ODCINEK SPECJALNY! Jakie zmiany przyniesie nowy rok.

[@elagrezel6970]

Wszystkiego najlepszego w nowym roku, spełnienia marzeń i planów oraz zdrowia,szczęścia ,wytrwałości.Pozdrawiam

[@ukidi]

@@elagrezel6970 dzięki ja również życzę wszystkiego najlepszego i oby w nadchodzących latach nie było jakieś niemiłej niespodzianki. Trudne czasy mogą być.

[@kasiawasiak6914]

Życzę Ci spełnienia marzeń. Zdrowia, szczęścia i jeszcze więcej udanych upraw. Niech ten rok przyniesie Ci wiele sukcesów. Pozdrawiam

[@ukidi]

@@kasiawasiak6914 dziękuję i również tobie wszystkiego najlepszego.

[@Imperiumegzotyki]

Pozdrawiam I życzę poukładania spraw w Nowym Roku „po burzy zawsze wchodzi słońce” tak więc wytrwałości.

[@ukidi]

@@Imperiumegzotyki tak już mi to ktoś kilka razy powiedział oby te Słońce wyszło.

[@lokmor]

Oby z szklarnią jak najlepiej Panu poszło .

[@rafijurasien39rafi5]

Powodzenia 👍💪

[@dorotagrzybowska767]

Dużo zdrowia na ten nowy i oby lepszy 2025 rok! Tobie i Twoim bliskim!

[@ukidi]

@@dorotagrzybowska767 dzięki wielkie tobie również wszystkiego najlepszego.

[@zbigniewwisniewski1185]

Masz środki,masz lata,wiek w sensie,to próbuj,to jakby spełnienie moich marzeń,realizuj,Powodzenia.

[@ukidi]

@@zbigniewwisniewski1185 ze środkami to kiepsko dopóki wszystkiego nie zlikwiduje. Jedno blokuje drugie.

[@Oskar25725]

Gdzie kupujesz te stare klimatyzatory. Payrzyłem na olx i słabo z nimi.

[@zbigniewwisniewski1185]

Ukidi tym się zajmuje firmowo,więc,ma ,jakies dziadki.

[@ukidi]

@@zbigniewwisniewski1185 kiedyś ktoś się oferował i 5 wziąłem naraz bo likwidowanie z zakładu. Ale też jeszcze kilka przywiozłem od takich znajomych mają firmę z klimatyzatorami i czasami coś zdemontują. W sieci na ogłoszenia też się pojawiają.

[@zbigniewwisniewski1185]

Tylko jak nie bedziesz miał dodatkowej kasy,to nie będziesz miał możliwości pozakrajowych zakupów,chyba tak,że coś boskiego poza unijnego wymyślisz,ja zakupy bardzo przemyślam i bardzo przeżywam straty,może nie długo,wtedy pokażę pazur.

[@ukidi]

@@zbigniewwisniewski1185 tej wypowiedzi to akurat za bardzo nie kumam :)

[@GG-vs8xz]

​@@ukidiJemu chodzi że jak nie będziesz miał kasy to z poza uni europejskiej nie kupisz bo takie ciekawe rośliny to potrafią naprawę kosztować i są nie bardzo dostępne i ciężko z poza uni europejskiej coś kupić bo trzeba specjalne pozwolenia a to koszta.

[@zbigniewwisniewski1185]

@@GG-vs8xz Widzisz ?,jak skumałeś moją wypowiedz.dzięki.Pozdro.

[@ukidi]

Ach dobra teraz już rozumiem. Tak źle nie będzie co prawda już wielu roślin nie planuję ale jak będzie coś fajnego to jeszcze do kolekcji dołączę. To nie jest tak że zostanę goły bo coś tam na życie się zarobi ale po sprzedaży całego majątku firmy zostanie na taką awaryjną emeryturę. Niestety nie mamy zamiaru tego tak od razu ruszać raczej po trochu w miarę u pływania naszych lat.

[@maxpayne6418]

Uki nie ma tu takich co się interesują majsterkowaiem. :) A i tak naprawdę to nie rozumiem, z czego zamierzasz teraz żyć?Pewno jak Stachursky kiedyś będziesz się odżywiał jedynie energią kosmosu? Mówisz tak jak byś miał mieć wieczne wakacje. Dwie godziny pracy dziennie, czyli co będziesz mył szejkowi z Dubaju auta?No ciekawa sprawa, na rachunki trzeba jednak coś kasy mieć...Ale nie wnikam, sam jak zechcesz to Nam powiesz jak to żyć bez pracy . Bardzo Ci współczuję straty psa.Mój także odszedł w sierpniu, miał 14 lat i wiem jak to jest. Jestem chyba jednym z Twoich najstarszych widzów i czasem Ci mocno dogryzam ale to tylko tak przypadkiem wychodzi! Życzę Tobie Łukaszu oraz Pani Marzence Wszystkiego Najlepszego w Nowym Roku 2025 i przede wszystki ZDROWIA. Fajnie że będzie więcej filmów a Twojej uprawy, jak dla mnie zawsze to radocha. Pozdrawiam serdecznie.

[@marionmarionowa518]

Również współczuję straty pieska jednakże 14 lat to już fajny wiek. Niestety berneńczyki średnio odchodzą w wieku około 8 lat. Nasz Berni miał właśnie tyle skończyć 16 kwietnia.... Bardzo go kochaliśmy strata jest ogromna. Na szczęście jest z nami jeszcze drugi psiak Paco (który zresztą tak bardzo to przeżywa jak my). Pozdrawiam!

[@maxpayne6418]

@@marionmarionowa518 No to jestem w szoku bo 8 lat to faktycznie bardzo mało.Nasz pies był mieszańcem Labradora z Owczarkiem Niemieckim.Weterynarka powiedziała że mieszańce tego rodzaju żyją ok.12 lat, nasz miał 14 więc nie mieliśmy nadziei gdy zaczął słaniać się na nogach i opadać z sił.Niestety taki los tych zwierząt, chyba ich śmierć ma Nas hartować na śmierć naszych najbliższych w przyszłości.W moim przypadku pies był towarzyszem zabaw mojego syna, potem także przetrwał przeprowadzkę do innego domu, dzielnie bronił terenu nocą a nawet jednego roku obronił ogród pzed watahą dzików. W okół wszystkim sąsiadom dziki spustoszyły grządki a nawet podwórka a nasze pies obronił i było to widać a w nocy słychać.Dziki więcej nie wróciły.Gdy mi szczury wędrowne zaczęły kolonizować teren, to pies złapał w nocy trzy sztuki w tym dwa takie po 30cm,resztę ja wyłapałem i się udało oboronić przed szkodnikami.Był niesamowityn psem, nie był domowym kanapowcem. miał swoją budę, wybieg ogrodzony z krzewami i trawą ok15m2 i zawsze pełną michę.Dla obcych groźny dla swoich łagodny.Takiego drugiego psa nie znajdę już na pewno.Dobra bo się rozpisałem. :)Po prostu mi go brak. :(

[@ukidi]

@@maxpayne6418 u mnie na pierwszym miejscu jest zdrowie a tak się składa że coś mi ostatnio trochę dolega no ale za parę dni spotkanie ze specjalistą i zobaczymy co powie. Tak pożegnaliśmy psa i niestety w Sylwestra przykre to było bardzo. Kilka długich ostatnich lat zasuwam praktycznie non stop postanowiliśmy to zmienić bo nawet głupia choroba mogłaby wszystko wywrócić do góry nogami. Wyprzedajemy cały majątek od strony firmy co prawda to jest jeszcze w kredytach ale sporo powinno zostać. Dzięki temu wyjdziemy na prostą bo nie będziemy mieli żadnych kredytów. Teraz prosta działalność gospodarcza z niskimi kosztami i niskim zus-em, wyprzedaż tego co zostało plus jeszcze trochę handel drobnica. Spodziewam się że zajmie mi to właśnie 2 godziny dziennie czyli przygotowanie i wysłanie paczek. Bardzo dużo zaoszczędzę nie będzie żadnego dojazdu do pracy po prostu zejdę do piwnicy. Planuję że zarobimy w ten sposób na ubezpieczenie czyli ZUS na życie codzienne i opłaty codzienne. Zaskórniaki które nam zostaną ze sprzedaży wszystkiego co sprzedajemy powinny wystarczyć nam nieprzewidziane wypadki oraz na jakieś dodatkowena przykład wczasy bo nie byliśmy od około 10 lat nigdzie. Pracy będę miał dużo to nie tylko rośliny i szklarnia. Mam do skończenia ocieplenie, dużo pracy przy domu to jest czysty PRL stara rozwalające się siatka muszę zrobić jakieś ogrodzenie wejście do domu. To wszystko pamięta lata 70 tak jak to kupiliśmy kilka lat temu nie było czasu się tym zająć. Dwa pokoje na dole jeszcze stan surowy trzeba zrobić wylewki ogrzewanie sufity ściany i tak dalej, a będą potrzebne bo musimy przyjąć do nas dziadka od mojej żony. Dziadek i Mariusz prawie 90 lat i trzeba będzie go do siebie wziąć chodzi jest jeszcze w pełni sprawny. Muszę odbudować drewutnie bo się zawala, wymienić cały dach nad garażem bo też jest już popękany i dużo dużo innych drobnych spraw. Także pracy nie zabraknie mi przez najbliższe lata ale przynajmniej nie muszę do tego nikogo zatrudniać to tak jakbym sam siebie zatrudnił. Zatrudniając kogoś z zewnątrz trzeba zapłacić i to więcej niż się zwykle zarobi gdzieś indziej. Więc w najbliższym czasie to będę musiał jakoś podzielić, trochę czasu poświęcę na rośliny szklarnie ale w międzyczasie muszę odskoczyć do pracy domowej. Jednakże różnica potworna bo w ostatnich latach miałem tylko weekendy. Pozdrawiam i wszystkiego najlepszego życzenię na nowy rok!

[@marionmarionowa518]

Bardzo dobrze cie rozumiem.. Trudno jest zastąpić takiego cudownego towarzysza innym pieskiem. Nasz był jak członek rodziny, ale też mieszkał na dworze z tym że nie miał budy tylko razem z Paco murowane pomieszczenie przyległe do garażu. Tam mają legowiska a na nich materace a na zimę dodatkowo wrzucam jeszcze obok słomę. Berneńczyki dobrze czują się zimą a gorzej latem dlatego mąż zainstalował im klimatyzator, a Berni dostał pilot 🤭. Nie mamy żadnego kojca, ani boksu, pieski biegają luzem po całej posesji ponieważ jest dookoła ogrodzona. Niestety kupując berneńczyki brałam pod uwagę ich statystycznie krótkie życie.... I tak mieliśmy szczęście bo nie zachorował na raka a ta rasa jest tym bardzo obciążona. Berni też był bohaterski - pewnej nocy odbył walkę z jakimś lisem i miał pogryziony pyszczek. Ale dał radę. 😍 Berniego nie da się nigdy zapomnieć ponieważ był wyjątkowym pieskiem. Teraz dużo miłości przelewamy na Paco bo jest naprawdę zagubiony.. Paco był nie rozłączny, tam gdzie Berni tam Paco. Jak był szczeniakiem to każdą noc spał wtulony w futerko Bernasia. To był jego opiekun. Ciężkie chwile przed nim.. Patrząc jak się rozpisałeś widać że kochasz pieski 🥰

[@maxpayne6418]

@@ukidi Rozumiem Uki, no trzymam kciuki aby to wszystko fajnie szło.Ja na etacie robię, g.... zarabiam ale mam wszystko popłacone a czasu wolnego mam multum.Gdybym mieszkał blisko Miko....a to bym Ci przyjechał pomóc w robocie. A co do zdrowia, uwierz mi ja od 20 lat żyję w zasadzie na kredyt bo powinieniem dawno nie żyć. Miałem zatkaną nerkę kamieniem i gdyby mi lekarze nie wyciągnęli po 2 tygodniach kolki kamienia to by mnie już nie było, bo by mnie sepsa zabiła. Ale to było dawno, po 15 latach ponownie miałem to samo, w ciągu 3 miesięcy 3 razy leżałem na stole operacyjnym, miałem dwa cewniki JJ-a przez 3 miechy a ile krwi straciłem to szkoda gadać.Waga to jakieś 7kg w dół.To był drugi kredyt życiowy na którym teraz jadę. Pół roku w zasadzie w życiorysu wycięte bo tyle mi zajęło dochodzenie do siebie.Poza tym z wiekiem przyszło zwyczajne kalectwo bo wzrok słabszy(astygmatyzm po urazowy) a potem Covid zostawił mi ślady na oskrzelach.Nie wspomnę o nerwicy wegetatywnej. W zasadzie żyję jak "pączek w maśle" tylko to masło jakby za gorące trochę jak dla mnie.Po mimo tego wszystkiego i tak w sezonie jakieś badyle uprawiam, jakieś figi, arbuzy, stawiam trzy namioty foliowe, non stop latam po lasach za grzybami, do niedawna łowiłem ryby, pracowałem na radiostacji....Coś naprawiam, coś popsuję, chodzę do roboty na etat...Nie można kapitulować. A co do wakacji, to ja nie muszę bo ja jestem non stop na wakacjach , tak się czuję.Nawet wrzucenie kilku ton węgla do piwnicy traktuję jak atrakcję bo to w końcu robi się ra do roku, podonie jak pocięcie kilku m3 drzewa. Jak się nudzę to mam do koszenia 20 arów terenu trawiastego. Dzieci mi już prawie dorosły a i tak robić nic nie robią więc ja się nie nudzę za często.A z natury jestem leniem.Tylko na wsi się nie da opier....ć bo jak sam nie zrobisz to nie ma komu tego za ciebie zrobić.Dzięki ze mi tak dużo odpisałeś na moje pytania.

[@GG-vs8xz]

To teraz normalnie do roboty do kogoś na osiem godzin pójdziesz no bo kase z kąd musisz mieć na te egzotyki bo ogrzewanie doświetlanie to kosztuje przecież nie małe pieniądze ?

[@zbigniewwisniewski1185]

To teraz ja,gdzie życie opłaty,dojazd do pracy ,paliwko,paliwko,etc i jeszcze roślinki zza granicy.Nie biorę opcji,żona ,rodzina ,dzieci,szkoła,ksiązki,ubrania,zabawki,rozrywki,a gdzie kasa na klimatyzator?

[@ukidi]

To nie do końca tak będzie. Jak już wszystko sprzedam to coś tam na życie zostanie a bardziej określiłbym to na emeryturę.

[@sulawesixxx129]

Skoro będziesz miał teraz trochę czas wolnego to może jakaś współraca z roślinami byłaby możliwa ? Przykładowo mam namiary na avocado meksykańskie (odmianowe) z Niemiec ale nie mam za bardzo na czym szczepić ;) ...