Osoby, które odmawiają przeczytania książki Kurzweil'a mogą poprzestać na śledzeniu materiałów kanału i-kumam. Wprawdzie nie da im to wieloletniej perspektywy na mega-dziwną przyszłość, ale przynajmniej zrozumieją że właśnie zaczynają się dziać wydarzenia przełomowe. To już całkiem inne czasy. Teraz średniowieczne kłamstwa już nie mają sensu. Po co wmawiać sobie że Jezus który mega-okrutnie zastraszał wiecznym ogniem dla większości ludzi jest .....doskonałą miłością. Rozumiem że mózg przyjmie dowolne kłamstwo i właściwie nadal możecie robić sobie codziennie wodę z mózgu jaki ten Jezus niby dobry dla zwierząt i ludzi. Ale co jest dobrego w takim zakłamywaniu rzeczywistości? Przecież dobroci nie poznajemy po tym że ktoś propagandowo jest nazywany dobrym, lecz po zachowaniu. Tymczasem dzisiaj znowu małpy są rozszarpywane żywcem, chore dzieci wyją z bólu, ich matki są bliskie obłędu, inne dzieci są bombardowane bo Jezus czule dba o zdrowie starego Putina zamiast troszczyć się o zdrowie ciężko chorych przedszkolaków. Przykłady można mnożyć, ale chyba najważniejszy jest ten z Ewangelii. JEZUS ZASTRASZAŁ WIECZNYMI TORTURAMI. Moralna ohyda, nieprawdaż? Teraz gdy znowu klękniesz, a musisz! ponieważ zastraszano Cię od kołyski więc nie masz wyboru, boisz się nie klęknąć. Teraz przynajmniej będziesz miała w tyle głowy że źle czynisz. Prymitywnie, egoistycznie podlizujesz się Osobie która zastrasza Piekłem. Chore, złe, niemoralne. Na szczęście ta Osoba nie istnieje, bo gdyby istniała to religiantki byłyby ukarane za swoje niemoralne postępowanie. Właściwie są trochę karane. Nerwicą to chyba wszystkie. Niektóre także depresją lub urojeniami, często samotnością.
@myszkamyszusia41084 сағат бұрын
❤ "Człowiek nie jest Bogiem. Nie dysponuje cechami, które uznajemy za boskie: odwieczność, wszechmoc, wszechwiedza, nieomylność, doskonałość, absolutna świętość. Co więc oznacza biblijna prawda, która mówi, że człowiek to ktoś nie tylko kochany przez Boga ale to także ktoś podobny do Boga (por. Rdz 1, 27)? Na to pytanie możemy odpowiedzieć wtedy, gdy wiemy, co Bóg objawia człowiekowi na własny temat. Skoro Bóg jest miłością, to człowiek staje się na tyle podobny do Boga, na ile rozumie sposób, w jaki Bóg nas kocha oraz na ile decyduje się naśladować tę Jego miłość. Stawać się podobnym do Boga to uczyć się kochać i to nie w jakikolwiek sposób, nie po omacku, ale według tych zasad, jakich uczy nas Bóg, który pierwszy nas pokochał. Jego Syn stał się ciałem właśnie po to, by swoją miłość okazać nam w sposób widzialny, a przez to możliwy do naśladowania. Człowiek ma trudności z własną tożsamością właśnie dlatego, że jest stworzeniem wyjątkowym. W wymiarze cielesnym człowiek podobny jest do zwierząt, jednak w pozostałych wymiarach różni się od zwierząt w sposób oczywisty i jakościowy. Ze względu na tę swoją dwoistość człowiek może - zarówno na poziomie myślenia, jak i postępowania! - zredukować swoje człowieczeństwo do poziomu zwierzęcości, bo jest w nim także wymiar cielesny, instynktowy, popędowy. Człowiek może dopuścić do tego, że stanie się podobny do zwierzęcia i niepodobny do Boga, a w konsekwencji niepodobny do samego siebie. W świetle antropologii biblijnej człowiek na tyle podobny jest do samego siebie i na tyle chroni siebie od zniekształcania własnej natury, na ile podobny jest do Boga, gdyż podobieństwo do Boga jest najważniejszą miarą człowieczeństwa. Biblia przestrzega nas przed zagrożeniem, jakim człowiek może stać się dla samego siebie. Zwierzę nie jest w stanie nie przyjąć własnej tożsamości, natomiast człowiek - właśnie dlatego, że jest naprawdę wolny w myśleniu i postępowaniu - może zniekształcić, a nawet odrzucić otrzymaną od Boga naturę i tożsamość. Może uwierzyć w to, że jest tylko zwierzęciem, albo że jest aż Bogiem. Ta druga pokusa - czyli wiara we własną nieomylność w kwestii dobra i zła oraz przekonanie o byciu jak Bóg - stała się podstawą grzechu pierworodnego (por. Rdz 3, 5). Człowiek, który wierzy w to, że jest zwierzęciem lub że jest Bogiem, zaczyna dramatycznie krzywdzić innych ludzi i samego siebie." P.S. źródło: OPOKA. 🌸
@myszkamyszusia41084 сағат бұрын
Janeczku, gdybyś nie do końca pojął te ww.informacje, to poproś Anetkę o pomoc. Wierzę, że artycha jest w stanie dać Ci podpowiedź w tym temacie. Pozdrawiam łagodnie w Niedzielę. 2025-01-05. ⚪️
@myszkamyszusia4108Сағат бұрын
Janek jestem u żałosnej artychy i widzę, że jest u niej także Anka. Może chcesz z nią pogadać u Anetki? Tutaj już się zmęczyłeś tym, że Tobie Anka nie daje odpowiedzi. P.S. każdy człowiek zasługuje na odpowiedź moim zdaniem. Pozdrawiam. 🍃🌸🍃
@beatasolska8923 сағат бұрын
4 stycznia 2025 dziękuję😇😇😇
@beatasolska8923 сағат бұрын
3 stycznia 2025 dziękuję:)
@beatasolska8923 сағат бұрын
2 stycznia 2025 dziękuję:)
@beatasolska8923 сағат бұрын
Zaczynam 2025 z KKK i bede jedno nagranie dziennie słuchać, 1 stycznia 2025. Dziękuję:)
@ela2218Күн бұрын
Dobrze ze jesteś Pani Agato….pieknego roku🤗❤
@aladziegielowska7712Күн бұрын
Dziękuję za to nagranie.❤😊
@JanJan-ub5nv2 күн бұрын
Skoro nie masz pomysłu na nowy odcinek to ośmielam się podpowiedzieć. Zerknij na opublikowany wczoraj "Gwiazda, królowie i inne legendy. Prof. Marcin Majewski o fikcji w Ewangeliach" i powiedz jak to interpretujesz. Wyobraźmy sobie osobę *uczciwą* intelektualnie. Czy na podstawie Ewangelii może wierzyć w chrześcijaństwo? Wiedząc że Pismo jest zbitkiem legend, mitów niezgodnych z rzeczywistością? Tym bardziej że kryterium moralne się nie zgadza. Trudno w chrześcijańskim Bogu dostrzec coś dobrego. Jego zgoda na ogrom cierpienia, zdumiewający sadyzm wobec niektórych chorych, okrutne torturowanie zwierząt systemem łańcucha pokarmowego i klęsk naturalnych.... Natomiast łatwo ze strachu paść przed takim bóstwem na kolana i próbować mu się jakoś podlizać. Co w takiej postawie dobrego? Raczej samo zło. W rzeczywistości mamy do czynienia z dobrymi ludźmi (nie wszyscy, ale zdecydowana większość; prawie nikt nie jest tak zły aby nie pomóc choremu dziecku) i bardzo złym lub nie istniejącym Bogiem. Religia to całkowite zakłamanie tej rzeczywistości. Sadystę opisuje jako doskonałą Miłość a wspaniałych ludzi jako grzeszników.
@JanJan-ub5nv2 күн бұрын
Mam nadzieję że już zapoznałaś się z piątym argumentem rozmowy Fjałkowskiego z Wybrańczykiem i już nigdy nie będziesz oszukiwać siebie i swoich odbiorców że kilkakrotnie usłyszałaś głos Jezusa. Natomiast moja nadzieja że przeczytasz książkę Kurzweil'a "Osobliwość coraz bliżej" powoli wygasa. Nawet taka wytrwała czytelniczka jak Ania nie sięgnęła po tą kluczową lekturę. Nie dotyczy religii, ale pośrednio pokazuje jak bardzo głupie są wierzenia religijne w XXI wieku, gdy jesteśmy już całkiem blisko czasów bez obowiązkowej śmierci.
@myszkamyszusia41082 күн бұрын
@@JanJan-ub5nv kiedyś Agata pisała, że będzie filmik o grzechu pierworodnym, o którym będzie mówił na pewno mężczyzna, ale nie zapamiętałam szlachetnego nazwiska. Oczywiście, że ja nadal jestem zainteresowana tym pięknym, ponadczasowym tematem. Jeśli inni mnie poprą, to bardzo jest to możliwe, że Agata pomyśli o swojej obietnicy. Na pewno o tym mówiła. Ty też może to pamiętasz JJ?
@JanJan-ub5nv2 күн бұрын
@myszkamyszusia4108 Nie wiem. Niełatwo zrobić uczciwy materiał o grzechu pierworodnym tzn. bardzo łatwo, lecz wnioski byłyby silnie antychrześcijańskie. Na przykład może porozmawiać z szaleńcem kwestionującym ewolucję. Są tacy. Nawet mają naukowe tytuły wydane przez katolickie uczelnie. BTW deklarujesz się jako optymistka więc koniecznie czytaj książkę technologicznego optymisty którą powyżej polecam Agacie i wszystkim.
@myszkamyszusia41082 күн бұрын
@@JanJan-ub5nv czytam robaczku dużo. I słucham o. Kramera SJ, bo pięknie przekazuje wiadomości. Pozdrawiam. Wierzę, że filmik o grzechu pierworodnym pojawi się na kanale u Agaty. Tego serdecznie życzę sobie i Tobie i innym, którzy napiszą Agacie, że chcą takich informacji. 🎲
@MatthiasLubieniecki3 күн бұрын
Amen.
@JanJan-ub5nv3 күн бұрын
To chyba już ostatni rok Waszej wiary. Ileż można zamykać oczy na rzeczywistość? Udawać że miało się prywatne objawienia? Po prostu zostałyście dobrze zastraszone. Aż tak mocno że deklarujecie miłość do Jezusa który nie pomaga chorym dzieciom. Odrażające lizusostwo. Żenujący egoizm dbania o własne cztery litery. Wszystkiego dobrego w roku 2025. Bez alkoholizmu i bez religioholizmu. Na trzeźwo. Uczciwie i rozsądnie. Przede wszystkim *moralnie* bo religia jest wyrafinowanym złem przedstawiającym się jako coś dobrego. Powodzenia! EDIT a jak ktoś nie daje rady bez wmawiania sobie baśniowych nadnaturalnych postaci to przynajmniej niech zostanie fajnokatolikiem, ponieważ katolicyzm katechizmowy zawsze kończy się obawami przed Piekłem czyli nieudanym życiem. BTW być może przykładem dla wielu z Was może być Tomek Samołyk, który w zeszłym roku dokonał dużego postępu. Jego rozmowa z Fjałkowskim warta uwagi.
@robertkowalczyk40774 күн бұрын
Miłość Boża nigdy nie zawiedzie.Jedynie my sami przez swoje grzechy możemy ją odżucić.Mówisz o miłości mów i o Sprawiedliwości Bożej.Mów również o tych którzy są już świętymi i o tym co czynili aby podobać się Bogu.Gdyż oni są świadectwem dla nas. Mów całą prawdę bo ona nas wyzwoli.
@annam-kw2qv4 күн бұрын
Tyle, że w miłości Bożej to jedno. Jego sprawiedliwość dokonuje się poprzez miłosierdzie, a nie pomimo niego.
@JanJan-ub5nv4 күн бұрын
Jak w ogóle można pisać o bożej miłości w sytuacji gdy obserwujemy okrutny, pełen cierpienia łańcuch pokarmowy w przyrodzie? Albo mordercze klęski naturalne? Albo paskudne choroby, czasem już od urodzenia?
@mako70354 күн бұрын
Agato, jesteś kochana i wspaniałe jest to co robisz, a stary jestem i doceniam to i często myślałem jak pięknie by było, gdybyś mogła w mojej parafii w Toronto wygłosić rekolekcje.Oh, powinni ci "mądrale" posłuchać teraz prof. Matczaka. Ci "krytycy" to nie chrześcijanie.
@myszkamyszusia41086 күн бұрын
Kochani!❤ Pięknego Sylwestra dla Nas Wszystkich.❤ 🍾🥂🍾🥂🍾🥂💗 Poniedziałek. 2024-12-30.
@jarockjarock7 күн бұрын
Miło się słucha... o oglądaniu nie wspomnę. Dziękuję Pani .
@michaw30537 күн бұрын
uwielbiam św Pawła bo nie jest taką "nieżywą duchowo jarzyną" i pomnaża talenty, obradza to ziarno w Nim zasiane, nie zamyka słów Jezusa w "pudełku", ale pozwala by wzrastały, nawet ewoluowały! nie tak jak sam chce ale tak jak chce tego Ten, którego stał się więźniem. Rozrywa na powrót zasłonę przybytku, którą nieustannie próbuje się "cerować". Nawet widok "zacerowanej zasłony" (ani) nie odłączy nas od Jego miłości. Bardzo pozdrawiam :)
@annam-kw2qv7 күн бұрын
Mnie najbardziej u świętego Pawła urzeka brak fałszywej pokory i takiego umniejszania samemu sobie 2 Kor 11,5 "Otóż sądzę, że dokonałem nie mniej niż "wielcy apostołowie". Choć bowiem niewprawny w słowie, to jednak nie jestem pozbawiony wiedzy".
@ewaestera61097 күн бұрын
Niestety "zranieni w kościele" nie udzielili mi pomocy. Zgłaszałam sytuację molestowania przez organistę, która wydarzyła się kilkanaście lat temu. Powiedziano mi, że mogę zgłosić to do kurii i że skontaktuje się ze mną prawnik. Niestety nigdy nie zadzwonił. Jest to o tyle trudne, że jak już odważymy się o tym powiedzieć to i tak zostajemy z tym sami. Na szczęście zadbałam sama o własne terapie i jest dużo lepiej.
@marysia45457 күн бұрын
Pomodlę się 🙏❤️
@marysia45457 күн бұрын
Pięknie wyglądasz 😍❤️
@edytapodzorska71038 күн бұрын
Dziękuję za piekne słowa. Nadzieja jest jedną z 3 Cnót Boskich. Poza nią jest Wiara i Miłość. Modlimy się: Panie przymnóż Nam Wiary, Nadziei i Miłości. Wiadomo, że najwieksza z nich jest Miłość ale bez tych trzech nie dalibyśmy rady sprostać trudom życia, wszelkim przeciwnościom, chorobom ,które wytacza przed nami zły. Nadzieja daje nam tę siłę, że będzie lepiej , że bedziemy zdrowi, że damy radę podniesc się po upadu i ruszyć dalej😊❤. Pani Agato pozdrawiam i życzę by nadchodzący Nowy Rok 2025 był przepełniony Nadzieją na lepsze jutro, aby nic jej nie zdołało zburzyć ❤. Niech będzie umocniona Wiarą i Miłością ❤😊.
@JanJan-ub5nv8 күн бұрын
Czy choroby są od Złego? Jaki to ma sens? Przecież gdyby Bóg był dobry to nie pozwoliłby diabłom na organizowanie chorób. Nawet diabłów by nie stworzył. Niby po co? A jeśli by stworzył to trzymałby je z daleka od ludzi. Chrześcijański Bóg jest wszechmocny i suwerenny. Gdyby nie chciał dla nas chorób to by ich nie było.
@bogumiarut87828 күн бұрын
Agato w punmt i Nadziei 💝Dziękuję. Pozdrawiam cieplutko 🤗
@Krystyna-l9k8 күн бұрын
A jak dzieci dorosłe oddalone od Boga od Eucharystii to tak trudno żyć nadzieją jak bardzo smutne są Święta dla matki która modli się daje nieustannie przykład i ciagle nic….❤ pęka
@JanJan-ub5nv8 күн бұрын
Porzuć wiarę w Piekło i będziesz miała luz. W fajnokatolicyzmie wszyscy zbawieni, nie trzeba chodzić do kościoła ani wierzyć w Boga.
@urszulab52318 күн бұрын
Agatko! Ważne jest dla nas to co robisz i mówisz . Dziękujemy Ci ,że jestes
@ELZA7808 күн бұрын
W życiu ważne są trzy klucze wiara, nadzieja, miłość Nie zgub ich 🔑🔑🔑 Po odsłuchaniu tego odcinka kilka chwil przeglądałam bez konkretnego celu strony na ytube i ta sentencja,którą umieściłam powyżej wyskoczyła mi jak królik z kapelusza :) . Zatrzymałam się i postanowiłam ją tu umieścić :) Myślę, że to odpowiednie miejsce dla niej :)
@JanJan-ub5nv8 күн бұрын
Zaproponowałbym inną triadę: miłość, spokój, dobro. Wiara jest antywartością. Zaś nadzieja ....hmmm dzisiejszy filmik Izabelli ma cztery razy więcej odsłon niż produkcja Agaty a już sama miniaturka ....mocna. Wypowiedź jeszcze mocniejsza.
"Będę śpiewał Tobie, Mocy moja Ty Panie jesteś mą nadzieją Tobie ufam i bać się nie będę" Ostatnio zasluchuję sie w góralską wersję tej pieśni, która bardzo podnosi na duchu :) Ps. Słoneczko zawsze można poskromić jakąś zaluzją - podpowoada sprzedawca żaluzji 😄
@ewaadamek57319 күн бұрын
❤
@Weronika-n9c9 күн бұрын
❤
@ulakozlowska82479 күн бұрын
"Wierzenia, ufania i kochania"😊 Buen camino na Nowy Rok! 🤍
@gamatrala4599 күн бұрын
Dziękuję pani Agatko,dobrze że pani z nami jest💖
@piotrszczerbinski23389 күн бұрын
Moja i Twoja
@marcinhokowalski99449 күн бұрын
Słodka Agatka nasza.
@magorzatamilczarek10889 күн бұрын
❤❤❤❤❤❤
@kamilakosek45859 күн бұрын
Witam Pani Agato, nie ukrywam, że wciąż myślę o tym hejcie z Pani filmu, z którym się nie zgadzałam. I zmieniłam zdanie. Być może w ujęciu duchowym i teologicznym ma to jakiś wydźwięk słuszny.
@Srilankowa9 күн бұрын
❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤
@myszkamyszusia41089 күн бұрын
Piątek, 27grudnia 2024. Inspirujące jest moim zdaniem takie gadanko. Dziękuję Agato za nie.❤ P.S. moje "ani" , które nigdy! nie zdoła mnie odłączyć od Serca Jezusa, to: ludzka! : nikczemność, podłość, fałsz, obłuda, niesprawiedliwość, obmowa, .....)))). Jest tego więcej, bo i ludzi na Planecie Ziemia jest też dużo. Nikt i nic nie zdoła mnie zniechęcić do Mojego Jezusa Chrystusa. Amen. P.S. BÓG JEST DOBRY. 🤍🌺🤍
@lukasz81j-m7w9 күн бұрын
Te promienie słońca są dobitnym dowodem dla nadzieji- we mnie promienie słońca zawsze dawały poczucie radości i nadzieji . A dla Was !
@n.n7629 күн бұрын
💗❤️💗
@JanJan-ub5nv9 күн бұрын
Czy wybaczyłaś już "siostrze" Izabelli? Bo według jej najnowszego filmu .....chyba nie ma dla Ciebie ratunku. Wszak według niej podpadasz pod trzy ścieżki prowadzące do Piekła. Oglądałem jej groźną twarz ze sporym rozbawieniem. Gdybym mógł to chętnie bym ją zapytał kto właściwie będzie zbawiony. Ludzie uprzejmi dla innych na pewno nie. Ci co dużo czytają też nie. A ci co czytają o teologii to już całkiem bez szans. Każdy przejaw zadowolenia z siebie, nawet zadowolenia z własnej pobożności to podobno bardzo demoniczne. Zatem jeśli wybaczyłaś, zachowałaś się łagodnie i jesteś z tego zadowolona to ....niestety sprytnie ukryta próżność przerabia Cię w demona. Przynajmniej według Izabelli. Ona zachowuje się w ten sposób z prawdziwej miłości, w trosce o Twoje zbawienie. Jak się z tym czujesz gdy niektórzy katolicy wierzą w to że będziesz potępiona? Czy nadal uważasz że wiara w religię zawierającą Piekło to coś dobrego, moralnego? Bo ja akceptuję moralnie fajnokatolicyzm "wszyscy zbawieni", ale podział na zbawionych i potępionych uważam za faszystowski, zły, chory koncept. Łukasz całkiem dobry film o tym zrobił. "Czemu katolicki Bóg nie istnieje odc.1 Piekło"
@beatakrawiecka40839 күн бұрын
Zaczęłam słuchać Pani kanału gdy pojawiła się seria KKK. Dziś akurat odsłuchuję ten odcinek, bo spowiednik zalecił na czas Adwentu skupienie się na Słowie Bożym. Nie jestem zaskoczona tym hejtem, bo wiem że są środowiska uważające się za bardzo bogobojnych i mających monopol na zbawienie. Sama kiedyś słuchałam kanałów, na których to szambo regularnie wybijało i pewnie wybija w kierunku Papieża, biskupów i świeckich, którzy trwają przy nauce Kościoła. Przykro mi, że spotkało Panią tyle hejtu. Ja jakiś czas temu też pod moim adresem usłyszałam, że jestem "zwiedzona" i to od osoby, którą uważałam za autorytet w wierze. Mi Pan Bóg w tej trudnej sytuacji dał stałego spowiednika. Zaczęłam odkrywać moją wartość w oczach Boga i to jest najważniejsze. Pani przemyślenia niejednokrotnie podnosiły mnie na duchu albo skłaniały do głębszej refleksji. Rób to co robisz najlepiej. Ten kanał jest błogosławieństwiem dla wielu. Wczoraj było Święto Św. Szczepana. Mój spowiednik głosił homilię i padły słowa, "że jak stronnictwom Żydowskim zabrakło argumentów bo Szczepan każdy argument obalił, bo głosił z mocą Ducha Świętego, to chwycili za kamienie ". Dziś tymi kamieniami są słowa wypowiedziane przez internet - nie twarzą w twarz. Trzymaj się Agato. Dziękuje Bogu za Ciebie i za ten kanał na YT.
Ani rozpacz…? Próbowała, ale nie zdołała, bo mój Bóg jest większy niż ona! Choć oczami widzę jedynie własną nędzę, grzech i słabość, to nie opuszcza mnie nadzieja - ta super-naturalna łaska - bo nie mam powodu jej odczuwać poza Nim, najdroższym Panem Jezusem! Mam w sercu dwa obrazy. Jeden jest związany z zawierzeniem Maryi, kochanej Matce, której ufam bezgranicznie - a przynajmniej chcę tak żyć. Widzę siebie jako dziecię w Jej ramionach - Czarnej Madonny. Bezradne, „bezużyteczne”, nie mogące niczym na nic zasłużyć, szczególnie żem niestały w modlitwie. Ale Jej to zupełnie w niczym nie przeszkadza, ba!, po raz pierwszy nie jestem w stanie przypisać sobie żadnych zasług. Drugi obraz to ja, leżący i ledwie czołgający się przez życie, na tym jego etapie. Nie mogę za wiele uczynić, bom niemalże bezwładny. Za to mogę całować stopy mojego Ukochanego, przebite za mnie, i skraplać i obmywać je łzami. Nie ma w tym służalstwa, tylko miłość, jedynie tak okazywana. Niczego więcej zrobić nie zdołam, a Pan pozwala mi na to. A nadzieja nie gaśnie… Jezus wszystkim się zajmie, z Nim wszystko będzie dobrze, bo jest Dobrem samym…!
@JanJan-ub5nv9 күн бұрын
Rozważ dwa inne obrazy. Pierwszy: Jezus zastraszający ogniem wiecznym i szeroką bramą dla większości ludzi, także dla tych którzy w niego wierzą, ale jakoś nieprawidłowo. Jakaż dobroć i miłość. Raz zszedł na Ziemię, w niczym ludziom nie ulżył, nie przyniósł żadnej nowej wiedzy, powtórzył zabobony o Adamie, Noe, Jonaszu, Mojżeszu, ale wszystkich solidnie postraszył. Drugi: przedszkolak wyjący z bólu podczas gdy pasożyty wyjadają mu gałki oczne. Bezgraniczna miłość kochającego Jezusa. Najważniejsze że Maryja jest dziewicą.
@Wanda-e1z9 күн бұрын
Przekaż świetny, godny realizacji. Proszę bardzo, bardzo ♡ zmienić muzykę na początku. Słuch źle reaguje.
@Yin22Yang779 күн бұрын
A kiedy można powiedzieć że odłączyliśmy się od Boga ? Czy brak nadzieji że partnerka sie w końcu zmieni i zacznie realnie okazywac mi troskę empatie zainteresowanie wsparcie lojalność .. czyli milość , ktorej nie okazuje od 18 lat i zdradza fizycznie i duchowo to czy ten brak nadzieji to odłączenie sie od Boga??? Czy odejście od niej to działanie wbrew Bogu i wbrew miłości ???
@annam-kw2qv9 күн бұрын
Wszystko zależy od tego czy jesteś w stanie wybaczyć zdradę bez wygórowanych kosztów własnych. Jeżeli nie, to w moim odczuciu już lepiej się rozejść. Inaczej zgoda będzie tylko formalna a doznane krzywdy wciąż odnawiane. To jak sypanie rany solą.
@Yin22Yang779 күн бұрын
@annam-kw2qv Ja zdrady zarówno duchowe, jak i fizyczne wybaczyłem jej bez większego problemu bo bładzić jest rzecza ludzką, ale braku empatii, lojalności, współczucia, zainteresowania, zaufania którego nie stara sie odbudować a wrecz przeciwnie wciąż pokazuje letniość oraz chłód to są czynniki które pozbawiają nadziei i wprawiają w depresje i bezradność
@Yin22Yang779 күн бұрын
@annam-kw2qv samo wybaczenie z mojej strony nie rozwiązuje niczego
@annam-kw2qv9 күн бұрын
@michalgawenda2817 Trudno doradzać nie znając tematu bliżej ale może za szybko jej wybaczyłeś. Człowiek to nie tylko duch ale i ciało, a jeśli ciało to "gadzi mózg", pierwotne instynkty. Jeśli sam siebie nie szanujesz druga strona niechybnie to wyczuje i wykorzysta. Wybaczenie jest ważne ale ma swój czas, krzywdziciel również go potrzebuje aby dojrzeć, zrozumieć i transformować zło, które przez niego się dokonało. Powtarzam, nie znam Cię, nie wiem jak jest w Twoim przypadku, to tylko taka luźna uwaga.
@Yin22Yang779 күн бұрын
@@JanJan-ub5nv letnia jest od 16lat a zdradziła w ostatnich 2 latach 2 razy z tą samą osobą. I nie kieruje się religiami bo to obłuda ale kieruje się wewnetrznym drogowskazem sumieniem i wiarą w Boga który wszczepił te wewnetrzne drogowskazy. RELIGIA i WIARA to zupełnie co innego. Wiara może istnieć zarówno w religii jak i bez niej, a religia nie potrzebuje PRAWDZIWEJ wiary aby istnieć. Religie to klatki dla duszy i dla umysłu
@JanJan-ub5nv9 күн бұрын
Moje "ani" to systemowe cierpienia zwierząt od kilkuset milionów lat. Wszak to twardy dowód/objawienie rzeczywistości że Bóg nie istnieje lub jest bardzo niemoralny. Zresztą katolicyzm nie jest religią nadzieji, zawiera karę wiecznych tortur dla wielu ludzi np. dla tych którzy ufnie czytają Franciszka - ewidentnego heretyka prowadzącego do zguby.
@halina52279 күн бұрын
To nie Bóg sprawia cierpienia zwierząt, ale grzeszny człowiek. Człowiek, któremu dobry Bóg dał teaż z miłości Wolność. Ten sam Bóg któregoś y też zabili i na Krzyżu powiesili. Na szczęście z Zmartwychwstał !!!! Pozdrawiam mile ❤❤❤🙏🙏🙏
@Yin22Yang779 күн бұрын
też to zauważam ale tłumacze sobie że to krótkie życie cielesne to tylko lekcja doswiadczenie jakby ŚWIADOMY sen który jest mało istotny w całej wedrówce duszy. Bo inaczej faktycznie mozna by pomyslec że Bóg jest okrutny. Ale może nasz stwórca dał tylko coś na zasadzie programu komputerowego zostawionego samemu sobie z wszystkimi prawami przyczyny i skutku i w postaci przekazywania energii sobie, dzieciom, innym pokoleniom i ŻYCIE DZIEJE SIĘ WEDŁUG tego programu...
@JanJan-ub5nv9 күн бұрын
@@halina5227 Jednak Bóg. Przecież jako wszechmocny mógłby to zmienić, naprawić. Zbrodnia zaniechania jest zbrodnią. Zresztą to szalony koncept aby obciążać człowieka za cierpienia dinozaurów. Pozostaje Wam tylko zwalanie winy na diabły, ale to kiepskie. Wszak Bóg który stworzył anioły o których wiedział że część się zbuntuje .... który dopuścił te diabły do zwierząt ......który zadecydował że wolna wola mniej licznych diabłów jest ważniejsza niż wolna wola licznych aniołów, ważniejsza niż elementarna przyzwoitość wobec zwierzaków rozrywanych żywcem, płonących w pożarach, chorujących.
@gdziesnawschodzie6819 күн бұрын
Jan robisz dziś imieniny 🤔 zostały jeszcze jakieś placki po świętach
@JanJan-ub5nv9 күн бұрын
@@Yin22Yang77 Stwórca chciał zapewnić fajne życie stadu małp więc jedną spalił żywcem w pożarze lasu, drugą rozerwały hieny, trzecia została obdarowana nowotworem kości a czwarta uciążliwymi pasożytami. Litości. Co trzeba sobie zrobić z mózgiem aby uwierzyć w dobrego Boga? Właściwie wiem co. Wystarczy codziennie lub często wmawiać sobie kłamstwa jaki on dobry itd.
@teresam90019 күн бұрын
Promieniejesz jak to Sloneczko
@o.g.i.-72519 күн бұрын
Do zobaczenia,najpozniej w Niebie ❤😊
@krystynabylinska1669 күн бұрын
Dziękuję za te słowa❤
@annam-kw2qv9 күн бұрын
Spodobały mi się słowa księdza Dziewieckiego, który mówił że nadzieja pojawia się w starciu z brutalną rzeczywistością. Nie można jej doświadczyć dopóki zaprzecza się faktom, dopóki zakłamuje się obraz tej zapewne trudnej rzeczywistości. Ona jest kotwicą, która pozwala nam przetrwać zderzenie z twardym realem.
@JanJan-ub5nv9 күн бұрын
Gdyby Bóg Cię kochał to nie znalazłabyś się w brutalnej rzeczywistości, gdzie cierpisz i masz nadzieję że nastąpi poprawa. Wszak każdy przyzwoity ojciec zapewnia swoim dzieciom jak najlepsze warunki do radosnego życia.
@zalosna_artycha19 күн бұрын
Dzięki za ten filmik o sercu! ❤️
@annam-kw2qv8 күн бұрын
@zalosna_artycha1 Potwierdza to sama fizyka. Wszak światło musi odbić się od obiektu, dotrzeć do naszych oczu i zostać przetworzone przez mózg na zrozumiały obraz, a to trwa. Nieco to przerażające, takie uświadomienie sobie, że obraz który widzimy to zapisana przeszłość a nie jak nam się zdaje teraźniejszość. Różnica jest niewielka ale jest.
@zalosna_artycha17 күн бұрын
@annam-kw2qv Pamiętam to co kiedyś pisałaś, że Pismo Święte od dawna „mówi” to, co dopiero teraz potwierdza nauka. W tym przypadku też ma to miejsce, że człowiek patrzy na świat nie tylko rozumem, ale i sercem. Obraz rzeczywistości, wydarzeń itp, być może dociera do człowieka wcześniej, głębiej, przez intuicję i emocje, możliwe, że jeszcze na poziomie duchowo - kwantowym. Pewnie dlatego Chrystus ofiarował nam swoje Serce - Serce, które jest zdolne spojrzeć z miłością nawet na tego, kto nas „zabija”: „I dam wam serce nowe i ducha nowego tchnę do waszego wnętrza; zabiorę wam serce kamienne, a dam wam serce z ciała” (Ez 36,26). Sam umysł nie byłby do tego zdolny, wszystko w człowieku istnieje w określonej relacji, tworząc całość istoty ludzkiej, każda z płaszczyzny czy to duchowa, psychologiczna czy cielesna, jest równie ważna. Wszystko to jest „narządem wzroku”, bo pozwala nam doświadczać rzeczywistości na wielu poziomach. I przez to, że ta nasza egzystencja wykracza poza wymiar materii, istniejemy na poziomie duchowym i kwantowy, to człowiek jest czymś więcej, niż tylko ta „forma“ co go tymczasowo ogranicza. Święty Symeon Nowy Teolog pisał: „Światło Chrystusa rozświetla duszę, by ujrzała siebie taką, jaką widzi ją Bóg.”Ta przemiana dokonuje się chyba, gdy Chrystus dotyka naszych duchowych oczu w miłości i prawdzie, tak jak kiedyś dotknął „oczu“ Szawła. Przy takim „spotkaniu”„to Światło sprawia, że serce kamienne topnieje, staje się miękkie, pokorne i otwarte.” Nie wiem, ale nauka, zwłaszcza fizyka kwantowa, może też wskazuje, na głębokie związki między świadomością, energią i materią. Chodzi mi o to, że nasze myśli, intencje, tym samym serce również wpływają na otaczający nas świat, przez co te rzeczywistości się przenikają. Stąd takie wyniki w badaniach nad naszym postrzeganiem czy percepcją rzeczywistości, min sercem. Święta Teresa z Avila zauważyła, że „Bóg nie pragnie niczego więcej, jak tylko całego serca; w nim bowiem rozpala ogień, który przemienia wszystko w miłość.” Tak przemienione serce pozwala nam patrzeć na rzeczywistość i drugiego człowieka w nowy sposób - odkrywając, że wszystko jest od Boga i wszystko jest Jego łaską, bo jest w Nim zanurzone. On jest źródłem życia i istnienia. Człowiek wtedy nie potrafi już kochać inaczej. Bo Chrystus zawsze ożywia w nas to, co było obumarłe. Święty Grzegorz Palamas wspominał, że „Serce czyste staje się tronem Boga, miejscem, w którym spoczywa Światło nie stworzone.” Serce uwrażliwione Miłością Chrystusa - staje się częścią Jego Serca, a nowe życie, które w Nim otrzymujemy, przenika już Jego Światło. W tym Świetle nie ma miejsca na śmierć - śmierć to jedynie „coś”, co oddala nas od Boga, bo innej śmierci nie ma. Fizyczna „śmierć“ staje się jednym z etapów życia. Jeśli kochamy, promieniujemy Jego Światłem, oddając tę rzeczywistość, która jest w nas. Serce przemienione Bożą Miłością działa jak rezonator, harmonizujący z Boską rzeczywistością (Światła), i wybieramy częściej to co jest zgodne z Jego Wolą, tak w bardziej naturalny sposób, bo nasza natura jest już nieco inna, stoi w opozycji do ciemności. Ostatecznie, w wymiarze duchowym i kwantowym, chyba miłość - jako najwyższa forma energii - przekształca i nadaje sens całemu stworzeniu. Bóg to Miłość. Dlatego Miłość Chrystusa jest większa niż ból i cierpienie; prowadzi do Zmartwychwstania. Ten duchowy wymiar, rzeczywistość kwantowa, ukazuje w pewien sposób, że wszystko jest ze sobą połączone właśnie w Nim. Taką pierwotną więzią miłości. Biblia od zawsze gdzieś wskazywała na połączenie serca z mózgiem - umysłem, więc to połączenie istnieje pewnie w innych obszarach. Spojrzenie Chrystusa, gdy patrzył na człowieka stojącego przed Nim, zawsze wykraczało poza wszelkie ograniczenia. Czyli Jego perspektywa miała inny punkt odniesienia. Miał On wyjątkową zdolność do patrzenia na człowieka w pełni prawdy o jego istnieniu. Chrystus nie ograniczał swojego spojrzenia do tego, co zewnętrzne - do grzechów, słabości czy okoliczności życiowych. Patrzył głębiej, widząc w każdym człowieku obraz Boga i potencjał, który w nim tkwi. Ten Jego punkt odniesienia nie był ograniczony czasem, przestrzenią ani ludzkimi sądami. Chrystus patrzył z perspektywy wieczności i miłości, dostrzegając człowieka w relacji do Boga. Oznacza to, że widział nie tylko to, kim dana osoba jest teraz, ale także to, kim może się stać, jeśli pozwoli, by Boża łaska ją przemieniała. Jego spojrzenie było pełne tej nadnaturalnej miłości, zrozumienia i przebaczenia - Miłosierdzia. W tym kontekście to również było „wykraczanie poza ograniczenia“, takie patrzenie na człowieka w świetle jego prawdziwej wartości, a nie w kontekście ludzkich ocen czy chwilowych upadków. Więc Chrystus nie patrzył jedynie oczami, lecz spoglądał w głąb człowieka z pełni swego istnienia, z głębi całej swojej istoty. Chyba o to w tym chodzi, że jest to taki odbiór rzeczywistości i patrzenie sercem.
@annam-kw2qv7 күн бұрын
@zalosna_artycha1 1Kor 13,12 "Teraz widzimy jakby w zwierciadle, niejasno; wtedy zaś [zobaczymy] twarzą w twarz". Biorę te słowa całkiem dosłownie, naprawdę uważam, że świat jest dla nas lustrem a nasze oczy widzą jedynie rzeczywistość od niego odbitą. Zauważ, że w Za 2,12, Ps 17,8, Prz 7,2, Pwt 32,10 Bóg mówi nam, że jesteśmy "źrenicą jego oka", to bardzo ciekawe i niezwykle rzadko spotykane określenie ale co tak naprawdę znaczy? Otóż stojąc naprzeciw drugiego człowieka widzisz swój pomniejszony obraz odbity w jego soczewkach, drugi człowiek dosłownie jest dla nas lustrem. Podobnie i Bóg, widzi samego siebie w naszych źrenicach. BTW to temat rzeka, staram się trzymać czterech wersów aby mi nie ucięło. Ale jeśli Cię to interesuje mogę napisać więcej ;-)