Trofea - O grach na poważnie #26

[@adamkaliszewski756]

Bardzo dobry materiał. Miałem podobnie z tymi trofeami. Grając w grę dla platyny nie czerpałem radości z gry. Teraz gram normalnie jak przed erą trofeów, a jak jakieś wpadnie , to wpadnie.

[@jakub17p]

Bardzo lubię wszelkie zbieractwo w grach, dlatego trofea są dla mnie świetnym uzupełnieniem każdego tytułu.

[@MegaMapper]

43 platyny... to ja jak miałem 3 to myślałem, że jest zajebiście.

[@GrapHix_PL]

2 osiągnięcia w Garry's Mod'zie "Addict' (spędź w grze rok i to nie w menu ale grając na serwerach) oraz "Yes, I am the real garry!" (spotkaj na serwerze twórcę gry dodam że już w nią nie gra)

[@ToxicSek]

NRGeek chciałem Tobie podziękować. Robiłem dokładnie tak samo jak Ty, czyli po zainstalowaniu gry na konsoli odpalałem listę trofeów i patrzyłem na czym się skupiać, ewentualnie szukałem poradników jak najefektywniej przechodzić grę pod kątem platki. W którymś momencie faktycznie gry przestały mnie bawić i cieszyć, ale nie zdawałem sobie do końca sprawy dlaczego. Teraz już to wiem, bo dzięki temu filmikowi sobie uświadomiłem że to właśnie trofea były problemem.

[@mixererunio1757]

Bardzo fajnie jest to zrobione w grach od Paradoxu. Osiągnięcia są nowymi pomysłami na grę. Jako że nie ma tam fabuły deweloperzy implementują ciekawe wyzwania w postaci aczików.

[@MarcinSrokaMDZ]

Najgłupsze osiągnięcie było w MK 9: graj każdą postacią 24 h

[@mikilustig]

Zrobiłem XD, chciałem zrobić drabinki wszystkimi postaciami i tak jakoś wyszło, nawet nie sprawdzałem jakie są trofea.

[@subzer0pl]

Co ty pierdolisz? Te drabinki to byś musiał robić po kilkaset razy każdą postacią by dostać to osiągniecie. Zrobienie tego osiągnięcia wymaga około 700 godzin. Jedno przejście drabinki to maksymalnie 20 minut. Nie kłam.

[@fireops1434]

Są ludzie którzy zmarnowali 2k godzin w cs:go więc wszystko jest możliwe :-D

[@Wyjadaczogorkow]

Są i tacy, którzy mają po 7k godzin, ale większość osób nabija to w Idle - włącza grę i minimalizuje, a licznik leci :) Nie wiem po co, dla szpanu chyba. Poza tym CS:Go to świetna gra jeśli traktuje się ją jako grę, a nie biznes. Skiny są całkowicie opcjonalne.

[@lechgolas6400]

Marcin Sroka Ale to jest bijatyka :-P Wiadomo, że jak grasz w mortala, to sie przy okazji bijesz i podnosisz skilla. Tutaj wg mnie aczki mają sens, bo dają Ci informację o twoich postępach w rozwijaniu skilla.

[@jakubstopnicki5183]

W Assassin's creed origins było trofeum "Bum" (chyba jakoś tak, nie pamiętam dokładnie). Żeby je zdobyć trzeba było zabić chyba 30 wrogów podpalając dzbany z oliwą. Ostatecznie udało mi się je zdobyć, ale musiałem wejść do fortu, znaleźć dzbany z oliwą, znaleźć przeciwnika w okolicy, dać się mu wykryć, zaprowadzić w pobliże dzbanów, podpalić strzałę, strzelić w dzbany i liczyć na łud szczęścia, że przeciwnik akurat zginie przez ten ogień. I to powtórzyć jeszcze 29 razy.

[@remoxvideo2495]

Świetny materiał jak zawsze. Bardzo fajnie, że przychylasz się do propozycji widzów. Zgadzam się ze wszystkim. Imo najtrudniejsza trofea to te z bijatyk i wielbionych przez wszystkich multiplayer, bo nawet takie proste Uncharted z ps3, które ma świetne trofea multi, jest zagrożone przez wyłączenie serwerów i krzyż na drogę powodzonka(podoba mi się, że w wersji remaster nie ma już multi tofeów). My Kung Fu Is Stronger z Mortal Kombat 9 - które wymaga chyba spędzenia 1/x życia, żeby wymasterować te wszystkie postacie, wykuć kombosy, wygrać 10 rankedów z rzędu nie przegrywając( zwłaszcza, że większość osób, które tam jeszcze gra to koreańce z telepatią i 4 rękami jak Goro :v), zrobić comeback z 10% paskiem zdrowia, wygrać mecz nie skacząc itd. Znam kilkanaście osób, które mają tam 100% i nikt nie zrobił tego "uczciwie", bo to jakiś żart twórców i bez ustawki trzeba być nadczłowieczonym nadczłowiekiem, albo grać w tę grę na poziomie pro turniejowym i masterować dzień w dzień :v Aliens Vs Predator z 2010 było dobrą grą, tak dobrą, że chciałem splatynować po 2 latach, ale pomijając fakt, że nikt nie gra na serwerach i trzeba robić ustawkę w 6- 8 osób, żeby zgrindować tę grę i żeby każdy sobie wbił te 100%, to niestety kolejne irytujące zagranie developerów. Ogólnie do trofeów nikt nie zmusza, zresztą z czasem przychodzi coś takiego, że potrafimy mieć na nie wyrąbane i nie przejmować się tymi 59%/60% do platyny etc. i po prostu cieszyć się z rozgrywki. Jeśli już coś platynujemy, to dlatego, żeby mieć z tego satysfakcję i zwieńczenie naszej przygody z grą, a nie dla lvlu PSN, chociaż sam potrafię czasem ostro grindować np. takie multi w The Last Of Us, które jest świetne, ale rozegranie 164 meczy po trofeum... tak czy inaczej, jest po prostu nużące. Pozdrawiam serdecznie każdego kto przeczytał elaborat, a łowcom życzę więcej platyn, aby nie z Hany Montany, czy innych Eye Petów :v

[@johnmalovich1221]

"Na steamie już są trofea" ~ nrgeek 2017

[@TrophyHunterPL]

Trofea to temat rzeka. Nie zgadzam się z tym, że trofea w serii Uncharted są idealne. Pamiętam jak kiedyś w PS+ dawali całego singla do Uncharted 3, a multiplayer był za free. Myślę sobie, o, fajnie przejdę sobie grę wbiję platynę. Taki ch*j, okazało się, że muszę wbić trofeum za "zagranie w coop" który był dostępny tylko w pełnej, pudełkowej wersji gry. Chcesz platyne? Kup pełną wersję gry. Najgorsze jest to, że kilka miesięcy przed tym miałem taką pełną wersje U3 ale nie grałem w coop ponieważ interesował mnie tylko singiel. Pamiętam, że był czas, kiedy miałem dużo czasu wolnego w wakacje, nudziło mi się i nie specjalnie miałem kasę nowe gry (wiadomo, kiedy ma się naście lat to nie chce się doić pieniędzy od rodziców na głupoty) to też zacząłem wbijać platyny w grach, które już miałem. I tak przez 2 miesiące wbiłem jakieś 10 platyn. Niby czas zmarnowany, no bo co mi dają jakieś tam ikonki na profilu, ale nie żałuję, bawiłem się świetnie i poznałem już wcześniej ograne gry od zupełnie innej strony. Co do trofeów multiplayer to czasem zdarza się, że są jakieś ciekawe trofea i przyjemnie się je robi, nie raz było tak, że wraz z znajomymi cisneliśmy jakieś trofeum z zacieszem na mordzie przez kilka wieczorów. Inna sprawa, że np. w takim Battlefield czy Call of Duty gdyby nie trofea multiplayer to nie było by gdzie upchnąć tych teoretycznie 50 trofeów. No bo co można wymyślić do 5-6 godzinnej kampanii. Potem z trofeami miałem podobnie jak ty, zanim odpalam grę sprawdzam listę trofeów, potem sprawdzam w necie jak najlepiej grać, żeby wpadła platyna i dopiero potem zaczynałem ogrywać grę, przy czym co chwile spoglądałem na listę trofeów, żeby czegoś nie przegapić. W rezultacie nie czerpałem przyjemności z gry. Straciłem zajawkę na trofea od kiedy ludzie zaczeli sobie wbijać trofea na PS3 z pirackim softem, dzięki czemu mieli w kilka minut nabijali tysiące trofeów, które inni robili przez lata. Teraz na najnowszą generacje konsol przesiadłem się na PC i szczerze, mimo tego, że poniekąd nienawidzę trofeów, to muszę przyznać, że brakuje mi tego. Nie czuję satysfakcji z ukończonej gry, nie czuje zacieszu kiedy odpalam ją pierwszy raz, kiedy wpadają te pierwsze trofea. Osiągnięcia na steam czy innej tego typu platformie nie są w stanie tego zastąpić, większość osób w tym ja, je po prostu ignoruje. Ale się rozpisałem, jeżeli ktoś to przeczytał całe to naprawdę powinien przemyśleć co robi ze swoim życiem.

[@kuzkan5576]

Czekałem na ten odcinek. Wyszedł świetnie, dzięki +NRGeeK!

[@FletchGTM]

4:15 Jedziemy na jednym wózku. Jak kupiłem PS3 w 2014 roku moją pierwszą grą, którą splatynowałem, również jest Uncharted: Drake's Fortune.

[@jasonvsfreddy1]

Coś w tym jest, że jak przechodzę np uncharteda to gdzieś mam mniej frajdy z gry jak po drodze "przy okazji" staram się przetrząsnąć każdy zakątek za znajdźkami. Coś takiego nie raz gdzieś człowieka odciągało do samej fabuły na rzecz szukania błyskających punkcików. A na koniec wydawało by się, że każdy centymetr gry przeszukany a znajdziek ledwo ponad połowa :D

[@maciek6470]

Osobiście podoba mi się idea trofeów i aczików, żałuje tylko że na Steamie są potraktowane strasznie po macoszemu.

[@JakubMoroz99]

lord Angelo dropią przez pierwsze 5 godzin i jest to chujowe

[@Przymiot]

Prawda, trochę szkoda, ale koniec końców ja np. osiągnięcia robię dla siebie, więc nie przeszkadza mi fakt, że można je łatwo odblokować czitami itd. Robię to dla siebie i czuję satysfakcje zaliczając je. Nie boli mnie szczególnie, że jakaś tam inna osoba za pomocą cheat enginu sobie zrobiła 100%

[@999-y7j3x]

Drop zaczyna się od 2 godzin ;)

[@sizzzu6652]

Właśnie najgorsze jest to że jakiś Janusz ma przegrane w grę 5h a ma 100% osiągnięć. zakładając ze potrzeba minimum 30h;/

[@vogaresl2031]

Kurde ale sie milo oglada akurat do snu.

[@ologracz1110]

To o czym mówisz na końcu, występuje w wielu grach. O 13 mówiłeś, ale w Lightning Returns za platynę masz dodatkowy strój, w jRpg-ach często są nagrody za sejwy z poprzednich części.

[@oozedrool3203]

Zabawne ale mam podobny problem z platanami. Po etapie zachwytu zdałem sobie sprawę, ze w większości przypadków platyny są czasochłonne i rzadko wymagają i pokazują skilla. Moja ulubiona platyna to Hotline Miami 2 na której się straszliwie napociłem wyginając pada do granic możliwości, a najlepsze jest to, że Hotline Miami 1 jest rozgrzewka która trzeba splatynowac aby wiedzieć czy mamy szanse na dwukrotnie trudniejsza 2. Aby nie tracić wspomnianej radochy z grania, miałem ostatnio zasadę ze pierwsze przejście jest surowe bez wnikania w trofea, ale ta choroba zawsze zmusi do przeczytania choć listy i lekko nakierowania rozgrywki. Teraz mam pare gier które aby splatynowac został jeden lub dwa archiwmenty i odkładam je na później. Jest jeszcze jedna kwestia ze czasem dzięki platynowaniu odkrywa się sposób przejścia gry którego nigdy bym nie odkrył grając normalnie. Przykładem jest dishonored gdzie w 2 części było embargo dla youtuberow przez co nie pojawiły się poradniki przed premiera i musiałem sam odkryć sposób przejścia. Swoją droga temat poradników, które jeszcze bardziej niszczą gry to osobny temat. Ten moment gdzie utkniemy w jakiejś grze i szukamy pomocy a potem zniechęceni swoją porażka oglądamy film do końca kserujących ruchy youtubera :).

[@Marius150PL]

50:53 takie cos (z save'ami) były w NFS'ach od Underground 2 do bodajrze Carbona, a miało się wtedy więcej hajsu na start, gdzie w Most Wanted można było od razu kupić VW Golfa.

[@Axi0maT]

W GTA 4 zdobylem to trofeum w multi po trafieniu pierwszego napotkanego pajaca na multi... Moje zaskoczenie tym faktem trwalo az do dzis - NRGEEK uswiadomil mnie jak sie to trofeum roznosilo :)

[@barteg_s]

WWE SVR 2011 - była trofka za wygranie 30 (!) osobowej walki online, gdzie ta gra miała tak skopane serwery że lag był nie wyobrażalny, często trzeba bylo coś robić z 2-3 sekundowym wyprzedzeniem. Ta walka polegała na eliminowaniu kolejnych przeciwników (graczy online) poprzez minigierkę która wymagala duzego refleksu, w połączeniu z tym lagiem to był hardkor, mi się to udało po kilkunastu godzinach wbić bez boostowania, ale miałem tego naprawde dość i już miałem się brać za ustawke :D

[@damian9582]

Wzbudza szacun, wzbudza, to też jest efekt społecznościowy, widzisz jakie trofea wpadają znajomym z listy w grze, którą masz to i Ciebie to motywuje. Gdyby tak nie było to dashe na PS4 i X1 nie wrzucałyby z automata postów kto kiedy z Twojej listy znajomych zdobył trofeum. Mi tam trofea nie przeszkadzają, kupuję grę, odpalam, patrzę jakie są trofea i od razu wiem czy ją zplatynuje/scalakuję czy nie, mierzę siły na zamiary, dlatego trofea, azowy nie psują mi przyjemności z gry. A co do wkurzających trofeów to mam obecnie takie w Titanfall 2 "Become the Master" skillowe, ale kurna ciężkie jak cholera :) Możesz wszystko robić jak na poradnikach piszą i pokazują, a i tak za wolno i nie wbijasz się na 3 miejsce w rankingu ;)

[@j23krystian82]

NRGeek właśnie kilka miesięcy temu zrobiłem Auf Wiedersehen Petrovic co prawda boostowałem z kolegą ale jestem dumny że mam platyne z tej gry jak i innych części GTA. inne nurzące trofeum było w Vice City i Take The Cannoli

[@psychoreaper86]

No, w końcu 'Elite' poprawnie. ;)

[@Gumball_W]

NRGeek ogrywa tyle tytułów, że nic dziwnego, iż olewa trofea ;-)

[@piotrwawreniuk3249]

Pamiętam, że w Call of Juarez w multi zbieranie kasy przychodziło mi bardzo łatwo bez żadnych sztuczek. Serwery nie były liczne zawsze grało te 10-15 osób, które cały czas się powtarzały, ale bardzo za nim tęsknię i żałuję, że w nowej odsłonie serii nie pojawiło się multiplayer. Największe szaleństwo jakie zrobiłem dla trofeum to przejście Call of Duty: Black ops na najwyższym poziomie trudności. Wystarczyło na ułamek sekundy wychylić się zza ściany, a wrogowie już mnie namierzali i zabijali dwiema kulami.

[@marcinpiskor]

ja się w beczce nie wychowałem, ale nie wiedziałem co to są te trofea :P myślałem, że platyna w grze to przejście na 100% wszystkie znajdźki itp. a tu proszę. Nigdy nic nie splatynowałem, ale jeśli ktoś gra co roku w Halo Combat Evolved, Diablo 2 i Quake 2 to o trofea trochę trudno. A co do filmiku. Bardzo fajny. super się tego słuchało i tych przykładów. super super :)

[@Przymiot]

Ja osobiście uwielbiam achievementy/osiągnięcia/trofea różnego rodzaju w różnych grach. Materiał zaraz zacznę oglądać - przed obejrzeniem zgaduję, że będzie szedł w stronę lekko negatywną (ciekawe czy zgadnę) więc chciałbym powiedzieć tak: dodatkowe cele są dodatkowe. Są w grach by dać zapalonym graczom jakieś fajne wyzwania, poza tym co jest w grze. Komu nie sprawia to przyjemności - musu nie ma, natomiast jest duża grupa ludzi, którym sprawia :) Niestety strona przeciwna często stara się wmówić ludziom pozytywnie nastawionym do osiągnięć, że bez nich grało by im się lepiej. Was nikt nie zmusza, więc i wy nie mówcie ludziom co im sprawi większą przyjemność :) No to biorę się za oglądanie PS. Dodam, że jestem wyłącznie graczem na PC, i moje "przygody" z achievementami ograniczają się do Steama oraz do gier które mają swoje osobne osiągnięcia (Diablo, Wow, i inne mniej znane)

[@Przymiot]

Oczywiście zgadzam się z argumentem, że nie powinno być trofeów/osiągnięć za multiplayer. Jest wiele gier, w które w ogóle nikt nie gra, nawet od razu po premierze - bo są niszowe. Więc takie osiągnięcia w takiej grze to pomysł nietrafiony

[@Rokowy00Men]

Dobrze pamiętam w ac brotherhood trofeum online: Pracownik Miesiąca Abstergo. ile się tam człowiek naprzeklinał i zwyzywał wszystko co możliwe. Po 6 latach udało się tylko dzięki ustawce.

[@anghell89]

Wszystkie cuda, czary i piromancje w Dark Souls. Męczyłem się niezmiernie, gdyż trzeba było zbierać różne pierdoły, ale na szczęście się udało. I z tej przyczyny nie planuję wbijać wszystkich w Dark Souls 2. Ale rzeczywiście, w późniejszych cyklach miast bawić się, kombinowałem, co jeszcze muszę zdobyć.

[@RONINZGR]

100% poparcia. Moja lista: FarCry 2 - Wages of Conflict (Brąz) LEGO Rock Band - The Final Countdown (Srebro) Ogólnie gry muzyczne, bijatyki, i wielkie kasowe tytuły pokroju CoD czy BF mają bardzo trudne lub długotrwałe trofea w multi po to, by sztucznie przedłużać konieczność grania w online. Taki Bad Company ma trofea takie po psie że szok. Nr, dość popularną technikom lansu, jest granie na dwa konta :D Jedno śmieciowe, gdzie odpala się tytuł tylko po to by przejść i w 4 literach masz czy serwer żyje i drugie, to które najczęściej podpięte jest do Store'a, gdzie tylko tytuły 100% się mogą pojawić :D

Od zawsze miałem gdzieś trofea, ale pamiętam dwa takie zabawne w cs go. Jedno polega na strzeleniu do czternastu okien na Office'ie, co można zrobić z zasłoniętymi oczami nawet i drugie; które wymaga zabicia wszystkich CT paką. Każdy kto w to grał wie, że to jest zwyczajnie niemożliwe do wykonania bez ustawek.

[@AgaZaczkowska]

Trofea zbieram najczęściej tylko przy okazji przechodzenia gry ale bez używania przewodników. Bardzo lubię to "ping!" przy graniu ^^ próbuję zbierać je głównie w grach, które rzeczywiście sprawiają mi radość a moim jedynym splatynowanym tytułem jest Okami HD :)

[@Perseusz1998]

Achievment There is only war! ze Space Hulka, gdzie musimy zabić 40 000 przeciwników, gdzie przy jednym przejściu gry zabijamy +/- 1000. Jedno przejście zajmuje około 15h, miłego nabijania :D

[@robert357900]

W sumie to Stanley Parable ma 3 dupne trofea. Graj we wtorek przez 24h (czyli trzeba miec gre odpaloną przez 24h, zaczynając od 12stej w nocy), odpal grę po 5ciu latach oraz najdurniejszy - nieosiągalny achievement (czyt. podczas gry leci RNG, jak wylosuję odpowiednią wartość dostajesz trofeum).

[@Sc3ni]

Ale miałem dziś kluski na obiad

[@JakubMoroz99]

a ja mielone pycha :)

[@Sc3ni]

Właśnie z twarogiem i skwarami

[@youturd9844]

Mielone to najgorsze co może być.

[@Sc3ni]

Bartek kurwa, a dzięki dobre było

[@kyogokyogo9285]

Kamil. Co? Jem zupe. To dobrze. Dzieki

[@Firesoul_PL]

Spoko temat, ja właśnie od dawna byłem tego samego zdania. Wg mnie jeśli starasz się na siłę zdobyć platynę to TY jesteś dla gry a nie gra dla Ciebie. A przecież żeby gra dawała 100% frajdy to właśnie gra ma być dla Ciebie a nie odwrotnie. Tak więc ja na swoim PS4 nie mam żadnej platyny i nigdy nie będę jej mieć. Był kiedyś taki czas że bardzo ale to bardzo chciałem mieć platynę ze świetnej gry DIRT RALLY, ale odpuściłem bo gra przestała mi dawać frajdę. Ale z drugiej strony szanuję też graczy którzy lubią platynować, mam szwagra który splatynował wszystkie UNCHARTED i wiele innych gier, zawsze powtarzam mu że chylę czoła jak dużo czasu na to poświęcił. Takie moje skromne zdanie na ten temat ;) Krzysiek pozdrawiam i czekam na następne pogadanki ;)

[@Pomzon]

Słucham jak podcastu w trakcie platynowania AC 4 :D

[@alanmiller729]

Na tę chwilę posiadam 68 platyn i nadal lubię platynować gry. Nigdy nie robiłem tego wbrew sobię np jakaś tępa gra, bo łatwy pucharek, tylko te gry które mi sprawiały radość. Miałem od małego manie zbierania wszystkiego i przechodzenia gier na 100% to też tak samo tratkuje platynowanie. Czasami nawet w grach zbieram ponad stan tego co trzeba - przykład któryś z Assasins Creed nie wymagał ode mnie zrobienia wszystkich misji na 100% i zebrania wszystkich skrzyń, a i tak to robiłem i sprawiało mi to przyjemność:) Tak też wchodzę na ps3trophies ale nie sparwdzam ak najszybciej wbić platynę. Robię zawsze swoim tempem. Kupuję dany tytuł przechodzę na normalu/hardzie i dopiero jak przejdę grę zasiadam do czytania poradników co tam trzeba zrobić aby wbić upragniony puchar koloru platynowego :). Pozdro NRGeeku!

[@kamixoo1556]

Najgłupsze Trofeum z jakim się spotkałem to "Take the Canoli" do wbicia z GTA Vice City kto nie wie o co chodzi radzę się zagłębić w szczegóły na prawdę porażka. Co do samego filmiku to jak zwykle świetny :)

[@trnjbx6006]

Mnie wbijanie aczików nawet satysfakcjonuje jak już coś wpadnie ale kompletnie kładę żur na to jakie są to trofea kiedy odpalam nowa gierkę. Z drugiej strony po 10 podobnych grach z otwartym światem jestem w stanie przewidzieć że jakieś trofeum będzie na temat jakiejś znajdźki, odkrytego obszaru itp.

[@LoLLoL-gw4jk]

Ha! Wiedziałem że będzie ten filmik!

[@HerrXstrem]

Co prawda nie platynuję, bo nie mam konsoli, ale gram gry na steamie często dla samych kart. Można nimi potem handlować i za tak nabyte środki kupować gierki.

[@ixirafal]

Wbijam platyny, bo to lubię i tyle :)

[@Snopdan_Dogvic]

Oto moja historia ( użytkownik Xboxa ). Kupowałem grę i PRZED odpaleniem już patrzyłem jakie ma osiągnięcia. Zamiast cieszyć się grą to robiłem jakieś głupoty byle by wpadło osiągnięcie. I tak przez wiele lat. Potem wpadłem na pomysł że najpierw przejdę grę na czysto a dopiero potem zerkne jakie ma osiągnięcie by ewentualne je nadrobić. Bardzo ciężko było się wyleczyć z robienia gier pod osiągnięcia. Obecnie nie mam nawet włączonych powiadomień by mnie nierozpraszal fakt że wpadło mi jakieś nowe osiągnięcie.

[@p6mkq]

Cóż,ja lubię platynować trudne tytuły i wyzwania,ale nawet i ja się poddaje gdy trofea są absurdalne. Mam 54 platyny i urozmaicają one doświadczenie z danym tytułem. Pierwsza platyna - Heavy Rain. Najtrudniejsza - Mighty no.9 i Shadow of the Colossus HD. Ostatnia - Kingdom Hearts Dream Drop Distance. Nie ma co tracić dla trofeów głowy.

[@bartomiejsenderski7537]

W moim przypadku było podobnie w przypadku Fallouta 4. Nie mogłem dobrze się bawić bo cały czas myślałem o trofeach. Potem przerzuciłem się na mody co jeszcze bardziej popsuło przyjemność z rozgrywki...

[@montey6436]

O, będzie co oglądać w nocy :3

[@Ziwerr]

Oby jak najwięcej pogadajmy Nrgeek ! :D

[@GamerSzogun]

Czuję nowe trofeum, które powstanie w jakiejś tam grze "NRGeek style" - przez całą grę nie zdobądź żadnego trofeum. :P

[@MrDarkSeth666]

Platynowanie gry która nam się podoba i chcemy z nią jeszcze trochę pobyć ma sens. Osiągnięcia to tak jakby kolejne rzeczy do roboty w grze, oczywiście o ile są przemyślane, bo zdarzają się i takie, które potrafią gracza zniechęcić nie tylko do ich wykonywania, ale też całej gry (Heavy Rain). Wg. mnie za pierwszym podejściem do gry najlepiej wyłączyć powiadomienia o zdobywaniu osiągnięć a jak nam się gra spodobała, no to można dodatkowe aktywności uzupełnić.

[@Herman1410]

Gdy kupuję grę, przechodzę ją bez patrzenia w listę trofeów. Gdy skończę grę na wysokim poziome hardości,dopiero wtedy przeglądam listę pucharków i robię to, co jest na moje siły, nic więcej.

[@Dzwienkoswit]

Ja jestem łowcą pucharków. Po prostu lubię zbieranie tych śmiesznych znaczków. Obecnie mam 228 platyn i 22 miejsce w rankingu PL na PSNprofiles. Ale nie gram w barachła tylko dla łatwych trofków. Przede wszystkim interesuje mnie dobra gra. A jak jest dobra to może zasłużyć sobie, abym wbił w niej wszystkie trofea. W zasadzie jakby teraz zabrano pucharki czułbym straszną pustkę w idei grania. Lubię tą rozbudowę swojego profilu PSN zdobionego tymi obrazkami pucharków. Mam takie swoje powiedzmy growe CV. I to jest fajne.

[@Adi-ts7cx]

Dzwienkoswit nick na psn?

[@Dzwienkoswit]

Taki jak tu, ale od razu informuję, że nie przyjmuję zaproszeń. Mam już ogrom znajomych na PSN i wystarczą mi Ci z którymi gram i których znam :)

[@Matheo213]

Mozna u Ciebie podejrzec liste trofeów? z natury jestem ciekaw jakie gry mają trofea :)

[@Dzwienkoswit]

psnprofiles.com/Dzwienkoswit

[@fullweeb6982]

Gościu ty..ty masz 100% w CS:GO.Ktoś musiał cię do tego zmusić.

[@karolinasocinska2609]

Ogólnie nie gram dla trofeów, ale gdy jest jakieś łatwe do zdobycia to staram się je zdobyć. Również uważam, że trofea w multiplayerach są bez sensu, ponieważ ja ogólnie gram tylko w single.

[@wojtalewicz7861]

Wyłączają serwery , ja raz kupiłem za 80 zl gre online a serwery wyłączone były od 8 lat

[@Creeper333pl]

W need for speed 2012 było trofeum w którym trzeba było wygrać KAŻDY wyścig w KAŻDYM aucie.

[@dgoskis4122]

Czyli przejście jednej gry kilkadziesiąt razy mmm Ah to ea

[@Zamiakulkas]

Take the Cannoli(GTA Vice City)-zdobądź range Godfather My kung fu is stronger(Mortal Kombat 9)-wymasteruj wszystkie postacie I'm the real Garry(Garry's Mod)-Spotkaj twórce gry na serwerze

[@Chrisxnek]

Mam juz prawie 30 lat a lubie maksowac gry. Czerpie przyjemność z grania i zbieranie wszystkich osiagniec. Łącznie mam ponad 105,000GS (mówimy tu o Xbox 360/One) :)

[@smil9r1337]

witam mam pytanko udalo sie komus zdobyc trofke w gow3 'hitman' (1000combo) bez uzywania bugu na tym smiesznym pajaku

[@videogamerka0009]

Co do tych bonusów to na PS2 wiele gier to wykorzystuje i wystarczy mieć save z skończoną grą. Na przykład właśnie w Yakuzie 2 dostawało się przedmioty od Haruki albo w Ratchet & Clank bronie z poprzedniej gry. Strasznie ubolewam że nie ma tego prawie na PS3 :(

[@zygfryd69]

Trofea są fajne, póki nie wymagają od Ciebie przejścia gry 30 razy (MGS 2) i grania godzinami w multi. Ja i tak lubię "chodzić po ścianach" i sprawdzać wszystkie kąty w grze w poszukiwaniu czegoś, co może być ukryte. Ale jest sposób na czerpanie większej radości z gry i zrobienie platyny - przejść po raz pierwszy bez patrzenia na trofea, a dopiero za 2 razem je sprawdzać.

[@zygfryd69]

a samych platyn mam tylko kilka, bo jak gra nie jest wybitna i trofea w miarę fair play, to rzeczywiście jest GRUBA PRZESADA i męczarnia - nie popieram tego.

[@tonyredgrave13th]

Zbieram tylko takie które są łatwe , albo na przykład takie przy których wiadomo że będę miał niezły (uczciwy) chalenge , ale jak widzę coś typu ,,zamorduj 10000000000000000000 przeciwników " (przez całą grę mordujesz może z 300 co najwyżej) , to ja dziękuję. Mimo wszystko bawi mnie do dziś zbieranie fizycznych pucharów , ot ładnie wyglądają ;)

[@Luxra]

Za zrobienie platyny w Bloodborne dostaje się ekskluzywny motyw. Wiele jest trofeów bez sensu i na które potrzeba wiele czasu żeby je zdobyć. Z każdą wydaną grą ta lista rośnie i tego już się raczej nie da zatrzymać. W kwestii trofeów online zgadzam się w stu procentach, takie wbicie 10 rangi w GTA IV zabrało ok 70h, a GTA miało wiele trofeów których praktycznie bez ustawki nie szło w żaden sposób zrobić. Najtrudniejsze trofki: "Pracownik miesiąca Abstergo" AC: Brotherhood, zdobycie każdej odznaki w MGS IV, CoD MW2 straszne lagi przy grze przez sieć w Spec Ops, MG Rising Revengeance przejście wszystkich misji na najwyższym poziomie z rangą "S" i wiele, wiele więcej jeszcze mógłbym pisać. Kończę ten wywód bo mógłbym jeszcze długo pisać w tym temacie.

[@Argonowski]

Jak dla mnie dobrze zoptymalizowane trofea miało Burnout Paradise. Na prawie 100 trofek, ja zdobyłem około 70, de facto za nic ;) Autentycznie same wpadały podczas gry, ani razu się nie sugerując żadnym poradnikiem itp ;)

[@burbon195]

11 poziom czaderskosci w Rayman Legends ... 49 achików zrobiłem z nieukrywaną przyjemnością, zostało mi tylko to jedno gówno

[@RolfSAMA]

NRGeeku, to już nie jest ps3trophies.org, tylko playstationtrophies.org ;) Pierwszy filmik NRGeeka który oglądam, a który NIE JEST Zagrajmy w Crapa. Bardzo ciekawy warto dodać. Ja ostro zbieram trofea, ale też na przestrzeni lat poczyniłem pewne zmiany, tzn nadal niesamowicie mnie to jara, ale nie gram już w crapy tylko dla platyn. Pozdrawiam PS: psnprofiles.com/Kunegunda_GoRyl PS2: ale masz dziwną szyję :D

[@komentujacy559]

Fajny materiał.

[@mikilustig]

Ja zplatynowałem jedynie Life is strange na steam (powiem że szukanie znajdziek w tej grze było fajne, najbardziej mi się podobało lustro z napisem ,,Ogniu Krocz ze mną", które było wyraźnie inspirowane Twin Peaks, uwielbiam ten serial i chłonąłem te wszystkie mrugnięcia), Batman Arkham Asylum n X- Box (Arkham City i inne wymagały kupienia innych postaci więc nie kończyłem kolejnych części), i Assasins Creed 1 też na X- PUDŁO i Bioshock 1, na PS3.

[@mikilustig]

Dodam jeszcze że ogólnie zbierać trofeów też nie lubiłem, nie robiłem też jakichkolwiek trofeów multi (bo głównie grałem na X- Pudle a na granie po internecie nie chciałem płacić), jednak pamiętam że chciałem bardzo zdobyć trofeum w Arkham City które polegało na wykorzystaniu wszystkich ruchów bojowych Batmana w potyczce, w jednym kombosie. Nie było dla mnie problemem tworzenie kombosów, bo jestem w tym dobry (nawet jedna potyczka wyszła mi tak dobrze że byłem w pierwszej 200 osób którzy wyśmigali najlepsze wyniki na świecie), najgorsze było zapamiętywanie co zrobiłem, więc pomagał mi mój brat który wyliczał mi ruchy które użyłem. Rozmowy nasze wyglądały mniej więcej tak: -Paweł, machnąłem peleryną? -Tak. -Zrobiłem Rozwałkę? -Tak. -A czego nie zrobiłem? -Nie użyłeś pazura. I tak cały czas. Udało mi się to drugiego dnia i z tej radości aż zatańczyłem taniec haka który zakończyłem masywnym pierdnięciem, który przestraszył kota, który z przerażenia spadł z szafy w podskokach. Żona brata wtedy nazwała mnie świnią i skarżyła się że śmierdzi. Powiem że te trofeum sprawiło mi dużo radości i jego zrobienie było dla mnie trudne, ale bardzo, bardzo satysfakcjonujące. (To była chyba jedyna ciekawa historia która mi się przytrafiła podczas robienia trofeów.

[@Sebastian-xd6nl]

Fajnie się Ciebie słucha i zastanawiam się czy jak masz takie filmiki do pogadania - nie myślałeś, żeby wrzucić też samą ścieżkę dźwiękową online? Łatwiej by mi się słuchało jadąc samochodem, a nie czuję pociągu do ściągania samej ścieżki z yt i tracę pewien % twojej twórczości.

[@retrogreenalert5842]

nrgeeku uwielbiam ciebie ale samo w sobie trofea to jest dla ludzi którzy jarają się każdym przejściem danego kawałku gry :D teraz wspominam stare gry poziom był trudny i lepszy :D pozdrawiam :)

[@panrafa4774]

Trzeba mieć zryty beret, żeby w tych czasach męczyć się i godzinami robić tę samą czynność, żeby w jakiejś linijce w menu mieć napisane "achievement unlocked".

[@allwehadtodowasfollowtheda535]

Pan Rafał ktoś ma ból dupki że nie udało mu się zdobyć żadnej platyny

[@KaKalMach]

Ja tam bardzo lubię zdobywać osiągnięcia Stemowe na 100% ale mam zasadę że czytam jakie są osiągnięcia dopiero jak grę przejdę, ewentualnie tylko zerknę na jakieś początkowe. Tak to unikam spojlerów. I cieszę się grą jaka jest, i podejmuje decyzje jakie chcę ale nie te zależne od osiągnięć. Tak jak mi znajomy napisał (maniak trofeów) że zwaliłem w Wiedzminie 3 bo Baron zginął i nie dostane przez to osiągnięcia z kartami, a ja mam to gdzieś, i gram jak chce i jak nie zdobędę wszystkich osiągnięć to trudno. Jak gra jest dobra to po jej ukończeniu mogę sprobować drugi raz i wtedy sprawdzić. ;)

[@minimaxixd97]

Trofea w moim przypadku są na zasadzie, że cieszy ten dźwięk przy wpadaniu pucharka ale na platyny porywam się rzadko chyba, że gra jest tego warta lub jakąś serię darze taką sympatią, że mogę w jednej części zdobyć platynę. Tutaj za przykład historii z pucharkami niech posłuży Assassin Creed Syndicate gdzie w czasie robienia ostatniego pucharku związanego z synchronizacją wspomnień na 100% konsola w paru losowych misjach (tych najnudniejszych oczywiście) wywalała błąd i misje trzeba było robić od nowa oraz inna historia z platynami to platyna w MGS V The Phantom Pain gdzie najbardziej odstraszają trofeum z rozbudową bazy gdzie czasrozbudowy to 2 godziny rzeczywistego czasu kiedy gra musi działać

[@marcinpiskor]

Oglądam ten filmik po kilku latach, posiadając już ps4 i bagaż wiedzy nt trofek. Co do tej trofki z Motorstorm tam też można było sobie zrobić ustawkę wgl się nie męcząc. wystarczyłoby żeby gracze chcący zdobyć to trofeum porozumieli się i nie rywalizowali ze sobą tylko sobie pomagali. dziś ja wygrywam, jutro wygrywasz ty. natomiast co do uncharted to ja się nie zgadzam że tam były dobre trofki. gra zmuszała by przejść ją 2x. bo trzeba było zdobyć każdy poziom uukończenia, easy, medium, hard, gdzie hard z tego co kojarze odblokowywał się dopiero po przejściu medium. więc wpierw medium i drugi raz na hardzie.

[@aleksandergawlas5240]

Ciekawy materiał, jest kilka błędów jak np. że Uncharted był pierwszą grą z trofeami, nie pamiętam teraz czy faktycznie był aczkolwiek nie miał ich zaimplementowanych od początku, gra już dawno była w sprzedaży, a trofek nie miała, zostały one dodane w patchu tak samo jak choćby MGS 4 gdzie trofki zostały dodane bodajże po roku od premiery, Sony obiecało też trofea do Heawenly Sword ale do tej pory ich nie otrzymaliśmy i pewnie już nie otrzymamy. Co do samego platynowania i psucia sobie gry, nic nie stoi na przeszkodzie aby być łowcą trofek ale nie psuć sobie tym rozgrywki pierwsze co robiąc to patrząc w poradnik. Nie wspomniałeś też o takim rozwiązaniu jakie jest w Hitman: Rozgrzeszenie gdzie serwery już dawno wyłączyli, a mimo to platyna jest wciąż możliwa do zdobycia, nie chcę się tu zagłębiać w szczegóły ale byłby to dobry pomysł na zdobycie trofek w multi w grach które już dawno wyłączyli. Ostatnią kwestią do poruszenia jest fakt iż marudzisz, że kupując grę 6 czy 8 letnią dostajesz produkt nie pełny (pozbawiony multi) zarabia na tym wydawca, a Ty rzekomo jesteś wydymany i chcesz ich pozywać na miliard dolarów ;-), a powiedz w jaki sposób wydawca ma zarobić skoro taką grę kupujesz za 10 -20 zeta na allegro która miała już z pięciu jak nie więcej właścicieli? Wydawca zarabia tylko raz, wtedy gdy ktoś kupi grę nową w folii, po ograniu i puszczeniu jej w obieg nie zarabia już nic. Polemizowałbym też na temat ustawek które uważam za genialny patent ale obawiam się, że byłby to najdłuższy post pod Twoim filmem jaki w życiu (o ile w ogóle) przeczytasz. Pozdrawiam.

[@ixirafal]

Na steamie jest od dawna to samo, tylko tam są to osiągnięcia. Mają one te same nazwy i tak samo się je zdobywa. Nie ma tylko tego platynowego osiągnięcia, a po prostu komunikat, że zdobyłeś 100% osiągnięć.

[@oo44wo93]

Trofea i achievementy są bardzo fajnym dodatkiem jeśli są odpowiednio traktowane przez twórców,i przez graczy. Są one świetną nagrodą dla gracza, za nietypowe działania, bądź za progress w grze. Natomiast częstą są w stylu "znajdź wszystkie znajdźki" bądź "przejdź na takim i takim poziomie trudności", co imo jest głupie. Tak samo nie do końca rozumiem graczy maksujących trofea. Jeśli ma być ono nagrodą za dobrą bądź nietypową grę, osobiście nie chciałbym wymuszać na sobie danego typu rozgrywki. Może poza wyjątkami najbardziej lubianych gier, gdzie chciałbym poznać cały przewidziany przez twórców content.

[@kacperos9166]

Jeszcze w Bloodborne dostaje sie motyw na konsole za platyne ;)

[@cholinex12]

Miło Cię znowu słyszeć stary pierdoło :D W moim świecie gracza trofea są na drugim planie.Jak przechodzę gierkę to poluje na trofea, które nie są katorgą do zbierania. Jest tak, bo nie mam się komu chwalić tym pixelowatym pucharem ( satysfakcja z tego jak iść się odlać).

[@hrupek2100]

Witam, zgadzam się z tobą że są debilne trofea jak w np. GTA 4 nazwa trofeum petrovic na dodatek brązowe.Ale tak jak mówisz są też przyjemne trofea jak w Uncharted czy God of War, bo tam trzeba było mieć skilla a jak przejdzie się taką grę na miażdzącym poziomie trudności czuć tą satysfakcje.Ostatnio wbiłem platyne w Resident Evil 7, bardzo fajnie są pomyślane trofea np, przejście gry na najwyższym poziomie trudności odblokowuje srebrne trofeum ale jak wiadomo odblokowuje też niekończącą się amunicję a co za tym idzie można na spokojnie zrobić speedruna poniżej 4 godzin, to zaś odblokowuje złote trofeum i tak dalej.Jednak nie mogę powiedzieć że było łatwo.W Dark Souls 3 też platynowanie miało sens ponieważ np. trzeba było zebrać wszystkie cuda lub pierścienie a to z kolei przekładało się z eksperymentowaniem ekwipunku skillów{większe dmg itd) i czarów,tam się poprostu chciało mieć to wszystko a trofea motywowaly.

[@Artoooooor]

Jak dla mnie najgłupszymi, ale jednocześnie najfajniejszymi trofeami były te ze Stanley Parable. Pewnie dlatego, że były to parodie trofeów. A przy tym większość z nich stanowi zagadkę - trzeba pomyśleć, o co w ogóle chodzi w danym osiągnięciu. Te w Half Life 2 też mi się podobały. Większość była mniej więcej zgodna z tym, w jaki sposób sam bawiłem się grą i silnikiem fizycznym.

[@user-ee4wx1om6n]

Ja wbijam platynę , ale jak już przejdę grę :) Na początku nie interesuja mnie trofea , dopiero później patrzyłem jakie są trofea i czy chce mi się robić

[@Anemarth]

Na X360 za niektóre osiągnięcia można było dostać gadżety dla awatara xd

[@adrianaugustynowicz5998]

kom1110 Do dzis mam caly ubiór bodajże Królewski z Fable 3 ;)

[@Atr3ju]

Trofea są jak narkotyki, na szczęscie nie wpadłem w wir tego durnego sposobu grania w gry bo najważniejsza jest zabawa z gry.

[@Rokowy00Men]

Jest jeszcze jedno trofeum w gta vice city: take the cannoli. Wymagało nie lada wyczynu. Pod koniec juz nie miałem żadnej przyjemności obcowania z gta przez to trofeum. Ale był bo tylko i wyłącznie mój wybór .

[@MMastersStudio]

W Far Cry 5 zacząłem od zdobywania trofek, skończyło się to na tym, że nawet nie chciałem podchodzić do misji fabularnych, czy pobocznych. Na siłe FC5 wciągnał mnie w misje fabularne. Czuje, że ta gra mogła odwrócić kota ogonem. Latam, pływam, biegam i za huja nie chce wchodzić w te ich bunkry pchające fabułę. Najchętniej bym poleciał platynę bez wątku głownego i multi. Tu jeszcze nie ukułem sedna niuansu, jednak jest coś na rzeczy.

[@kamilosaahify]

swieta racja ziom !!! masz racje co do trofikow ktore trzeba zdobyc za huj wiele godzin i jeszcze niewiadomo co???!!

[@AceD500]

Muszę się nieco zgodzić NRGeeku W Counter Strike Source osiągnięcia są OK, przy odrobinie dobrych chęci same wpadają :D Ale jedno z osiągnie to jakieś nie porozumienie, Zbierz 3 Prezenty okolicznościowe w 2014 roku NO OK! 3 to nie tak dużo, ALE! mamy teraz rok 2017 I jak to mam zaliczyć? NIE DA SIĘ! Było paru chłystków co powiedziało że trzeba przestawić datę w systemie...HAH! dobre sobie. Jeśłi chodzi o moje zdobywanie takich rzeczy to jestem obojętny choć zazwyczaj je olewam bo jak mówiłeś odciągają mocno od gry. Nie dam głowy nad jakim osiągnięciem dużo głowiłem ale pamiętam ktoś na you tube wspomniał takie osiągnięcie gdzie trzeba w GTA Vice City nabić konkretną wysoką rangę w statystykach gry....I Tak aby ją nabijać trzeba rozwalać policyjne helikoptery bo one są najwięcej punktowane a to zajmowało w przeliczeniu by ponad miesiąc lub więcej czasu.

[@alanmiller729]

na Vice City są lepsze sposoby na wbicie rangi :) użyłem pewnego tipsu i mam tam platynę ;), ale fakt osiągnięcie było z dupy :D

[@pawemikoajczyk1087]

Też robiłem to osiągnięcie. Ba! Zrobiłem "Balls of Steel" w Duke Nukem Forever, gdzie trzeba na Pinballu nabić milion punktów.

[@wakahiko8755]

Oh... pamiętam Killzone 2 ;_; przeszedłem całą grę na przedostatnim, a na elite dotarłem do Radeca i próbowałem przez parę dni, ale ni cholery mi się nie udało ;_; A co do trophy'ków to lubię je zdobywać, ale raczej przy pierwszym przejściu gry się nimi nie przejmuję i dopiero jak bardzo mi się podoba gra to chcę wbić takie trofeum. Potem zwykle potrzebuję krótkiej przerwy od gry, ale po jakimś czasie jak się zresetuje to jeszcze chętnie pogram.

[@alanmiller729]

Co do widny w GoW:A to tak masz rację izostał wprowadzony...i tak jak Ty wbiłem to jeszcze przed patchem. Zabawne jest to, że też się chwaliłemtym osiągnięciem i byłem zażenowany poziomem nowych graczy.Pozdro!

[@100klecha]

Zawsze się zastanawiałem jaki jest sens implementowania trofeów ukrytych! Jedno trofeum w jakimś symulatorze wpadało po obejrzeniu napisów końcowych gry. Najgłupsze trofeum to zostanie właścicielem 1000 samochodów w Gran Turismo 5.

[@dgoskis4122]

Z tego co pamiętam to możesz zobaczyć jakie jest ukryte trofeum przynajmniej tak było na PS3 na 100% wchodziłeś w trofke i pod trójkątem albo kwadratem (?) Już dokładnie nie pamiętam ale na pewno dało się coś takiego zrobić

[@dgoskis4122]

Wiem że data i w ogóle ale zawsze warto napisać

[@ologracz1110]

Akurat z trofeami online, nawet jak serwery były włączone, to i tak byś ich nie zdobył bo nie ma z kim grać.

[@wojtalewicz7861]

Wszystkie gry które mam dla trofeów to... ....... serwery wyłączone ponad 5 lat temu

[@szymondedek8720]

Ja tam uwielbam platynować gry, wczoraj wbiłem 76 platynę w Hotline Miami 2 I kolejną pewnie wbiję w jeszcze tym tygodniu.

[@blackkx__9282]

Jaki masz nick PSN?

[@SwayTree]

Oglądałam wypakowując zakupy. Leci tekst "wyruchać graczy bez mydła", patrzę co mam w rękach "No nie, przecież kupiłam mydło". Potem mój mózg zaliczył zwiechę, że raczej nie powinien przetwarzać tych dwóch rzeczy razem.

[@MrRafik636]

Bardzo fajny film a co do ARMY OF TWO to myślę ,że to fajny pomysł na stream bo gra bardzo przyjemna Ty zagrasz na spokojnie a nam się będzie fajnie oglądało ;)

[@tarantuluke]

Moja ustawka to Geniusz zbrodni w GTA V,gdzie kilka mies szukalem ekipy z headsetami , ktorzy mogliby to ogarnac

[@brockon]

u mnie jedyną platyną jest ta z plants vs zombies garden warfare2 głównie przez fakt iż zbieram trofea ale nie są dla mnie priorytetem i jak stwierdze że chce zdobyć jakieś trofeum to po prostu patrzę co trza zrobić i je robię, ja nie robię trofeów które wymagają siedzenia przed grą setki godzin żeby tylko je zdobyć

[@wiedmololbul683]

Wiem że odcinek już stary ale się wypowiem, ja naprzyklad zbieram achivmenty tylko w moim ulubionym gatunku gier czyli RPG i wbijam je umyślnie gdy przechodze grę 2/3 raz a platyne wbiłem tylko w W3/Risen2+3/Skyrim a wbijam te achivmenty bo w RPG częsta są to podpowiedzi do dodatkowych questów etc

[@vogaresl2031]

w Killzone 2 bylo podobne trofeum do tego z Resistance 2

[@snoopdogg_tg]

Nie było, trzeba było być w 1% najlepszych graczy w danym tygodniu, ale nie było nic co wymagało nabicia kilku tysięcy killi

[@vogaresl2031]

A no racja

[@nihilistycznyateista]

Teraz trofea mają nawet gówniane flashówki na komórkę:D czy chcesz czy nie chcesz instaluje Ci się apka "gry google play" i w niej się one zbierają - ja odinstalowałem to już dawno. No i tam się nie platynuje konkretnej gry, ale za każde trofea lvlujesz swój profil i liczy się łączny eksp za wszystkie gry. EDIT warto jednak dodać, że w grze sonic dash za zdobywanie trofeów mogłem sobie kupić tapety z gry i jakiś czas miałem nawet w telefonie jedną z tych tapet ustawioną. Ciekawie też to było rozwiązane w THPS 2 - tam nie było trofeów jako takich, ale przejście gry na 100% kazdą postacią odblokowywało dodatkowe opcje rozgrywki - najpierw banalne jakieś filmiki, a później dodatkowe postacie, zmniejszenie grawitacji, przez co można było lepsze tricki skakać, a w końcu 100% maual - czyli nie mogłeś się przewrócić podczas jazdy na dwóch kółkach itp , czyli tez można powiedzieć, że pewna nagroda za uplatynowienie gry.

[@jelloncapriracer6424]

od czasu pojawienia się trofek w ps3 nie potrafie już grać bez nich, czuje ze wyciskam z tytułu 100 pro. Motywuje mnie do starania się grania jak najlepiej. są oczywiście też takie ,które są przehardkorzone do tego stopnia że psują zabawe. co do trofek multi zgadzam sie z NRGeekiem -w ogóle albo bardzo proste zagraj w tryb taki siaki czy po prostu zaloguj się do multi. Dodatkowo są tytuły które bez trofeów przeszedł bym w ciągu kilku godzin a takto wydłuża mi zabawę i nie mam poczucia ,że wydałem kase na coś co porzuce po np 4-8 h