Mam 47 lat, nie jeździłem na rowerze. Zaciekawiły mnie gravele, bo mieszkam na wsi sporo szuterków itd. nabyłem stalowego gravela i śmigam jak szalony. Międzyinnymi przez Twój kanał. Dzięki.
@wojciechpopiela95102 ай бұрын
Nie do końca zgadzam się ze twierdzeniem, że jazda romantyczna zarezerwowana jest wyłącznie dla rowerów typu Gravel. Tak naprawdę jazdę romantyczną definiujemy my sami, niezależnie od roweru jaki wybierzemy. Romantyczny, to jest ten odcinek, z kawusią w plenerze. Robi pozytywną robotę. Wszystkiego dobrego 🤜🤛
@synek032 ай бұрын
Śmigam fullem XC po mieście i dobrze mi z tym. Ładnie wybiera dziury i krawężniki, w każdej chwili zjeżdżam do lasu miejskiego bez stresu.
@ZielonyF162 ай бұрын
Wydaje mi się że kilka razy dawałem do zrozumienia, że tu kompletnie nie chodzi o rower. Na początku, jak jadę NiE Gravelem, i pod koniec, jak mówię, że każdy wyścig gravelowy można oblatać na MTB i każdą wyprawę zrobić na MTB.
@wojciechpopiela95102 ай бұрын
@@ZielonyF16 i tak, i nie...występuje tu pewnego rodzaju dysonans poznawczy ale nieistotne jest, czyje na wierzchu. Nie będę przecież spierał się ze swoim idolem. ✌️
@krzysztofp93162 ай бұрын
Ja mam już 59 lat i kurna kupiłem se rower, taki trekkingowy i trenuję formę, bo widze, że już za mocnao się zasiedziałem, jak sobie wspomnę swoją młodość, to było w 70% kolarstwo gravelowe, po lasach, jeziorach itp na zwykłych rowerach i miałem z tego wielą frajdę i teraz na stare lata znowu mi się zachciało i podziwiam Ciebie i innych, którzy jeżdżą na "ultra", że takie długir trasy keździcie, wielki szacun, i przybijam piątala za Twoje filmy, takie z "jajem", pozdrawiam.
@mateuszmizgiel5912 ай бұрын
Ojoj a ja jeżdżę gravelem z sakwami. Będę sie smażył w piekle 😅 BTW. Pozdro właśnie z wyprawy po Turcji dla wszystkich zielonooglądaczy 😉
@mirosawgoofit72522 ай бұрын
Dzięki za taki luźniejszy odcinek. Sam jeżdżę na gravelu aby pobyć sam ze sobą. Jacy z nas ludzie, tacy rowerzyści. Dla każdego coś rowerowo dobrego :)
@tomaszkosmoski60082 ай бұрын
To prawda, w te wakacje pokechalem na pierwszy bikepacking z Wroclawia na Hel, spanie na dziko w namiocie, pokręcilem się jeszcze po wybrzeżu, wyszlo mi 800 km w 4.5 dni. I teraz tesknie, czekam az znowu będę mógł gdzieś wyjechać na dłużej. A jak mam jechać jak zazwyczaj na jednodniową wyprawę w znane strony to już nie ma takiego czekania jak kiedyś. Już kombinuję i zaopatruje się w lepszy śpiwór i nnamiot żeby chociaż na dwa dni jesienią wyjeżdżać gdzieś przed siebie i spać w lesie. Także uważajcie z tymi podróżami bo przepadniecie 😁
@gibzdeka232 ай бұрын
Ja dzięki Tobie kupiłem gravela i zacząłem jeździc. Mam 41 lat. Biegałem 8 lat i jakoś zdechło. Zacząłem jeździć na treningowym ale go zajechałem. Trasy po 100km i wysiadł. Padło hasło kupuje gravela. Kupiłem w sierpniu 2023. W rok zrobiłem 6k km. Pojechałem do Szklarskiej jako przygoda na weekend majowy na pole namiotowe ze spaniem w aucie. 4 dni. Coś pięknego. Jeżdżę cały rok. Tylko nie jak śnieg spadnie. Eksperymentuje z ciuchami i osprzętem. Jeżdżę tylko sam. Jadę tam gdzie mam ochotę. Kolarstwo romantyczne jest baaardzo wciągające. Pozdrawiam z Leszna i mam nadzieję że się poznamy na jakieś ustawce albo na wełnie😊. Może w przyszłym roku jakieś zawody zaliczę.
@uuiipoiu38762 ай бұрын
Mam taką samą historię. Pozdro z Głogowa.
@baca350.12 ай бұрын
Na śniegu się zakłada terenówki i ciśnienie 1 bar i naprzód!! Do 10 cm śniegu można.
@rub1nskyАй бұрын
@@baca350.1 A potem fatbike ;)
@jankoealski6838Ай бұрын
Nie ma dla mnie nic lepszego jak jechać rowerem szosowym. Niesamowite uczucie.
@Mario199322 ай бұрын
Rower jest fajny bo jeździ na nim cały przekrój ludzi. Jeden jedzie żeby z kimś pogadać, drugi sam pomyśleć i odpocząć a trzeci bez cyferek i licznika nie wyjedzie w ogóle :P Moim zdaniem wszystko co motywuje człowieka do wstania rano czy odskoczni wieczorem dla równowagi psychicznej jest dobre. A że ludzie są różni to dla każdego będzie to trochę inaczej wyglądało. Nie ma co się złościć że ktoś jeździ ze średnią 30+ jeden potrzebuje konkretnej wyrypy żeby się mentalnie zresetować a drugiemu wystarczy 17/h. Mamy trochę przerąbane bo człowiek obserwuje świat na zewnątrz a przeżywa go wewnątrz i te 2 światy czasami nie współgrają :D
@krrzystofsalejko71882 ай бұрын
Po 23 latach wsiadłem znowu na rower dzięki gravelom i twoim filmom 😅😅
@ZielonyF162 ай бұрын
No i fajnie 😀
@WilqMat2 ай бұрын
Zacząłem jeździć na rowerze miejskim do pracy. Postanowilem zainwestować w swój własny rowee. Padło na gravela, bo mieszkam w pobliżu lasów. Potem sie okazało, że w zasięgu mam też dwie puszcze. A przez Twoje filmy zapisałem się na poerwsze ultra. Potem kolejne i kolejne, a w planach trasa dookoła Zalewu Szczecinskiego 300km, ale z noclegiem romantycznie, nie na czas. P.S. do zobaczenia na Wełnie 💪
@maciejluczkiewicz2 ай бұрын
Karbonit, zrobiłeś mi dzień :) Jednego używa się w kopalniach do wysadzania węgla. Innego używa się w odległej galaktyce do zamrażania węgla (albo Hana Solo). Innych zastosowań nie kojarzę ;) Ja jeżdżę romantycznie. Mam 44 lata. Jak teren cięższy to używam MTB. Jak trasa długa, to szosy i oczywiście jazda po asfalcie. Drogi szutrowe nawet na MTB mnie wkurzają i gravela bym sobie nie kupił by jeździć głównie po takich drogach. Jak długa szosowa trasa ma sensowny skrót do kilku km po twardym szutrze, to rzecz jasna pojadę, ale robić całe długie trasy po takiej drodze... nie. W wyścigach nigdy nie brałem udziału i brać nie zamierzam. To nie moja bajka, jak chcę sobie zrobić trasę ultra, to ją robię, a nie zapisuję się w tym celu na wyścig za pół roku i wydaję na to kasę. Nigdy bym nie nazwał się kolarzem, tylko rowerzystą.
@Fificio892 ай бұрын
Jest jeszcze jeden rodzaj jazdy.. pajda Gravel😀 tam był czas i na zwiedzanie, i na kawusię i element sportowej rywalizacji ❤
@MalgorzataJarosz1232 ай бұрын
Ja powiem tak, zawsze lubiłam jeździć na rowerze ale nie bardzo miałam możliwości.Przeptowadziłam się na wieś do malowniczej doliny Baryczy i jak tylko mam okazję to biorę mojego trailowego dziada i śmigam to tu to tam.mając prawie 40 na karku jestem zajarana takimi szybkimi wypadami na 30/50km głównie po szosie.Zaciekawiłeś mnie Zielony jednak do spróbowania czegoś 2,3-dniowego😊.W ostatnią sobotę brałam udział w wyścigu śladami Szurkowskiego jednak jazda w grupie to nie dla mnie. Pozdrawiam Wszystkich i życzę frajdy z jazdy😉
@tomaszdziuba-fotopstryk2 ай бұрын
Dzień dobry panie Zielony :) W zeszłym roku robiąc porządki w garażu odkopałem stary rower MTB na kolach 26" i przerobiłem go na Gravela z prostą kierownicą na kołach 28". Były lekkie kombinacje z hamulcami V-brake (przedłużki były potrzebne). Miała być kierownica baranek lecz zostawiłem na prostej kierownicy. Gravela kupie kiedyś ale na razie śmigam na moim "pseudo" Gravelu i powiem Wam dawno nie miałem takiej frajdy z jazdy na rowerze a oglądając Twoje filmy ( innych twórców też) co raz bardziej się wkręcam w rower. Pozdrower :)
@ludowir2 ай бұрын
Jak dla mnie jeden z lepszych filmów w tym roku na kanale. Ja się w końcu przełamałem i pod koniec września lecę krótką Szutrozę Dolnośląską. Nie na wynik, no może tyle, żeby nie dojechać ostatni 😂, ale żeby poczuć atmosferę takich imprez i w końcu zobaczyć te rejony (do Bolesławca z rowerem to już się ze 2 lata wybieram 😆). Na to, że się tym w ogóle zainteresowałem, miałeś bardzo duży wpływ, razem z kilkoma innymi kanałami, takimi jak Bushcraftowy, Wstał Sprzed Kompa, Wagabundowy i pewnie jeszcze kilka innych. Dla mnie gravel jest o tyle dobry, że jest prostą konstrukcją i mam duży zakres przy wyborze opony (35-50 mm powiedzmy) i pozycji podczas jazdy. To ostatnie dało mi na tyle pewności siebie, że w tym roku w końcu pokonałem ponad 200 km w jeden dzień. Bo dla mnie przy takich dystansach, to jednak głowa gra większą rolę niż ciało. Jedyne co, to muszę się jeszcze oduczyć zabierania zbędnego szpeju, bo może akurat się przyda 😂.
@1000monograms2 ай бұрын
Możesz z prostą kierą - sprawdzone! Możesz też bez pieluchy, ale też już sprawdziłem, że z pieluchą jednak wygodniej :D Dobre wideo do posłuchania! Dzięki!
@sebaJest2 ай бұрын
Piękne przemyślenia i wskazówki... dla mnie jazda na rowerze to wiatr w żagle dla spokojnego życia. Przepalić ten kortyzol, zobaczyć coś nowego od razu czuje jak głowa się wietrzy, otwiera na nowe. Super że dodałeś "pieprzyć te gravele" choć sam posiadam taki rower. Bo chodzi o to żeby jeździć z pasją, a jaki model, cena, to sprawa drugorzędną. Przegadany odcinek, ale mądrego to warto posłuchać. Pozdro
@mirosawsabiniewicz34402 ай бұрын
w tym roku kupiłem MTB XC. Jedną z wycieczek, w tym roku które zrobiłem z przyjaciółmi to Robinsonada Kujawsko-Pomorska - biała - 150km (tydzień po Robinsonadzie). Moja najdłuższa trasa. I było fajnie : ) Chcieliśmy doświadczyć czegoś fajnego i... tak to była fajna wyprawa. Mimo że jednak korzenie i kamienie to moja bajka to było kolarstwo romantyczne. Tak na spokojnie z sakwami ;) Dzięki Tobie też nas to zachęciło. Trasa to powinna być przygoda a nie wyzwanie :) Dzięki wielkie :)
@bogumikopinski43922 ай бұрын
Mam 66 lat.Jestem emerytem od roku.Dokładnie rok temu porzegnałem sie z korporacją.Gdy pracowałem jeździłem jak w amoku cały rok.Minus 5 i duży wiatr dopiero mnie zatrzymywalo w d 24:52 omu ,moja norma to 100 km dziennie, w razie niewykonania tej normy byłem wkurzony,z nidosytem,pełne uzależnienie.Tempo bylo duze czasu mało praca i rodzina wymuszały pośpiech.Pracowałem przejeżdzalem tę stówke ,stałem się emerytem i stopniowo wyhamowalem.Dziś jeżdzę zblizone dystans do 100 km godzinę z kawałkiem dłużej bez pośpiechu nie codziennie.Odkryłem inna formułę przyjemnosci z jazdy.Buty i ciuchy do jazdy szosowej leza bezużyteczne(szosę mi skradziono). Mam Unibike 14 letniego.Do pozbycia sie wspomnianych butow i ciuchów od szosy jeszcze nie jestem gotowy.Moze wrocę do tej szosowej zabawy ,choć czasu coraz mniej...Na razie bawią mnie las i spokój kawa w krzakach ect. Pozdrawiam pana panie Zielony robi pan dobrą robotę.
@piotrmonachium40952 ай бұрын
A można zapakować rower do pociągu, wysiąść 200km od domu i wracać bez noclegu? I jaka motywacja, bo czeka na mnie prysznic, pełna lodówka i moje łóżeczko....
@kamilklewin42872 ай бұрын
nie można bo w pociągach nigdy nie ma miejsc na rower 😒
@Tourserbike2 ай бұрын
Jestem jedną z tych osób, które większość czasu jeździ po tym samym terenie. Trafiają się co prawda wypady dalsze, ale dzieje się to sporadycznie, dwa, trzy razy do roku. Mam przejechane po parku krajobrazowym ponad 45 tyś. kilometrów i nadal trafiam w miejsca, których dodtąd nie odwiedziłem. Nie nawidzę tego ładowania, zapinania rowerów do samochodu. Siadam na rower na przykład po pracy i wjeżdżam w las. Jeżdżę głównie sam, czasami z żoną. Odpoczywam na rowerze. Resetuję się.
@arturkwie2 ай бұрын
w końcu odcinek, na który czekałem. wybieram kolarstwo romantyczne, bez cyfr, bez rywalizacji. Mój licznik ma 5 funkcji z czego korzystam z dwóch. oDo i Trp. pozdrawiam z Rawicza
@Plysiek2 ай бұрын
Ja mam ten komfort, że mogę uprawiać sakwiarstwo romantyczne podczas dłuższych urlopów, a weekendy poświęcam wypadom bikepackingowym i zbieraniu kwadratów. Każda z tych aktywności zaspokaja mnie w inny sposób, a to, jak się uzupełniają, jest po prostu piękne. 😊
@jj-qy2ue2 ай бұрын
Zrobiłem sobie ulepa elektrycznego tanio kosztowo, jeżdżę 3xw tygodniu wokół komina 50-80 km po wsiach, polach, szutrach i lasach. Siadam sobie czasami w lesie i słucham przyrody. Sarenki zające oraz myszy. Czasami biorę rower do auta i jadę 50 km od domu. Wcale nie trzeba mieć wora kasy na bogaty rower. Bo chodzi o to żeby jechać z pkt A do B. Do wyścigów się nie nadaje bo jestem za stary i za biedny. Rower trzyma mnie przy chęci do życia. Nie ma nic lepszego niż 3h jazdy. Wszystkie stresy mijają 😅
@serafinski_com2 ай бұрын
Mam 48 lat i rower towarzyszy mi od dziecka jednak pierwszy wyścig pojechałem z 11 lat temu ... Wcześniej wróciłem na rower z powodu chęci zrzucenia wagi i po 3 latach intensywnego jeżdżenia spadło ze mnie ponad 20kg. Ale tak naprawdę stary w zawodach dały mi wejść na inny poziom kolarstwa... Zacząłem zauważać że wkroczyłem do świata zupełnie innych prędkości i mozliwości... Rok 2014 gdzie praktycznie co zawody ( maratony mtb) stawałem na pudle w swojej kategorii wiekowej a potem jeszcze 3 miejsce w generalce. Także start w jakichkolwiek zawodach daje olbrzymią motywację do treningów rowerowych, chociaż nie wiem czy to nie za duże słowo bo cały czas chcę aby to sprawiało mi przyjemność więc nie jest to jakiś konkretny plan ale bardziej trening intuicyjny. Po zakupie gravela polubiłem też długie dystanse, ostatni Orient Gravel 120km potem podróż z żoną 165km w 8 godzin ... więc same korzyści i nowe doświadczenia... Z żalem widzę koniec lata ale dopóki śnieg nie spadnie ciągle rower w użyciu ;)
@StaszekZlodziejaszek2 ай бұрын
Chłopie, ale żeś Ty mnie prosto w serducho tym filmem trafił! W tym roku kupiłem gravela i po raz pierwszy rower przestał być tylko narzędziem do dojazdów praca-dom i krótkich treningów wkoło komina. Jeżdżę głównie sam po Norwegii, wyszukuję i planuję trasy, na co dzień eksploruję okolice domu a kiedy tylko mam czas i pogodę to wrzucam rower w bagażnik i jadę często kilkaset km żeby pojeździć po górskich ścieżkach i drogach. Widzę u siebie oba aspekty gravela o których wspominasz. Na wyścigi wprawdzie nie jeżdżę, ale rywalizuję sam ze sobą. Jak tylko kilometry zaczęły wpadać a forma wzrastała to zacząłem stawiać sobie wyzwania. Najpierw pierwsze 1500m sumarycznych przewyższeń, potem pierwsza setka po szutrze, w ostatni weekend zrobiłem podjazd 10km/1100m i byłem z siebie wściekle dumny. Rower napędza mnie do działania, od maja zrzuciłem 10kg, nie pamiętam czy kiedykolwiek w życiu byłem w tak dobrej formie jak teraz. Z tej bardziej romantycznej zaś strony, uwielbiam ten czas kiedy złapię już drugi oddech, oczyszczam głowę i już w spokoju pokonuję kolejne kilometry ciesząc się naturą i pięknymi widokami. W podobny stan wprawadza mnie chyba tylko hiking :) Sezon mi niestety już się prawie skończył, ale kompletuję sprzęt i w przyszłym roku ruszam na bikepacking. Mam już kilka tras na swojej bucketliście do odhaczenia i jaram się niesamowicie a wszystko to dzięki temu, że szarpnąłem się na "przehajpowany" (wg. niektórych) rower gravelowy.
@grzegorzmarcholt55522 ай бұрын
Wkoło komina w Norwegii... już sobie wyobrażam tą nudną codzienność 😅
@StaszekZlodziejaszek2 ай бұрын
@@grzegorzmarcholt5552 Nie będę ukrywał, mam szczęście pod tym względem, 3min i jestem w lesie jak w Tatrach. Jedyny "problem" to ten, że nigdy nie ma po płaskim, albo z górki albo pod górę ^^
@2.352 ай бұрын
Użyj kartki. Szkoda wiadra.
@arturg-15722 ай бұрын
No kolego Zielony, dałeś czadu z tą wyobraźnią, w jakim wieku kto wyrusza poraz pierwszy w góry na MTB. Jestem żywym, jeszcze :), wyjątkiem, dość trochę po 50. Rok temu zacząłem Beskidy eksplorować rowerowo. Hardtaila lekko podrasowałem i jazda. Oczywiście bez prądu. Radocha ogromna, ale to normalne dla nowicjusza. Dzięki za fajne materiały :)
@madmadox59412 ай бұрын
Lubię Cię słuchać jak mówisz o rowerach. Jakbyś takie filmiki (sam dźwięk) udostępniał na platformach podcastowych byłbym mega happy. Póki co sam sobie przerobie abym mógł posłuchać jeszcze raz jak będę jechał w następną trasę. Pozdro.
@ZielonyF162 ай бұрын
Był kiedyś pomysł na podcast, nawet powstało kilka odcinków testowych ale z braku czasu pomysł został zawieszony
@petruszek69082 ай бұрын
Takie "romantyczne" kolarstwo uprawiam od lat właśnie na trekkingu. Trekking to niekoniecznie sakwy. Na jednodniową wyprawę zabieram na bagażnik torbę Topeak MTS, czy tam MTX, taki z szybą, pojemność około 8l plus ekspandery i boczne kieszenie. Na ramie dwuczęściowa torebka od SKS, gdzie mieszczę telefon i powerbank w tej wyższej części, a poniżej ładuję jedzenie do spożycia w trakcie jazdy. Wszystko się mieści w tym SKS. Kiedy mam ochotę i czas na dłuższą wyprawę, zakładam sakwy. Po prostu dla mnie na trekkingu jest wygodniejsza pozycja. Nie ścigam się. Taką stówkę dziennie można zrobić w komfortowych warunkach.
@lornemalwo36462 ай бұрын
@@petruszek6908 Ja idkąd kuoiłem torbę na bagażnik XLC, to robię z nią wszystkie jednodniowe wyprawy a sakwy od extrawhel leżą. Nie ma problemu żeby zrobić na moim MTB ponad 200 km jednego dnia i to bez ,,zajeżdżania" siebie 🙂
@gazsa12 ай бұрын
Kolarstwo romantyczne, samotne uprawiam od kilki lat, ale jednodniowe z powrotem do domu. Kilometrowo nie szaleję zazwyczaj około 100km, bo robię dużo przystanków na przebywanie z przyrodą. Rower MTB. Zaraz ruszamy z kumplami na Mierzeję Wiślaną na 3 dni, sakwy spakowane ale w połowie puste, start z Malborka meta w Sopocie zahaczamy o Frombork i Piaski. Ahoj przygodo
@rafamainka33762 ай бұрын
Widzę, że kolarstwo romantyczne można tu przyrównać do kryzysu wieku średniego 😉 W wielu przypadkach, próby udowodnienia sobie czegoś, kończą się na "gadżeciarstwie", wydanych zaskórniakach (za plecami żony), krótkim zrywem i... Zagraceniem sobie domu lub garażu 😉 Chwała Ci za to, że te statystyki próbujesz (z dobrym skutkiem) zmieniać motywując (nas) " staruszków" do ruszenia dupy z kanapy🙂👍 Pozdrawiam z lubuskiego, które odkrywam na nowo z perspektywy tras rowerowych🙂
@GraFenix2 ай бұрын
Witam, U mnie podobna sytuacja jak u Pana Tomasza, właśnie przed chwilą dosłownie 7 września skończyłem 50-tkę grawela kupiłem rok temu i już w pierwszym roku poszła pierwsza setka a w tym roku liczne wyjazdy w tym szlak po roztoczu, szlak po lasach Janowskich i wiele innych. Teraz wiem, że żyję i mimo problemów z ciśnieniem uwielbiam to.😀👌
@wemb_zone2 ай бұрын
Na szosie też można jeździć romantycznie. Nie trzeba od razu jechać na pełnej, można po prostu co raz dalej. I też trzeba zaplanować trase i dostosować sprzęt.
@andrzejbrzozowski85342 ай бұрын
Fajnie to nazwałes gravel jako kolarstwo romantyczne ,przygoda ,ściganie, zabawa ,radość ,uśmiech
@Perrcell2 ай бұрын
Ja tam mam jeszcze sporo do zwiedzenia w okolicy mojej + zawsze można spakować rower i pojechać sobie gdzieś, przejechać się pętelkę 100km i wrócić. No i jeszcze są kwadraty, z których można się śmiać, ale dużo fajnych ciekawych miejsc się dzięki takiemu zbieraniu poznaje.
@jakub32152 ай бұрын
Squadrats tchnęły nieco świeżości w mój związek z rowerem 😉
@mateuszjakubowski85022 ай бұрын
Jak zawsze pozytywny mega robota i mega wartości przekazane w sposób który uwielbiam szacun szacun aby więcej takich ludzi na świecie jak ty pozdro
@miniak4002 ай бұрын
Witam, kolarstwo romantyczne bardzo mi odpowiada. Gravelka kupiłem dwa miesiące temu. Wcześniej wyprawa romatyczna na MTB. Teraz gravel to sztos dla mnie. Idealny na mikroprzygody. Pozdrawiam
@bartomiejk6982 ай бұрын
Bardzo wartościowy film. Mam ostatnio podobne przemyślenia
@adamr.62612 ай бұрын
Szimano ;) Mam 43 lata, zaś na rowerze intensywnie jeżdżę dopiero od lipca zeszłego roku. W moim przypadku chodziło głownie o schudnięcie i to mi się udało, a przy okazji uzależniłem się od 2 kółek. Rower pozwala na trzymanie w ryzach wagi. Nie przeszkadza mi jazda po godzinie,czy 1,5 godz dziennie. Zawsze to dawka ruchu i spalone kalorie, ale, co najważniejsze, to kompromis pomiędzy tym, co uwielbiam robić, a rodziną, która też chce spędzać ze mną czas, dlatego nawet jeśli wyjeżdżam czasem w weekend na 150, czy 200 km, to zawsze tego samego dnia jestem w domu. Może kiedyś zmienią się moje priorytety, ale na tę chwilę, w taki sposób czuję się spełniony :).
@kamilsmoa28482 ай бұрын
Sakwiarstwo długodystansowe, samotnie, często z dala od cywilizacji, to nie namiastka tego co nazywasz kolarstwem romantycznym, tylko jego kolejny etap. W mojej nic nie znaczącej opinii to jego najwyższy stopień wtajemniczenia :) Żeby odkryć ten typ rowerowania musiałem, tak jak mówisz, nauczyć się jazdy powoli, bo co to za romantyzm, gdy się spieszymy. Jazda powoli niweluje mocno skutki uboczne wagi tego, co w sakwach. Ten kto spróbował wie o czym piszę. Krótkie dystanse? Hmm ostatnio robiłem po 100 km przez 30 dni, rower ważył 30 kg i nigdy się tak nie cieszyłem z jazdy na rowerze. Nie piszę tego w opozycji do fanów graweli, bo rowery z barankiem bardzo i mnie przypadły do gustu, ale Zielony mam wrażenie, iż nigdy na dłuższej wyprawie nie byłeś (tak wiem wspomniałeś o problemie z wolnym czasem) i trochę spłyciłeś temat. Tak ja też pracuję i nie mogę co chwila wyjeżdżać na wyprawy i uważam, że grawel to idealny przetrwalnik pomiędzy jedną wyprawą a drugą, bo tylko ten typ rowerowania daje mi namiastkę tego, co w pełni doświadczam na wyprawie z sakwami, nie odwrotnie. Spróbuj, ale tak bezuprzedzeń, a być może odkryjesz sakwiarstwo tak jak odkryłeś grawele. P.S. Wjadę z sakwami wszędzie gdzie Ty grawelem :) Przeprawy przez rzeki też były. P.P.S. Jeżeli jakiś grawelowiec tym komentarzem poczuł się obrażony to patrz na jego początek - jest ów komentarz nic nie znaczący. Pozdrawiam
@ZielonyF162 ай бұрын
Ja się z Tobą zgadzam we wszystkim co napisałeś 😀 Oczywiście że kilkutygodniowa podróż przebija w wzdłuż i wszerz te weekendowe gravelowe wypady. Nie muszę być na takiej wyprawie, żeby to wiedzieć 😀 ale jak to mówią na bezrybiu i rak ryba 😀
@swat27502 ай бұрын
Bardzo fajny, wartościowy wpis. Myślę, że to jest właśnie prawdziwy maraton, walka ze sobą przez wiele dni. Kojarzy mi się to np. z samotnym rejsem pod żaglami dookoła świata. Nie zawsze szybko, nie zawsze najkrótszą drogą, czasem pod prąd czy pod wiatr ale uparcie do celu. Jeszcze tak nie jechałem, ale czuję, że to najwyższy stopień wtajemniczenia
@lornemalwo36462 ай бұрын
@@kamilsmoa2848 mam dokładnie takie same odczucia. Mogę to tylko porównać do kilkutygodniowych tripów z plecakiem. Gdzie po kilku dniach człowiek przenosi się mentalnie, jakby do innego równoległego świata gdzie czas przestaje mieć znaczenie a liczy się tylko rutyna i przestrzeń wokół mnie🙂
@ThePCGamer852 ай бұрын
Ja tam odpuściłem w tym sezonie, na samym jego początku. Zero odpalonej Stravy w tle, jak były jazdy/trasy to nie zapisywałem ich na Stravie po skończeniu jazdy. Jechałem tylko po nawigacji, w koło i do domu. I nic złego się nie stało ;) ps. preferuje kolarstwo romantyczne.
@Pedalarz2 ай бұрын
Jazda w koło komina to podstawa. Bez tego wszystko się znudzi, ultra gravelowe też.
@webMASTAHpl2 ай бұрын
Zrobiła się napinka bo, mam wrażenie, przybyło średniaków z szosy, którzy tu chcą wykręcać lepsze miejsca. Podobnie widać ostatnio na ustawkach: zaczęło się jako anty zasady, anty szosa, a ostatnio zauważyłem już dopiski "jedziemy luźno, ale nie wolniej niz 30 kmh"...
@Vailor19842 ай бұрын
No przyszli szoszowcy gdzie na szosie nie maja najmniejszych szans tutaj moga cos ugrac. Tak samo jest w triathlonie plywacy ktorzy plywaja dobrze ale nie zeby cos wygrac przechodza na triathlon. Sa ludzie tez uzaleznieni od wygrywania. Sam bylem na zawodach biegowych o puchar gminy 5 km rodzinny bieg do wygrania uscisk dloni soltysa..no i co ? Przyjechal koles co wykrecil ok 16 min...wygral...prawda taka ze na arenie pro biegaczy zajalby 30 nic nie znaczace miejsce. A tak sie cieszyl ze wygral z Pania Janina lat 45 miejscowa spoleczniczka. Panem Bogdanem co zasiada w radzie i biegl z synem .....i innymi ktorzy przyszli dla zabawy..tylko pogratulowac
@Roberto_Bl2 ай бұрын
O to to. Od kiedy ludzie szosy wsiedli na gravele to zaczęli wprowadzać te swoje zjebane zasady i napinki.
@nocnymarek21692 ай бұрын
Na każdych zawodach jest napinka. W MTB też jest napinka, na zwykłych ulicznych biegach typu 5/10 km na starcie ludzie taką poważną rozgrzewkę robią i tak dumnie zegarkami machają jakby prawie mieli wysłać statek kosmiczny na Marsa. Na starcie się łokciami rozpychają, byle lepsze miejsce zająć... A potem więcej relacji i selfiaków na socialach niż zrobionych kroków podczas biegu. Napinka sie skończy jak skończy się przydzielanie miejsc, rozdawanie nagród dla najlepszych i ustawianie ludzi na pudle. Wtedy zostaną faktycznie osoby, które lubią się dobrze bawić i dla nakarmienia EGO wystarczy im samo ukończenie trasy w limicie czasu.
@wybieram_rower2 ай бұрын
@@Vailor1984 Czyli według ciebie ktoś kto trenuje wiele lat nie może jeździć na okoliczne biegi i brać w nich udziału? Ma brać udział tylko w prestiżowych biegach w największych miastach w Polsce? W małych wioskach jak ktoś myśli oprócz kategorii open są nagrody dla najlepszego mieszkańca powiatu, gminy, wioski, najmłodszego, najstarszego.. itd. Nie możesz zorganizować za publiczne pieniądze imprezy i zakazać komuś startu. Ja jestem totalnym amatorem. Nigdy nigdzie nie trenowałem w żadnym klubie. 5 km biegam w 17 min i co nie mogę wziąć udziału w mniejszych okolicznych biegach? Ja mieszkam w małym mieście. Znajomy trenuje w klubie. Na 10 km ma czas 31 minut. Zajął czwarte miejsce u nas w mieście bo przed nim było trzech Ukraińców. Jedź do większego miasta na półmaraton i zobacz jak biegają i zgarniają hajs Kameruńczycy. Dlaczego? Bo mogą. Ciężko trenowali całe życie bo to ich pasja. Zabroń im i powiedz, że jak są tacy mądrzy to od dzisiaj startują tylko w Chicago i Tokio. Następnym razem zorganizuj sobie prywatną imprezę za swoje pieniądze i ty będziesz decydował kto może brać dział.
@Vailor19842 ай бұрын
@@wybieram_rower Moze wiadomo. Chodzi mi o to ze niektore imprezy sa po prostu organizowane dla samej ideii biegania. Od takich zawodnikow nie widac jednak takiego nastawienia radosci z samego biegania liczy sie tylko wygrana i czas.
@zygfryd692 ай бұрын
Gościu, to jest prawdziwa miłość! Może nie monogamiczna, ale jednak miłość :D Trochę zazdroszczę, ale właśnie kupiłem pierwszego Gravela! :))))
@A...to_Ffszystko_co...2 ай бұрын
Oglądam twoje filmy i dlatego kupiłem teraz gravela a ty mi mówisz, że żeby jeździć i cieszyć się z tego to grawel jest niepotrzebny 🤯😋. Co do jeżdżenia "romantycznego" uważam ,że można to uprawiać na różnych rowerach, i niekoniecznie samemu, często jadę z żoną, ale na rowerze każdy jest można powiedzieć sam, każdy "walczy" z czymś innym, ale samotne wyjazdy też są fajne 😉.
@ciniak17772 ай бұрын
Mnie zastanawia fakt, dlaczego kiedy powstały rowery crossowe nie wybuchł boom na kolarstwo szutrowo - przygodowe i wyścigi ultra? Ale wtedy chyba jeszcze nie istniało pojęcie bikepackingu 🤔 No i maratony mtb były bardzo popularne(modne?) Tak mi tylko przez makówkę luźne myśli przeleciały.
@Dakra-vn5dn2 ай бұрын
Się ma , prawda , że każdy powinien odbyć samotna przygodę. Mam 51 l rower sirrus x4 . W tym roku romantycznie pojechałem 1000 km w 9 dni .jedna z najlepszych przygód . Polecam ws,ystkim
@conker89832 ай бұрын
Fajnie posłuchac jak ktos dobrze gada pozdro
@piotrbogucki16542 ай бұрын
Polecam Ci cofnąć się w czasie o mniej więcej 20lat w Transcarpatiach MTB. 26" głównie hardtaile i o zgrozo także na v-breakach😉 lub czeski 1000 Miles Adventure. O z zachodniej europy lub zza oceanu tego rodzaju zmagań nie wspominając.
@SpiderPolski2 ай бұрын
To było moje marzenie czy nawet jakaś wielodniówka w Polsce, ale... tam jednak dzień w dzień był ostry wpierrrr.... Bo jechało sie kilka dni pod rząd dystans giga i to na trasach gdzie wcale nie było łatwo. Pod górę to jak cię moge, ale trzeba jeszcze było umieć zjeżdżać, żeby odpocząć. A vbraki z klockami od Cool Stopa nie były złe.
@lomnicki.krawiectwo2 ай бұрын
Człowieku jak ja się ciesze ze istnieje na YouTubie :D
@GreenBbrier2 ай бұрын
Wszystko zależy od tego czego konkretny człowiek potrzebuje. Moje życie zawodowe jest nastawione na rywalizację, oceny, wyniki. Rower to kompletna odskocznia od tego - pełen spokój, czasem średnia 16km/h, czasami zrobione tylko 18km mimo, że wychodzę na 3h. Zwyczajnie jadę, zatrzymam się żeby zrobić jakieś ładne zdjęcie, jem zamiast żelu kanapkę czy jajo na twardo 😄 Ale wiem i rozumiem, że niektórzy potrzebują rywalizacji i nikt tutaj nie jest ani gorszy ani lepszy 🙂
@dwalinthedwarf44902 ай бұрын
potwierdzam, jestem takim właśnie kolarzem na przełomie 40/50, który się wciągnął w gravelowanie i sobie czasem jeździ na zawody. Nawet na sezon jesień/zima sobie trenażer sprawiłem. I tylko żona mnie hamuje przed braniem udziału w ultra, "bo jeszcze zawału dostaniesz", "już taki młody nie jesteś"... :)
@maciek60862 ай бұрын
przekaż żonie że jak przestaniesz jeździc to z pewnoścą dostaniesz zawału
@marcinwojcik8242 ай бұрын
Zrób echo serca , żeby sprawdzić czy zdrowe . Ruch to zdrowie , sport to kalectwo . Dlatego zrezygnowałem z formy sportowej na rzecz powrotu to kolarstwa romantycznego , oczywiście czasem odcinek mocno pojadę lub na ustawkę kolarska przepalić nogę 2 3 razy w roku . Ale wolę spokojna jazdę bez napinki .jako forma relaksu.
@CiachoPiernikАй бұрын
a ja całe życie na góralu a na 43 urodziny kupiłem sobie szosę i nie żałuję. miła odmiana
@konradkondzisaw59602 ай бұрын
Bardzo fajny jesteś i bardzo lubię Cię oglądać
@mars10plus40Ай бұрын
Panie Bartoszu drogi, dzięki za te przemyślenia. Rowerowanie "romantyczne" wcześniej zapewne istniało bardziej, niż mogłoby się wydawać. To co było inne, poza sprzętem, to mniej internetów. Ludzie robili rózne rzeczy, ale w ramach hobby chyba nie mieli jak zwąchać się w społeczności. No w każdym razie nie wierzę, bym 20 lat temu jako jedyny, lub tylko nieliczny, uprawiał rowerowanie "romantyczne" zgodne z grubsza z opisem w filmie. Jakże to, nie być ciekawym co jest za górką, za lasem? Jakże nie chcieć wjechać na dwóch kołach tam, gdzie samochód nie wjedzie, a nogi pieszo nie poniosą? Ech, wspomnienia, wspomnienia. Nawigacja na Automapie drukowanej z komputera na kartki A4 (achtung! smartfony i nawigacje nie istniały), co dawało szansę na przeżycia typu kierowanie się na nieistniejący most na rzece i konieczność przeprawy łodzią dzięki uprzejmości lokalsa. Bajkpaking to plecak na plecach, odzienie to to w czym w piłkę się grało, rower to porządny góral otrzymany jeszcze w liceum, a jazda "longiem" to był kompromis między dystansem, tempem i rodzajem trasy, żeby jednak nie jechać po zmroku. O tym, że ilość w miarę sensownych dróg (nie tylko asfalt, ale i szuterki, czy drogi pożarowe w lasach) to był ułamek tego co teraz. Człowiek był ultrasem i nawet nie wiedział że jest ultrasem robiącym tyle profesjonalnie i obcojęzycznie brzmiących rzeczy! I tak od pierwszego "ultra" na 140 km (w duecie z kuzynem, z bezpieczną bazą startu i mety w miejscach zamieszkania), które wydawało się wyczynem jak lot na księżyc przez kolejne, rok po roku stopniowo wydłużane aż do 400. I potem bęc! okazuje się że inni robią podobnie. Czasem warto dołączyć, ale indywidualne przygody też muszą być. No i jeszcze może tylko jeden wątek poboczny. "romantyczność" nie jest wrogiem prędkości i asfaltów. Jednak chcąc zobaczyć jak najwięcej przy ograniczonym czasie jednak trzeba uwijać się sprawnie. Płuc może nie wypluwać, ale jednak poruszać się żwawo plus trenować to co może spowalniać (optymalizując postoje np.) Owocnego trenowania w czasie jesienno-zimowym, żeby wejście w wiosnę nie bolało tak jak potrafi zaboleć po zimie przespanej.
@szuterspeed2 ай бұрын
Słuszna uwaga odnośnie przebywania trasy solo- całkowicie inaczej wygląda mój wyjazd solo a z kimś, jeżeli chodzi nawet o doświadczanie, dokumentowanie czy cisze W duecie jeszcze to można oblecieć ale 3 i więcej... Pełen szacun za naturalną puetne a nie pierniczenie od rzeczy utartych formułek definicji i tego co się sprzedaje ;) Chłop z "kolażufką " z prawdziwego ludzkiego zdarzenia :) Pozdrawiam z nie płaskopolski :D
@KOLEJ22DrogaPrzygody2 ай бұрын
No proszę masz gadane , zawsze do przodu masz wielki dar zarażać , dzięki fakt przez trudy życia często zapominamy o tym celu tym czymś życie przelatuje i zdajemy sobie sprawę że nic nie zrobiliśmy dla innych siebie i po prostu przeleciało
@mariuszk26392 ай бұрын
Spoko... Pozdrowienia dla maniaków rowerka...
@PoCoMiNick872 ай бұрын
Nowa kamera Zielony? Przyjemny odcinek 👏🏻
@ZielonyF162 ай бұрын
Ta sama kamera, tylko ustawienia zmieniłem. Ale cieszę, że ktoś zauważył 😀
@ardis70602 ай бұрын
Jo na MTB zapierdzielam z tobołkami do Triglav polecajka .Dobrze prawisz Zielony trzeba wyjechać solo
@UkuBxlUku22 сағат бұрын
Ja tez nie kumam w ogole zajawki na kolarstwo szosowe. Kojarzy mi sie to z bieganiem po biezni. Ja jako swoj pierwszy powazniejszy rower kupilem Treka 520, bo wlasnie kojarzyl mi sie z przygoda. To nie byl stricte gravel, ale chyba troche protoplasta graveli. Gravele oczywiscie juz istnialy kiedy go kupowalem, ale jako ze bylem zielony w temacie to nawet o tym nie wiedzialem. Nie powiem zebgm byl jakims zapalencem i raczej nie scigam sie wcale, ale wlasnie ten przygodowy aspekt i znieranie kwadratow mnie wciagneło.
@tomasztomaszewski92752 ай бұрын
W końcu prawidłowe zakońc
@MrKosq832 ай бұрын
Właśnie kupiłem sobie dzisiaj Garmin Epix 2, nie pro, Standard Edition - mam go na sobie pierwsze godziny, jeszcze totalnie nie mam ogaru ocb - oglądam film, oczom nie wierzę xd! Ten sam xd! Mam Garmin Edge 1040, brakowało mi zegarka do ekosystemu. Nie mogę się doczekać, kiedy to zacznie wszystko współpracować. Do tej pory miałem Huawei Gt3 - zegarek super, ale z Edge i Connect nie zagadywał.. Pozdro Zielony!
@andyczarny12 ай бұрын
Ja od miesiąca na rowerze nie siedziałem a ten mi mówi, że nie problem dwa dni zorganizować 😂😅. Fajny film pozdrawiam
@jakubsikorski45082 ай бұрын
Tak rutyna nie po-dobie mi się tak samo .. Też lubię rywalizacje ale już wiek zmusza do eksploracji innych rodzajów doznań rowerowych tym samym planuje bike packing z synem w rejony podlasia;)
@ZbyszekŁokieć2 ай бұрын
Mnie też gravel chwycił za serducho. Wcześniej nie jeździłem na rowerze, a jeśli już to "z przymusu". Trafiła się okazja zakupu gravela i to był strzał w dziesiątkę. Nie wiedząc jakie mam możliwości postawiłem sobie kilka wybujałych celów na ten sezon jak wtedy myślałem. Po 2 miesiącach cele były zrealizowane. Udało się przekroczyć barierę 200km na raz i to 2 razy, udało się przejechać 102km w 3h47min. A to wszystko w 2 miesiace od zakupu bo niestety dopiero w czerwcu zacząłem jeździć. Głowa odpoczęła mi jak nigdy właśnie dzięki rowerowi. Teraz już na ten sezon nie mam jakiś sprecyzowanych planów poza chęcią udania się na górskie szlaki by walczyć z podjazdami, których w mojej okolicy brakuje. Pozdrawiam i dzięki za treści, które dostarczasz. Może kiedyś uda się piątkę przybić
@bartoszm11212 ай бұрын
siemandżero ewrybody. Ja uprawiam kolarstwo romantyczne z delikatną nutą masochizmu :)))
@depfjo91962 ай бұрын
Panie, ładne kolorki w tym filmie, szapoba
@Michal.D.2 ай бұрын
Kolarstwo romantyczne ma tyle swoich definicji ile zwolenników graveli 😁 punkt wspólny tych wszystkich definicji to Przygoda ❤️
@michagleba19072 ай бұрын
Dla mnie zagadką jest, skąd takie parcie na nazewnictwo. Do póki nie masz baranka to jeździsz na rowerze, gdy pojawia się baranek to musisz do czegoś trenować, jakieś liczby robić, jeździć wyścigowo albo romantycznie - a jak zapytany na drodze nie będziesz miał nazwy na swoje jeżdżenie to zostaniesz spuentowany wzrokiem niezrozumienia ;D
@katalepsja2 ай бұрын
Też się na to kiedyś złapałam, ale po roku oszukiwania się, że polubię baranka i ustawki z napinaczami, sprzedałam gravela i kupiłam fitnessa za ułamek ceny, zamontowałam dodatkowy chwyt i bawię się jak prosię jeżdżąc na luzie. Tylko mniej ludzi w lycrze mi macha xD
@danielbzyk7592 ай бұрын
Mam 44l lata rower odkrylem na nowo jakies 3 lata temu po chorobie nowotworowej najpierw trekingiem teraz gravel od nowa nabrałem sensu zycia ta wolnosc swoboda i natura jesli chodzi o cyferki to czesto srednia mi wychodzi 30 km na 60/70 km ale to malo wazne bo na trasie czesto spotykam kolarzy z ktorymi sie zabiore przez pare km srednia 40 km ale to nie moja liga liczy sie to samopoczucie po zejsciu z roweru jak po udanym sexsie jak narkotyk dzien bez 60 km na rowerze dniem straconym pozdrawiam
@maciejjanawa89522 ай бұрын
💪👍
@zbigniewadamczak4838Ай бұрын
Lata 90, rower Romet Orkan, kolarzówka: stal, kiera baranek, błotniki bagażnik, dość szeroka opona... mała torba (szkolna) na boku jakieś drobiazgi i kilkudniowe wypady... byłem i jestem GRAWELOWCEM... choć współczesnego grawela nie mam. Choć wg innych yuruberów klasyczny SAKWIARZ:). A ja powiem tyle KOCHAM ROWER.
@jj-en9kj2 ай бұрын
no coz, troche sie nie zgodze. Z sakwami jezdze od lat. Kiedys na goralu, teraz na trekkingu. I to jest ten romantyczny cycling. Trasy gravelowe sa dostepne na rowerze trekingowym bez problemu. Ale odcinek daje do myslenia.
@Michatek-vb1pg2 ай бұрын
Piekny film. Planuję kupno gravela, jeszcze tylko niech ciut stanieja po sezonie. Wszyscy sie tak chwala wiekiem i wogole to ja napisze ze mam 42. Jeżdżę rometem ramblerem kilka lat i sie konczy, jazda ponizej 20 km/h mnie nie kreci. Moje trasy są niemal definicją gravela.
@JarekZgoda2 ай бұрын
No i widzisz kolego, mam 53 lata, rok temu kupiłem gravela i go sprzedałem, bo poczułem że to nie dla mnie, a mój klimat to jednak szosa. Takie "kolarstwo turystyczne", pojechać w ładne miejsce, ładną trasą.
@SpiderPolski2 ай бұрын
Ja też nie jeżdżę w bibsach nawet jak nie jest to kolarstwo romantyczne. Gorzej to są zwykłe spodenki, bo rowerowe endury za grube na te upały co były :D A sam gravele to jest rewelacyjne odkrycie ostatnich dwóch dekad. I piszę to jako fun XCM i to takiego na HT z 55 cm kierownicą i V-Brakami. Nie rozumiałem ich, trochę się podśmiawałem, kojarzyło mi się to z przełajami. O jak się pomyliłem.
@drplama85962 ай бұрын
Heh, ja się tak nastawiałem na kupno gravela. Byłem na 100% nastawiony. A jak zacząłem przeglądać ceny, oferty - zobaczyłem na OLX okazję na szosę Krossa. "A pójdę i zobaczę" - i od razu kupiłem. Od trzech miesięcy trwa szaleństwo, ze 2000k na niej już spokojnie przejechałem. Nad gravelem pomyślę może kiedyś.
@Steadler.Ай бұрын
Odnośnie Ultra, zrobiłem masę jednodniówek oraz Carpatię, PGR, SudetyDivide a w planach na 2025 jest Bałtyk600, Wisła1200 i jeszcze raz SuderyDivide i powiem wam, że jest racja, ultra to inny świat, inni ludzie, inne przygody i to jest uzależniajace. Nie ma co ukrywać, można się upodlić i czasem ujeb goni ujeb, ale po przekroczeniu linii mety cały wkurw mija, przychodzi radość a za jakiś czas nawet chęć powrotu a tę sama trasę, aby poprawić wynik. Pozdrawiam 🙂
@sikimasio2 ай бұрын
Hej, co to za tytuł utworu w tle pod koniec filmu?😍 Ale dałeś mi do myślenia... Mam szosę gdzie mogę wsadzić szersze opony i chyba zacznę jeździć po krzakach. Nudzi mnie jazda po asfalcie :( W kółko te same same wioski i sciezki...
@jakubbaranski43702 ай бұрын
A ja czekam co roku na Twoje ustawki, które są tak dobre i esencjonalne jak Brownie mojej żony 🤓 pzdr
@Thomas_Light2 ай бұрын
Kojarzę wyścig 🤘
@MrKosq832 ай бұрын
Nie boisz się jeździć na tej szosie? Ja zawsze jak jeżdżę po ulicy wśród samochodów, to nieswojo się czuję i chcę stamtąd jak najszybciej zjechać z dala od ruchu ulicznego...
@ZielonyF162 ай бұрын
Mieszkam na obrzeżach miasta więc mam dobry wylot na wiejskie asfalty gdzie ruch jest znikomy, choć bywa, że te asflaty też potrafią być znikome 😀 No i mamy tu sporo serwisówek wzdłuż S5 więc tam się tłucze interwały 😀
@MrKosq832 ай бұрын
@@ZielonyF16 No to elegancko! Fajnie musi być cisnąć 40km po płaskim na interwale xd! Prędkość na szosie też zapewne wciągająca 😎😎😎 No cóż, może, może kiedyś oprócz fulla i gravela, zawita u mnie też i kolarka - haha ale moja już piątego roweru w szopie nie udźwignie 😅😅😅 Dzięki, fajnie że odpisałeś, film też fajoski, taki na luzie 😎
@maciejluczkiewicz2 ай бұрын
Przecież jest pełno zupełnie pustych, bocznych dróg, w dodatku często z bardzo gładkimi asfaltami. Ja głównie takie wybieram na szosę
@MrKosq832 ай бұрын
@@maciejluczkiewicz wiesz, nie mam, nie miałem i nie jeździłem na szosie - więc nie znam strategii jazdy. Często mijam szosę jak jadę autem - więc ludzie jeżdżą też tam, gdzie samochodów jest w brud. Pewnie dało by się kroić trasy w taki sposób jak piszesz. Ja co najwyżej maluję sobie trasę w komoot na około 200km, gdzie staram się jeździć bez dróg, ale w tych ok 200km około 50 robi się po drogach - no i jest to najmniej przyjemny fragment wyprawy (dla mnie)..
@maciejluczkiewicz2 ай бұрын
@@MrKosq83 Ja planuję używając google maps i street view. Widzę jakie tam są asfalty, czego należy się spodziewać itp. Niestety, czasem nie da się uniknąć odcinków z dużym ruchem i nawet bez poboczy. Jako rowerzysta klnę na kierowców ocierających się o mnie, jako kierowca na rowerzystów :) punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Co innego jednak pojedynczy rowerzysta, a co innego peleton ustawkowiczów na drodze z takim ruchem.
@kwasnydeszcz7082 ай бұрын
👍, jak bym miał przewidywać trendy to nowy rodzaj kolarstwa to będzie kolarstwo klasztorne, jedziemy parę dni w grupie i nikt się do nikogo nie odzywa.
@ZielonyF162 ай бұрын
O to to 😀
@jakub32152 ай бұрын
Tak się ze mną jeździ. Raz w roku. Trzy dni. Koledzy potwierdzą.
@damianszafranski63942 ай бұрын
Chciałbym zobaczyć Twoj filmik z Wisly 1200 i emocje jakie doświadczysz. Jest tam wszystko o czym mówisz, rajd uszyty dla Ciebie.
@ZielonyF162 ай бұрын
a ja bym nie chciał :D
@damianszafranski63942 ай бұрын
@@ZielonyF16 dlaczego?
@mckwacz2682 ай бұрын
"kolarstwo kotletowe" piękne określenie i tak bardzo o mnie :) ok, przestawię się na romantico :)
@jofet3212 ай бұрын
Potwierdzam , kolarstwo KOTLETOWE tymimi samymi szlakami w kółko zabija mi mocno frajde z jazdy po latach , nawet paręnaście km pociągniemy od domu z rowerem i jazda nowymi szlakami daje powiew świeżości .
@GROSZEK19992 ай бұрын
Śmigam na szosie i gravelu i jest git!!👌👍i nie rozgraniczam że gravel to beeeee lub szosa.
@tomekayelab92332 ай бұрын
Uwierz mi, że kolarstwo romantyczne istniało już wtedy gdy nikt nie wiedział co to gravel, bibsy czy żel energetyczny, a Ciebie chłopaku ty mój nie było jeszcze na świeciei (jak mi tęskno za tymi chwilami).
@ZielonyF162 ай бұрын
Jeśli mnie nie było na świecie to faktycznie mogło mi to umknąć 😀
@BogasBikeBlog2 ай бұрын
Kiedyś był magazyn Rowertour dziś byłby jednym z bardziej gravelowych magazynów ;) kiedyś były MRDP. To była elita. Dziś dzięki grawelom to wszystko trafiło pod strzechy
@robertfabisiak12422 ай бұрын
Oj zgadzam się, kolarstwo kotletowe to najgorsze co mi się trafiło. Zajrzałem na garmina i okazało się, że poza 2 wycieczkami kilkudniowymi i paroma wypadami pojeździć w kółko to już praktycznie nie jeżdżę. Rok temu odkryłem deskorolkę i ilość emocji i wyzwań jest tak dramatycznie inna, że gdzieś ten gravel spadł na dalszy plan. Szkoda, ale chyba tych obu rzeczy nie da się pogodzić. Okazuje się, że pokonanie trasy X w czasie 2 minuty krótszym niż miesiąc wcześniej nie daje wystarczającej satysfakcji.
@michalfrasmf2 ай бұрын
Jako że mój syn ma dopiero 11 lat, a strasznie chciał ze ma jeździć, kupiłem mu elektryka, nie ściągałem blokad, 25 max prędkość i powiem wam, syn zadowolony ze może ze mną eksplorować okoliczne trasy, herbatka/kawka w środku lasu, i na co opowiadać kolegom, ja zadowolony bo mam kompana plus młody nadaje rytm, prawie stałe 25 km/h na trasie 50km, pierwszy wyjazd z nim, i pierwszy raz byłem styrany po takiej krótkiej jeździe, ale wszystko na plus
@doktorLoczek2 ай бұрын
Jestem zwinny niczym lampart 🤣
2 ай бұрын
to jest kolarstwo przygodowe na ATB żadna nowość czysta radość z jazdy , wolność
@piotrbanaczyk92702 ай бұрын
😂😂to sakwiarz nie może juz spakować się na lekko? Wszystko zależy od doświadczenia. Na dwa/trzy dni można spakować się w jedną na lekko. Gravel i bikepacking to moda w której nie uznaje się sakw tylko wszystko tylko musi być podsiodłówka plus torebka na kierownicy bo jak inaczej. I fajnie że sobie ludzie jeżdżą a na czym i w jakiej formie to już mniej istotne.
@nocnymarek21692 ай бұрын
Bikepacking generalnie to filozofia pakowania roweru, ale nie połączona z żadnym konkretnym typem tego roweru. Sawka boczna nie podlega pod bikepacking, wtedy jest to klasyczne sakwiarstwo o ile ktoś potrzebuje w ogóle się szufladkować. Co ciekawe niektórzy wyśmiewają sakwiarzy na trekkingach, a potem kupują Tailfina i sakwy boczne do carbonitu w gravelach :P Obydwie metody da się zrobić na lekko i na ciężko :D
@marcinisz2 ай бұрын
Sakwy są o wiele wygodniejsze od podsiodłówek.
@konradkondzisaw59602 ай бұрын
Ja uważam, że ta bańka nie pęknie, a rynek rowerów typu gravel ma się dobrze. Byle tylko zakup był przemyślany i dostosowany do potrzeb użytkownika, a nie żeby na siłę był gravel wciskany. Jeśli ktoś lubi zjechać z asfaltu i jechać głównie po leśnych szutrach to gravel, jeśli jednak chce odbić na hopki i cisnąć po korzeniach, skałkach to MTB, jeśli są szutry, ale trasa ma dużo zakrętów i zalezy nam na bardziej sportowej pozycji to przełaj, a jesli głównie asfalt i czasem szuter to szosa Endurance
@LapekGarage2 ай бұрын
Do tej pory 25 letni Wheeler na kołach 26. Koledzy Karbonowe szosy. Nawet przejechałem się. Ale i tak nastawiłem się na typ fitness. Felt Verza Speed 20. Rama XXL. Taki sobie zamówiłem. Już wiem że nie wejdę w baranek bo też poprostu mi się bardzo nie podoba. Wiadomo gusta. Ale myślę że sobie spokojnie dam radę w grupie z typowymi szosami. Z czasem może wpadnie opona typowo szosowa. Puki co są takie troszkę szosa troszkę na twardy nie asfaltowy teren. Może odcinek o rowerach fitnessowych? Pozdrawiam z Mazowsza 👊🖐️
@mariuszkarasinski-k6z2 ай бұрын
Jak byś spróbował baranka to byś się przekonał jaki jest super różne pozycje.To nie przypadek że najszybsze rowery na rynku czyli szosy i gravele mają takie kierownicę.Te z prostymi zawsze bedą wolniejsze aerodynamika opory powietrza.Pozdrawiam.
@bartoszpawlik29212 ай бұрын
Osobiście sam ponad 4 lata śmigałem na szosie i to często traski wokół komina ale nie zraziłem się do rowerowania :) od roku z hakiem uskuteczniam też jazdę po lasach i zakupiłem gravelka co daje inne możliwości, a co najważniejsze można chować się przed nieprzyjemnym w mordę windem 😎 i też nazywam to romantycznym śmiganiem chociaż różnie to bywa bo nóżka po "romantycznym" wypadzie jest przeorana :) Rower dobry na wszytko nieważne jaki byle przed siebie :👊
@pl.sargento2 ай бұрын
Szosą też można jechać przez szutry i do lasu. Też nikt tego nie sprawdza.
@ZielonyF162 ай бұрын
Można. 😀
@manfredrc2 ай бұрын
Jakieś 60tyś na gravelach ,i już mam odruch wymiotny jak patrzę na te moje rowery,czekam na zimę aby poskładać sobie rower XC,bo długo dałem się robić w balona,ale koniec z tym😂