Zjawiskowy trekking z Girevi do Kvakhidi. Gruzja. Tuszetia i Chewsuretia (Tusheti & Khevsureti)

Tuszetia i Chewsuretia (Gruzja)
English below
Dzień 3: Trekking z Girevi na polanę Kvakhidi
Zapraszamy na relację z trzeciego dnia naszej niezapomnianej wyprawy trekkingowej do Gruzji, przez dwa piękne i miało znane regiony, czyli przez Tuszetię i Chewsuretię.
Trzeciego dnia wyprawy, po wcześniejszej trasie 4x4 z Telavi do Omalo (dzień pierwszy), z Omalo do Girevi (dzień drugi), dziś nadeszła pora na wędrówkę z Girevi na polanę Kvakhidi.
Po trudach dniach numer 2, z Omalo do Girevi, dzień nr 3 jest łatwiejszy. Wędrówka przebiega wzdłuż rzeki, zboczami gór Wysokiego Kaukazu, z Czeczenią po naszej prawej ręce. Po drodze czeka nas całe mnóstwo pięknych widoków, pływające w rzece owce, stada dzikich ??? koni, pasterze strzygący owce, pogranicznicy pilnujący tych gruzińskich rubieży oraz - dla chętnych - kąpiel w rzece.
Co ważne, opuszczając Girevi, na początku dnia numer 3, należy zameldować się u pograniczników, pokazać paszporty lub dowody osobiste, uzyskać pozwolenie na poruszenie się w strefie przygranicznej. Potem, za dwa dni, zostanie to sprawdzone czy się zameldowaliśmy na posterunku w Girevi :-)
W Girevi jest też właściwie ostatnia szansa na złapanie zasięgu w telefonie, na kontakt z rodziną i powiedzenie, że wszystko ok :-) Potem, przez kolejne dwa dni, nie mamy zasięgu. Zapewniamy - to wcale nie taka zła wiadomość. Odpoczynek od telefonu komórkowego i internetu jeszcze nikomu nie zaszkodził.
Za Girevi trasa wije się wzdłuż rzeki, przekraczamy mnóstwo górskich strumyków, tak więc wody na trasie nie brakuje.
Metą tego dnia jest polana Kvakhidi, gdzie rozbijamy nasze namioty i wspólnie przygotowujemy naszą pierwszą na tym trekkingu kolację polową. Na polanie Kvakhidi stacjonują pasterze, można u nich zaopatrzyć się w drobne przekąski, w ciepłe chaczapuri, w napoje i piwo. A do tego, za drobną opłatą, wziąć gorący prysznic w warunkach zapewniających absolutną intymność. Prysznic jest z ciepłą wodą - mamy ją dzięki "kozie" opalanej drewnem. A kto chętny na inne atrakcje - obok jest rzeka, z wodą ciut cieplejszą od lodu ;-)
Wieczorem na polanie Kvakhidi, gdy policzymy już wszystkie gwiazdy na niebie i podsumujemy ten dzień naszego trekkingu w Gruzji, czeka nas impreza integracyjna z pasterzami. Przy ognisku :-)
Dzień numer 3 trekkingu przez Tuszetię i Chewsuretię jest momentem na wyciszenie się, na wędrówkę w swoim tempie, na kontemplację. Odcinek z Girevi na polanę Kvakhidi nie jest bardzo wymagający, oczywiście swoje trzeba przejść, jednak największą wartością jest otoczenie, w którym jesteśmy. Niezadeptane szlaki, pustka, cisza i wielka przestrzeń wokół nas.
Zapraszamy do obejrzenia filmu oraz do magicznej Tuszetii i Chewsuretii, na trekking do Gruzji.
Program naszej wyprawy oraz opis poszczególnych etapów:
kavkazbrothers...
Do zobaczenia na szlaku!
Kavkaz Brothers
****************************************
Day 3: Trekking from Girevi to Kvakhidi camp
Welcome to the report on the third day of our unforgettable trekking expedition to Georgia, through two beautiful and had well-known regions, namely through Tushetia and Chevsuretia.
On the third day of the expedition, after an earlier 4x4 route from Telavi to Omalo (day one), from Omalo to Girevi (day two), today it was time to trek from Girevi to Kvakhidi.
Day 3: the hike follows the river, along the slopes of the High Caucasus mountains, with Chechnya on our right. Along the way, a whole host of beautiful sights await us, sheep swimming in the river, shepherds shearing sheep, border guards guarding these Georgian frontiers and - for those willing - a swim in the river.
Importantly, when leaving Girevi, at the beginning of day number 3, everybody must check in with border guards, show passports or ID cards, and obtain permission to move in the border area. Then, in two days, it will be verified that we have checked in at the post in Girevi :-)
In Girevi is also actually the last chance to catch coverage on the phone, to contact the family and say that everything is ok :-) Then, for the next two days, we have no coverage. We assure you - this is not such bad news at all. Taking a break from the cell phone and the Internet hasn't hurt anyone yet.
The finish of the day is the Kvakhidi camp, where we pitch our tents and prepare our first field dinner together on this trek. Shepherds are stationed at the Kvakhidi, and you buy there small snacks, warm khachapuri, drinks and beer from them. And you can take a hot shower in conditions of absolute intimacy. The shower is with hot water. And who wants other attractions - there is a river next door, with water a little warmer than ice ;-)
We invite you to magical Tusheti and Khevsureti, trekking in Georgia.
Our program:
kavkazbrothers...
See you on the trail!
Kavkaz Brothers