Zaginięcie Madison Scott | Aneks kryminalny

Wesprzyj mnie na Patronite: patronite.pl/a...
www.natropiemordercow.blogspot.com
Grupa na fejsie: / 422242025183293
Centrum Sterowania: / kryminalne
Instagrama też mam: @agnyeshka
kontakt: [e-mail]
źródła:

[@agazaneksu]

Update 29 maja 2023: ciało Maddie zostało znalezione na posesji na wschód od Vanderhoof. Nie ma jeszcze innych szczegółow.

[@annamolly6833]

Hej, Aga! Tak myslalam, ze dodasz info. Mieszkam w Burlington, ON i dzis zobaczylam wiadomosc w telewizji. Od razu pomyslalam o Tobie. Ciekawe, co wykaze sledztwo.

[@paulabialas2963]

Właśnie przyszlam to napisać - zagineicie Maddy to jedna z tych spraw ,które szczególnie we mnie utkwily ,regularnie sprawdzalam czy jest jakis update ,dlatego też prosiłam Cie Aga ,żebyś zrobiła podcast o Maddy Cieszę sie,ze Rodzina otrzymala jakąś formę zamknięcia, tak zaciekle walczyli o Jej odnalezienie i sprawiedliwość dla Maddy Nadal uważam, że to ktoś z imprezy jej winnym Jej śmierci, to była otwarta impreza ogłoszona na FB I nie wierze ,ze policji udało się do wszystkich dotrzeć a nawet jeśli, że udało się ponad wszelką wątpliwość wszystkich wykluczyć RIP Maddy

[@otiradomska9983]

AGNIESZKO CZY JUZ COS WIECEJ WIADOMO W TEJ SPRAWIE? BEDZIE JAKAS KONTYNUACJA TEGO ODCINKA?

[@liwiap7095]

@@paulabialas2963

[@asdfghjia]

Zbulwersowała mnie postawa koleżanki Madyson. Planowały nocować pod namiotem. Madyson wracała się nawet po większy namiot z tego powodu. "Dżordi" przgruchała sobie na imprezie nowego "ogonka" i ją wystawiła. "Była zbyt pijana, aby zostać i spać". Słaba wymówka. Ludzie są raczej zbyt pijani by iść. Mam nadzieje, że ma wyrzuty z tego powodu.

[@biankamak3609]

Dla mnie jest bardzo podejrzany upór Jordi, żeby wrócić do domu. Logicznie rzecz biorąc, jeśli była pod wpływem alkoholu, raczej powinna chcieć uniknąć pokazania się w domu rodzicom w takim stanie. Jaki problem był w przespaniu się i wytrzeźwieniu w namiocie z przyjaciółką? Rano znowu pojawiła się przy namiocie, stwierdziła, że jest pusty i wróciła do domu. W mojej opinii zeznania Jordi są podejrzane.

[@edytaedyta3824]

Fajną koleżankę miała i w ogóle fajne towarzystwo. Zostawić dziewczynę samą pod namiotem.

[@agazaneksu]

Witajcie po dwóch tygodniach. Wszystkiego dobrego z okazji Dnia Kobiet i pamiętajcie o myciu rąk :)

[@szatanowska]

najbardziej mnie rozwala to że ludzie dopiero teraz odkryli mycie rąk ahaha może wogole to że mają ręce też dopiero odkryją ? bytheway - wszystkiego dobrego dla ciebie też kochana i wszystkich kobietek;)

[@lilimarie5306]

Dziekuje, wzajemnie🌷

[@adriannaalliamirandalucifen]

Agnieszko, również wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Kobiet ! 😄💐🌹💕

[@adriannaalliamirandalucifen]

Kiedy zaginęła ? Ile czasu już minęło od jej zniknięcia ? 😟

[@martynalab]

Dzięki wielkie Aga za kolejny odcinek 💛

[@ChicagoAnonima]

Najbardziej niepokojące są dla mnie sprawy zaginięcia. Fakt, że ktoś znika bez śladu jest przerażający.

[@paulabialas2963]

Wrócilam po kilku latach do przesłuchania 48 hours(i tegoz podcastu ) ,gdzie wypowiada się po kilku latach od zaginiecia Jordi i w momencie ,kiedy prowadzacy pyta ja o test na wariografie i kiedy ona ofpoeiada ,że go przeszla - cale jej ciało, mimika twarzy i sposób w jaki mówi, że go przeszla oddają jej niewyobrażalna satysfakcję z tego powodu - i najpierw pomyslalam ,że to chodzi o nagodnke bz jej osobe ,i stąd taka reakcja ,ale to nie to ...trzeba to zobaczyć, zeby poczuć ,skadinad jestem gleboko przekonana ,że za zaginieciem Madisson stoi ktos ,kto był tego dnia na imprezie...nie wierze ,ze policja byla wstanie dotrzeć do wszystkich znajdujących się tam osob ,to było ogolno dostępne wydarzenie na FB i w różnych wywiadach znajomi podkreślają, że pojawilo sie co najmniej kilka nieznanych osób, a zakładając nawet ,że dotarli do wszystkich nie wierze ,ze byli ich wstanie w wiarygodny sposób wykluczyć, cos dziwnego tam zaszło, że Maddy w ogole nie bawiła się rak naprawde na imprezie (pol godziny ?)i ze choc wszyscy chcieli biwakowac( po spożywaniu alkoholu )to jednak wszyscy co do jednej osoby rozjechali sie fo domów...

[@jolantasochacka5211]

Coś w tym jest. Być może policja nie miała dowodów ani nawet poszlak, ze ktoś z imprezy zrobil coś złego, ale wykluczyć tego nie mogą w 100%

[@Beata_Wu]

Słuchałam tej historii na innym kanale mniej więcej rok temu i miałam bardzo podobne przemyślenia - na bank nie udało się dotrzeć do wszystkich uczestników imprezy. Było stworzone wydarzenie na Facebooku, ktoś przyszedł pewnie z dziewczyną, ktoś z chłopakiem, ktoś przyjechał jeszcze na doczepkę bo usłyszał że jest impreza i można się nawalić, niewykluczone że ktoś zupełnie przypadkowy, kto był w okolicy, również dołączył. Było tam około 40 osób, a przynajmniej tyle zostało zidentyfikowanych, realnie mogło tych osób być więcej, było ciemno, ludzie byli po alkoholu, jestem przekonana że o kimś można było zapomnieć. Ja również oglądałam ten zagraniczny program, już nie pamiętam który, na temat jej zniknięcia i tam była jakaś kwestia, że tą jej przyjaciółkę ktoś wepchnął w ogień i stąd się zrobił kwas i jak najszybciej chciała wracać. Moim zdaniem Madison się z kimś zabrała. Może chcieli pojechać na krótką przejażdżkę i pogadać, może chcieli podjechać gdzieś na stację benzynową po kawę i to właśnie ta osoba jest odpowiedzialna za zniknięcie Madison.

[@paulabialas2963]

@@Beata_Wu Zgadzam się, również tak sądzę

[@adriannaalliamirandalucifen]

Najgorsza jest niewiedza, co mogło się stać i co się aktualnie dzieje się z zaginioną osobą. 😟

[@kucibaba]

Najbardziej prawdopodobną odpowiedzią jest to że 50% zostaje zabitych drugie 50% trafia do sex traffic:(

[@milisia]

Cóż, jeśli towarzystwo było z tych rejonów, często tam biwakowało, to nie dziwię się, że Maddie nie bała się tam zostać sama. Do tego, tyle fatygowała się z tym namiotem... Osobiście jednak, chyba wolałabym wrócić bezpiecznie do domu i olałabym kamping, z gartką osób. Ciemno, głucho, zimno i do domu dość blisko. A do tego koleżanka mnie puściła w trąbę. Nie ma opcji, ogarnęłabym sobie jakieś auto jak koleżanka i ew. nad ranem wróciła po swoje auto, jeśli bym piła. Ciekawi mnie w sumie najmocniej to, co wzięła ze sobą i z czym zniknęła. Może poszła z telefonem i kluczami, w ustronne miejsce np. z powodu potrzeb fizjologicznych? Lub poszła się przejść, aby wytrzeźwieć albo zobaczyć, czy nie ma jeszcze jakiś niedobitków z imprezy? Ew. może w ostatniej chwili zmieniła zdanie? chciała wrócić do domu, ale za późno się zorientowała, że towarzystwo się rozjechało do domów. Może wzięła kluczyki i telefon, poszła szukać stopa i w planach miała ew. zadzwonić potem do domu, z informacją gdzie jest auto etc.? Dziwi mnie jednak, że skoro podobno imprezowicze proponowali jej podwózkę do domu i sama Maddie była zdziwiona, że jednak nikt nie zostaje...no nie wiem, serio by decydowała się na zostanie? Może faktycznie doszło do jakiegoś dużego nieporozumienia albo jak pisałam wcześniej, dziewczyna zbyt późno zmieniła zdanie, zorientowała się, że nikogo nie ma i została sama. Może wyruszyła z nadzieją, że, tak jak pisałam wcześniej, ktoś jeszcze został i dotrzyma jej towarzystwa albo złapie kogoś chwilę przed odjazdem i jeszcze się załapie na podwózkę? Zwyczajnie, chyba tamtego wieczoru, strasznie nawaliła komunikacja, a może Maddie głupio byłozadzwonić do rodziców i przyznać, że trochę ją towarzystwo wyrolowało, szczególnie, że wracała się nawet do domu, po większy namiot. Co do namiotu - czy koleżanka mogła go zamknąć i się nie przyznała? Może się bała, że ktoś okradnie Maddie? Dziwię się jednak, że skoro wróciła, nie zadzwoniła do niej i nie spytała,gdzie jest , że zostawiła namiot otwarty, że to niebezpieczne etc. ? serio, nie wzbudziło to w niej większych emocji czy nie powodowało pytań? W ogóle, to też dziwne, że przez te wszystkie godziny, nikt nawet nie zajrzał do namiotu. Nie aby grzebać, ale czasem zaprasza się kogoś czy pyta grzecznościowo, że skoro już tu jest, to może się pobawi z resztą ekipy. To dziwne, że tyle osób się tam przewinęło i nikt a to nie wpadł. Może jednak faktycznie ktoś z imprezy ją zgarnął? i dalej stało się coś złego? i faktycznie, słusznie zauważyłaś, że linia czasowa strasznie się nie klei. Przyjazd, rozłożenie jednego namiotu, ocena, że jest za mały, powrót do domu, wzięcie nowego, rozłożenie...to jest czas...i skoro tak szybko impreza się zwinęła, bo raptem kilka h po rozpoczęciu, to gdzie czas na faktyczne imprezowanie? jej koleżanka, też stosunkowo szybko się "załatwiła" i wróciła do domu. Wydaje mi się, że jednak dziewczynę ktoś stamtąd zgarnął, za jej przyzwoleniem lub nie. I bieganie i szukanie jej po chaszczach nic nie da. Dodatkowo, mogła mieć żal, że wszyscy ją tak zostawili samą sobie, samotne biwakowanie ją przerosło i w złości, czy rozczarowana wieczorem, mogła podjąć jakąś nierozważną decyzję w klimacie "skoro mnie olaliście, to pokażę, jak to sama sobie dałam radę" , może natknęła się na kogoś, zaufała mu i źle to się dla niej skończyło.

[@01LadyAnna]

Z perspektywy czasu, to miałam szczęście 😉

[@studiaparlaama1630]

Może ktoś do namiotu zaglądał, ale skoro nikogo w nim nie było, to pomyślano, że właściciel namiotu np.poszedl na ryby

[@milisia]

Ale imprezy, dwie właściwie, trwały dość długo. Do tego pora średnia na wędkowanie czy inne fiku miku. No i część osób kojarzyła Madison. Ja rozumiem, że impreza, sporo osób, każdy pilnuje swojego tyłka etc. dziwne jednak, że nikogo nie zaalarmowało stojące tak długo auto i pusty namiot, do tego potem otwarty. Czyli jednak ktoś go sprawdził. Dziwne to wszystko.

[@01LadyAnna]

@@milisia zgadza się, ale poczuj, że każdy był swoim wymiarze, co mnie obchodzi auto ? Na takich imprezach nikt się nie interesuje stojącym samochodem.

[@milisia]

To zależy ;) jeśli nikt się do niego by nie przyznał, a obok też stoi namiot nieznanego pochodzenia, to zmienia postać rzeczy. Na pierwszej imprezie, gdzie była Maddie i część ją znała, faktycznie - yolo. Jednak na drugiej - ktoś przecież przybył pierwszy na miejsce i już zastał auto i namiot. Mijają godziny i nikt nie wraca do obu. Nie chodzi o śledzenie tematu i poświęcanie mu wieczoru, w momencie imprezy. Dziwne zwyczajnie, że nikt chociażby z ciekawości o to nie spytał, nawet w kontekście czyj to namiot, czy może przenocować etc. Tylko tyle. Szkoda wielka, bo to by pomogło ustalić, czy Maddie w ogóle w nim nocowała i pomogło lepiej oszacować czas zdarzeń.

[@LordDarvin]

W dwa tygodnie pochłonąłem całego Twojego bloga i wszystkie filmy na KZbin, a teraz mam czekać tyle samo czasu na kolejny odcinek? Jak żyć? Zacząłem słuchać innych twórców opowiadających o takich historiach, ale w trakcie ich oglądania nachodzi mnie myśl "Ale to byłby świetny odcinek, gdyby to Aga to zrobiła w swoim aneksie". Pozdrawiam :)

[@grzegorz9816]

Najdziwniejsze w tej sprawie jest to jak uparcie chciała zostać w namocie sama. To bardzo dziwne, że młoda dziewczyna mimo kilku opcji powrotu ze znajomymi wolała zostać sama w namiocie. Może właśnie o to jej chodziło i była z kimś umówiona? Przecież nie trzyma się kupy, że nie ma śladów walki albo czegokolwiek świadczącego o tym, że oddaliła się bez swojej zgody.

[@tamarax76]

Poza tym, że twój kanał bardzo lubię, to wartością dodaną dla mnie jest twój głos i wobec tego mam dwa w jednym - sprawy kryminalne i asmr😊☺. Pozdrawiam.

[@Szczytomaniak]

Jak zwykle świetny materiał, pozdrawiam! Lubię słuchać Twoich opowieści ;)

[@marysias.]

Ta sprawa nie daje mi spokoju. Wracam do niej myślami często, nie wiem czemu ale... mam nadzieję, że kiedyś prawda wyjdzie na jaw.

[@marysias.]

To, że została mimo, że większość znajomych czy właściwie wszyscy, opuścili miejsce biwakowania, może sugerować, że Madison była z kimś umówiona. Może z kimś, o kim nie chciała aby rodzina czy znajomi wiedzieli, że się spotyka?

[@katarzynastaszewska4469]

Odkąd zostałam rodzicem nie wyobrażam sobie nie wiedzieć co się dzieje z moim dzieckiem. Gdyby coś takiego przytrafiło by się mi, myślę że doznała bym obłędu.

[@evaserano50]

Katarzyna Beranasiak - ani nie mow! Nawet myslec jest straszne!

[@alien6712]

Katarzyna Beranasiak szkoda że rozmnożyć się umiałaś, ale ortografia dalej leży. Zastanawiam się, co takie osoby przekażą tym swoim bachorom.

[@katarzynastaszewska4469]

@@alien6712 oj, dziękuję Ci kochana że tak się o mnie troszczysz❤️❤️. Mam nadzieję że Twoja troska spłynie także na Ciebie i Twoje samopoczucie. Pozdrawiam Ci serdecznie i życzę znakomitego dnia. Buziaczki😁

[@evaserano50]

@@alien6712 - ty przekazesz swojemu potomstwu tylko prostactwo! Nauczylas sie tego sama, czy rodzice ci przekazali?

[@laila5988]

@@evaserano50 kto powiedział że Pani Marta będzie mieć bachora? Ja nienawidzę bachorów i nie wyobrażam sobie być takim masochistą żeby je posiadać. Praca i studia, inteligencja i wykształcenie - to się dla mnie liczy.

[@emiliakwapisz5587]

Boże jak teraz musi czuć się jej młodsza siostra ,która tam była na miejscu nie wiedząc co się stało z jej siostrą.

[@Zbigniew816]

Kurcze, robisz niesamowicie fajne audycje, wszystko mi sie w nich podoba, klimatyczna atmosfera, plynna logiczna akcja, sama esencja, nic dodac i nic ujac, no po prostu nie mozna sie oderwac a czas leci tak szybko ze nie moglem uwierzyc ze to juz koniec. Wielkie slowa uznania i moje gratulacje, i serdeczne dzieki za to wspaniale przezycie. Pozdrawiam i zycze zdrowia, szczescia i wielu dalszych pieknych sukcesow.

[@alicjajuly188]

thx! pozdrowienia z Berlina . . ./ nie chce sie powarzac, w pochwalach dla Agi... pisze dla zasiegu 06.08.2022

[@mollymadame]

Jak zawsze - przemyślana treść i piękna polszczyzna :) Co do sprawy - wydaje się, że Maddie faktycznie zaginęła z powodu "obcej" osoby, a nie kogoś z imprezy. Było tam bardzo dużo ludzi. To mało prawdopodobne, aby przy przesłuchaniach nikt nie "pękł", jeśli mieliby coś wspólnego z zaginięciem koleżanki. Im więcej ludzi, tym trudniej utrzymać sekret. Choć tutaj znów pojawia się sprawa Iwony Wieczorek, której przyjaciele do dziś utrzymują, że nie mają pojęcia, co mogło przydarzyć się młodej kobiecie...

[@jolantasochacka5211]

Czy policja zebrała jakieś DNA z namiotu i porównała z DNA imprezowiczów? Czy wykluczyli ich tylko na podstawie rozmowy? Zastanawia mnie tez ta krew w śpiworze. Po pierwsze jeśli koleżanka skaleczyła się kilka lat wcześniej, to nigdy po tym nie był prany? A jeśli nawet nie to dziwne, ze przyjaciółka pamietała, ze kilka lat wcześniej się skaleczyła. Chyba, ze to była jakaś większa rana. I jeszcze jeśli ta krew była na śpiworze od kilku lat, to pewnie mocno by zmieniła kolor i na pierwszy rzut oka trudno stwierdzić, ze to w ogóle krew. A jeśli nie było problemu, żeby uznać, ze to krew, to czy na pewno znajdowała się tam od kilku lat? Czy przeprowadzono może jakieś badania, ze to krew koleżanki, czy znów na słowo uwierzono?

[@menkamenka9404]

Dziękuje Aga z Twój kolejny materiał 💚 strasznie smutna ta sprawa 😞 z drugiej jednak strony kurczę dziewczyna sama zostaje pod namiotem nad jeziorem 🙈🙈 straszny to pomysł 🤨🤨 ja osobiście bym sie cholernie bała !!

[@kpr7228]

Brakowało w poprzedni weekend. Wszystkiego najlepszego : )

[@ana21ana21ana]

taki niedzielny wieczor to ja rozumiem 😍 Dziękuję, zabieram się do oglądania.

[@sukterysnieznezakopane8124]

Jak słyszę British Columbia to od razu włącza mi się alert teraz🤔Dziękuje za odcinek.

[@joannabilko1805]

Smutna historia... Zaginiecia sa najgorsze bo nigdy nie wiadomo...

[@SaruuJiraiKei]

Ciekawa sprawa. Może faktycznie Maddie po tym jak zobaczyła, że została sama postanowiła, że złapie stopa i nie fartownie trafiła na osobę która zrobiła jej krzywdę. Jednak pozostaje także sprawa namiotu. O 8 rano namiot był otworzony a już o 10 był zamknięty. Oczywiscie mogła go zamknąć koleżanka która o tej 8 rano była, jednak dlaczego miała by się do tego nie przyznawać. (że ten namiot zamknęła.) Raczej więc dziewczyna mogła o tej 8 rano wyjść z namiotu np. za potrzebą a następnie do niego wrócić, a 10 (lub wcześniej) także postanowiła wyjść tylko, że tym razem po prostu ten namiot zamknęła. Mogła wtedy podczas tego "drugiego wyjścia" stać jej się krzywda. (nie tylko przez drugiego człowieka.) Mogła wpaść do jakieś dziury w lesie czy po prostu się w nim zgubić. Telefon i klucze wzięła zapewne, bo są to rzeczy osobiste :'P. Szczerze to nie wiem co myśleć o tej całej sytuacji. (Przepraszam jeśli w moim rozkminianiu pojawiły się jakieś błędy dotyczące sprawy.)

[@annak.5302]

Dzień dobry. Również życzymy wszystkiego dobrego w Dniu Kobiet❤A teraz słucham.

[@MaMiWorld]

Tak myślę, chyba jednak dowodu na to, że spędziła noc w namiocie? Mogła zostać zmuszona do wyjścia nawet i o 24 (otwarty namiot) a przed 10 rano ktoś wrócił, zabrał klucze i wyłączony telefon. Było bardzo dużo czasu, cała noc do dyspozycji i spokojny czas na powrót, zamknięcie namiotu i zabranie telefonu. Jakoś tak wydaje mi się to bardziej "oczywiste".

[@blek00]

Agniesiu uzaleznieni od Ciebie potrzebuja wiekszych dawek ... jak ja lubie Ciebie strasznie ...

[@zuza0169]

Jak tu przytulnie na Twoim kanale 💓💓 milutki głos + 'witajcie w aneksie' + koty ☺️

[@ninasawyers6197]

Świetny film jak zwykle

[@jkwn1965]

Wszystkiego naj...z okazji dnia kobiet. Jak zwykle ciekawa historia.Dzieki.

[@SwayTree]

Kurcze. Ja zawsze jestem fanem najprostszych rozwiązań, ale tutaj chyba najprostszym rozwiązaniem jest faktycznie porwanie. :( Ale zamknięty/otwarty namiot można łatwo wytłumaczyć. Mogła go zamknąć sama Jodi. Taki odruch, żeby zamknąć po sobie. Sądzę też, że ponieważ to była impreza w plenerze, to dlatego policja się tym mocna zajęła. Pewnie na początku pomyśleli, że ktoś z tej imprezy jej krzywdę zrobił. Ja bym tak pomyślała. W sumie policja może tylko twierdzić oficjalnie, że nikt z imprezy nie jest podejrzany, by nie wystraszyć takiej osoby, by nie zaczęła zacierać śladów. Bo to by było głupie ujawniać kogo się podejrzewa, jeśli nie ma się dowodów, by tę osobę aresztować.

[@Klekron]

Może ktoś z imprezy nocował z nią w tym namiocie a później zrobił jej krzywdę.

[@annahandke7884]

Umyłam ręce, mam piciu i słucham:) pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego.

[@takajedna6429]

wow, dobrze, że jesteś :) wszystkiego naj z okazji dnia kobiet :)

[@jacekzawierucha1922]

Każdy dzień 🐈jest dla Mnie ,Dniem Kota 😸

[@szka81]

Myślałam o Tobie od rana, hahaha dzieki za materiał, sprawa bardzo tajemnicza, aż trudno uwierzyć, że nikt nic nie wie...

[@lukreziaskards5766]

Najbardziej interesujace sa niewyjasnione zaginiecia, bo: - mozna snuc domysły - mozna przyczynic się do znalezienia takiej osoby znajac jej historie, foto czyli historia niewyjasniona zawsze jeszcze moze byc rozstrzygnieta. - mozna byc bardziej osroznym w przypadku jak przedstawiony, miec sie na bacznosci, unikac okolicznosci w jakich przedstawiona ofiara przepadla bez wiesci - kiedy sie modle to modle sie tez za nich i za ich cierpiace bez konca rodziny🙏

[@annakustoszkukielska9647]

Wszystkiego najlepszego Agus 😘🌺myśle ,ze gdyby żyła dałaby znak .Wydaje mi Się również ,ze znała osobę ,która ja skrzywdziła ,o ile nue był to wypadek .

[@annaolsza5517]

Ponad 50 osób na imprezie i naprawdę nikt nic nie wie? .To niemożliwe. Nie wierzę też że zdecydowałaby się zostać sama. Wydaje mi się że miała plany na ten wieczór a kiedy spaliły na panewce zabrała się z kimś, niestety z nieodpowiednią osobą.

[@Beata_Wu]

Aniu, jestem w stanie w to uwierzyć. Kiedyś, za czasów liceum - już pelnoletnia, byłam na dużej imprezie poza miastem, w dużym domu jednorodzinnym. Znałam tylko kilka zaproszonych osób z mojej klasy maturalnej, reszta ludzi to były osoby, które widziałam pierwszy raz w życiu. Myślę że właśnie było tam jakieś 40 czy 50 osób. Spędziłam tam może jakieś 3 godziny, większość towarzystwa wraz z gospodarzem zabawy bardzo szybko zaprawiła się tak, że dzwoniłam do ojca aby mnie odebrał bo z tego zadupia nie było powrotu - dom był dosłownie zarzygany od góry do dołu, wszędzie zalegały "zwłoki" złamanych szybkim tempem picia ludzi. Zmierzam do tego, że pomimo kilku spędzonych tam godzin byłabym w stanie mniej więcej powiedzieć, co się działo wyłącznie z kilkoma osobami, które znam. Było późno, była głośna muzyka, było dużo nowych ludzi, potworzyły się jakiejś grupki. Teraz tak sobie myślę, że gdyby doszło na tej imprezie do jakiegoś nieszczęścia i ktoś by mnie pytał co się działo z Jadzią czy Frankiem, najprawdopodobniej nie miałabym bladego pojęcia.

[@BULWERSANT]

posłuchałam dwukrotnie całości aby wydobyć szczegóły relacji.Co do namiotu to koleżanka biorąc swoje rzeczy pod nieobecność Madison zapewne automatycznie go zasunęła .Też jakoś nie widzę tego pływania bo chyba z komórką się nie pływa a zazwyczaj bierze się jakiś ręcznik a tych rzeczy nie znaleziono nad jeziorem.Autostop to już całkiem mi nie pasuje bo zostawiła w samochodzie torbę i dokumenty.To dziwne zniknięcie jedynie z kluczykami od samochodu i telefonem to takie "szybkie oddalenie się na krótki czas".Mimo wszystko myślę,że jednak coś się wydarzyło może akurat nie w tym miejscu .Nie chciałabym być na miejscu Jej "koleżanki" .... bo wszystko mogło się inaczej potoczyć ..... dla której Madison wracała po większy namiot.Wredna i tyle ....................

[@JayJay-xi1xq]

Nie wredna, tylko pijana. To nie było tak, że olała w 100% koleżankę i wybyła bez uprzedzenia jej. Za dużo wypiła i zaproponowała Madison, żeby wracała z nią - jasne, ta już fatygowała się po inny namiot, ale to nie podpisanie cyrografu z diabłem na konieczność zostania. Widać Maddy się tam odnalazła, chciała zostać i tyle. Sytuacja mogłaby się o 180 stopni zmienić i to Maddy mogła chcieć wracać, powody mogą być różne - mi zdarzało się opuścić imprezę wcześniej niż zamierzałam, a to się gorzej poczułam, a to najzwyczajniej się średnio na niej bawiłam i pomimo to, że zawsze szłam z kimś, nie zawsze ta osoba ze mną wracała, choć taki był wstępny plan. Każdy decyduje za siebie i dla mnie to normalne, że plany ulegają często w trakcie zmianom, pod warunkiem, że podejmowane są obopólnie i obie strony zainteresowane wyrażają na jakiś scenariusz zgodę to jest ok. Jeśli jednak umawiasz się z kimś i go wystawiasz, albo bez konsultacji z nim zmieniasz plany to prezentuje się zgoła inaczej. Tutaj nie widzę powodu dla którego jej koleżanka miałaby się męczyć i zmuszać do zostania w miejscu, w którym już być nie chciała.

[@BULWERSANT]

@@JayJay-xi1xq nie chciała jechać bo wszyscy byli po "kielichu".Raczej konsultacji w tej relacji nie zauważyłam.To był fakt i nie miała wyjścia tym bardziej,że pijana koleżanka jechała dalej imprezować do jakiegoś kolesia na chatę.

[@JayJay-xi1xq]

​@@BULWERSANT Tak Jodi zdecydowała, że wraca po tym jak wpadła w ognisko i pokłóciła się z jakimiś ludźmi - i mnie to nie dziwi, w takim nastroju pewnie większość ludzi by chciała się stamtąd zmyć. Ale to nie było tak, że zmyła się po angielsku, tylko zaproponowała Maddi, żeby wracała z nimi - dziewczyna była już duża i zdecydowała zostać, chociaż to nie był żaden problem, żeby się z nimi zabrała. Nie było żadnej wzmianki o tym, że kolega Jodi był pijany, tylko, że Madison stwierdziła, że za dużo zachodu będzie z pakowaniem tego wszystkiego z powrotem. Nigdzie też nie było mówione, że pił każdy, jak to bywa na imprezach są kierowcy i jasne, są debile, którzy wsiądą po kielichu za kółko, ale jest tez mnóstwo ludzi, którzy nie piją. Ani z tego podcastu, ani z żadnych innych źródeł (czytałam kilka artykułów i oglądałam anglojęzyczny materiał) nie wynika, że wszyscy byli po kielichu łącznie z kierowcami, więc proszę nie wprowadzać w błąd i nie siać nieprawdziwych informacji. Madison została, bo tak zdecydowała. Znam takich ludzi, którzy nie boją się samotności i wybraliby po rozstawieniu namiotu zostanie w tej okolicy - zwłaszcza, że to sama natura i jezioro. Jej koleżanka miała prawo wrócić wcześniej. Na pewno i u Pani w życiu niejednokrotnie plany się zmieniały ;) I wątpię, żeby kierowała się Pani i podejmowała każdą decyzję tylko pod innych przez całe życie ;) Nie znamy relacji tych dwóch, one się po prostu kolegowały i Jodi zachowała się w pewnym stopniu egoistycznie, ale bez przesady, zostawiła trzeźwiejszą koleżankę w gronie znajomych, a nie upitą do nieprzytomności wśród obcych. To jest zupełnie normalny i regularny scenariusz na imprezach. Ktoś przychodzi z kimś, mają wracać razem, ale jedna osoba bawi się gorzej lub ma lepszą alternatywę i zmienia zdanie, a druga osoba wybiera pozostanie. To nie relacja matka - dziecko - nikt za nikogo nie bierze odpowiedzialności.

[@mopsik8752]

Dobrze Cię widzieć i słyszeć :)! Sprawa baaardzo tajemnicza.

[@katarzynakasia6383]

Tęskniłam...dziękuję 😊

[@ps27.19]

Ledwo rozłożyła namiot i już po godzinie do niego poszła? Tutaj mi to nie pasuje, była nastolatką, szukała miłości na portalach randkowych. A kto powiedział, że ona w tym namiocie była sama, a czy jesteśmy pewni, że koleżanka wróciła do domu po tym jak wpadła do ognia, czy może po tym jak pokłóciła się z Madie o to, że Madie ja wyrolowala i zamiast jej, zaprosiła do namiotu kolegę na fiku Miku. Może idę za daleko, ale skoro nic się nie klei, znaczy, że usłyszana wersja jest nieprawdziwa. Powrót koleżanki rano i nie podjęcie próby zatelefonowania do Madison oznacza, że albo wiedziała, że się nie.dodzwoni, albo były skłócone.

[@margotv3131]

Czytałam ostatnio ksiazke W Umysle Mordercy,jest tam opisana historia psychopatycznego mordercy Aleksandra(Saszy)Spiesiwcew^a. Moze by tak odcinek o nim?dla ludzi o mocnych nerwach

[@Kej-Kej]

@@motherfoca1000 zapis nazwiska akurat oddaje idealnie to jak brzmi w oryginale. Znam cyrylicę i wcale nie używam ze rosyjski i polski są takie podobne.

[@grazynamalejka2173]

Dziękuję serdecznie.Pozdrawiam.Również życzę Ci wszystkiego najlepszego z okazji naszego święta.Buziaczki.

[@henryknowak8127]

Utonięcie nie wchodzi w grę,nikt nie idzie pływać z telefonem i kluczykami. Chyba, że ktoś jej w tym pomógł.

[@ulajasiuwan5842]

Smutne bardzo 😪😪😪😪, ale jak zwykle super opracowane przez Ciebie 👍👍👍👍👍👍👍

[@MrMarchwi81]

Aguś, uwielbiam Cię. Każda sprawa przedstawiona przez Ciebie jest mega interesująca. Pozdrawiam serdecznie i czekam na kolejną sprawę .

[@ewulkamala16]

Aga A co powiesz na polską sprawę dot. zaginięcia Mateusza Kaweckiego? Jestem ciekawa twojej opinii.

[@patkapatka3359]

Mateusz znaleźli...

[@ewulkamala16]

@@patkapatka3359 wiem, ale chodzi mi o samo zagadkowe zniknięcie i jeszcze bardziej tajemnicze pojawienie

[@JayJay-xi1xq]

@@ewulkamala16 Jedna z "dziwniejszych" spraw na jaką natrafiłam stosunkowo niedawno. Naprawdę zachodzę w głowę co tam się wydarzyło

[@biankalorent9511]

@@JayJay-xi1xq Przypuszczam , ze może jednak dojechał do swojej dziewczyny , i zabili to właśnie tam. Może jej rodzina albo jacyś zazdrosni sąsiedzi. A później odwiezli swoim autem.

[@ewulkamala16]

@@biankalorent9511 dziwna historia. Auto też przepadlo z kretesem... dziwi mnie też to jak policja potraktowała sprawę.

[@evaserano50]

Nie daj Boze zyc w takiej koszmarnej niepewnosci jak rodzice Maddi! Nic gorszego niz to... chyba,

[@kpr7228]

Planujesz kiedyś opowiedzieć i podzielić się swoimi przemyśleniami nt. zaginięcia Maury Murray?

[@pinkypromise2349]

Jest na polskim KZbin już cały, długi podcast

[@KASIAZ1984]

Super robota , bardzo często Cię słucham . Mam super dykcje i fajnie wyrażasz opinie na dany temat . Trzymam kciuki za Ciebie Aga 🙂

[@wpynaemnasuchegoprzestworo8336]

Łapka w górę i biorę się za słuchanie. Dzięki za kolejny materiał i wszystkiego najlepszego z okazji dnia kobiet. :)

[@monique9644]

Hej Kochana! Najpiękniejszego dla Ciebie...:*

[@znotatnikadzielnicowego]

Nie wiem czemu, może przez to, że wracała do domu żeby wymienić namiot a potem praktycznie od razu się w tym namiocie zaszyła - zastanawiam się, czy to możliwe że Madison była z kimś umówiona nad jeziorem i to ten ktoś zrobił jej krzywdę...

[@monikaszymanska3657]

Moglo tak byc. Moze wziela telefon i do kogos dzwonila? Ten ktos przyjechal i zrobil jej krzywde lub podczas proby dzwonienia ktos zrobil jej krzywde.

[@JayJay-xi1xq]

@@monikaszymanska3657 Gdyby była taka aktywność jak połączenie z jej telefonu wyszłoby to na bilingu

[@monikaszymanska3657]

@@JayJay-xi1xq no w sumie racja. Moze chciala gdzies zadzwonic ale nie zdazyla lub tak po prostu wziela telefon.

[@JayJay-xi1xq]

@@monikaszymanska3657 i właśnie pozostaje tylko zachodzić nam w głowę co tam się podziało :/ Według mnie najbardziej prawdopodobny scenariusz jest taki, że poszła się przejść, może za potrzebą i albo spotkała kogoś kogo znała, komu w pewnym stopniu ufała - może jak już było wspomniane, ktoś wiedział, ze została sama i specjalnie się wrócił. Albo miała pecha i trafiła na zwyrola.

[@Klekron]

może jednak w namiocie był ktoś jeszcze

[@karykatura]

Potrafisz pięknie opowiadać. Pozdrawiam.

[@bachusbachus9629]

Agus śliczny prezent.Historia dziewczyny z dreszczykiem...smutne.😔

[@dorotka21snk]

Coś krótko Aguś😉ale dobre i to👍

[@Stratonike]

Dwa dni temu odnaleźli jej ciało. Aga może zrobisz update?

[@olatesola2572]

Telefon pozostawał w pobliżu wieży, ale to wcale nie znaczy, że ona też tam była.

[@Zbigniew816]

Duzo sie napracowali ale niestety zadnych rezultatow, chociaz jak sie ogolnie mowi, sprawca znajduje sie najczesciej, juz w pierwszym tomie akt.

[@bronisawrawski8776]

Witam , Wszystkiego Najlepszego w dniu Kobiet , pozdrawiam Panią i kocich asystentów :)

[@ShaniaHalliwell]

Ta sprawa przecież wydaje się całkiem prosta. Dziewczyna była SAMA na polu kempingowym w namiocie (wtf, no ale ok). Zapewne w okolicy było jednak kilka pijanych dziwnych typów. Pewnie ktoś ją zgwałcił/pokłócił się z nią i zabił ją, ukrył ciało i tyle.

[@agnieszkakufel7260]

Ale Ty masz niebieskie te oczy! Piękne 😍☺️

[@katarzynakasia6383]

Wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Kobiet🥂🍾

[@Machefi]

Wydaje mi się, że ta przyjaciółka mogła odruchowo zasunąć zamek, kiedy byłaś tam rano i dlatego ten solenizant widział zamknięty namiot.

[@JayJay-xi1xq]

To całkiem logiczne. Właśnie się zastanawiałam czy też bym tak nie zrobiła, ale nie przykładając do tego wagi potem ciężko odtworzyć w pamięci. Wielokrotnie łapię się na tym, że jak jestem zamyślona, albo roztrzepana, to np. nie jestem pewna czy włączyłam alarm, albo czy wyłączyłam światło - na ogół to robię z automatu, ale nawet nie do końca świadomie i się muszę wracać ;P

[@paulabialas2963]

Aga, bardzo dziękuję że zdecydowałaś sie opowiedziec o sprawie o która prosiłam i która bardzo ,bardzo głęboko utkwila mi pamięci - jesteś nieoceniona !

[@AHallmann]

Czekałam ze zniecierpliwieniem na nowy odcinek :) czy mogłabyś kiedyś rozważyć opowiedzenie o tajemniczym zaginieciu Jennifer Kesse?

[@Wassabee]

O taaak!

[@joasiapodpaster6019]

Wszystko obejrzałam i pozostało mi rozpocząć oglądanie po raz kolejny 😊❤️😘

[@monikafad]

Odrzucił ją chłopak, przyjaciółka ją zostawiła, zresztą wszyscy inni znajomi też... została sama na odludziu. Dziwna sytuacja. Musiała być w fatslnym nastroju... Może zadzwoniła do kogoś bo np się bała ? Może ten ktoś wykorzystał to...

[@anitahola4984]

Dziękuję i pozdrawiam

[@suziq2529]

Jeżeli psy tropiące nie podjęły śladu to znaczy że odjechała pytanie czy z własnej woli

[@agnieszkanogalska7590]

Aga jak ja na Ciebie czekałam... 😘🌷❤️

[@zofiawisniewska8710]

Nareszcie:) Uwielbiam koty w tle

[@bogumiapolicha7767]

uwielbiam ten głos :-)

[@renataa2466]

Dlaczego policja nie sprawdziła gdzie logował się telefon Madison w tym czasie gdy jeszcze był aktywny?

[@martynalab]

@Aga Rojek, czy w źródłach znalazłaś jakieś informacje czy psy tropiące były wykorzystane w poszukiwaniach? 🤔

[@agnieszka9266]

Idealny prezent z okazji dnia kobiet ❤️

[@katarzynaszymanowicz2117]

Miłe zakończenie, miłego dnia...Dziękuję

[@marcinmarcin5836]

Zawsze mnie zastanawia w sprawie zaginięć że szuka się za pomocą helikopterów i innej technologii a nie używa się psów tropiących

[@magdalenamoj1374]

Używa się psów tropiących.

[@ivashiva6932]

Fajny ten twój kocio, jak obserwuję co robisz. Pozdrawiam cie Aga, kolejny interesujący odcinek 🙂❤️👍

[@marzenabrus5505]

Stanowczo za dlugo trzeba czekac ;) dzieki za ciekawą sprawę :)

[@marzenamarzena6849]

Rodzice późno zgłosili tą sprawę. Dziewczyna cała sobote nie wróciła do domu, nie odzywała się, nie napisała nawet smsa. Moja rodzina martwiłaby się już rano po imprezie. Myślę,że ona uciekła, może miała depresje. Nie wiem z jakiego powodu i nie wnikam, coś musiało ją mocno sieknąć. Sama wyszłam z depreji i różne mysli mnie wtedy nachodziły...mroczne myśli samobójcze. Czlowiek wydaje się być na pozór silny( dla otoczenia), ale kto wie co tkwi mu w głowie. Współczuję rodzinie

[@madziaaara80]

Myślę, że po pijaku poszła się kąpać w jeziorze i utonęła

[@nataliakukua8297]

Jezioro została sprawdzone

[@softskin1233]

Była pijana i jezioro... Słabo. Myślę, że utonęła. Joannę Gibner znaleźli po 20 kilku latach a też wcześniej szukali.

[@ewawerynska-kitrys6309]

Kolezanka Madi cos wie a moze nawet ja zabila .Nie jedzie sie rzaem z kolezanka i pote sie jej nie zostawia .Duzo niescislosci w jej wersji .

[@ksieciunio1641]

Ej a jeśli ktoś wrzucił jej coś do drinka czy piwa albo do czegoś takiego i dlatego poszła wcześniej do namiotu A nikt się tym nie przejął bo pomyśleli że zadóżo wypiła może ktoś udał że już idzie A nie poszedł albo obserwował z jakiegoś punktu 🤔

[@kasial2335]

Super! Czekam na vlog o tej autostradzie.

[@madamededede]

Dobrze mieć swoją książkę. Można do niej wracać i sięgać, kiedy czas pozwala

[@DorotaS85]

Madison wtedy wsiadła do auta typu Jeep z chłopakiem , ale raczej nie znała go zbyt dobrze. I już nie wróciła

[@DorotaS85]

Wydaje mi się , że to był ten chłopak , który wcześniej powiedział jej, że nie chce z nią romantycznego związku , tylko przyjaźń. Mam wrażenie, że on był pod wpływem używek , albo był psychopatą... i dlatego ją zabił

[@krystynabunnskog9363]

Pani Aguniu! You are the best

[@helenanowak9058]

Samobójstwo????Z takiej błachej przyczyny?????na pewno NIE!!!!!!

[@Kurczak00]

Są i Kocie Gwiazdy!

[@sarass4624]

Milo cie znow widziec 😊 to ciekawa sprawa i zagadkowa. Mysle ze moze i na imprezie cos sie wydarzylo. Tyle osob ponad 50-siat to doskonale nadaje się do niezauwazenia przez wielu a ktos tu ukrywa prawde Mam nadzieje ze sie wyjasni

[@joannad5143]

No gdzież za dwa :( Za tydzień poproszę!

[@paulapeel2876]

Dlugo kazalas na siebie czekac ❤

[@MaRtA_MiLa]

Koleżanka zachowała się podle😡.Gdyby została może nic by się nie stało☹

[@ewawerynska-kitrys6309]

Kolezanka cos wie .

[@NN-oe8hy]

A moze zniknęły by obydwie..

[@chmuraszczescia6823]

Jesteś jedną z moich ulubionych ,,youtuberek". Wydajesz się być sympatyczną osobą. O sprawach bardzo dobrze opowiadasz (oby było ich jak najmniej). Czy jest szansa na reaktywację twoje bloga? Odruchowo zaglądam tam.