Z wizytą na wystawie urządzeń SRK w Parowozowni Skierniewice

[@KolejoweZagłębie]

Świetny reportaż. Dzięki.

[@Przekaznikownia]

Eee tam, dosłownie kilka godzin wcześniej przypadkiem przeczytałem info że jest otwarte, a że miałem po drodze to głupio było się nie zatrzymać. W każdym razie wszedłem tam nie wiedząc co zobaczę i nie wiedząc czy i co chcę sobie przy okazji nagrać. Bardzo mnie cieszy że się podoba. A tak po za tym podobno w Jarocinie też jakieś graty z SRK są, i jak tylko będzie tam dzień zwiedzalny i nie zapomnę to też chcę się wybrać.

[@darekg1776]

No proszę, niespodzianka. Wizyta w moim mieście. W tej parowozowni byłem nie raz. Naprawdę fajne miejsce.

[@Przekaznikownia]

Daj Pan spokój, to miasto jest jakieś dziwne! Na każdym słupie jakieś tekturowe kwiatki wiszą, ludzi pełno po chodnikach, hałas typu "imprezowego" niesie się przez całe centrum jak na jakimś odpuście... Dobrze że chociaż pod parowozownią był spokój i dało się z dużą przyczepą legalnie zaparkować... 🤣🤣🤣 A tak serio, to już drugi raz jak zamiast autostradą pojechałem sobie bokiem, tylko poprzednim razem pod parowozownią pocałowałem klamkę, no i wtedy właśnie dowiedziałem się że trzeba sobie na stronie sprawdzić kalendarz przed wizytą.

[@darekg1776]

@@Przekaznikownia tak jeśli chodzi o imprezy to święto kwiatów od dawna to jeden wielki bezsensowny odpust. Ale miasto Skierniewice jest specyficzne. Lubię je za to że w niektórych miejscach widać jeszcze dawny klimat zarówno na budynkach, kolei jak i nawet na drogach. Np. w Skc nadal w oświetleniu ulicznym wiszą oprawy oświetleniowe rtęciowe np. Elgo, Mesko itp choć w dużej mierze przerobione na sodowe. Dla mnie to fajne bo akurat się tym interesuje i kolekcjonuje 😀

[@Przekaznikownia]

@@darekg1776 O widzisz, czyli następną razą muszę tam wpaść jak słupy nie będą obwieszone odpustową tekturą i spojrzeć na oprawy.

[@darekg1776]

@@Przekaznikownia jeśli się tym interesujesz to oczywiście. Są miejsca gdzie warto. 😉

[@Przekaznikownia]

Interesuję się już tyloma tematami że czasami na prawdę "nie ma kiedy się wysikać". Oprawy uliczne zostawiam w kategorii "gdybym miał czas to bym poczytał", ale wiem że jest dużo ludzi którzy tematem się interesują i na pewno zrobią to lepiej ode mnie. Ale oczywiście gdyby ktoś kiedyś zaoferował mi wycieczkę z przewodnikiem po starych lampach to podobnie jak pacierza, nie odmówię!

[@dawdzio869]

Doświadczony dyżurny potrafi czasem fizycznie zastąpić sznureczek i odpowiednim wstrząsem zbić blok, kiedy elektrycznie coś nie zadziała. Piękne urządzenia, brakuje tam nawet najprostszej makiety, żeby tchnąć w nie życie.

[@elektronikBP]

Makieta jeszcze będzie ;)

[@Aldrej.]

@@elektronikBP I kolega o ile dobrze pamiętam z Łowicza

[@Aldrej.]

Kiedyś muszę tam pójść, a mam jakoś 20 minut z buta w tamto miejsce

[@elektronikBP]

@@Aldrej. to zapraszam w następną sobotę, 1 października mamy dni otwarte połączone z rocznicą muzeum i powiem że będzie grubo. Na 90% będę oprowadzał właśnie po wystawie srk

[@Przekaznikownia]

Nie takie historie się słyszało i widziało. Ale jest jeden problem, z wrzuceniem filmu jak przykładowo zwolnić zastawkę nad Ko za pomocą odjeżdżającego (nie myl z przyjazdem) pociągu na realnym posterunku lepiej żebym się na razie wstrzymał. Jak to będzie już przedawnione to wtedy tak ;)

[@kacperifilipmk]

A tam można w niedziele czy nie

[@3044zł]

Zawsze mnie zastanawiał wygląd pulpitów nastawniczych wyprodukowanych przez LM Ericsson, uru­chomionych na przełomie lat 50 i 60 na odcinku Otwock - Pilawa. Czy pokazany wyżej pulpit nastawni LS5 w Lesznie w jakikolwiek podobny sposób przypominał ten z Celestynowa czy z Zabieżk prócz tego, że obydwa miały oddzielny manipulator (tasta­ture) i plan świetlny?

[@Przekaznikownia]

Zapewne mogę się mylić, więc liczę na to że odpowie nam tu ktoś kto tam był widział i macał, ale... Z takich informacji zbieranych z różnych źródeł i zdjęć które widziałem to Celestynów i Zabieżki miały kostki, z tym że przebiegi nastawiało się przechylnymi na boki dźwigienkami umieszczonymi na torach stacyjnych i szlakowych. Do tego podświetlenie było dość uproszczone, np. każdy odcinek izolowany świecił tylko jedną szczeliną (pozostałe to ślepe blaszki) a utwierdzenie było jak się domyślam sygnalizowane oddzielną lampką w kształcie strzałki, w sumie 4 sztuki po jednej na każdy kierunek i każdą głowicę. Oczywiście to tylko gdybanie na szczątkowych obserwacjach ewentualnych zdjęć i korelacji z tym co gdzieś kiedyś udało się przeczytać, więc powtórzę jeszcze raz, TO TYLKO MOJE DOMYSŁY! A jeśli chodzi o typowo Ericsonowską tastaturę, to może chodzi o rozwiązanie gdzie pulpit był ograniczony do małej skrzynki wielkości telefonu z klawiaturką na którym wpisywało się numery odpowiadające różnym rozkazom. Wszystkie stare książki o srk powielają zdjęcie z czymś takim, ale za mało wiem żeby odpowiedzieć czy u nas w kraju to gdzieś było.

[@3044zł]

​@@Przekaznikownia Bardzo dziękuję za tak wyczerpującą odpowiedź. Zawsze temat tego odcinka linii lk.7 mnie fascynował w związku za samą specyfikację linii i urządzenia, a brak źródeł pozostawiał tylko w niepewności i trochę głupawo zapytać, ale czy byłaby możliwość wysłania owych materiałów na skrzynkę mailową (email się znajduje w zakładce informacje na moim kanale)? Sam temat jest bardzo ciekawy głównie z powodu historii linii, unikatowych urządzeń produkcji Ericsson'a, a mało spotykana dwukierunkowa samoczynna blokada liniowa na długości aż ~27km jeszcze bardziej to podkreśla. Zapewne dużo by mi to powiedziało, chociaż pańska odpowiedź jest również bardzo cenna. Jeszcze raz dziękuję i oczekuję na odpowiedź zwrotną.

[@chemik35]

Celestynów i Zabieżki miały pulpity kostkowe i dźwigienkami wychylnymi. Co więcej, pulpit z Celestynowa stoi u nas w Skierniewicach na wystawie, niestety w tym momencie jest rozłożony do konserwacji. Ostatnim bastionem jest jeszcze Falenica, gdzie funkcjonuje oryginalny pulpit szwedzki z bardziej podłużnymi kostkami i z oddzielnym planem świetlnym.

[@3044zł]

@@chemik35 O bardzo dobrze wiedzieć. Czy jest wiadome, czy pulpit z Celestynowa ulegnie jakiejś zmianie jak ten z Kabat w celach pokazowych czy zostanie w formie orginalnej? Oraz chciałbym się zapytać czy jest jakakolwiek szansa na pozyskanie materiałów zdjęciowych?

[@Przekaznikownia]

@@3044zł > czy byłaby możliwość wysłania owych materiałów niestety to wszystko tylko materiały "pamięciowe", zdjęcia gdzieś mi się przewinęły (może ktoś wrzucał na jakąś grupę albo mi pokazał?) i ich nie posiadam, a jeśli chodzi o cokolwiek więcej (jak np. schematy zarówno tak wczesnego "E" jak i tej blokady samoczynnej, to sam obsypię ciastkami i obleję dobrą herbatą każdego kto się tym ze mną podzieli. > chciałbym się zapytać czy jest jakakolwiek szansa na pozyskanie materiałów zdjęciowych? Również podpisuję się pod tym pytaniem.

[@wlocek369]

Jestem ciekaw czy gdzieś w muzeum jest sprawny pełnowymiarowy semafor 6-komorowy poprzedniego systemu sygnalizacji (wjazd/wyjazd na dwa zielone) bo poprzedni system z osobną tarczą ostrzegawczą na wspólnym maszcie jest na Warszawie Głównej.

[@chemik35]

Jest w magazynie, czeka na odnowienie i wstawienie na wystawę lub przez okno za nią :)

[@Przekaznikownia]

Sam semafor to tylko semafor, poniekąd kwestia poprzestawiania barwnych soczewek w komorach i będzie miał dwa zielone jak dawniej. Druga historia to obwody, bo tu trzeba to połączyć inaczej, ale oczywiście obwody sterujące są w nastawni a nie w semaforze... więc kwestia co się do niego zapnie. A skoro już mowa o systemach to gdzieś podobno w historii sygnalizacji przewinęły się jeszcze semafory na 3 zielone, zdaje się musiało to być w epoce z To na wspólnym maszcie. Mianowicie przy 3 zielonych stosowano dodatkowy drugi dławik wyrównawczy, dokładnego oznaczenia nie pamiętam, ale od tego "zwykłego" różnił się tym że stosunek uzwojeń miał 1 do 2. A działało to w ten sposób że dławik rozdzielał prąd na "trzecie" zielone i na "zwykły" dławik za którym były pozostałe dwa światła.

[@wlocek369]

@@Przekaznikownia to prawda, co ciekawe ten system istniał już w czasach semaforów ramiennych. Niestety nigdzie nie ma schematu jak działały aby odtworzyć replikę. A ponieważ w tym czasie pojawiły się semafory świetlne gdzie faktycznie mogły pojawić się nawet 3 zielone światła. (co ciekawe na WKD jest jeden semafor w tym systemie ale ma tylko 2 światła zielone) Znaczenie było następujące: 1x jazda na wprost, 2x jazda na tor zboczny, 3x jazda na drugi tor zboczny.

[@Przekaznikownia]

@@wlocek369 Te obwody były dość proste, o 3 zielonych, tak jak pisałem wyżej, natomiast, ta doczepiana To miała na pewno przekaźnik Kpz (czy jakkolwiek tam zwal się przekaźnik kontroli świateł zezwalających) w szeregu resztą obwodu, tak by To się wygasiła gdy semafor na którym wisi był na stój. Reszta obwodu samej To też prymitywna, Kpz semafora wyjazdowego (następnego) i jakiś zestyk wyróżniający jazdę na wprost, w sensie że przelot był tylko przy jeździe prosto. Widziałem to w jakiejś mocno nieaktualnej książce która gdzieś się u mnie kurzy i tak to pamiętam.

[@Przekaznikownia]

@@wlocek369 ps. te 3 zielone to w kontekście znaczenia sygnału było świetlnym kopiuj-wklej 3-ramiennego semafora kształtowego. Ba, wtedy podobno kształty właśnie na każdym uniesionym ramieniu świeciły zielone, więc poniekąd semafor świetlny odpowiadał nocnemu sygnałowi kształtowemu.

[@BJ-gf1uq]

Znajduję się tam też najstarsza automatyka SSP, typu DUN 🙂

[@amixo1]

Tam sa jeszcze ciekawe centrale telefoniczne Część uratowana ze stacji na trasie Warszawa -Wiedeń w moim mieście

[@Przekaznikownia]

Też tak słyszałem, ale chyba program zwiedzania ich nie przewiduje - aczkolwiek mogę się mylić - niech wypowie się ktoś kto był tam dłużej niż ja.

[@amixo1]

@@Przekaznikownia kzbin.info/www/bejne/aGLCiodsqNOHodU

[@stasieksenatorski34]

Typowy zwiedzający nie będzie oglądał rtęci na przekaźniku dławikowym (czy gdzie tam była)? Za założysz się?😉😂 Nie no dobrze prawisz, miło oglądać

[@Przekaznikownia]

A założę, jak chcę zrobić próbę jak dana rzecz czy dany temat pożeni się z profilem statystycznego odbiorcy to wtedy biorę ze sobą np. taki przekaźnik JRM i jadę odwiedzić moją babcię. Dobra... to nie do końca idealny przykład, jak padło hasło że w środku jest rtęć to skończyło się moralizowaniem że rtęć jest niebezpieczna i trzeba utylizować! Cholera... jak ja bym te swoje 6 kilo rtęciowych termostatów wagonowych pokazał... ale by był jęk.

[@macieksoft]

@@Przekaznikownia Pewnie sam Donald Tusk tam był i moralizował, on na samą myśl o rtęci ma koszmary w których śnią mu się przegrane wybory, chłop ma uraz jak nic ;-)

[@Przekaznikownia]

@@macieksoft Czekaj, co? Że moja babcia ma być jakimś donaldem? Ona jeszcze Dżordża waszyngtona, kenedjego, i paru innych artystów i wąsaczy pamięta co po wojnie ich nazwiska stały się mniej dostojne!

[@matid8453]

czy ty wiesz co zwrot "za przeproszeniem" znaczy?

[@Przekaznikownia]

Maturę z j.Polskiego udało mi się jakimś cudem zdać, więc z formalnego punktu widzenia znam cały słownik, ortografię, przysłowia i lektury... z formalnego oczywiście, formalnego! A coś źle powiedziałem ?

[@matid8453]

@@Przekaznikownia nie rozumiem po co użyłeś za przeproszeniem przed słowem które tego w żaden sposób nie wymaga PS, też ledwo zdałem XD

[@Przekaznikownia]

@@matid8453 Bo "obraźliwość" tutaj jest nie w nieprzyzwoitości wyrazu "tani plastik" a w tym że takie wiekowe urządzenia to zupełnie inna epoka. Ewentualny "plastik" to w moim skrócie myślowym był materiał typu bakelit, ebonit i inne dawno temu znane. No cóż, niefortunnie się widocznie wyraziłem, ale jak kiedyś będę piękny i bogaty to zatrudnię sobie osobistego językoznawcę i redaktora.