Mój pierwszy motorek to był piękny, najpiękniejszy i najcudowniejszy simson s51, którym przez pierwsze dni jeździłem na sucho w piwnicy :D Pierwszej jazdy nie zapomnę. Bałem się jak cholera, że nie poradzę sobie z biegami i z mocą tego sprzętu - jadąc jako pasażer wydawało się, że to idzie jak szalone :) Wsiadłem, jakimś cudem ruszyłem i myślę sobie "ejj, to nie jest takie straszne" i zaraz pyk dwójeczka, pyk trójeczka i nawet biegi zmieniać wychodziło :) Jedynie z zawracaniem miałem problem, bo to jednak większa masa była niż rower. Tak szybko się wkręciłem, że po upływie około pół roku już miałem prawko i pierwszego olejaka :) I popełniłem największy błąd życia - sprzedałem Simsona ponieważ nie ogarniałem prostych napraw, głupi bezpiecznik lub zalanie świecy potrafiło popsuć mi frajdę z jazdy i chcialem koniecznie coś nowszego, lepszego, mocniejszego, coś co nie pierdzi i nie trzeba pierdzielić się z mieszanką. Po kilkunastu latach wiem jednak, że to Simsonek dawał mi najwięcej frajdy i przygód a nie jakieś litry. Gdybym mógł odzyskać tamten egzemplarz, lub gdyby chociaż inne simsonki nie miały takich chorych cen to brałbym takiego, pucował, kochał, jeździł i cieszył ryja jak młody siur, któremu koleżanka 10/10 dała buzi w policzek :)
@Damianek222100 Жыл бұрын
Mam bardzo podobnie. Miałem Simsonka. Psuł się niesamowicie. Ale co jest pięknych wspomnień to moje. Teraz objeździłem kilka wiekszych motocykli, głównie około 650ccm i nie daje to tyle frajdy jak te gówniarskie jazdy Simaczem ;) Piękne czasy
@PrzelancznikSwiatlaWLublinie Жыл бұрын
Nie chce mi się pisać, ale trochę tych przygód było. Ja z kolei nie miałem jednego motorka, bo się strasznie wkręciłem w temat i latałem po śmietnikach zbierając różne komaropodobne wyroby. Także jeden się sknocił, to się naprawiało drugiego, potem trzeciego z tych dwóch pozostałych się robiło. Takie czasy. Ale jest, mam dowód na to, że te wspomnienia w głowie są prawdziwe, czyli mój pierwszy jaki kolejek motorek, pierwsza motorynkę pony M2. Ojciec kupił mi ją na gwiazdkę, była w zasadzie nowa, nie wiem ile dokładnie zapłacił, ale jak na tamte czasy to dosyć sporo. Dziś nie jest już nowa, ale jest w fajnym stanie, w oryginalnym lakierze, mimo licznych przygód i bliżej nieokreślonej ilości napraw. Jestem dumny jak cholera, że te wspomnienia są dziś namacalne i nie sprzedałem jej za parę srebrników. 5
@piniu19862 жыл бұрын
TOBIASZ mam pomysł na coś co chwyci. Nagrywasz świetne podcasty o motocyklach. Zacznij robić te o powojennych polskich motorowerach ale tak rzetelnie, model po modelu. Tego jeszcze nie ma na YT.
@SkuterowocomTV Жыл бұрын
Jest to pewna myśl!
@piotrkowal5134 Жыл бұрын
Czar wspomnień piękna rzecz jeszcze raz bym wrucil do tych czasów też miałem kilka takich wakacji jak opisane w filmie to było życie 😁💪
@kruku38932 жыл бұрын
Miałem Komara 3, to od niego zaczęła się moja motocyklowa przygoda. Pierwsza gleba na mokrej trawie, pierwszy wjazd w płot na podwórku bo pomyliły mi się kierunki na rolgazie, stare spękane opony stomil, zestaw świec iskra na wymianę, kopka, zmiana biegów w lewej manetce którą trzeba było cisnąć na 1 biegu, zjechane hamulce bębnowe, padający kondensator - coś pięknego.
@romekv29962 жыл бұрын
Jedynka dwoma rękami bo ciężko było naciągnąć linkę 🙂
@ozzycholewa2305 Жыл бұрын
Moim pierwszym motorkiem była jawka 50 mojej ciotki-w wakacje wykradaliśmy ją z kuzynem i wypychaliśmy na górkę za domem,żeby nie było słychać silnika.Odpalała na pych ,gziliśmy się na niej godzinami podkradając czasem brakujące paliwo wujkowi z piły motorowej 😁.A ciocia-noe wiedząc o tym że jezdzimy- była przekonana że jej Jawka jest niesamowicie paliwożerna 😃.Ech ,lata 80te,b.miło wspominam.Dzisiaj mam już lekko siwiejącą brodę,prawie do pasa-i chciałem ją zgolić zostawiając tylko wąs ale...Kapitan Wąs może być tylko jeden!
@marcinzuchowicz5387 Жыл бұрын
Ja zaczynałem od Komarka 3 odziedziczonego po dziadku. W sumie miałem dwa z tym że jeden był w częściach w szopie a drugi w pełni sprawny. Pomalowałem go na czarno żeby sie wyróżnić z tłumu :) Jeździło sie w wakacje i ferie zimowe czyli nawet przy -10C ale w tamtych czasach człowiek jakiś bardziej odporny był na mróz ;) Przednie zawieszenie miało takie luzy że koło zmieniało geometrie przy wchodzeniu w zakręt więc nie dało sie zbyt ambitnie kłaść w zakręcie ale tył był na amortyzatorach od WSK co prawda bez oleju ale za to jak pięknie sie bujał na nierównościach ... żaden inny motor nie był tak komfortowy podczas jazdy po nierównościach jak ten Komarek. Wspominam go po dziś dzień bo to był pierwszy motorek na jakim jeździłem i nawet późniejszy Chart nie robił takiego wrażenia mimo że był zdecydowanie nowocześniejszy. Wolałem Komarka i codzienne grzebanie przy silniku, gaźniku i zawieszeniu bo ciągle coś sie rozkręcało, zatykało i pewnie więcej siedziałem i go naprawiałem niż jeździłem ale wspomnienia są do końca życia :)
@piotrrybiec6512 Жыл бұрын
Tak samo pierwszym był komar i jako jedynego z rometów zostawiłem ,15 lat przestał na dworze ale w tym roku sie biore za niego , osobiście wole starsze maszyny i obecnie jest najmłodszą maszyną jaką posiadam ale na nim spędziłem najlepsze wakacje dzieciństwa i wiele sie nauczyłem odnośnie techniki i napraw , najlepszy sprzęt na początek ,pozdro .
@wk-2 Жыл бұрын
Też zaczynałem od Komara 3, później miałem trochę przerwy od jednośladów. Aktualnie mam motorki poupychane w 3 garażach i są tam też dwa Komary, jeden sztywniak z 1962 roku i drugi późny, już z przodem od ogara. Z wyrobów Rometu mam jeszcze Kadeta i Pegaza.
@marcin1147 Жыл бұрын
Tobiasz, zawsze mnie rozśmieszysz 👍Zdałem sobie sprawę, że prawko A i zresztą B również, zdawałem 28 lat temu (wiosna 94r.). Moje pierwsze moto to MZ 250 z 83r., bardzo rzadkie bo z hamulcem tarczowym i zaciskiem brembo przywiezione z Berlina. Po 2 lub 3 miesiącach sprzedałem MZ i też w Berlinie kupiliśmy Kawasaki GPZ1100 z 84r. To wspaniały motocykl, przejechałem nim przez 10 lat ponad 200tyś km. Później były dwie Hondy VTR1000F, Moto Guzzi Breva, Tracer900, duży GS a teraz średni. Łącznie przez te wszystkie lata przejechałem nie mniej niż 400tyś km i mimo to każdy wyjazd z garażu to nadal wielka frajda. Obecnie jeżdżę już dużo wolniej i znacznie częściej mniej uczęszczanymi szlakami.
@SkuterowocomTV Жыл бұрын
Ważne żeby po prostu czerpać przyjemność z jazdy. To jest najważniejsze! :)
@tomaszs.5106 Жыл бұрын
Ehhh. Nostalgia i koniec. Ja pamiętam moją podróż z wujkiem ,ale już nie pamiętam jakim numerem komarka...Zabrał mnie na działkę i po owocnym zbieraniu zielonego groszku ruszyliśmy do domu. Działki jak to działki,jak wiadomo komarek do enduro się nadaje jak mało który😉więc szło dobrze dopóki wujek nie przewalił się na bok. Oczywiście tłumikiem na moją stronę i nogę 🤘. Groszek wysypany,noga oparzona,wujek uśmiechnięty i nadmieniam ,że na działce zimne było gazowane....Ale przygoda zakończona szczęśliwie i w dodatku gdzieś w otchłani umysłu zakodowana. A miałem jakieś 5-6 lat....Wspaniałe czasy...Pozdro...🤘🖐️🇵🇱
@cedec1 Жыл бұрын
też zaczynałem od komarka tylko nowszego bez pedałów piękne czasy lata 90 więcej go pchałem niz jeździłem ale coś w tym było od tamtej pory z jedną roczną przerwą w garażu zawsze jest motocykil a już 40 puka pozdrawiam
@wedkarstwost9244 Жыл бұрын
Moja była pierwsza motorynka. Zamieniłem się z bratm za BMXA 😁 Wtedy był na nie szał. Pamiętam jak dziś że koledzy mnie na niej pchali bo było za mało pary w nodze i za lekki byłem żeby odpalić od kopa. Pozdrawiam 👊
@miras217 Жыл бұрын
Nigdy nie miałem komara, swoją przygodę zacząłem od rometa kadeta z siedzeniem z ogara... cóż to za czasy byli 🥹
@kammosPL Жыл бұрын
moj pierwszy motorek to zarazem... mój obecny motorek. po latach nieśmiałego spoglądania na jednoślady i krótkotrwałymi zauroczeniami i chęciami posiadania zawsze następowały dłuuuugie chwile odpustu aż pewnego razu szwagroszczak namówił mnie na przejażdżkę, on na swojej Yamasze ja na jego odrestaurowanej wsce i cholera jasna wpadłem. W wieku niemal 40 lat kupiłem pierwsze moto- nie jest to potwór, nie jest może piękny i szybki ale jest mój. Hyosung XrX 125. Pierwsze kilka setek kilometrów za mną i wiem ze ta choroba postępuje, podstępuje bardzo szybko- plan na następny rok: prawko kat A i szukanie BMW F650 GS. Do momentu realizacji Hyosung zostaje ze mną- uczy jazdy i pokory.
@karo2671 Жыл бұрын
Mój pierwszy był Komar 3 z 74, i o dziwo był prawie że, bezawaryjny. Raz tylko zdarzyło mi się pchać go 13 kilometrów, ale z biegiem czasu nabieram pewności, że miałem z nim wielkie szczęście jak dziennie dawało się 100 km robić i wrócić do domu.
@DDDD-yn7yf Жыл бұрын
Qurła, chłopie masz taką samą historie z Komarem jak ja. Też trzymam swojego, odziedziczonego po dziadku do tej pory tylko musze go odrestaurować.
@AndcRew14414 Жыл бұрын
Hahaha - tylko. Czyli komar już nie ujrzy światła :D
@sylwestertruchel8062 Жыл бұрын
Tak było, takie maszyny uczyły mechaniki bo trzeba było to bez przerwy naprawiać póki nie pojawiła się WSK 😎 Mam dla was wyzwanie, zamiast ujeżdżać Simsona i MZ spróbujcie z Jawą 50 hehe. Powodzenia, świetny kanał 👍
@marcingackowski8087 Жыл бұрын
Bardzo podobna historia do mojej. Najpierw katowałem komarka po dziadku i starszym bracie (50 t1 81r ) przez całe dzieciństwo a później jak przyszło dorosłe życie to wyremontowałem go na cacy lepiej niż z fabryki i pojechałem nim do ślubu :)
@AdamKauzny-vy1ci Жыл бұрын
Mój motorek jest z nami do teraz, mój syn na nim zasowa..❤
@najawie350 Жыл бұрын
He he też sprzedawałem butelki żeby mieć na paliwo do pegaza. Litr kosztował złotówkę więc torba butelek starczała na 5 litrów. Teraz potrzeba pewnie 100 takich toreb...
@tormarhighhlands4599 Жыл бұрын
Bardzo pozytywne z was mordeczki aż chce się oglądać😁😛PS.Czekam na mz❤
@motofreaki2 жыл бұрын
Kapitan Wąs to mistrz. 🎉😂
@wojciechhegemajer66622 жыл бұрын
Pierwszy motocykl jakim ,,jechałem" to 900rr sc33 na początku mi gasł więc dodałem więcej gazu co skutkowało krótką jazdą na jednym kole później sporo czasu nie dotykałem motocykli i przez przypadek kumpel sprzedał mi MZ etz 150 i się zaczęło jak miałem już jedną to kupiłem jeszcze pakiet 2szt etz 150 i 8szt Simson s51,,kolekcja" sprzedana i nowsze maszyny gs500-> bandit600-> cbr1000f-> dr800big-> bandit1200-> aktualnie dr750big sr42b tdm850 oraz potężny i majestatyczny Simson s51 (do remontu )
@dzidek6268 Жыл бұрын
Mocny materiał panowie, wiele pięknych chwil na komarze pamiętam, z pewnością nie ja jeden. Ciekawe ile takich sprzętów po wojkach, dziadkach stoi po garażach i stodołach do dziś dnia🤔, pewnie ilość sztuk była by zacna. Ps. Wywołuje do tablicy pana Piotra, niech opowie proszę o swoich pierwszych motocyklach i o początkach na Moto, o Tobiaszu już co nieco wiemy🙂, pozdrawiam serdecznie i lwg😎
@dzik6165 Жыл бұрын
Komarek mój rówieśnik i nawet jest w takim stanie jak ja.Pozdrawiam serdecznie.
@wojtekborkowicz2163 Жыл бұрын
Mam takiego samego komara super sprzęt
@ernestkisielewski3094 Жыл бұрын
Mam mój pierwszy motorek, ogar 205 na zielonych tablicach, zapraszam Lubaszowa 104 :D
@mirekdobek79602 жыл бұрын
Piękna opowieść!
@damscdamsc7722 Жыл бұрын
Kurde właśnie przed wczoraj dorwałem komarka do roboty od 0 tylko 74r 😂😂😂 będzie zabawa a później frajda dla syna 😊
@robertwolski9950 Жыл бұрын
Też takiego mam mój rocznik 1972 i kolor ten sam wszystko z ZZR
@kepinskidaniel15212 жыл бұрын
To jest jednej z najbardziej ekologicznych pojazdów na świecie 80% trasy jaka pokonał to na pycha do domu 🤣🤣🤣🤣
@romekv29962 жыл бұрын
3lata użytkowałem komarka ale nie pamiętam abym go pchał 🙂
@kepinskidaniel15212 жыл бұрын
@@romekv2996 bo nim nie jeździłeś 🤣
@romekv29962 жыл бұрын
@@kepinskidaniel1521 napisałem że go użytkowałem a nie posiadałem😁. Jak dbasz tak masz 😁
@kepinskidaniel15212 жыл бұрын
@@romekv2996 taa a na drugie masz Janusz pchanie po garażu czy stodole to nie jazda 🤣
@romekv29962 жыл бұрын
Dobry sprzęt. Trzeba pamiętać że w większości przypadków,a przynajmniej ja tak miałem, gaz był do oporu cały czas. Tylko stare olejowe gsx ery przetrwały takie próby 😁
@SkuterowocomTV Жыл бұрын
i Golfy 1.9 TDI! XD
@BULAPSZ Жыл бұрын
Miałem komarka, wiecej go pchałem jak jeździłem. Ps mam kilka części na sprzedaż
@PrzelancznikSwiatlaWLublinie Жыл бұрын
A do jakiego komara Pan masz części? Może do automata coś?
@dominik86pl2 жыл бұрын
Moim pierwszym motocyklem była wsk m06 też ją często pchałem
@bogdanszafarz52215 ай бұрын
Mój brat miał właśnie takiego samego i wszędzie nim wjeżdżałem aż sprężyna z przodu pękła😂😂😂
@tuzmenn Жыл бұрын
Kapitnie, mam to samo z ręncami, z tego samego powodu. Co zima łapy wyglądają jak rozmrażany kurczak. Ludzie jeździć w ciepłych rękawicach!!!
@SkuterowocomTV Жыл бұрын
Nie polecamy takich akcji :/
@Boszu2 жыл бұрын
Powiem Ci że zazdroszczę... Mnie niestety głupota młodzieńcza... Czyli potrzeba zachcianki na szybsze! Mocniejsze! I tak to sprzedałem rame od Ogara 205 na którego papiery wcześniej zgubiłem, aby zmienić na Ogara 200... I nie powiem, z Ogarem 200 zrobiłem drugie tyle kilometrów i świata w okolicy zwiedziłem... ALE! Mam po dziś kurde dzień, w swoim pokoju... Papier z tego GS'u z ceną, za ile ten Ogar 205 był kupiony. Mam papiery, z kartkami na paliwo do niego. W sensie, kartek z tam chyba 12 zostało tylko 3... Ale! To nadal 3 kartki po 1l. :D I ogólnie mam inne papiery jeszcze do niego, instrukcję "obsługi" itd. I kurde. Tak mi żal że tą ramę sprzedałem... Bo papier nadal na Ojca jako pierwszego właściciela gdzieś by szło wyrobić, bo nadal w sumie ubezpieczenie się płaci nawet. XD I może kiedyś będę miał na tyle chęci że kupię jakąś inną ramę, bo tamtą raczej nie odzyskam. Raczej to marna szansa... I przebiję numery, jakoś wyrobię na nowo dokumenty, odkupię normalnie od Ojca te papiery i po składam jakiegoś innego Ogara 205. Bo ja dobre 10 lat na tych komarkach spędził. A zaczynałem w sumie od Komara 3... ;) Czyli już ten z biegami w nodze i bez pedałów. Którego Ojciec PRL'owskim odkurzaczem malował ogólnie. :P Tak, odkurzaczem... I w sumie, finalnie już nie pamiętam co się z nim stało. Ale chyba sama rama na złom trafiła... Bo i nie było do niej papiera bo był wyrejestrowany wraz z tym jak był kupiony Ogar 205 i WSK 175. A komarek został żeby brat się tłukł, potem tłukła go siostra no i Ja... A gdy ja skończyłem i na Ogara 205 wsiadłem to chyba ktoś z rodzeństwa na złom to posłał. ^^ No i WSK175 też niestety nie ma, mimo iż papiery też znalazłem, instrukcje i takie tam inne papiery. Ale no i tak nic z tego bo Brat tą WSK sprzedał bo się mu Jawy 350 TS za chciało którą więcej grzebał i naprawiał niż jeździł, aż sprzedał i CZ175 kupił która do dziś dnia w rodzinie jest i Ojciec czasem do sklepu się nią przejedzie. A WSK 175 też szkoda, bo miała Policyjne kufry, Policyjne osłony na nogi i nawet opcję Policyjnej szyby. Bo to Ojciec gdzieś przez lata sobie kompletował czy taką kupił? Już nie pamiętam jak to było, ale no. Szkoda, bo brat sprzedał i to wtedy za 400zł pamiętam, czyli nawet jak na tamte czasy to "grosze" rzec można. I mimo iż trafiła do znajomego z wioski obok, to on ją niestety ale później też sprzedał i kto wie... Gdzie teraz śmiga, albo może już na złom trafiła?! No szkoda... Mi bardzo... Szkoda... Dlatego zazdroszczę że masz takiego Komara 2 z którym się wychowałeś. Bo może to nie jedzie, może nie wygląda. Ale to są właśnie wspomnienia i jestem 100% pewien że jak gdy go zaczniesz robić, to wszystkie wspomnienia wrócą, a wraz z pierwszą przejażdżką od razu się odpalą wszyściutkie wspomnienia! ^^ Mnie tak się odpaliły gdy też Komara ale Pegaza akurat, robiłem znajomego Wujka. Ogólnie generalny remoncik silnika mu robiłem i pasowało chociaż te parę kilometrów zrobić i to wstępnie dotrzeć i sprawdzić czy aby na pewno wszystko dobrze siadło. No i tak mi się wtedy turbo wspomnienia odpaliły! Bo wsiadłem przejechać się 500m do krzyżówki i z powrotem. I dosłownie identycznie jak za dawnych czasów, nagle Policja zza zakrętu się wyłania. No a że o ile w kasku, tak jednak bez żadnego papiera. (w sensie, komar miał papiery, ale brak przeglądu itd) To wio tym komarkiem jak za dawnych czasów w dokładnie tą samą dróżkę w którą zawsze się skręcało. I tylko modliłem się aby silnik dał radę mnie po tych "zbyrkach" uciągnąć, co by to podejrzeń nie wzbudziło jeszcze większych, co dopiero później sobie sprawę zdałem. XD Ale no, tak wspomnienia odpaliło że... Czułem się przez te 60 sekund znów jak ten 13 letni smarkacz. ^^
@SkuterowocomTV Жыл бұрын
Dziękujemy za ten komentarz. Wspaniały.
@drifcior Жыл бұрын
A gdzie simsonek? 😉👍
@Fredoki Жыл бұрын
Moja motorynke tak ze "kolegami" naprawialismy, ze dopiero jak mi walu korbowego braklo, to sie pokapowalem, ze tak naprawde zamiast mi pomagac ja skrecac, to oni mi poprostu czesci zawijali. A motorynaka byla tez jeszcze z recznymi biegami.
@SkuterowocomTV Жыл бұрын
MA-SA-KRA
@Tyberrr Жыл бұрын
Nie uwierzycie po komarze 2 byl 3 a potem 4 😱😱😱 ale co z tego że te numery nie szly chronologicznie i nie bylo komara 1 a ten komar na filmie to komar 2330
@Gebels4444 Жыл бұрын
Ja swój pierwszy motór posiadam do dzisiaj 😅 jest to wsk 125 i no miałem z nią podobnie jak ty że 3/4 czasu ją pchałem a nie jeździłem 😂
@SkuterowocomTV Жыл бұрын
Chyba tak wszyscy mieli. Wspaniałe wspomnienia! :)
@Maxkolanko999 Жыл бұрын
Też na tym zaczynałem, pierwszy moto jaki kupiłem od pewnego mechanika. Ale ten komar wiecznie się psuł, co chwile go pchałem. Potem bratu go dałem. Niby fajny ale raczej guwno 😂😂😂
@andrzejbarankiewicz46907 ай бұрын
miałem sztywniaka 2320..... objechałem pół Polski.... (lata 70 e)
@KIRCHOW1007 ай бұрын
Dzień dobry. Tutaj "Komar" kzbin.info/www/bejne/jmrSm5RqrdaipJY oczywiście na chodzie. Pozdrawiam.
@jestemPozakontrola Жыл бұрын
Tego wąsa to i sam Adolf by pozazdrościł
@SwPiotrek Жыл бұрын
Uruchomił byś go.
@piniu19862 жыл бұрын
GDZIE SĄ SIMSONY, GDZIE SĄ simsony, gdzie są simsony? Mam nadzieję że chociaż w przyszłym roku pojedziecie gdzieś simsonami ale najpierw je naprawicie aby się nie psuły.
@AdamKauzny-vy1ci Жыл бұрын
Ogar 205 niebieska strzała
@michasiwek90142 жыл бұрын
Tobiasz kapitan wąs :-) dobre - a co tam u kapitana brody 🙂
@SkuterowocomTV Жыл бұрын
To jest Pułkownik Rzeżucha! :D Obecnie powraca z urlopu ;)
@MotoPRL4474 Жыл бұрын
Ja mam komara 2350
@andrzejostrowski1000 Жыл бұрын
W 1975 roku dostałem Komara sztywniaka w prezencie od rodziców, jak dostałem się do liceum. Kosztował około 4700zl. Jak na tamte czasy to dwie pensje ojca, bo mama zarabiała mniej. Przejechałem nim około 13 tysięcy kilometrów. Byłem wniebowzięty!