Zrób TO aby nie dostać DZIURY! 🧤

W najnowszym odcinku ✅TAKtyczNIE❌, selekcjoner reprezentacji Polski Socca i najlepszy bramkarz Socca w Polsce w 2023 roku, przybliżą tajniki gry bramkarza na orliku. Dołącz do nas i zobacz jakie są kluczowe elementy tej wymagającej pozycji na boisku.
Jakie cechy powinien posiadać prawdziwy bramkarski kocur? Jak nie dać sobie wpuścić "dziury"? Jak prawidłowo poruszać się w polu bramkowym?
Nie przegap tej wyjątkowej lekcji piłkarskiej mądrości. Subskrybuj kanał "Piłka na Orliku" i pracuj z nami nad tym, aby stać się "orlikowym" wyjadaczem w bramce!
KONKURS:
Bohaterami dzisiejszego odcinka są bramkarze, więc dzisiejszy konkurs przeznaczony jest dla nich. Podziel się w komentarzu swoim najbardziej ekscytującym momentem w roli bramkarza na Orliku. Możesz opisać sytuację, w której poczułeś się jak bohater lub wykonałeś decydującą interwencję w meczu. Autor najfajniejszego komentarza otrzyma od nas rękawice bramkarskie Nike! 🧤
🇵🇱 JAK DOSTAĆ SIĘ DO REPREZENTACJI POLSKI SOCCA?
Zapisz drużynę do rozgrywek zrzeszonych w ramach Polskiej Federacji Socca.
Szczegóły na:
playarena.pl/
pfs6.pl/
playarenaPL
00:00 - Nikogo się nie boję!
00:29 - Bramkarz 2023 w Polsce
00:53 - Najważniejsze elementy w grze bramkarza w Socca
00:59 - Odwaga i refleks
01:19 - Szybkie przemieszczanie się
01:31 - Gra nogami
01:38 - Skracanie dystansu do strzelca
02:02 - Obrona blokiem
02:27 - Domykanie kolanem
03:00 - Reakcja rękoma w parterze
03:48 - KONKURS: zgarnij rękawice bramkarskie!
04:10 - Rozstrzygnięcie konkursu: "Najlepszy turniej Socca Twojej drużyny"
#PiłkaNaOrliku #KlaudiuszHirsch #PoradyTaktyczne

[@Rindek1Kox]

Niezapomniane wspomnienia! Przypominam sobie, jakby to było wczoraj. Nasza drużyna walczyła o awans do fazy 1/8 w mini turnieju w Warszawie. Ja, jako bramkarz, wraz z resztą zespołu, popełnialiśmy mnóstwo błędów w tym meczu. Do 60. minuty przeciwnicy prowadzili 8:4, ale nasza determinacja w końcu przyniosła efekty. Odwróciliśmy losy meczu, prowadząc 12:11. Jednak w ostatnich 10 minutach przeciwna drużyna zaczęła naciskać, próbując odwrócić wynik. Stanąłem na bramce, wiedząc, że muszę się skoncentrować i zapomnieć o błędach z pierwszej połowy. Z motywacją w sercu, zdołałem obronić dwa sam na sam z napastnikiem w końcówce meczu. Ostatnią kropką nad "i" był obroniony rzut karny, który zapewnił nam zwycięstwo i awans do fazy 1/8 w tym małym turnieju na orliku w Warszawie. To był moment, który na zawsze pozostanie w mojej pamięci.

[@asterion3518]

W tym roku mija 6 lat od jednego z najistotniejszych dni w mojej karierze bramkarskiej. Turniej kwalifikacyjny do Pucharu Polski. Nasza drużyna, która wtedy zaczęła rozkwitać z czeluści trzeciej ligi krakowskiej otrzymała szansę na zaistnienie na wyższym szczeblu. Już pierwszy mecz nie był łatwy, czego rezultatem był konkurs rzutów karnych. Do tamtej pory nigdy nie miałem okazji zaprezentować swojego wyczucia intencji strzelającego. Zainspirowałem się Jerzym Dudkiem i jego słynnym tańcem z finału Ligi Mistrzów 2005, w starciu między moim ukochanym klubem AC Milanem, a Liverpoolem. Pierwszy strzał poszedł mocno po ziemii na moją lewą stronę - zabrakło mi jednak niewiele, by nie wpuścić piłki do siatki. Futbolówka wręcz poszła po moich palcach. Najgorzej... Wbrew pozorom uznałem, że to dopiero pierwsza seria. W najgorszym wypadku zostały jeszcze trzy, to jeszcze nie koniec. Drugi strzał - niemal w identyczny sposób. Tym razem moje przedramiona okazały się wystarczająco silne i odbiłem uderzenie. My w międzyczasie trafiliśmy dwie bramki i zrobiło się 2:1 dla nas. Trzeci strzał rywala. Trochę wyprzedziłem fakty, ale dzięki zostawionej ręce na środku bramki przeciwnik nie wyrównał. My tą szansę wykorzystaliśmy i zrobiło się 3:1 dla nas. Nadeszła ta chwila, która miała przejść do mojej prywatnej historii. Czwarta kolejka. Wyczułem w rywalu ogromną presję. Miałem nad nim przewagę psychologiczną. Czułem się dwa razy większy między słupkami. W końcu strzelec podbiegł do piłki i kopnął ją z lekką dozą niepewności. Zrobiłem ten sam ruch, co przy trzecim strzale, lecz tym razem zostawiłem nogę. Piłka odbiła się od niej i wydawało się, że mimo wszystko wpadnie do bramki. Poprzeczka okazała się moim sprzymierzeńcem. Dzięki obronionym trzem karnym z rzędu i naszym wszystkim wykorzystanym, awansowaliśmy do następnej rundy eliminacji. Myślę, że to jest jeden z moich największych kamieni milowych, zaraz po otrzymaniu zaproszenia na konsultacje do reprezentacji Polski Socca. Dziś czuję się jeszcze mocniejszy, niż kiedykolwiek i mam nadzieję na powtórkę na kolejnej dużej imprezie. 😊

[@CuddlyFungus441]

Pamiętam to doskonale, z totalnego underdoga zaczęliśmy stawiać coraz pewniejsze kroki w zmaganiach playareny. Po tym turnieju eliminacyjnym czułem mega dumę, że to właśnie nasz bramkarz, (a prywatnie mój przyjaciel) obronił trzy jedenastki z rzędu. Reszta to już piękna historia, która ciągle się pisze.

[@mrmartaven7846]

W lidze Orlikowej pamiętam mecz kiedy broniłem i wygrywałem praktycznie każde sam na sam i wybroniłem rzut wolny z bardzo bliskiej odległości.Gralismy wtedy z bardzo dobrą drużyną z górnej części tabeli.Po tym meczu zostałem doceniony i drużyna powiedziała że bardzo przyczyniłem się do ich zwycięstwa.Wygraliśmy 6:4

[@Kwislak]

Mecz z Niemcami na mistrzostwach świata w Budapeszcie. mega zaufanie od selekcjonera, presja której nigdy wczesniej nie doświadczyłem, no i końcowy sukces, do dzisiaj w pamięci i chyba już na zawsze pozostaną te piękne wspomnienia 🫡

[@dkwizard23]

Bardzo mi znany temat, tym bardziej że miałem chwilę przyjemność mieć styczność z trenerem Klaudiuszem jak jeszcze trenował klub futsalowy w Obornikach :) pozdrawiam serdecznie! :) Wracając do pytania konkursowego - odpowiem niestandardowo, dla bramkarza mega frajda i satysfakcja, jak zaliczy asystę bezpośrednią przy bramce kolegi z drużyny lub sam bramkarz strzeli bramkę najlepiej na wagę zwycięstwa. W rozgrywkach w WL Lidze w Poznaniu miałem dwie sytuacje, które dobrze wspominam jako bramkarz: Rozpoczynając akcję od bramki po niecelnym strzale przeciwnika wyrzuciłem piłkę ręką z pola karnego daleko niczym słynny bramkarz Chilavert do pivota na nabieg (3/4 boiska) - przeciwnik nie potrafił tego zgarnąć główką i nasz pivot sam na sam pewnie wykorzystuje szansę i strzela lobem nad bramkarzem, który za mocno wyszedł zza swojego pola karnego. Druga sytuacja bardzo cenię, jak bramkarz potrafi rozpocząć akcję od soczystego podania w uliczkę do pivota na pozycję do strzału, jedną taką akcję miałem przyjemność zrealizować z sukcesem(to jeszcze padał deszcz i fajnie jak piłka się ślizga po boisku). P.S. super odcinek o bramkarzach, zdecydowanie wiele elementów jest wykorzystywanych w futsalu gdzie bardzo się przydaje w wielu sytuacjach podczas meczów. Wg mnie kompletny bramkarz powinien mieć bardzo silne i wytrzymałe nogi(ponieważ nie ukrywajmy praca nóg u bramkarza jest bardzo istotna), refleks na poziomie legendarnym, orientacja na przestrzeni boiska(bramkarz widzi najwięcej), reakcja błyskawiczna na to co się dzieje w meczu oraz mentalność zwycięzcy.

[@kudenoo]

Panie Klaudiuszu, mam pytanie, a może i potencjalny pomysł na kolejny odcinek - czy w momencie pressowania przeciwnika, który stara się utrzymać przy piłce na swojej połowie, pressować bramkarza, gdy jest przy piłce? Na ostatnich gierkach ze znajomymi zauważyłem, że jestem zwolennikiem ograniczenia się do krycia indywidualnego graczy w polu, a koledzy wywarcia presji na bramkarzu, przez co (moim zdaniem) bramkarz jest w stanie rozegrać piłkę z wolnym zawodnikiem (lub zawodnik kryty urywa się tylko by odegrać z pierwszej do wolnego zawodnika) i szybko tracimy bramkę, bo momentalnie jest nas mniej w obronie niż kontrujących przeciwników. W jakich sytuacjach pressing na bramkarza jest uzasadniony, a w jakich lepiej odciąć możliwości pozostając przy kryciu indywidualnym? Pozdrawiam i dziękuję za wartościowe filmy :)

[@kuszaaa370]

Pamiętam mój drugi mecz w lidze w życiu, drużyna przeciwna wyrównała na 4:4 na 5 minuit przed końcem i chwilę później oponenci szli z kontrą, wybroniłem 1 na 1 po czym poszła mocna dobitka którą zbiłem na poprzeczke. Chwilę później strzeliliśmy bramkę na wygraną.

[@szymonwieczorek688]

W 2022 roku dostaliśmy się z ekipą (Krowodrza FC, którą komentatorzy przekręcali w trakcie turnieju na Krowodorze, Krowdrze xD) na kwalifikacje MP z playareny (bodajże 3 miejsce w Krakowie mieliśmy albo 4 wtedy), gdzie mieliśmy okazję zagrać przeciwko triumfatorom z tamtego roku - Dzbanom Łódź. Co do samego meczu to miałem kilka spoko interwencji, niestety przegraliśmy 3:1. Świetna otoczka, mega emocje na całym turnieju na którym mimo ostatniego miejsca w grupie świetnie się czułem i bawiłem - widziałem wtedy też selekcjonera przechadzającego się między boiskami :D. Co się naoglądałem dobrych kiperów wtedy to moje, niestety brakowało nam ogrania na takim poziomie. Ekipa nam się rozpadła, ale fajnie byłoby znów móc wrócić na turniej takiej rangi i jestem pewien że jeszcze w Warszawie czy gdzie indziej zawitam :D

[@PilkaNaOrliku]

Zbieraj ekipę i dołączajcie do rozgrywek! Potrzebna jest taka energia na orlikach!

[@bestofhearthstone9221]

U mnie była sytuacja o bezpośredni awans do ligi lokalnej - akcja 1vs1, próba wyminiecia i niesłusznie podyktowany rzut karny (brak kontaktu z przeciwnikiem). Trener spojrzał i kiwnął delikatnie pionowo (tak jak Miyagi w serii filmów Karate Kid). Obroniłem nieprzyjemny strzał po ziemi w prawy róg, po czym nastąpił gwizdek sędziego a koledzy rzucili się na mnie jakbyśmy wygrali ligę mistrzów :)

[@ukaszradzikowski1416]

Najbardziej podobał mi się mecz ligowy w playarenie kiedy byliśmy drużyna skazywani na porażkę nasi przeciwnicy cały czas napierali na bramkę i strzelismy bramkę na 1-0 potem się rozkręciliśmy potem przeciwnicy się rozstrzelali tak jak my i był remis i została ostania akcja meczu dwóch zawodników biegnie na mnie jeden gracz podaje do drugiego zawodnika strzela w same okno ja to bronie piłka nie fortunnie odbiła się pod przeciwnika i obroniłem to jeszcze nogami i udało się zremisować ten mecz Wtedy poczułem się że to mój mecz 🙂 nigdy nie zapomnę tej chwili jak zostałem pochwalony przez drużynę przeciwną i ich drużynę bo przeciwnicy bili mi brawa . Jedno z niezapomnianych chwil w życiu

[@szymonmankus4999]

Mecz na klasycznym kacu w południe, dużo silniejsza drużyna cały mecz napierala na bramke i udawało mi się skutecznie ich odpierać. Było 7-7 i ostatnia akcja meczu przeciwnik zszedł w górny lewy róg pola karnego i pięknie wkręcił po długim słupku na wysokości pasa. Rzuciłem się resztkami sił i opuszkami palców strąciłem piłkę na słupek. Zremisowaliśmy ten mecz który powinniśmy teoretycznie grubo przegrać i wtedy naprawdę poczułem sie bohaterem meczu. Koledzy z drużyny mówili bym częściej przychodził na kacu i grał takie mecze😅

[@grig_9926]

Turniej "Huta Champions League" kilka lat temu. Był to mój pierwszy turniej w roli bramkarza, a sam mecz był o 3 miejsce. Graliśmy z drużyną ewidentnie lepszą od naszej, która z piłką do czynienia miała o wiele więcej niż nasz team boiskowych kopaczy. Wygraliśmy 3:0, a na wyróżnienie nieskromnie mówiąc zasługiwała moja bramkarska postawa, którą pamiętam do dziś a wśród nich 3 kluczowe interwencje: 1. Dośrodkowanie z różnego idealnie na główkę napastnika, po którym padł strzał zatrzymany jedną ręką - Piłka w tamtym momencie była jedynie między moją ręką a linią bramkową 2. Obrona tzw. Bomby z woleja w okno. 3. Podwójna Interwencja sam na sam - wybicie od boku niestety pod nogi rywala, który miał przed sobą tylko bramkę - tam jednak niespodziewanie znalazłem się ja i moje ręce :) To właśnie od tamtej chwili zacząłem swoją bramkarską przygodę :)

[@trex1986]

W zeszłym roku w dużym turnieju branżowym rozgrywanym w Amsterdamie trafiliśmy w półfinale na hiszpańską drużynę z trzema zawodnikami z 3 ligi hiszpańskiej. Utrzymywał się wynik 1:1 i w ostatniej minucie meczu sędzia podyktował karnego dla rywali, którego obroniłem. W serii jedenastek obroniłem trzy karne, w tym przedostatniego eliminującego nas z turnieju i ostatniego, który dał nam awans! Prawdziwa euforia! Turniej wygrany w finale z Kazachami 🏆 a w całym turnieju tylko 1 stracony gol.🧤

[@olekluckner6730]

Najlepiej w mojej dotychczasowej grze na bramce zapamiętałem mecz playareny, w którym graliśmy na czołową drużynę ligi posiadającą zawodników grających również w wyższych ligach. Zdecydowanymi faworytami byli przeciwnicy i część naszej drużyny nie wierzyła w zdobycie punktów. Okazało się jednak, że był to najprawdopodobniej mój najlepszy mecz na bramce. Przez to, że jestem w miarę niski jak na bramkarza niejedna interwencja była stykowa, gdzie ledwo opuszkami palców czy krańcem buta byłem w stanie zbić piłkę na słupek. Reakcje przeciwników przy tych interwencjach tylko mnie budowały a ja swoją grą pokazywałem drużynie, że da się coś w tym meczu ugrać. Mecz przez całą grę był niezmiernie wyrównany. Dzięki świetnej skuteczności drużyny na kilka minut przed końcem mieliśmy bramkę przewagi. Niestety w ostatnich momentach gry nasza obrona nie dała rady przeciwnikowi a ja mając sam na sam z przeciwnikiem, który miał mnóstwo czasu na podjęcie decyzji jak skończyć nie byłem w stanie wybronić świetnego strzału w okno dającego remis 8:8. Zaraz po grze byłem bardzo niepocieszony straconą bramką i szukałem własnych błędów w całym meczu. Jednak dopiero z czasem zdołałem docenić jak kompletny mecz zagrałem i że błędy nie zawsze muszą być winą bramkarza. Zarazem po tej grze zrozumiałem jak potężną bronią w piłce może być wspólne motywowanie się bez którego nie bylibyśmy w stanie zremisować tego meczu. P.S Super by było, jeśli w jakimś filmie pokazalibyście, jak wyglądają treningi bramkarskie w socca. Czy ze względu na małe bramki różnią się może od treningów bramkarzy na boiskach ligowych.

[@ukaszgajda5400]

To był mecz o 3 miejsce turnieju w Katowicach. Przegrywamy 1-0, w sumie nawet po moim błędzie. Ostatnie pół minuty gry, rzut rożny dla przeciwnika, który ląduje bezpośrednio w moich rękach. Widzę, że bramkarz rywala jest lekko wysunięty więc wbrew logice, by wprowadzić lotnego tak szybko jak się da, podrzucam piłkę i kopię na bramkę przeciwnika. Wyszedł mi strzał życia bo piłka ląduje w siatce nad przelobowanym bramkarzem. Więc mamy karne- po 3 na drużynę. Napompowany jak dmuchany zamek bronię 1 karnego. I gdy w głowie już mam jaka to piękna historia wszystko bierze w łeb. Dwóch naszych karnego nie trafia i do domu wracamy z odręcznie napisanym dyplomem i uściskiem ręki organizatora. 😂

[@damiankempa8916]

W lidze/turnieju na orliku pamiętam jak przez to jak broniłem(broniłem okna, broniłem sam na sam z napastnikiem itd.) moja drużyna wygrywała wtedy z drużynami topowymi. Przez to jak moja drużynę ratowałem wygrywaliśmy turnieje z takimi drużynami jak Lechia Gdańsk, Jaguar Gdańsk, itd.

[@MrAdax27]

Przed wszystkim uważam że każdy bramkarz jest bohaterem na boisku bo jest to jedyna pozycja ciężka do zastąpienia pomimo umiejętności 🎉czytania gry , ustawienia , umiejętności chwytania piłki rękoma musimy posiadać umiejętność gry nogami jak zawodnik poza tym bramkarz musi mieć nierówno pod sufitem 😂 bo kto normalny rzuca się na ziemię za piłka gdzie nikt nie chce włożyć nogi a my wkładamy ręce i głowę 😂. Dla mnie na każdy mecz orlikowy jest ekscytujący mając 160 cm w kapeluszu broniąc efektowną Robinsonadą strzały przeciwnika 😂. A mina przeciwnika bezcenna jak taka pchełka skacze i broni 😂

[@norbertjendruczek6697]

Wspaniały moment po strzeleniu bramki na 2:0 z Bośnia i Hercegowina kiedy myślałem E jesteśmy już tak blisko ,niestety z nieba do piekła bo Bośniacy zdolali doprowadzić do remisu ,a następnie lepiej egzekwowali rzuty karne.Taka jest piłka wspaniale momenty radość a po chwili łzy smutku,rozczarowania mimo porażki piękny moment ,aż czasami łza się w oku kręci jak sobie przypomnę chłopaków ze łzami w oczach ...

[@pinkidnb]

Tak było:( byłem, widziałem, płakałem razem z Tobą Norbas 😢 🚨🚨🚨

[@00feqq94]

czesc