To jest melodia górnośląska, tradycyjna od ponad 100lat, a to, że się zmienia i ewoluuje melodia oznacza tylko to, że jest często śpiewana i wykonywana, od lat, jeżeli pieśń przez dekady nie uległaby najmniejszym zmianom oznacza to, że nie jest popularna i często wykonywana. Właśnie ta różnorodność jest pięknem etnicznym Śląskich pieśni...

Szanowny Piotrze!Z wdzięcznością i godną powagi organowej szczerością odbieram Twoją recenzję na temat nagrania Własnej fantazji i fugi d-moll.Każdorazowa odpowiedż w Twoim wydaniu jest dość obszerna lecz niewątpliwie obiektywna z racji twego wieloletniego już doświadczenia w muzycznej sztuce,którą w swoim dopuszczalnym zakresie nadal przecież uprawiasz.Początkowo była to forma wokalna-kościelna psalmodia ,którą szlifowałeś na wszystkie możliwe sposoby nierzadko poddane mojej weryfikacji w czasach mojej franciszkańskiej organistyki by po jakimś czasie swoje muzyczne zainteresowania rozszerzyć na imdywidualną lecz szerszą skalę.Wówczas zgłosiłeś się na lekcje fortepianu.Był to jeden z szlachetniejszych kroków jakie poczyniłeś bowiem spuścizną pracy , jaką w siebie włożyłeś jest jak mi wiadomo wciąż aktywny kontakt z literaturą i praktyką muzyczną na gruncie pianistyki.Zapewniam Cię iż jest to doskonały środek dzięki któremu wyrobił się i nadal wyrabia w prawidłowym kierunku idący artystyczny gust pozwalający trafnie analitycznie ocenić jedną z najbardziej złożonych ,matematycznie logicznych form ,jaką jest Fuga.Dziękuję Ci za poświęcony czas!! , bowiem fuga wymaga analizy! Dobrze się złożyło iż owej analizy podjąłeś się na bazie nagrania na moim"pierworodnym" monumentalnym instrumencie u "św. Józefa" w Rudzie Śląskiej ,gdzie w wieku 10-ciu lat rozpoczęła się moja organowa artystyczna przygoda.Raz jeszcze za wkład obserwacji ,analizy a w końcu oceny szczerze Tobie i Twojej rodzinie dziękuję.Osobiście wyrażam nadzieję na ukazanie się kolejnych nagrań w moim wydaniu.Ze szczerym pozdrowieniem-Viva,vivala musica!!!-Wasz Krzysztof Mańczyk.

Cieszę się niezmiernie,iż Wasze lokalne jubileusze i uroczystości łączycie z moją osobą i to w takiej odległej już rzeczywistości.Przy okazji pozdrawiam serdecznie wszystkich byłych i obecnych członków chóru im.Juliusza Rogera a szczególnie bliską mi w osobistej i oficjalnej przyjażni panią prof.Krystynę Lubos, bo prawdopodobnie to Ona zaprosiła mnie do czynnego udziału w Waszej ówczesnej uroczystości.Z wyrazami serdeczności -- Wasz oddany Krzysztof Mańczyk.

Dziękuję :)

Jest w opisie w kościele p.w. Matki Bożej Wspomożenia Wiernych i św Mikołaja w Pstrążnej.

można gdzieś znaleźć nuty ?

Nie szkodzi.Niskie ukłony dla autora lecz i tak dyrygenci orkiestr kopalnianych nazywają tę pozycję staroczeskim cyklem"Maminka -Tatinka"Ponieważ bardzo często właśnie ten utwór akompaniuję orkiestrom,stąd użyłem takiej samej nazwy wykanujàc na organach solo jak wszystkie orkiestry.Krzysztof Mańczyk.

Na szczurze są oba :) Drogiej Matce, Drogiemu Ojcu Poncar.

Czy wie Pan może.cos na temat nagrania orkiestrowego Drogiemu Ojcu??? Szukam od lat bezskutecznie.

@@senatorwaclawgdzie można znaleźć nuty? Jak nazywa się ta strona lub może pan podesłać Linka ? Bardzo bym prosił

Dziękuję ;)

Dziękuję

Głosy 8"(równierz Pryncypał) z nałożoną sekcją głosów języczkowych takich jakTrompet 8' Fagot 16' Vox humana 8' oraz Puzon 16'.

Sporo.

Bywam w niedziele w Radlinie 2 oraz w Pstrążnej w Weekendy a poza tym zajmuję się nagraniami nie tylko na You Tube a także wychowuję swoich studentów.Pozdrawiam

Cieszę się.Na tym to polega.Pozdrawiam.

Tak.To szybka motoryka utworu.Pozdrawiam

Dziękuję.Pozdrawiam.

Dziękuję uprzejmie i pozdrawiam.

Ja także Panu dziękuję za takie świadectwo.Pozdrawiam serdecznie.Wasz Krzysztof Mańczyk.

Dziękuję za pozytywne świadectwo.Pozdrawiam.

Serdeczne dzięki.0

Dziękuję i pozdrawiam

Serdeczne dzięki! Również pozdrawiam