Misiek Super..❤❤❤❤du robi dla ludzi ..szanuje bardzo

Świetny wywiad, fantastyczny lekarz

Przyjąć może ten, który chce wziąć, od tego, który chce dać… Z dobrej woli dane i przyjęte ma sens. Życzę, by podróżowali panowie bez bagażu przeszłości jak napisała Anne Bishop, czasami w tym celu należy odsunąć się nawet od tych, których miłowaliśmy. Uznawaliśmy za autorytety… jednocześnie słuchając swojego „ Głosu” doznając niejednokrotnie rozdwojenia jaźni. Pozdrawiam panów serdecznie.

:)

Nie bo nie... Jakieś źródło podparte badaniami by się przydało 😂

Praca 8 -12 godzinna zwłaszcza nocna zmiana stojąca siedząca w trybie 6:1 to tez samo zdrowie ?

Bzdury

Dzieci, ryby i okularnicy glosu mieć nie powinni.

Mam helicobacter(potwierdzone gastro) gastrolog twierdzi ze nie trzeba leczyć ponieważ nie mam nadżerek ani wrzodów , lekarz rodzinna uważa odwrotnie . Można zwariować kolokwialnie mówiąc 🙄kto ma rację 🤔dodam jeszcze że gastrolog kazał brać ipp ciągle

Każdy dobrze wie że pacjent wyleczony to klient stracony, dzisiaj to nie są lekarze tylko recepciarze i sługusy koncernow farmaceutycznych. Totalny brak podejścia holistycznego byle jak najwięcej badziewia na receptę przypisać, dlatego warto słuchać takie osoby jak Oskar czy wielu innych. Znacie jakiegoś "lekarza" który wyleczył nadciśnienie, hashimoto albo insulinoopornosć? bo ja nie, znam tylko takich co dają tabletki na receptę co maskują objawy :D

Temat bardzo mój. Od czerwca leczę się na sibo +imo. Jest to dosyć restrykcyjna dieta , można wielu niedoborów się nabawić. Przyznam rację gościowi, jak dietetyczka odesłała mnie do sprawdzoneto gastrologa i mimo że sama u niego się leczyla to usłyszałam te słowa które padły w tym wywiadzie " ja jestem gastrologiem i to co dietetyczka rozpisała, nie leży w jego kompetencji" I nie spojrzał na suple które które biorę. Też ważne aby trafić na dobrego dietetyka klinicznego. Pierwszy wykrył tylko sibo . Druga powiedziala że błędnie byłam leczona bo mam sibo + imo 🙄 Jestem przykładem że nie można wierzyć dietetykom z instagrama .

Pozdrawiam

A propo gastroskopii, moja siostra mieszka w Niemczech i miała już dwa razy robioną gastroskopię i za każdym razem była usypiania,tam nie trzeba się o to prosić po prostu tak robią. A u nas nawet lekarze tego nie proponują. Ja miałam u nas w Polsce gastroskopię robioną i nie życzę tego nikomu, za pierwszym razem miałam przy sobie lekarza, który był stażystą i mnie bardzo uspakajał, ba, nawet głaskał po ramieniu 🙂 a drugi lekarz wykonywał badanie, i po wielkich mekach udało się badanie zrobić,ale to było z dziesięć lat temu. Drugi raz , parę lat temu, bardzo się bałam ale poszłam dbając o swoje zdrowie, i co? Pani doktor, młoda osoba, która robiła to badanie, cały czas krzyczała na mnie że niby z Nią nie współpracuje, niby jak miałam to robić?, jak organizm cały czas chciał się tej rury z żołądka i przełyku pozbyć i przez to straszliwie mną szarpało. Na koniec usłyszałam, że badanie nie zostało wykonane dokładnie z mojej winy, katastrofa!!!,ręce opadają. Nie każdy pacjent reaguje na badanie jednakowo, nie da się organizmowi rozkazać by był spokojny. Nie dziwię się pacjentom, że po takich przeżyciach i takim podejściu lekarza wykonującego badanie, już nigdy na to badanie nie pójdą. A gwoli rzeczy, to dokładnie wczoraj, czytałam artykuł Pana profesora hepatalogi, który powiedział wprost, że aby u pacjentów, którzy panicznie się boją i nie chcą wykonać badania, podaję się kapsułki do połknięęcia, które dokładnie badają przewód pokarmowy.

♥ nikt nie prosił, każdy potrzebował tego odcinka

Dziękujemy za Oskara 😊

Świetny wywiad🥰 zajmuje się masażem i refleksologią i przy okazji tej pracy temat problemów trawiennych pojawia się na porządku dziennym. Cenię takie podcasty bo łatwiej mi pokierować klienta w odpowiednią stronę. A sama właśnie jestem przed kontrolną gastroskopia, miałam jedną parę lat temu i w tym tygodniu w piątek będzie druga, obie bez znieczulenia ale tak jak powiedzieliście staram się był wyluzowana i myśleć że to tylko 5 minut 😅

👌👌👌👌

Dzięki za super materiał - jak zawsze!😊

😊🎉

Świetny materiał 😊

Super rozmowa

💪🔝

💪

🤞

Gratulacje

Zazdroszczę genów , zdrowia i pracowitości , powodzenia

Dziękuję, teoretycznie wiem o co chodzi z uwaznoscia ale w praktyce trochę o tym zapominam…. Warto się zatrzymać i rozejrzeć dookola… dziękuję za bardzo ciekawa rozmowę…

Ciekawe jak wyglada autor tego komentarza. Po pierwsze dziewczyna bardzo ladna a po drugie, nie ma to znaczenia. Przyszla tam mowic o depresji a nie startowac w wyborach na Miss Polski.

Nsjlepiej jak jestem sama ze sobą nie jest to samotność ale ostrożność przed tym co stresuje tak powinnam mieć to wszystko gdzieś ja się zmienilam i to prawda na starość jestem inna jestem stara i sobą nie wierzę juz w nic dostalam dobrą lekcje tak ja jestem inna tak twierdzi moja córka tak prawda jak patrzę na rówieśników moj styl ubierania nie musi się nikomu podobać ze slucham takiej muzyki nie dysko nie jest juz dla mnie ważne ważny jest spokój i zostać sama bo nic nie muszę

Tego można słuchać bo to wszystko jest tak jak wygląda życie takiego psychologa by bylo mi potrzeba bo to normalne taka rozmowa nie slucha się tago że to pewnie demencja nie nie mam jestem sobą i nie wierzę w te dobre rady chcę wspominać to niech ten ktoś nie slucha życie cały czas uczy wyciąga sie wnioski i nie slucha lekarza, wizyta u psychiatry jak wyje z bólem stawów to wszystko jest głupie a najlepiej nie brać poważnie wszystkiego co jest na mediach społecznościowych wlasnie to największy stres nie biorę tego serio bo też szkoda zdrowia DZIĘKUJĘ ZA TO ŻE SŁUCHAM TEGO TYLKO MUZYKA I TAKA BEZ SŁÓW

Nic nie ma gorszego jak rada nie mów o sobie za dużo nie wracaj do przeszłości ja milczałam a teraz kiedy mam 78 lat to wmawia się że może to demencja a może choroba psychiczna ale nie to brak siły na to wszystko juz brak i zaufania do wszystkiego

Dostałam nauczkę w życiu najlepiej jak jestem sama ze sobą to tylko spokój i wyciągnięcie wniosków ze na własne życzenie zniszczylam swoje życie żyć na siłę nie ma sensu

Jak bardzo potrzebuje pomocy mnie zniszczylo życie bo pozwolilam na to jak wyglada moje życie to zniszczylo mnie jestem nikim

Fajny materiał. Dla mnie to o czym mówiła prof. Zuzanna zastępuje zwykła, a raczej niezwykła wiara w Boga. Np. odmawiając różaniec czuje się podobnie jak w tych praktykach skanowania pod koniec odcinka. Pewnie da się stosować to i to.

Świetny materiał

Konkretny gość konkretna rozmowa. Panie Majorze dużo zdrowia Życzę

Rób uchwyt w ścianie będziesz robić ohp i przysiady nogi też trzeba ćwiczyć

1:06 Panowie....., no nie przy jedzeniu z takimi nam tu 😊😂😂😊😊😅 A tak na poważnie to takie wykłady powinny być w szkole zmiast religii!

Słucham bardzo wiele podcastów i przyznam, że jeszcze żaden Prowadzący nie zachwycił mnie taką lekkością "zbierania" informacji przedstawianych przez gościa i tak emocjonalnie inteligentnym towarzyszeniem mu. Słucha się z ogromną przyjemnością 💚 dr Podgórską uwielbiam 💚 dziękuję i pozdrawiam serdecznie oboje 💚

Nie promować farmaceutów 😂 co on ma wiedzieć o siłowni 😂nic jak wie tylko ile walić i co 😂

Dodam jeszcze co dla mnie jest mega ważne w tym podcaście empatia Arka, empatia prowadzącego, wyczucie, zrozumienie dla osób borykających się z nadmiarową wagą, zrozumienie że każdy z nas ma inną sytuację, chociażby dostęp do infrastruktury, budżet.

Polecam dietetykę nie na żarty - nauczyli mnie zdrowo jeść, od czasu współpracy z nimi nie miałam napadów kompulsywnego objadania (już rok!) a jakość mojego życia wzrosła znacznie. Wielki szacun za to co robią.

Nie do końca rozumiem - jezeli przyjmujemy (chyba slusznie), że dostarczanie do organizmu więcej kcal niż sie spala jest przyczyną tycia, a dany specyfik powoduje znaczący wzrost łaknienia to jak dla mnie ten specyfik powoduje tycie. Bo np nie biorąc go nie ma zwiększonego łaknienia, nie ma przejadania się i nie ma tycia (chodzi mi o fragment o antykoncepcji). Rozumiem że teoretycznie nie jest bezpośrednie połączenie antykoncepcja=tycie bo sa jeszcze 2 kroki pośrednia ale... Dodatkowo fragment o metabolizmie który spowalnia z wiekiem (w moim odczuciu) był nieco pogłębianiem mitu sam w sobie - dobrze że prowadzący dodał że zwalnia głównie dlatego że sie mniej ruszamy. Z tego co czytalam to tak sam z siebie z wiekiem zwalnia max 2% ale niestety teraz nie znajdę źródła

Kiedyś się trenowało, dziś małolaci fisiują pawiana, a o ich ćwiczeniach Weider musiałby w Wikipedii coś znaleźć.

Pokrzepiające ,że mamy w Polsce, w ratownictwie takich ludzi jak Pan Janek ❤na pewno przeczytam książke😊

Tłuszcz o niebo bardziej syci od węgli. A jeśli weźmiemy osobę z insulinoopornoscia a takich nie brakuje to węgle serwują prawdziwy rollercoaster mega wyrzutów insuliny i wilczych napadów głodu. Także ten...

Jacku, jak zawsze idealnie w punkt mojego życia 😂 na pokładzie, już co prawda trzymiesieczna, córka, ale słucha mi się tego jak formy terapii 😊

zal mi Ciebie Olu, robisz dobra robote ale zal mi Ciebie

Dwie wspaniałe osobistości, których wkład w rozwój fizyczny, mentalny, intelektualny nawet powiedziałbym światopoglądowy jest niedoceniony. Chłopaki od wielu lat tworzą konsekwetnie mega wartościowe materiały i nigdy nie zachłysnęli się swoimi osiągami. Uwielbiam Was, towarzyszycie mi w życiu od lat i na maxa Was doceniam.

"Jak ktoś ze mną siada i bierze piwo, znaczy, że nie czuje się ze sobą wystarczająco komfortowo i musi dopchnąć kolanem." Jasne jest to, że żadna ilość alkoholu nie jest zdrowa. Mówienie jednak tego, co zacytowany Pan Brzeziński, wydaje się być jednak lekką przesadą. Od wypicia piwa do braku czucia się ze sobą wystarczająco komfortowo, jest chyba daleko. W tym tygodniu wypiłem chyba drugie piwo w tym roku, właśnie przy spotkaniu ze znajomymi. Wiadomo, że po tym komentarzu wyjdę na alkoholika - nawet nie łudzę się, że będzie inaczej - ale wiem mniej więcej, że to było drugie piwo w tym roku, bo ja alkoholu w zasadzie nie piję w ogóle. Stąd pamiętam ten jeden raz wcześniej jak wypiłem piwo widząc się z ojcem (1 piwo; 500 ml) i teraz pamiętam ten drugi raz, jak wypiłem też jedno piwo widząc się ze znajomymi (1 piwo; 500 ml). Pomimo różnych zakrętów życiowych, już od wielu lat czuję się ze sobą wystarczająco komfortowo i jestem szczęśliwy. To prowadzi mnie też do tego, że trochę czuję się obrażony, jak słyszę takie stwierdzenia, jak te cytowane. To właśnie to, że wiem w którym jestem miejscu, jak dobrze się ze sobą czuję, pozwala mi na wypicie kilku piw rocznie pomimo wiedzy, że to nie jest najlepszy zdrowotnie wybór, ale jeśli teraz nastała moda na demonizowanie nawet takiej czynności, to ja się z tego wypisuję. Pan Brzeziński pływa najczęściej w bardzo sympatyczny sposób, ale tu chyba bardziej popłynął niż pływa. Wiadomo, przemawia jednak przeze mnie alkoholizm (lokowanie sarkazmu).