Może teraz ten "fanserwis" wywołuje niesmak, ale z czasem się Pan przyzwyczai. Zawsze to tak działa, obniża się próg wrażliwości na pewne rzeczy. Jesli jest tak z pornografią, to podobnie również (oczywiście w mniej drastycznym zakresie) z innymi treściami odwołującymi się mniej lub bardziej do nieczystości. Wiadomo, że nie zaczyna się od razu od wielkich rzeczy, ale najpierw trzeba zostać przygotowanym, uniewrażliwionym przez małe, aby dawać krok po kroku, coraz większe przyzwolenie na pewne treści. Może ten niesmak to taki prezent od Pana Boga, żeby łatwiej było to przestać oglądać? Ja też kiedyś oglądałam anime (m.in. właśnie Fairy Tail), ale... po co to, w ogóle, robić? Mamy tak mało czasu, każda chwila kiedy na wagę złota. Po co oddawać swoje skupienie, swoje myśli, azjatyckim autorom wymyślonych opowieści? Nie lepiej czytać o świętych i przygotowywać się całym sobą na tak bardzo możliwe w naszych czasach męczeństwo?

[@Lyokoheros-KLPXTV]

​@@olam.3895 Prezent to bez wątpienia, ale nie wiem czy na pewno po to dany by łatwiej przestać oglądać. Bardziej może właśnie jako obronę, tarczę, w myśl słów "Oto dałem wam władzę stąpania po wężach i skorpionach, i po całej potędze przeciwnika, a nic wam nie zaszkodzi". To, że owy niesmak miałem już te jakieś 8 lat temu gdy po raz pierwszy oglądałem to anime i taki sam mam teraz. A po co "oddawać swoje skupienie i myśli autorom wymyślonych opowieści"? Cóż odpowiedź - a przynajmniej jej najważniejsza część - tkwi w moim 3 pytaniu.

[@MilornDiester]

Taki mały szczególik. "Fanserwis" z angielskiego fan-service jak nazwa wskazuje polega na jakimkolwiek dodawaniu do danego obrazu elementów bezpośrednio skierowanych w stronę fanów mający sprawić im przyjemność. Dlatego fanserwisem może być też np. nawiązanie w nowych gwiezdnych wojnach do kultowej sceny ze starych filmów czy pojawienie się Stana Lee w filmie Marvela. Czasami działa to faktycznie w ten sposób że pokazuje się "więcej" danej postaci lubianej przez fanów ale nie ograniczałbym znaczenia tego słowa do tylko tego elementu.

[@Lyokoheros-KLPXTV]

@@MilornDiester a moim zdaniem właśnie takie rozszerzone znaczenie ma niewiele sensu i ma praktycznie zerową wartość poznawczą czy deskryptywną.

[@filipkazmierczak5886]

1. Co jest decydujące do uznania płci za męską? Posiadanie przynajmniej jednego chromosomu Y (a więc należałoby uwzględnić tutaj również osoby posiadające zespół niewrażliwości na androgeny) czy posiadanie genu SRY (tu z kolei należałoby uznać również osoby o kariotypie XX objęte syndromem de la Chapelle)? Czy Kościół posiada oficjalną wykładnię na ten temat? 2. Czy obecnie przy udzielaniu święceń kapłańskich obowiązkowe są badania genetyczne? 3. Czy biskup ma obowiązek takowe przeprowadzić, jeśli dotrze do niego anonimowa plotka, w której kwestionuje się płeć męską kandydata? 4. Czy biskupowi może grozić ekskomunika, jeśli taką niepotwierdzoną plotkę zignoruje, tzn. zaniecha działań mających na celu sprawdzenie stanu faktycznego? 5. Czy ekskomunika może grozić osobie, która przyjęła święcenia mimo braku posiadania chromosomu Y, być może nieświadoma tego faktu w tamtym momencie (np. 46,XX DSD)? 6. Czy kandydat cierpiący na jakieś zaburzenia rozwoju płci ma obowiązek przeprowadzenia dokładnych badań genetycznych określających ich dokładny charakter i poinformowania o wynikach swoich zwierzchników kościelnych lub zaniechania święceń kapłańskich gdy nie ma 100%-owej pewności co do posiadania chromosomu Y?

[@olam.3895]

🥺

[@joannad5143]

Bardzo, bardzo ciekawe pytania. Gorąco proszę ks. Bańkę o odpowiedź!

[@gordonalf7724]

1.Czy jest cos takiego jak grzech którego Bóg nie wybaczy?Jest taka wzmianka chyba w piśmie świętym. Gdy byłem mały pamiętam ze obrażałem Bogaw myślach stracznymi słowami i bardzo boje sie czy to nie jest ten rodzaj Blużnierstwa przeciw Duchowi św o którym mowa. 2.Czy słuchanie zespołów rockowych/metalowtch takich jak ACDC, iron maiden, Metallica jest grzechem ?- słyszałem opinie na ten temat ale bardzo bym chciał usłyszec opinie księdza Bractwa Przepraszam tez księdza za być moze zbyt proste pytanie jak na poziom księdza wiedzy jednak nie dają mi one spokoju.Bardzo proszę o konretną odpowiedz.Pozdrawiam.

[@deadlynightshade1658]

Słuchanie metalu to nie grzech, tzn na pewno słuchanie tych wymienionych zespołów. Co innego black metal. To jest już prawdziwa muzyka szatana

[@gordonalf7724]

@@deadlynightshade1658 Jednak utwory takie jak number of the beast halo on fire czy inne są dosc niepokojące katolika

[@kozakpolitycznyiinne576]

@@gordonalf7724 to ich nie słuchaj jak są niepokojące

[@wojciechwareda6796]

Należy całować. Całować namiętnie. Jak Breżniew Gierka.

[@SzkolyAkwinaty]

@Wojciech Wareda Dokładniej rzecz biorąc Breżniew Honeckera - ten wątek też się pojawi w materiale ;)

[@szatanowska]

Hahah 😜😜😜

[@MarcinCE]

Zgadzam się Towarzyszu takie pocałunki na zjazdach partyjnych to norma i nic złego

[@przemysawjakub60]

Obrzydliwe.

[@MilornDiester]

Żarty żartami, ale w Rosji jest to po prostu inaczej usytuowane kulturowo i spełnia inne funkcje społeczne. Swoją drogą w średniowieczu np. pocałunek w usta był jednym z elementów obrzędu inwestytury (przynajmniej w niektórych przypadkach)

[@tomaszmaciejewski6486]

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus! Mam pytanie na następny odcinek Q&A. Czy świadoma odmowa przyjęcia szczepionki jest grzechem? Bardzo proszę o odpowiedź.

[@pneumokok6064]

Czemu miało to być grzechem? W sensie chodzi mi dokładnie skąd taka obawa, jaki masz na to argument. Pytam tak z ciekawosci.

[@tomaszmaciejewski6486]

@@konradf9993 Telewizji nie wyłączę, ponieważ nie mam jej od 8 lat. A o odpowiedź prosiłem x Szymona, aby otrzymać argumenty za lub przeciw tej tezie, wynikające z filozofii tomistycznej i teologii moralnej.

[@tomaszmaciejewski6486]

@@pneumokok6064 Skąd założenie, że mam obawy, czy argumenty? Prosiłem tylko o wypowiedź x Szymona na ten temat.

[@MarcinCE]

Według nowej religii sanitarnej to grzech ciężki

[@MarcinCE]

@@konradf9993 no tej co to ja doktury reklamują od rana do wieczora

[@monikam7762]

Naprawdę? Serio ? Czy mogłabym prosić osoby które są w szczęśliwym małżeństwie z udanym pożyciem o to żeby napisały tutaj że przed ślubem nie było u nich żadnych pocałunków ? Proszę, dajcie znać bo ja w to, mimo szczerych chęci , nie wierzę i uważam że ksiądz, z całym szacunkiem i sympatią, oderwał się od rzeczywistości;)

[@Małga54b]

Myślę,e ksiądz powinien prowadzić nauki dla księży o sklonnosciach pedofilskich.Obowiazkowe!

[@Omanion83]

Co do św. Maksymiliana to co mówi ksiądz chyba do końca się nie zgadza, w modlitewniku wydanym w 2001 roku który powszechnie jest używany w Bractwie jest modlitwa za przyczyną św. Maksymiliana.

[@bratSebastian]

To nieuznawanie procesów kanonicznych Kościoła jako ważnych, bo do tego sprowadza się oddelegowanie ich do ponownego rozpatrzenia na przyszłość, pachnie mi sedewakantyzmem. Ja myślałem, że Bractwo po prostu pielęgnuję Tradycję, a zwłaszcza tradycyjne formy liturgii i unika modernistycznych form w wyniku świadomości zagrożeń, jakie niosą nowinki opisane w pracy założycielskiej Bractwa przez abp Lefebvre'a i że do tego właściwie się ogranicza. Okazuje się jednak, po tym co Ksiądz powiedział, że oceniacie czy orzekanie przez Kościół zgodnie z władzą, jaką jest udzielona Jej przywódcom, może być zgodne z Nauką Kościoła czy nie, a więc tym samym orzekacie, że Kościół co do swej Istoty, a nie działań Jej członków, nie jest Kościołem, ale Nierządnicą. Tym samym niczym Bractwo nie różni się od Sedewakantystów czy nawet Luteran. Odwołanie się do czasu czy materii rzeczy, w których Kościół utracił swoją wiarygodność, to tylko drobna różnica. Innymi słowy, jeśli Bractwo nie uznaje wyroków Kościoła w procesach beatyfikacyjnych czy kanonizacyjnych podanych przez Kościół do wierzenia, wtedy zaiste Bractwo stało się heretycką wspólnotą na wzór protestantów. Przykre.

[@Krol_mappingu]

Nie zesraj się - Jeżeli ktoś się nie słucha Kościoła to nie znaczy że jest heretykiem bo oczywiście że nie wolno słuchać przywódców Kościoła jeżeli mówią rzeczy sprzeczne z przykazaniami Bożymi.

[@katarzyna6209]

Jaką Biblię dla małych dzieci można czytać? Czy jest jakaś polecana przez Księdza?

[@gyrayec]

Biblia jest tylko jedna.

[@katarzyna6209]

@@gyrayec jest jedna, ale przekładów też jest kilka, jedne pewnie lepsze, inne gorsze. A moim zdaniem dla kilkuletniego dziecka przyda się w formie opowieści dostosowanych do wieku, z ilustracjami. Nie każdy rodzic umie sam to dobrze opowiedzieć.

[@kozackihetman]

Obyczajowość tak się zepsuła a zasięg tego zjawiska jest tak powszechny, że walka z tym nie ma sensu. Idziemy na dno.

[@kacperharasim2977]

Niemoralne filmy. No to czy można oglądać Grę o Tron. Serial fajny, ale ilość tych scen... ja to przewijałem.

[@MilornDiester]

Ja ze trzy razy rezygnowałem właśnie m.in. ze względu na te sceny a potem jak zapominałem jak bardzo są intensywne to stwierdzałem, że spróbuję jeszcze raz i tak do późniejszych sezonów które wraz z logiką pozbyły się też w dużej części obscenicznych scen.

[@ArkadiuszR.]

;)

[@psychologianiestacjonarna6558]

"Podręcznik migdalenia teoretycznego" wg "księdza" Szymona

[@psychologianiestacjonarna6558]

@@peters2276 Wolałabym do chłopaka.. Ale zagadywać..?? przed ślubem..?? Musiałabym zaraz do "księdza" Szymona do spowiedzi lecieć 😅

[@karol9205]

Ok.

[@remiss46]

Druzgocące doznanie, gdy po wysłuchaniu (i przeczytaniu) pytań i odpowiedzi dochodzi się do wniosku, że poziom teologii polskiej zszedł do poziomu karykatury współczesnej teologii. Akurat dla mnie taka konkluzja nie byłaby niczym spędzającym mi sen z powiek, gdyby nie świadomość, że taka intelektualnie rachityczna interpretacja doktryny zaszczepia, zwłaszcza w młodych umysłach, przekonanie, że jakiś zewnętrzny autorytet pomoże mi zdecydować jak, kiedy i kogo mogę całować. Dla oddania skali problemu dodam, że ów dramat rozgrywa się pond 200 lat po I. Kancie. "Ucieczka od wolności" trwa. "O horror, horror, horror!"

[@IPGpiano]

Wariatstwo, ciężko to skomentować. Przeczytałem całe komentarze i znalazłem tylko kilka myślących osób, węszę tu jakąś cenzurę.

[@AdamAdam-uj4cz]

Naiwne to jest i dziecinne

[@katejot2274]

A mnie się wydaje, że "poświęcanie" obrazów, krzyżyków, figurek i tym podobnych JEST BAŁWOCHWALSTWEM. Poświęcanie jest aktem stwarzania bałwana. Chrześcijanin ma się modlić do BOGA, klękanie przed "świętym" obrazem wydaje mi się żałośnie prymitywne.

[@szatanowska]

Życie bez seksu to życie bez sensu, wiadomo 😜😅😅

[@przemysawjakub60]

Proszę sobie nie drwić.

[@dominikbatorski3121]

Ba! Nie ma życia bez seksu.

[@przemysawjakub60]

@@dominikbatorski3121 Mylisz się.

[@dominikbatorski3121]

@@przemysawjakub60 całkiem możliwe że się mylę, sądziłem w ten sposób od wielu lat rozmnażali się ludzie

[@przemysawjakub60]

@@dominikbatorski3121 Co innego powinność małżeńska z prokreacją, a co innego s**s, który jest tejże powinności karykaturą i wynaturzeniem. Poza tym ludzie w ten sposób się rozmnażają w skutek grzechu pierworodnego i z tym grzechem na świat przychodzą.