W końcu poczułam uwolnienie od wyrzutów sumienia, bo moje dzieci są aniołkami przy innych (babci, tacie) a zachowują się, jak wściekłe, kiedy pojawię się w polu widzenia. Mimo to nadal jestem tym tak samo zmęczona ;) Niestety, tylko ja zbieram te emocje a jeszcze obrywam od najbliższych, bo na to pozwalam.