TYPOWY POLSKI PRACODAWCA vs Pracownik

[@dzikibonk]

Mówią, że dwie rzeczy są nieskończone. Dodałbym trzecią - chciwość. I to bez znaczenia na pochodzenie. Cały management niższych szczebli staje się pod tym względem tak samo zepsuty jak głowa firmy - cytując klasyka z rybą. Do tego dochodzi katalizator w postaci narzędzi typu Lean, gdzie w praktyce Lean przeprowadza się w kieszeniach pracowników. Wypadkową tej sytuacji jest od około 2...3 lat w Polsce rynek... pracownika! Wystarczy przejrzeć ogłoszenia pracy. Nie ma komu pracować i to pomimo napływu Ukraińców, a nasi biznesmeni nadal nie potrafią sobie przypomnieć czyje ręce zbudowały ich sukces.

[@TheKruk1986]

Pracuje w pewnej DUŻEJ Polskiej firmie w branży ochroniarskiej, skrót tej firmy z naszych wszelakich samochodów można w skrócie odczytać "SS". Jestem Konwojentem wartości pieniężnych. Moja stawka to na GĘBĘ 13 zł, na papierze zarabiam 1500 zł z hakiem. Wszystko co ponad umowę o prace, mam wyrównywane ze zlecenia. Pracuje dwa lata, zaczynałem od stawki 10 zł, ale mój dochód z tytułu umowy o prace nie drgnął anie o procent (różnica rzędu 9-10 zł za miesiąc pracy). Ciągle słucham o nowych pracownikach, ciągle słyszę że będą podwyżki. Mit! To samo słyszą koledzy w konkurencji, zarabiający podobnie i na tych samych warunkach. Zmowa wśród firm pełniących te samą działalność istnieje naprawdę. Gdy "nasi" pracownicy z fili krakowskiej pełniący obowiązki w grupach interwencyjnych, zastrajkowali kilka lat temu. To pan Sz., wolał dopłacać za hotele, diety, i dojazdy dla innych fili. Niż dać chłopakom podwyżkę rzędu pięćdziesiąt groszy za godzinę, tak ku^wa 0,50 zł na 1h. Koszta hoteli, diet i dodatków za wyjazdową prace wynosiły go około 450=500 złotych na osobę, podwyżka kosztowała by go 12 złotych na dzień od osoby. Ale polityka w "SS" jest następująca, dopłać ale pokaż wichrzycielom że nie ustąpisz. Dobrze że w konwojach Jeszcze nie mogą pracować ukraińcy, bo mielibyśmy stawki na poziomie emerytów z obiektów.

[@wojciechomu]

Dobrze prawisz Michu.Przypomniał mi sie mój ostatni pracodawca...największa pazerna ,skąpa i fałszywa świnia w mieście .Na prace nie ma co narzekać tylko trzeba ją zmieniać,ja za długo zwlekałem ze zmianą pracy czego teraz bardzo żałuje bo byłem wyzyskiwany.Nie dajcie się nieuczciwym pracodawcą!

[@jacekszakowski-pieczka3440]

Dziekuje ladny wyklad motywacyjny, biorę sie do roboty i szukam innej pracy albo dodatkowej ! Trzeba walczyć o swoje. W szpitalu po podwyżce zarabiam tyle samo co przed... , Taka ochrone zdrowia mamy ze tylko lekarze dostają podwyżki bo dyrektor jest lekarzem i wspiera swoich. Specjaliści duzo zarabiają - b. dobrze, reszta szpitala zarabia 20x mniej. Potem 2 etety i wypalenie zawodowe, jak tu być miłym do pacjetow.

[@kamilnadolski2792]

Tak Michale drogi zgadzam sie w pelni ze trzeba WALCZYC o swoje tylko czy ta walka nie przyniesie odwrotnych skutkow. W moim przypadku zasuwam na dwa etaty w roznych firmach (serwis wozkow widlowych, konserwator budynku oraz maszyn przodukcyjnych) i mam jeszcze "fuchy" (pranie tapicerek) i niema z tego nic dla mnie. wszystko wydaje na potrzeby codzienne i do tego rechabilitacja, leczenie, wizyty u lekarzy, operacje poprawiajace komfort zycia Córki. Niemoge sie odezwac bo jak to "pokorne ciele"nie zrobie tego co mi karza lub czegos niedopilnuje to moge dnia wolnego ( na wizyte u lekarza)nie dostac i co wtedy. Jak pieniedzy nie dostane to za sprzet dla Natalki tez nie zaplace (maly przyklad na grudzien luski na rece i nogi oraz gorset aby odciagnac w czasie operacje kregoslupa kosztuje po refundacji ok 7 tys i to w najleprzym przypadku wystarczy na rok). Niestety w naszym kraju jak pracodawca widzi ze moze cie powykorzystywac bo niemasz innego wyjscia to zajedzie cie na smierc. tak wiem zaraz bedzie tysiac glosow to zmien prace tylko ze urlopy mniej wiecej koncza sie w kwietniu a potem to tylko dobra wola. Tylko ja w domu mam prawko a mieszkamy na wiosce wiec "jak nie ja to kto". Nie prosimy o pomoc. Sam zakasam rekawy i zabieram sie do roboty tak od 4 lat i dajemy rade tylko zawsze trzeba wywazyc z kim warto walczyc aby cos ugrac i to trzeba podkreslic. Pozdrawiam Serdecznie i czekam na audycje na zywo.

[@dregmo5824]

Bardzo dobry materiał. Wszystko ma dwie strony medalu i żeby coś zmienić pierwsza do zmiany musi pójść mentalność Polaków ,zarówno pazernych pracodawców jak i Polaczków którzy chcą nic nie robić (opierdalać się w robocie) a chcą za to brać pieniądze..

[@mateudzrokita5721]

Najniższa krajowa wynosi 13zl/h,ale łącznie z premiami. U mnie w pracy zapieprzamy za tą najniższą krajową,i do tego wlicza się "premia frekwencyjna", która zabierana jest,gdy pracownik dłużej niż tydzień jest chory/na urlopie. Dla mnie to dopiero patologia

[@mattx5499]

Ja w 2018 roku (po ponad dwóch latach pracy w firmie) miałem 15zł brutto (to było chyba jakieś 12,50 na rękę) samej stawki podstawowej. Premie były, ale możliwość ich otrzymania zależała bardziej od tego co sobie pracodawca ubzdurał w danym momencie, a nie od wyników i zaangażowania. Była to firma produkcyjna (nowoczesny sprzęt medyczny). Kisiliśmy się w zatłoczonej hali o powierzchni średniej Żabki. Na hali chyba z 40 komputerów, stołów monterskich nawalone w opór, regały zawalone sprzętem. Do tego przez ponad rok na hali była źle zaprojektowana szafa odpowiedzialna za klimatyzację odpowiednią dla produkcji elektroniki i optyki, która dudniła niesamowicie. Po wyjściu na zewnątrz miałem wrażenie jakbym nosił worek foliowy na głowie. Do tego dochodziły opary z lutowania, opary klejów, alkoholu do czyszczenia etc. Pieniądze z podstawy dupy nie urywały nawet jak wpadła premia. Na skromne życie wystarczyło. Żeby zarobić na trochę lepsze ciuchy i jedzenie trzeba było orać na nadgodzinach. Ja potrafiłem naparzać nawet 16/16/16/16/8/8/8 przez 2 miesiące z rzędu jak była szajba na koniec roku, bo management naobiecywał zarządowi w Danii, że pobijemy wszelkie rekordy świata. Wtedy można było zarobić, ale samopoczucie po takim rajdzie było kompletnie do dupy. Niby miałeś kasę, ale apatia była niesamowita. Po 1.5 roku w firmie nadchodziła frustracja widoczna u pracowników, więc firma chciała rozładować atmosferę imprezami integracyjnymi z alkoholem. Zamiast tego wystarczyłoby lepiej płacić i nikt nie musiałby się napierdolić żeby zapomnieć, że jest tylko niewolnikiem duńskiego pana. Jak to w takim korpo jako wisienka na torcie było nierówne traktowanie, awanse dla wybranych. W dupie mieli to kto lepiej pracował i poświęcał swój wolny czas dla firmy. Niestety Polska jest krajem taniej siły roboczej i bez znajomości czeka nas taki wyzysk. PIP sobie nagrywa filmiki na KZbin, a na OLXie pełno ofert pracy ze stawkami, które bez premii nie dają nawet minimalnej krajowej. Jak pracodawca sobie coś wymyśli to nie da premii i pracownik nie dostaje nawet minimum. Wszystko jest jawne, a nikt z tym nic nie robi.

[@januszgorski5532]

Dziękuję podziwiam Ciebie, jesteś wspaniałym człowiekiem 👍👍👍

[@krzysztofmarek8582]

Masz Michu racje. Ja nareszcie po 7 latach pracy w korpo uwolnilem się od tego. I teraz mając nowa prace czuje ze żyje ! Pozdro ! I oby więcej takich Twoich przemyśleń. Dziel się z Nami swoją opinią na wszystkie tematy. Łapa w górę 👍

[@-BlackDeath-]

A i jeszcze jedno. Dziś czytałem o tym jaki jest poziom biedy Polski w UE. Ogromny. Kurwa w tym kraju chyba nigdy nie będzie dobrze. Nie widzę szans na dogonienie zachodu. Niema stać na samochód za 5 pensji. Polska za 20. I to jest przepaść. Ja nie chce mieć willi kasy basenu. Chce zarabiać jak Niemiec na moim stanowisku. Tyle.

[@prophet1654]

W pełni się Michał, zgadzam z Twoimi słowami.

[@frutifruti5300]

Sam kiedyś w firmie kurierskiej zostałem tak załatwiony. Konkretnie, popełniłem minimalny błąd. Dosłownie przekręciłem 3 litery. W efekcie firma zamiast zapłacić 50zł kurierowi, skasowała do własnej kasy. Czyli de facto firma nie poniosła żadnej straty finansowej. Jedynym był błąd w księgowości. Co można było dość łatwo naprawić w systemie robiąc rekalkulację, albo po prostu przyjmując kilka paczek na kuriera zamiast na firmę. Dodam że wcześniej takie błędy (u różnych pracowników) pozostawały bez konsekwencji... Jak przewija się 600-1000 listów dziennie to taki bład jest normalny. Jednak nowa kierowniczka obrosła w piórka i postanowiła mi dowalić karę. Tylko że tak na prawdę firma nie straciła pieniędzy, po prostu nie zapłaciła kurierowi a powinna. I ja miałem zapłacić kurierowi z własnej kieszeni... 50zł niby mało, ale nie wtedy kiedy przy pierwszej pracy zarabia się 600zł. Walcząc o swoje, proponując powyższe rozwiązania problemu, mój etat został zredukowany do połowy. Czyli już zacząłem zarabiać 300zł. Z faktu że leciałem na zleceniu, to mogłem się ciut odgryźć. Niby było 300zł kary za zerwanie umowy, jednak nikt nie wiedział że jeśli zrobić to 1szego, to kara musi być z nowego miesiąca, a w nowym miesiącu nic nie zarobiłeś :P . Więc kary de facto nie było z czego naliczyć. Kiedy się tak zwolniłem, to za mną poszło wielu kurierów i część biura :) . Firma musiała zatrudnić TAXI do rozwożenia paczek... Stamtąd wpadłem na galwanizację. Prawdziwy obóz pracy. Zarabiałem góra 1200zł na rękę. Istny PRL. Na każdym kroku darcie mordy, maszyny się sypały, a miało być zrobione perfekt, a nikt nawet dobrze nie wytłumaczył jak obsługiwać te maszyny. Praca przy kwasie ryjąca zdrowie. Do tego noszenie skrzynek po 60kg to standard. Po 3 miechach prawie zerwałem bark. Po pół roku zacząłem pluć krwią :/ . Trzeba było się zwolnić. Potem miałem akwizycję. Jednak tam po prostu mi nie wychodziło... Nie wychodziło wciskanie kitu że sprzęt wart góra tysiąc zł jest warty 6 tys. Też tam latałem po nawet 16 godzin na dobę :/ . Wiecznie w pracy, z weekendami włącznie. Po miesiącu byłem totalnie wyczerpany i nie zarobiłem nawet złotówki. W innej pracy znowu na papierze miałem 1500zł netto, do ręki również. Pracowałem tam 3 miesiące. Akurat pod koniec roku mnie zwolniono bo skończył się sezon "oponiarski". Gdy przyszedł do mnie pit okazało się że niby zarabiałem 400zł na rękę :/ . Z deszczu pod rynnę jak to się mówi... Chętnie założyłbym jednoosobową firmę, ale to jakiś dramat. Ta księgowość jest jak czarna magia. Do tego na same składki musiałbym liczyć min 2000zł miesięcznie. Czyli żeby zarobić te 1500zł na rękę to bym musiał zarabiać min 3500zł. Wątpię bym tyle dał radę na początku wyciągać. Co mnie dziwi u pracodawców to skłonność do ciągłej rotacji pracowników. Przecież normalnym jest że doświadczony pracownik pracuje szybciej, popełnia mniej błędów (czyli mniej strat). Jak on się zwolni to w jego miejsce zatrudnij świeżaka który nic nie ogarnia, a do tego oddeleguj drugiego doświadczonego pracownika do nadzorowania świeżaka. W efekcie zamiast jednego doświadczonego stawiasz tak już dwóch ludzi i obu płać. Do tego świeżak będzie popełniał masę błędów :/ . Gdzie tu sens, gdzie logika?

[@Nostus]

Kara za zerwanie umowy ? Jeśli ktokolwiek zaproponowałby mi taką umowę i napisał w niej że zapłacę 300 zł za zerwanie umowy to z marszu zarobiłby w ryj. TO NIE NIEWOLNICTWO! A robota nie kobieta - nie trzeba się z nią żenić na całe życie. 300 zł kary ale za co ? Za to że wykorzystują ludzi ? Moja kobieta też podjeła pracę - 1 dzień przepracowała - miało być 8 godzin lekkiej pracy magazynowej - wyszło 12 godzin w pełnym akordzie i ciężkiego zasuwania. Na koniec zmiany kierownik wyrwał w kły ode mnie za wprowadzenie mojej kobiety w błąd bo co innego obiecał a co innego

[@frutifruti5300]

fakt że umowa była przedłużana co miesiąc (później co 3). Ale to i tak. Jednak szczwany Polak to znalazłem furtkę :D . Czyli "bujać to my, ale nie nas" ;)

[@TheBuddus]

Szacunek Michu, jak zawsze dobrze gadasz. Pozdrawiam

[@flipertrucks]

Pomijając bluzgi zgadzam się z Tobą :) Powodzenia z Twoim biznesem.

[@zeneekPL]

Michu, zgadzam się z Tobą, lubię Ciebie słuchać. Mój tok myślenia. Jak zawsze łapka w górę i czekam na kolejne filmiki :)

[@gemciu83]

Znam z autopsji i powiem więcej w moim przypadku jest zawsze tak, że daję z siebie więcej niż 100% licząc dodatkowo swoje talenty itp. rzeczy do zespołu, firmy i finalnie jest zawsze tak samo, że jestem najgorszy i pierwszy do wywalenia lub sam muszę odejść bo szansa na rozwój żadna.

[@protomus12]

Bardzo mądrze wszystko powiedziałeś. Pozdrawiam!

[@11Tablo]

Mądre słowa! I za to Cię lubię. A propos multifachu: u mnie podobnie było-najpierw zawodówa w produkcji chemicznej potem wojsko (termit, ale to jednak już prawie praca), poligrafia (operator, maszynista offsetowy i introligator), metalurgia (Pomet) później handel (rtv agd oraz zoologiczny) piwo z kija na kolejorzu, własny lokal, DJ'ka (w zapomnianej już nieistniejącej MALTA KLUB) a także oznakowanie poziome i pionowe dróg. Teraz już parę lat pracuję w zawodzie. aaaa i jeszcze w UK byłem kucharzem w hotelu w Devil's Punchbowl w miejscowości o tej samej nazwie oraz opiekunem pięcioletniego chłopaka, synka mojej przyjaciółki. Pozdrawiam i życzę sukcesów.

[@radeklakomicki4101]

Michu łatwo się mówi,, bycie,biernym , znajdz sobie lepszą pracę,, ja mieszam w takim regionie polski że albo pracujesz za daną pensję albo żegnaj i szukaj sobie szczęścia gdzieś za granicą albo w dużym mieście a jednak nie każdy może sobie na to pzwolić

[@ujad56]

Idealnie to wszystko ująłeś.

[@zelmer1122]

Wielki szacun michu. Prawdę mówisz

[@ukaszkedzia7501]

Super filmik 100 % prawdy sam przez to przeszyłem jako pracownik zgadzam się trzeba wszystko zgłaszać na pracodawczów

[@zakokiem6494]

Miałem raz szefa, który gadał na zebraniach zespołu, że nic nie umiem, chociaż poza nim nikt nie miał zastrzeżeń do mojej pracy. Szef rzadko bywał w pracy, ale zjebki dostawałem regularnie. Wytrzymałem 6 miesięcy i odpuściłem. Z chamem i prostakiem wytrzymać się nie da.

[@waldemarbaldhead7756]

Wyjechałem z tego kraju bo po ośmiu latach pracy dla jednego polskiego biznesmena miałem już dość chodzenia co miesiąc do księgowej i proszenia o wypłatę...o podwyżce nie mówiąc. A ściślej to 3 lata firma się rozwijała więc nie było kasy ...potem przez 3 lata było dobrze ale tylko dla rodziny szefa ( ja o podwyżkę 500zł a oni nie ma pieniędzy ...po tygodniu nowe auto w leasing ) 2 lata trwało wykańczanie firmy do bankructwa... Czemu firma zbankrutowała ? Bo odeszli wszyscy którzy przynosili pieniądze, zostali prezesi i dyrektorzy... Co do warsztatów w Polsce to mam pewną opinię , pamiętam jak to było przed 2005 rokiem i jak jest teraz ( w między czasie byłem na emigracji ) . Kiedyś znałem paru fajnych mechaników którzy byli w miarę tani sami robili na siebie , teraz też ich znam ale obrośli w pracowników i polepszyli firmy , niestety nie przekazują całej wiedzy podwładnym, nie wysyłają ich na szkolenia. Efekt jest taki że ceny i warsztaty są na wysokim poziomie a jakość usługi już taka sobie. A ceny..hmm jak widzę cenę usługi w wawie w cenie serwisu niemieckiego albo z UK w kraju gdzie ludzie zarabiają 3 razy mniej niż tam to mnie to rozwala, mam tylko nadzieję że jest to poparte tym że pracownik w takim warsztacie ma pensje podobną do swojego odpowiednika w Niemczech lub Anglii, ale wiem naiwny jestem. Na szczęście otwiera się dużo nowych miejsc wyspecjalizowanych często w jednej marce , prowadzonych przez prawdziwych pasjonatów gdzie liczy się dobry pracownik i jest on doceniany i takie warsztaty mają klientów na zapisy miesiąc wcześniej. Niestety "if you pay peanuts you get monkeys" to biznes na zachodzie zrozumiał dawno temu , pamiętam mój pierwszy miesiąc pracy w "lepszym świecie" jak mój szef zaprowadził mnie na produkcję i powiedział "zobacz, ci ludzie robią prostą robotę ale bez nich my nie istniejemy..." jak to ostatnio powtórzyłem polskiemu managierkowi z warszawskiego "mordoru" to gały wybałuszył i szczęka mu opadła ... Kończąc moje zrzędzenie , pozdrawiam

[@mattx5499]

Pracowałem w jednej firmie produkcyjnej, która przez kretyńskie zarządzanie pozbywała się najbardziej zaangażowanych pracowników. W dupie mieli czy siedziałeś w robocie na wszystkich nadgodzinach i w weekendy, przyjeżdżałeś na zawołanie z innego miasta. Awans nie był przeznaczony dla ciebie. Przyszedł koleżka lidera i dostał awans z dupy na brygadzistę, a ty nie mogłeś się doprosić o starszego montera czy inne takie gówno, bo jeszcze musieliby ci zapłacić 2 złote więcej do tej i tak dziadowskiej stawki. Ludzie odchodzili, a oni tam gadali, że jak to trudno teraz o dobrego pracownika, 'nima ronk' do roboty i takie debilizmy. A jak ktoś się pocił jak dziki osioł, żeby wszystko im grało to robili z niego debila. Tak się zarządza w Polsce. Teraz zatrudniają każdego kto naciśnie na klamkę, firma miała nie zwalniać a chyba 2 lata temu zwolnili ileś osób, bo im się nie kleiło. Kto tak zarządza? Korpo-debile o sekciarskiej mentalności.

[@zenobiuszkiebasa4572]

Zgadzam się w sumie w całości z filmem. Z jednej strony państwo, a z drugiej pracodawcy i jeszcze trochę leserów. Wszystko to występuje u nas i pewnie szybko się nie zmieni. Ale największy wkurw mnie bierze, jak sam zarabiam 13,50 brutto jako elektromechanik, po 20 latach pracy w tej samej firmie, a przychodzi młody i dostaje na tzw dzień dobry 18zł/h brutto. Więc co ja mam myślec o tym? Lepiej ode mnie pracuje? No nie bo musze go uczyć wszystkiego, sam jest zielony zwyczajnie. Rozmowa z prezesem w skrócie wyglądała tak, no wiesz muszę mu dać 18zł bo inaczej by nie przyszedł do pracy. No więc chyba coś tutaj kużwa nie gra, nie? Jasne złożyłem wymówienie, a jakie miałem wyjście? 3 miesiące tzw odpracowania spędziłem na zwonieniu bo nie miałem już ochoty odwiedzać tej firmy. Dla mnie taki prezes to kawał szmaty i tyle. W koło gada, że zysk słaby, że sprzedaży nie ma itd. itp. Sprzedaż nawet jak jest słaby miesiąc przekracza milion miesiąc w miesiąc (oczywiście to nie zysk, jedynie wartość sprzedaży i ja to rozumiem, no ale przecież przy sprzedaży rzędu 1,5 miliona, zyk nie wynosi 1000zł, prawda?) Więc kiedy powiedziałby że sprzedaż jest ok? Gdy będzie 100 milionów miesięcznie? Ludzie zwyczajnie nie mają hamulca, tak po prostu. Inna sprawa, że prezes akurat tej firmy nie założył, jedynie udało mu się wskoczyć na stołek w okresie transformacji z komuny. Firma istnieje od lat 50 tych ubiegłego wieku. Więc jej nie zakładał, miał jedynie fart być na stołku w 1990 roku. A, że dziedzina specyficzna to i zakład pod dyrekcją kogokolwiek utrzymałby się, bo zapotrzebowanie na tą produkcję jest od zawsze. Oczywiście on uważa że to tylko i wyłącznie jego zasługa. Nie podam nazwy, bo nie o to chodzi. Chodzi o sytuację.

[@ArturWojciechTurek]

Film bardzo dobry brakowało go na polskim youtube.Naprawde coraz bardziej mi sie podoba polskim youtube - więcej ciekawych i droższych materaiłow co widzowie doceniają :) zawsze pod takim co widać mase pracy daje łapke w góre i zostawiam miły komenatarz bo sie nalezy a tutaj zawsze to robie.Oczywiscie na miłosnikach takżę ale wracjach do tematu filmu to prawda ja jako aptekarz spotkałem sie z tym wiele razy.Ta mentalnosc ludzi ciagle sie nie zmieniła, wiecznie wymaga sie mnóstwo zaangażowania i wysiłki i płaci marnie.Potem jest zdziwienie dlaczego nich nie chce pracować w danej aptece lub firmie bo to dotyczy wielu zakładów pracy.Dobrym przykłądem bedzie osoba maja firma z mojej okolicy zatrudniajaca mieszkanców ( malutka miejscosowsc ) i nie płacaca im po 3 miesiace nawet to dopiero jest kosmos.Tłumaczeniem było brak srodków a ja widziałem czym jeździ i jak mieszka nie zrozumcie mnie źle portfel jest sprawna prywatna ale nie jesli krzywdzisz kogos i kłamiesz w żywe oczy.Ci ludzie tak jak Michu mówi maja domy, rodziny, rachunki i wypłąta nie jest żadna forma dobrego humoru to obowiazek pracodawcy.Teraz ta firma szanuje pracowników bo juz wielu odeszło i nie mieli wyboru w zatrudnieniu.To idealnie pokazuje ze małą ilość praconików wpływa dobrze na rynek pracy oczywiscie nie do przesady.W moim zawodzie teraz to widać jest coraz mniej aptekarzy i apteki miały swój rozrost w ciagu kilku lat.Brakuje personelu i bardzo dobrze płaca nie trzeba juz sie bawic z szukaniem stażu w mojej okolicy daje sie ogłoszenie i praca szuka sie sama.Nie pisze tego aby sie chwalic ale pokazać ze dla rynku dobre jest mniejsza ilosc pracowniaka.Wtedy sie słucha jego potrzeb, trzeba zainwestować w jego premie, podwyższki a on sam sie odwdziecza ( pomijam cwaniaków i wiecznych wymigujacych sie od roboty bo i takich spotkałem na swojej drodze ) Mam nadzieje ze ten problem bedzie poruszany bo tez pracownicy maja swoja mentalnosc czesto niewolnika - Nie moge sie zwolnik jestem wierny firmie ! Co ja poczna tyle lat w jednym zakładzie ! itp to troche jak z PRL niestety warto zmieniac prace jesli coś nie pasuje.Przed taka decyzja oczywiscie warto porozmawiać ale jesli to nie daje efektu nie widze sensu aby kontynuować taka współprace.

[@dawidexable]

Hehe dobrze gada ja mam podobnie :) Szefowa upierdziela nam wypłatę tyramy na nockach itp dodatkowo zatrudniła swoją córkę która zarabia dwa razy wiecej niż zwykli pracownicy :) Pozdrawiam wszystkich pracujących na Stacji Paliw :)

[@tomekgoral7265]

Dzieki Michu za ten film Może wreszcie ludzie przestaną sie bać i bedą walczyć o swoje

[@spokojnylektor7144]

Świetnie mówisz. Szacunek! Mało jest ludzi tak zdrowo myślących. Podobnie myślę ale jestem za to piętnowany czy to od jednych czy od drugich. Myślę, że im brakuje poziomicy.

[@kamilszczypta9766]

Zajebiscie to powiedziałeś wielki WIELKI plus za ten odcinek

[@kamil9o597]

dobry przekaz motywacyjny :D prawdziwe slowa choc nie kazdy jest ich swiadomy ..

[@kamilkamil9685]

Fajnie się ogląda.

[@Terminator1900]

Mój wujek zarabiał jakiś czas temu minimalna krajową i zepsuło mu się wtedy auto. Dowiedział się o tym jego szef i przyszedł do niego i mówi mu tak: słyszałem że zespół się Panu samochód, proszę iść sobie kupić nowy do salonu bo używanych się nie opłaca bo się często psują. Płacił mu najniższa krajową i chyba sam nie wiedział o czym mówi. Sam oczywiście jeździł nowa Audi A8 która zmieniał średnio co 3 lata. A i domek za 4 miliony zdążył postawić . Tacy ludzie są wyjęci z rzeczywistości. Majątku dorobili się wyzyskując innych

[@GuitarMan85]

Piotr Piotr buahahha, znam to. (((-;

[@januszbigos1380]

Hahah klasyk. Przed rewolucją francuską ludzie skarzyli się cesarzowej marii antoninie że nie mają na chleb na to ona: to jedzcie ciastka. Skończyła na gilotynie, czego również życzę wszystkim polaczkom dziadom pracodawcom.

[@dimarco4498]

Piotr Piotr to co powinien mu auto kupić ? Nie rozumiesz że przedsiębiorca tylko transferuje podatek którym urzedasy obarczają konsumenta końcowego , im większy podatek tym mniej kasy dla pracowników

[@iberionq]

Jakbym słyszał mojego szefa. Nie kupuj używanego auta bo będzie się psuło i tyle wydasz na naprawy że za te pieniądze kupiłbyś nowe auto

[@januszbigos1380]

iberionq mój szef jak wyganial nas z pracy (stawka godzinowa) to tłumaczył, że ludzi na hotelu nie ma, że mu sie nie opłaca i wgl a jak powiedzieliśmy, że jak sie nie opłaca to trzeba zamknąć to się oburzył i on się nam nie będzie tłumaczył a, że tydzień wcześniej był w tajlandii wydał 15k na wycieczkę a teraz nie ma na pensje to trudno życie :)

[@PJGajewski]

12 lat pracy w IRL , obecnie, na bardzo przyjemnej posadzie, na którą długo trzeba było pracować. Szacunek w pracy, brak problemów finansowych (nie sprawdzam konta czy mi starczy do pierwszego). Stać mnie na dom, mogę kupić auto w salonie (sama świadomość że mogę jest absolutnie wystarczająca - nie zamierzam brać nowego). Lubię chodzić do pracy. Jestem doceniany, zależy mi na tym żeby firma dobrze prosperowała. Jest jeden problem który nie daje mi spokoju. Dlaczego to się nie dzieje w Polsce? Dlaczego nie mogę tak samo pracować w kraju? W czym tkwi problem i jaka jest różnica pomiędzy nami a nimi?...

[@ArturWojciechTurek]

Na sam koniec jeszcze dodam że kiedys jako uczeń pracujac za granica byłem świadkiem buntu gdzie pracownicy mieli pełna słuszność bo ich praca trwałą czesto po 16 godzin dla nas przyjezdnych bo ta grupa była liczna ( około 60 % ) podobało sie bo płacono w funtach, przerwy były, dopłąty do jedzenia i duzo gratisów.Stali pracownicy to rozumieli wiekszosc byłą polakami a inni obcokrajowcy płynnie mówili po polsku i jednego dnia pakowania ( owoców ) stanełą na kilka ładnych godzin.Jak góra sobie policzyłą straty jakie z tego wychodza odrazu zmienili czas pracy, wprowadzili zmiany i nawet sama głowa firmy zeszła do pracowników.Nie abym to ostatnie uważał jako sukces i potrzebował jego persony ale reakcja byłą natychmiastowa i logiczna.Na zachodzie jest inaczej choć sa jeszcze skanseny dawnego myslenia.Warto o swoje walczyc u mnie raz to sie zdarzyło gdy pracowałem podobnie jak michu po 300/330 godzin w miesiacu czesto bez dnia wytchnienia ( Maraton trwał nawet 3 tygodnie ) a na sam koniec jak w zespole bo on tez jest wazny zaczeło sie psuć chciałem odejsc informujac o tym wczesniej dostałem informacje ze moim obowiazkiem jako pracownika jest znalesc dwie osoby na moje miejsce bo czeka mnie wilczy bilet ( brak możliwosci powrotu do firmy a ma swoje odziały w całej polsce aptekarze wiedza jaka to - zielone logo :D ) oczywiscie nie zgodziłem sie zwolniłem sie odrazu i radze wam to samo z takim zachowaniem sie nie dyskutuje bo to jawne łamanie prawa i dla psikusa dodam ze po tygodniu miałem telefon z przeprosinami i pytaniem czy nie wróce do pracy bo brakuje personelu.Oj chytry dwa razy traci :) Lepiej inwestować w zespół, rozwijać firme słuchać ich pomysłow i klepać po plecach to ważne ale jak widać dla wiekszosci waniejsza są pieniadze

[@dannyfx9976]

Zajbiste słowa, miło tego słuchać 🖒

[@szpiderman]

14:30 dobrze że udało Ci się wyjść z dołka, gratuluję Michu!

[@patrycjapatrycja8613]

Boże, jaki zajebisty i prawdziwy film. Chciałabym go pokazać swojemu pracodawcy, a za polską Grażynę (odniesienie do leniwego, ale roszczeniowego Janusza) się nie uważam. Aż mam ochotę udostępnić na fejsie, ale zwyczajnie się boję ;] łapka w górę

[@jacekbizon3902]

Podpisuje się pod tym co mówisz obiema rękami. Z drugiej strony dajesz mi motywcję do do działania , od dawna marzyłem o własnej działaności zaczynam wdrażać ten plan w życie i mam nadzieje że uda się coś osiągnąć dla lepszego jutra... Serdecznie pozdrawiam i życzę wielu sukcesów :)

[@MIKI1980AM]

Michu, fajny temat rzucileś. Jest w tym dużo życiowej prawdy. Dla Ciebie i wszystkich komentujących wieeeeeeelka łapa w górę. Jak wiele istnień, czy pracowników, czy też pracodawców to prawda jest jedna- jesteśmy jebani w dupe przez nasze państwo. To aż dziw, że jeszcze chodzimy z głowami podniesionymi do górym Pozdrawiam.

[@severh]

Fakt, jazda między pracodawcami i pracownikami jest stara jak świat. Każdy chce się nachapać ;) Ja w jednej z poprzednich firm pracowałem na umowie o dzieło na warunkach umowy o pracę (tzn rodzaj pracy jak by się ZUS dowiedział kwalifikował się na UP) A że człowiek bardzo chciał wtedy pracę znaleźć to się był zgodził. Dziś wiem że to był błąd. W sumie pracując tam po jakimś czasie doszedłem właśnie do tego wniosku. Po prawie 2ch latach kiedy zapytałem o podwyżkę (bo kokosy to nie były a jeszcze musiałem sobie w NFZ zorganizować ubezpieczenie zdrowotne na wszelki) i usłyszałem tekst "że firma nie ma na tyle zamówień/zleceń żeby mi wyższą kasę dać" a moja stawka z umowy to był całkowity koszt firmy. Jak porównałem ze stawkami jakie były na rynku to okazało się że trochę leciał sobie w kulki. Więc zacząłem szukać. Umawiałem się na rozmowy o pracę niestety w godzinach po pracy ale znalazłem dużo lepszą i nie narzekałem. Ba nawet potem babka z tej firmy do mnie dzwoniła czy bym nie chciał po godzinach dla nich coś tam porobić. Ale za ich stawkę to wolałem jednak po pracy odpocząć. Z drugiej strony znam też ludzi co potrafią siedzieć na L4 pol roku, iść na macierzyńskie żeby tylko mieć dukaty (kij ze bachor zrobiony na siłe) czy inne wynalazki. Ale na szczęście są też ok pracodawcy więc myślę że słabi pracodawcy w końcu albo zrozumieją albo wylecą z rynku.

[@jednoreki666]

Coś w tym jest. Chociaż z drugiej strony, to wszystko zależy, gdzie się trafi. Miałem okazję przez parę lat pracować jako elektromonter, zgodnie z moim wykształceniem. Firma nieduża, płaca w akordzie. Co do szefa, to mimo paskudnego charakteru, jednego nie można mu odebrać. Był uczciwy do bólu i zawsze płacił w terminie. Do tego sam swoją karierę zaczynał od stanowiska, które ja w jego firmie zajmowałem, więc na robocie się znał. No i załapałem u niego niesamowite doświadczenie. No ale to chyba jest nieliczny wyjątek. Aktualnie pracuję jako konserwator w firmie, która się zajmuje wynajmem powierzchni biurowych i magazynowych. Czy mam powód do narzekania? Jeśli się człowiek uprze, to zawsze coś się znajdzie. Ale zasada jest jedna: należy robić to, co należy do obowiązków, najlepiej dobrze i nikt się o nic nie przypierdala. Niby mogliby lepiej płacić, ale pieniądze to nie wszystko, a więc się tu trzymam, bo nie jest mi źle. Siłą rzeczy muszę wchodzić na powierzchnie najemców w celu dokonania mniejszych lub większych napraw. A ponieważ jest ich sporo i zdarza się, że pracownicy przy mnie rozmawiają o swoich sprawach, to mam okazję widzieć rożne rodzaje zarządzania. No i się okazuje, że jak dobrze by nie było, to zawsze jest jakieś "ale". Na ten przykład jest firma nastawiona maksymalnie frontem do pracownika i dba o to, żeby mu było jak najlepiej, jako jedyny najemca mają dodatkowe łazienki z prysznicem, duże pomieszczenia socjalne, dofinansowują karnety na siłownie, fitnesy i inne chuje muje. Ale każdy ruch wykonany na komputerze jest zapisywany, śledzony i ewentualnie wypominany na walnym zebraniu (de)motywacyjnym, które się odbywają z większą lub mniejszą regularnością. Sprawa z innej beczki. Mam kolegę, który jest kierownikiem regionalnym. Do jego obowiązków należy kontrolowanie punktów sprzedaży, jakieś tam wyliczenia, rozliczenia, koordynacja napraw i przeglądów urządzeń i inne takie. Od swojego prezesa usłyszał: ja nikomu GPS-a w dupę wsadzał nie będę. Robota ma być zrobiona, to się nie będę przypierdalał. Tak, wiem. Te przykłady to jest ułamek procenta w skali kraju. No ale trzeba się cieszyć i z tych małych rzeczy, bo to pokazuje, że nie do końca jest źle w tym kraju. Owszem, myślałem w pewnym momencie o emigracji. Ale z mniej, czy bardziej ważnych powodów nie wprowadziłem tego planu w życie. Wychodzi na to, że wystarczy być dobrym w swoim fachu i niektórzy pracodawcy to na tyle doceniają, że da się przeżyć na optymalnym poziomie. A co do dorabiania. Owszem, jeśli coś się trafia i wiem, że jestem w stanie to zrobić, to sobie po godzinach dorabiam. No ale to też ma swoje granice, bo przecież nie na tym rzecz polega, żeby całe życie spędzić w robocie. Miałem taki okres w życiu, kiedy miałem trzech pracodawców. Z każdym podpisana umowa. No ale to był o tyle ciężki okres, że urodził mi się syn, co się zbiegło z początkiem kryzysu, żona poszła na urlop wychowawczy, czyli automatycznie jedna pensja odpadła, firma miała mniej zleceń, bo klienci w dobie kryzysu woleli oszczędzać, zamiast inwestować, czyli automatycznie moja pensja zmalała, to trzeba było się jakoś ratować. I owszem, zarabiałem wtedy sporo. Ale niesamowitym kosztem. Jak już miałem jakiś dzień wolny, nierzadko 1 - 2 w miesiącu, to nie miałem ochoty na nic, poza leżeniem. No i tu wchodzi nasze "kochane" państwo, które nas namawia do rozmnażania się, ale jakoś zapomina, że rodzinę trzeba wyżywić, ubrać, zapłacić rachunki, że już nie wspomnę o drobnych przyjemnościach. Niech mnie ktoś poprawi, jeśli się mylę. No ale faktycznie nasze państwo o tyle nam rzuca kłody pod nogi, że jest skomplikowane prawo podatkowe, wysoki zus, z którego w sumie niewiele mamy. No i są takie regiony, w których panuje notoryczne bezrobocie, bo tam po prostu nie ma miejsc pracy, a wszyscy, którzy chcą pracować, jadą do wielkiego miasta. A pracodawcy to wykorzystują. Przepisy powinny być proste i przejrzyste. Może wtedy więcej ludzi by się decydowało na założenie własnej działalności. A mając działalność, jest szansa, że z czasem by potrzebował pracownika. No ale nasza hołota rządząca uważa, że jest najmądrzejsza na świecie i nie chce pójść za dobrymi przykładami. A wystarczy spojrzeć na 2 kraje: Rosja i Rumunia. W obu wpływy do budżetu państwa wzrosły, kiedy zostały obniżone podatki. Nie jest to warte przemyślenia?

[@christopfm2361]

Pozdro Michu . Mam podobnego do ciebie szefa tylko niemca szkoda ze wpolsce jest tak malo ludzi którzy mówią jak jest .Super Robota

[@EVOLUTIONERY69]

Wielkie brawa za filmik - jest tylko jedna uwaga - "nawet najbiedniejszy pracownik powinien zarobić dwa razy więcej niż kosztuje jego utrzymanie - po to by mógł utrzymać dzieci." A Smith To oznacza, że minimalna w Pl przy cenach jakie mamy to minimum 3500zł netto.

[@piotrwoj1557]

Jest 2022 i nic się nie zmienia.

[@tomaszzzz4662]

Michu.trzeba tez odroznic typ firm.bo sa firmy gdzie sam wlasciciel ma 3tys na miesiac i mieszka w bloku i ciezko mu dac wiecej niz 1500pracownikow...pani frania w spozywczaku czy w kiosku ruchu itp nie ma willi za,4mln itp...ale co innego firma ktora ma milionowe obroty a pracownik na smieciowce...

[@Brzo1983]

Masz rację to fakt, ,jak ja lubię Ciebie słuchać masz głowę do tych rzeczy jesteś super pozdro :)

[@josukemazuka4813]

Łysy, powiem ci że dobrze gadasz. Oby więcej takich tematów. Może w końcu ludzie otworzą oczy i będą walczyć o swoje.

[@andrzej21111]

Na polityków i urzędników trzeba kasy więc są coraz wyższe podatki. Jeszcze trochę więcej polityków, urzędników i będzie lepiej.

[@JeanetteUba]

Dobrze mówisz. Ja nigdy nie pracowałam na poważnie w Polsce (tylko coś dorywczego w trakcie studiów), ale jak słucham opowieści mojej przyjaciółki, to nie mogę uwierzyć-dziewczyna jest fizjoterapeutką (bardzo zdolną) i musi robić multum kursów, które również podnoszą rangę ośrodka w którym pracuje. Jak można się spodziewać, te kursy to tanich przyjemności nie należą, a wszystko idzie z jej właśnej kieszeni. Nie jestem w stanie tego zrozumieć. Ja mam tylko moją małą historię z czasu studiów, kiedy pracowałąm jako kostiumograf w komercyjnym teatrze w pewnym dużym mieście. Oczywiście nikt mi za to nie zapłacił, a co więcej na część materiałów wyłożyłam ze swojego portfela. Jak krew w piach taka praca :D

[@rafaczapkowski6162]

Michu zgadzam się z Tobą w 100% robisz robotę i to bardzo dobrą.

[@AJ-vb6uz]

Zajebista popielnica:) Też muszę taką mieć)

[@przemekkobojek9889]

Świetny materiał. Wlasnie teraz w firmie w której pracuje jest dokladnie taka sytuacja jak opisałeś. Jestem kierowcą w transporcie międzynarodowym, gdy zacząłem pracować były 3 samochody i jednym jeździł mój szef. Naprawdę super się pracowało. Szef ustalał ze mną kiedy mam wyjechać, gdzie chce jechać, jak zmieniłem swoje plany żeby wcześniej wyjechać to dostawałem premię, a jak był jakiś problem który rozwiązałem zawsze była nagroda. Była super atmosfera, imprezy firmowe, każdy z kolegów kierowców zazdrościł pracy w tej firmie. W chwili obecnej już jest 8 samochodów (po nowym roku mają być kupione jeszcze 2) firma rośnie, nowy dom szefa też rośnie, a zarobki, a premie... atmosfera... Sam pewnie już się domyślasz jak jest. Pozdrawiam.

[@4fun.dronefly]

Brawo Michu, uderzyłes w samo sedno, 100% prawdy w tym

[@marcinfranke8752]

Super przedstawiłeś sprawę brawo

[@tomaszszkiela3489]

Pracowalem koedys u goscia gdzie norma to bylo 400 godzin i nie chonorowanie zwolnien lekarskich na urlop sie nie szło tylko 500 zl dostawałes za urlop i miales siedziec cicho

[@drut_garage]

Powinni też zlikwidować urzędy pracy i staże dla bezrobotnych. Tam rypie się jak za 900 zł tak jak rypie pracownik biorący 2000 zł na rękę. Po drugie. WSZYSTKIE firmy płacące najniższą krajową powinny być skontrolowane przez PIP oraz wszystkie inne służby począwszy od sanepidu. Po trzecie, rodzinka won z firm.

[@juzeqqls1656]

Ale skontrolowane oczywiście bez poinformowania firmy o kontroli :P

[@mariobravo8612]

Najniższa krajowa to wina góry bo podatki są wysokie i słabe prawo ....

[@maciejrybski8582]

Ad. praca dodatkowa - Michał, a co byś powiedział/zrobił, jakby pracownik zrobił tak: przychodzi do Ciebie do pracy (ma UoP podpisany z Twoją firmą) i znajduje sobie dodatkową pracę po godzinach. Ów pracownik chce pracować u Ciebie i po godzinach "na legalu" i w drugiej ma umowę zlecenie; chciałby podzielić koszty zatrudnienia (tj. ZUS, Fundusz Pracy itd.) między Ciebie i tego drugiego pracodawcę. Co byś zrobił? Co myślisz na ten temat?

[@dario8436]

tak jest to jest prawda nie mam umowy zadnej a mam jusz 46lat wszedzie ta sama gadka dramat nie placa za samochod uzytkowanie za free na pizzeriach patologia restauracji pozdrawiam cie michu

[@aquapixel1081]

Michu więcej takich ludzi jak Ty, z takim myśleniem i postępowaniem a ten kraj byłby w czołówe najlepiej rozwiniętych i zarządzanych krajów świata. Sub, dzwon i łapa

[@zielony600]

Michu, ludzie często w Polsce mówią: jak jesteś za granicą to jest ci lepiej. Jak przyjeżdżam na wakacje to ludziom się wydaje że ja na kasie śpię. Mam wrażenie, że ludziom się wydaje, że jak mieszkam za granicą to jest super, ale zapominają że za mieszkanie i żarcie też się płaci i to też są duże pieniądze. Ale na pewno np otwarcie własnej działalności jest dużo łatwiejsze niż w Polsce, tu przyznaję ci rację :)

[@nietoperek75]

Niestety niektórzy pracodawcy traktuje pracowników jak bydło.Niestety czasami mamy do czynienia z prywatnymi zakładami rechabilitacyjnymi . 90 % to uczciwe firmy.Ale 10 % dochody stawia ponad zdrowie i życie podopiecznych/pacjentów.Coś o tym wiem . . .

[@bemol95]

Ja kiedyś pracowałem na warsztacie samochodowym obok ZSS Gdańsk i zwolniłem się następnego dnia przyszedłem po wypłatę a właściciel warsztatu powiedział do mnie przyj za tydzień i przyszedłem i mówi do mnie tak : Pamiętasz mercedesa którego naprawiałeś właściciel mercedesa miał stłuczkę i muszę pokryć koszty naprawy więndz jestem zmuszony potrącić ci z wypłat. I zgodziłem się na to a potem się dowiedziałem że jednak właściciel mercedesa nie miał żadnego wypadku oczywiście część wypłaty a właściciel warsztatu uciekł pozdrawiam Przemek

[@dominikpopowski9702]

Michu super.

[@kubuspuchatek8337]

Mieszkam w Gdyni, tutaj jest dokaldnie tak jak mówisz. W tamtym tygodniu powiedziałem szefowi że całość pieniędzy chce mieć teraz na koncie i to kurwa do 5tego każdego miesiąca. Jeszcze pytał dlaczego i czy sam sobie nie będę mógł wpłącać pieniędzy jak mi da, baran. Bo było koło tysiąca ma konto reszta do łapy, i to raz 13 raz 12 czasmi 10tego płacone. Zobaczymy czy teraz do wtorku będą pieniądze. Jak nie to się w styczniu zwalniam, ale chuj głupi straci, pracuje jako kierowca (teren od władka do Elbląga) mamy z 80 w stałych punktów w które się zapierdziela, zanim nowy pracownik to ogarnie to miesiace miną, bedzie żałował. Ja nie lubię się prosić o podwyżke , na tyle ocenia moja prace to okej, umowa słowna była inna jak zaczynałem. Gość ma 3 pracowników w 2 lata kupił golfa 7, mieszkanie i ciągnik siodłowy z naczepą. A nam placi jak chce. Ogólnie nie wiem co będę robił w styczniu ale nie będę pracował dla niego jak teraz nie będzie tak jak powiedziałem. Będzie płacz z jego strony będzie bo drugi kierowca też niedługo spierdziela. (a 3ci kierowca to ciągle inny z tym że właśnie ten 3ci jeździ zestawem z portu w kilka punktów i to wszytko, i ciągle tam mu się zmieniają nikt nie chce pracować na zestawie u niego, może dorwal jakiegoś Ukrainca wkoncu bo dawno nie płakał że potrzebuje na tira kogoś, no i co najważniejsze nie tuje mi dupy żebym zrobił prawko C+E, mam samo C, kiedy normalnie bezczelnie prosto w ryj mu mówię że nie mam pieniędzy na to prawko, ale ze szef taki dobry mówi że mi pożyczy i z pensji po trochu będzie brał, mistrz) Ci prywaciarze to takie dziady że się w głowie nie mieści. Pozdro

[@piotrsz9890]

U nas z firmie to problem jest z kupieniem podstawowych rzeczy, nity szef daje na sztuki, o wd-40 to nie ma mowy nawet, nasadka jak pęknie to problem jest na cały warsztat, wiecznie czegoś brakuje, wiecznie szef chodzi naburmuszony, wiecznie jest kryzys i wszyscy go okradają, o samochodach pracowników nie wspomnę bo też za plecami się nasmiewa, o jakims dniu wolnym też jest ciężko, szef nie zwraca w ogóle uwagi na problemy w warsztacie i wiele by tu pisać ale szkoda się żalić, a domy kupuje, działki samochody itd! Pozdrawiam z Lubelskiego!

[@zipsoon4223]

Zgadzam się z tobą w 100%. Ja przepracowałem w sklepie spożywczym 8miesiecy moja 2 praca. 10zl za godzinę wiec w miesiącu średnio miałem 220-240h przepracowane. Zwolniłem się przed początkiem września tego roku. Miałem mieć przez 3msc umowę o prace na okres próbny na 1/4etatu a później normalna... Jak się okazało przez cały okres miałem taka sama bez zmian... przykre ale prawdziwe Pracodawca narzekał ze on dodatkowo musi płacić do Zusu i innych a gdyby nie one to by dawał więcej... Mój tata w 2004roku przez 6lat prowadził własny sklep i wtedy za 10zl nikt nie chciał robić... Minęło tyle lat a nadal jest to samo.... Czekam na konkretne zmiany i na duże kary za brak zatrudniania na normalne umowy,boli mnie to bo każdy nas w ten sposób wykorzystuje. Moja poprzednia praca firma ExpresSerwis naprawa klimatyzacji i maszyn do kuchni przemysłowych dostawałem 7zl na h bez jakiejkolwiek umowy... do dziś pieniędzy nie dostałem mimo wypracowania ponad 140h... 😥

[@ukaszwyszynski4777]

Pierwszy raz tu trafiłem do Ciebie. No i świetny film. Sub leci. Piona.

[@pawcio3702]

O kurde m4k i Twoje prywatne vlogi szanuję, często otwierają oczy nie tylko mi. Ale Panie Łysy to własnie lekarze rezydenci najczesciej leczą Ciebie gdy jedziesz do szpitala i to oni flaki wypruwają z siebie na dyżurach zebyś Pan przeżył. Strajki wg mnie tez są naciągane i nie uwzgledniają wszystkiego, ale po tylu latach nauki i pracy potem za grosze nim dostanie się specjalizację to jest troszkę nie na miejscu. I nie twierdzę , że to powinno się zmienic tylko względem lekarzy, ale każdy jeden Polak powinien mieć możliwość godnego zarobku i to nieważne czy jest lekrarzem, mechanikiem czy operatorem CNC jak ja. Pozdrawiam Michu i nagrywaj dalej! :)

[@slawekkozlowski3606]

Michu fajna popiułka. Ja mam to samo pracuje na myjni i oprócz tego ze myje jeszcze naprawiam maszyny,księgowość i inne duperele mam porostu dosc i ide na swoje grzebie przy autkach i chce otwozyc wlasny warsztat a zaczynalem podobnie jak ty samouk ale uparty pozdro dla ciebie o calej ekipy

[@aaa13514]

Obecnie pracuje w Państwowej firmie, ale zanim się tam przyjąłem pracowałem u kilku prywaciarzy więc mam porównanie. Nie dość, że większe zarobki, wszystko legalnie rozliczane i udokomentowane, robota normalnie po 8 godzin, a nie po 10-12, i jeszcze pare minut zostawać żeby coś dokończyć, posprzątać itp. Soboty nieobowiązkowe, lecz gdy przyjde mam więcej płacone i dzień w tygodniu do wybrania. U prywaciarza obowiązkowo przynajmniej 2 soboty w miesiącu i nie ma mowy, żeby jakaś większa stawka. Jeżeli dostaniesz umowę to na najniższej stawce, a u niektórych bez umowy po 8zł na godzine zatrudniają.. Pracodawcy mają w nosie kodeks pracy, czasami nawet nie ma przerwy gdy jest nawał roboty, zdarzało się, że kończylem pracę o godzinie 20 a na drugi dzień na 7 rano.. Według kodeksu powinno być 12 godzin przerwy.

[@Macblast]

Witam powiem tak staram się być uczciwy to zawsze po dupie dostawałem. Bycie uczciwym jest w naszym kraju trudne.

[@krzysztofgrau740]

tez juz to pare razy zauwazylem. Uczciwosc i lojalnosc jakos bokiem mi sie odbijala. Za to leserom, cwaniakom i alkoholikom zawsze plazem wszystko uszlo. Wg mnie uczciwosc i lojalnosc, chec do pracy to wartosci dodane, ktore obok doswiadczenia powinny byc skladowa pensji, a tak sie sklada, ze bierze sie tylko doswiadczenie. Mozesz byc codziennie w pracy i nie uslyszec dobrego slowa, a moze przepic 500+ i uslyszysz od szefa, ze fajnie, ze znowu przyszedles do pracy, zamiast dostac wypowiedzenie.

[@20067lukasz]

paranoja

[@rysiulek83]

129 dislików to na bank ci bogowie o których mowa w materiale. 👍👍👍👍 Pozdro Michu

[@jjjb90]

Dobrze prawisz.

[@tomekproch8280]

Sub, dzwoneczk, łapa w góre. Dobrze prawi.

[@ronieff]

Jak słyszę że za miesiąc Panu damy umowę o pracę, to widzę Dell'a...100% toćka w toćkę 2 lata chyba tak przerobiłem, tylko firmy podnajmujące się zmieniały (manpower, addeco itd itp). A mobing i skur*****wo na takim poziomie że nadal 8 lat po tamtej pracy nie mogę tego ogarnąć. Dzięki Dellowi znienawidziłem ludzkość :) gratuluję firmie.

[@arekwawrocki5161]

Michu dobrze mówisz polejcie mu 👍

[@staszekstanleystormchasers221]

Michu minął rok od tego vloga a sytuacja jest nadal taka sama. Mało co się zmieniło

[@bartoszbartosz2366]

Pracuje w fabryce w UK około 150 osób razem z biurami. Z panem Prezesem każdy jest na ty, z kierownikami niższego szczebla też, czasami rano pan prezes otwiera nam drzwi :) możesz podejść, zagadać o życiu, iść napić się darmowej kawy w każdej chwili :) itp. Itd. Jest normalnie :) Płaca najniższa jest blisko średniej krajowej a nadgodziny płacone x 1'5 stawki, bądź razy dwa w niedziele, oczywiście nadgodziny są dobrowolne :)

[@patryk6747]

racja, świetny filmik :D

[@marcinlipinski9884]

U mnie jest taka sytuacja siedzę na l4 normalnie w domu mój kierownik mnie śledzi i sprawdza cały czas chodzę co piątek i sobotę do szkoły gdzie przed godziną w której mam iść na lekcje zawsze jest kierownik nie wiem co robić Ale się nie poddaje zawsze jak przyjedża kontrola straszą że zwolnią chodź nie ma pracowników tak jak mówisz wolą zwolnić w grudniu by zatrudnić w styczniu i otrzymać na pracownika nie małą kasę dobrze że zrobiłeś ten film popieram i to co mówisz oglądam ciebie dość długo subskrybcjia była tylko dzwonka nie wcisnołem zrób jeszcze taki film co może zrobić pracodawca i czy może zwolnić i dać upomnienie bez powodu pozdrawiam

[@piotrguza9965]

Co prawda po 2 latach ale Łap suba, trafiłem na ten kanał bo... Miałeś filmik o ramie i tak tu trafiłem 😉

[@Rafa-gg3td]

Zajebista skiepajka i materiał też :D

[@januszgorski5532]

W Polsce dopuki będzie istnieć Polska lepiej nie będzie.

[@walec7343]

Dobry materiał. Pracowałem w jednym z angielskich magazynów. Około 2500 pracowników. Było ciulato i zaczeło się marudzenie gdzieś po kontach, kantynach i palarniach że tak nie może być i coś trzeba z tym zrobić. Ja jestem z natury buntownikiem i dwa razy mi nie trzeba. Zapytałem czy jak się wychylę to czy reszta za mną pójdzie. Oczywiście wszyscy zwarci i gotowi puki nie przyszlo do tego zeby stanąc na przeciw menagerów i powidzieć o co nam chodzi. Wszyscy stulili uszy i pokornie jak co dzien zaczeli zapierdalać a mnie dla przykładu ochrona wyprowadziła z firmy. Jak się można domyśleć wyleciałem za próbę buntu. Morał jest taki że często ludzie nie mają jaj żeby się odezwać ofen tylko pyszczą po kontach i flustracje w gorzale topią a firmy zarabiają miliony i dla.zabawy lub z nudów "umilają" pracowniką życie żucając ochłapy. Jeśli jestes pracownikiem i firma odnosi sukcesy to pamiętaj że to jest też Twój sukces i nie bój się o tym przypomnieć szefowi. Im liczniejsza załoga, tym silniejsza.

[@nanab256]

Dokładnie, za plecami tak psioczą na kierownika, współpracownika/kogokolwiek innego, a w twarz boją się powiedzieć, jeszcze mu sztucznie słodzą że niby tacy przyjaźni. Typowo polska cecha, dać się gnoić, narzekać że jest się gnojonym, ale nie robić z tym nic.

[@BartekA4]

Tomasz Ochocki - Zgadzam się w 100%. Nie dawno oglądałem wywiad z Panem Robertem Grynem właścicielem Codewise. Nie wiem czy to prawda ale wydaje mi się że tak. Gość opowiada że nigdy nie stoi nad swoimi pracownikami, nie wyzywa, nie goni ich. Baaa ! Wręcz dba o spokój, miłą atmosferę w pracy, dobre warunki itp... Tłumaczy to prosto. Wystarczy że zadbasz o pracownika a on zadba o twojego klienta. Niestety ale Polskie realia w większości są takie jak opisałeś. Ciesze się że mam normalną w miarę prace, z szefem na ''ty'' i nie żyje od pierwszego do pierwszego ale to co się słyszy... To jest wina nas pracowników... Dajemy sobią poniewierać. P.S. Michu łapka leci ! Takich materiałów nam trzeba, dla nas...

[@xhusar3062]

Jestem taki sam. pracowałem jako kierowca, musieliśmy jako kierowcy zapierdalać za 10zł we wszystkie święta. Mówię do nich zróbmy coś z tym. Wszyscy na tak. Przyszło co do czego to wszyscy zamilkli i mnie podjebali a mnie wyjebali ale nie szkoda mi tego :D rozniosłem CV i znalazłem pracę po 2 dniach..

[@Maciek_Beniak]

Jeżeli sam się wystawiłeś to nic dziwnego, że zostałeś przez "ziomków" wydymany

[@xhusar3062]

nie wystawiłem a zostałem podjebany przez pracowników których wyzysk dotyczył i z którymi o tym wszystkim rozmawiałem

[@fakirfak4115]

Michu ty zawsze dobrze gadasz !!!!!

[@kwestionariusz1]

Super film. konkrety. Odnośnie ukrainców to nie dokońca tak bo w polskich firmach dostają na tacy wszystko nawet instrukcje po ukrainsku i oferty pracy po ichniemu. Będać za granicą wspomnij na to czy widziałeś w profesjonalnej agencji pracy czy w fabryce żeby instrukcje były po Polsku. :D

[@188majk]

kwestionariusz1 wlasnie Ukraińcy tez juz sa cwani. U mnie w firmie dziure zapchali ukraincami mieli nawet autobus co ich wozil codziennie do domu po 70km w jedna strone a nagle sie okazalo ze chcieli wiecej niz Polak i firmie lepiej opłaciło się zatrudnić Polaka bo wyszedł taniej niż Ukrainiec :). Teraz już Ukraińców w firmie niema.

[@krzysztofgrau740]

jak jezdzile w angli na ciagnikach, to naczepy byly specjalnie po polsku oklejane, bo wiekszosc polakow to ani me ani be po angielsku

[@bartoszbartosz2366]

kwestionariusz1 tak w Anglii jest to czesto spotykane, nawet każde pismo urzędowe dostaniesz po polsku, ulotkex biuletyn, itd. Możesz dostać tłumacza z urzędu u lekarza rodzinnego itp.

[@kwestionariusz1]

Bartoszu może teraz tak jest ale zapewniam cie ze zanim sie tam nazjeżdzało Polaków nie było takiej opcji natomiast w Polsce od 2 lat kiedy zjeżdzają sie Ukraincy mają podane na tacy prace itp bo taki jest plan. Do Anglii jechało sie do pracy a zapewniam cie że kiedy ja tam pracowałem też byli tam ukraincy na budowach i nikt z nas nie dostał "handycapa" na wjazd. Nie umiałeś angielskiego w stopniu komunikatywnym to spałes pod bramą w Londynie albo na Victoria Station.

[@beerman75y]

W anglii bywaja z tego co mi pisze kolezanka ...

[@tosamx9533]

Co z rodziną jak tak długo pracowałeś? Dziecko potrzebuje ojca a małżonka męża. Brak kasy stwarza problemy w rodzinie, jak również brak czasu spędzonego razem.

[@zymlok255]

super film ! pozdrawiam subik leci

[@Norber187]

W dzisiejszych czasach pracodawcę od pracownika odróżnia tylko stan posiadania jeden próbne wykorzystać drugiego i na odwrót, ktoś miał pomysł ogarną się i stworzył biznes to ludzie mu już zazdroszczą a sami narzekają że nic nie maja. Ale taka nasza cechą narodowa. Do krytyki wszyscy chętni, a gdy trzeba przedstawić pomysł na rozwiązanie jakiego kolwiek problemu to większość ludzi odwraca się i spuszcza głowę. Ba ludzie którzy reprezentują ten sam poziom społeczny czy zawodowy nie potrafią współpracować ze sobą, ale prześcigają się w pomysłach jak zaszkodzić,, koledze,, Najlepszy przykład mamy na Wiejskiej w Warszawie. Tak więc niech żyje nasz wspaniały Naród Polski

[@kazar281]

moja sytuacja pracowałem w firmie 3 lata na zlecenie zapierdalałem jak dziki , zawsze mogli liczyć na mnie ( przyjdziesz wczesniej , zostaniesz dłużej, zgarniesz kogos) o umowe prosiłem sie 8 miesiecy, wkoncu ja otrzymałem, nawet moi współpracownicy mowili szefostwu ze nalezy mi sie umowa ale jak grochem o sciane. Dobry odcinek pozdrawiam Michu i cała ekipe

[@dziddzida]

Z ta zajebistością to święta prawda. :)

[@chrumk1]

Myślę że to chyba kwestia mentalności, miałem kiedyś kumpla i ten gościu pracował ciężko fizycznie za najniższą krajową okrutnie na płace pomstując, po pewnym czasie zebrał się w sobie i firmę założył, gdy firma profit po latach przyniosła i samochód w garażu już czwarty stoi spotkaliśmy się z kumplem w barze i pytam się jego: Powiedz przyjacielu czemu ludziom tylko najniższą krajową płacisz? A on na to: A co im ku...wa nie starczy...? 😑😶

[@bono9438]

Jeśli chodzi o młodych lekarzy to oni chcą tylko żyć jak niektórzy starsi koledzy. Pracować w 10 przychodniach naraz dodatkowo pracować w szpitalu i wolnym czasie dorobić w pogotowiu .

[@carlos210kl]

Ostatnie dwa etaty które rzuciłem: zmiana regulaminu gdy dobry pracownik zaczyna dobrze zarabiać. Pracodawca nie widzi że pracownik dla szefa zarabia w tym samym czasie zarabia jeszcze więcej...

[@darasrad2083]

Zajebiscie to opowiedziales. Pozdro

[@juzwos]

dlatego też trzeba czytać Pismo Święte tam są ciekawe rzeczy, a jak się będzie jeszcze je próbować wdrażać w praktyce - no to juz w ogóle nawet w takim codziennym życiu - np miłość bliźniego, wymaga aby uczciwie pracować i aby uczciwie nagradzać zaparcie się samego siebie - to walka z lenistwem, cwaniactwem, zachłannością i chciwością no ale kto w dzisiejszych czasach w ogóle potraktuje to co napisałem poważnie

[@731donvito]

Podzielam Twoje zdanie Michu. Jak pracodawca zadba o swojego pracownika tak pracownik zadba o klient firmy lub odpowiednio wykona swoja prace. ale leniom i partaczom nie powinno sie poblazac bo wszyscy pozostali musza na nich pracowac po nich poprawiac

[@Erool93]

Michu, przeszedłem przez wyścig szczurów. "Wybierzemy siedmiu najlepszych i damy im pracę" - Byłem piąty... Chociaż na wynik zapier****łem to pracy nie dostałem, bo jednemu z czterech organizatorów wyścigu nie spodobał się mój ryj. - Sąd? - Żadnych dowodów nie mam. Poprzedni pracodawca - z nim nie miałem żadnych kłopotów (stosunkowo do reszty pracowników) Płacił na czas, dało radę się z nim dogadać. - odszedłem bo chciałem pracować w zawodzie i dostawać lepszą kasę. Trudno trzeba zapierdzielać dalej i poszukać lepszej oferty. :) Pozdrawiam. Oby więcej takich nagrywek.

[@lucyferpieko5355]

Michu jesteś kozak Szacun