Idealny samochód do firmy obsługującej elektryczne hulajnogi. Całkiem sporo takich elektrycznych hulajnóg zmieści się na pace i będzie je mozna rano porozwozic po mieście by każdy dbający o ekologię obywatwel mógł z niej skorzystać a przy okazji można spalić tyle paliwa ile nie spaliłyby wszystkie te samochody jakimi ewentualnie podróżowali by ci co teraz biorą te hulajnogi. Super wóz!
@wojciechwojciechowski8886 Жыл бұрын
Na pakę załadowałbym roszponkę, szpinak i jarmuż, a z tym ładunkiem na eko bazarek.
@natropie900 Жыл бұрын
Zlomnik jak Tarantino, ma limit twórczości na książki.
@bozydarbelzebub7898 Жыл бұрын
W Polsce na pace można by wozić sporych rozmiarów zbiornik na LPG :D
@polishexplorer Жыл бұрын
Uznano, że nazwy tych samochodów muszą być w języku hiszpańskim, gdyż dedykowane były na rynek zachodni, szczególnie kalifornijski, gdzie znajduje się wytyczona przez hiszpańskich misjonarzy frańciszkańskich The California El Camino Real czyli Kalifornijska Droga Królewska (the kings highway). Droga, która biegła przez 600 mil i łączyła hiszpańskie misje zakładane w odległości mniejszej, niż dzień wędrówki pomiędzy San Diego a Sonomą. Uważana jest za pierwszą kalifornijską autostradę.
@emilkopec6048 Жыл бұрын
Ta popielniczka, a właściwie popielnik to chyba na cygara. Tam dużo żaru jest. Na amerykańskich filmach widzę, bo sam nie palę. Ponieważ jestem fanem "Rolników z Podlasia" to na pace tego wozu widzę górę ciuków z gospodarstwa Andrzeja i Gieńka!
@mamu5212 Жыл бұрын
Idealny wóz do wożenia zwłok zawiniętych w dywan.
@MaurycyHartman Жыл бұрын
Podoba mi się pomysł nauczenia się jezyka, w którym polska wada wymowy jest uznawana za nawet bardziej poprawną formę wymowy słów.
@arkadiusztrzesniewski3486 Жыл бұрын
"Sensem amerykańskiej wolności jest zajmowanie jak największej przestrzeni"...To tak samo jak z tzw. "ruskim mirem".
@grzegorzplewka5445 Жыл бұрын
Duża ładowność nie jest potrzebna. To jest auto żeby załadować chikeny albo turkey na wystawę albo potejtos i tomejtos na targ a w drodze powrotnej zahaczyć o grocery po butelkę wild turkey i burrito w lokalnym tex-mex😆
@Numer13 Жыл бұрын
To auto to jest sztos! Powinni do niego dorzucać w gratisach: kowbojski kapelusz, okulary aviatory i lasso, a na pakę łopatę, kilof i Meksykanina-uchodźcę, ukrytego gdzieś pod plandeką.
@mathias7300 Жыл бұрын
19:15
@adamczyzewski1644 Жыл бұрын
Jak ten silnik pięknie brzmi, zwłaszcza na wolnych obrotach😍 szkoda, że na filmie tak rzadko było go słychać.
@pio1450 Жыл бұрын
Jak robiłem na kontraktorce w Czikago, koło Dantała, to woziłem drajło, kubajfory i inne ciekawostki (tak mówili PolAmerykanie) czasem trzeba było coś do Garbecia wywieźć trokiem - czyli Chevy C/K 2500 5.7 V8 97r. Chłopaki od Konkretu mieli Rama 6.6 Duramax Diesel 4x4 i on to szedł... Jeździłem też dużo Chevy Express 6.0 V8 blaszak krótki i niski, ale 300kuni miał i szedł jak wściekły. Objaśnienie: Drajła to po czikagowsku Sidraki (po Njujorsku) Sidrak - Drajło - sheet rock - Dry wall,. Kupowalem też czasem Blejty do soza i inne ciekawostki, aha - kubajfor - jest to standardowy rozmiar drewna na porcze - Two by Four inch - czyli w polingliszu Kubajfor - czego nie rozumisz 😅 W Polsce lepiej poznasz angielski język niż na Kontraktorce...
@PanSoyer Жыл бұрын
Ja bym na tej pace woził NIC bo NIC najlepiej wygląda na takiej pace, a z resztą do tego została stworzona żeby na niej nic nie wozić. 😂 Sam mam pod domem taką pięcio litrową fał ósemkę i 152hp więc coś się chyba trochę tam znam w temacie. Pozdro!
@maciekwalo801 Жыл бұрын
Polonez Roy Truck. Coś pięknego. Zanim wyjechałem nim z salonu to już się olej z tylniego mostu lał 💪💪💪
@Ja-nik Жыл бұрын
Sensem amerykańskiej wolności jest zajmowanie jak najwiekszej przestrzeni bez powodu. Genialne !!
@Piasek-lr8gr Жыл бұрын
Moje auto marzeń... odkąd zobaczyłem go gdzieś w jakiejś gazecie na zdjęciu w okolicach lat '90tych.
@nappingBOB Жыл бұрын
I can't understand a word you're saying but the car speaks for it self. Such a beauty, I love it
@supermolibden5037 Жыл бұрын
Kiedyś żyłem w niezaburzonym przekonaniu że poszanowanie na drodze wynika tylko z tego że jestem także użytkownikiem drogi jak każdy inny. Nie ważne w czym i jak. Jednak w roku 1995 na skutek naprawy dołka na błotniku , musiałem oddać na trzy dni swój samochód na lakiernika. Pożyczyłem od kolegi kaszlaka i z wielkim entuzjazmem jeździłem tym kaszlakiem , bo bardzo lubiłem Fiata 126p , wkońcu za młodego , na tym się prawo jazdy zdawało :)) Nie ukrywam że byłem przerażony tym jak zaczęli traktować mnie "ludzie" na drodze. Zajeżdzali , wymuszali , wpychali się , nie ustepowali miejsca , nie wpuszczali itd. Absolutna katastrofa!!! Po trzech dniach odebrałem samochód od lakiernika i już wszystko było normalnie . Jeździłem wtedy Pontiacem Grand Prix 3.1 V6 z roku 91 . Nie myślałem że to może mieć jakiekolwiek znaczenie , w końcu to nie Mercedes czy BMW , aby ożywiać stereotypy.