słyszałam, że Wojaczek tak naprawdę nie był agresywny (mam na myśli to, że nie był agresywny z natury; z natury był zamknięty w sobie i nieśmiały... niepewny). ta cała agresja to był w zasadzie wyciek frustracji i lęku. odpowiedź na niezrozumienie... - tak w dużym skrócie. tak! również to zauważyłam. "WOjaCZEK"... zwróciłam uwagę, że "ja" było napisane małymi literami, co sugeruje, że pomimo ogromnego talentu i głębokiej osobowości, zmagał się ze skandalicznie niskim poczuciem własnej wartości. nie tyle widzę w tym wyróżnienie "ja", a celowe pomniejszenie. to "ja" w Wo-ja-czku liczyło się najmniej, a przez to było uwypuklone. (taki paradoks osób z zaburzeniami narcystycznymi - tak na marginesie).