Myślę, że warto podzielić rowerzystów jeszcze na tych co mają prawo jazdy i jeżdżą autem i na takich którzy w aucie nie byli :) .
@Motolotnik5 жыл бұрын
I kierowcow co rowerem jechali i takich co nim nie jechali :D
@marcinpdk39115 жыл бұрын
Nie mam prawka, ale powiem że niektórzy rowerzyści mnie załamują, ja to się dostosowuje do ruchu drogowego, do znaków stopu itd, ścieżka rowerowa nie zawsze mi odpowiada bo są butelki pobite i szkło leży ale daje możliwość wyprzedzania mnie zjeżdżając tak bardzo jak mogę z asfaltu, ale jak widzę innych że na krzyżowce odpychają albo przejeżdzają mimo że ssmochody jeżdżą to naprawdę, i to jeszcze często są takimi ludzie w wieku 40-70lat
@Chrysosplenium7 жыл бұрын
To niech ktoś spróbuje przebić taką sytuację: jeden rowerzysta przejeżdża przez pasy (na zielonym dla pieszych), drugi jedzie ulicą, ignoruje czerwone światło i wjeżdża na przejście. Obaj się zderzają i zaczynają się wyzywać od baranów. Świadkiem czegoś takiego była moja żona w Jeleniej Górze.
@roweroweporady7 жыл бұрын
Heh, no bywa i tak :D
@jandabrowski26177 жыл бұрын
Jeśli ten pierwszy rowerzysta jechał z małą prędkością (porównywalną z prędkością pieszego), to sytuacja nie jest wcale taka absurdalna. Winny jest ten jadący drogą, ignorujący czerwone światło. Fakt, że pierwszy nie zachował się idealnie przepisowo, jest zdecydowanie przyćmiony jawnym piractwem drugiego, dla zachowania którego, nie ma już usprawiedliwienia.
@mlody9697 жыл бұрын
To że obaj popełnili wykroczenia nie znaczy bynajmniej współwiny. Winny jest ten który wjechał na czerwonym, drugi w takiej sytuacji by dostał mandat za jazdę po przejściu
@maciejwojtowicz62796 жыл бұрын
Ireneusz Migura woooow. To bylo dopiero cos. Padlem i juz nie wstane. Zona wychodzi raz w roku z domu i trafia na takie cos czy co? Pomysl ile aut w tym czasie wali w pieszego lub inne auto. Nie oslabiaj mnie swoim przykladem
@Shpirituz5 жыл бұрын
Istotnie ciężko to przebić 🤣
@magnetiaPL7 жыл бұрын
Haha, panna Maj, rozłożyło mnie to określenie. Poza tym cieszę się, że ktoś zwrócił uwagę na problem zbyt mocnych świateł. To jest plaga. Mijając takiego przykładam rękę do oczu starając się dać do zrozumienia: "Oślepiasz!", ale nic sobie z tego nie robią. Jest jeszcze jeden typ: "jadę na czas, z drogi!". Mieszkam w Krakowie i często się takich spotyka na trasie do Tyńca. To są najczęściej faceci w obcisłych ciuszkach, którzy najwyraźniej właśnie biją jakiś rekord i potrafią w sposób skandaliczny wyprzedzać wszystko, co stanie im na drodze. Ogarnijcie sytuację: jadę sobie moim staruszkiem jak mogę, z naprzeciwka też ktoś jedzie i mijamy się właśnie, miejsca dla dwóch aż nadto, ale dla trzech - na styk. I wtedy z tyłu dogania mnie Pan Szybki i wciska się w środek na chama, bo on musi wyprzedzić koniecznie w tej chwili. Witki opadają.
@tomaszwiatr7813 ай бұрын
Był taki film Szybcy i wściekli.... Aktor od głównej roli skręcił sobie kark gdzieś na drodze, na końcu jego lub jej...
@19zuku2 жыл бұрын
Jestem rowerzystą, pieszym, kierowcą i motocyklistą , ale jeżdżąc rowerem i jeśli pieszy ustępuje mi pierwszeństwa przy pasach do przejścia dla pieszych przez ścieżkę rowerową , mówię dziękuję , bo on ma pierwszeństwo , to samo się tyczy chodnika , jeśli się tak zdarzy że jadę wolniutko rowerem i pieszy się usunie żeby mnie przepuścić mówię dziękuję . Ludzie to nic nie kosztuję . Jeśli się zagapię i wejdę jako pieszy na ścieżkę mówię przepraszam i tyle wystarczy żeby łatwiej żyć w tej dżungli miejskiej :)
@tomaszwiatr7813 ай бұрын
I tego nam trzeba!! Przez taka grzeczność jazda chodnikiem ma nawet swój urok byle wolno na 2-3 biegu nawet. Ja nawet uważam aby dzwonka nie dotknąć a mijanie się jest fajne, ludzie się uśmiechają, jest okej, dopóki ktoś nie staje się prawnikiem amatorem...
@TheNewKill12127 жыл бұрын
Ulicznik to niestety wytwór szalonych projektantów dróg rowerowych, co to nigdy na rowerach nie jeździli a projektują ścieżki rowerowe. Walczę z projektantami w mieście, walczę w powiecie i poprawa tych ścieżek idzie bardzo mozolnie a czasami jest po prostu odmowa na zasadzie "nie bo nie" albo "nie bo nie ma kasy". Analogicznie - projektują drogę dla rowerów a nie pomyślą, że trzeba ją utrzymywać - potem nie koszą zarastających traw o odśnieżaniu już nie wspominając. A jak zwrócisz uwagę, to "nie mamy pieniędzy na odśnieżanie wszystkich". No to ja mówię krótko: skoro nie ma kasy na utrzymanie DDR, to po co je wyznaczać? Jak nie będę miał kasy na paliwo, to nie kupię auta - proste. Nie raz jechałem sobie po jezdni (zaznaczam - legalnie, bo nie było ścieżki) aż tu nagle za balustradą, czy torami tramwajowymi lub wysokim krawężnikiem wyrasta oznakowana droga rowerowa. I co mam zrobić? Teleportować się, bo ktoś nie przewidział, że będę jechał po jezdni a nie chodnikiem który przechodzi nagle w drogę rowerową? To samo skrzyżowania - droga rowerowa sobie leci ale z relacji z której przyjeżdżam np. nie ma wjazdu i powinienem przerzucać rower przez rów, żeby zjechać albo wjechać na ścieżkę. Ponadto jest jeszcze wiele miejsc, gdzie projektant ma WYRAŹNIE napisane w rozporządzeniu, że DDRiP ma mieć 2,5 m szerokości minimum (jednokierunkowa) a robią tyle, że ledwie jeden rower się mieści. A gdzie miejsce na wyminięcie się i pieszych? Są miejsca gdzie na szosówce dojechać musisz a nie przejedziesz i alternatywnej drogi nie można znaleźć. Pisanie do prezydenta czy burmistrza - spoko, tylko oni w ogóle na przeczytanie pisma i odpisanie mają 30 dni a na reakcję jeszcze więcej. A ludzie dojeżdżać muszą teraz a nie za miesiąc czy za dwa lata aż ktoś łaskawie poprawi bubel. Lekarstwem na to wszystko wydaje się być lokalizowanie pasów ruchu dla rowerów w jezdni - najmniejsze ryzyko fuckupu ze strony projektanta, wiadome jest kto ma pierwszeństwo a i odśnieżyć czy solą posypać zimą bardzo łatwo można przy okazji odśnieżania innych pasów przeznaczonych dla pojazdów silnikowych. Więcej z akcji prowadzonych przeze mnie i nie tylko: eosielsko.pl/opinie/1296-czy-sciezka-rowerowa-sluzy-do-jazdy-rowerem-czy-do-prowadzenia-roweru eosielsko.pl/opinie/1283-droga-rowerowa-wzdluz-bydgoskiej-prowadzona-po-chodniku-to-absurd metropoliabydgoska.pl/rowerem-przez-fordon-czyli-kraine-absurdow/ fordon.bydgoski.pl/330270,Zabytkowy-fordonski-most-uniemozliwia-wspolistnienie-pieszych-i-rowerzystow.html
@bleblebleblablabla96026 жыл бұрын
Pseudo ścieżki na chodnikach to zmora wszystkich miast. Nie dość, że mniej bezpiecznie niż na ulicy to jeszcze każą po tym g... jeździć. "Podobają" mi się ścieżki w okolicznych miejscowościach, gdzie rowerzysta jest przerzucany z jednej strony jezdni na drugą, co 200, 500 metrów hehehe. W moim mieście na pewnej ulicy na odcinku 1 km trzeba 3x przejeżdżać z jednej strony ulicy na drugą.
@Lizawieta5 жыл бұрын
To jest częściowo zrozumiałe, skoro ścieżka jest dla rowerzystów a rowerzyści jeżdżą na rowerach to ścieżka powinna być do tego przystosowana.
@pasion119845 жыл бұрын
dokładnie. Dużo ścieżrek rowerowych w moim mieście prawdopodobnie rysują 5 letnie dzieci, a potem przetarg i budowa.
@Andriej694 жыл бұрын
Ty ścieżek rowerowych w Łodzi nie widziałes
@starfirebw4 жыл бұрын
@@Andriej69 Łódź miała najlepsze warunki do jazdy rowerem ze wszystkich miast w których dane mi było mieszkać. Wrocław leży i kwiczy, jeśli jest ścieżka albo pas to często na 3pasmówce. Polecam spróbować skrętu w lewo po wyznaczonym dla rowerów pasie pośród 3 pasów samochodów gnających minimum 70 km/h bo przecież szeroka i ładna droga. Tu gdzie mieszkam teraz ścieżek w zasadzie nie ma poza może kilkoma przylegających do przelotowych dróg szybkiego ruchu.
@piotrciach11267 жыл бұрын
Tak jak wielu jestem pieszym, rowerzystą i kierowcą. Obejrzałem filmik, czytałem komentarze i mam wrażenie, że wszystkim marzy się jakiś złoty środek a tego brak. Trzeba powiedzieć jedno tu nie ma znaczenia czy mamy do czynienia z pieszym, rowerzystą, człowiekiem na rolkach, hulajnodze, czy jest to kierowca, motorniczy czy inny uczestnik ruchu, w 99% to tylko ludzie którzy się gdzieś spieszą i w pośpiechu popełniają błędy mniej lub bardziej kosztowne. Wszystkim nam brakuje chęci zrozumienia tej drugiej strony i dlatego dochodzi do takich sytuacji gdzie kierowcy narzekają na rowerzystów i odwrotnie. Szkoda, że ta wymieniona wcześniej grupa poruszająca się po drogach lub w jej okolicy zapomina, że w kontakcie z "kierowcą czy motorniczym" nie mają najmniejszych szans zachowując się tak jak by byli nieśmiertelni. Np. ostatnio rowerzysta uprawiający slalom miedzy samochodami poruszającymi się w korku skręcił mi tuz przed maska gdybym nie zahamował to miałbym go na masce albo on lizał by asfalt. A to że piesi włażą na DDR-y to norma kierowcy też nie święci i jadąc trzeba trzymać klamki hamulca bo życia i zdrowia szkoda.
@jakubjakubowski50987 жыл бұрын
Trzeba mieć hamulce. Ja zdjąłem aby wagę zbić, a hamuję stopą.
@NecrosDeus Жыл бұрын
To miło, że starasz się usprawiedliwić co niektórych. Niemniej chyba problem nie leży w pośpiechu i wynikających z niego błędów, a raczej problem jest w tym, że po prostu nie szanujemy innych ludzi, mamy o sobie nieziemskie mniemanie, uważamy że wszystko nam można bo jesteśmy najważniejsi, do tego dochodzi brak empatii, podsumowując, po prostu nie ma podstawowej kultury zachowania się na drodze i w sumie w samym życiu na co dzień. Brak kultury dotyczy wszystkich, zarówno pieszych, rowerzystów jak i kierowców. Do tego dochodzi frustracja życiem i nierozwiązane problemy emocjonalne z powodu braku dostępu do wiadomych specjalistów. Nie wspomnę o czymś takim prozaicznym jak pospolite chamstwo. Zebrać to do kupy i mamy istny "Wschód" w Polsce, a tak z Rosji się śmiejemy.
@tomaszwiatr7813 ай бұрын
@jakubjakubowski5098 to jest myśl, zdejmę hamulce i jeszcze schudnę, dwa w jednym 😀, z każdym dniem lżejszy ale obawiam się czy też nie szybszy, no i kółko się zamyka 😉.
@Daisy777 жыл бұрын
Zabrakło coraz bardziej popularnego - smartfonowcy czyli osoby które jeżdżą rowerem z nosem i wzrokiem wbitym w telefon, czasami nawet coś piszą na klawiaturze- stwarzając przy tym ogromne zagrożenie
@MTWODZU7 жыл бұрын
Zawsze widząc coś takiego zastanawiam się jak poradziliby sobie gdyby trafili na swoje drodze na matkę z wózkiem.
@roweroweporady7 жыл бұрын
Jest tych typów jeszcze trochę, jak widać... :\
@krzysztofrudnik47452 жыл бұрын
Podejrzewam, że w tej kategorii piesi, rowerzyści i kierowcy nie różnią się znacznie od siebie. Tyle tylko, że pieszy mniej zagraża,
@ANU-nl1tc3 жыл бұрын
Pełna zgoda! Bardzo dobry materiał. Super, że potrafisz z takim spokojem opowiadać o tych rowerowych dziwolągach ;-)
@MTWODZU7 жыл бұрын
Jako rowerzysta nie spotkałem się raczej z większymi utrudnieniami ze strony innych rowerzystów. Na ogół śmigam drogą, na której mijam czasem lokalną drużynę kolarską. Jeśli muszę jechać przez miasto, zachowuję zasadę ograniczonego (bardzo ograniczonego) zaufania. Natomiast jako kierowca często mam ochotę zatrzymać się i przemówić za pomocą klucza do odkręcania kół do rowerzystów, którzy ni z tego, ni z owego zjeżdżają z chodnika lub ścieżki rowerowej na jezdnię lub bez jakiegokolwiek znaku zmieniają kierunek jazdy w lewo. Jadąc autem daję taryfę ulgową różnym babciom i dziadkom, ponieważ z racji wieku ich orientacja w przestrzeni bywa nieco zaburzona. Co do tematu "uliczników". Tak, kilkukrotnie byłem takim ulicznikiem jadąc szosówką. Kilka lat temu w mojej miejscowości powstała pierwsza ścieżka rowerowa. Wykonano ją z fazowanej kostki brukowej, z losowo pojawiającymi się "wyrzutniami" (zjazdy do posesji). Jazda po tym szosówką to proszenie się o prostowanie kół. Mówisz że zamiast narzekać, takie sprawy należy zgłaszać burmistrzowi lub innym władzom. Owa ścieżka była wyśmiewana na jednym z ogólnopolskich forów rowerowych, a obecni tam ludzie związani z branżą drogową twierdzili, że jest zbudowana niezgodnie z przepisami i wykonanie jej z masy bitumicznej byłoby korzystniejsze dla rowerzystów, a przy tym tańsze. Temat podejmowały też lokalne gazety. I co? I w ciągu kolejnych lat powstały jeszcze dwie identycznej jakości "ścieżki". Najwyraźniej jakiś znajomy któregoś z decydentów miał do opchnięcia parę tysięcy metrów kwadratowych kostki, która nie nadaje się na ścieżkę rowerową. Jeśli ktoś wpadnie na pomysł uszczęśliwienia mieszkańców podobnym produktem ścieżkopodobnym na trasie którą jeżdżę, pozostanie mi rezygnacja z szosówki i jazda na MTB po betonowej kostce. Nie mam natomiast problemu z, jak to nazwałeś, "pannami majowymi". W mojej miejscowości dziewczyny nie zniżają się do jazdy rowerem, poza jedną, którą widuję trenującą na szosówce :) Pozostałe czekają na "księcia w BMW" ;)
@micham.27317 жыл бұрын
MTWODZU Dobrze napisane.
@omgoat7 жыл бұрын
gdyby te sciezki byly dobrej jakosci, gladki asfalt, to ulicznikow byloby mniej, jednak ulica jest bezpieczniejsza niz ddry
@nalogowiec2907 жыл бұрын
zajebiście to napisałeś... ale serio to co potrafią zrobić czasem rowerzyści to woła o pomstę do nieba. gość zablokował całą (dość wąską ulicę) bo jak twierdził ścieżka rowerowa w złym stanie. a wlókł się tak że jak by szedł chodnikiem i prowadził ten swój wehikuł to był by szybszy. albo dzisiejszy pacjent jakiego widziałem w drodze do domu, podwyższenie prędkości do 70km/h a typ jedzie sobie jak gdyby nigdy nic, w dupie ma to że tworzy korek bo przecież on jest wielkim kolarzem i przecież trenuje
@tomaszwiatr7813 ай бұрын
Jak tam kolarka, daje radę?
@MrNojmanus2 жыл бұрын
Ja bym do tego dołożył jeszcze trzy inne, tj. rajdowiec, napinacz i elektryk. Ten pierwszy poniekąd zawiera się w typie samoluba, bowiem taki rodzaj zachowania można zaklasyfikować jako myślenie wyłącznie o sobie. Jest to taki rowerzysta, który, mówiąc delikatnie, jedzie za szybko, nieadekwatnie do miejsca i czasu. Wyobraźmy sobie, że ścieżka jest stosunkowo wąska, poprzecinana przejściami dla pieszych, na drodze znajdują się inni uczestnicy ruchu, w tym piesi. Mimo niesprzyjających warunków taki figurant będzie rwał na złamanie karku, narażając tym samym innych na wypadek, jak i samego siebie. Niejednokrotnie widząc takiego kogoś jadącego z naprzeciwka musiałem hamować czy ustępować, żeby pan rajdowiec mógł sobie należycie, bez straty czasowej pokonać odcinek. Wyprzedzają na trzeciego, robią zamieszanie, szamoczą się. Strój i rower sugerują, że ktoś taki wyszedł właśnie na trening. Szkoda tylko, że rozpoczyna go w miejscu, które nie jest do tego przeznaczone. Nie będę dalej się nad tym rozwodzić, bo tylko szkoda nerwów, a takim właśnie rajdowcom życzę rychłej wywrotki przez kierownicę. Napinacz to z kolei przypadek egzotyczny, jednak spotkany na drodze irytuje niemiłosiernie. Dewiacja napinacza polega na nienaturalnym, ostentacyjnym wyprzedzaniu. Można takiego osobnika rozpoznać po tym, że raz wyprzedzony będzie nam potem wisiał na ogonie, wywierał presję, inicjował infantylne gierki. Trzeba dodać, że jego aparycja zupełnie nie sugeruje preferencji do szybszej jazdy. Sądzę, że takie zachowanie jest najzwyczajniej powodowane niskim poczuciem własnej wartości, patologiczną potrzebą dominacji. Elektryk, czyli po prostu gość na rowerze elektrycznym, który na zwykłej ścieżce rowerowej wykręca prędkości małego auta. Popełnianym grzeszkiem, czyli zbyt szybką jazdą, przypomina rajdowca, lecz sądzę, że źródła tych patologii są od siebie różne. Rajdowiec to po prostu arogancki egoista, podczas gdy elektryk prezentuje się bardziej jako ignorant imbecyl. Elektryk przypomina pędzący pocisk, przed którym trzeba się skutecznie uchylić. Jest to najzwyczajniej niekomfortowe. Wyróżniam jeszcze tzw. parki, czyli dwie osoby jadące obok siebie, podczas gdy w danej sytuacji należałoby poruszać się gęsiego. Domyślam się, że przewinienie takie powodowane jest bardziej brakiem pomyślunku, niż egoizmem, lecz mimo to nadal irytuje. Myślę, że znalazłbym jeszcze parę, ale na chwilę obecną tylko te przychodzą mi do głowy, a też nie chcę pisać tutaj całej książki :D
@V66han7 жыл бұрын
Mój tata zawsze godoł tak jak mie uczył jeździć czymkolwiek: "Tu leży ten co mioł pierwszeństwo przejazdu"....
@mruczysawmiauczynski38224 жыл бұрын
Ja. I mioł święto prowde.
@piotrblachnicki55983 жыл бұрын
No, nareszcie naszo godka! 🙂
@demoon2224 жыл бұрын
Polecam jazdę nocą. Tak najwcześniej o 23. Puściutko praktycznie i nie ma wielu upierdliwych uczestników ruchu. Latem tak uwielbiam śmigać bo do tego jest chłodniej. Ruch samochodowy też 3/4 tego co za dnia. No a rower + las nocą to już jest w ogóle super sprawa :)
@NecrosDeus Жыл бұрын
Upierdliwych uczestników ruchu nie ma, ale za to jest pełno podpitych i wracających półprzytomnych z pracy, z jakiegoś drugiego etatu. Mogą rowerzystę nie zauważyć w ogóle! 😃
@pasion119845 жыл бұрын
ja uważam, że karta rowerowa i nauka podstawowych zasad powinna być obowiązkowa. Jeżdżę po Wrocławiu i spotykam wszystkie wymienione przez Ciebie typy + ostatnio nowe ewolucje. Koleś jedzie ścieżką rowerową bez trzymanki i wpatrzony w srajfona - jedzie prosto na mnie i jak krzyknę żeby uważał (bo ma słuchawki na uszach) to odpowie spokojnie"sory". Tymczasem ja już muszę jechać po trawie. Albo jadę dobrym tempem i z naprzeciwka nadjeżdża delikwent. Patrzy mi prosto w oczy i bez sygnalizacji skręca mi przed kołami. Gdybym nie był czujny, to by był dzwon. Podobne sytuacje mam średnio kilka razy w tygodniu. Ja nie jestem święty, ale codziennie mijam kandydatów do nagrody Darwina. Zamiast się relaksować jazdą, wyzywam ludzi w myślach i zastanawiam się kto się wkońcu we mnie wpier&^%oli
@AdamSG887 жыл бұрын
Tak, chcąc przejechać przez przejście dla pieszych rozglądam się ze zwiększoną uwagą i wypatruję zagrożeń, szczególnie ze strony Policji :P Co do jazdy bez lampek, ostatnio miałem nieprzyjemną sytuację otóż tylna lampka się rozładowała(wbudowany akumulator) a ja tego nie zauważyłem. Nikt z kierowców mi nie zamrugał, czy też nie zwrócił uwagi gdy staliśmy na światłach, o zgrozo nawet radiowóz nie zareagował. Zorientowałem się dopiero gdy jakiś chłopak z chodnika zawołał za mną samobójca, zjechałem na chodnik a gdy pojawiła się ścieżka rowerowa to na nią wjechałem. Postanowiłem wyposażyć rower w awaryjne lampki diodowe, na wypadek rozładowania akumulatora w głównym oświetleniu.
@RafiXX7 жыл бұрын
*Jest taki typ rowerzystów, odpowiednik dresa w sportowym aucie 1600cc z LPG, kupionym za 500 zł.* Na przykładzie - wyjeżdża sobie znikąd (z podwórka, zza sklepu?), jedzie kawałek po chodniku, krzyżówkę przejeżdża chodnikiem, ale zauważył mnie "wyprzedzającego" go szosą. No to zjechał na szosę przez wielki krawężnik (tzn słyszałem jakiś łomot blachy) i goni mnie, i siedzi na odległość linijki na kole, i męczy mój słuch kwiczącym łańcuchem i przerzutką. A ja sobie normalnie jadę z lekkim wiatrem od zadka około 28-30 km/h. Po chwili zaczyna wyprzedzać, depcze tak ostro, że słyszę każdą część w jego rowerze, łącznie z kulkami piast przy kołach. Ja dalej jadę spokojnie po swojemu i go dogoniłem 500m dalej. *Ale on co robi na krzyżówce... z lewej samochody stoją, z przeciwka jadą, on zjeżdża na środek i skręca w lewo przed samochodem bez sygnalizacji (fakt, rozejrzał się), po czym nie jedzie dalej szosą tylko przez pasy wjeżdża na chodnik...* Ja poczekałem aż samochód z przeciwka przejedzie, potem skręciłem też w lewo i jadę swoim tempem pod lekką górkę. Po chwili widzę gościa, który zdycha na chodniku na tym rowerze po 100m lekkiego podjazdu i zostaje gdzieś z tyłu (tzn przestałem słyszeć jego rower). *Po co takie cyrki? Co chce udowodnić taki gość?* Porównałem go do gościa w samochodzie, bo niestety wśród kierowców też takich można spotkać. Będzie piłował silnik i wyprzedzał kogo się da, gdzie się da, jeździł z rynną zamiast tłumika, z wyciekającymi płynami, na łysych oponach, z wyrąbanym zawieszeniem... ale musi się pokazać że wyprzedzi nowego BMW 7 i że kierowca tej limuzyny to jakiś frajer, który nie umie jeździć..
@rafaabedzki29056 жыл бұрын
Rafi X Proszę proszę kogo ja znalazłem w sekcji komentarzy :)
@tomaszwiatr7813 ай бұрын
Przyszły pisarz albo scenarzysta kina drogi: Znikający punkt II przed nami 😀
@ldk3n6377 жыл бұрын
Ja miałem tak że, ja sobie jadę wyprzedzam "RODZINKĘ" a tu mi dziecko z tej "RODZINKI" wyjeżdża i się wpie*dalam w niego a ta "MAMUSIA" z tej "RODZINKI" mnie wyzywa a ja ją tak zwyzywałem że mi się lepiej na serduszku zrobiło :)
@randomowykolegazinternetu6 жыл бұрын
ty niedobruchu ty :)
@ledthewaypl6 жыл бұрын
Widać nie zachowałeś ostrożności widząc dzieciaki
@mayksiaze6966 жыл бұрын
Tom De na dziedziaki warto dzwonić - zresztą co są winne ?
@drewmet47116 жыл бұрын
Przy takich ludziskach trzeba zwalniac bo zamiast dziecka pilnowac to popierdolki na rowerach. 5km/h.
@organistycznie6 жыл бұрын
taka rodzinka kiedyś jechała naprzeciwko mnie i musiałem rowerem szosowym jechać po trawie. Ale tak sobie teraz myslę... następnym razem wjadę w kogoś i będzie jego wina bo w sumie to on we mnie wjedzie xD
@argongas35366 жыл бұрын
W sumie, to mnie jako pieszego chyba najbardziej denerwują kamizelkowcy. Mnie kiedyś przydarzył się wypadek z chodnikowym rajdowcą, biegnąc musiałem wyprzedzić na chodniku kobietę z wózkiem, i na moje nieszczęście pewien pan, (nota bene po drugiej stronie była pusta ścieżka rowerowa), postanowił w tym samym momencie ją wyminąć, tak więc wybiegłem za matki, i wbiegłem pod rozpędzony rower. Szczerze nie jestem przeciwny rowerzystom na chodniku, ale pod jednym warunkiem, czyli dostosowanie prędkości do miejsca. Chodzi o to, aby móc się zatrzymać na dystansie mniejszym niż 0,5 metra, co ogranicza prędkości do 5 km/h, chodnik to nie miejsce na rowerowe rajdy. Zresztą pomyślcie, co jak takiemu rowerzyście wybiegłoby 6 letnie dziecko pod koła? A no i jeszcze ostatni żal. Przechodzę sobie na przejściu dla pieszych, mam zielone światło, nie spodziewam się absolutnie niczego, kierowca przystanął ustąpić pierwszeństwa, a tu nagle tuż przed nosem śmiga mi kolejny rowerzysta, który znudził się czerwonym światłem dla samochodów, i tak po prostu z uczestnika ruchu na jezdni wjechał na przejście, aby kontynuować jazdę chodnikiem. Nie wiem co koleś miał w głowie, bo nie wydaję mi się szczególnie ciężkie przewidzieć, że pieszy nie wie o tym, że zbliżasz się do niego od tyłu z prędkością 30 km/h.
@jednoreki6666 жыл бұрын
Zapomniałeś o tych, co w czasie jazdy rozmawiają przez telefon, albo piszą smsa. Tor ich jazdy jest przypadkowy, a ruchy nieskoordynowane. Czasami to strach takiego wyprzedzić, bo nie wiadomo, czy się nie gibnie, jak już się z nim zrównam.
@piotrangelus75344 жыл бұрын
A jak nazwać debili, którzy na ścieżce szerokości 2 rowerów, wyprzedza bez ostrzeżenia na 3go? Dziś tak miałem przy Cybernetyki. Gościu, wiem, że jesteś super szybki i masz zaj... rower, ale uprzedzaj albo zwolnij na chwilę.
@jednoreki6664 жыл бұрын
@@piotrangelus7534 Że mam zajebisty rower, to trafiłeś. A przynajmniej ja go bardzo lubię i uwielbiam przy nim grzebać i samemu go serwisować :P Czy jestem super szybki? Na pewno szybszy, niż wynosi średnia. Ale nie każdy, kto jeździ szybko, wyprzedza na trzeciego. Ja akurat należę do tych, którzy nie tylko zabierają ze sobą mózg, ale też potrafią go używać...
@patrykczubasiewicz71637 жыл бұрын
Łukaszu, używam dwóch rowerów na kilka sposobów, MTB hardtail trasy XC i "wyprawy" rowerowe z sakwami albo mniejszym "Packingiem", głównie drogi lub pewne ścieżki rowerowe. Naj częściej drogi "żółte" oznaczone 3 cyframi (np: 948) są super wąskie bez pobocza i w niektórych miejscach z większym ruchem. Wtedy stroboskop z przodu i z tyłu traktuje jako bezpiecznik przed wariatami wyprzedzającymi na trzeciego. Drugie zastosowanie i rower to szosa, i wiem że może nie jest wygodnie na nie frezowanej kostce jechać, ale jedyne miejsce które dla mnie jest na szosie nie do przyjęcia to kocie łby, mam wrażenie że większość "PRO" szosowców chce się pokazać. Co do Pann Maj, w zeszłym roku mnie wyprowadziła taka z równowagi, a mianowicie, lecimy z kumplem singiel trackiem przez lasek, park, zwał jak zwał, pełna moc i walka, i nagle taka w słuchawkach na uszach może z 7km/h. No to się drę "TOR Z LEWEJ" ni h.ja nie zadziałało. Zawsze macham rowerzystą, i rowerzystką a jak fajna pani jedzie w sukience to nawet miło oko zawiesić, ale niech na "mieszczuchu" nie pcha się w teren, piach i las. Ja na szosie się nie pcham choć się zdarzało ;-)
@GenStarscream7 жыл бұрын
Po latach jazdy zauważyłem, że kierowcy wolą jak jadę chodnikiem a piesi nie mają pretensji, że jadę chodnikiem, wręcz jest to dla nich normalne. Mówię tu o chodnikach o w miarę niedużym natężeniu ruchu. Od razu zaznaczę, że jeżdżę asfaltem, chodnikiem wyjątkowo rzadko jeżdżę :)
@86DaF7 жыл бұрын
Jestem chodnikowcem, oczywiście piesi mają pierwszeństwo, ale jazda po ulicy jest niebezpieczna- sorry w Polsce nie ma kultury jazdy, stąd lepiej bezpiecznie po chodniku.
@tomaszwiatr7813 ай бұрын
Na szczęście po latach się poprawiło i nie raz nawet kierowcy zbyt szybko się zatrzymują i chcą przepuszczać zbliżającego się rowerzystę, a ja np.chce się zgrać z ruchem i przepuścić krótszy ciąg pojazdów i lepiej gdyby hamować dopiero wtedy gdy rowerzysta jest już w gotowości, po obejrzeniu się na boki.
@Pedalarz7 жыл бұрын
Jestem ulicznikiem. Jeśli miałbym nim nie być, musiałbym sprzedać rower szosowy, bo kostka fazowana (niefazowana, ale położona krzywo, jak ściana za PRL) jest juź wszędzie nawet na wioskach. Staram się, zmieniłem oponki na 28C i 6 bar, podwójna owijka, ale to nie jest to, co gładki asfalt położony obok. O prędkości ok. 30 km/h można zapomnieć, bo wszedzie wjazdy do posesji, hopki i inne niespodzianki.
@krzysztofpawlaczyk15847 жыл бұрын
Zapomniałeś dodać: dzieci, okoliczne małe pieski, urywające się ścieżki rowerowe na przejściach i pieszych, nie akceptujących naszej obecność na chodniku/ścieżce, bo to przestrzeń wspólna...
@MTWODZU7 жыл бұрын
Najśmieszniejsze jest to, że zajmujący całą szerokość pasa drogowego ciągnik, poruszający się z prędkością 20km/h ma prawo jechać ulicą, ale kolarz na szosówce, zajmujący 1/4 szerokości pasa i poruszający się na ogół z prędkością 30-40km/h musi tłuc się "ścieżką rowerową", popełnioną ze wspomnianej fazowanej kostki brukowej, mijać pałętających się całą szerokością pieszych i matki z dziećmi w wózkach oraz drugą pociechą, biegającą samopas od krawężnika, do krawężnika.
@dyzioap7 жыл бұрын
najwięcej niebezpieczeństw czyha na rowerzystę na ścieżce rowerowej. I to Jest fakt. Jeśli droga rowerowa to tylko asfaltowa i bez zjazdów i wyjazdów z posesji itp. Kiedy jadę szosówka tez jestem ulicznikiem!!!
@twindoom7 жыл бұрын
oj u mnie w okolicy jest taka ścieżka rowerowa może ok 3 km z kostki brukowej nie fazowanej, gdzie przy każdej posesji zrobione jest obniżenie i wsadzone wąskie krawężniki. Jeździ się po tym tragicznie, ciągłe falowanie, góra dół, a to nowa droga zrobiona, więc nie wiem dlaczego nie robią asfaltowych ścieżek
@wojtbike33567 жыл бұрын
To jest nieuniknione niestety, a przepisy są jakie są...
@Aidekkk5 жыл бұрын
Słuchałem uważnie i chyba nie kwalifikuję się do żadnej z tych grup. Chociaż jak usłyszałem nazwę "samolub" to myślałem, że to będę ja. Jeżdżę tak aby było szybciej i wygodniej, korzystam zarówno z chodników, ścieżek rowerowych jak i ulicy, stosuję się do przepisów jak chcę i robię to z premedytacją. Mimo tego uważam na bezpieczeństwo swoje i innych (zwłaszcza jak ja łamię przepis - wtedy podwójnie). Nie czekam na zielone światło jeśli nic nie jedzie z żadnej strony, ale jak mam zielone i nie czuję się bezpiecznie (bo np jakiś świr driftuje swoim 20-letnim gruzem BMW) to też nie wyjadę. Wg mnie wiele przepisów to absurd i należy się kierować zdrową logiką i bezpieczeństwem swoim i innych. Nie założę kasku nawet jak je nakażą prawem, nie jeżdżę też w legginasach i pampersie bo to wg mnie wiocha. Nie jestem za to "rowerowym napinaczem", nie kłócę się, nie prezentuję swojej wyższości jeśli ktoś mi zajedzie, na pieszych idących nieprawidłowo staram się nie używać dzwonka tylko omijam ich po chodniku czy ulicy (o ile się da, dzwonek w ostateczności). Jadąc ulicą i widząc snującego się za mną kierowce auta wjeżdżam w miarę możliwości na chodnik aby go przepuścić. Nie wożę też gazu w kieszeni i nie psikam kierowcom aut do kabiny, nie jestem eko-terrorystą zmuszającym wszystkich do życia na rowerze, nie czuję ogólnej nienawiści do kierowców, bo sam nim jestem (kierowcą auta i motocyklistą). Czuję za to niechęć do "sportowych napinaczy", eko-terrorystów, aktywistów i pijanych meneli - te grupy rowerowe wywołują u mnie migotanie przedsionków i omijam co by nie zakończyć sprawy jednym szybkim prostym. Światełka u mnie są, ale tylko po zmroku. Jak to w życiu bywa, czasami braknie prądu więc od biedy bywam i batmanem... ale staram się do tego nie dopuszczać. Jakim rowerzystą jestem? Hejtujcie albo propsujcie ;)
@bartoszbachor83327 жыл бұрын
W mojej okolicy jest takie miejsce gdzie lepiej zjechać na chodnik i ja tak robię. pieszych prawie tam nie ma za to kierowcy pomykają bardzo szybko. Czasem lepiej śmiesznie wyglądać z mtb na chodniku ale wrócić do domu w całości. PS ja najbardziej nie lubię niedzielnych rowerzystów na mtb w dżinsach, klapkach i skarpetki :-) Cała droga do nich należy :-)
@alicjamalgorzatabrygida60007 жыл бұрын
kiedyś widziałam rowerzystę w japonkach, wprawdzie na miejskim, nie mtb, ale i tak...... :D PS. ja jak jadę do pracy na moim mtb to mam dzinsy. :D no ale to nie w niedzielę, więc ufff.
@MTWODZU7 жыл бұрын
Bartosz Bąchór: "Czasem lepiej śmiesznie wyglądać z mtb na chodniku" Serio? Przejmujesz się zdaniem anonimowych ludzi, którzy zajęci są własnymi problemami?
@m0cna7 жыл бұрын
A ja widziałam na miejskim kobietkę w szpilach i z torebeczką przez ramię. A jak ruszyła spod świateł, to nie szło jej dogonić :). Więc nie ma co krytykować :)
@bartoszbachor83327 жыл бұрын
Alicja Malgorzata Brygida tu nie chodzi tyle o dżinsy...ciężko to opisać ale to bardzo specyficzne ludzie :-)
@aqu327 жыл бұрын
+Alicja Małgorzata No to chyba jeszcze nie mieliśmy okazji się spotkać, bo ja przez praktycznie cały sezon ciepły śmigam w japonkach albo wręcz boso (okazjonalnie trampki). I nie ma tu większego znaczenia czy to droga przez miasto, las czy też trasa XC. Nie przepadam za typowymi strojami rowerowymi.
@mlody9697 жыл бұрын
Ja bym dodał: zawodowiec. Pełne uzbrojenie, strój nurka i wszyscy z drogi bo on trenuje
@roweroweporady7 жыл бұрын
Przynajmniej w Łodzi rzadko widzę takie osoby. Wszyscy, którzy chcą potrenować, jak najszybciej wyjeżdżają z miasta. A za miastem, fajnie popatrzeć na większe i mniejsze grupki trenujących :)
@Lizawieta5 жыл бұрын
Przychodzi mi jeszcze do głowy typ eklektyczny: początkowo jedzie po chodniku, następnie wjeżdża na pasy i nagle zjeżdża z nich na ulicę :)
@tomaszwiatr7813 ай бұрын
Cross country, zdobywca miejskiej dżungli, full suspension 🤔 albo fat bike z reflektorem od motocykla 😱
@busyizzy41823 жыл бұрын
A ja, patrząc zwłaszcza z punktu widzenia kierowcy samochodu uważam, że kamizelki odblaskowe to bardzo dobre rozwiązanie, zwłaszcza u dzieci, które mogą być zupełnie nieprzewidywalne (nawet jeśli jadą chodnikiem). A u dorosłych poruszających się po ulicy powinny być wręcz obowiązkowe.
@betelgeza997 жыл бұрын
Ja to wolę w las wyjechać , a nie po mieście się tułać
@roweroweporady7 жыл бұрын
O, to, to, to, to :)
@EmilK487 жыл бұрын
Nie każdy ma drogę do pracy przez las.
@betelgeza997 жыл бұрын
Tu też racja , ale każdy ma las nie daleko :)
@grzegorz75jan7 жыл бұрын
A jeżeli do lasu masz przez "miasto" i z lasu też trzeba czasem od święta wyjechać. U mnie wypas. Najpierw las potem pola nadrzeczne i do miasta pod górkę ))
@wojtbike33567 жыл бұрын
Otóż to :)
@kristox19687 жыл бұрын
Jest jeszcze typ - skrzypek / skrzypaczka. Niby nie stwarza zagrożenia - rower wręcz lepiej słychać z dala, ale to rzężenie i skrzypienie tak irytuje, że czasem mam ochotę zatrzymać pacjenta i nasmarować mu ten cholerny łańcuch.
@roweroweporady7 жыл бұрын
Mi to już przestało przeszkadzać, każdy ma jak dba. Póki... nie mówimy o niesprawnych hamulcach czy zdartych oponach, których droga hamowania nigdy się nie kończy. Takie rowery powinny być konfiskowane...
@MTWODZU7 жыл бұрын
A to już się nazywa nerwica natręctw ;)
@meriv49807 жыл бұрын
Pamiętam sytuację kiedy wracałem z kumplem... Rower kumpla niesamowicie piszczał (supportowe ziarenka etc.) i w pewnym momencie mijamy cmentarz, wokół ludzie poubierani na czarno i niosą trumnę. Wszyscy naturalnie grobowa powaga.... i nagle my, wyłaniamy się zza zakrętu .... iii... iii... iii... iii... iii... iii... iii... Do dzisiaj się z tego śmieje. Warto jeździć w miarę sprawnym/zadbanym rowerem - mniej wstydu... Chociaż z drugiej strony wspomnienie do końca życia hehehe :p
@kristox19687 жыл бұрын
Zamiast dzwonka, nie? ;) Też działa - więcej hałasu, niż rzeczywistego zagrożenia.
@mayksiaze6966 жыл бұрын
Pewnie niejedna kobitka chętnie dała by sobie nasmarować- kobitki często same to tak nieumiejętnie ;)
@mirekkowalski22847 жыл бұрын
Fajne kategorie ja dodam od siebie jeszcze hardkorową wersję Panny Maj. Ma wszystkie cechy tej z opisu tylko moja nie boi się praktycznie niczego. Na przykład na ruchliwych skrzyżowaniach ze stoickim spokojem potrafi skręcać w lewo. Takie dziewczyny wcale mnie nie denerwują a wręcz wzbudzają mój podziw. Pozdrowienia od ulicznika.
@miszael76077 жыл бұрын
Jeszcze dodałbym "przepisowego ignoranta". Kiedyś jadąc drogą jednokierunkową napotkałem kobietę jadącą na składaku z naprzeciwka (pod prąd). Zapytałem się jej, czy zdaje sobie sprawę z tego, że jedzie pod prąd. Ona na to, że nie. Ja mówię jej, że wjeżdżając w tę ulicę minęła znak zakazu wjazdu. Na to ona z wielkim oburzeniem odpowiada, że nie zna znaków, więc skąd miała wiedzieć. No i oczywiście pojechała dalej pod prąd. Innym razem spotkałem się na skrzyżowaniu z innym rowerzystą, który wymusił mi pierwszeństwo i niewiele brakło, żebyśmy na siebie wpadli . Obyło się bez przykrych następstw i chciałem odjechać w swoją stronę, ale facet zaczął za mną wyzywać, żebym nauczył się jeździć. A tego już bardzo nie lubię. Zawróciłem więc, i mówię mu, że to raczej on powinien się podszkolić, bo przed chwilą wymusił mi pierwszeństwo, przez co prawie się zderzyliśmy. On mi na to, że to on miał pierwszeństwo. Wiec ja pokazuje mu znak "ustąp pierwszeństwa" na drodze, z której wyjeżdżał. To, co usłyszałem dalej od niego przerosło moje najśmielsze oczekiwania. Pod znakiem podporządkowania była tablica, która pokazywała, jak przebiega droga z pierwszeństwem przejazdu. Ja jechałem drogą z pierwszeństwem i zjeżdżałem z niej w podporządkowaną, z której wyjeżdżał ten facet. On zaś powołując się na tę tablicę mówi mi, że ja miałbym pierwszeństwo tylko wtedy, gdybym jechał dalej zgodnie z kierunkiem pierwszeństwa. "Co za brednie wymyśla ten filozof?" - pomyślałem. Mówię mu: "Panie, pojazd jadący droga z pierwszeństwem przejazdu ma zawsze pierwszeństwo przed pojazdami jadącymi z dróg podporządkowanych, niezależnie od kierunku, w jakim jedzie". A ten dalej swoje. Machnąłem na niego ręką, bo widzę, że trafiłem na niereformowalnego typa, i pojechałem dalej.
@roweroweporady7 жыл бұрын
Tak, umiejętność przyznania się do błędu, zwłaszcza obcej osobie, to dość rzadka cecha.
@wisniatd7 жыл бұрын
Niestety w tej samej kategorii znajdują się osoby poruszające się lewą stroną jezdni. Są w moim mieście DDR biegnące prawą stroną jezdni w obu kierunkach (pomiędzy jezdnią a chodnikiem wydzielony z jezdni pas). Co najmniej raz w tygodniu mijam się z takim "Anglikiem" który leci pod prąd, zamiast kurcze tym DDR po swojej prawej stronie.
@alter74936 жыл бұрын
Kto w ogóle dał możliwość jazdy na rowerze po osiemnastce bez karty rowerowej, przez to jeżdżą takie przypadki co nie znają znaków
@marek88496 жыл бұрын
ja tam zawsze na czerwonym przejeżdżam
@drewmet47116 жыл бұрын
Niezle
@Radoslaw7316 жыл бұрын
Hej :) lubię pozytywnych ludzi takich jak ty Łukasz :) Pozdrawiam
@vannovaag6 жыл бұрын
masz u mnie plusa, bo jestes chyba jedynym youtuberem, ktory przypomina rowerzystom, ze maja tez obowiazki, a nie tylko prawa, jakbys jeszcze poinformowal towarzystwo, ze pas dla komunikacji miejskiej nie jest dla nich, to byloby w pyte... a tych co "maja zawsze pierwszenstwo" odsylam do dyskusji z tramwajem...
@damiankurek91007 жыл бұрын
Jestem "ulicznikiem". Zdarzy się na trasie droga rowerowa albo wydzielony pas z asfaltu to na nią wjadę - na 100%(dla bezpieczeństwa,żeby mnie nie wyprzedzali na centymetry). Jednak widząć to "coś" ułożone z kostki gdzie na odcinku kilometra jest 5 skrzyżowań i w miejscach styku kostku z asfaltu jest wystający krawężnik no to nieeee...kapcia mam odrazu,a jeszcze kierowcy którzy nie patrzą czy ja jadę czy nie wjeżdżają mi przed koło... Teraz śmigam na szosie ale na góralu bym jeżdził tak samo.
@przemysawbien96845 жыл бұрын
Na elektryku też miałem bardzo dużo sytuacji że przed koło potrafią wyjechać.
@dzwiedziu7536 жыл бұрын
Miałem kiedyś taką nieudaną randkę. Zabrałem nowo poznaną dziewczynę na wycieczkę rowerową z Krakowa do Tyńca. Tam jest taka słynna droga rowerowa na wale Wisły. Ruch był dość spory. Ona się zmęczyła w połowie trasy i postanowiła odpocząć. Więc zatrzymała się, położyła rower na skraju drogi, siadła na asfalcie i zaczęła podziwiać jak Wisła płynie. Zablokowała cały jeden pas ruchu rowerowego w stronę do Tyńca. Nie zgodziła się na moje prośby i sugestie żeby się przenieść kawałek dalej, gdzie nie będziemy utrudniać ruchu. Tu będzie siedziała, a ja mam siąść obok niej. Ludzie obok jeżdżą na rowerach, co chwila ktoś klnie pod nosem bo musi zwolnić i ustąpić komuś znad przeciwka. Pytam zażenowany i czerwony ze wstydu czy ona to widzi. A ona, że tak ale ma prawo tu siedzieć (serio?), a oni mają się dostosować. W końcu zatrzymał się przy niej jakiś pan w średnim wieku, puścił jej taką wiązankę, że aż mnie uszy zwiędły chociaż powieka mi nie drgnęła. Dziewczyna wstała obrażona i zażądała powrotu. Tak się skończyła randka, której przyczyną niepowodzenia oczywiście ja byłem bo to był mój pomysł żeby jechać na rowerach do Tyńca, a tego gościa miałem dogonić i spuścić mu łomot, za to jak się do damy zwraca.
@lampl63166 жыл бұрын
Że jej się chciało na drodze rowerowej siadać, przecież brudno tam jest, a dziewczyny ponoć o wygląd i ubrania dbają. Spotkałeś się z jakąś Karyną, od Sebixa, któremu BMW nawaliło?
@TheMcGoris6 жыл бұрын
Haha. Spuścić łomot za to, że ktoś miał rację? Białorycerz kolejny. Baba jak zwykle święta krowa i przez takich ludzi jak ty takie księżniczkowate są. Zwrócić uwagę! Nie skutkuje? Bierzesz rower siłą i mówisz, że jak go nie przesunie to wywalisz go do Wisły. Proste. A jak się obrazi to ciul. Po co ci taka baba-święta-krowa która ciągle strzela focha? Chcesz się wykończyć psychicznie?
@dzwiedziu7536 жыл бұрын
@@TheMcGoris a no widzisz, trochę wody musiało w Wiśle upłynąć żebym się przekonał, że stać mnie na normalną, dobrze wychowaną dziewczynę ;) p.s. mnie się na 15cm teleskopie udało dostrzec przerwę Cassiniego. Więc Ty ze swojego 8"=20cm powinieneś wyciągnąć więcej.
@TheMcGoris6 жыл бұрын
Przerwa Cassiniego bez problemu widoczna. Księżyce także widziałem: Tytana, Reę, Diona, Tethysa i raz mrugnął mi Enceladus. Ale bardzo dużo robi seeing.
@pprzebond15777 жыл бұрын
Problem jest taki , że według tęgich głów z ministerstwa i ich rozporządzenia zrównane zostało znaczenie znaków C13 i C13/16. Nie taki był zamysł ustawodawcy który specjalnie zmienił Art 33. Pord żeby nie było nakazu korzystania z drogi dla rowerów i pieszych których w miastach jest najwięcej. Stare brzmienie (do 2011 roku) - Prawo o Ruchu Drogowym - Art 33. Ust. 1: Kierujący rowerem jednośladowym jest obowiązany korzystać z drogi dla rowerów lub z drogi dla rowerów i pieszych. Kierujący rowerem korzystając z drogi dla rowerów i pieszych, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustępować miejsca pieszym. Nowe brzmienie (od 2011 r.) - Prawo o Ruchu Drogowym - Art 33. Ust. 1: Kierujący rowerem jest obowiązany korzystać z drogi dla rowerów lub pasa ruchu dla rowerów, jeśli są one wyznaczone dla kierunku, w którym się porusza lub zamierza skręcić. Kierujący rowerem, korzystając z drogi dla rowerów i pieszych, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustępować miejsca pieszym. Zatem w sądzie należy dowodzić tego, że droga dla pieszych i rowerów oznaczona znakiem C13/16 nie zależnie od tego czy z kreską poziomą czy pionową to nie jest to samo co droga dla rowerów oznaczona znakiem C13.
@tomasznowak16267 жыл бұрын
I tu trafiłeś w sedno. Wychodzi na to że jeśli mamy drogę dla pieszych i rowerów nawet z kreską pionową, a tego jest w miastach najwięcej, to niestety jeśli pieszy znajdzie się na części rowerowej, to wedle tych przepisów też rowerzysta musi pieszemu ustąpić. Co jest absurdem. Dlatego jak tylko mogę unikam tzw. ścieżek i wybieram ulice gdzie tego dziadostwa nie ma.
@luizakeczek93777 жыл бұрын
No ale są też drogi rowerowe Fantomy nagle się zaczyna i również nagle kończy takie pojawiam się i znikam
@mlody9697 жыл бұрын
W Gdyni kiedyś sobie jadę ściezką, jadę, patrzę - a tu nagle jadę pod prąd...
@wesolek877 жыл бұрын
Mam takiego batmana na swojej drodze na wieś. Co gorsza gość jeździ czymś w rodzaju trójkołowca, z tym że siedzi z przodu a na tyle wozi różnej maści i wielkości pakunki. Zero jakiegokolwiek światła czy złamanego odblasku. Jadąc samochodem ciemną nocą na światłach mijania widać go dopiero z odległości 30-40 m. A że ma ten rower szeroki to jego wyprzedzenie często jest manewrem kaskaderskim... Ostatnio ktoś chyba zwrócił mu uwagę i przykleił sobie odblask. Biały. Z tyłu. Jak ludziom nie szkoda zdrowia czy życia? Kompletny brak wyobraźni.
@roweroweporady7 жыл бұрын
Smutno się o tym czyta. Znam przypadki poważnych wypadków, ponieważ ktoś nie użył wyobraźni i jechał bez oświetlenia.
@Enter_World7 жыл бұрын
Ja zawsze wychodzę z założenia, że na bezpieczeństwie nie powinno się oszczędzać. Może i wyglądam nieraz jak choinka z lampkami i odblaskami tu i tam ale przynajmniej rzucam się w oczy.
@Karol-ip6vx7 жыл бұрын
Widziałem też kilka razy rowerzystów, którzy niby mieli lampki - czerwone z przodu, białe z tyłu.
@mlody9697 жыл бұрын
Ja raz prawie czołówkę na ścieżce miałem bo gość sobie czerwone światło na kierownicę wstawił
@tomaszwiatr7813 ай бұрын
Może można mu sprezentować chińskie światełko, są nawet takie tanie z pilotem i dźwiękiem, za 30 złociszy taki wynalazek.
@aloes1900 Жыл бұрын
Z filmikiem się zgadzam. natomiast od czasu publikacji tego filmu wiele zmieniło się na gorsze w każdej kwestii. Coraz więcej spacerowiczów z psami na ścieżkach rowerowych, do tego zaparkowane na środku ścieżki lub nawet leżące na ścieżkach "miejskie" hulajnogi elektryczne, coraz więcej matek z wózkami na ścieżkach, ale jak rowerzysta wjedzie na chodnik, to zaraz pretensje pieszych, że "to nie jest ścieżka dla rowerów". To co się dzieje, to coraz większy bezsens, ale dla lokalnych władz i kierowców samochodów najważniejsze, że rowerzystów zepchnięto z dróg asfaltowych.
@tomaszwiatr7813 ай бұрын
Człowiek człowiekowi wilkiem, prawo potrafi konfliktować... poniekąd i ludzkie charakterki się przez nie nakręcają.
@Radoslaw7316 жыл бұрын
I jeszcze dodam że wole MTB bikepacking ale dodatkowo z bagażnikiem tylnym na którym mogę zamocować swój plecak za pomocą 2 linek typu"bungee cord" bo plecak ma dużo zalet Nie zamoczysz go podczas wjechania w głęboką kałużę jak to się dzieje z sakwami Podczas pokonywania przeszkód jak np. w górach to możesz sobie plecak przewiesić na plecy Ułożenie plecaka na bagażnik równolegle pozwala uniknąć hamowania \oporu aerodynamicznego jak to występuje niestety w sakwach itp. No i w plecaku jest więcej miejsca niż te podróżne torby podsiodłowe(nie mylić z tymi małymi :)
@mb.57 жыл бұрын
Mieszkam w średniej wielkości mieście. Dróg rowerowych ciągle za mało, ale sukcesywnie ich przybywa. Gdybym nie zwalniał (czasem muszę się wręcz zatrzymać) przed przejazdami dla rowerów, to nawet "siedem życzeń do Rademenesa" nie wróciło by mi zdrowia lub życia. Na plus: kierowcy miejskich autobusów ZAWSZE widzą i ustępują pierwszeństwa.
@edmundkredkowski1957 жыл бұрын
Twierdzenie, że kierowca może się nie spodziewać rowerzysty na przejściu jest wynikiem absurdalnego przepisu, który nie ma związku z kierowcami, a jest wynikiem wyłącznej i abstrakcyjnej "dbałości" o pieszych. Przepis ten miał również powodować wykorzystywanie ulic do jazdy rowerem, a nie chodników. Stąd małoletni na przejściach mieli z rowerów zsiadać. Proszę zauważyć, że przejazd rowerowy jest zwykle miejscem sąsiadującym z przejściem i jedyne, co rzeczywiście różni to miejsce, to oddzielenie od pieszych i to właśnie po to, żeby z większą prędkością dało się przejechać. Celem istnienia DDR-ów ma być zwiększenie komfortu kierowców na wielu odcinkach dróg w połączeniu ze zwiększeniem bezpieczeństwa rowerzystów. Konwencja jednak mówi wyraźnie, że rozwiązania takie nie mogą powodować dyskryminowania rowerzystów (tak jak dzieje się to w Polsce), gdyż właśnie wprowadza się rozwiązania (drogi pieszo-rowerowe), które z zasady godzą w prawo rowerzysty do korzystania z dróg bez dyskryminacji. Podam przykład, że odcinki, które robiłem np. w pół godziny, w związku z wprowadzeniem "ścieżek" (to nie są ddry), muszę pokonywać 2x dłużej. Nie zgadzam się, by na rowerzystów spadało jakieś odium za to, że tego typu rozwiązaniami ułatwia się życie kierowcom, a ci jedynie potrafią odpowiadać na wszystko nienawiścią. Sam jestem kierowcą, ale też jeżdżę rowerem i absolutnie skłaniam się nawet do tego, żeby przed każdym przejazdem rowerowym był znak STOP lub próg zwalniający!
@scazziraid9037 жыл бұрын
A odwróc sytuację i załóżmy, że przebudowano/zwężono ulicę z dwóch pasów w jeden po to żeby dobudować ścieżkę/ddr. Prędkość przelotowa aut spadła, odcinek który wcześniej zajmował 15min teraz jedziesz pół godziny. To już nie godzi w prawo kierowcy do korzystania z drogi bez dyskryminacji? Ja jako kierowca (ale też rowerzysta) nie zgadzam się by na kierowców nakładano dodatkowe obowiązki w celu ułatwiania życia rowerzystom, bo ci na zwrócenie uwagi reagują często nienawiścią. Co do znaku stop lub progów zwalniających przed przejazdami rowerowymi również jestem za ale po stronie rowerzystów na DDRach/ścieżkach. Tylko nie oszukujmy się-który z rowerzystów by tego przestrzegał...
@scazziraid9037 жыл бұрын
Ale zauważ absurd swojej wypowiedzi. Ty się nie zgadzasz żeby rowerzystom było gorzej ale... Piszesz, że: "Konwencja jednak mówi wyraźnie, że rozwiązania takie nie mogą powodować dyskryminowania rowerzystów (tak jak dzieje się to w Polsce), gdyż właśnie wprowadza się rozwiązania (drogi pieszo-rowerowe), które z zasady godzą w prawo rowerzysty do korzystania z dróg bez dyskryminacji. " Zdefiniuj w takim razie czym jest droga-bo z tego co mi wiadomo to nie jest tylko ulica ale również chodniki, torowiska, drogi dla rowerow, pieszych itp. Więc tworzenie CPRów nie jest moim zdaniem godzeniem w prawa rowerzystów a jedynie próbą przeniesienia ich ruchu w inne miejsce na drodze. Dalej: Piszesz: "O "przepustowości" najczęściej wspominają kierowcy, którzy w terenie zabudowanym i strefach zamieszkania nie chcą dostosować się do przepisów, twierdząc, że to stało się nagle, a dziecko biegnące za piłką było szybsze od ich myśli" A teraz odnieś to do wręcz zatwardziałej nienawiści niektórych rowerzystów do poruszania się DDRami i CPRami. Nie chcą dostosować się do przepisów? Tak. Za wolno bo piesi łażą? Tak. Zrobili ścieżkę i brakuje jakiegoś znaku albo jest z kostki - jedziemy ulicą? Tak. Mentalność Kalego-kali ukraść dobrze, Kalemu ukraść źle. Jakoś kierowcy aut nie mają możliwości pojechać sobie chodnikiem czy DDRem (nooo tu to dopiero by się podniósł raban rowerzystów jakby któryś 'smrodziarz-puszkarz' śmiał wjechać na ddrke) jak droga jest zniszczona albo nie pasuje im nawierzchnia albo stoją (w ich mniemaniu) źle postawione znaki itp itd. Zrozum. Ja nie twierdzę, że ścieżki wydzielane z jezdni są złe i nie twierdzę, że rowery są złe bo sam jeżdżę na rowerze. Nie potrafię jednak zrozumieć czemu niektórzy rowerzyści nie ogarniają tego, że nie są niezniszczalni i spotkanie z samochodem może się dla nich skończyć tragicznie a mimo to z takim uczuleniem reagują na DDRy i CPRy. Po to one powstają żeby każdy użytkownik drogi dotarł w całości do domu. Nie są idealne to prawda tylko pomyśl co było jeszcze 10-15 lat temu i jaka wtedy była infrastruktura rowerowa...
@edmundkredkowski1957 жыл бұрын
Scazzi Raid Nie chcę dyskutować o absurdach urzędniczo - drogowych, ale zasadniczo się nie zgadzam z takim twierdzeniem - sam będąc kierowcą. Nie można odwrócić tej sytuacji z wielu powodów, a zasadniczym jest taki, że tego typu zwężenia wykonuje się w konkretnym celu i w aglomeracjach poprzedza badaniem natężenia ruchu itd. O "przepustowości" najczęściej wspominają kierowcy, którzy w terenie zabudowanym i strefach zamieszkania nie chcą dostosować się do przepisów, twierdząc, że to stało się nagle, a dziecko biegnące za piłką było szybsze od ich myśli. Do realizowania "przepustowości" zostały stworzone autostrady i drogi ekspresowe. W miastach realizowane są "cele miejskie" i rozwiązania "nie dyskryminujące najsłabszych uczestników ruchu" w celu zwiększenia i zapewnienia owej przepustowości, pomimo, że wydaje się wolniej. Jeżeli uważasz, że DDR zbudowana nawet kosztem fragmentu jezdni, jest dla kierowców rozwiązaniem godzącym w świętą przepustowość, to też uległeś wpływom mitomanów z różnych lobby samochodowych. Tam, gdzie wzdłuż jezdni jest DDR, żaden kierowca nie musi wyprzedzać. Chyba, że nie jest to DDR (np. kostka pieszo-rowerowa) i uważam, że nie powinno być obowiązku jazdy czymś takim - bez względu nawet na rodzaj roweru jakim się poruszasz. Należy cały czas pamiętać, że rower jest takim samym uczestnikiem ruchu i niby z jakiego powodu ma jeździć wolniej, chodnikiem, między pieszymi, lasem, brukiem, dookoła itd.? By ominąć ruch samochodowy? To jakieś żarty! Stąd też jest to "coś za coś", gdzie nie trzeba wyprzedzać setek rowerów, ale trzeba przepuszczać na przejazdach. Gdzie jest ta krzywda kierowców, bo ja jej nie dostrzegam i tu powtórzę - "sam będąc kierowcą".
@edmundkredkowski1957 жыл бұрын
Jaki absurd i czego nie rozumiesz? DDR jest jasno zdefiniowana i nie trzeba nic więcej wyjaśniać. Żadne ścieżki, CPRy nie są DDRami i nic więcej definiować nie trzeba. Żadne "próby" zastępowania DDRów chodnikami nie są zgodne z prawem, bo jest to tak samo zgodne jak postawienie zakazu i nakaz jazdy polem obok drogi lub obowiązek prowadzenia roweru. Dziwaczną i absurdalną masz moim zdaniem logikę, którą próbujesz zakażać innych. Po pierwsze każdy rower jest pełnoprawnym uczestnikiem ruchu - takim samym jak każdy inny pojazd (z wyjątkiem autostrad i dróg szybkiego ruchu ze względu na swoją minimalną prędkość). Po drugie Konwencja umożliwia rozwiązania, które nie będą powodować utrudnień dla rowerzystów i ich dyskryminacji i dlatego właśnie nie można położyć obok jezdni jakiegoś brukowiska i goownianego CPRu albo nawet zepchnąć na były chodnik, bo nawierzchnia nie może ustępować standardem tej na jezdni. Już sam fakt położenia gorszej nawierzchni jest formą utrudnienia oraz dyskryminacji słabszego i mniej chronionego uczestnika ruchu. Jakich jeszcze wyjaśnień potrzebujesz? Dlaczego każesz mi odnosić się do absurdu, który sam tworzysz i chcesz dyskutować z jakimiś urojeniami właśnie ze "ścieżek pieszo-rowerowych" wynikającymi. Bo przecież CPR są, twoim zdaniem: "jedynie próbą przeniesienia ich ruchu w inne miejsce na drodze". Może i są próbą, ale zaprzeczającą ustaleniom podpisanej przez Polskę konwencji w związku z tym, że właśnie dyskryminację powodują. Twoje porównanie rowerzysty jadącego obok CPR do kierowcy jadącego chodnikiem i DDRką nie podlega nawet dyskusji, bo jest właśnie absurdalne tak samo jak odniesienie się do braku znaków, niewłaściwego ustawienia itd. Kierowcy, którzy znaków nie mają nie są zobowiązani się domyślać intencji organizatora i nie naruszają prawa jadąc np. na "zakazie", gdzie znaku nie ma. A do kuriozum już sam dochodzisz w swoim twierdzeniu, że skoro rowerzysta jest zniszczalny, to powinien godzić się na dyskryminację. No cóż, w takim razie mniejsze auto również powinno uciekać przed większym.
@scazziraid9037 жыл бұрын
Wiesz cisną mi się na język słowa niecenzuralne ale sobie daruję. Jakim dzbanem trzeba być żeby nie kumać, że na jezdni jesteś zagrożeniem i dla siebie i dla kierowców. Po coś DDRy, CPRy, ścieżki itp powstają. Idealnie podsumowałeś moją prowokację odnośnie samochodu na DDR i sam się zaorałeś - ja Ci tylko pokazałem jak pokrętną i wybiórczą logiką posługują się rowerzyści. Tu się podpierasz konwencją i przepisami ale jak przepisy ci nie odpowiadają to je olewasz. A już kuriozum jest ale w Twoim ostatnim zdaniu odnośnie samochodu dużego i małego. Wybacz żeby ktokolwiek przy zdrowych zmysłach jadąc osobówką i widząc lecącego na niego tira nie spieprzał do rowu żeby ratować życie. Widać dla ciebie ważniejsze jest twoje pierwszeństwo niż zdrowy rozsądek. Dla mnie koniec tematu.
@Racerowiec6 жыл бұрын
Co do "uliczników" są nimi głównie ci co jeżdżą szosówkami, to może powinna być jakaś ustawowa prędkość minimalna dla rowerów poruszających po ulicach w miejscach gdzie jest ścieżka rowerowa, z której mogliby skorzystać, ale z jakiegoś powodu nie chcą? Szosówką spokojnie można jechać 30-40 km/h co nie jest aż tak uciążliwe dla kierowcy, który wyczekuje na odpowiedni moment i miejsce do wyprzedzania. Starsze ciągniki rolnicze jeżdżą z podobnymi prędkościami, a dodatkowo są oczywiście większe. Dzisiaj jechałem samochodem za rowerzystą, który z górki rozpędził się do prawie 40 (z tym, że to było miejsce gdzie nie było żadnej trasy dla rowerów a chodnik nie miał nawet 1m szerokości) i na spokojnie za nim jechałem, czekając na moment do wyprzedania. Od razu nie mogłem go wyprzedzić, bo był duży ruch, a nie chciałem zbyt blisko niego przejeżdżać, czy wręcz spychać na wąski chodnik.
@pawejakiel10443 жыл бұрын
Ja nienawidze ludzi którzy jadą środkiem ddr i widzi że jedzie ktoś z na przeciwka to nie zjedzie lekko na na bok by każdy miał przestrzeń dla siebie tylko jadą nadal środkiem i zmuszają ciebie do zjazdu na chodnik lub ryzykowanie stuknięcia kierownic
@roweroweporady3 жыл бұрын
Cóż, trzeba krzyknąć (grzecznie) żeby ostrzec. To prawda, bywają osoby bez wyobraźni przestrzennej, albo jadące zatopione we własnych myślach...
@MajkaK13137 жыл бұрын
Haha, fajne kategorie. Możemy ponarzekać, ale większość z przedstawionych typów ludzi nie interesują przepisy. Jak się od małego nie wychowa w kulturze jazdy, to potem są takie "kwiatki" jak opisujesz. Pozdrowienia od panny Maj-ki ;P
@roweroweporady7 жыл бұрын
Zawsze warto uczyć :) Tylko ja już na ulicy nie mam siły do tego :D
@maciejczesc7967 жыл бұрын
łączy nas pasja nie ważne jak ktoś jeździ trafiają się gnoje ale też mili kolaże
@pogodanaprzygode4 жыл бұрын
Wielu rowerzystów pod tym filmem przyzna, że jest ulicznikiem. Ale żadna rowerzystka nie odważy się przyznać, ze jest ulicznicą.
@pawek.30197 жыл бұрын
W Lublinie wiele ścieżek wzdłuż ulic kończy się przed każdym skrzyżowaniem, wówczas zjeżdżam na ulicę, a za skrzyżowaniem trawnik, dlatego jadę dalej ulicą aż natrafi się okazja do powrotu na ścieżkę. Pomimo, że mam szosowy i jak już muszę przejechać przez miasto to korzystał bym ze ścieżek, ale te przejścia dla pieszych mnie ... denerwują.
@Cinek967 жыл бұрын
Z kolei mnie często irytują rodzinki, może już nie tyle rodzice ale małe dzieci na drodze rowerowej jak wspomniałeś nie sposób przewidzieć co taki malec wykona gdy będizesz metr od niego wyrpzedzając. Zawsze zwalniam przy wyprzedzaniu takich i zawsze biore 10 poprawek co może się stać, już nawet dla bezpieczeństwa przy wyrpzedzaniu czasem zejżdzam na droge dla pieszych aby ominąć dziecko. (Więcej metrów przestrzeni) A z innej strony jeśli jadę ulicą i widze że samochód ma problem mnie wyprzedzić (wąska droga lub samochody z przeciwka) to sam zjeżdzam na chodnik aby ułatwić bo czuć presje przez pare minut za sobą samochodu też na mnie zbyt dobrze nie wpłwa a i ciśnienie podnosi się i mi i kierowcom za mną co do niczego dobrego nie prowadzi.
@thomson-mh9tq7 жыл бұрын
Cinek96 raz miałem sytuację jechałem po drodze dla rowerów około 30 jedzie dziecko prosto normalnie i naaaagle skręca i przecina chodnik ze ścieżką matka na szczęście nie mila wątów bo wina by była dziecka.
@kubalonka56227 жыл бұрын
Jestem „ulicznikiem”. Często nie mam wyboru, bo plaga tworzenia „dróg rowerowych” (czyli ciągów pieszo-rowerowych lub wąskich DDrów) dotarła do niemal wszystkich miejscowości w okolicy. Dodam, że jeśli tylko mogę, jadę na trening wtedy, gdy ruch jest najmniejszy, nie mam ani przyjemności z jazdy w dużym ruchu, ani z utrudniania jazdy kierowcom. Spójrz z drugiej strony: gdy robię trening, nie jadę z reguły wolno. I wolę narazić się na mandat (na szczęście nigdy nie dostałem, mimo, że wiele razy wyprzedzał mnie radiowóz, a obok był DDR) niż zasuwać między pieszymi i/lub innymi rowerzystami 30, 35 , 40 km/h, a czasem szybciej. Z bezpieczeństwem nie ma to nic wspólnego, zgodzisz się?
@piato3217 жыл бұрын
Cześć, a ja nie lubię rowerzystów ,którzy słuchają muzy podczas jazdy i się dziwia,ze mają potem wypadki :(.
@stanisawkonieczny4981stani3 жыл бұрын
No dokładnie słucha muzyki i nic nie jest dla na niego ważne
@jakubgorecki12223 жыл бұрын
ja uważam, że muzyka jeszcze ok, chociaż sam tego nie robię i jest to ryzykowne, zdecydowanie gorzej jak nie ma świateł i jest cały na czarno...
@lisekchytrusek80423 жыл бұрын
Zależy czy z słuchawek czy z głośnika
@krzysztofw9326 жыл бұрын
Jeżdżę sporo na rowerze, ale również i samochodem i najbardziej denerwują mnie rowerzyści, którzy nie wykazują się wyobraźnią, bardzo często zdarza mi się jechać za rowerzystą który jedzie ok 30-35km/h i zbliża się do przejazdu przez jezdnię, ja odpuszczam, bo widzę, że kierowca może nie zauważyć nas, a on pruje, a na samym końcu ostro hamuje ledwo się wyrabiając. Oczywiście jest duża agresja z jego strony do kierowcy samochodu. Ja się pytam po co doprowadzać do takich sytuacji. Dlatego apeluję to takich rowerzystów wiem, że mamy pierwszeństwo na ścieżce, ale postawmy się na miejscu kierowcy, który musi zwracać uwagę na pieszych rowerzystów i ustąpić pierwszeństwa innym pojazdom może nas zwyczajnie nie zauważyć. Pozdrawiam
@roweroweporady6 жыл бұрын
Dodam tylko, że na przejazdach rowerowych nie zawsze mamy pierwszeństwo i o tym warto pamiętać. Muszę o tym kiedyś nagrać odcinek.
@wiesawb.53667 жыл бұрын
Ja właśnie nie lubię typu rowerzystów ,, za bardzo ". Jak ja gdzieś jadę, to ubieram się jak mi wygodnie. Nie jeżdżę pod wiatr czy w deszcz i nie szarżuję tak aby się zranić. Na wyjazd biorę zwykły plecak i wodę, a nie jakieś bidony i torby na ramę. Po prostu wychodzę, biorę rower i jadę. Po co się tak tym przejmować. od 7 lat jazdy po terenach jeszcze nic mi się nie stało.
@mistrzunio19777 жыл бұрын
no jeden z lepszych Twoich filmików...dodałbym jeszcze jedną grupę...bezmózgowców korzystających z wypożyczalni miejskich rowerów...to co te osobniki wyprawiają na drogach , szczególnie w weekendy woła po prostu o pomstę do Boga...
@Hegu-6 жыл бұрын
przyznam się, przejeżdżam przez przejście dla pieszych czasem i permanentnie jeżdżę chodnikiem nie ulicą - w moim mieście, gdzie kierowcy blokują tramwaj na wąskich odcinkach swoim rowerem nie odważam się im pchać pod nos , czysta obawa o zdrowie.
@ciawako7 жыл бұрын
super odcinek,z tym pierwszeństwem się zgadzam na 100%. bez wyobraźni,auto ma porysowany lakier a rowerzysta facjatę w najlepszym przypadku.jesteś z Łodzi więc pewnie znasz most na Żabieńcu w stronę centrum tam ludzie na pałę lecą bo z górki. warto jakbyś dodał te rowery miejskie,to jest parodia, ludziska co moment się przewracają,jak nie na % to z innego kraju gdzie zabawy z kozami są praktykowane
@Pre10007 жыл бұрын
Brakuje mi jeszcze dwóch typów rowerzystów: DALTONISTA - ma w d*.*ie kolor światła na sygnalizatorze - czerwone go nie powstrzyma przed przejechaniem np. przez przejście dla pieszych czy wręcz ruchliwe skrzyżowanie, oraz NIEZDECYDOWANY - raz jedzie chodnikiem, po chwili nagle z niego zjeżdża na ulicę tylko po to by za kilkanaście metrów znowu pojawić się na chodniku lub ścieżce. Jako kierowca wiem, że po takim człowieku mogę spodziewać się najdziwniejszego zachowania. Często współwystepuje z DALTONISTĄ w jednej osobie :) Sam nie jestem rowerzystą - uważam, że wciąż jest zbyt mało ścieżek, które w sposób bezpieczny pozwoliłyby na separację samochodów, pieszych i rowerzystów, ale jeżeli ktoś czuje się na siłach i potrafi bezpiecznie pokonać trasę z puntu A do punktu B na rowerze nie wchodząc w konflikt z innymi użytkownikami dróg, to chylę czoła. Dla mnie - wciąż za dużo stresu ;) Pozdrawiam wszystkich rozsądnych ludzi a szczególnie autora filmiku, który trafnie wypunktował tych, którzy psują opinię "normalnym" rowerzystom. :)
7 жыл бұрын
Co do przejazdów przez przejście dla pieszych z zachowaniem zasad o których w wspominasz jestem w 100% zgodny z Tobą, właśnie tak robię i to nagminnie, o! :D Co do ulicznika to poczekajmy, aż kupisz szosę - coś o tym wspominałeś wcześniej :) Władujesz 8-10 bar ciśnienia i wtedy ... zmienisz zdanie, bo zdasz sobie sprawę, że plomby dziwnie szybko z zębów wypadają :D Kiedy nagle zauważysz, że po zimowym sypaniu piaskiem, DDR-ki nadają się do jazdy szosówką gdzieś w okolicach czerwca, też zmienisz zdanie. Gdybym miał taką moc sprawczą, to ustanowiłbym przepis ZEZWALAJĄCY na jazdę po ulicy rowerem szosowym, gdzie równolegle biegnie DDR. Łukasz, w tamtym roku wymuszałem przez 4 miesiące z hakiem oczyszczenie ze szkieł fragmentu DDR-ki może na długości 800m. Oczyścili, po milionie moich monitów telefonicznych i zagrożeniu, że pójdę z tym wyżej. Żenada. O czym mowa Stary? O czym mowa?!
@mlody9697 жыл бұрын
A czy ktoś kogoś zmusza do kupowania szosy? Widuję co jakiś czas takich artystów w trójmieście. Nowiutka szosa, strój nurka, 50 lat na karku i wystający bęben, ściezki rowerowe nie dla niego (mimo że w dobrym stanie) bo on trenuje...
@omgoat7 жыл бұрын
pojezdzij szosa po ddrach to pogadamy, kazdy szosowiec unika miasta ale wielu musi najpierw z niego wyjechac
@mlody9697 жыл бұрын
W narodzie panuje niezrozumiałe przekonanie że to przepisy mają się dostosować do człowieka, a nie człowiek do przepisów. Że jak kupił szosówkę to teraz go przepisy nie obowiązują, no bo przecież on kupił...
7 жыл бұрын
Dareios soieraD Zgadzam się w 100% z Tobą, wszak połowę przepisów konstruują urzędnicy teoretycy z praktyką życiową nie mający nic wspólnego.
@scazziraid9037 жыл бұрын
Ja jeździłem szosówką jak jeszcze nie było nawet ścieżek u mnie w mieście i to po chodnikach (jak jeszcze było można). Skoro chce wyjechać z miasta żeby 'potrenować' to niech wyjazd potraktuje jako rozgrzewkę i jedzie zgodnie z przepisami, uważając przy tym na innych dookoła siebie.
@GienQ_7 жыл бұрын
Ja nie wyobrażam sobie jechać po drodze, gdzie kierowcy pędzą w zabudowanym 70 km/h i wyprzedzają na czołówkę. Wtedy warto zjechać na chodnik.
@Heddyxon7 жыл бұрын
U mnie droga ma szerokość około 4 metrów. Po jednej stronie jest rów, po drugiej drzewa. Co gorsza, jak jedzie kombajn, który zajmuje całą drogę, to kiedyś musiałem wejść na czyjeś podwórko, żeby mnie nie staranował. Chodników nie ma, urok wiosek. Nie ma miejsca, przynajmniej nikt nie wyprzedza. Jeszcze mam inny przypadek, jechałem rowerem poza terenem zabudowanym, za mną pędził samochód (tak ponad 100km/h). Droga wąska, po lewej stronie wysypane kamyki (byleby było pobocze), gościu mnie wyprzedza i od razu chronię głowę rękoma, bo wszystkie te kamyki i kurz przemierzają w moim kierunku.
@Mapinguari.7 жыл бұрын
W mojej okolicy nie raz zaobserwowałem chodnikowców, w dodatku jeżdżących w kasku. Z jednej strony jest w tym jakaś logika, bo łatwiej się zderzyć z kimś, bądź czymś na chodniku, aniżeli na ulicy. ;-)
@xertijagee28124 жыл бұрын
No wiem. Z moja kolezanka zderzyl sie rowerzysta,potem wsiadl i odjechal. Kasku nie miala. Cud,ze tylko zlamany obojczyk i kilka tygodniu unieruchomienia.
@KarolnaRowerze7 жыл бұрын
Jeśli chodzi o ostatni typ, mam małe zapytanie. Niestety u mnie w mieście praktycznie nie ma dróg rowerowych, ale zauważyłem to w Krakowie. Praktycznie nikt nie sygnalizuje skrętów na ścieżkach. Szczególnie przy skrzyżowaniach, a o manewrze wyprzedzania, to też wyjątki.
@NecrosDeus Жыл бұрын
W BMW i białych SUV'ach też nikt nie sygnalizuje zamiaru skrętu i jakoś nikt z tego problemu nie robi. 😃
@saweksz.12506 жыл бұрын
Jestem kierowcą, do Uliczników na "kolarkach" nic nie mam zwłaszcza ze oni jadą na rowerku szybko. Za to jak widzę ulicznika na MTB a zwłaszcza na fullu na biegu podjazdowym i turla sie 5km/h pod górkę po jezdni wzdłóż drogi rowerowej to szlag trafia. Może 500zł mandatu im rozjaśni w głowach - takie obrazki do obejrzenia w Bielsku-Białej ul. Armii Krajowej.
@przemysawbien96845 жыл бұрын
A na rowerach elektrycznych jeżdżących jeszcze szybciej od kolarzy na szosówkach popierasz?
@hinysiedem7 жыл бұрын
a ja tak z innej manki, odcinek o zyciu codziennym rowerzysty to i moze nie odbiegne za bardzo od jego tematu. w jaki sposob zmieniacie pas ruchu, kiedy jedziecie po ulicy i za wami sa samichody na tym samym pasie ruchu co wasz. sygnalizujecie i na chama w lewo, czekacie az przejada samochody, liczycie na to, ze ktos was przepusci? teoretycznie kierowca powinien sie zatrzymac, w koncu jedziemy z przodu, ale nie chce skonczyc polamany w szpitalu. jakies rady?
@adrianelsner49367 жыл бұрын
Jak cię zobaczyłem na stronie rowerów Indiana to myślałem, że padnę. Ale w sumie to dobrze, że to Ty prowadziłeś bo się przynajmniej znasz. Pozdrawiam.
@mosiowaty15736 жыл бұрын
Radzę po prostu jeździć licząc tylko na siebie, z łapami na klamkach, oczyma dookoła głowy i tak jak nam wygodnie, uważając żeby nie zrobić sobie ani innym krzywdy. Jeżeli się jeździ bardzo szybko i umie bardzo ostro hamować, to zarówno pani maj, jak i piesi, ich psy, biegacze czy małe dzieci na rowerkach można traktować jako coś nieruchomego o szerokości większej niż rzeczywista (to wynika z uproszczenia w opisie), a jeżeli do tego jedzie się góralem albo chociaż rowerem crossowym, można wykorzystywać pobocze by te obiekty omijać. Wtedy człowiek na nikogo się nie piekli i zawsze dociera bezpiecznie do celu.
@Lizawieta5 жыл бұрын
Ja nie jeżdżę na rowerze ale z poniższych komentarzy wyłania się konkluzja, że jeśli chcemy zrobić dla rowerzystów coś co ma im służyć to warto słuchać rowerzystów na etapie projektu, a nie zrobić ścieżkę po której nie da się jeździć jakimś typem roweru. Nie miałam pojęcia że tak jest, teraz może będę bardziej wyrozumiała na drodze, gdy mi jakiś na tej szosówce wyjedzie ;)
@Hubi97213 жыл бұрын
Najbardziej nie lubię rowerzystów których denerwują inni rowerzyści :)
@Mikolaj_u7 жыл бұрын
"Wszyscy jadacy szybciej od nas to idioci, a wszyscy jadacy wolniej to zawalidrogi". Sorry ale tak to niestety jest.
@MrRobin347 жыл бұрын
O to ja jestem z tych grzecznych rowerzystów choć zdarzy mi się jechać jakiś odcinek po chodniku pozdrawiam!
@marcincinal90012 жыл бұрын
po chodniku to ja jeźdzę ala downhil
@tominostomines88347 жыл бұрын
Ja ze swojego doświadczenia mogę powiedzieć,że bardzo irytują mnie piesi,którzy chodzą po rowerowych ścieżkach. Łukasz,może zrobisz o tym odcinek ? Jak walczyć z pieszymi, którzy zdają sobie sprawę ze swoje obecności na drogach rowerowych,ale mimo to ignorują ten fakt ?
@roweroweporady7 жыл бұрын
Walczyć nie ma sensu, przydaje się głośny dzwonek.
@henrykbetka522 жыл бұрын
Dzwonnicy: jedzie taki chodnikiem i zamiast kulturalnie przepraszać pieszych, którzy na chodniku właśnie są gospodarzami, naparza na tych zdezorientowanych ludzi dzwonkiem, a oni z przerażeniem odskakują w różne strony.
@tomaszwiatr7813 ай бұрын
To takie wredne przypadki, myśli taki, że jadąc szybko ma fory, ale kiedyś niosąc słoiczek musztardy miałem ochotę takiego przeklinajacego jeszcze gow-za rzucić nim ale szkoda było musztardy stołowej, tej łagodnej w smaku 😉.
@radekmis7 жыл бұрын
jak się widzi dzieciaka na rowerze . to warto zwolnić żeby go przypadkiem nie uszkodzić.. ja wiem że na STRAVie nie wyjdzie wynik..ale ważniejsze jest to by młode osoby jeździły.. nie wszyscy muszą być mistrzami rowerowymi.. ale ważne że jeżdżą.. batmanów nie oduczysz .ani innych..ale świadomość rośnie. rower to taki sposób przemieszczania który każdy może wybrać. a najgorsze co może być to jak rowerzysta zwalcza drugiego.
@roweroweporady7 жыл бұрын
Zdecydowanie warto zwolnić, czasami do prędkości pieszego. Dziecko nic nie poradzi na to, że ma rodziców bez wyobraźni.
@eloelo7507 жыл бұрын
Kiedyś jechałem późnym wieczorem chodnikiem i myślałem, że samochód jedzie przede mną, a to dwie babki miały takie moce lampy ;)
@marcinnowysacz29555 жыл бұрын
Mnie najbardziej denerwują ,,rowerzyści,, którzy jadą miejskim rowerem i nagle hamują bo z nad przeciwka jedzie inny rower.
@luizakeczek93777 жыл бұрын
Fani Nie ustraszonego czyli czerwone migajace pulsujace światło z przodu łatwo wjechać w tył znaczy przód
@Kamil93utd7 жыл бұрын
Jeszcze bym dodał osoby, które doczepiają do kierownicy czy bagażnika różne balony, wstęgi czy flagi. Lekki podmuch wiatru i to wszystko zawiewa na całą szerokość drogi rowerowej. Również denerwują te osoby co na światłach zbierają się 5-10 sekund żeby ruszyć, bo albo całkowicie schodzą z roweru, albo coś w telefonie przeglądają. Ostatnio też widziałem osobę co paliła papierosa podczas jazdy na drodze rowerowej (to bardziej dziwi niż denerwuje).
@michak27797 жыл бұрын
Dobry film. Sam widzisz że tłumaczenie takim ludziom mija się z celem, trzeba zagryźć zęby, byle jak najszybciej dojechać w teren :)
@andrzejaugust51942 жыл бұрын
Dla mnie szczytem wszystkiego był telewizyjny wywiad tv Lublin na ...środku drogi rowerowej i chodnika dla pieszych.Normalnie taki namiot -baldachim sobie walnęli,kamery poustawiali ,znany prowadzący Pan Emil i kilka odświętnie ubranych ludzi!Wszystko w centrum miasta na ścieżce Green -Velo Żeby ich ominąć musiałem zejść z roweru i polem obejść hehe Poszli na całość,nie ma co..Normalnie bym opierdolił ale tym razem odpuściłem ,może mieli jakieś zezwolenie od władz i policji,co chyba jest jednak niemożliwe/pzdr sorry za trochę nie na temat ale ..oni też pewnie korzystają z rowerów hehe ;/
@adasszprycha67137 жыл бұрын
ZBIOROWCY - uczestnicy wszelkich "mas krytycznych", "przejazdów rowerowych" -za każdym razem jak widzę takie spędy jest mi po prostu wstyd (niezależnie czy obserwuję to z perspektywy rowerzysty czy kierowcy). Uniemożliwiają normalny ruch, często na kilka godzin paraliżują go w sporej części miasta. Nie poprawia to reputacji rowerzystów zarówno wśród pieszych jaki i kierowców (bez względu czy szukają wiosny, czy walczą o jakieś szczytne cele).
@krzysztofkrawczyk53286 жыл бұрын
Ja zauważyłem ostatnio że coraz więcej rowerzystów do koszyków na bidony wkłada puszki z piwem , a nawet dwa razy widziałem jak w czasie jazdy jeden z drugim sobie pociągali piwko .Denerwują mnie też ci którzy śmiecą w lasach , zjadłeś , wypiłeś , zabierz z sobą śmieci i wrzuć do najbliższego kosza. A co powiecie na kierowców samochodów którzy nagle podczas wyprzedzania rowerzysty uruchamiają spryskiwacze szyb.
@magdalenak.50696 жыл бұрын
Nie cierpię "kolarzy" jadących całą szerokością drogi w dodatku parami gdy obok jest szeroka asfaltowa droga dla rowerów o idealnej nawierzchni i trzeba się wlec samochodem za takimi przez 3 km bo nie ma możliwości wyprzedzenia (duży ruch).W ogóle nie lubię jak rowerzyści jada ulicą gdy obok jest droga dla rowerów.
@pattieharley15634 жыл бұрын
a może ci, którzy jeżdżą w kamizelkach chcą być po prostu lepiej widoczni ? jeśli ktoś planuje jeździć po zmroku albo uliczki są słabo oświetlone ( co wcale nie jest rzadkością ) to kamizelka odblaskowa jest jak najbardziej wskazana.
@roweroweporady4 жыл бұрын
Chodziło mi tylko i wyłącznie o połączenie kamizelki i jazdy (nielegalnej) po chodniku. Sam zakładam odblaskowe szelki, gdy jeżdżę poza miastem w nocy.
@beznazey20246 жыл бұрын
Dla batmanów jeżdżących po zmroku bez żadnego oświetlenia powinna być nieodwołalna kara 500 zł. mandatu. Może wtedy by się nauczyli używać świateł. Względnie dobry i tani zestaw oświetlenia do roweru na przód i tył, można kupić za około 50.00 zł.
@DamianAntt7 жыл бұрын
Mialrm podobna sytuacje jak ty zwrocilem kolesiowi uwage (ok 24.l) bo tamowal ruch na ścieżce bo cos mu sie zepsuło. Rzucil w moja strone wiązankę ,przez co dostał ode mnie 2 liscie i grzecznie przeszedł na chodnik. . to sa tzw cwaniacy... niby wyzywa ale jak dojdzie do czegos to przepraszam.
@jawoj95607 жыл бұрын
chciałem zauważyć że jeśli trenujesz zawodowo kolarstwo to nie pojedziesz drogą rowerową ponieważ drogi rowerowe zazwyczaj nie nadają się do jazdy szosowej oraz ludzie stanowią niebezpiczeństwo
@roweroweporady7 жыл бұрын
Jeżeli trenujesz zawodowo, to wyjeżdżasz z miasta najkrótszą drogą, jaką się da.
@jawoj95607 жыл бұрын
czyli chodziło tylko o miasto?
@jawoj95607 жыл бұрын
myślałem że mówisz ogulnie
@_adamrw7 жыл бұрын
Teoretycznie tak. Ale pojedź z Łodzi do Rzgowa ulicą Rudzką. Kończy się Łódź i w pewnym momencie ( w Gadce Starej ) zaczyna się "droga dla rowerów". Koszmar. Nie trzeba jechać szosówką żeby się umęczyć.
@TheMcGoris6 жыл бұрын
Dobrze, że mieszkam w Małopolsce w okolicach gór i tam jest budowanych coraz więcej ścieżek rowerowych w pięknym terenie z dala od samochodów, przy pięknych widokach :)
@salag5535Ай бұрын
Zniesienie obowiązku posiadania karty rowerowej przez osoby pełnoletnie to jedna z głównych przyczyn problemów z rowerzystami.
@arti1928377 жыл бұрын
Jeszcze nie obejrzałem filmu,ale obstawiam że znajdę sięw kategorii "szybki i wściekły na chodniku w mieście" Mimo że patrzę za każdy zakręt,czy ktoś nie otwiera drzwi od sklepu itp
@karolwozniak7039 Жыл бұрын
Coraz częściej są spotykane grupki rowerzystów, dwie, trzy , cztery osoby, jadące obok siebie i zajmujące większość jezdni! Nie zwracają uwagi na auta, jadą sobie i pokrzykują! Próba wyprzedzania tej grupy się nie uda! Broń boże zatrąbić, musisz jechać za nimi te 20 km/ godz. Czasem jadąc, odwracają się do tyłu w stronę samochodu i wygrażają pięściami! Wykrzykują słowa niecenzuralne, grożą, o krok do rękoczynów! Potrafią otoczyć auto i kopać w nie! W grupie czują się silni! Taka rzeczywistość! Mnie i znajomych spotkało to już kilka razy! Skąd się takie durne biorą? Skąd ta agresja na dzień dobry?
@ChristophorosSokrates5 жыл бұрын
to było dobre Batman to właśnie Batmani najbardziej podnosili mi ciśnienie .gdy lasem jechałem po zmroku oczywiście mam przednie i tylnie światło .Ale to było stresujące gdy kilka metrów przede mną z mroku wyłaniał się delikwent nie mający żadnego światełka ,ani odblasku w dodatku w ciemnym ubraniu .
@przemysawchmielewski67086 жыл бұрын
Z praktyki: 1. Często nie znając danego miasta nie masz szans jechać DDR bo nie wiesz, że ona się zaczęła, ale po lewej stronie. Ok, może na następnym skrzyżowaniu na nią zjedziesz. 2. Droga rowerowa zniknie za 100/200/300 m. I po cholerę nią jechać? 3. Droga rowerowa widmo - "pojawia się i znika" I finalnie: z przepisów wynika, że musisz jechać DDR (C13), a nie drogą dla pieszych i rowerów. I to tylko wtedy, gdy jest wyznaczona po prawej stronie jezdni.
@roweroweporady6 жыл бұрын
Oj, też byłem przekonany, że ciągiem pieszo-rowerowym nie ma obowiązku jechać. Ale gdzieś w przepisach jest zapis, że jednak trzeba. Jeżeli chodzi o prawą stronę, to jest to sporna kwestia, nadal niedoprecyzowana w przepisach i w wielu miejscach w internecie, trwają gorące dyskusje na ten temat. Co do trzech pierwszych punktów, to jak najbardziej się zgadzam. Mi głównie chodziło o jazdę, gdzie z premedytacją unika się DDR-ów (zwłaszcza tych dobrze zrobionych).
@przemysawchmielewski67086 жыл бұрын
To z ciągiem pieszo rowerowym jest faktem. Dla policjantów nie znających przepisów dokładnie wygodne jest powoływanie się na rozporządzenie, ale już nie dla sądu. Ponieważ w Polsce obowiązuje nadrzędność aktów prawnych (np ustawa jest nadrzędna do rozporządzenia) to jest tak: Ustawa: Prawo o Ruchu Drogowym Art 33 Kierujący rowerem jest obowiązany korzystać z drogi dla rowerów lub pasa ruchu dla rowerów, jeśli są one wyznaczone dla kierunku, w którym się porusza lub zamierza skręcić. Kierujący rowerem, korzystając z drogi dla rowerów i pieszych, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustępować miejsca pieszym. Rozporządzenie: ROZPORZĄDZENIE MINISTRÓW INFRASTRUKTURY ORAZ SPRAW WEWNĘTRZNYCH I ADMINISTRACJI z dnia 31 lipca 2002 r. w sprawie znaków i sygnałów drogowych. Stan prawny aktualny na dzień: 19.06.2016 § 40 Droga dla pieszych i rowerzystów 1. Umieszczone na jednej tarczy symbole znaków C-13 i C-16 oddzielone kreską poziomą oznaczają, że droga jest przeznaczona dla pieszych i kierujących rowerami. Kierujący rowerami są obowiązani do korzystania z tak oznakowanej drogi, jeżeli jest ona wyznaczona dla kierunku, w którym oni poruszają się lub zamierzają skręcić. Ruch pieszych i rowerów odbywa się na całej powierzchni tak oznaczonej drogi. W Polsce rozporządzenie mówi co innego niż ustawa ważniejszy jest nadrzędny akt prawny - czyli ustawa. I to wystarczy w sądzie. Nie przyjmować mandatów i tyle. To jest to Twoje "Gdzieś w przepisach" Co do kierunku jazdy: konwencja wiedeńska jasno interpretuje, czym jest kierunek jazdy, to raz, a ustawa czy tam rozporządzenie nie mogą niestety jej zaprzeczać, bo jest przez nas przyjęta. Druga sprawa to oznakowanie: znaki pionowe mają znajdować się po prawej stronie pasa, którego dotyczą. Jak jedziesz pasem jezdni i widzisz taki znak po lewej stronie - on Ciebie nie dotyczy. Proste jak konstrukcja cepa. Są na to niestety różne wyroki sądów, ale można to podsumować w ten sposób: 1. Jeśli wjechałeś na drogą np z podporządkowanej, nie ma na niej zakazu ruchu rowerów a DDR jest po drugiej stronie - to nie masz możliwości bezpiecznego znalezienia się na niej. Uwaga: wymuszenie przeprowadzenia roweru po zebrze nie wchodzi w grę. 2. Jeśli jesteś w stanie udowodnić, że z tej DDR nie da się zjechać tam, gdzie chcesz w sposób bezpieczny - znów możesz być na jezdni. Miałem taką sytuację w drodze do pracy, gdzie DDR (prawilna, po prawej stronie drogi) w pewnym momencie przechodzi na lewą i kontynuuje jako ciąg pieszo-rowerowy. Raz mnie tam zatrzymali, szybka dyskusja i nie było tematu. A zaczęli od "będzie mandacik".
@przemysawchmielewski67086 жыл бұрын
A już co do samego unikania: ja to całkowicie rozumiem. I we Wrocławiu widzę coraz większą akceptację dla takiego zachowania (poza ewidentnymi burakami i szeryfami). Dlaczego? Bo rowerzystów jest coraz więcej. I coraz więcej ludzi rozumie, że nie zawsze jazda DDRem jest najlepszym rozwiązaniem. Przy czym jeśli jezdnia jest szeroka, to taki kolarz pół metra od krawężnika nikomu nie przeszkadza - można go spokojnie wyprzedzić. I wydaje mi się, że takie podejście jest kluczowe. Taka Panna Maj w tej samej sytuacji to już porażka na jezdni.
@przemysawbien96845 жыл бұрын
U mnie w mieście zaszaleli pociągnęli chodnik bo tak to można nazwać z węższym pasem dla rowerów niż dla pieszych aż 200m ,. Panowie policjanci lub często tam sprawdzać a ja sobie jadę szybko na rowerze elektrycznym jako ulicznik i nic nie zrobili. Mieli akcje niedzielny mis pewnie ;)
@rwgalaxys7 жыл бұрын
Dlatego nie wyobrażam sobie jazdy w mieście. Najlepiej mi się jeździ po bocznych drogach gdzie samochody to rzadkość a inny rowerzysta to już w ogóle unikat.
@lukaszor27 жыл бұрын
U mnie w mieście ścieżki rowerowe to parodia. Przynajmniej większość. Przykładowo przez większość część miasta nie ma żadnej drogi dla rowerów. Tylko ulica i chodniki. W pewnym momencie Pojawia się taka ścieżka przy przejściu przez ulicę. w zasadzie 3 przejściach tworzących łuk wokół ronda i znika. Łącznie jakieś 40m przerywanej ścieżki. Po co? Nie wiem...Więc przez prawie całe miasto trzeba przejechać albo chodnikiem, albo ruchliwą ulicą. A najlepsze jest to, że takich odcinków jest tu kilka :)
@TheJozekldz4 жыл бұрын
oj tak taką niedzielną grupkę rowerową spotkałem dzisiaj na swojej drodze, mało się nie zderzyli z kolarzami z naprzeciwka a ja ne mogłem ich wyprzedzić przez dwa skrzyżowania dzwoniąc na nich. Dosłownie jakbym chciał się uwolnić od roju os.
@krzysztofrudnik47452 жыл бұрын
Pamiętaj, że taka grupka rowerowa to na drodze "kolumna rowerów". Nie wolno wjeżdzać pomiędzy rowery w kolumnie. Wyprzedzasz całą kolumnę albo czekasz.
@SnoopDoggystyle6 жыл бұрын
samolub to jest typ który występuje nie tylko u rowerzystów ale tak samo u pieszych a także kierowców to pewnie 99.9% osób na ulicy czy chodzniku....właściwie każdemu chyba wydaje się że jest najwazniejszy.
@astraldreamer847 жыл бұрын
Jadac droga rowerowa wystarcza 2 osoby jadace kolo siebie by skutecznie zablokowac droge,nie potrzeba rodzinkowcow. Ostatnio mialem taki przypadek:para mlodych jechala obok siebie z naprzeciwka. Ale najlepsze bylo to,ze nie dosc,ze jechali kolo siebie to jeszcze gadali miedzy soba patrzac sie na siebie. Nie wiem jak to skomentowac,w ostatniej chwili gosc mnie zauwazyl i zjechal na trawnik,bo jechal pod prad w stosunku do mnie.
@adrianpiex70067 жыл бұрын
Niestety z moich obserwacji na codzień wynika, że najgorsi są rowerzyści "szosowi"... Po pierwsze - jazda po ulicy w miejscu gdzie obok jest ścieżka rowerowa i to w dodatku nowa, płaska a nie z kostki.... Ja wiem ze każdy chciałby być postrzegany jako profesjonalista, że jak założy odpowiednie ciuchy to tak się zapewne czuje, ale jednak ktoś po coś te ścieżki rowerowe po wielkich trudach buduje. Najpierw było narzekanie na brak ścieżek, a jak są ścieżki to nie chce się z nich korzystać bo to tylko dla leszczy i dzieci... Po drugie olewanie przejścia dla pieszych i ogólnie jakichkolwiek przepisów, np jazda na świetle czerwonym czy to na przejściu czy tez niestety coraz częściej na ulicy... Głównie kurierzy są tutaj mistrzami w jeździe na czerwonym. Niejednokrotnie wypadał na pasy spośród aut stojących na czerwonym i mijał ludzi na pasach slalomem... Ostatnio jadąc samochodem zatrzymałem się przed przejściem żeby ustąpić dzieciakowi na rowerze który oczywiście nie zsiadł z roweru tylko na nim jechał.. obok mnie jakiś szosowiec oczywiście olał to ze stanąłem i przejechał ze 2 metry przed kołem chłopaka... mogło dojść do tragedii... Dogoniłem tego szosowca i na kolejnych pasach przed rondem również się zatrzymałem gdyż za pasami stałą ciężarówka i zbliżali się ludzie do przejścia... szosowiec to olał i pół metra przed ludźmi którzy juz byli na pasach kombinował jak ich ominąć ...oczywiście nie zatrzymał się bo o zgrozo dla niektórych zatrzymanie się to chyba mega wstyd, tylko zrobił niezadowolony duży łuk i coś jeszcze odburknął gdy pieszy zwrócił mu uwagę... Niestety widzę takich coraz więcej.. Nie wiem czy to chodzi o to samo co u kierowców ze im mam lepszy, droższy pojazd tym bardziej mam wywalone na przepisy, jestem panem, a reszta niech się dostosuje???? chyba tak... Trzeci przykład to przejście dla pieszych przez ścieżki rowerowe... Głównie na dosyć ruchliwych chodnikach, np przy wejściu do metra przy Rondzie Daszyńskiego gdzie idzie pełno ludzi z biur do metra...Może 1 na 5 rowerzystów zwolni lub się zatrzyma, bo uważają ze mają pierwszeństwo, a ludzie mają się zatrzymać...Nawet ci co juz weszli na przejście musze uciekać, bo jedzie rowerzysta.... Człowiek to nie auto więc można zapieprzać, jak coś to pieszy przecież na tym źle wyjdzie... Rowerzyści narzekali zawsze na kierowców, a są dla pieszych jeszcze gorsi.
@SzymonRemus3 жыл бұрын
6:48 lub w parkach, często są tam ścieżki szerokie np. 5 metrów, gdzie jest mało ludzi
@ShwarcArnold7 жыл бұрын
Przekonać Burmistrza, Prezydenta by naprawili drogę rowerową? Ty to poważnie mówisz? DR są w dobrym stanie, ale nie nadają się w 99% przypadku do jazdy rowerem szosowym i niestety, ale im DR w mieście więcej, tym trudniej znaleźć objazd dla szosy. Ostatnio próbowałem 8km przez miasto pokonać zgodnie z przepisami i szosą jechałem po DR. Te 8km jechałem 30 minut!!! Tak, nie przesadzam, 30 minut jazdy i stania na światłach co 200/300m. Dla kogoś kto wraca/jedzie na trening jest to masakrą. A co gorsza to to co napisałem wyżej, tych DR nie daje się objechać, bo trzeba by jeździć po jakichś działkach, dziurach itp. zakątkach miast. DR są dobre dla zwykłych ludzi, zwyczajnych rowerzystów miejskich i tu pełna zgoda, ale dla osób uprawiających kolarstwo szosowe DR jest utrapieniem niestety.
@Motolotnik5 жыл бұрын
Dodalbym jeszcze typ - "Bo moge" czyli gosc z silnym deficytem poczucia odpoweidzialnosci za cokolwiek. Nie wazne, ze komus utrudnia. Nie wazne, ze stwarza zagrozenie. On i tak pojedzie w najbardziej uciazliwy dla otoczenia sposob bo mu wolno.
@robertsliwa27706 жыл бұрын
Zna ktoś może statystyki ilu rowerzystów zostało zabitych i rannych na ulicach przez samochody a ilu pieszych zostało zabitych i rannych na chodnikach przez rowerzystów, będe bardzo wdzięczny.
@xertijagee28124 жыл бұрын
Pod warunkiem ,ze podzielisz na tych z winy kierowcy i na tych z winy rowerzysty to tez jestem ciekawa.