Świetna rolka, macie kupę zabawy z nią. Równie często to kobieta jest tym dzieckiem, którym trzeba się opiekować, jak małą księżniczką.

Generatorem problemów w związkach jest brak komunikacji i jasno postawionych potrzeb oraz zaakceptowania ich przez obie strony. Coś takiego powinno mieć miejsce na samym początku związku. Karygodnym są ciche dni, domyśl się, karanie brakiem zbliżeń, przemoc finansowa... nawet nie wspomnę o psychicznej czy fizycznej, bo to jest już patologia. Moim zdaniem ważniejszym od aktu małżeństwa byłoby spisanie potrzeb i obowiązków oraz podpisanie się pod nimi aby w późniejszym okresie nie było nieporozumień. Dotyczy to dzielenia obowiązków, bezpieczeństwa tak ważnego dla kobiety oraz bliskości ważnej dla mężczyzny. Jeśli jedna ze stron nie dotrzymuje swoje, części, bo "nie ma czasu" lub "boli głowa" jest jawnym złamaniem porozumienia. W takim przypadku ciężar winy leży po stronie łamiącej i ma swoje konsekwencje przy rozstaniu/rozwodzie.

Woooow meeega przekaz ! baaaardzo gratuluję unikalnego talentu w sposobie przekazywania tak cennych informacji👏👏👏 serdecznie dziękuję:)))

Mam dwójkę dzieci i przez prawie 10 lat byłem w związku, rozstanie było okropne. Od blisko dwóch lat jestem w związku z narzeczoną💞 Od razu postawiliśmy na otwartość szczerość i ciągłe polepszanie komunikacji. By nie popełniać zbyt dużo błędów mamy swojego terapeutę 🤸🤸🤸 Wymieniamy się i wspólnie oglądamy podcasty tego typu... A ten jest mega ważny ponieważ sposób w jaki podana jest treść jest po prostu FANTASTYCZNY 👏👏👏 🎉🎉🎉 dociera do takich rewirów że wszystko jest dużo łatwiejsze do zapamiętania i wprowadzenia w życie ogromnie dziękujmy ❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️

Z moich doświadczeń wynika że brak emocji które mężczyzna zapewniał na poczatku znajomości. Po prostu ludzie się zaczynają nudzić sobą, a sporo kobiet chce przebywać ze swoim partnerem 24/7. Też pojawienie się dziecka, kobieta zaczyna czuć wieksza miłość do dziecka niż swojego partnera, jak jest samowystarczalna to partner zaczyna byc balastem jak nie spelnia wszystkich zachcianek.

U mnie był scenariusz numer dwa. Zero kłótni. Jak nie ma szczerych rozmów, to zostaje tylko chłód. Nie dowiedziałem się też co to był za nierozwiązywalny problem.

Czy Ty jesteś naćpana?

Pierwsza podstawowa regula to pomyśl czy sama nie jestes zrodlem problemów. Jeśli kolejny zwiazwk nie wychodzi to mozliwe ze cos robisz zle i zmiana partnera nic nie da.

Kolejny ekspert z dupy 🤦‍♀️🤦‍♀️🤦‍♀️🤦‍♀️

Wspaniała rada. Dziękuję ❤

Prawda.

Właśnie odkryłam, że ma Pani kanał na youtubie i jestem zachwycona, lecę oglądać wszystkie wcześniejsze filmiki!!!! ❤️

Ciężko się to ogląda ,minuty nie wytrzymałem

Szanowna Pani. Raczy pani wybaczgć ale na kilometr jedzie od pani porobioną niespełnioną, odklejoną kobietą W niektorych zdaniach pani wrecz bredzi wpisujac sie idealnie w kanon wspolczesnych Julek debilek, lub porobilnych starych bab ktore byly zbytnimi egoistkami a teraz wszyscy winni tylko nie ona. I jeszcze to podkreslanie rozstania w co 5tym zdaniu. I to ze dla dobra dzieci nie zostaje sie w zwiazku. Nie no, lepiej zrobić traume na cale zycie dzieciom, pieprzyć sie co 6 miesiecy z innym "wujkiem" i ciagnac kase od bylego męża ( czesto stosujac alienację rodzicielską) Najwazniejsze ze mogli sie rozstsc 🤦‍♂️🤦‍♂️🤦‍♂️. Żenujace jest tez to ze nie tlunaczy psni kobietom prostej rzeczy. A misnowicie jak mawia klasyk mezczyzna ma miec puste jaja i pelny brzuch a nie odwrotnie. Wspolczesne zadufane w sobie egoistki materialistki tego nie rozumieją wiec uraczają siebie roznymi "radami" z internetu

Początkiem jest, gdy kobieta przestaje podniecać lub szanować faceta. W pierwszym przypadku to facet zdradza, w drugim - kobieta.

Bolesne ale prawdziwe, dziękuję

Oszczedze wam paru minut zycia. Odpowiedz na postawione pytanie to : Kobieta Zrobcie z reszta czasu cos pozytecznego, sluchanie tego onanizmu pseudo-intelektualnego to nie jest to. Jesli czegos nie da sie wyjasnic jezykiem 10 latka to zbedne komplikowanie dosc prostego w zasadzie zycia. Hejka.

Dużo o niczym. Ładny głos. Pozdro

Często Panią słucham, ale ten odcinek ... zaparło mi dech w piersi, jak jest na czasie mojego życia..

Oglądałem pani podcast pierwszy raz. Zaciekawił mnie tytuł i byłem ciekawy opinii drugiej płci. Zaskoczyła mnie Pani bardzo pozytywnie. Zgadzam się z każdym słowem. Jestem w trakcie rozwodu z doświadczeniem zdrady. Po terapii i 2 latach dochodzenia do siebie definiowałem rozpad związku przez jako komunikacji, ale Pani chyba uderza dokładniej. W punk. Ten brak komunikacji to właśnie brak woli i umiejętności staniecia w prawdzie i rozwiązania problemów. Przeszedłem przez chyba wszystkie osznaki o których Pani mówi. Od zamiatania pod dywan po zrobimy sobie dziecko. Nic nie pomogło, aż moja ostateczna granicą została nieodwracalnie przekroczona. Mogło wyglądać inaczej, jednak brak woli, odwagi i chęci rozwiązywania problemów na bieżąco, dojrzałe i z miłością doprowadziło do końca związku który przy odrobinie większego zaangarzowania w rozwiązywanie problemów mógł by przetrwać a dwójka dzieci nie musiała by dzielić się rodzicami 50/50. Dziękuję za ten podcast. Pozdrawiam!

Niezmiennie uważam, że jest Pani wspaniała, niesamowita, a Pani treści są bardzo pomocne i inspirujące. Życzę Pani wszystkiego co najlepsze.

Związek dwojga ludzi tworzy się na bazie zachwytu, zakochania, podziwu, uwielbienia drugiej osoby. Jasne że ktoś ma zalety i wady. Jeśli małżonek nie jest zaburzony to dalej mimo trudów i prozy życia jest tą samą cudowną osobą, którą poznalismy. A rezygnacja z "drugiej połowy" może być wyrazem egoizmu, czystej kalkulacji, wyrachowania. A przeciez poznając "drugą połowę" coś nas w niej ujęło, zafascynowało, porwało i to ciagle w niej jest. Tylko może być przygniecione choćby ciężarem życia. Albo nawet naszym zaniedbaniem 🤔

Czy Pani szuka usprawiedliwienia dla własnych decyzji ? Coś "moze" frustrować ale nie musi. A Pani stwierdza autorytarnie, że to następuje. Wprowadza Pani jakieś własne fałszywe "dogmaty".

Bardzo ciekawe, podeślę. córkom . Chciałabym zobaczyć materiał o zdradzie emocjonalnej.

Jak to usłyszałam raz: lepszy bolesny koniec niż ból bez końca.

4 lata myślę o tym i prokrastynuję ale może 5 pójdę jedną z dwóch dróg🙃

Super. Fajnie ! Pozdrawiam

Dziekuje za watek o posiadaniu dzieci. Bolesne ale dobrze powiedziane

A inne organizacje są opłacanymi przez ponadnarodowe kliki sektami postępu mającymi za nid głosy większości. I co w związku z tym? Zrezygnujesz z ich poparcia? Nie wiem co powiesz lecz domyślam repliki.

Świetny materiał!!!

Ja pier.... ale wysryw. Niesamowite jak wiele jest osób, które nic o nas nie wiedzą a chcą mam doradzać. Slucham tej kobiety przez minutę i juz wiem że nie byłbym w stanie spedzic z nią 2 dni swojego życia

A jak rozpoznać różnicę między związkiem, który nie działa, w którym nie jesteśmy szczęśliwi, który powinien się zakończyć od lęku przed bliskością? I druga sprawa, skoro miłość to decyzja (decydujemy, że będziemy kochać, mimo, że nie ma emocji jak „na początku”) to czy taki związek z wyboru ma sens? Czy w każdym związku w końcu kończą się uczucia i nie pozostaje nic poza sympatią?

Bardzo dziękuję, uwielbiam Panią słuchać i oglądać 😊❤ A temat u mnie na czasie... 🤔

Też czekałam za długo. Związek rozpadł się po 7 latach. Inne wizje uniemożliwiły dalszą wspólną podróż. Pozwalam sobie na żal, ale głównie żałuję tego, że nie postanowiłam rozstać się wcześniej. Bo uwierzyłam głównie w historie, które opowiadałam sobie. Mój idealny związek był tylko w głowie. Warto zacząć sobie opowiadać prawdę i zauważać fakty. Dziękuję za ten materiał.

Jeśli odrzucić przypadki gdy kobieta jest krzywdzona przez narcyza lub innego toksyka to odejście kobiety od dobrego mężczyzny tylko dlatego że jej zdaniem jest znudzona, niewystarczająco szczęśliwa lub zabawiana przez ciężko pracującego partnera jest czymś co mnie odstręczało od długotrwałych związków z kobietami. Mężczyźni przeważnie się tak nieodpowiedzialnie nie zachowują. Potrafią poświęcić nawet swoje osobiste poczucie szczęścia dla rodziny a widzę że sporo kobiet woli raczej poświęcić rodzinę dla egoistycznie pojmowanego szczęścia. Przez egoizm odchodzą ale okazuje się po czasie że nowy partner lub kochanek wcale nie jest lepszy. A wręcz on ją zostawia na lodzie a powrót do porzuconego niegdyś męża czy partnera okazuje się już niemożliwy …Ot taka kobieca emocjonalna „logika” i w sumie niewdzięczność . Dlatego niedobrze jest gdy facet robi za dużo dla kobiety bo jak ona się znudzi to nic co dostała w związku potem się nie liczy gdy podejmuje emocjonalną decyzję o rozstaniu…

"Nadzieja umiera ostatnia"~ filozofia Dopóki jest wiara, że da się coś zrobić, to żyje się nadzieją (nawet jeżeli to złudne, ale paradoksalnie jeszcze nie tak szkodliwe). Jak umrze nadzieja, to człowiek umiera za życia, co najczęściej prowadzi do zgorzkniałości, z której prawie nie da się wyjść. Tkwienie w tym to samobójstwo mentalne i ducha. I nie zaczynać bez miłości, bo "Tak więc trwają wiara, nadzieja, miłość - te trzy: z nich zaś największa jest miłość." A skąd wiedzieć, że jest się zakochanym na 100%? To chwilowe szaleństwo (dosłownie/ naukowo) i nie da się tego wyjaśnić, ani powstrzymać (przecież szaleniec nie wie, ze nie jest Napoleonem), ale z czasem rozum wraca, ale już ze zmienioną chemią mózgu z "zapisem o wyjątkowości tej osoby", czyli już ZAWSZE będzie dla nas wyjątkowa, co widać w... oczach/ spojrzeniu. I miłość przezwycięży wszystko- ego/ rozsądek/ dumę, a nawet... godność (co jest też ciekawe od strony naukowej/ ewolucyjnej). Długi temat...

jetes wampirem psychologi!

Każdy związek to niewola dla ciała i umysłu..czy chcesz być niewolnikiem . ..ja dziękuję

Związek to praca Ale warto spróbować jeśli obydwoje pragną tego Najlepsze pozdrowienia 🌺 Ania

Oj tam, niech wezmą razem kredyt hipoteczny na 30 lat , a po 30 latach na rozstania przejdzie im ochota

Ciężko się tego słucha przez to chlapanie buzią i przełykanie silny 🫤 Mikrofon za dużo zbiera. Naprawdę nie da się tego słuchać w spokoju 😑 A treść może być ciekawa.

Główne powody rozpadu tylu związków to niedojrzałość ludzi. Ludzie a zwłaszcza kobiety mylą sex ( po prostu grzmocenie ) z miłością. A jedno z drugim ma tyle wspólnego co krzesło z krzesłem elektrycznym.

Wierzysz Natalio w ewolucję? Bo akurat nauka już ją całkowicie obaliła. I tylko jezuici na siłę wszelkimi sposobami podtrzymują mit o tym, by miała ona jakiekolwiek naukowe przesłanki.

Dziękuję! Rozstałam się ponad miesiąc temu, wiem, że to była dobra decyzja, ale... wciąż gdzieś z tyłu głowy majaczy myśl, że może jednak... Tak, byly dobre rzeczy w naszej relacji, ale za malo... Pani nagranie pozwoliło mi poczuć się lepiej...

Uwielbiam Panią! Słuchając Pani nie sposób się nie uśmiechnąć...nawet jeśli mówi Pani o bardzo przykrych i trudnych problemach! Super,że Pani wróciła! Pozdrawiam serdecznie!

Bełkot wariatki z problemami emocjonalnymi która naczytała się idiotyzmów

Ja początkowo nie wiedziałam, że muszę odejść, potem przeczuwałam, ale potem wiedziałam już na 1000%. Miałam tą pewność. Każdy inny

Hej, chciałabyś może rozwinąć w np. przyszłym filmiku wątek „rozstania środowiskowego”? Miłego dnia 🥰

Bardzo infantylne podejście do tematu. Wewnętrzne dziecko i praca z wewnętrznym dzieckiem jest zupełnie czymś innym. A tytuł chyba miał być klickbajtem.

panicznie boje sie rozstania bo wiem ze moge sobie nie dac rady. po za tym nie miszkam w PL i nie mam tu nikogo ani zadnego wsparcia. Wydaje mi sie ze wazne jest wsparcie i znajomi, rodzina przyjaciele ktorzy chca dla nas dobrze. wiem tez ze nie bede miala tego wsparcia od nikogo bo przeciez moj maz jest taki fajny a ja wredna baba tego nie doceniam. ach szkoda gadac. zdechne w tym zwiazku. zreszta juz nie zyje-tylko wegetuje