ZANIM ruszysz Hulajnogą ELEKTRYCZNĄ | Bezemisja04

!STOP!
Wyposażenie się w hulajkę elektryczną i odpowiedzialny strój to nie jest koniec przygotowań!
Też chcielibyśmy ruszyć już w miasto, jednak upewnijmy się, że wszystko jest należycie ustawione.
Nowa hulajnoga czy żyrocykl (inaczej monocykl elektryczny czy po prostu kółko), zwłaszcza wyjęta prosto z kartonu, nie wszystko musi mieć przykręcone lub ustawione.
Często trzeba też coś poustawiać na komputerze pokładowym hulajnogi.
Po PIERWSZE: część pojazdu może być rozkręcona na potrzeby transportu.
Po DRUGIE: zawsze mogło zostać coś przeoczone w fabryce.
Zróbmy zatem checklistę!
Przygotowaliśmy listę rzeczy do oględzin, które KONIECZNIE trzeba odhaczyć przy nowym sprzęcie oraz na co instynktownie zerknąć przed każdą jazdą.
Zdziwisz się jak zobaczysz co w hulajce piszczy!
BONUS: Jak dbać o hulajnogę, gdyy... jej nie używasz?
Jak dbać o hulajnogę elektryczną?
Jak sprawdzić hamulce w hulajnodze elektrycznej?
Jakie ciśnienie opon w hulajnodze elektrycznej?
Do ilu pompować hulajnogę?
Luzy w hulajnodze elektrycznej.
Ustawienie hulajnogi elektrycznej
Jak skręcić hulajnogę?
Jak bezpiecznie jeździć na hulajnodze?

[@leszek1399]

Fajna laska, miło spojrzeć. Świetnie wygląda w kombinezonie. Co chcielibyście zobaczyć.. hmm.. Nie powiem😂

[@Amelia-vy2nc]

Nie czaje po co tyle ochraniaczy ale z tym kaskiem to genialny pomysł 😍 muszę sobie taki ogarnąć póki jeszcze mam wszystkie zęby 😂

[@bezszelestni]

Parę szwów temu też nie czaiłem :P Ale sama sobie odpowiedziałaś :D Ale porozmawiajmy świadomie i odpowiedzialnie. To sprzęcik, którym na drodze niepublicznej możemy rozpędzić się do lekko 70 km/h. Z (niestety) własnych doświadczeń 1. Kask szczękowy ZAWSZE (serio, zawsze, na hulajnogę miejską też). Może być wariant z szybką zamiast z goglami. Odpuszczamy wszelkie kaski poniżej 500 zł - chyba że ktoś wycenia swoje życie na 100 zł to się nie wtrącamy. 2. Rękawice ZAWSZE (nawet bardziej zawsze niż kask - pierwsze mają kontakt z ziemią). Jeśli nie mamy żadnych, mocne skórzane są jakąś opcją do prędkości miejskich (także w lato). Najlepiej rękawice motocyklowe/ downhilowe. Są one przeznaczone do ochrony kostek podczas uderzenia oraz umożliwaiją tarcie po asfalcie przez baaardzo długi dstans 3. Powyżej prędkości 30 km/h wjeżdża zbroja. To prędkość, przy której narażamy barki i łokcie na poturbowanie, a klatkę piersiową na otarcie lub zawadzenie o kierownicę 4. Powyżej 50 km/h wjeżdżają nakolanniki. Przy wywrotce lub zderzeniu przy tej prędkości jest ryzyko, że wysuniemy się na tyle, by zaczepić o coś nogami. A nakolanniki to też przyjemne ciepełko w zimie :D Stańmy twarzą w twarz z najbardziej czarnym scenariuszem, po czym przygotujmy się na niego jak najskuteczniej - fajniej kupić rasowe ciuszki niż ząb w tym samym budżecie :P

[@Amelia-vy2nc]

@@bezszelestni Dziękuję za wytłumaczenie 😍 Mam jeszcze takie pytanko. Czy przy prędkościach do 35 km/h wystarczy kask szczękowy do mtb czy tylko motocyklowy jest w stanie odpowiednio nas ochronić? Edit: Nie chcę oszczędzać na zdrowiu. Chodzi mi o to, że kaski rowerowe są sporo lżejsze i wydaje mi się, że taki kask byłby bardziej komfortowy Edit2: W sumie mam jeszcze jedno pytanie. W komentarzu pod jednym z poprzednich filmików - o tym jak się ubrać na hulajnogę ktoś pisze o takich sprzętach jak: stabilizator karku, spodenki z ochraniaczami na biodra i ochraniacz na zęby. Czy takie sprzęty też warto wziąć pod uwagę i ewentualnie kiedy po nie sięgnąć?

[@bezszelestni]

@@Amelia-vy2nc [Lopez] taak, jak najbardziej. To prędkość nadal rowerowa. Pamiętaj jednak o jednym - kask rowerowy ma się rozpaść i rozproszyć energię uderzenia. Najczęściej ma linkę po obwodzie, która utrzyma kawałki styropianu na miejscu, jednak sposobem ochrony przez kask jest jego destrukcja - dokładnie tak jak zderzak w samochodzie Kask motocyklowy tłumi uderzenie w środku - też popęka, a wkłady zrobią co mogą, by przejąć na siebie energię kinetyczną i ją rozproszyć (po uderzeniu młotkiem w płytę chodnikową płyta pęknie, a młotek na niej zostanie. Przy uderzeniu w metalową konstrukcję, np szynę czy słup, konstrukcji nic się ni estanie, a młotek się odbij - zasada zachowania pędu). Zdecydowanie grubsza skorupa kasku motocyklowego umożliwia przecieranie się kasku o asfalt aż do wytracenia prędkości. Trzeba liczyć się z faktem, że przy wywrotce przy 50 km/h (załóżmy np. poślizg - brak fizycznego uderzenia w coś) parę metrów już przejedziemy po asfalcie, dlatego też w tym miejscu warto by wkroczył kask motocyklowy. Wystarczy podstawowy (50 km/h to nie 299), ale dobrej jakości - odpuśćmy wszystko poniżej 500 zł. Wszelkie akcesoria jak stabilizator karku, spodenki z ochraniaczami czy ochraniacz na zęby to mimo swojej nadgorliwości krok w dobrą stronę. Wolałbym przez 1000 km się w tym wszystkim grzać, jednak jechać spokojnie. Oczywiście tematem otwartym jest dopasowanie stroju do prędkości. Wiele osób już podważy zasadność kasku szczękowego w hulajce miejskiej - podważą oni tez najczęściej zasadność jakiegokolwiek kasku. Prezentowana hulajka osiąga ok 70 km/h, latamy realnie do 50. Przy tej prędkości możemy jeszcze próbować się jakoś ustawiać po upadku, większość zdecydowanie pójdzie na ręce, twarz, ramiona. Nie jest to jednak ostatnie słowo, bo na innych sprzętach zdarza się grubo przekraczać 100 km/h - tu zwyczajnie kombinezon motocyklowy wyposażony z definicji we wszystkie wspomiane funkcjonalności. Przy upadku przy tej prędkości oddajemy się w ręce praw fizyki. Tu, wbrew pozorom, mamy małą hulajkę wyczynową. Prezentowany strój jest wprost optymalny do jej parametrów (jednak sam rozważę jeszcze ochraniacz na zęby, by 5 lat aparatu nie poszło na marne). Idąc szczebel wyżej (poziom przyspieszeń zdecydowanie wyższy niż samochodów spalinowych), coraz bardziej zerkmy w stronę kompletu / kombinezonu motocyklowego, w tym tez dużo grubszych rękawic. POZDRO!

[@Amelia-vy2nc]

@@bezszelestni Dzięki! ❤️ Przemyślałam to sobie i do jazdy na miejskiej hulajce(do 35 km/h) podstawię na zestaw: kask motocyklowy, ochraniacz na zęby, gogle i jakieś mocne rękawiczki. Niby przy takiej prędkości powinnam zakładać jeszcze zbroję, ale jakoś nie mogę się to tego przekonać. Może spróbuję kupić jakiś lekki buzer w stylu fox raceframe i zaryzykuję rozwalone łokcie i barki ważne żeby kręgosłup i serducho chociaż ochronić

[@kajaklimkiewicz20]

@@Amelia-vy2nc Hej tu Kaja

[@sandrawysocka4339]

Super kanał!

[@bezszelestni]

[Lopez] Miło słyszeć, dzięki! Chciałabyś poruszyć jakiś konkretny temat, bądź zobaczyć tego typu miejscówkę w następnym odcinku? Śmiało proponuj :D

[@sandrawysocka4339]

@@bezszelestni Ciekawi mnie wykorzystanie takiej hulajnogi w terenie? Jak to zrobić z rozsądkiem, żeby nie uszkodzić sprzętu i się nie połamać? Mam jeszcze taki pomysł, ale jest nieco szalony i sama bałbym się to sprawdzić. 🤪 Czy można na takiej hulajnodze jeździć w bike parku?

[@bezszelestni]

@@sandrawysocka4339 [Lopez] potrzymaj nam zeroprocentowe piwo :P Co masz na myśli mówiąc o terenie? Silnik elektryczny o tej mocy poradzi sobie w terenie z gracją Jeepa. Określa to termin dzielności terenowej. Wynika ona bezpośrednio z momentu obrotowego. Zróbmy eksperyment: weź rower, zrzuć na najniższy możliwy bieg, także z przodu. Ustaw korbę pedałów równolegle do ziemi. Zaciągnij tylny hamulec, stań całym ciężarem na pedale i puść hamulec - nie przestrasz się :P Moment obrotowy na wale silnika (w tym przypadku na pedałach) to Twoja masa x ramię działania siły, załóżmy 50 kg x 17,5 cm (długość ramienia korby). 50 km x 1,75 dm = 85 Nm (niutonometrów). To mało, ale tyle, co maluch :D Jest szkopuł - nadal jesteś na 1 biegu i tylko raz możesz tak zakręcić pedałami (siedząc i je wciskając dajesz zdecydowanie mniej siły). Bardzo szarpnęło przy ruszeniu? To pomnóż to uczucie razy 5 i jeszcze razy 2 koła. I taka, niesłabnąca wydajność jest aż do 70 km/h - to jest moc tej hulajnogi! Najsłabsze ogniwo to koła. Najpierw bieżnik opony - tu mamy szosowo terenowy (gładka z delikatną jodełką). Nie ma najmniejszego problemu, by podmienić je na klockowe traktory i ruszać nawet na piach! Jazda w terenie a akrobacje to dwie różne rzeczy - najlepszą mozliwą hulajkę, nawet z podwójną kierownicą, kiedyś w końcu można złamać, gdy będzie się szarpać za kierownicę przy starcie i ruszaniu. A o tym, w świeżutkim, dzisiejszym odcinku! (Jest już na kanale :P) POZDRO!

[@kajaklimkiewicz20]

Sandra

[@sandrawysocka4339]

@@kajaklimkiewicz20 Jeej 🥰 Mam tylko jedną prośbę. Widzę, że jesteś porządnie ubrana, tylko brakuje mi jednej rzeczy - stabilizatora karku. Czy można go określić, jako "nadgorliwość"? Pewnie tak, ale ja powiem jedno. W tej całej masie ochraniaczy, są tylko dwa elementy, które ratują życie. Kask i stabilizator. U Ciebie niestety tego stabilizatora nie widzę, a tak jak wspomniałam, on nie chroni przed zdarciem skóry, tylko przed śmiercią, albo paraliżem od szyi w dół. Zrobisz to, co uznasz za słuszne, sama za siebie odpowiadasz. Przepraszam jeżeli się narzucam, ale to z troski.

[@aleksanderwieczorek6024]

Najpierw podpina się do portu ładowania hulajnogi a potem do gniazdka(na słabej baterii). Jak akumulator nagle dostanie duży prąd z gniazdka do styków portu ładowania to styki mogą się spalić. Przy wypinaniu ładowarki powiedzmy po doładowaniu chwilowym hulajnogi do 50% czyli słabym akumulatorze najpierw wypiąć kabel z gniazdka a potem z portu ładowania szkoda, że o tej kwestii zapomnieli powiedzieć.

[@wincentyczarrr5610]

Vsett 10+ :) Piękna hulajnoga !

[@bezszelestni]

[Lopez] A idzie jak zła :P

[@wiesawbrogowicz7976]

Nigdzie nie mogę znależć sposobu zmiękczenia przedniego zawieszenia. Niby się domyślam ale chciałbym być pewny tego. Może wy mi powiecie jak zmiękczyć . Bo po napompowaniu tych 4 barów hulajnoga jest zbyt twarda. Ważę 75 kg a mówimy o Motusie Pro 10 2022 600Wat.

[@marekchomiak2102]

Nie lekceważ rowerów. Większość świadomych kolazy ma od 3 do 9 barów. Ja w rower jak i zoro10x pompuje 55psi mimo ze producent zaleca Max. 45 psi. .

[@benrado6913]

lubie wyluzowanie prowadzącej