Рет қаралды 12,915
Jelcz miał pecha - trafił na złom. Pewnie kiedyś był maskotką w straży, pewnie pamięta czasy, że sąsiednie jednostki z zazdrością na niego patrzyły, może kierowca chodził koło niego i chuchał i dmuchał. Z całą pewnością na jego koncie jest nie jeden uratowany dobytek, a może nawet z jego udziałem uratowano czyjeś życie. On sam jednak miał za mało szczęścia by go ocalono i teraz postaiono już na nim krzyżyk. Gdy znajduję podobne pojazdy scenariuszy jest kilka:
1. pozytywny - zwieńczony umową kupna-sprzedaży lub fakturą (i chwała tym, którzy wykazują chęci i zrozumienie względem zainteresowanego),
2. negatywny:
- bo cena przegania górne widełki, bo ktoś dostrzega szansę podreperowania budżetu
- bo nie jest do sprzedania,
- bo najprościej zaprowadzić na złom.
Ten nieszczęśnik doświadczył pkt. 3 i już po nim.