THE LAST OF US odc. 7 | Omówienie i Analiza

[@przemeczeek]

Bardzo podoba mi się to co powiedział Krzysztof na końcu, stojąc w obronie widzów, którzy mieli mieszane uczucia w stosunku do 7 odcinka. Mamy w tym serialu Misz masz narracyjny. Dlatego pojawiają się niskie oceny niektórych odcinków, ale patrząc z perspektywy całego serialu, nie będzie to miało wpływu na obniżenie oceny za cały sezon. Filipie do Ciebie się zwracam :) nie każdy grał w grę, nie każdy też mógł obejrzeć cały serial od razu. Wyobraź sobie, że oglądasz ten serial jak 99% widzów, a poczujesz (chociaż troszkę) to co my. Pozdrawiam :)

[@increative5114]

1:00:15 no jak dla mnie widz nie zapomniał że ten zainfekowany się obudził, tylko pamięta o tym i siedzi jak na szpilkach czekając na moment ataku

[@wojbas471]

Akurat to było sztampowe według mnie

[@ryszardfistaszewski6630]

Zawsze oglądam Twoją recenzje i Wasze omówienie. Uwielbiam je bo nie mam z kim o tym świetnym serialu pogadać i pozwalają mi każdy odcinek przeżyć jeszcze raz

[@bartoszpawlik4036]

Ciekawe czemu. Może nie masz z kim pogadać bo serial jednak nie jest aż takim fenomenem jak niektórzy by chcieli. U mnie w pracy rozmowy o TLOU skończyły się po odcinku 3. Wielu ludzi przestało oglądać i się nim interesować. Może dlatego trzeba szukać takich kanałów jak Bez schematu

[@ryszardfistaszewski6630]

@@bartoszpawlik4036 Jestem kierowcą, który pracuje w nocy i do południa, mało z kim mam obecnie szansę pogadać, bo w wieczory śpię. Takie kanały jak ten są mi bardzo potrzebne, by przełamywać sobie monotonię poranków. Moi znajomi oglądają mniej i inne rzeczy. Bardziej osadzone w naszych czasach i bliższe im, bo odnoszące się do tego co znają. Ja wolę w nieznane. Z natury jestem osobą empatyczną i dlatego dla mnie ten serial jest wybitny, bo mnóstwo w nim smaczków. Spojrzenia, gęsty, wyrazy twarzy. Ja bym ten serial zrozumiał i bez głosu. Ludzie tego nie doceniają/nie dostrzegają. Mam ziomka, który przeszedł obie gry parę razy i jemu brakuje trochę elementu skradania i napięcia z tym związanego. Szanuje jego opinię, ale boli mnie za razem, że niedocenia tego co dostał i ocenia produkcję na tylko bdb. Tą Euforię muszę nadrobić, ponoć dobra, choć jak wspomniałem wcześniej- wolę uciekać w nierealne światy, bądź oddalone od naszych o wieki. To się busiarz wygadał XD

[@bartoszpawlik4036]

@@ryszardfistaszewski6630 rozumiem, pozdrawiam

[@ekrajnizacja]

Ojejku jaki ten odcinek był cudowny! Moim jedynym zarzutem jest krótki czas trwania. Bohaterki dostają zdecydowanie zbyt mało wspólnych scen i całość strasznie pędzi w przeciwieństwie do growego Left Behind. Pomijając ten zarzut odcinek był dla mnie niemalże perfekcyjny. Te sceny szukania dotyku, te spojrzenia, ta radość z tego że obok ciebie jest ta druga osoba to prawdziwa magia tego odcinka ❤️

[@NYJaRule]

Krzysztof jak zawsze fajnie ubarwia swoim poczuciem humoru wasze odcinki z omówienia serialu The Last of Us. :D Przyjemnie się Was słucha.

[@Hans_Olo]

48:00 widać że to postapo a nie Kraków bo tu w przeciwieństwie do dworca w Krakowie schody ruchome działają :D

[@jerekp]

sceny w galerii były kręcone w krakowskiej Plazie, która właśnie jest rozbierana

[@grisza9395]

Dodam jeszcze, że ciosy i fatality do Mortali nie były tylko publikowane na łamach KWiedzy, ale i samego czasopisma ; ) Gulash się tym w SS zajmował, w swoim sławnym kąciku o mordobiciach, kultowym dla wielu.

[@Matez1911]

Dzięki za super humorystyczną dyskusje. Było na prawdę świetnie

[@KaczyWest]

Jeden zainfekowany ma więcej sensu niż horda. Przecież Riley została tam umieszczona przez Świetliki, to ona zrobiła bomby. Raczej miejsca produkcji/składu bomb nie lokujesz z hordą grzybów po sąsiedzku. Napewno miejsce było sprawdzane przez Świetlik, może nawet czyszczone z zainfekowanych.

[@KaczyWest]

Na początku Riley twierdzi że odkryła to miejsce ale później kiedy Eli znajduje bomby okazuje się że nie jest to zgodne z prawdą. Eli pyta Riley czy to ona zrobiła bomby oraz że wcale nie znalazła centrum tylko Świetlik ją tam umieściły a Riley potwierdza. Oczywiście czyszczenie miejsca przez Świetlki jest trochę nadinterpretacją ale to że miejsce musiało być jakoś sprawdzone raczej jest oczywiste. Marlen była przedstawiana jako ogarnięty przywódca (to ona zrekrutowała Riley) więc raczej nie umieściła by składu bomb i Riley w miejscu gdzie grasuje horda zakażonych. Inna sprawa że Riley mieszkając tam i szwędając się po centrum raczej oznaki że horda tam jest by zauważyła. Jednego zakażonego łatwo przeoczyć, nawet jeśli sprawdza się miejsce pod kontem urządzenia kryjówki. Pamiętaj też że miejsce słynęło z tego że jest zabite dechami bo było tam pełno zakażonych (Joel i Tess wspominają o tym w 2 odcinku) więc też logiczne jest że planując je wykorzystać Świetliki musiały dokonać jakiegoś sprawdzenia. Co do strzelania przez Riley to doświadczony żołnierz który strzela z pistoletu w szybki ruchomy cel, pojawiający się nagle będzie miał problem żeby trafić idealnie w wybrany punkt (głowę), biorąc pod uwagę jaki była czas na reakcję i odległość jak ich dzieliła. W ten ułamek sekundy takie trafienie raczej jest kwestią szczęścia a nie umiejętności. Riley owszem była szkolona ale raczej nie brała udziału w zbyt wielu strzelaninach i musiała być mocno wystraszona i zestresowana a wszystko działo się bardzo szybko. A samo centrum było przedstawione jako bunkier i jak dziewczyny stały na dachu patrząc na nie to nie widać tam dużych przeszkleń. Muzyka była głośna ale też Riley podpięła się do głośników w jednym ze sklepów a nie do nagłośnienia całej galerii, więc raczej nie koniecznie musiało być to słychać z zewnątrz.

[@KaczyWest]

@Aleksander Jerczyk Porównanie do bunkra odnosi się do tego że nie ma tam za bardzo przeszkleń. Widok centrum jest pokazany w serialu i raczej jest to ściana bez widocznych okien. Widziałem sporo galerii handlowych i czasami mają duże przeszklenia a czasami w ogóle ich nie mają i wtedy nie widać za bardzo co jest w środku z ulicy. Wystawy sklepowe owszem są przeszklone ale dość często odgradzane są od wnętrza sklepu ścianką. A wejść zwykle jest kilka, bez przesady że wiele z każdej strony. Raczej są 3 - 4 wejścia z poziomu ulicy. Przykładowo taka Warszawska Arkadia (jedno z największych centrów handlowych w Polsce) ma z ulicy dwa wejścia. I nie ma co się obawiać że zakażeni przyjdą z ulicy. Centrum jest w strefie kwarantanny, zakażeni są za murem, jest tam dzielnica mieszkalna (mówi o tym Riley) i FDRA patroluje ulice. Więc bardziej można obawiać się że zauważą to ludzie a nie horda zakażonych.

[@forrfuun8470]

Podpisuje się pod Krzysztofem gdy mówi o braku zagrożenia. I podbijam. Nawet nie jest rażące to że nie ma naparzanki z zombiakami. Tylko dysonans w postaci "Musimy zamknąć się w miastach ogrodzonych murami jest tak niebezpiecznie" Tymczasem co jakiś czas widzimy oazy spokoju na odludziach gdzie ludzie mieszkają bezstresowo, pokazujących że jednak tak niebezpiecznie nie jest. Joel i Ellie mogą bezstresowo pokonywać duże odległości nie spotykając zarażonych etc.

[@wojtamarkinacci2052]

Jak Krzysztof wyjechał z bombą rurową, to popłakałem się ze śmiechu 😂

[@BezSchematu]

Jak my wszyscy

[@gruchapawe8112]

@@BezSchematu ale to jego wzruszenei brwiami jak uslyszal to slowo, jak to przewijam to juz leje od tego momentu. trzeba z tego shorta zrobic.

[@wojtamarkinacci2052]

@@gruchapawe8112 dokładnie 😄

[@grisza9395]

No i cholera, muszę trzeci komentarz napisać, vide Krzysztofa i jego świata sprzed UE ; ) Jestem starszy od Was wszystkich, kończyłem liceum w drugiej połowie lat 90-tych. I faktycznie, przed 2004 było biedniej, bywała chujnia, za przeproszeniem, bywało niebezpieczniej (to bardziej właśnie w latach 90-tych), ale naprawdę, po ulicach białe niedźwiedzie nie biegały. Auta jeździły po ulicach. Gry komputerowe (oryginalne) były na półkach w sklepach. Drogie, fakt, przy tamtych pensjach. Alei i innej sile nabywczej. I automaty w kurortach nad morzem i w górach, za jakieś grosze. I takiego paskudnego Krakowa nie pamiętam, a bywałem w nim w czasach przedunijnych xD

[@szymonrogowski6393]

Chciałbym polecić Wam poniższy materiał, w którym autor porusza temat tego, jak ostatnio w popkulturze zmienił się obraz historii postapokaliptycznych, gdzie nie chodzi już raczej o nihilistyczne poczucie beznadziei i zbliżania się nieuchronnej śmierci, a stawia się bardziej na opowieści o miłości, nadziei, poszukiwaniu celu i sensu życia w rzeczywistości, w której ludzie się znaleźli, a także potrzebie budowania i podtrzymywania wspólnoty. Wydaje się, że w obliczu zmian, do jakich dochodzi na świecie, twórcy zrozumieli, że kulturowo przyda się w tym gatunku skierować wajchę w drugą stronę, odpuścić eskapistyczne wariacje na temat brutalnych walk ocalałych z zombiakami ku uciecze widowni i zamiast tego powiedzieć coś zaskakująco pięknego na temat człowieczeństwa. Znajduje się tutaj segment na temat The Last of Us, który dla mnie bardzo dobrze podsumowuje, o czym to jest seria. kzbin.info/www/bejne/Z6PZiox6btKfl8U

[@chichotkosmosu]

I słusznie, to daje szansę na względnie normalne, lokalne życie w takim świecie. W pewnym sensie to może być nasza przyszłość, ale to tak na marginesie. Zaraz zobaczę.

[@Adamus002]

Dzięki za fantastyczną dyskusje! Nie dość, że dostałem pogłębioną analizę odcinka, to jeszcze dawno się tak nie uśmiałem na waszym materiale 😄

[@przemyslawczerw]

1:18:50 przypowieść o bombie rurowej a w 1:19:05 dusza Filipa wyskakuje z ciała

[@MalaMalaMi]

Pomiędzy bym dodala: Grzegorz opuszcza towarzystwo 😜

1:21:30 próba powrotu do The Last of Us

[@MonisTheBrave]

To jest wspaniały serial i ja bardzo doceniam to, że zombiaki nie wyskakują na każdym kroku, bo możemy się skupić na wątkach między ludźmi. I możemy sobie odpowiadać na pytanie, kto tu jest prawdziwym potworem. To jest w ogóle mój serial o wiedźminie - wojownik wędruje z zesłaną mu przez los przyszywaną córką od czasu do czasu zabijając potwory.

[@ksiazkowawrona7277]

Swoją opinię o odcinku wrzuciłam pod recenzją, ale tutaj chciałam tylko powiedzieć, że oglądanie Waszych omówień jest równie dobre co samo oglądanie odcinka, i naprawdę kusi mnie, żeby obejrzeć już te ostatnie dwa odcinki razem, ale wtedy bym była stratna o to, a tego sobie zrobić nie mogę. Najlepsze omówienia w internetach!

[@Pec3t]

40:41 - oczywiście, że uważamy. Vibe ST w odcinku tym mocny był. 1:03:13 - opisałeś dosłownie każde wybory parlamentarne w Polsce. 1:12:06 - (K)rzysztof mistrz (BARAKuje mu) 1:20:30 - kurwa (K)rzysztof, przez ciebie płaczę przed monitorem w pracy

[@KaToKaMasz]

1:36:49 pozwolę sobie wtrącić stwierdzenie, że nie do końca chyba tak było 😇 taka mała bąbka rurowa 😅 Przyznam, że po obejrzeniu dopiero wczoraj tego oraz kolejnego odcinka miałem duży problem z tą sceną. W ogóle mam problem z całym odcinkiem, ale to już mniejsza. Po zakończeniu wróciłem do pierwszego odcinka i rozmowy Ellie z Marlene. Przywódczyni świetlików mówi tam mnie więcej taką kwestię do Ellie, "może na początek dziękuję, za to że zabroniłam im Ciebie też zastrzelić". Tym samym wydaje mi się, że ten moment w siódmym odcinku traci na wadze, a co za tym idzie powinien być nam pokazany. Przy okazji wyjaśniłoby dokładniej, że te sceny w galerii działy się być może noc przed pierwszym odcinkiem. Natomiast w konsekwencji tego wszystkiego mam nieodparte wrażenie, że relacja Ellie i Marleny (prościej się piszę to imię po polsku 😅), powinna być znacznie zimniejsza, a w zasadzie nie zdziwiłbym się, gdyby Ellie pałała do niej nienawiścią, bo czysto teoretycznie... Gdyby Marlena nie wzięła Riley do świetlików, to być może w ogóle by do tego nie doszło. Ellie nie utraciłaby ukochanej. A przynajmniej nie straciłaby jej na swoich oczach. Gdybanie i czepianie się trochę, wiem... Ale moim zdaniem miałoby to konsekwencje w dalszym zachowaniu Ellie w kolejnych odcinkach serialu, a tym samym lepiej wpłynęłoby na nasz odbiór, w trybie cotygodniowym. Moim skromnym zdaniem, pokazanie Ellie jako też zniszczonej osoby od początku, choćby minimalnie, lepiej pasowałoby do wydawania co tydzień odcinka. Przy oglądaniu serialu urodziła mi się teoria, że twórcy w ogóle nie wzięli tego pod uwagę i jest to duży problem dla mnie. Obecna konstrukcja historii jest dobra, ale przy całości serialu. Natomiast generuje bardzo duuużo problemów przy cotygodniowej emisji. No i tym samym nie mogę się zgadzać często z Filipem przy tych analizach, który obejrzał jednak całość, przez co ma zupełnie inny pogląd na serial. Podziękowania za fajną analizę i Rury. Słuchałem będąc wyjątkowo w biurze, wyglądałem jak debil śmiejąc się sam do ekranu 🙈

[@NadiaLevi]

Kocham takie odcinki, kiedy przez 3/4 czasu mam banana na mordzie aż skurcz łapie, a potem wyrzynam zapłakaną koszulkę ❤‍🔥

[@wojbas471]

Mówisz o 5 odncnu to się zgodzę bo tym bym taki meh. Chociaż nie najgorszy . Według mnie super odcinek 5,6 mają zbyt wysoki poziom 💪

[@Marek-Q]

Gdyby cały sezon byłby zmontowany w kolejności chronologicznej z przeskokami o różnych bohaterach to uważam że całość byłaby również bardzo ciekawa. Rozumiem że retrospekcje miały na celu pokazywania różnych cech i motywacji poszczególnych postaci. Jednak kolejność chronologiczna nadała by temu serialowi bardziej styl GoT - przeskakiwanie po postaciach ich śmierć różnych nie nastawiała by widzą na to kto jest głównym bohaterem. Postacie by się pojawiały - po jakimś czasie umierały , a niektóre by wracały. Tak czy inaczej - byłoby to również bardzo ciekawe

[@ryszardfistaszewski6630]

Tak odnośnie klamer, chyba o tym nie wspomnieliście, albo tylko posrednio. W tym odcinku pojawiła się moim zdaniem najpiękniejsza z nich. Wątki zarówno 3 jak i 7 odcinka, które są do siebie podobne, kończą się bardzo podobnym stwierdzeniem. Gdy Frank dowiaduje się, że Bill również się otruł, nazywa tą sytuację romantyczną. W tym jest poetycka śmierć. Oba te stwierdzenia padają gdy karty zostały rzucone i nie ma już odwrotu. Gdy bohaterowie godzą się, a właściwie muszą się pogodzić ze swoim losem. To okropne porównanie, ale to tak jak ludziom umierającym z wyziębienia na końcu robi się ciepło i błogo. Dla mnie to taka chęć nadania temu wszystkiemu jakiejś wyjątkowości, "bo to do cholery" jest ich życie. Obydwu parom została ostatnią noc życia i obydwie zostawiają nas na końcu z podobnym przekazem. Starzy i młodzi, na końcu i na początku, spełnieni i okradzeni, a jednak schodzą ze sceny niemal tymi samymi słowami. To mnie skruszyło w środku. Dla mnie ten odcinek był najlepszy. Pisząc to odczuwam niezmierną satysfakcję, bo widząc komentarze typu "nuda", "rozwleczone" mogę zabrać głos, który nikogo nie ocenia, tylko pokazuje jak różne ludzie mogą mieć oczekiwania. A co do oczekiwań, to każdy ma swoje i to jest jak najbardziej w porządku, ale kure..ko egoistycznie się cieszę, że akurat w tej produkcji zostały zaspokojone moje, a nie wasze. I za tą żółć z góry przepraszam

[@MichauBalicki]

45:25 dopieprzę się (brzydko mówiąc) bo robicie wnikliwą analizę, a nikt nie zwrócił na to uwagi, ale Riley mówi ‚Tonight, I’m gonna show you the four wonders of the MALL’ a nie ‚WORLD’ co jest zwykłą grą słów bo słowa te brzmią prawie identycznie, a chodzi oczywiście o 4 cudy rzeczonego centrum handlowego, co biorąc pod uwagę stan rzeczy (pandemia grzyba) było czymś wyjątkowym bo dziewczyny nie znały tego, co kiedyś było niezwykle popularne. 58:45 nie wiem na czym oglądacie the last of us. Ja oglądam na kinie domowym i nie wiem czy specjalnie zostało to zmontowane w taki sposób, że dźwięki zeskoków, strzałów, uderzeń zostały tak wymaksowane z echem, że ja osobiście czułem ogromne zagrożenie że tam coś może jednak być a tym hałasowaniem tylko sprowadzą na siebie problem. Dodatkowo podobało mi się to, że pokazali zainfekowanego a potem to zostawili. Ja jako widz wiedziałem już że to nie skończy się dobrze i z tyłu głowy cały czas miałem to, że zainfekowany gdzieś tam jest. W połączeniu z tymi efektami dźwiękowymi to jeszcze bardziej potęgowało mój niepokój. Podsumowując, mi ten zabieg się podobał.

[@tonieja8814]

Jak ja rozumiem Krzysztofa jak mówi o dzieciństwie w latach 90-tych. Urodziłam się w jeszcze w PRL-u, też nie miałam nigdy kasy na automaty a kolorowe rzeczy to mogłam sobie co najwyżej pooglądać przez szybkę w Pewexsie.

[@buzdygan3000]

ale przesadza z prenumerowaniem gazet ogólnodostępnych w kioskach ;). fakt, ja też pierwszy raz na automacie zagrałem w warszawskim zoo mając 8 lat (98 rok) - przewaliłem całą kasę na jakiś symulator myśliwca - za cholerę nie wiedziałem jak to obsługiwać. coś tam poklikałem, rozbiłem się jakieś 3 razy w minutę i tyle było z radości :P

[@Jacek_Rodos]

@@buzdygan3000 "ale przesadza z prenumerowaniem gazet ogólnodostępnych w kioskach ;" - nieprawda, wychodziły magazyny/tygodniki/miesięczniki tematyczne i jak rano nie poszło się do kiosku, to można było zapomnieć o tym, że to kupimy, więc często zamawiało się prenumeratę.

[@buzdygan3000]

@@Jacek_Rodos OCZYWIŚCIE, ale tu rozmowa była o Secret Service czy Top Secret. Poza tym nigdy nie miałem takiego problemu - jak nie w tym to się jechało na drugi koniec miasta i się szukało.

[@Jacek_Rodos]

@@buzdygan3000 A to przegapiłem. Myślałem, że mówił ogólnie o pismach.

[@Monika-si5rk]

W tym centrum handlowym zostało uruchomionych wiele dźwięków w różnych punktach więc lokalizacja była utrudniona dla Grzyba 😉

[@piotrzimek7367]

Wolalbym zeby ta retrospekcja byla jednak krotsza. Oczywiscie odwzorowanie galerii jest genialne, watek z DLC przeniesiony ok, rozumiem a nawet wole zeby serial nie byl przeniesiony 1:1 z gry, ale caly czas odnosze wrazenie ze "kregoslup" tej opowiesci jest rozwadniany...moze gdybym nie gral w gre mialbym inne odczucia, niestety gralem i tam glowny watek prowadzony jest po mistrzowsku, serial poswieca mnostwo czasu na rozwijaniu postaci drugoplanowych wybijajac z glownej historii. Niestety ten odcinek uwazam za jeden z najslabszych.

[@EricTrax]

Mam to samo wrażenie. W połowie odcinka zacząłem się już irytować. Ten wątek można było skompresować do połowy trwania odcinka i rozwinąć inny wątek.

[@patryknowosad3290]

Okej Panowie wszystko fajnie, ale mam dwie kwestie: 1. Czy nie lepiej żeby ten odcinek był w momencie gdy Tess i Joel dowiedzieli się ,że Ellie jest odporna? Wydaje mi się, że byłoby to lepsze miejsce, gdyż robić takie coś 2 odcinki przed zakończeniem to trochę bez sensu, zostały 2 odcinki a główna fabuła utknęła. 2. Wydaje mi się ,że oglądając odcinek po odcinku Filip nie byłbyś aż tak zachwycony (chociaż wiem, że jesteś ogromnym fanem gry). Mam wrażenie, że co odcinek Panowie mówią trochę jak Michał Milowicz w jednym z filmów : "Spokojnie, zaraz się rozkręci". Czy powinno to wyglądać w taki sposób? Każdy odcinek powinien mieć swoją głębię i żyć swoim życiem, a kolejny raz mamy sytuację, podobnie było z odcinkiem numer cztery. Odcinek jak dla mnie naprawdę spoko, wzruszająca scena z pocałunkiem i pytaniem Riley: "For What?" . Ogólnie to Pan zainfekowany też bardzo miło się zachował, że dał dziewczynom zaliczyć wszystkie atrakcje zanim zaatakował

[@Zavvorov]

Myślę, że teraz był lepszy moment na te retrospekcje. Przecież jej istotą nie jest to, że Ellie jest odporna, tylko dowiadujemy się o jej stracie. O tym dlaczego nie chce już więcej żegnać.

[@wojbas471]

​@@Zavvorov i to jest słabe że akurat teraz to dali

[@pa6L0]

28:00 kombat corner w secret service - nie trzeba było kupować kompendium wiedzy ;)

[@martajomaa]

Jestem jedną z tych osób, które ten odcinek "nudził". ALE to nie znaczy, że według mnie ten odcinek był zły. Doceniam aktorstwo i budowanie postaci Ellie, ukazanie nastoletniego zakochania. Wręcz miałam taką myśl w trakcie oglądania "Ej, one są na randce. Nastolatki początku lat '00 chodziły na randki do centrum handlowego." Wydaje mi się, że mój problem wynika z tego, że odcinki są wypuszczane co tydzień i czekanie cały tydzień na popchnięcie akcji do przodu tylko po to, żeby zakończyło się tym samym saspensem jest frustrujące. Być może w kontekście całego sezonu inaczej będę myśleć o tym odcinku.

[@martinarozyczka1649]

no rozumiem też prawda bo trzeba czekać tydzień i chce się akcję ale ja uwielbiam te dlc

[@ryszardfistaszewski6630]

Oglądanie odcinków co tydzień, to z początku była dla mnie tortura, ale z czasem zacząłem to doceniać. Może to dlatego, że mi się serial wybitnie podoba. Rzadko oglądam w serialach intro, a w serialach, które wychodzą całymi sezonami wręcz nigdy (tylko przy ostatnich odcinkach, gdy znasz już historię i ma to charakter sentymentalny). Tu tak jest, bo czekając cały tydzień jestem już tak stęskniony, że chce to przeżywać jak najdłużej. To jak czytanie ostatnich stron książki, która najlepiej jak by się nigdy nie skończyła. Zwalniasz, delektujesz się przewracaniem kartki, każdym dialogiem, czasem odrywasz wzrok by spojrzeć przez okno. Może średnie porównanie, ale chodzi mi o to, że chłoniesz wszystko, każdy detal chcesz przeżyć dwa razy, wiesz, że zapamiętasz tą chwilę. Dlatego ja za to dziękuję twórcom, to trochę powrót do korzeni, i dla kogoś zachwyconego serialem to tylko dodaje mu podniosłości. Tabliczkę czekolady można wsunąć całą na raz, ale jak raz zjesz ją kostka po kostce, i bez gryzienia, to jest to już doznanie a nie jedzenie. Szkoda, że tyje się tak samo, ale polecam

[@martinarozyczka1649]

@@ryszardfistaszewski6630 zgadzam się z tobą w 100% Też tak mam z jednej strony wkurza to czekanie a z jednej wiem że obejrzenie wszystkich odcinków za jednym zamachem jest takie se więc te czekanie sprawia że człowiek chce już kolejny odcinek i jest takie nie wiem jak to pisać taka no chcica że już to chcesz i musisz czekać . Dobre te porównania z książką i dla fanki gry to jeszcze bardziej chce te odcinki i serial jak i gra jest moim zdaniem świetny. Pozdrawiam :)

[@infonet3349]

Ten serial jest po prostu przeciętny dla widza, który nie spędził dziesiątek godzin grając w grę.

[@andrzejj.7444]

Ja grałem i też mi się nie podoba. Oczekiwałem sensownego rozwinięcia tego świata a dostałem zmiany które nic nie wnoszą albo wręcz wypaczają całość.

[@andrzejbodzio]

Panie Krzysztofie, w Krk jest tzw. Muzeum Automatów. Nowa Huta. Jest i Mortal Combat. Warto🎉

[@chichotkosmosu]

Nie wiem czy zwróciliście na to uwagę, ale gdy Bella ma przez większość odcinka mocno zaczerwienione oko, a widać to bardzo dobrze na scenie z karuzelą, już jak zostały pogryzione, to make up uległ zatarciu : ) Mam taką teorię spiskową, że detalista Neil spał w tym czasie albo pił kawkę z charakteryzatorką i oboje mieli wyrąbane. Miałam gościa za mistrza twarzowego szczegółu, dlatego tak smęcę. To jego wina, że stworzył tak nadzwyczajną i ludzką postać, że do dzisiaj wierzę, że ona autentycznie istnieje jako człowiek ^^

[@zapy1378]

Ciekawostka, Ellie widziała na początku 3-ciego odcinka automat właśnie do Mortal Kombat 2

[@marimosa4862]

Żałuję, że nie pokazali tego co dalej stało się gdy Riley zaczęła się zmieniać a Ellie jednak była zdrowa.

[@martinarozyczka1649]

z jednej strony chce to zobaczyć a z jednej nie przeżyłabym tego

[@imbirx]

4 osobowy skład był spoko i jako 4 osobę chciałbym ponownie zobaczyć Marcina Kończewskiego, który to wlał wiadro zimnej wody do tego jacuzzi z odcinkiem 5 😂

[@BezSchematu]

Marcin był na omówieniu odcinka 6…

[@imbirx]

@@BezSchematu tak, przepraszam

[@elvenoormg5919]

Cudowna, urocza, kameralna sielanka i emocjonalny rozpierdol w ostatnich dziesięciu minutach...Kurna, drugi najlepszy odcinek serialu ❤ Kontrowersyjnie powiem, że chyba bardziej mi się podobał ten odcinek, ale tak minimalnie bardziej, bo skupia się jednak na głównej bohaterce i świetnie łączy długi segment retrospekcji z aktualną sytuacją. I mówię to ja, gość, który bronił i cały czas broni odcinka trzeciego jako pięknej historii o miłości!

[@blllklbn4055]

NO widzisz, a ja nie poczułem tego "rozpierdolu" ani trochę. Poprzedni odcinek wzbudził we mnie dużo więcej. Tutaj wiedziałem że jest to budowane tylko w jednym celu, więc może dlatego? I znowu kolejna scena typu grzyb atakuje, a po chwili okazuje się że jednak ugryzł. Ile można? Dodatkowo całość dość nijako nakręcona i pokazana. Chociaż scenografie prześwietne.

[@kozmida]

🤣

[@Olusiowa]

Artemis Fowl, moja ulubiona seria z dzieciństwa!❤

[@voytas5117]

Ehhh... Znowu się przyplątał coweed, a to oznacza usprawiedliwione siedzenie w domu, więc....zrobilem zakupy na A. i jutro przychodzi PS4 i obie części TLOU... Tylko najpierw nauka obsługi pada będzie... ostatni komputer nadajacy sie do grania nabyłem jakieś 20 lat temu, zawsze tylko mysz i klawiatura... A od lat tylko planszówki i czasem telefon. Cieszę się jak dziecko 😁

[@AgnieszkaMaat]

Co do Łodzi, to kilka dni temu byłam z synem, podobała nam się wybiórczo 😁 Stwierdziliśmy, że jest bardzo kontrastowa, co oczywiście nie jest odkryciem Ameryki. Jednakże, gdyby (w idealnym świecie) odrestaurowano wszystkie te piękne kamienice, dodano więcej zieleni, to byłoby to bardzo ładne i ciekawe miasto. Zresztą, to samo można by powiedzieć o większości polskich miast....

[@Bradley12]

A gdyby tak nie odrestaurowywać budynków, ale wciąż dodać więcej zieleni, byłby to świetny plan zdjęciowy do kina post-apo 🤔

[@AgnieszkaMaat]

@@Bradley12 dokładnie, to gotowy plan zdjęciowy ☺️

[@jerekp]

W Łodzi jak na dzikim zachodzie

[@natalia_gamer95]

Świetna analiza❤ zgadzam się w 100% też będę bronić i bronię tego odcinka jak lwica ;)

[@ckliwyzolw1608]

Szkoda że dzisiaj bez Tomka, ale i tak świetny materiał!

[@BezSchematu]

Też żałuję :(

[@hakata1160]

ja to bym chciała zobaczyc te dwie kolejne doby po zarażeniu 😊

[@jerekp]

no i to jest interesujące, i niestety tego nie dostaliśmy

[@kuba3422]

Dzięki za kolejny stream Pozdro

[@aksorz]

Ja jednak chciałbym zwrócić uwagę w kontekście szczegółowości realizmu świata w serialu, na zasilanie elektrycznością tego centrum handlowego. Otóż w świecie gdzie zasoby, a w tym i przede wszystkim energia elektryczna jest silnie reglamentowana, to uruchomienie takiego centrum handlowego spowoduje wyraźny i zauważalny spadek mocy w sieci. Jeżeli to centrum było już niejednokrotnie uruchamiane, to Fedra musiała zauważyć że gdzieś im spieprza moc elektryczna. Nie jest to jakiś Rocket Science żeby zorientować się i to wykryć. Więc dziwi mnie to że tak na luzaka weszli sobie do centrum handlowego, kilkoma heblami przywrócili napięcie we wszystkich sklepach które magicznie ożyły. Jest to wytłumaczone w jednym z dialogów że niby Fedra przywróciła napięcie w centrum handlowym nie wiedząc o tym. Jednak jeżeli Fedra miała podstawowe pojęcie na temat dystrybucji energii do miasta, a moim zdaniem musieli mieć fachowców do tego ponieważ udało im się przywrócić do ruchu elektrownię wodną, która nie jest prosta w uruchomieniu i obsłudze bo taka elektrownia to nie jest odkurzacz który sobie włączasz jednym przyciskiem, więc skoro mieli swoich inżynierów od elektryczności, to i na pewno robili bilans energii na bieżąco i musieli tą energią mądrze zarządzać. Więc argument który pada w dialogu może być wystarczający dla kogoś kto z energią elektryczną na co dzień nie ma do czynienia, natomiast gdy pomyśleć o tym trochę bardziej realistycznie to rozbija się on w drobny mak.

[@kamil_michael]

1:14:03 filip i krzysztof w symbiozie xd (tak samo zareagowali na to co co powiedzial grzegorz)

[@BezSchematu]

Jasna cholera, faktycznie. Jakie unisono. Tylko Grzegorz, nie Dawid ;)

[@kamil_michael]

@@BezSchematu poprawione:))

[@gosiamajdzik3905]

Może są połączeni grzybnią? ;>

[@pink_diuk]

Uwaga mówię szyfrem: Empik, Łódź ON, bomby rurowe, jeansy, grupowe kiśnięcie ^^ Kolejne fantastyczne omówienie i uzupełnienie odcinka! Trochę mi otworzyło oczy na kilka aspektów i teraz oceniłbym ten odcinek chyba lepiej. Stał się dla mnie pełniejszy. Kilka ciekawostek też wyłapałem (dzięki czaty ❤), które właśnie lecę sprawdzać i pogłębiać. No i jak zawsze od groma dobrej zabawy! ;D Warto zobaczyć, tym bardziej jeśli ten odcinek nie do końca Was kupił!

[@chichotkosmosu]

Jakie było twoje pierwsze odczucie na temat autentyczności i emocjonalności odcinka? Czułeś, że serial dogonił grę? W ogóle jesteś fanem gry? A może w ogóle nie widziałeś?

[@pink_diuk]

Autentyczności i emocjonalności odcinka? Ciekawe pytanie! Tuż po odcinku bardzo pozytywne, ale nie kupił mnie tak jak trzeci czy piąty i szósty w tej kwestii. Uderzał w nie moje tony i przez to nie porwał, trochę przez oderwanie od całości historii. Po analizie i moim własnym przetrawieniu skleja mi się to w całość. Mimo, że trochę wytracił tempo to nadbudował i uzupełnił relacje, wyjaśnił na przykład kilka zachowań Ellie z poprzednich odcinków. Dalej to nie jest to według mnie najlepszy odcinek, ale jest to bardzo istotna część całości. Co do gry... Ja niestety oglądam z perspektywy tego nie grającego ;) Znam tylko ogólny zarys historii i kiedyś ograłem sam początek dosłownie u kumpla, tyle. Więc ciężko odpowiedzieć mi na pozostałe Twoje pytania niestety...

[@chichotkosmosu]

@@pink_diuk pytałam, ponieważ ja nie grałam, za to oglądałam jak inni grają, szczególnie wszystkie cutscenes i nawet nie będę się już powtarzać, ale to jest dla mnie dzieło z najwyższej półki, to są moje tony, czyli spojrzenia, mimowolne gesty, postaci żywsze od żywych ludzi, a w tym olbrzymi dramat. Przeliczyłam się sądząc, że jeśli za serialem stoi twórca, czyli ten mistrz kreowania postaci i wzajemnych interakcji, dostanę chociaż trochę z gry. Niestety. Już sama postać Belli nie przypomina Elli, którą zobaczyłam w grze; nie mam poczucia dysonansu, że to mała filigranową dziewczynka, którą chciałabym obronić, aby nie cierpiała, chociaż jest całkiem kąśliwa i umie sobie poradzić. Bella to taki ciekawy łobuz i już, jest spójna z wyglądem ale dla mnie jednowymiarowa - nie ma w niej nawet minimum czegoś, co mogłoby mnie rozczulić czy zafascynować, myślę po prostu, że to jeszcze nie ten level umiejętności, może się czepiam, a może naprawdę zbyt często ma jedną minę? W grze postać jak marszczy brwi, to ma na dodatek lwią zmarszczkę... To jest wersja zremasterowana, super realistyczna, taką polecam, gdy się kiedyś zdecydujesz, nie te starsze. Traktuję ten serial jak produkcję, za którą nie stał twórca gry, więc jest jak jest. Nie ukrywam że trochę nie mogę przeboleć, że Ellie nie przypomina chociaż odrobinę siebie od strony wizualnej, a są aktorki o jej vibe, choćby dziewczyna z "Trzech kroków od siebie". Warstwa wizualna (świat) super, ale jak widać cutscenki potrafią zryć pod beretką i wywindować do poziomu, do którego trudno choćby na chwilę doskoczyć. W tym sensie jestem idealnym odbiorcą dla twórców, którzy upychają w swoje sztuce niby nieistotne szczegóły, a unikają akcji; mnie jedno słowo zaintonowane w odpowiedni sposób potrafi uwieść, a ta gra az tętni głosowym majstersztykiem. Jeśli kiedyś zdecydujesz się obejrzeć cutscenes - nie zrób sobie krzywdy i nie sięgaj po polski dubbing; powinni za to karać, to zbeszczeszczenie pracy oryginalnych aktorów. Btw. Nigdy nie sądziłam, że cokolwiek mnie tak porwie, a pomyśleć, że przypadkowo zaczęłam od scen Diny i Ellie z drugiej części i zaczęło się od spojrzenia rzuconego podczas otwierania słoika : ) Momentalnie chciałam się dowiedzieć kim są ludzie, którzy wykreowali TAKIE COŚ : ) Jak zatem widać, dla mnie najpierw interakcje i szerokopojęta uroda postaci, a fabuła dla dokończenia dzieła emocjonalnego zniszczenia ... Niestety serial nie dał mi nawet 10 procent tego. Może to miłość, plotę jak zakochana? Trochę to wygląda jak "ona albo żadna!"ale naprawdę wierzyłam, że Neil zrobi mi nieco dobrze tym serialem 🤝 Dawno temu wymyśliłam, że kiedyś stworzę piękne postaci, a potem odbiorę im to, co dla nich ważne... Ta gra przypomina moje brutalne plany. Poza tym jestem w pełni cywilizowana. Wymodziłam esej? Nie oglądaj cutscenes!

[@Hans_Olo]

Obstawiam że po prostu brakło im budżetu na hordy zombie więc poszli w jakość a nie ilość bo jak już zainfekowani się pojawiają to wyglądają świetnie. Tylko twórcy nie mogą przecież tego powiedzieć wprost więc dorabiają jakieś wyjaśnienia że jeden wystarczy itp

[@darkezowsky]

Strasznie mi brakowało takiego przeplatania się wydarzeń obecnych i przeszłych, które w growym Left Behind wypadło znakomicie, tutaj jego brak trochę jednak zabił tempo. Podsumowując, ja bym ten odcinek lepiej zrobił, juto wysyłam cv i portfolio do HBO, widzimy się w napisach końcowych drugiego sezonu xD BOMBA RUROWA

[@quuupaaal4333]

Sorry ale z tym dramatem psychologicznym to poleciałeś ostro po bandzie. Dramaty psychologiczne to robił Bergman a nie dwóch komercyjno-popcornowych twórców. Gra była fascynująca bo mieliśmy skrajne skoki emocji od adrenaliny po smutek. Rozumiem że mamy rozbudowane elementy dramatu ale nie jest to poziom "pro" tego gatunku i nie dorabiajmy etykietek do tak infantylnej produkcji.

[@chichotkosmosu]

Jestem jedną z niewielu osób, która tak dużo pisze o tym jak niedościgniona pod względem detali, emocji, postaci, oraz ich wielowymiarowości i dramatu jaki przeżywają jest gra, jestem wręcz dramatycznie subiektywna i ciągle się czepiam, że Bella jest fajna, ale nie jest Ellie i nawet nie stała obok charyzmy aktorki grającej postać z gry, a jednak nie odbieram prowadzącemu prawa do twierdzenia inaczej niż ja. Chciałabym być na jego miejscu i tak się napawać, zazdro. Niestety, ale dla mnie ta produkcja pokazuje jak wyglądałby serial, którym nie zaopiekował się genialny twórca gry - mistrz od warstwy uczuciowej. Infantylna produkcja? Zrobiłeś to samo, co zarzuciłeś.

[@quuupaaal4333]

@@chichotkosmosufenomen gry opierał się na ciągłej zmianie tempa. Scenariusz materiału zrodlowego to ciągła sinusoida. W serialu tego nie ma, jest ok, ale ma wiecej minusów niż plusów. Nie przyczepiam się do wizualnejcstrony bo jest perfekcyjna niestety kompletnie leży jego tempo. Widz albo jest znudzony albo tanimi sztuczkami probuje się wywołać u niego wzruszenie. Niestety to nie działa i gdybym nie był fanem gry to spokojnie mógłby sobie go odpuścić. Ogladalem w ostatnim czasie kilka seriali duuuużo lepszych jezeli chodzi o budowę postaci, akcję czy napięcie. Mamy ładnie opakowaną wydmuszkę. Średnia to takie 5-7 w zależności czy skupiamy się tylko na wydarzeniach czy uwzględniamy także stronę techniczną i wizulaną.

[@elvenoormg5919]

@@korzeniek78 1) takie jest prawo Filipa, by wyrażać swoje odczucia, takimi jakie są. 2) piszę z perspektywy osoby, która nie zna gry i ma na nią wyje8ane, ale wciąż mogę się zgodzić z Filipem - ten serial niesamowicie mi się podoba, mam z nim minimalne problemy, ale wciąż wszystko stoi na równym, dobrym poziomie, bohaterowie mnie kupują, ich relacje i przeszłość ciekawią. W dvpie mam tego typu narzekania, które dorabiają sobie cholera wie co do gry wideo, bo historia opowiedziana przez serial wciąż się broni i intryguje na tyle, że jest to jedna z najlepszych produkcji gatunku.

[@elvenoormg5919]

@@korzeniek78 3) Jeśli macie taki problem z "egzaltacją" Filipa, to na wół oglądacie?

[@BezSchematu]

Sprowadzanie dramatu psychologicznego do Bergmana, jest jak stwierdzenie, że jedyne jedzenie to kawior, a reszta to żadne jedzenie, to fast food. Głęboki snobizm. Czy horror psychologiczny to także tylko Stanley Kubrick?

[@martinarozyczka1649]

Zgadzam się z wami uwielbiam te analizy:)

[@buzdygan3000]

dwie rzeczy: - dlaczego robicie projekcję swoich uczuć na bohaterkę? Przecież ona w tym serialu ma 14 lat (mylę się?), ona ewidentnie jeszcze NIE WIE co czuje. Jest na etapie eksperymentowania. A wy mówicie o niej jak o dojrzałej kobiecie. Skąd pomysł, że ona już KOCHA tę Riley? Ona nawet jeszcze nie wie czy woli dziewczyny. Zresztą w drugiej części gry jest to jasno powiedziane, że próbowała - Wasze spojrzenie na serial (szczególnie twoje Filipie) jest skażone nie dość, że grą to w dodatku podcastem autorów. Może warto by było robić te omówienia przed wysłuchaniem tego "co autor miał na myśli", bo zauważam że BARDZO się tym podcastem sugerujecie w swoich interpretacjach.

[@BezSchematu]

W ogóle tego nie mówimy. Kilkukrotnie powtarzam: odkrywają siebie i swoją seksualność oraz zachowują się jak dzieci. Dopiero nazywają uczucia jednocześnie samemu zdając sobie z nich w pełni sprawę. Piszesz coś dokładnie odwrotnego niż powiedziałem. Podcast służy uzupełnieniu tego, co mówimy. Rzeczy przed wysłuchaniem podcastu to moje RECENZJE. Naprawdę nie chcę gadać ciagle o tym samym.

[@buzdygan3000]

​@@BezSchematu przecież kilkukrotnie mówicie o "kochaniu się". mam Ci konkretne minuty tu wstawić? c'mon 😉 przyznaje ze reżyseria tego odcinka bardzo dobrze oddaje te nastoletnie uczucia, ale tu jeszcze nie ma żadnej miłości i tyle.

[@AC-jl7hb]

​@@buzdygan3000 Ale oczywiście, że jest tu miłość, ta pierwsza, nastoletnia, niewinna.

[@buzdygan3000]

@@AC-jl7hb NIC nie wiesz o tych postaciach na tamtym etapie, więc nie ma tu mowy o tym. tak płytkie określenie tej relacji kompletnie odziera ze wszystkiego co najlepsze w tym odcinku. to nie jest żadna miłość, czy jak to powiedział Filip w materiale "miłość życia", to jest poszukiwanie, eksperymentowanie, próba okazania uczuć, ale nie wiemy na tym etapie czy miłości. Na boga! Ona ma 14 lat, a tu się wypowiadają stare konie o emocjonalności 14latki - dla mnie to jest niesmaczne. Jeśli dla ciebie miłość to ocieranie się ustami o inną osobę to gratuluję.

[@AC-jl7hb]

@@buzdygan3000 Miałam kiedyś 14 lat i byłam wtedy zakochana, zapewniam cię była to miłość. Dziecięca, głupia, ale jak najbardziej szczera. To ty zachowujesz się jakbyś niegdy 14 lat nie miał i nigdy w nikim się nie podkochiwał.

[@jerekp]

Nikt nie reklamował, że to będzie serial o zombi - możliwe, nie wiem, ale wydaje mi się, że nikt też nie zapowiadał, że będzie to dramat o miłości, dlatego nie ma się co dziwić, że sporo osób jest rozczarowana. Dobre dzieło jest wielowymiarowe, a ludzie są różni, i każdy w kinie szuka czegoś innego, więc jeżeli ktoś oczekuje w TLOU napierdalanki, to spoko, taką ma wrażliwość, ktoś dramatu o miłości - no problem. To tak jak z ogrodem, jeden twierdzi: to piękno i życie, drugi: walka na śmierć o zasoby i przetrwanie - no i kto ma rację? I nie ma się też co oburzać o "nie podoba mi się, nuda", bo z drugiej strony egzaltacja też wiele mówi o konsumencie. Co do mnie, oczekiwałem przede wszystkim niepaździeżowej realizacji (jakby to nie była adaptacja gry to możliwe że bym w ogóle nie oglądał), następnie ciekawej przygody i SF. Pierwsze zdało egzamin, drugie, no tak średnio, ale to jeszcze nie koniec historii.

[@andrzejj.7444]

No właśnie, tu brak balansu między dobrą psychologiczną historią a akcją.

[@jerekp]

@@andrzejj.7444 czyli jednak ten serial nie jest 10/10 XD

[@andrzejj.7444]

@@jerekp No cóż, na pewno nie. Ja bym dał 5/10. Bardzo dużo mu brakuje do dobrej adaptacji. Oczekiwałem nie tylko ekranizacji scena po scenie, ale też rozwinięcia historii opowiedzianej w grze, ale raczej nie tę stronę w którą to poszlo.

[@eldavidos79]

Jak jestem fanem odcinka 3ciego i 6tego, gdzie akcja jest lekko mówiąc dość spokojna, to tutaj te 50 minut dziewczyn w galerii handlowej było po prostu nie potrzebne. Fajnie, ze pokazali trochę Fedry, ale poza tym nie za dużo ta historia wniosła do całości. Dało by się to pewnie zamknąć w satysfakcjonującej 15 minutowej retrospekcji. Bo czego się dowiedzieliśmy? Że ludzie w czasach apokalipsy łakną normalności i miłości? Dość płytkie to.

[@esencja3603]

Generalnie zgadzam się z Wami w większości przypadków, ale ten ciągły patetyczny ton Filipa, jakby opowiadał o jakimś arcydziele wszechczasów... Coraz ciężej mi się tego słucha...

[@BezSchematu]

Szczęśliwie dla nas i dla siebie - nie musisz. Tak, ten serial to dla mnie arcydzieło. I tak, widziałem już całość.

[@esencja3603]

@@BezSchematu nie muszę? A myślałam... Jakoś oglądam i będę oglądać, tak samo jak oglądałam omawianie HoTD. Myślałam, że oprócz klepania się po plecach jest tu miejsce na jakąkolwiek krytykę.

[@esencja3603]

@@BezSchematu i tak- wszyscy wiemy, że widziałeś całość.

[@esencja3603]

@@nielubiepekaesuff nie przyzwyczaiłam się, bo oglądam tylko to, co mnie interesuje, a na razie interesował mnie tylko Rod Smoka i TLOU... W dyskusji jeszcze jakoś na to można przymknąć oko, ale w recenzjach, w których jest sam...ta teatralność jest trochę męcząca. Ale już nic nie mówię :P

[@stronnictwopopularow6718]

Właśnie na razie ten symetryzm w tym serialu na razie mnie drażni. Może i faszyści są źli, no ale zapewniają spokój i byt, a Świtliki też przecież mają swoje za uszami. Powstanie ludowe przeciw rządom mniejszości też oczywiście zostało przedstawione w złym świetle. Na razie pokazują, że w zasadzie nie ma sensu walczyć od władzę ludu - no ewentualnie może to zadziałać gdzieś daleko od reszty świata w izolowanej społeczności. Mocno reakcyjne gówno jak na razie

[@wojbas471]

Typowe prawackie gadki

[@krzysztoflasek3332]

Obejrzałem po raz drugi. Do historii zastrzeżeń nie mam, intryguje mnie tylko stan tej galerii handlowej. Minęło 20 lat, czyli nikt tego nie konserwował, weszła wilgoć, korozja itp. A gdy włączyły zasilanie niemal wszystko działa poza elementami które zostały rozbite fizycznie. Żadnego przepięcia, pożaru. Nie wiem czy porzucona galeria przetrwałaby w takim stanie.

[@pierdaczenie3665]

Też na to zwróciłem uwagę jak oglądałem, ale po prostu machnąłem ręką na to, było coś, że Railey wcześniej to sprawdzała wszystko niby, no ale na pewno w wątpliwość można poddać jej umiejętności i kompetencje w takich kwestiach.

[@radpopl]

Skoro nie było używane, to po co konserwować? Smar nie woda, nie ulatnia się.

[@krzysztoflasek3332]

@@radpopl Tak a urządzenia raz zbudowane działają bez końca... Wszystko wymaga napraw i przeglądów także gdy jest nieużywane.

[@radpopl]

@@krzysztoflasek3332 Tak, zwłaszcza te nieużywane 🤣

[@januszholanki4790]

@@krzysztoflasek3332 znaczy w warunkach obojętnych tzn. zerowa bądź minimalna wilgoć, szczelne zamknięcia, odpowiednio zabezpieczone urządzenia mogą funkcjonować nawet po kilkunastu-kilkudziesięciu latach, zwłaszcza urządzenia o napędzie elektrycznym, gorzej jest z napędem spalinowym, bo w takich urządzeniach długi czas nieużytkowania już jest o wiele groźniejszy (chociaż też nie powoduje że obligatoryjnie się zepsuje) no i oczywiście gdy zasilane jest jakimiś bateriami, akumulatorami to te mogą się już do niczego nie nadawać po takim czasie.

[@tomeks87]

Zwróćcie uwagę na brelok jaki ma przy kluczach cpt kwong.. 😀

[@rainey_1.618]

Jaki?

[@lukezielinski499]

Czy Krzysztof ma jakieś inne ubrania oprócz tej jednej białej koszuli? 😅 pzdr

[@grisza9395]

Nie podobał mi się ten odcinek (dopiero teraz miałem czas go obejrzeć). Co wnosił do fabuły? Niewiele. Bardziej mnie interesował los ciężko rannego Joela, szczerze mówiąc - który dostał parę minut w fabule. Mam wrażenie, jakby scenarzystom ograniczono liczbę odcinków, bo ciężko mi wyobrazić sobie dobre domknięcie fabuły w dwóch kolejnych, a więcej nie będzie. Chyba 12 odcinków byłoby bardziej sensowne. Podobał mi się za to początek i rozmowa Ellie z panem Kwongiem : )

[@katarzynadobak4067]

A nie "Take on me"? :)

[@augustpiastowski9298]

Co tam art Łodzi, ja porposzę art bomby rurowej Krzysztofa.

[@gruchapawe8112]

1:18:12 Festiwal Smiechu

[@krystianeczynski1326]

Sorry ale nie. Moim zdaniem nie jest problemem że pogłębili postać ellie przez ten odcinek i jej więź z joelem, ale jak to zostało nam podane. Rozumiem ze to dzieciaki a tak na prawdę to ellie ma być tu dzieckiem a Riley niepotrzebnie postarzyli. Dialogi wg mnie leżały. cyniczny „humor” ano patetyczne wypowiedzi. Moze jestem boomer ale nie lubię tego rodzaju dynamiki między młodymi postaciami które w ostatnich latach się obserwuje. To chyba nie dobrze że w połowie sobie pomyślałem kiedy kurwa ten zarażony sie pojawi. Reszta serialu super;p

[@ArkadiuszOlszewski966]

Nie grałem w grę więc może bredzę - ale wydaje mi się że paradoksalnie wierność materiałowi źródłowemu mocno szkodzi temu serialowi. To co sprawdza się w tamtym medium tutaj nie musi - i przez to mamy te schematy, gdzie wprowadzane są nowe postaci które giną na koniec odcinka (który to już raz? Córka Joela, Ok, Tess przetrwała całe dwa odcinki - ale później ci dwaj geje, ci dwaj bracia, teraz koleżanka Ellie) przez co zero zaskoczeń - od pierwszych minut przewidziałem jak odcinek się skończy. Pierwszy odcinek bardzo mi się podobał - później niestety mocno zauważalna tendencja spadkowa. Brak realizmu (bohaterowie zachowują się idiotycznie, Joel mijał kilkakrotnie a to pudło granatów, a to ścianę pełną broni, z której wybrał chyba najmniej przydatną w tych realiach snajperkę :D Wcześniej któryś z tych gejów strzelał jak debil stojąc na środku otwartego terenu ). Oczywiście mamy wątki tęczowe bo jakżeby inaczej, ale to pal licho, ostatnio serial który takich wątków nie zawiera chyba nie ma prawa postać w stanach, oczywiście wątki pseudo feministyczne (Ellie ratuje Joelowi więcej razy życie niż Joel Ellie - w zasadzie to ona powinna jego eskortować :D Kocham kobiety, nie zrozumcie mnie źle, ale czy każda "Silna postać kobieca" musi ukazywać swoją siłę przez cechy typowo męskie? Hollywood nie ogarnia...) - to tylko dokłada kolejną warstwę schematyczności bo ile razy już to widzieliśmy? (albo inaczej - kiedy ostatnio tego nie widzieliśmy?) - to wszystko w mocno już przerzutym i wytartym schemacie kina okołozombiastycznego, sprawia że ja po prostu ziewam. Aż dziw że na kanale nomen omen BEZ SCHEMATU - tak to chwalicie :D Serial technicznie stoi na wysokim poziomie więc chyba obejrzę do końca sezonu, ale jeśli tendencja pozostanie taka jaka jest to nie sądzę żebym miał ochotę brać się za kolejny.

[@weroandronika]

A jeśli w serialu pojawia się wątek heteroromantyczny, to też mówisz "ech, to było w każdym serialu, widziałem to tysiąc razy"? A gdy mężczyzna ratuje kobietę albo dorosły dziecko, to też mówisz"nie no, przecież to już było"? Bo przecież to jest w większej liczbie produkcji niż wątki homo czy odwrócenie ról zbawca - osoba uratowana.

[@77quillis]

Serial został mocno zmieniony. W grze w drugim odcinku nie było granatów i skrzyn z bronią. Budynek byl opuszczony przez świetliki i nie atakowali go zarazeni ale wojsko. Tess była ugryziona i postanowiła zostać aby przez moment powstrzymać żołnierzy i dać czas na ukrycie/ucieczkę Jeolowi i Ellie. Właśnie z serialem jest wiele takich kwiatkow które są momentami idiotyczne. Myślę że właśnie gdyby twórcy trzymali się bardziej materiału źródłowego to serial byłby dużo ciekawszy.

[@ArkadiuszOlszewski966]

@@weroandronika Kiedyś owszem, bywało częściej. Ale w produkcjach ostatnich lat proporcje odmieniły się całkowicie, i teraz silne babki kopiące dupy i wątki gejowskie są "normą", "schematem". Szczerze - jakbym nagle dostał klasyczne "Damsel in destress" w serialu to byłby na tym etapie pewien powiew świeżości :D Mimo że oczywiście zgadzam się że patrząc perspektywicznie to jeden z najbardziej oklepanych wątków w historii kina.

[@Jacek_Rodos]

Nie trzeba grać w grę, żeby przewidzieć wiele wątków. Ile znasz filmów (a tym bardziej seriali), w których nie przeczuwasz, co się wydarzy za chwilę? Może rzuć tytułem? Co do reszty trudno się nie zgodzić. Na koniec powiem, że w grze 2 część to emocjonalny rollercoaster i do tego zajmuje 2x więcej czasu, czyli przynajmniej ze 20 odcinków. Jak sobie z tym poradzą, nie wiem. Pewnie nie lubisz takich rozwiązań, ale polecam obejrzeć sobie gameplay na YT, bo zapewniam, że będziesz bardziej zadowolony niż oglądając serial. Polecam np. kanał SargeThePlayer.

[@weroandronika]

@@ArkadiuszOlszewski966 W jakimś stopniu to rozumiem, chociaż sama, gdybym miała narzekać na schematyczność, to uznałabym, że popkultura spokojnie na jakiś czas w ogóle mogłaby odejść od motywu "kopania dupy" komukolwiek przez kogokolwiek, bo to dość nudne. Ale koniec końców Ellie chyba nie jest typową, schematyczną bohaterką typu "silna kobieta".

[@Jacek_Rodos]

To ja mam pytanie skąd @Bez/Schematu miał dostęp do całej serii "z góry"?

[@weroandronika]

Dostał wersję recenzencką, tłumaczy to w omówieniu pierwszego odcinka.

[@Jacek_Rodos]

@@weroandronika Kim trzeba być, żeby to dostać, bo mając na uwadze, że w zasadzie, to nic nie wypłynęło w necie, to chyba było niewielkie grono.

[@weroandronika]

​@@Jacek_Rodos No chyba właśnie recenzentem; pewnie brane są pod uwagę zasięgi, ale nie znam się na tym. O ile dobrze pamiętam, gość z "Ubieram się na czarno, bo jestem z nocnej straży" (przepraszam, nie pamiętam imienia) też dostał taki dostęp, bo prowadzi sociale o serialach.

[@77quillis]

​@@Jacek_Rodos z tego co widziałem w Social Mediach to chyba udostępnił je dla Bez/Schematu koleś z Koń Movie. Wracając do tematu to "najwięksi" i popularni internetowi recenzenci/krytycy mieli możliwość oglądnięcia serialu w wersji "Beta", czyli bez wszystkich efektów, CGI itp.

[@Jacek_Rodos]

@@77quillis Dzięki. Pozdrawiam.

[@joannamazurkiewicz7351]

Mam problem z tym odcinkiem . Od momentu sceny na ruchomych schodach absolutnie przepadałam. Klimat był wspaniały . Wszystko świetnie zagrane. ALE chyba wolałabym to zobaczyć w innym momencie serialu . Joel z dziurą w brzuchu a my widzimy dwie sceny tego jak Ellie go ratuje i mamy uwierzyć że jakaś go tam przetransportowała i wystarczy zszyc i będzie git.

[@ozibad650]

Ale ten odcienk był nudny. Byłby fajmy gdyny trwał 45 minut to okej? Oby 8 odcinek był długi bo mu się należy

[@edekkosak3550]

8 odcinek 53 min a finał tylko 43 min, dla mnie ten serial to mega rozczarowanie jak z emocjonującej gry można zrobić tak nudny serial. Na drugi sezon nawet nie czekam.

[@sibah8314]

Bartosz Filip wielokrotnie powtarzasz bimber, a w serialu jest wyraźnie powiedziane, że to dobre alko sprzed apokalipsy.

[@BezSchematu]

Ups, masz rację. Dzięki za korektę. Chyba moje serce chciało, żeby to był bimber, bo lubię to słowo.

[@sibah8314]

@@BezSchematu bimber lepiej brzmi, niż smakuje. Nie sądzę by po nim była taka niewielka reakcja xD

[@Pec3t]

Alternatywy przedstawione przez (K)wonga były niespójne. Wychodziło na to, że decyzja Ellie wpłynie na los Bettany, która raz była przestawiana jako oficer, a raz jako trep. Rozumiem zamysł, ale na tym etapie nie kupiłbym tej historii.

[@BezSchematu]

No nie, bo Kwong zakłada, że Ellie jako oficer stałaby w hierarchii wyżej. Nie wszyscy oficerowie są sobie równi ;)

[@Pec3t]

@@BezSchematu ok, racja. Teraz przesłuchałem jeszcze raz tę scenę. Kwong mówi o Bethany nie jako o oficerze, określą ją mianem dowódcy patrolu. W drugim scenariuszu, Ellie jest oficerem, a więc ewidetnie wyżej, niż wspomniany dowódca.

[@MrMucros]

1:18:51 JEANSY JEANSY JEANSY !!!🤣🤣🤣

[@bartekpuchalski3421]

Jak dla mnie to okej retrospekcja jest git tylko jak dla mnie powinna być max do 30min i kontynuować fabułe a dostaliśmy pełen odcinek retrospektywny co powiedzą psuje fabułe. Według mnie ta retrospekcja powinna być trochę wcześniej albo nawet jeżeli to nie powinna zajmować tyle czasu bo jak dla mnie powinna ta fabuła zostać trochę bardziej pociągnięta. Odcinek był spoko ale jakby wystąpił trochę wcześniej, może po 3 czyli po historii Billa to fajnie by to zostało złapane w 2 odcinki retrospektywne. Myśle że jak byśmy usunęli te sceny joela i ellie i przezunęli tą retrospektywę trochę wcześniej na jakiś 4 lub 5 odcinek to myśle że dałby lepszy efekt.

[@maciejferenc9133]

Pamiętacie w odcinku pierwszym ile kartek kosztowały sznurówki? Chyba 1 kartka za krótkie i 2 kartki za długie. Pytanie - skąd oni maja te sznurówki? Bo na pewno nie z ciał, które palą w ubraniach. Serial jest naszpikowany takimi niedoróbkami, które wybijają z immersji, a nazywanie go wybitnym jest mocno przesadzone. Serial jest po prostu ok, bo wyróżnia się na tle tego chłamu, który teraz się wypuszcza. Po mocnym pierwszym odcinku serial podupadł jesli chodzi o za szybkie tempo poznawania i pozbywania się bohaterów oraz niepotrzebne retrospekcje, które mogły by być osobnymi produkcjami. Dodatkowo (nie jestem rasistą) ale Sara została podmieniona na czarnoskórą aktorkę, za to Railey czarna już była więc tego nie trzeba zmieniać.p Ten serial stara się zadowolić każdego, a to nie jest dobry przepis na produkcję.

[@radpopl]

Wystarczy, że pójdą do miasta /innego miasta zdobywać różne rzeczy - tak trudno się domyślić?

[@maciejferenc9133]

@@radpopl nie ma to jak spalić dobre buty. To jest chyba post apo - oszczędzasz wszystko. W tej scenie chodziło o buty, które wskazują, że to właśnie ten chlopak.

[@radpopl]

@@maciejferenc9133 Nie wiem czy ubieranie czegokolwiek po zainfekowanym to dobry pomysł.

[@maciejferenc9133]

@@radpopl czemu? Potwierdzone info jest takie, że zarodnikami zarazić się nie można. Większym ryzykiem jest pójść na miasto po fanty.

[@marlenamarlena2207]

Sorry ale musze, bo sie uduszę. Obejrzałam odcinek ponownie i nadal mam to samo - odcinki 1,3 i 6 mnie rozwałkowały a 7 jedynie pozostawił w jakimś zawieszeniu. I o ile zgadzam się, rzeczywiście pokazywanie kolejnej przemiany i uśmiercania bliskiej osoby to byłoby po 1. za dużo i za mocno, po 2. powtarzalne, to jednak podtrzymuję, że można było pokazać coś więcej. Mogliśmy np. zobaczyć Ellie nadal przytulająca Riley, ale już ,,po wszystkim", samą i zagubioną, i odnajdującą je Marlene, która szukała jedynie spóźnionej Riley, tymczasem znalazła coś zupełnie nieoczekiwanego. Tym sposobem mielibyśmy też domknięcie tego jak Ellie spotkała Marlene, a dalej juz wiemy jak się sytuacja potoczyła. Nie chodzi mi o to że potrzeba tu więcej gore, moja opinia wynika z przekonania że Ellie, nie tylko Joel, jest główną postacią. Jej historia powinna poniewierać nas tak, że zechcemy tylko zwinąć się w kłębek na podłodze i płakać, a i tak jeszcze do tego skopie nas po nerkach. I jeszcze odnosnie powtarzalności to motyw ,,umrzyjmy romantycznie razem" - to też już było... Widziałam też inne recenzje i komentarze i niestety nie wszyscy się domyślą tragizmu i wagi tej sytuacji i trzeba ich nim walnąć prosto w ryj. Mówią ,,po co to było, zmarnowany odcinek, nic nie wnosi (wtf?), ale nuda", totalnie nie rozumiejąc jak historia Ellie jest ważna i ile ona przeszła. Przykre że czekają tylko na monenty z Joelem. Ja ten tragizm widzę i odczuwam, ale po tym serialu oczekiwałam że odczuję go jeszcze bardziej.

[@kasianawrot1842]

Kerstia logiki. Reyli przebywajaca w centrum kilka dni. Sama mowi ze cała noc próbowała włamać sie do urządzenia gdzie były drobne. Nie robila tego napewno cicho. Ona chodziła po centrum i nikogo z zarażonych nie obudziła. Ale jak byla z Elli kilka godzina to sie wybudził. Przypadek? Tak wiem w frze tak było. Nie grałam w grę. Widać ze prowadzący jest fanem fry. Ciagle porównuję serial z grą. Nie rozumiem czemu. Gra nie jest wymagana by oglądać serial. Serial powinien być tak zrobiony bym nie musiala znać gry.

[@adamdurok866]

Nie wiem dokładnie jak tutaj działał ten walkman, ale w grze ona go podłączyła do wieży (wzmacniacza) i przez głośniki napieprzała muza - dlatego zarażeni się obudzili.

[@EricTrax]

Dokładnie to samo sobie pomyślałem kiedy usłyszałem o otwieraniu skarbonki. To było mega nielogiczne...

[@Honster6]

Dlaczego w serialach jest tak, że często za każdy lub część odcinków odpowiada inny reżyser? Czy nie byłoby teoretycznie lepiej aby to była praca jednego reżysera od początku do końca, a tak to wymieniają osoby decyzyjne co chwię. Nie robi to niepotrzebnego balaganu na planie?

[@BezSchematu]

Nie. To jest praktyka stosowana niemalże we wszystkich produkcjach serialowych.

[@Honster6]

@@BezSchematu Wiem, ale zastanawiam się dlaczego :D Jakby pytanie tyczy się ogólnie seriali, ale dopiero mi przyszło do głowy aby zastanowić się nad tym :D Może jakąś pogadankę byś/ście na ten temat zorganizowali, może być ciekawy temat : )

[@jerekp]

na planie pewnie nie, zaś w opowieści - a to już różnie bywa

[@McFly363]

Jak dla mnie to nie logiczny odcinek, ni z gruchy, ni z pietruchy. Przeszkadzało mi wytrącenie z logicznej narracji jednego z głównych bohaterów. Facet kona, wykrwawia się, cierpi... a otrzymujemy płytką retrospekcje innej bohaterki, tak jakby jej przeszłość, wspomnienia były napędem, osią odcinka. Banał. Nie dla mnie.

[@MichaWojciechowski-ts9or]

no sry, ale Ellie jest taka sama "po" jak i "przed". Wiec jednak nie wiem po co ta retrospekcja.

[@BezSchematu]

Może poza tym, że jest odporna i potencjalnym lekiem na całą epidemię od której zależy los ludzkości. I nie ma już nikogo bliskiego w swoim życiu. Ale poza tym taka sama.

[@MichaWojciechowski-ts9or]

@@BezSchematu Ja nie widzę żadnej różnicy charakterologicznej

[@szarlej5324]

No niestety, dla mnie to był najgorszy odcinek, zupełnie nie ma porównania do trzeciego odcinka gdzie płakałem jak bóbr. Tutaj się nudziłem, czekałem aż się skończy niestety

[@spina304]

Na szczęście już tego dramatu nie oglądam. Elementy które w grze wbijały w Ziemię w serialu nie bawią a zenują..dobrze czasem z dystansu popatrzeć jak nie wiele recenzenci wymagają od śmiecia fabularnego który jest grą i dają mu 10/10 bo jest grą. Mechanizm powtarzany jest z serialem.

[@elvenoormg5919]

"Śmiecia fabularnego"..."To co w grze wbijało w fotel, tutaj nie bawi a żenuje"... Ręce opadają, gdy to czytam i nie dowierzam.

[@KrzysztofMMaj]

@@elvenoormg5919 No ręce opadają, bo śmieć fabularny to jest Rings of Power, mamy dość przykładów złych seriali, by nie bluzgać o dobrych

[@forrfuun8470]

Formuła one story for episode trochę zabija tempo serialu. Rozsiane flashbacki po odcinkach dały by lepsze. Jak najbardziej mogę się podpisać pod "za mało Ellie i Joela razem".

[@sniezynkasniezynka4932]

Zupełnie nie przeszkadzają mi wątki LGBT. Parafrazując wypowiedź Jordana Peele "dlaczego wolę oglądać wątki LGBT? Bo hetero już widziałam!". Natomiast w tym konkretnym przypadku skąd pomysł by tak jednoznacznie szufladkować Elie? Może w grze jest tego więcej, nie wiem. Ale serial pokazał nam jeden pocałunek. Jeden pocałunek, z ukochaną przyjaciółką, w wieku 15 lat naprawdę nie robi z żadnej dziewczyny lesbijki. Ja rozumiem, że Wy- panowie możecie mieć problem ze zrozumieniem sytuacji, ponieważ przyjaźnie męskie są zdecydowanie inne od tych kobiecych. Ale mam nadzieję, że panie zgodzą się ze mną- kto nie pocałował swojej psiapsi niech pierwszy rzuci kamieniem ;)

[@AC-jl7hb]

Ja całowałam się z moimi psiapsi, ale nigdy tak. Nie patrzyłam też na nie z taką tęsknota, nie reagowalam takim napięciem, taka fascynacja. Aktorki niesamowicie oddały to jak to jest jak idzie się na spotkanie z kumplem, oboje się w sobie podkochujecie, ale żadne nie chce lub nie potrafi zrobić pierwszego kroku. Nie wiem jak można zobaczyć ten epizod i powiedzieć "Nie one są tylko współlokatorkami".

[@sniezynkasniezynka4932]

@@AC-jl7hb Ha- ja też nie wiem, nie napisałam przecież tego. Wg mnie to po prostu za wcześnie by wyrokować o ich orientacji- fascynacja przyjaciółka, odkrywanie seksualności, intymności, bliskości- to wszystko jest częścią dojrzewania i nie przesądza o orientacji. Równie dobrze Elie za 2-3 lata może związać się z chłopakiem. Niemniej jednak, zgadzam się z tym, że aktorki bardzo ładnie pokazały to emocjonalne zaangażowanie. Co do Elie od pierwszych scen nie miałam wątpliwości, że kocha się w przyjaciółce.

[@AC-jl7hb]

@@sniezynkasniezynka4932 Z jednej strony się zgadzam, bo dzieciaki powinny mieć dużo miejsca i przestrzeni na eksplorację i okrywanie, a jednocześnie zbyt często zniekształca się młodym ludziom ich własne doświadczenia, sugeruje, że to tylko takie zabawy, sprawdzanie, to przecież nie na poważnie, wyrosną z tego itp. A dla niektórych to jest na poważnie i ta świadomość budzi się bardzo wcześnie i to też jest ok.

[@wojbas471]

No raczej przyjaciółki się nie całują

[@AC-jl7hb]

@@wojbas471 Całują, całują, kobiety są ogólne ze sobą dużo bliżej

[@MakPol144]

Chłopaki, lubię was oglądać, ale dzisiaj to trochę przesadziliście xd róbcie proszę te omówienia pół godziny krótsze, ale bardziej na temat, a dygresje o galeriach handlowych w Łodzi zostawcie sobie na spotkania przy piwku.

[@radpopl]

OK, to gdzie ta matka Ellie? Byłem przekonany (i przegrałbym 3 nerki), że będzie w tym odcinku.

[@Fursti44]

W sumie ten odcinek mogli kręcić w Łódzkiej sukcesji. Taniej. 3 lata zamknięcia to już postapo. I licznik słowa 'sukcesja' wywaliłoby poza skalę :P

[@BezSchematu]

Potwierdzam

[@genpeter]

Czy ktoś obejrzał całe omówienie? Dwie godziny gadania o godzinie nudnego odcinka. Jeśli tak to gratulacje.

[@AC-jl7hb]

Zazdrościsz? 😅

[@adamdurok866]

Po co się tu w ogóle znalazłeś? Gratuluję ilości wolnego czasu. "Odcinek był nudny, więc wejdę na YT zobaczyć dwugodzinne nudne omówienie tego nudnego odcinka". Nie ogarniam toku myślenia coponiektórych.

[@martinarozyczka1649]

Płakałam jak to oglądałam :(

[@szcypior]

Tak, ten serial zdecydowanie trzebą oglądać ciągiem.

[@ArkadiuszOlszewski966]

Co do tematu co poruszyliście - Wymień 10 komedi romantycznych w których bohaterami są osoby LGBT - cóż - nie ma, bo nikt takiego filmu nie chce oglądać - przykładem wtopa finansowa ostatniego "Bros". Ja mam inny challenge. Wymień 10 wysokobudżetowych seriali głównego nurtu, jakiegokolwiek gatunku (pomijając seriale dla dzieci, i seriale azjatyckie- bo te się jeszcze w miarę trzymają) ostatnich 10 lat w których NIE MA ani jednego wątku LGBT. Ostatnio się nad tym zastanawiałem, i jedyne co mi przyszło do głowy to Breaking Bad i Better Call Saul. Może nie oglądam aż tyle co Wy, i znajdziecie więcej - ale prawda jest taka że seriale pozwabione wątków tęczowych już prawie nie powstają w szeroko rozumianej kulturze zachodniej. Po namyśle nawet Better Call Saul nie do końca się wpisuje, bo jest tam sugestia że Gus Fring był gejem.

[@BezSchematu]

I dziękuję im za to (jeśli nie jest to robione po łebkach), bo może dzięki temu komedie romantyczne nie-hetero okażą się równie chętnie oglądane co te „klasyczne”. My naprawdę potrzebujemy akceptacji dla odmienności orientacji seksualnych i płciowych.

[@ArkadiuszOlszewski966]

@@BezSchematu Ja napiszę z perspektywy jednak starego konserwatysty i wg pewnych standardów homofoba :) Mnie to trochę męczy - tzn - nie raz pisałem tu w komentarzach że moim ulubionym serialem jest The Wire, co więcej - jedną z moich ulubionych postaci w owym serialu jest oczywiście Omar. Ale przy scenie jak całuje się ze swoim chłopakiem, przewijam (od razu odbiję piłeczkę, scenę lesbijską z Kimą też przewijam, a nawet scenę pocałunku Stringera Bella z żoną D'angelo :P). Jako fan kina w ogóle - trochę mnie to męczy, już dawno zrozumiałem przekaz, wiem co strona lewicowa ma na myśli wciskając te wątki na zasadzie checklisty - ale obawiam się że efekt jest odwrotny. Ludzie są przekorni i znienawidzą wszystko gdy czują że jest to im wciskane na siłę, stąd ten "bunt". Gdy pierwszy raz oglądałem the Wire moja rekacja na takie sceny - było OK, strzałka w prawo, jedziemy dalej, zajebisty serial, taki wątek jest istotny dla ukazania złożoności postaci, rozumiem. W tym momencie? Mi też się to już trochę ulewa, chciałbym czasem obejrzeć coś co po prostu jest dobrym filmem a nie koniecznie musi mnie próbować zaraz "przekabacać". Co za dużo to nie zdrowo. Inna sprawa - ja uważam że okreslenie homofobia jest nieprezycyjne bo to nie kwestia strachu, ale zakładając że to faktycznie jest fobia. Czy mamy mieć pretensję do arachnofoba że boi się pająków? Czy obrażamy ludzi z lękiem wysokości, i na siłę będziemy ich przymuszać do wspinaczki wysokogórskiej? Walkę z nienawiścią popieram! Ale odczepmy się od reakcji biologicznych, tego co kogo brzydzi i na co nie lubi patrzeć.

[@frist6214]

Czyli według Twojej logiki filmów bez LGBT też nikt nie chce oglądać :)

[@ArkadiuszOlszewski966]

​@@frist6214 Nie, to zupełnie inna kwestia jest wbrew pozorom. Zobacz topkę najlepiej zarabiających filmów w historii kina, żaden z nich (z pierwszej dziesiątki na pewno, a zgaduję że i z pierwszej pięćdziesiątki) nie ma wątków LGBT. Nie oszukujmy się - Hollywood nie od dziś jest mocno lewicowe w zatrważającej większości, a wątki tęczowe są wstawiane przede wszystkim ze względów ideologicznych, i jedyne co twórców w niektórych przypadkach powstrzymuje to to że zrażają one część publiczności (o ile dorośli widzowie jeszcze zacisną zęby to nie chcą wysyłać dzieci na filmy tęczowe, stąd znów wtopa finansowa przecież uwielbianej marki -chodzi o najnowszy spin off Toy Story)

[@ArkadiuszOlszewski966]

@@mistercube82 Tak, jestem pewien, że jak ktoś ogląda bardzo dużo serial- to da się wymienić i dziesięć- ale sama trudność jaką sprawia taka próba daje trochę do myślenia, prawda? :)

[@LoveDrivingCar]

Moim zdaniem za dużo w tym serialu melodramatu i romansu a za mało strachu u napięcia np. w rodzaju Obcy 8 pasażer nostromo. Wątek hipermarketu zmarnowany, a mogło byc bardzo strasznie..... Wszystkie lokacje ł, gdzie są ludzie, są pokazane po łebkach. Tak naprawdę jedynie do oprawy wizualnej nie można się przyczepić...

[@wojbas471]

Bo to jest serial psychologiczny trochę a nie hororr . To tak jakbyś w ojcu chrzestnym oczekiwał ciągle akcji to nie takie filmy albo w filmie o prawnikach strzelanin i pościgów . Kolego za duzo Transformersow oglądasz i potem cię muszą filmy

[@LoveDrivingCar]

@@wojbas471 nie oglądam Transformers, to baja je :-)

[@psikor81]

Flaki z olejem.

[@MichaWojciechowski-ts9or]

Ja w pewnym momencie myślałem, że to wszystko jest trochę po to żeby zrobic takie małe, jednoodcinkowe Stranger things...Relacja tych dwóch dziewczyn wydawała mi się sztywna. Zwłaszcza tej drugiej. Trochę gadała do Ellie jakby znały się może tydzień. Trochę się zakolegowały ale jednak jeszcze są na etapie "jesteśmy dla siebie powierzchownie mili" Nie wiem co się tak podoba w tych epizodach innym ludziom. Mam na myśli 3 i 7. To są dla mnie epizody takie po prostu nudne. Jeśli od 20 minuty już wiesz, że jest to epizod przeznaczony na tą jedną, konkretną sprawę, to jest to nudne. Tym bardziej że dotyczą kwestii natury romansowej.

[@wojbas471]

Romansy potrafią być dobrze zrobione patrz np. Witcher 3 albo przeminęło z wiatrem albo Love story . Ale reszta to badziew

[@funkydrama8365]

ten odcinek to jakaś kpina i porażka - skąd oni mają tyle prądu na te fajerwerki świateł i urządzeń , przecież to się kupy nie trzyma ( przy takim poborze napięcia/prądu od razu ktoś by się zorientował ) ba nawet wiadomo by było gdzie ( nie musi od razu świecić światło na zewnątrz - poza tym co to za tłumaczenie chyba tylko dla scenarzystów . odcinek schematyczny jak poprzednie - znowu na chwilę poznajemy nową postać i na końcu wiadomo ginie .

[@dominikjurczyk258]

jak dla mnie odcinek który zabił całą akcje, totalnie fillerowy. Liczyłem, że serial będzie o przetrwaniu w czasach apokalipsy a nie o miłości nastoletnich dziewczynek w trudnych czasach, od takich tematów było bravo girls :( Po obejrzeniu wiedźminów to nadal wspaniała produkcja ale z każdym odcinkiem spada w hollywódzkie limbo propagowania lgbt którym już rzygam. Wyjatkiem był odcinek 3 który był genialny, było o przetrwaniu był sensownie wpleciony wątek miłości homoseksualnej od początku do końca i była to historia w którą można uwierzyć.

[@BezSchematu]

To „propagowanie” było już 10 lat temu.

[@kasianawrot1842]

Czy ktos zwrócił uwagę na rozne podejscie Eli do smierci zakażonej osoby. Po śmierci tess mówi joelowi ze nie to nie jej wina że nie ma prawa jej obwiniać. Mówi mu że oboje podjeli decyzję i nie ma prawa jej obwiniać. Tu widzimy ze rayli ginie z jej powodu. Wróciła by z nia spędzić ostatni wieczór z Elli. Racjonizowala i odsuwała od siebie winy w przpadku tess. Idac tym tropem rayli zginela bo podjęła taka decyzje elli nie ma sensu sie obwiniać? Nadal nie czuje że Elli traktuje Joela jak kogos więcej. Tak zaszyla mu ranę. Slyszalismy tylko teksty z jej ust ze on musi z nia zostać bo ona go potrzebuje do ochrony (zwrocie uwage ze wczesniej rayli ja chronila co bylo powiedziabe ze tobrali nila kazdego kto krzywdzil elli). Ja tu widzę dziwna relację. Ona oczekuję id niego opieki na całego ma dla niej zabijać. A ona co? Czasami rzuci glupim tekstem żartów

[@AC-jl7hb]

Ellie mówi Joelowi, że nie ma prawa jej obwiniać, ale widać po niej że ona sam się obwinia, brzmi to jakby są siebie próbowała przekonać. Wątek tego poczucia winy jest bardzo intensywny i ważny w kontekście Ellie.

[@PSeba_81]

Analiza trzech idio

[@BezSchematu]

Co za ironia, że nie potrafiłeś dokończyć zdania.

[@natalia_gamer95]

Żal mi ciebie czlowieczku -do Sebastiana.

[@krzysztofnojman5418]

Jestem urodzony w latach osiemdziesiątych, starszy nawet od Krzysztofa. Dorastałem w rodzinie robotniczej, a mimo to potrafiłem uzbierać na automaty (zbieranie butelek, praca dorywcza i sporadyczne kieszonkowe). Krzysztof syn profesorów i klasy średniej nie miał na nic, ciekawe :)

[@BezSchematu]

Nie ferowałbym tak lekko wyroków co do sytuacji materialnej kogokolwiek - szczególnie sprzed lat.

[@krzysztofnojman5418]

@@BezSchematu Racja, ale chodziło mi o to że nawet w gorszej sytuacji idzie kombinować. Nie umiejszam Krzysztofa lubię go i cenie jego unikalny pogląd na sprawy. A jamniki rządzą:)

[@RoccoKolasso]

Survivor's guilt - poczucie winy ocalałego. Tylko te angielskie wtrącenia na każdym kroku :/

[@BezSchematu]

Daj już spokój. Użyłem polskiego tłumaczenia, które jest pokraczne. „Poczucie winy osoby ocalałej”. Każdy wie o co chodzi.

[@RoccoKolasso]

Nawet nie wiesz jak bardzo się staram ale po pracy w korpo aż zgrzytam zębami jak słyszę takie wtrącenia a lubie twoje i Krzysztofa materiały bo są po prostu dobre.

[@Jacek_Rodos]

Dobra, dawajcie chłopaki coming out, który ze wszystkich recenzentów występujących od początku omawiania tej serii, woli mężczyzn? Krzysztofa nawet nie pytam. 🙃

[@elvenoormg5919]

To jest, lekko mówiąc, bardzo naiwne myślenie, by propsowanie dobrze poprowadzonych wątków LGBT odbierać jako "pewnie oni lubią mężczyzn"...

[@tomaszheisig2377]

@@elvenoormg5919 zdanie prowadzącego kanał: "My naprawdę potrzebujemy akceptacji dla odmienności orientacji seksualnych i płciowych" jest jednak interesujące. Kto w tym zdaniu to "my"? Myślałem że wystarczającą postawą osób nie będących LGBitd jest tolerancja. Czyżby to już było za mało, potrzebna "akceptacja". Co w następnym kroku "adoracja"?

[@BezSchematu]

Czasem aż mam wrażenie, że są faceci, którzy chcą dostrzec coś, czego nie ma, po to żeby poczuć się ze sobą lepiej ☺️

[@grzegorzgrzywacz6073]

@@tomaszheisig2377 Swoje fantazje zostaw dla siebie i nei wciskaj ludziom cos czego nie robią.

[@adamdurok866]

Ja chętnie oglądam wątki hetero w filmach i serialach i pozytywnie się o nich wypowiadam, ale chyba przestanę bo jeszcze zostanę o coś niesłusznie posądzony... ;)

[@gruchapawe8112]

Panowie ale sie usmialem od tego fragmentu z Lodzia to po prostu chrumkalem jak swinia