"Witajcie w księgarni Hyunam-Dong" Hwang Bo-reum | KONKURS | prawdziwa comfort book

Książka jak kocyk - mięciutka, przytulna, taka prawdziwa comfort book, czyli najbardziej kojąca powieść tego roku: "Witajcie w księgarni Hyunam-Dong" Hwang Bo-reum.
Konkurs zakończony: JUSTINE J
📌We współpracy reklamowej z Wydawnictwem Albatros.
📌Można również poczytać na blogu (wersja dla osób niesłyszących):
wielkibuk.com/2024/02/08/wita...
📜 REGULAMIN KONKURSU:
- Organizator: Olga Kowalska i Wydawnictwo Albatros.
- Nagroda: 1x ""Witajcie w księgarni Hyunam-Dong" Hwang Bo-reum.
- Konkurs trwa: Od 8 lutego do 15 lutego 2024.
- Pytanie: poleć książkę, którą uznajesz za taki Twój comfort book.
- Zwycięzcy: Zwycięzca zostanie wybrany po 15 lutego 2024.
- Wyniki pojawią się w opisie filmu oraz w poście dedykowanym w zakładce "społeczności/community" KZbin.
🎵 Muzyka:
- "Eastminster" Kevin MacLeod (incompetech.com)
Licensed under Creative Commons: By Attribution 3.0 License
creativecommons.org/licenses/b...
📌 Nie zapomnijcie zajrzeć na:
- Blog: wielkibuk.com/
- Facebook: / wielkibuk
- Twitter: / wielkibuk
- Instagram: / wielkibuk
- WBBingo2024: wielkibuk.com/2024/01/07/wyzw...
- Grupa na Facebooku: / 158682488145200
❗ Wszystkie recenzje i teksty publikowane na stronie WielkiBuk.com, jak również filmiki publikowane na niniejszym kanale KZbin, są moim tworem i zastrzeżoną własnością. Chcesz użyć lub wykorzystać w dowolny sposób - zapytaj.

[@Moniqe87]

"Dlaczego właśnie on, Muminek, miał mieć Bukę ciągle na karku, kiedy inni jej nie mieli? Buki w żaden sposób nie da się ogrzać!". - cytat z "Tatuś Muminka i morze" . Jeśli chodzi o comfort book to tylko Muminki ❤ opowieść o podróży na wyspę Tatusia i o rozczarowaniu, kiedy okazuje się, że przez marną ziemię i kamienie założenie ogródka nie będzie proste. To jest też historia o uczuciach, wzajemnych bliskich relacjach i o samotności Buki, której nikt nie mógł ogrzać. A więc ciepły koc, herbata i Muminki ❤

[@WielkiBuk]

Ach! To prawda! Muminki to najlepsze comfort booki z możliwych ❤️❤️❤️

[@annakedzior8911]

Moja pierwsza myśl, zdecydowanie „ Ukochane równanie profesora” Yoko Ogawy. Piekna, chwytająca za serce, cieplutka.

[@WielkiBuk]

Cudowna! ❤️

[@annagodziuk7898]

Książka inspirująca do zmiany, ciepła, pełna wiary w człowieka i w dobroć w nim tkwiącą to "Smażone zielone pomidory" Fannie Flagg. Leczy smutki, poprawia humor i jest bardzo kobieca. Polecam.

[@WielkiBuk]

Coś pięknego 😍

[@natalia.czesia]

U mnie w bibliotece rozeszła się w sekunde! Jest kolejka do rezerwacji. Także cieszę się ogromnie że książki azjatyckie tak ładnie się czytają. Do tego motyw księgarni ❤❤❤

[@annagasecka6936]

Myślałam nad tą książką a tu wchodzi Wielki Buk i mi o tym opowiada. No bosko😍

[@idiom1983]

Mam chyba trzy takie książki Olu. I wszystkie trzy Ty bardzo lubisz! 😀 Pierwszą jest "Lalka" Bolesława Prusa. Ależ się smakuje frazę Prusa i chłonie całym sobą tamten świat. Drugą jest "Portret damy" Henry'ego Jamesa. To jest taki specjał, do którego chce się wracać nawet po latach. A trzecia książka to "Madame" Antoniego Libery. Portret artysty z czasów młodości, napisany z taką pasją i swadą, że zapada w pamięć na zawsze. Trzy "kocyki", każdy inny, ale każdy koi i leczy pokaleczoną człowieczą duszę tak samo czule, tak samo pięknie i tak samo wzruszająco! 😀 Pozdrawiam! 😀

[@WielkiBuk]

Piękny chociaż nietuzinkowy wybór! 😊

[@idiom1983]

@@WielkiBuk Faktycznie w Tłusty Czwartek wypada dołożyć do lektury smacznego pączka. Najlepiej z nadzieniem z dzikiej róży, bo z różyczką pączuszek uszczęśliwia brzuszek! 😀🍩😀

[@WielkiBuk]

Zjadłam już 7,5 pączka dzisiaj i jestem dość nieprzytomna 😂

[@allaboutangie4502]

Właśnie uświadomiłam sobie jak rzadko czytam comfort booki. Ciężko mi było przywołać w pamięci taką otulającą, niosącą nadzieję lekturę wśród przeczytanych w ostatnich latach. Ale jednak się udało, to "Kwiat wiśni i czerwona fasola" Duriana Sukegawy. Jej bohaterowie są dobrzy, ciepli, prawi i nie sposób ich nie polubić. Śmiało można polecić tę książkę także młodszemu odbiorcy, bo niesie za sobą dużo czułości, szacunku do starszych osób i wpaja dobre wzorce postępowania. Czytając ją czułam się właśnie tak, jak czuje się zmarznięty wędrowiec, który w końcu dotrze do celu, zostanie poczęstowany gorącą herbatą, ciasteczkami i otulony ciepłym kocem.

[@ej-ewa.artist]

Pierwsze moje skojarzenie to "Błękitny zamek" L.M Montgomery był taką przyjemną lekturą. Te dni gdy głowni bohaterowie spędzali razem na łonie przyrody, taką beztroską pałały. Faktyczni "Moje dni w antykwariacie Morisaki" też do takich lektur należą. Drugą książką taką przytulną była "Zanim wystygnie kawa. Opowieści z kawiarni" - taki optymizm i coś pozytywnego było w tych opisanych tu historiach.

[@WielkiBuk]

O rety! Tak! "Błękitny Zamek"! ❤️

[@Whisky2901]

Amor Towles - Lincoln Highway. Powieść drogi która idealnie pasuje do kawusi i kocyka. Dwóch braci którzy chcą się udać przez całą Amerykę do Kaliforni w poszukiwaniu mamy.. A cała ich podróż odbywa się zupełnie nie tak jak miała się odbyć, czyli klasyk literatury drogi. Przygody po drodze pięknie definiują to co się z nami dzieje. Kocham książki w których kocham ich bohaterów ;-) kocyk, kawa i Amor Towles.

[@AnetaZ.]

Świetna powieść

[@kamilcholewa]

To ja tu polece "Tajny klub nietypowych czarownic" autorstwa Sangu Mandanna. Jest to opowieść, która dzieje się we współczesnej Anglii, a bohaterką jest samotna, 30 letnia czarownica Mika Moon. W tym świecie czarownice muszą się ukrywać i udawać kogoś innego niż są w rzeczywistości, a także trzymać się z dala od innych czarownic, by ich moce nie mieszały się i nie przyciągały wzroku postronnych osób. Mika, która jest sierotą (jak każda czarownica) przestrzega zasad, trzyma się na uboczu i nie zawiera zbyt trwałych relacji. Wyjątkiem od reguły nie wychylania się ze swoją magią jest jej konto na YT gdzie to zamieszcza filmiki, na których "udaje" czarownice uważając iż nikt nie potraktuje tego na poważnie 😂 jednak pewnego dnia otrzymuje nietypową propozycję od jeszcze bardziej nietypowej rodziny żyjącej w domku na odludziu w sąsiednim hrabstwie. Ma za zadanie nauczyć panowania nad swoimi mocami trzy małe czarownice, którymi opiekują się 4 osoby, małżeństwo 80 letnich gejów, samotny i oczywiście nieziemsko przystojny bibliotekarz Jamie, a także anielsko cierpliwa Lucy. Mika szybko odnajduje się w tej nietypowej sytuacji i pierwszy raz w życiu poczuła, że ma prawdziwy dom, niestety po tym jak kolejne sekrety wychodzą na światło dzienne, Mika musi zrobić wszystko aby ochronić swoją nową rodzinę, której to nawet nie wiedziała jak bardzo potrzebuje 😊 Jest to w sumie bardzo prosta, zabawna i przyjemna historia, choć mam wrażenie że autorka nie potrafiła się zdecydować czy piszę dla dzieci czy dorosłego czytelnika 😂 w każdym razie wyszło coś pomiędzy, ale poza kilkoma przekleństwami i sceną seksu wielu skandalizujących sytuacji tu nie ma 😂 za to są wspaniali i różnorodni bohaterowie, których można łatwo polubić. Łączą ich bardzo bliskie i ciepłe relacje, a że są to postaci nietypowe to wynika z ich zachowań wiele zabawnych sytuacji i dialogów. Zwłaszcza były aktor, 80 letni Jan jest tą najbardziej komediową postacią, acz po czasie zaczyna być kliszowy, żeby nie powiedzieć upierdliwy 😂 poza wątkiem fantastycznym jest też dość przewidywalny wątek romantyczny, lecz to zupełnie nie przeszkadza. Po prostu to naprawdę przyjemna, ciepła i zabawna historia 😁

[@WiolaLige]

Otulającym kocykiem była dla mnie lektura Anny Sólyom " Kocia kawiarnia". Według mnie ciepła, przytulna, dająca nadzieję. Bardzo sympatyczni bohaterowie i koty w roli głównej ❤ kocham zwierzaki, wiec czego chcieć więcej! Mało czytam takich książek, poszukuję właśnie kojących lektur, które jednocześnie wciągają i zostawiają ciepło na serduszku. Taka właśnie jest Kocia kawiarnia 😊

[@malgotzataromanowska8095]

Moim ksiazkowym kocykiem są książki Magdaleny Witkiewicz. Bardzo ciepłe, prawdziwe, wzruszające. Po lekturze długo pozostają w pamięci i seduszku. Pozdrawiam serdecznie

[@OtoAleksa]

Dla mnie książką, która zawsze poprawia mi humor i tworzy dobry, beztroski nastrój jest "Zwyczajne życie" Joanny Chmielewskiej. Zawsze jak o niej myślę, przypomina mi się jak czytałam ją po raz pierwszy na wakacjach w ogrodzie babci. Uwielbiam. Nie ważne czy za oknem, czy na kartach powieści zima, a ja już od dawna nie mam długich wakacji, czytając tą książkę sercem jestem na wakacjach :)

[@AnetaZ.]

Dla mnie takimi comfort read są książki Agathy Christie. Dobre poczciwe stare kryminały, przez które się płynie. Zagadki i historie, które wciągają już od pierwszych stron. Nie tracą swojego uroku mimo wielu lat od pierwszego wydania. Klasyka, która się nie starzeje, sprawia przyjemność i zapewnia mile spędzony czas 😊

[@Whisky2901]

Agatha christie ❣️

[@bt9700]

Moje terapeutyczne kocyki to książki Paulo Coelho. Na pierwszym miejscu jest tytuł "Być jak płynąca rzeka" złożony z krótkich, pięknych felietonów, na drugim "Pielgrzym", a na trzecim "Alchemik".

[@WielkiBuk]

Wieki temu czytałam, w liceum jeszcze, i pamiętam, że zawsze zostawiały po sobie takie ciepło przyjemne

[@sarab8441]

Jako że uwielbiam kryminały wszelkiej maści to i mój comfort book też musiał być kryminałem (cosy mystery) i jest nim „The Maid” Nity Prose. Piękna i wzruszająca historia o rodzinie którą sobie wymieramy, żałobie i oczywiście o zbrodni, ale to tylko tło tej historii. Przez cały czas czytania książki uśmiech mi nie schodził z twarzy 😊

[@WielkiBuk]

A to bardzo ciekawy wybór! Tzw. cozy mystery 😁

[@judytamichlinska3829]

"Mój cień jest różowy" - choć jest to cieniutka książeczka napisana dla dzieci, to zdecydowanie mój comfort book. Dlaczego? Ogromnie doceniam dziecięcą wrażliwość, wspominając dzieciństwo mam ogromną potrzebę żeby ją chronić. Ta książeczka powstała właśnie z takiej potrzeby, z miłości ojca (autora) do syna, z chęci uczenia zrozumienia dla innych i odwagi do bycia sobą, niezależnie od tego jaki Twój cień ma kolor :) PS Nie mam dzieci ale od czasu do czasu lubię "podsłuchać" co w literaturze dziecięcej piszczy, bo wiele tam magii!

[@edytasawicka76]

Ja od dziecka sukcesywnie jak pisze to Małgorzata Musierowicz czytam Jeżycjadę, a kilka lat temu nawet czytałam wszystko od początku. I tak moim terapeutą tu zawsze był Bernard nawet gdy mi było źle w życiu to on potrafił mnie rozśmieszyć i od razu robiło się cieplej na ❤. I tak kilka lat temu jechałam pociągiem relacji Wrocław Poznań i zgaduję trochę po jego zachowaniu, że w wagonie razem jechał ze mną pierwowzór Bernarda, co było dla mnie niezwykłe, przy czym w tym momencie ani jemu ani mi nie było do śmiechu i miliśmy swoje własne powody😊

[@alicjamackowiak1176]

"Cud, Miód, Malina" do Anety Jadowskiej. Najlepsze kobiecie postacie, książka niby o więzach rodzinnych, ale dużo się dzieje. Jednak akcja nie przytłacza, tylko płynie sobie i wciąga co raz bardziej.

[@WielkiBuk]

Zdecydowanie Koźlaczki to comfort book ❤️

[@michalinalukianiuk7766]

Dla mnie właśnie takim comfort bookiem jest "Zanim wystygnie kawa". Opowiadania Toshikazu Kawaguchiego są wprost przesiąknięte komfortem i spokojem pomimo trudnych tematów, które nieraz poruszają. Każde z nich skupia się na tokijskiej kawiarence, której klienci mogą przenosić się w czasie. Muszą jednak wrócić do teraźniejszości zanim wystygnie ich kawa, co sugeruje sam tytuł. Podczas czytania można niemal wyczuć unoszący się zapach aromatycznej kawy dzięki nieziemskim opisom kawiarni. Lektura pozwala czytelnikom wsiąknąć w historię dzięki swojemu klimatowi i wydarzeniom, z którymi możemy się utożsamić. Każde z opowiadań, choć dziejące się w tym samym miejscu, jakim jest kawiarnia, kompletnie się różni, dzięki czemu przez książkę się płynie. "Zanim wystygnie kawa" otula niczym cieplutki kocyk i po skończonej lekturze zostawia z wieloma przemyśleniami na temat natury ludzkiej. Lektura obowiązkowa dla każdego kawosza :)

[@pawelsobczykk1204]

Autorzy literatury lotrzykowskiej czy tez przedstawiciele nurtu literatury niespokojnej, stawiajacej pytania i pozostawiajacej poczucie wiecznie niezaspokojonego nienasycenia, zapewne przewracają się w grobie gdy słyszą, że homo sapiens jakies comfort book sobie wymyśliło...nie będę ukrywał, że z równą podejrzliwością na coś takiego patrzę, ale...ale...obudzony po nocce, zastałem zepsutą pralkę, brak światła w lazience i west Yorkshire śniegową breją pokryte ...moze więc oprocz szkockiej, ubiorę różową piżamkę i po Twoją polecajkę sięgnę 😊

[@WielkiBuk]

Idealny plan, z różową piżamką na dokładkę 🤣 H.P. Lovecraft jak kładł się w swoim szlafroku to nie miał comfort booków ani Franz Kafka i zobacz - potwory z ciemności, system, który pożera, a dej Panie spokój 🤣

[@paczekwmasle9067]

Ja miałam podobne odczucia do tych, o których opowiadasz, czytając "Kwiat wiśni i czerwona fasola" Sukegawy. I chociaż książka w gruncie rzeczy zahacza o poważne tematy, to jest niespieszna, skupiająca się na detalach codzienności i radości z nich płynącej, taka cieplutka, niosąca nadzieję. I to prawda, że literatura azjatycka ma w sobie coś z tego poczucia komfortu, otula takim miłym spokojem, wycisza, zachęca do zatrzymania się tu i teraz. 🥰 Natomiast taką moją książką - plasterkiem, o której chciałabym wspomnieć i polecić innym jest "Pudełko na modlitwy" Lisy Wingate. Historia o kobiecie po przejściach uciekającej (a nawet wręcz ukrywającej się) przed przeszłością, która wynajmuje dom od pewnej starszej pani i pewnego dnia odkrywa, że jej gospodyni nagle zmarła. A ta śmierć, zamiast być ponurym zwiastunem końca, na przekór wszystkiemu staje się początkiem czegoś nowego, dobrego, rozwijającego i uskrzydlającego. Jak to możliwe? To już zapraszam na karty powieści. 🙂Historia otulająca i dająca nadzieję i wiarę w to, że nawet kiedy człowiekowi świat wali się na głowę, niekoniecznie oznacza to klęskę, a po burzy faktycznie wychodzi słońce. Tylko czasem musimy nieco zmienić optykę patrzenia na to wszystko, co nas otacza.

[@adiustatorka]

Planuję czytać 😊. Na razie jestem w trakcie drugiej części Antykwariatu Morisaki. Mój comfort book poprzedniego roku to Kocia kawiarnia, autorki z Węgier (albo Rumunii 🤔), ale o klimacie wybitnie japońskim 😍 PS podobają mi się wstawki 🙂

[@WielkiBuk]

Antykwariat Morisaki jest cudowny ❤️

[@Iwon11]

Matko ta okładka jest przepiękna. Zachęciłeś mnie żeby sobie zamówić książki. 😊

[@arturszymczak5586]

Mam piwo pszenicznie na wieczór, aż czuję się jakby były wakacje. Zapisałem tą książkę na czytnik. Opis mi się bardzo spodobał :;)))) Dobrego wieczoru:-)))

[@user-kw3ke1oz9h]

"Księgarnie i kościopył", również ważną rolę odgrywa tu księgarnia, natomiast zdecydowanie w innej czasoprzestrzeni. Najważniejsze są jednak dokonywane przez główną bohaterkę wybory splecione z przypadkowymi wydarzeniami, które finalnie prowadzą do zaskakującej przyjaźni i wyjaśniają częściowo postrzeganie świata Viv z przyszłości. Miła i ciepła opowieść, idealna na te pluchę za oknem.

[@megw5827]

Bardzo rzadko sięgam po tego rodzaju książki, pewnie dlatego ta zapadła mi w pamięć - "Stulatek, który wyskoczył przez okno i zniknął". Uśmiecham się kiedy to piszę. Ciepła, lekka książka, którą pochłonęłam podczas kilkugodzinnej podróży i zapamiętałam do teraz.

[@pinkmonster5777]

Komiks "Heartstopper" Alice Osman i wszystkie wydane dookoła niego nowelki o głównych bohaterach, to mój cenny comfort read. Ciepło płynące z tej historii i bohaterów zawsze dodaje mi otuchy i niezawodnie poprawia nastrój. Często myślę, że żałuję że moje szkolne życie nie wyglądało tak jak w książce ale potem myślę, że to dzięki niej mogę je przeżyć lepiej w wyobraźni. W mojej głowie dwójka głównych bohaterów, to prawdziwi ludzie, moi bliscy znajomi, a każdy następny tom, to nasze kolejne spotkanie podczas którego opowiadają mi co się ostatnio u nich działo. Właśnie takie książki, które wywołują we mnie poczucie więzi z postaciami, należą do moich comfort booków, a "Heartstopper" jest w tym momencie tą najbliższą memu sercu ❤

[@quantum_bard]

Mój "comfort book", który chętnie polecam, jest "Kubuś puchatek" 🍯 A.A. Milne'a. Ta klasyczna książka zawiera serię uroczych i ciepłych opowieści 📖 o Przygodach Kubusia Puchatka i jego przyjaciół 🐻🐷🐯 z Lasu Stumilowego. Historie te, pełne humoru 😄, mądrości 🦉 i ciepła 🔥, przypominają o znaczeniu przyjaźni ❤, prostoty życia 🌿 i radości płynącej z małych rzeczy 🎈. "Kubuś puchatek" to książka, która sprawia, że czytelnicy w każdym wieku mogą na chwilę zapomnieć o codziennych troskach 😌 i znaleźć ukojenie w prostych przyjemnościach 🍰. Urokliwe ilustracje E.H. Sheparda dodatkowo wzbogacają tę ponadczasową opowieść, czyniąc ją idealną lekturą na momenty, gdy potrzebujemy odrobiny pocieszenia i ucieczki od rzeczywistości 🌈.

[@agnieszkastaszak4527]

Dla mnie taką kocykowa historia były Legendy i Latte Travisa Baldree . Ta niezwykle urokliwa i pełna mądrości historia o życiowych wyborach, potędze marzeń i sile przyjaźni ogrzała moje serduszko.Ciepła, pełna magii dotykająca najgłębszych wartości opowieść zauroczyła mnie totalnie 😁

[@katarzynamyszkowska8308]

Dla mnie takie książki kocyki to Opowieści z Moulin du Bruit Williama Whartona - francuska prowincja w najlepszym wydaniu i zapis prostej codzienności spędzanej na remoncie starego młyna, no i oczywiście Uczta Babette, bardzo relaksującą i smakowita literatura 🤤

[@magdalena4511]

Mały książę - za każdym razem jak czytam zauważam inne rzeczy. Niby bajka a jednak daje przesłanie. ❤

[@madzik5321]

Książkowy kocyk? Chyba właśnie wspomniany na początku antykwariat Morisaki, cieplutki, kochany, przywołujący zapach książek i spokojne dni. Aż chciało by się samemu pracować w takim miejscu

[@natuluttu]

Moim "comfort bookiem" okazała się książka, którą kupiłam przez przypadek w outlecie... "Podróż w trzech smakach" Layne Mosler. Opowiada o dziewczynie, która starała się spełnić swoje największe marzenie o własnej restauracji, ale niestety nie powiodło się. Mimo wszystko nie poddaje się, stawia wszystko na jedną kartę i rusza w podróż kulinarną do Buenos Aires, Nowego Jorku oraz do Berlina. Każde z tych miast pachnie inaczej, smakuje inaczej o czym Layne może się przekonać dzięki taksówkarzom , którym każe się zawieźć do ich ulubionej restauracji, a swoje przeżycia opisuje na kulinarnym blogu. Z resztą to nie jest tylko książka o jedzeniu, ale także po prostu o życiu, jego trudach i pięknych momentach. Dlatego to jest mój comfort book, bo otula w ponury wieczór i daję nadzieję na lepsze jutro. :)

[@Hannayczek-vv8ck]

Anna Gavalda "Po prostu razem" . Czytałam kilkukrotnie. Nawet kupiłam drugi egzemplarz, bo pierwszy nie wrócił do mnie, gdy kolejnej osobie pożyczyłam

[@augystynaww495]

Dla mnie idealną książką wzbudzającą komfort są "Małe kobietki". Wspaniała opowieść, zawracając do niej zawsze znajdę coś nowego, jakąś nową emocję, albo tą samą, ale odczuję ją jakoś inaczej, mocniej, słabiej, od innej strony. Bardzo emocjonalna i komfortowa powieść!

[@janeg6626]

Książką, która mnie otuliła i rozgrzała serduszko jest ,,Ona i jej kot" Makoto Shinkai/ Naruki Nagakawa. Jest to krótka oniryczna powieść, która moim zdaniem ma w sobie moc terapeutyczną - odpręża, uspojaja, wprowadza nas w lepsze samopoczucie i daje nadzieję na lepsze jutro. Dodam, że w tej powieści przeplatają się losy czterech kobiet oraz czterech kotów i psa! Polecam z głębi serca.

[@malwinamalwina6589]

Dla mnie taką książka był ostatnio ,,Mężczyzna imieniem Otto" aktorstwa Fredrika Backmana. Z filmów cudowne ,, Przesilenie zimowe," polecam!❤️

[@AnnaWojnarowska]

Ojoj...dla mnie tylko i przede wszystkim będą to " Dziwne losy Jane Eyre..za ciepło, kobieca mądrość, wytrwałość, siłę i oczywiscie klimat...taki na kocyk, pachnąca świeczkę i ciszę...baaaardzo serdecznie polecam :-) Pozdrawiam wszystkich ciepło!!!❤

[@user-po3jg4ge8k]

Bardzo przyjemnie mi się czytało. Nie mogłam się oderwać

[@karolinakubska9306]

Kupiłam ją tydzień temu razem z spacerujący z książkami ta jeszcze jest przedemna ale jeśli książka jest o książkach to musi być piękne a na te trudne problemu które się u mnie pojawiły taka książka potrzebna na już 😘

[@annaczopek]

Veronica i pingwiny jest właśnie taką wspaniałą książką

[@WielkiBuk]

Nie znam! 😊

[@agnieszkanowicka8317]

Nie będę oryginalna ale dla mnie to "Moje dni w antykwariacie Morisaki" i "Moje miejsce w antykwariacie Morisaki" Satoshi Yagisawa. Utulały przed snem lepiej niż kołysanka 😍

[@pigetto6420]

Wygląda na faktycznie ciepluchną książkę :) Ja po takie sięgam rzadko, jak już to raczej... przypadkiem :)

[@detektywmonk7]

Kocham księgarnię ❤

[@Pawcio.]

🙂

[@WielkiBuk]

😊

[@VolxAdamNineOne]

Zdecydowanie najbardziej komfortową książką dla mnie jest, była i będzie "Pożegnanie z Afryką"... Bo ja jej nie czytałem... Ja w niej BYŁEM!

[@arekchmurczyk5705]

Jak np. sciągnąć audiobuk po Niemiecku bo chciałbym się nauczyć Niemieckiego a tak chyba nailepiej. Jak se je w PL

[@arturszymczak5586]

Ja bardzo lubię książki które są oddechem, bo jak jestem po ciężkiej i emocjalnej książce to takie książki o której mówisz są lekiem i plastrem.

[@joannanowak5993]

😘😘🥰

[@WielkiBuk]

❤️❤️❤️

[@pseniuchapsenna4853]

Książka ukojenie? od razu pomyślałam o "Nostalgii aniola" dla mnie pomimo bardzo smutnej przedstawionej tam historii byla ukojeniem.

[@agnieszkamaciejewska1364]

Dla mnie to książki Anny H. Niemczynow "Powiedz życiu tak, Lili", "Życie cię kocha, Lili"

[@vrv8773]

Stworzyc taka ksiegarnie z kawa wlasnym barista troche kasy i mozna budowac dobra kawa ksiazki ksiegarnia. Carlos Ruiz Zafon by pochwalil

[@just_inco_gnito]

Mężczyzna imieniem OVE - kocyk, mimo łez