Tango della capinere

[@arkadiusz538]

Cesare Andrea Bixio i Cherubini (o braciach Bixio już kiedyś wspominałem) nie mógł napisać kiepskiego utworu. Tango z 1928 r. a brzmi do dzisiaj świeżo, wciągająco i właśnie... dziko. Polski tytuł Tymoteusza Prokulskiego (Ortym) - "Gorące usta" tylko to podkreśla. Ognisty utwór o tęsknej melodii i zadziornych przejściach zagrał Pan i-d-e-a-l-n-i-e! No ale w końcu co tango-mistrz, to tangomistrz. Oryginalny tytuł - tłumaczony jako "tango czarnej czapki" a zwłaszcza słowa utworu da się zrozumieć tylko po analizie oryginalnego tekstu zaśpiewanego w 1974r przez Claudio Villa'ę. Warto dodać, że capinere oznacza ptaka o melodyjnym śpiewie z czarną "czapeczką" na czubku głowy, który stał się inspiracją wielu poetów i muzyków no i Bixio również. Natomiast w powszechnym mniemaniu pieśń capinere kojarzona jest ze śmiercią, gdyż mówi się, że jeżeli w domu jest ciężko chory człowiek, a w oknie zaćwierka ten ptak, chory wkrótce umrze... Przepraszam za tą ponurą historię ale dodałem ją tylko dlatego, żeby podkreślić różne źródła inspiracji autorów słów muzyki w przeszłości. Utwór znakomity, kolejna perełka do Pańskiej tango listy. Pozdrawiam i dziękuję za przypomnienie tego tanga. 👏👏👏

[@robertbanasiak3923]

Jak zawsze wysmakowane i cudownie zadziorne, ale ta zadziorność do tego tanga pasuje jak do mało którego. Dla mnie interpretacja absolutnie w punkt :)

[@leopoldmalewicki8175]

Tylko słuchać brawo ❤🎉🎉😊!

[@WojciechAntoszczuk]

Miód na uszy, dla duszy balsam, a i oczy mają się czym zachwycić. Słucha się tego fantastycznie, zwłaszcza że za oknem we włoskim Trydencie już ciemno, a to wzmacnia nastrój. Pozdrawiam obu Panów. 👍

[@nowesystemy155]

Pięknie. Czekałem na Pana występ. Super!

[@zbigniewbialowas2698]

Ech to brzmienie, brawo i dziękuję 👏👏👏

[@slawomirpruszko4636]

Pięknie panie Sławku ja też gram po szkole średniej akordeon itez jestem Sławek pozdrawiam