10 BACK TO SCHOOL TIPS & TRICKS (PL)

Facebook: on. 1KteKfN
Instagram: bit.ly/p42ig
Goodreads: bit.ly/1ZEQlej
Snapchat: P42_SNAP

[@paweldebowski98]

Na jakim etapie edukacji jesteś? :)

[@user-us9tq7kd3s]

P42 tak jak Ty wybieram się na studia ^^

[@dailydreams3396]

7 klasa podstawówki

[@wiktoriamazur1183]

na drugim roku studiów :D

[@aoseh3078]

2 gimnazjum haha (wymierający gatunek "gimbaza")

[@fumisia6514]

2 gimnazjum ^^

[@MajaCicha]

Moja rada dla wszystkich: Uczcie się systematycznie, bo powtarzanie na po każdej lekcji choć odrobinę a) pokaże nauczycielowi, że pracujecie i jesteście systematyczni (dzięki czemu nie będzie was może tak męczył i odpytywał, zakładając, że znacie odpowiedź) b) nie zostaniecie potem z dwudziestoma stronami do nauczenia na sprawdzian, bo wszystko już umiecie i wystarczy to powtórzyć Ta rada bardzo dobrze sprawdza się na historii, polecam. serio

[@aleksandra533]

Mounty ja tak robię ale i tak z historia jedynym przedmiotem to mi nie za bardzo to wychodzi. 😭😭😭

[@zuzka4887]

Weś historia ha tfu

[@szynszylandiastosowana169]

MM ledwo 3 z historii xD (śmieszne bo dla mnie 3 to ocena daremna i nie jest to powód dla dumy A dla niektórych jest to najlepsza ocena na świadectwie trochę przykre )

[@grzegorztok5719]

@@szynszylandiastosowana169 A na jakim etapie edukacji obecnie się znajdujesz?

[@szynszylandiastosowana169]

7kl

[@JestemMajaKk]

jestem dumna z tego, jak bardzo wartościowy jest ten film!

[@lubiemowic]

Super materiał! Żarówa mi się podoba bardzo też

[@JestemMajaKk]

to tło jest najlepsze na świecie

[@bartosz3846]

Maja K. Tak! ❤️

[@xdanniey7485]

Też masz na imię Maja? Piątka! 🖐️

[@iga7356]

Co ty tu robisz???¿????¿?

[@KrolowaRose]

UWAGA DŁUGI KOMENTARZ. ZALECA SIĘ HERBATKĘ I PRZEKĄSKI ORAZ KOCYK I PODUSIE W RAZIE NIEKONTROLOWANEJ DRZEMKI. KONIEC OGŁOSZEŃ. Co prawda studiuję kompletnie inny kierunek, ale mogę dać Ci tipy ogólne. 1) ZAWSZE, ale o absolutnie ZAWSZE zapisuj/sprawdzaj tytuły naukowe. Uwierz mi, są profesorowie, którzy za nazwanie ich 'doktorami' wywalą Cię z wykładu. Nie chcesz tego przeżyć. Do magistrów mówisz 'pan/pani', a do dr hab. 'profesorze' (co jest hiper ważne!). 2) Jeśli zdarzy Ci się spóźnić na zajecia to tak a) jeśli jest to wykład w wielkiej sali spróbuj najpierw wejść tylnymi drzwiami - u nas na wydziale często tylko one są otwarte, przednie, te przy katedrze, wykładowcy zamykają b) wchodzisz, mówisz 'przepraszam za spóźnienie' i siadasz z brzegu w pierwszym rzędzie. NIGDY nie przechodź przed katedrą albo nie pakuj się gdzieś w środek rzędu. Tworzy się wtedy niepotrzebne zamieszanie c) kawa to twój przyjaciel. Kubek termiczny, który nie otworzy Ci się w plecaku to must have nad must havami studenta. Jeśli nie pijesz kawy - zaczniesz. Zaufaj mi. d) jedzenie - oczywista oczywistość, ale warto zabierać je z domu. wszelkie stołówki/bary na uczelnie mają zazwyczaj strasznie wysokie ceny, a jak jesteś na zajęciach od 8 do 18 to nie wytrzymasz na jednej kanapce. e) notuj na laptopie - nie wiem jak ty, ale ja na klawiaturze śmigam bardzo szybko i jestem w stanie pisać równo z tempem mówienia wykładowcy, co ręcznie jest w moim przypadku nie do zrobienia. W dodatku zawsze się rozczytasz no i możesz w domu sobie powrzucać jakieś tabelki, wykresy albo informacje z podręcznika związane z danym zagadnieniem. f) nie mówiąc o tym, że mając notatki na kompie możesz je wysyłać. A wysyłanie notatek na studiach jest czymś normalnym. Warto jednak mieć jakieś grono bliższych znajomych, a nie dawać od razu wszystko całemu rokowi. Wiadomo - raz ktoś zabaluje nie zjawi się w poniedziałek na wykładzie, bo będzie miał kaca, a kolejny raz ty zachorujesz i też nie przyjdziesz. g)ZAWSZE możesz pytać o różne rady ludzi ze starszych lat, jednak zanim zadasz im pytanie sprawdź stronę wydziału/uczelni/katedry/instytutu/szkoły językowej/ studium wychowania fizycznego i sam poszukaj informacji. Bo jak ktoś dostaje od 50 osoby pytanie typu "to kiedy jest rejestracja a wf?' to idzie się wkurzyć. h) sprawdzaj często pocztę studencką. wtedy nie przegapisz zapisów albo innych ważnych rzeczy. o ile będziecie mieli maile studenckie, ale pewnie tak i) NIE DA SIĘ nauczyć wszystkiego na każdy przedmiot, więc skupiaj się na tym co potrzebujesz do zdania egzaminu i ewentualnie poszerzaj swoją wiedze z wyjątkowo interesującego Cię przedmiotu. W końcu ludzie całe życie badają daną dziedzinę i nie wiedzą wszystkiego, nie nadrobisz tego w semestr j) jeśli samorząd studencki albo inna organizacja organizuje jakieś spotkanie informacyjne to pojawiaj się na nich. Często są tam poruszane istotne kwestie k) miej godność i rozum człowieka - nauka to nie wszystko, czasem trzeba sobie odpuścić ten jeden dzień, aby kolejnego nauczyć się więcej ;) l) rozkładaj sobie egzmainy jeśli masz taką opcję - ja w pierwszej sesji wpakowałam się w 5 egzaminów w 2 tygodnie. zdałam tylko 2 pierwsze. Nie polecam m) WYSYPIAJ SIĘ przed egzaminami - zarywanie nocki spowoduje tylko to, że na egzaminie będziesz siedział niczym zombie albo w ogóle na niego nie dotrzesz, bo zaśniesz w tramwaju i będziesz jeździł między dwoma pętlami tramwajowymi w kółko przez kilka godzin :P n) Na egzaminy ubieraj się na galowo - garnitur i biała/kremowa/jasnoniebieska koszula. Nigdy nie wiesz, czy prowadzący nie wpuści Cię do sali za nieodpowiedni ubiór o) przeczytaj regulamin studiów. albo chociaż go zapisz sobie w pliku na komputerze. Też nie bedziesz zadawał masy zbednych pytań ;) p) zorganizuj sobie swoje pliki. Ja mam folder na pulpicie o nazwie 'studia'. w nim mam foldery z latami studiów, a w nich mam foldery z semestrami, a w nich foldery do każdego przedmiotu. Dzięki czemu, kiedy muszę coś szybko poszukać nie zajmuje mi to dużo czasu ;) r) zapisz się do jakiegoś koła naukowego albo organizacji studenckiej. To fajnie rozwija s) rób kopie zapasowe notatek albo zapisuj je w 'chmurze'. dzięki czemu w razie awarii komputera (bo np. rozleje ci się kawa w torbie) nie stracisz tych danych t) noś ze sobą zeszyt albo pliki kartek - na nich możesz np. robić sobie wykresy albo obliczenia, które w domu przepiszesz do komputera. Albo notatki jak twój laptop ci załączy godzinną aktualizację na wykładzie (#TrueStory) u) miej cierpliwość - student na uczelni jest najmniej ważną osobą i czasem czekanie na wpisanie ocen z egzaminu może potrwać. Nie ma sensu wypisywanie maili do prowadzących. To ich irytuje w) Nie kupuj wszystkich podręczników - na moich studiach niewiele było przedmiotów, na któych one w ogóle były potrzebne, na większośc wystarczyły notatki. Plus podręczniki są drogie. Lepiej wypożyczyć sobie egzemplarz z biblioteki i go skserować. Chyba, ze macie opcje wypożyczenia od razu na cały semestr. Wtedy biegnij pierwszego dnia zajęć po książki, żeby je mieć i zaoszczędzić pieniądze, które możesz przeznaczyć np. na książki do czytania dla przyjemności y) prowadzący są na zajęciach dla ciebie - pytaj i odpowiadaj na pytania. Dużo osób się boi poprosić o dodatkowe wyjaśnienie na wykładzie, a potem jest problem na egzaminie. Co do odpowiadania...nawet jak się pomyslisz, to trudno. Będziesz 'tym aktywnym' i prowadzący cię zauważy z) studiujesz dla siebie. nie dla ocen. ani dla czegoś innego. jeśli czujesz, że to jednak nie to (bo teraz na pewno masz pewne wyobrażenie o studiach i tym kierunku, które potem rzeczywistość zweryfikuje) to nie męcz się. Można zawsze zmienić kierunek albo zacząć za rok, tu w końcu chodzi o twój rozwój i twoje kwalifikacje zawodowe. NIE MARTW SIĘ PAWEŁ! TO TYLKO 5 LAT MĘKI, DEPRESJI, HEKTOLITRÓW KAWY I ŁEZ. BĘDZIE DOBRZE! :D

[@nikolaniki6762]

Przeczytałam to w 3 min

[@Tramy-vy5fv]

Szacun że Ci się chciało🙌

[@littlesapphire4252]

Mała rada studentki 3 roku: - kalendarz podstawą życia jak chcesz się zorganizować z kolokwiami, zaliczeniami, życiem towarzyskim i kanałem na yt - warto popytać studentów rok wyżej jak wygląda w praktyce nauka na danym kierunku, jacy są ćwiczeniowcy, z którymi będziesz miał zajęcia, na co najbardziej zwracają uwagę, w jakiej formie są egzaminy - materiały z poprzednich lat potrafią uratować skórę - pomagajcie sobie nawzajem w grupie, na niektórych kierunkach sam wyścig szczurów i nikt niczym się nie dzieli, a studiowanie moim zdaniem na tym nie polega (to jest wspólna wojna w zdaniu sesji ^^) - a najważniejsze czego nauczyłam się po tych dwóch latach: nie żyj samymi studiami nawet jeżeli jest to Twój wymarzony kierunek, warto posiadać inne zainteresowania, utrzymać kontakty z liceum czy z innego środowiska by ciągle nie kręcić się wokół jednego tematu i od czasu do czasu na chwilkę się odciąć :) I na koniec: Powodzenia na pierwszym roku! Samych zdanych egzaminów :)

[@Natalia-tm4jn]

Mam za sobą rok na automatyce i robotyce na politechnice oraz rok na matematyce na uniwersytecie. Tak więc: - Nie lekceważ wiedzy z poprzednich etapów edukacji. Nigdy nie wiesz co ci się przyda przy rozwiązywaniu krzyżówek na wykładach. - Jeśli chcesz korzystać z podręczników polecanych przez prowadzących, biegnij do biblioteki od razu po wyjściu z sali. Jeśli książka jest niezbędna (np. jest to zbiór zadań na ćwiczenia), to mimo wielu egzemplarzy często można trafić na pustą półkę. - Zaprzyjaźnij się z kołozeszytami A4/B5. Zajmują połowę miejsca standardowego zeszytu o tym samym formacie, na wykładach wygodniej się w nich pisze, a na studiach technicznych duży format jest praktycznie niezbędny. - Jeśli lubisz mieć wszystkie notatki w jednym miejscu a nie na osobnych kartkach, to używaj jednego zeszytu i do ćwiczeń, i do wykładu. W końcu zeszyt ma dwie strony. Jeśli osobne kartki ci nie przeszkadzają, to segregator/teczka na notatki się sprawdzą, ale po przypadku mojej koleżanki wiem, że mnie osobiście nie chciałoby się go ciągle ze sobą nosić. W tym semestrze na studia matematyczne miałam dwa zeszyty - z jednej strony jeden przedmiot, z drugiej drugi. Notatki z wykładów i ćwiczeń przeplatałam, bo tematy i tak się zgrywały w czasie. - Jeśli jakiś wykład cię nudzi, a ocena końcowa nie zależy od obecności, to go odpuszczaj. Zaoszczędzisz dużo czasu, a na ćwiczeniach i tak zwykle powtarzają to, co było na wykładzie. - Na nudne wykłady wymagające obecności bierz książkę do przeczytania, sudoku, krzyżówkę albo materiały do nauki na inne zajęcia. Czas szybciej minie. - Bez znajomości zginiesz. Grupa na facebooku to złoto, a odmawianie innym swoich notatek sprawi, że ty w potrzebie możesz zostać z niczym. Na politechnice na grupie chłopacy od razu wrzucili paczki z notatkami i egzaminami zdobyte podczas poprzednich prób studiowania. Teraz na uniwersytecie takie rzeczy studenci przesyłają sobie prywatnie, więc dobrze nie robić sobie wrogów i być w gronie osób, do której ewentualne pomoce dojdą pocztą pantoflową. - 2 z egzaminu? Żaden problem. Zawsze są co najmniej dwa podejścia, nie ma co się stresować. - Sen jest super, dla niego czasem warto odpuścić zajęcia. Osoba niewyspana i tak na wykładzie będzie przysypiać i efektem będzie tylko to, że mogła spać w wygodnym łóżku. - No i przede wszystkim nie skupiać się tylko na nauce! Fakt faktem, na politechnice trafiłam na samych nerdów (co też miało wpływ na słabą atmosferę w grupie), ale na uniwersytecie dzięki wyjściom na miasto staliśmy się zgraną paczką i aż było nam żal, że musimy sobie sami ustawiać plan i się rozdzielić. :)

[@hell_cia9519]

Studiujesz oba kierunki naraz? :D

[@stefiigeraff7764]

Dobrze to napisałaś ☝️

[@TheMartixi]

Porady od studentki idącej na 3 rok, co prawda chemii, ale jednak: > kołozeszyty - must have zwłaszcza w salach, gdzie są krzesła z doczepionym kawałkiem deski, który ma robić za blat, miejsca jest zwykle bardzo mało, a otwarcie takiego zwykłego zeszytu i pisanie w nim bywa niewygodne, a taki kołozeszyt zawsze można złożyć i od razu jest wygodniej. Jeśli się kupi z gotowymi zakładkami można od razu wykorzystać go do kilku przedmiotów, a jeśli ich nie ma i jest stosunkowo nie gruby można go użyć do wykładów i ćwiczeń z jednego przedmiotu - z jednej strony prowadzimy notatki z wykładu, a z drugiej obliczenia i zapiski z ćwiczeń. > segregator - może niekoniecznie nosić go ze sobą, ale mieć w domu i tam składować większość notatek. Ta metoda działa w zależności od przedmiotu, jeżeli wykład a ćwiczenia nie mają zbyt wiele wspólnego lub prowadzący ćwiczenia i tak wszystko tłumaczy i nie trzeba notatek z wykładu to można uzupełniać na bieżąco, jeżeli notatki z wykładu się przydają na seminarkach, no to częstotliwość uzupełniania trzeba uzależnić od przedmiotu. > co się tyczy punktu wyżej - zeszyt z perforacją i najlepiej z dziurkami na brzegach, żeby łatwiej było wyrywać i wpinać kartki, zwykle takie perforacje są w kołozeszytach. > alternatywna opcja do segregatora - teczka z przegródkami i blok kartek w kratkę. Metoda bardzo prosta a zapewnia ciągły dostęp do notatek. Każda przegródka opisana jest innym przedmiotem, podczas zajęć wyciąga się po prostu blok i notuje się na nim, a na koniec zajęć wszystkie zapisane kartki wkłada się do odpowiedniej przegródki. Minus jest taki, że trzeba strony numerować lub uważać, żeby nie pomylić, no i nosi się wszystko ze sobą, chyba, że połączy się tą metodę z segregatorem i regularnie odciąża się taką teczkę. > dobre stosunki z resztą studentów z roku, a przynajmniej ich częścią to podstawa, zawsze się można popytać, poradzić jak rozwiązać jakiś problem, przydatne zwłaszcza na laboratoriach, gdy jest pewna pula ćwiczeń i części osób się powtarzają, inni mieli je wcześniej itp. Współpraca zawsze pomaga, a z doświadczenia wiem, że prowadzący dużo lepiej się patrzą, jeżeli student najpierw idzie się poradzić innych osób, które jakieś zadanie robili, niż od razu leci z problemem do nich. > ostatnia porada - nie ma co się zanadto stresować, wiadomo studia są ważne, ale 2 z kolokwium lub jedna poprawka egzaminu nie zrujnuje twojej kariery naukowej :D

[@Thebaxi100]

TheMartixi Dolaczam sie do tych porad też , na salach wykladowych nie ma miejsca na rozkladanie sie z zeszytami, segregatory sama tez prowadze dzieki czemu jak tylko musze wrocic do czegos np z pierwszego roku to dokladnie wiem w ktorym miejscu to znajde.

[@JestemMajaKk]

propozycja na film 24: gotuj kaszę z kurkami i awokado i śpiewaj jak w warszawie wieje wiatr

[@Paula.0005]

Totalnie Cię podziwiam, że w klasie maturalnej miałaś czas czytać książki i nagrywać filmy. Ja jestem w 2kl LO i na nic nie mam czasu oprócz nauki. Jakaś masakra odkąd weszły rozszerzenia 😢😢😢

[@michakwiatek134]

Ale świetny filmik Paweł ! U mnie był trochę inny problem niż u innych, wiele z tych kroków wymienionych używałem w 2 klasie liceum (planowałem dokładnie każdy dzień, prawie każdą godzinę, audiobooki wychodziłem poza materiał np. z matematyki fizyki interesowało mnie to po prostu, wydawało mi się że już wszystko wiem co chcę robić w przyszłości) i wiecie co: ZAJECHAŁEM SIĘ KOMPLETNIE ! W pewnym momencie uświadomiłem sobie że tak się żyć nie da żyłem bardziej przyszłością niż teraźniejszością, tworzyłem sobie jakieś wizję przyszłości co kompletnie mnie zniszczyło. Jestem teraz w klasie maturalnej, nie planuje wiele, żyję na pełnej, zapisałem się do wielu miejsc, w których w życiu bym się nie widział (wspólnota, wolontariat, praca z dziećmi) i teraz na prawdę jestem w życiu SZCZĘŚLIWY. Pamiętajcie nauka jest ważna ale ona bardzo często przesłania teraźniejszość. Bóg dla każdego z nas ma przygotowany plan, nie ma się co martwić na zapas ! Pozdrawiam was kochani

[@nata-kn7fj]

Lubię Cię, Michał! Pozdrawiam cieplutko

[@szymonziarko7151]

Bardzo dobre i pomocne dla każdego niezależnie co się ktoś uczy.

[@monikaptaszynska6839]

W sumie to jesteś mega pozytywny. Czasami osoby z taką dawką energii są potrzebne do rozruszania towarzystwa. Dzięki, jakoś tak mi się lepiej zrobiło i jutro idąc na pierwszy W-f chyba się uśmiechnę. 🐸

[@iMessy14]

SZANUJ SEN! poważnie, sen to najlepsze co możesz dać sobie na studiach (jednak nie polecam spania na wykładach - potem się budzisz i nie wiesz jaki rok ani epoka). sen jest istotny na studiach. a tak poza tym to system zeszytów dzielonych na np 4 przedmioty w pierwszej połowie tygodnia. masz jeden zeszyt, szanujesz swoje plecy, same plusy (o ile go nie zgubisz tak jak ja i będziesz umierać przed sesją). PS. sesja nie jest taka zła - to tylko matura dwa razy do roku! X D powodzenia, Paweł! pozdrawiam, wiecznie niewyspana studentka :D

[@weronikamajewska9706]

bez nitzschego z tym spaniem na wykładach potwierdzam chociaż nadal śpię 😂 tylko ja mam wykłady cały dzień więc zasypiam na początku a budzę się na koniec i wtedy to nawet nie wiem kim jestem 😂

[@milenakwiatek2778]

Wpadłam z poleconych, zostaję na dłużej, warto było nagrać ten film💕

[@paweldebowski98]

Ferrero 2 witam na pokładzie! 🚢

[@displosomia6106]

Jezyki - jezeli bierzecie to na powaznie pamietajcie o strukturze jezyka nie bedziecie musieli uczyc sie 2949293 slowek bo ponad polowa bedzie dla was oczywista nawet jak zobaczycie je pierwszy raz na oczy

[@ilaxd9522]

Taka porada do tego, co mówiłeś o zaj. Dodatkowych: Mi w siódmej klasie zmieniło się bardzo dużo nauczycieli. No, a że moja koleżanka wtedy królewsko wolno się pakowała, a mi się chciało na nią czekać no to zmazywalam tablice, itp. Na matmie, gdy na początku roku czekałam na tą kół, to wtedy patrzyłam se na figury geometryczne, które zrobiły kiedyś starsze klasy. Chwilę pogadałam z panią, potem się jej spytałam o cytaty, które miała wywieszone na ścianach. Sama też jej powiedziałam kilka, które znałam. Pani mnie bardzo polubiłam xd. A z fizyki na początku roku pani jakieś naklejki przyklejała na podłogę, ściany. Pomagałam jej, potem zrobiłam pracę dodatkową i na koniec półrocza mając średnią: 4,50 (albo jakoś tak) dostałam 5-, a mój kolega, który miał średnią (chyba) 4,56 dostał 4+ xddddd.

[@ewaelizawozniak3373]

Jako maturzystka 2019 twoje rady są bardzo cenne i dziękuję Ci za ten filmik!! 😁

[@karolinagraczyk4349]

ja jak najbardzeij popieram pomysł z szafkami! w gimnazjum nigdy nie zostawiałam książek w szafkach i chodziłam z wypchanym plecakiem, ale w liceum na drugie półrocze pierwszej klasy, gdy dostaliśmy szafki, stwierdziłam, że będę chowała tam książki i ojejku NAJLEPSZA DECYZJA

[@klaudiaz.6034]

Z pomysłów na film, może nagrałbyś coś w stylu porad/pomysłów dla introwertyków (i nie tylko) na oderwanie się od nauki i robienia czegoś innego w czasie wolnym?

[@beatacierpisz3542]

Boże jak ja się cieszę że ten filmik zobaczyłam! (Lepiej później niż wcale hehe)

[@JestemMajaKk]

kocham 24!!!!!!!!!!!

[@dailydreams3396]

Maja K. Ja też 😊

[@ameliakowalczuk5304]

Jestem w 8 klasie, większość już odkryłam. Ale z całego serduszka dziękuję Ci za ten film, bo uporządkowałeś moje myśli

[@Marta-ws6ze]

To teraz wiem żeby najpierw oglądnąć P42, a dopiero potem się uczyć 😂

[@alicja1064]

Jejku, Twój filmik jest cudowny! Dałeś mi potężnego kopa, żeby wziąć się za siebie i nie bać się! Dzięki ♥

[@brionysake6450]

Bardzo ładnie się wypowiadasz

[@paulawojciechowska]

Na języki polecam skojarzenia, słowa w zdaniu, kahoota np. i oglądanie seriali 😀

[@darkbutterfly7963]

Wow, pierwszy taki filmik, w którym zgadzam się w pełni ze sposobem myślenia, a niekolejna kopia tego samego. Po prostu, trafione w punkt!

[@konwalia800]

Hej, hej, hej... Ale bez hejtu na mitochondria, dobrze? Pierwsza klasa biolchemu nie toleruje takich zachowań. A tak poważanie - wartościowy materiał, Pawle - jestem dumna

[@jadwigahadaa6686]

•Sprawdza subskrypcję, żeby robić cokolwiek byle się nie uczyć• Ja: Oo! P42 dodał nowy film na kanał ❤️ •Patrzy na tytuł• •Wybucha śmiechem• 😂

[@Wicciaaa]

Ja nie jestem wzrokowcem ani słuchowcem. Jestem czymś pomiędzy i jeśli chodzi o słuchanie audiobooków to ja podziękuję, bo uwielbiam czytać i poprostu tak mi jest łatwiej. 😁

[@Pysia.to.belja.]

Dla Ciebie studencie najlepsza metoda nauki na studiach: MAPY MYŚLI. Też jestem wzrokowcem i dopiero mapy myśli pozwoliły mi ogarnąć ogrom materiału. Polecam!

[@readingforromeo2367]

Świetne porady! Wiele z nich sama stosowałam i potwierdzam ich skuteczność ;) Jeżeli chodzi o studia - trzymaj się tych patentów i nie daj się ponieść 'studenckiemu podejściu do studiowania'. To był mój błąd w pierwszym semestrze... "Skoro wykłady są nieobowiązkowe, po co mam na nie czekać?", "Skoro nikt nie uczy się na kartkówkę z myślą, że coś wymyśli, po co ja mam marnować swój czas?" Nie patrz na innych. Jesteś kumaty i wiesz, co chcesz wynieść z uczelni, dlatego - w miarę możliwości - przykładaj się do nauki, udzielaj się podczas zajęć (niejednokrotnie aktywność uratowała mi tyłek~) i angażuj w koła naukowe lub organizacje studenckie. Polecam oprócz kalendarza książkowego powiesić na biurkiem kalendarz na cały miesiąc albo nawet na dwa/trzy najbliższe miesiące i zaznaczać w nim najpilniejsze sprawy do załatwienia. Nie musi być duży, wystarczy połowa A4. Takie rozwiązanie dobrze sprawdza się pod koniec semestru, kiedy w przeciągu dwóch-trzech tygodni masz potężną ilość zaliczeń - widzisz je z perspektywy miesiąca i możesz lepiej rozplanować naukę. A na koniec najważniejsze: nie bój się, studia to fajna zabawa :D

[@oliviawhite2197]

I ❤ intro i tło 24. ❤❤❤ Co do porad to kalendarze stosuje już od dwóch lat i nie wyobrażam sobie bez nich szkoły, szafek w szkole nie mamy więc nie mogę niestety ich używać ale za to niektórzy nauczyciele pozwalają nam zostawiać podręczniki w klasie. Audiobook na Krzyżaków to bardzo dobry pomysł, a jako że jestem wzrokowco-słuchowcem to bedę słuchać i jednocześnie patrzeć w tekst. Bardzo fajne rady na pewnk przydadzą się wieu osobą. Co do serii 24 to czego byś nie nagrał na pewno będzie świetne, więc już zaczyn odliczaś dni do 24 października ❤❤

[@roseasmr5686]

Fajnie jak byś poruszył temat zmuszani dziecka do nauki przez rodziców i nauczycieli .Ja osobiście uważam, że każdy nauczyciel wymaga od ucznia zbyt wiele i niektórzy przez to nie lubią się uczyć. Uważam że szkoła NIE rozwija tylko przeciwnie .Osobiście potrzebuję dużo czasu na zajęcia które mnie rozwijają np.rysowanie ,ale z drugiej strony nie chcę mieć dwójek nq świadectwie i nie wiem jak to pogodzić.

[@nikttakiwazny4335]

To z szafkami nie jest głupie. Robię tak od czwartej klasy podstawówki i dobrze mi się z tym systemem funkcjonuje.

[@ilthin1708]

Pawle, ale mitochondria to ty szanuj! ;p. Ostatnia klasa biol-chemu pozdrawia :). Super filmik, gdy mówiłeś o aplikacji do nauki słówek z angielskiego to w miarę jak o tym opowiadałeś to zaczynałam robić coraz większe oczy ze zdziwienia, że tak się da, muszę to koniecznie sprawdzić!

[@laleczka1221]

Polecam quizlett :D

[@ilthin1708]

+laleczka1221 Dzieki, właśnie się nim bawię, bo w komentarzach pod spodem też polecali i zdążyłam już ściągnąć :).

[@martyna_karbownik]

Idealne miejsce i czas na ten filmik, dzięki Paweł ❤😺

[@weronikarozbicka6660]

Jeżeli chodzi o uczenie się słówek polecam wam Quizlet ;))

[@hania8882]

Śmiało mogę stwierdzić ze jesteś baaaaardzo mądrym i wartościowym człowiekiem, pozdrawiam 😁

[@martynakarlik1577]

Super filmik! w tym roku zaczęłam naukę w liceum na profilu mat-fiz i taki materiał jest naprawdę dużym ułatwieniem. dzięki!

[@Martyna-ds4by]

Jestem w 1technikum i nigdy w zyciu w zadnej szkole nie miałam szafki w szkole i musze to wszystko nosić na plecach i wcale nie jest mi lekko :)

[@makapaka.myje.kamienie8333]

Ja za rok nsde mieć bi właśnie u nas robią a jest w 8 klasie,😑

[@zuzia6111]

Martyna 123 ja tez tylko jestem w 8

[@olamoczaa1925]

Wow jestem tu poraz pierwszy i jestem zachwycona, masz taką świetną dykcję 👌❤

[@agatagumowska5990]

Myślę, że gotowanie zupy jest ciekawym pomysłem! O, albo możesz spróbować zrobić danie, które było w jakiejś książce.

[@CaleczaRiemanna]

Cudownie, wreszcie ktoś kto podziela moje zainteresowania, niedawno obroniłam się na dokładnie tym samym kierunku. :) Pozdrawiam!

[@marcia96able]

Studentka się melduje :D Mam taki swój zwyczaj, bez którego po prostu nie wyobrażam sobie studiów. Czy piszę na laptopie, czy w zeszycie, w domu siadam i te notatki poprawiam, przepisuję nieraz od nowa, jakieś machnięte na szybko rysunki robię porządnie i starannie etc. Wykładowcy nieraz lecą z tematem, ciężko robić staranne notatki, nieraz cofają się do jakichś zagadnień, albo wybiegają naprzód, więc robi się jakieś adnotacje, strzałki, skróty jak za szybko mówią, a chce się zapisać dokładnie definicje, no cuda wianki. Nawet na laptopie czasem ciężko mi nadążyć, znaleźć wzrokiem odpowiedni punkt do którego wykładowca wrócił, więc piszę to gdziekolwiek. Potem ogarniam to, póki jeszcze pamiętam co miałam na myśli pisząc jakiś skrót myślowy. No i przed sesją jest mniej roboty, kiedy nie trzeba tego ogarniać. I jeszcze mapy myśli. Nie wyobrażam sobie życia bez map myśli z jakimiś obrazeczkami, strzałeczkami i takimi badziewami. O wiele przyjemniej mi uczy się takich krótkich haseł dotyczących jakiegoś zagadnienia, niż kilku zdań litego tekstu. Powodzenia na studiach :D

[@Thebaxi100]

Marcia Tez przrpisuje po wykladach notatki puki pamietam i puki jestem w stanie odczytac swoje pismo ktore jest ,, na szybko" plus taki ze przy przepisywaniu zapamietuje duzo ☺

[@claryseew5947]

JA również też tak robię xD co niektórzy wykładowcy tak szybko gadają że mam już wypracowane skróty do każdego poszczególnego słowa, aby nadążyć xD bywały chwile kiedy zapisywałam już tylko pierwsze litery, więc zaraz po uczelni jak jeszcze pamiętam o co chodziło przepisuję na czysto, używając kolorów do "wyszczególnienia" rzeczy ważnych, ważniejszych i najważniejszych :D

[@axolotlismybeautystandard]

Ja w tym roku mam w końcu komputer, z kt w plecaku nie bd się czuła jakobym wyładowała go cegłami z pobliskiej budowy i właśnie zastanawiam się nad notowaniem na kompie. Z tego co widziałam u mnie prawie nikt tak nie robi (jeśli już ktoś siedzi z laptopem, to zazwyczaj kończy grając w wiedźmina albo kończąc projekty). No i pytanie czy ktoś ma jakieś tipy związane z takim prowadzeniem notatek? Jakieś ulubione programy (choć znając życie wszyscy kończą w wordzie)?

[@ewas.5352]

Przepisywanie notatek, najlepiej z dobrą kumpelą/ dobrym kolegom to sobie braki można uzupełnić, jak się nie nadążyło :D

[@readingforromeo2367]

Takie przepisywanie jest też świetnym patentem na powtórzenie materiału i lepsze jego zapamiętanie. A i notatki wyglądają schludniej~

[@killertv1885]

4:00 a jaka jest ta 3 kategoria typów zapamiętywania?

[@iwjfhaifn2950]

Jestem w 3gim i dla mnie fizyka to czarna magia😌

[@wikaf9828]

Taakkk

[@kulturalniezania1491]

STUDENCKIE PORADY: -Na początku najlepiej dopytać się znajomych,starszych kolegów jak wyglądają dane zajęcia pod względem profesora,prowadzenia zajęć,notatek,sesji + co warto wybrać z przedmiotów fakultatywnych,żeby nie zmarnować czasu na coś co tylko brzmi dobrze,a w praktyce takie nie jest ;) - Początkowo może panować lekki chaos organizacyjny,ale to może tylko na moim artystycznym,a dokładnie muzycznym kierunku tak jest :p Dlatego najlepiej trzymać się razem w grupie ludzi z Twojego rocznika,przynajmniej na początku ;) -grupa facebookowa nie raz Was uratuje,więc ja polecam sama taką założyłam i nagle się okazało,że każdy ma milion pytań,których nie miał gdzie,jak i komu zadać -nie stresuj się,studia wbrew pozorom nie są takie straszne i jak tylko poznasz tryb zajęć to już potem będzie z górki ! -GOOD LUCK PAWEŁ :D Będzie dobrze ! Damy wszyscy radę :)

[@axolotlismybeautystandard]

Kulturalnie z Anią ten chaos i niedoinformowanie, to zdecydowanie specyfika studiów artystycznych (pisząc z perspektywy ASP). U nas rok akademicki zazwyczaj na dobre zaczyna się po miesiącu od rozpoczęcia :p No i nwm jak jest na innych uczelniach, ale w mojej szkole jesteśmy bardzo wymieszani na zajęciach (zarówno pod względem roczników, jak i kierunków) i na prawdę warto z tego korzystać! No i warto być dobrym studentów kt tworzą dyplomy, zwłaszcza jak już do nich blisko. Choćby dlatego, że za parę lat też chcielibyśmy być szanowani. Jak i ze względu na to, że zazwyczaj mają oni już spore doświadczenie i kiedy chcą się z nim podzielić z zagubionymi pierwszakami, to stanowią prawdziwe skarby

[@cinnamonroll1394]

Bardzo mi pomogłeś, dziękuję ❤

[@majapapaja1447]

dziękuję za wszystkie sposoby, na pewno je sprawdzę i życzę powodzenia na studiach

[@izaadamowicz1247]

Napewno niektore z nich sie przydadza

[@gelazz]

Pomimo młodego wieku jesteś bardzo dojrzałą i inteligentną osobą. Nie do końca zgodzę się z punktem 10, tak naprawdę nie jesteśmy w stanie przewidzieć jak potoczy się nasze życie i czy to na czym się szczególnie skupimy się nam przyda. Przekonasz się, że po skończeniu studiów i znalezieniu pracy w zawodzie będzie przed Tobą jeszcze wiele do zrobienia. Mówiąc prościej rzeczy które mogą się wydawać w danym momencie nieistotne albo mało ważne w późniejszym etapie mogą odegrać kluczową rolę. Pozdrawiam i ciekaw jestem Twoich spostrzeżeń za 6-7 lat.

[@veronicab1830]

Z prawie wszystkich rad, a w szczególności z 8, korzystam od 1 klasy gimnazjum. Polecam serdecznie 👌

[@intoh6238]

Ale ty jesteś pozytywny i taki po prostu przyjemny :) Baaardzo miły filmik!

[@Saha_Hope]

Jeśli chodzi o mój sposób na studia... Po pierwsze - pytania z zeszłych lat... tak wiem jest to droga po najmniejszej linii oporu ale mi to pomaga na zwrócenie uwagi na najważniejsze zagadnienia z danego tematu/przedmiotu. Po drugie - warto zwrócić uwagę jaka jest mocna strona prowadzącego - o czym pisze artykuły, jaki temat przedstawia z większą pasją itp. . Wtedy na bank większość pytań będzie dotyczyła tego tematu. Po trzecie - (czasem) warto przejrzeć zagadnienia do egzaminu. Jeśli jakoś pokrywają się z pytaniami z poprzednich lat to pewnie pytania są kopiuj-wklej z listy.. np. 5 pytań z 250 lub więcej. Po czwarte - to już raczej moja własna metoda jeśli chodzi o notatki. Jestem kinestetykiem. Tak, rozumiem, że ktoś tego nie rozumie, ale im więcej pisze tym łatwiej zapamiętuje. Moje notatki to luźne skróty pisane ołówkiem, które później przepisuje na kompa i drukuje. Dzięki temu moje rysunki na szybko zrobione mogę uzupełnić poprawną i dużo ładniejszą kopią z podręcznika, a skróty (często moje własne), które nie zawsze wiem co znaczą mogę zrozumieć dzięki podręcznikowi, a przy okazji mam ciekawostki z wykładu, które są mole widziane szczególnie przy egzaminie ustnym. Po piąte - warto się wcześniej dowiedzieć, które wykłady są obowiązkowe i sprawdzana jest obecność (bądź znajomi cię wpiszą jeśli masz dużo osób na roku) a które można sobie (czasem) odpuścić. Za oszczędza to dużo czasu jeżeli wiesz że masz kilka (czasem i 10) kół w danym tygodniu i ucząc się z dnia na dzień zapominasz co to sen. Tak, zdarzają się takie przypadki, ale czasem jest to zależne od planu na dany semestr. Po szóste - niektórzy prowadzący na egzaminach powtarzają kilkukrotnie jakieś zdanie bądź zagadnienie. Można być wtedy pewnym na 90%, że pojawi się to na egzaminie. To chyba takie najważniejsze rzeczy. :)

[@okularetka]

Porady od studentki trzeciego już roku biofizyki : ^kalendarz może uratować życie (aby nie okazało się, że kolokwium jest już jutro) ^zapytaj się kogoś ze roku wyżej, o to jacy są wykładowcy, na jakie przedmioty trzeba się wykłóć podręcznika, a który egzamin powtarza się co rok (jak ładnie poprosisz to możesz też dostać jakieś materiały czy wspomniane egzaminy ) ^kalkulator jest najlepszym przyjacielem studenta fizyki ^chodź na wykłady - mogą być czasami strasznie nudne, ale w niektórych przypadkach wykładowcy patrzą kto jest obecny lub tłumaczą to czego nie znajdziesz nigdzie indziej (na fizyce często to się spotyka) ^naucz się pisać szybko i czasami skrótowo lub tylko hasłami - najlepsze do tego są bloki z wyrywanymi kartkami ( ja najczęściej przepisuję notatki z wykładu do zeszytu poszerzając je o dodatkowe informacje) ^zadania zadania i jeszcze raz zadania - na kolokwiach często występują podobne zadania co na ćwiczeniach, więc warto je sobie wcześniej jeszcze raz przerobić i zrozumieć model rozwiązywania konkretnego zadania ^im szybciej nauczysz się korzystać z programów pomocnych do pisania sprawozdań tym lepiej ( ja polecam Origin Pro bo jak usłyszałam "Exela używają już tylko księgowe", Mathematika jest też przydatna lub LaTeX, jednak to już jest wyższa szkoła jazdy :D) ^ i na koniec nie przejmuj się jeśli nie zaliczysz kolokwium czy zostaniesz wyrzucony z pracowni, bo można wszystko zaliczyć jeszcze raz tak samo z kampanią wrześniową - nie bój się jej, bo student bez poprawki to nie student :D Powodzenia na studiach, bo my z wydziałów fizycznych powinniśmy trzymać się razem :D

[@dorotabaczkiewicz6020]

Popieram - szczególnie organizację czasu, dodałabym tylko regularny sen :D

[@nicolakozera3853]

Z aplikacji do nauki słówek przetestowałam multum, i wg mnie najlepszy pod każdym kątem jest Quizlet ;)

[@martys6782]

Świetnie i dokładnie przekazujesz to co chcesz powiedzieć. Nie wiele osób to potrafi ;) Pozdrawiam

[@baldursxgate]

Jeśli chodzi o studia to polecam: nie używaj jednego zeszytu do wielu przedmiotów lub dokładnie zaznacz sobie podział (często nawet ten sam przedmiot na ćwiczeniach i wykładzie może mieć zupełnie różne od siebie tematy/podejście do nich), zadawaj pytania - czy to wykładowcom czy znajomym, jeśli czegoś nie rozumiesz to pytaj od razu, oraz rzecz najważniejsza: nie ma "nieprzydatnych" zajęć. Każdy wykładowca będzie wymagał wiedzy ze swojego przedmiotu, nieważne czy to język obcy, wstęp do literaturoznawstwa czy 45-minutowy wykład o historii filmu. Pozdrawiam 😊

[@garcia7788]

Pozdrawia studentka medycyny piątego roku. ;) Co do porad, polecam nie przejmować się porażkmi. Poważnie. Kolokwia, egzaminy czasem będą lecieć dzień po dniu i nie należy się spinać, że to koniec świata, jeśli tego nie zdam. Spokojnie, są drugie terminy. Nie należy dać się wciągnąć w wyścig szczurów. Polecam dzielić się materiałami, tworzyć jakieś skrypty czy notatki wspólne z kolegami, to bardzo ułatwia sprawę i buduje więzi. ;) A ponad wszystko po zajęciach znaleźć trochę czasu na pasję - książki, kino czy spacer po parku. Studia to najpiękniejszy (zarazem bardzo stresowych i wymagający) czas, który warto podzielić na naukę, samodoskonalenie ale również zabawę. ;) Gdyby ktoś mi powiedział na pierwszym roku, żeby zbytnio się nie spinać i nie stresować moje życie byłoby o wiele prostsze. Powodzenia!

[@wiktoriamazur1183]

O to kilka rad na studia :D Wypytaj się uczniów z drugiego roku o profesorów, notatki i materiały do nauki. Polecam naukę matematyki z etrapezem, naprawdę przydatne filmiki zwłaszcza na politechnice. I warto spróbować nauki w parę osób, dzięki temu łatwiej wymyślić jak coś rozwiązać i można sobie nawzajem tłumaczyć.

[@dmlp7396]

Na moim kierunku studiów (germanistyka) stosuję jedną metodę organizacji dot. nauki: mianowicie jak mam zapowiedziane kolokwium/prezentację czy cokolwiek, dzielę materiał do nauki na poszczególne dni, aby ze wszystkim się wyrobić. Poza tym oczywiście nie rozstaję się z kalendarzem jak Ty, więc przeważnie nic mnie nie zaskakuje. :) Myślę, że te metody są dość oczywiste i popularne, jednak warto je wypróbować, bo czasami proste rzeczy okazują się najlepsze :) Podchodzę do studiów również hobbystycznie - bardzo to pomaga, kiedy mam trudniejszy tydzień lub nie zaliczę kilku rzeczy w pierwszym terminie. Bardzo przydatne jest także przyjęcie do wiadomości tego, że drugi termin służy, aby przyjść i poprawić daną rzecz, a co za tym idzie, niezaliczenie w pierwszym terminie to nie koniec świata. :) Powodzenia na studiach!

[@sabinagaska3454]

Aktualnie jestem uczennicą 2 klasy liceum i w pełni mogę sie z Tobą zgodzić jesli chodzi o sposoby nauki. Super ze postanowiłeś nagrać taki film!! W czasie kiedy teraz muszę uczyć się na biologię i czytać "Dziady" zobaczyłam że dodałeś film i aż mi się ciepło na sercu zrobiło Kiedy zobaczyłam tytuł! Dziękuję Pawle za umilenie mojego wieczoru!! 😘😘 a teraz zmykam do nauki 😂😂 pozdrawiam gorąco!! ! ❤

[@vasilisa4325]

Dobrze, że jednak opublikowałeś ten film

[@Ant-47]

Ja jestem na etapie podstawówki. po wakacjach idę do piątej klasy. W czwartej klasie nie zdobyłem paska ale bez problemu zdałem do następnej klasy

[@gabriela_6982]

Świetny filmik! Z zostawianiem książek w szafkach się w 100% zgadzam, chociaż u mnie w szkole nie ma szafek i trzymam w szatni w siatce 😂😂

[@Miilena090]

Najlepszy film z serii backtoschool na yt!! Twoje rady przydadzą mi się na tą maturalną klasę, którą właśnie zaczęłam i póki co jakoś nie umiem ogarnąć organizacji czasu i wszystkiego XD Dzięki że wspomniałeś o tej wizualizacji na matematyce bo często miałam problem na rozszerzeniu wyobrazić sobie co tak właściwie obliczam hahah :D a z tym ciężkim plecakiem w 100% sie zgadzam! szafki to najwiekszy przyjaciel w szkole i sama wpadłam na to dopiero pod koniec 2 klasy, a to tak ułatwia życie...;) Ale ostatni "życiowy" punkt z całej listy najbardziej do mnie przemówił, dostałam motywacji na ten rok nauki i w planowaniu dalszej ścieżki :) Powodzenia w studenckim życiu! :D

[@nataliamozdzierz3283]

Paweł jesteś niesamowity! Oglądałam ten filmik dzisiaj już z pięć razy, żeby posłuchać jak mądrze mówisz. Ja osobiście skorzystam z Twojej metody na naukę słówek po angielsku, ponieważ jestem na rozszerzonym angielskim (7 godzin tygodniowo + 1 godzina angielskiego w biznesie) więc dokładnie wiem, co oznacza nauka 250 słówek na kartkówkę. Dziękuję Ci bardzo za ten pomysł, z pewnością o wiele łatwiej pójdzie mi teraz nauka

[@maruda8468]

Na połowę nawet bym nie wpadła :o Dzięki, postaram się zastosować!

[@magorzatamajta1259]

Myślę że fajnym pomysłem będzie nagranie czegoś o serialach, bo wydaje mi się że każdy w swoim życiu coś jednak oglądał mimo ze nie zawsze się do tego przyznaje ;D może twoja rutyna? Ale to chyba bardziej jak będziesz po jakimś etapie studiów, mam na myśli tu miesiąc, tydzień coś w ten deseń :) z tymi poradami się zgadzam i bardzo żałuję że u mnie w szkole nir ma szafek :(( nie miałam okazji pogratulować Ci dostania sir na studia! Szczerze podziwiam kierunek 😂 Oglądam Cię w sumie od niedawna, ale bardzo mi się tu podoba i zostaje na dłużej! 17 minut zlecialo niewiadomo kiedy :) PS nwm czy ktoś już to pisał, ale masz bardzo miły głos, przyjemnie mi się Ciebie słucha! ❤ Pozdrawiam i powodzenia na studiach 😄

[@kingakubonik7604]

Goska M faktycznie zleciało zwłaszcza że miałam iść spać

[@majakorbacz3121]

Dziękuję za ostatni punkt

[@koincydencja]

Świetny film

[@wiktoria8374]

Dziękuje za pomoc 🖤

[@Natalia-bu9nb]

Mądrego miło posłuchać :D Bardzo wartościowy film Co prawda nie studiuje ale słyszałam od znajomych że bardzo ważna jest systematyczność i nie zostawienie wszystkiego na ostatnią chwile przed kolokwium np I tak samo żeby skupić się na najważniejszych i najtrudniejszych przedmiotach w pierwszej kolejności W sensie takich które wiesz że będziesz musiał poświęcić im więcej czasu niż reszcie Tak jak z lekcjami od podstawówki mówili że mamy odrabiać zadanie domowe od najtrudniejszego do najlatwiejszego :p coś w tym jest... Powodzenia na studiach! ;)

[@tosiawiatrowska2550]

[@oliviatrojanowska5586]

Super odcinek i super porady! Bardzo zachęcające i pokazujące jak to wygląda od tej praktycznej strony. Zostawiam łapę w górę i lecę do nauki! Pozdrawiam! :)

[@kasiak.7399]

1 liceum pozdrawia 😂 Zgadzam się co do tych programów od fiszek - gdyby nie one chyba w życiu nie dałabym sobie rady z niemieckim 😅 Mi właśnie pani od niemca podsunęła to Quizleta i teraz żyć bez tego nie mogę ❤

[@gabirys4755]

jak chodzi o jezyki polecam quizlet tam można na różnych trybach uczyć się języków można też tworzyć swoje testy

[@cega2279]

Dobrze Kamrat!

[@choczi]

Jak ja lubię kogoś słuchać jak gada o nauce :)

[@choczi]

leci sub

[@historiowos3973]

To u nas z podręcznikami jest tak, ze jesli nie mamy żadnych zadan to możemy zostawiać podręcznik z danego przedmiotu w danej klasie (jedna klasa jest od 1 przedmiotu) XD I nikt wtedy nie zapomina, a my nie musimy nosić tyle książek :D

[@IgaFriedrich]

Kocham to tło ❤️

[@just_nika9617]

Tak, jeśli chodzi o słuchowców chodzimy po pokoju i gadamy całymi dniami do siebie, aż w końcu trudno nam cokolwiek powiedzieć. To jest straszne, kiedy uczymy się w autobusie albo w bibliotece, za to świetne, gdy słuchamy na wykładach albo ktoś mówi nam przed egzaminem odpowiedź na jedno, zaje... no super ważne pytanie, a my na egzaminie napiszemy je słowo w słowo, bo to zapamiętujemy. Chociaż zawsze chciałam być wzrokowcem i tak czy inaczej, przepisywałam połowę zeszytów licząc, że dzięki temu się nauczę. Jeśli chodzi o słuchanie lektur nigdy mi to nie szło. Za bardzo zwieszałam się na wszystkim innym i koniec końców nic nie pamiętałam z lektury. U nas nie było szafek! Ale mieliśmy szatnie, w której leżało milion podręczników i wszystkiego innego, co mogło tam leżeć :D łącznie z czajnikiem elektrycznym, dopóki nam go nie wyrzucili ze względu na zagrożenie pożarowe :D No cóż, kółek nie ma wszędzie niestety, prócz teatralnymi i jakimś pisaniem do gazetek szkolnych, których w prawie żadnej szkole już nie ma :D Ale fakt, udzielanie się zawsze propsuje i daje rezultaty także w przyszłości, bo umiemy się odnaleźć w różnych sytuacjach. Minęło sporo czasu od kiedy skończyłam szkołę, ale zgadzam się - nie ma sensu angażować się całkowicie we wszystko. Trzeba rozwijać to, co nas interesuje. Trzeba pogłębiać wiedzę w naszym zakresie, tak aby łatwiej nam było potem, czy to na studiach, czy to w karierze zawodowej. W stu procentach się zgadzam z tym, ze nie musimy, a wręcz aby coś osiągnąć, nie możemy patrzeć sztampowo, tak jak wszyscy. Spoko film, ja jestem ciekawa Twoich odczuć co do "Jak się uczyć", jak już zaczniesz studia, bo mi się moje "Jak się uczyć" z liceum - totalnie nie sprawdziło się na studiach :D O - i słyszę, że właśnie się o to pytasz, więc chyba się wypowiem :D Jestem humanistką, więc nie wiem czy to się sprawdzi na politechnice, bo pewnie większość czasu będzie Ci zajmowało rozwiązywanie zadań i praktyczna nauka. Ale z organizacyjnych rzeczy: totalnie niepraktycznie korzystało mi się z zeszytów, chociaż kocham pisać ręcznie. Na komputerze zrobisz niemalże sprawozdanie, w którym możesz zawrzeć każde słowo prowadzącego, co potem, kiedy przyjdą przedegzaminowe wątpliwości, może się przydać. Oczywiście warto mieć pod ręką zeszyt, bo nigdy nie wiadomo, co wygodniej będzie przedstawić graficznie. Druga rzecz - tak, jak w liceum ważna była aktywność pozalekcyjna, podobnie będzie na uczelni. Warto też dobrze zorganizować sobie dzień i zawsze mieć przy sobie jakąś kserówkę, którą można poczytać w okienku, ewentualnie zrobić notatki, czy porozwiązywać zadania, żeby w domu mieć z głowy. Pytać, pytać, pytać i wyrażać swoje zdanie. Nie wiem, jak będzie u Ciebie, ale na większości kierunków wątpliwości i własne pomysły są mega dobrze widziane i świadczą o tym, że student chce się nauczyć i myśli, a to jest super, hiperważne. To samo z konsultacjami - to, że pójdziesz na konsultacje (jeśli masz problem, wątpliwości, których sam nie potrafisz rozwikłać), nie znaczy, że nic nie umiesz i jesteś leniem, a wręcz przeciwnie. Wyczuwać wykładowców, zapoznać się z kimś ze starszych roczników, dowiadywać się, kto sprzeda najwięcej wiedzy, kto najfajniej przeprowadzi trudny temat, a kogo lepiej unikać. Nie dać się stłamsić na pierwszym roku tym, którzy będą uznawać, że to, że się uczysz świadczy o Tobie źle (chociaż może na politechnikach tak nie ma). A jeśli chodzi o uczenie się z zajęć na zajęcia, zwykle w praktyce to różnie wychodzi. Często jest tak, że jesteśmy zawaleni materiałem i musimy ustalać priorytety. Tu też pomocni są starsi znajomi, jak i samoświadomość naszego zaplecza wiedzy. Wiadomo, że systematyczność jest super ważna, a na politechnice wręcz nieoceniona, bo czasem przegapienie jednego tematu może skończyć się tragedią, jednak jeśli wiemy, że z czymś radzimy sobie dobrze możemy temu poświęcić mniej czasu albo zająć się tym raz na tydzień - dwa, a to co nam zostanie przeznaczyć na przedmiot, z którym mamy problem. Co więcej, ten przedmiot, który sprawia nam najwięcej trudności najlepiej powtarzać tego samego dnia, kiedy się odbywa. W razie wątpliwości zawsze można na kolejnych zajęciach zapytać, ewentualnie właśnie na konsultacjach. No i mimo wszystko - zaliczać kolokwia i starać się o egzaminy zerowe. Wiadomo, że łatwiej przygotowywać się z cząstkowego materiału niż później z całego roku, dlatego te poszczególne oceny będą ważne. Jeśli wykładowca zapowie, że dla piątkowiczów będzie zerówka - walczyć o tę piątkę :D Dać się poznać od dobrej strony, a poza tym poznawać nowych ludzi, zdobywać nowe doświadczenia, w przerwie pójść na dobry obiad i cieszyć się życiem, bo w końcu nadejdzie sesja :P A w czasie sesji dużo magnezu i kawy, wtedy da się przetrwać i to :D

[@unacarstensen3181]

Hej, hej, Paweł, ja jestem słuchowcem ekstremalnym i dokładnie opisałeś moją metodę nauki. :D Czytałam podręczniki do zdarcia gardła, ale działało. Innym słuchowcom polecam dodatkowo nagrywanie siebie i odsłuchiwanie nagranego materiału np. w drodze do szkoły albo na zajęcia dodatkowe. Ja takie "notatki słuchowe" robiłam z historii (a że byłam na profilu humanistycznym, to tego materiału było sporo) i uratowało to moją maturę i ocenę końcową. Dodatkowo, polecam nagrywanie nauczycieli (po uprzedniej zgodzie, oczywiście), bo wtedy można w domu zweryfikować to, co się napisało w zeszycie. Oczywiście, to zajmuje dużo czasu, no ale... ;) Z innych oczywistości dla słuchowców - zatyczki do uszu! Mi na przykład strasznie przeszkadzało, jak ktoś szeptał (albo zwyczajnie zadawał pytania nauczycielom) podczas sprawdzianu czy innej kartkówki. Oprócz tego, zatyczki przydają się w tramwaju, jak chcecie coś poczytać czy się pouczyć. Ok, a teraz parę lifehacków odnośnie nauki - dla licealistów przede wszystkim. 1) Bierz udział w konkursach. I chociaż spróbuj podejść do olimpiady przedmiotowej. 2) Tylko pamiętaj, jeżeli przejdziesz dalej to czeka Cię mnóstwo pracy. 3) Z drugiej strony - jeżeli nie przejdziesz, to nic się nie stanie, a wręcz zyskasz sympatię niektórych nauczycieli (co, nie ukrywajmy, jest ważne). 4) Mierz siły na zamiary. Ustal sobie priorytety i się ich trzymaj. Olej przyrodę/his, jeżeli Twoim marzeniem jest iść na matematykę stosowaną. W czasie pszyry/hisu trzaskaj zadanka. 5) OCENY. SIĘ. NIE. LICZĄ. Przynajmniej nie w Polsce. Nie patrz się na to i skup się na Twoich planach na przyszłość. Kogo za 5 lat będzie obchodziło, co miałeś z pszyry? (Oczywiście, nie chodzi mi o kwestie zdawania, tylko, znowu, o kwestię priorytetów). 6) Zainteresuj się tym, co mówią nauczyciele. Serio, nie każda lekcja jest nudna. Może odkryjesz w sobie nowe zdolności i hobby? Tego nigdy za wiele. A teraz parę lifehacków odnośnie organizacji czasu. Co prawda nie jestem studentką (jeszcze - zaczynam pierwszy rok od października), ale pół życia ciągnęłam dwie szkoły na raz. Także w klasie maturalnej. Coś tam wiem na temat tej mitycznej organizacji :D 1) Zainteresuj się tematyką bullet journalingu. Na początku łatwo się zniechęcić, ale po czasie nie wyobrażam sobie lepszego narzędzia do planowania. Bullet journal uratował mnie w klasie maturalnej; dzięki niemu czułam, że mam pełną kontrolę nad swoim życiem. Ważne: bullet journal nie musi być piękny i kolorowy. Mój nie jest. A jeżeli uznasz, że to nie dla Ciebie, to rób listy to do. 2) Jeżeli chodzi o notatki, to polecam segregator z miękkiego plastiku (w sensie nie taki twardy, gruby biurowy), przekładki na poszczególne przedmioty i wkłady, które można dostać za kilka złotych w każdym papierniczym. Ten system oszczędza miejsce i kręgosłup oraz jest bardziej indywidualny. Kiedy nie ma Cię na lekcji/wykładzie, to możesz po czasie bez problemu uzupełnić nieobecność odpowiednimi notatkami, zamiast bawić się w zostawianie nie wiadomo ile miejsca w zeszycie. Poza tym, całościowo, torba jest lżejsza, bo po czasie przekładasz notatki do większego segregatora (już może być biurowy :D) i nie musisz nosić ze sobą miliona zeszytów (często ciężkich i nieporęcznych). 3) Jeżeli nie ma Cię na wykładzie - kseruj, kseruj, kseruj notatki. Nie ma czasu na przepisywanie, życie jest na to za krótkie :D Tyle ode mnie, mam nadzieję, że jakoś pomogłam. Trzymaj się i pozdrawiam!

[@paulawojciechowska]

Święta racja! Też chciałabym to wszystko wiedzieć jak chodziłam do szkoły i na studia. A nie dochodzić do wszystkiego sama :))

[@bartosz3846]

Jestem w 7 klasie. W bardzo małej szkole. Bez szafek a mnóstwem dzieci. Twoje porady napewno mi się przydadzą.😊 Chciałbym poznać twoją opinię na temat reformy. Czy to tutaj w odpowiedzi albo może mógłbyś do mnie napisać? ❤️😅 Jeśli chodzi o "24" to może zrobiłbyś film o fotografii? Jakieś twoje porady i doświadczenia? 😆😉

[@roszan8425]

kocham za LP :-)

[@IgaFriedrich]

Paweł, super film! Pozdawiam ucząc się biologii!

[@volleyka3463]

Gdy oglądam Twoje filmy, to żałuję, że nie można dać 2 łapek w górę ;)

[@pozytywka4253]

Naprawdę fajny filmik❤️ większość tych sposobów/ pomysłów znam ale i tak zawsze fajnie posłuchać tego od osoby, która to już przeżyła ☺️ ja jestem teraz w 1 liceum i jak na razie jest spoko, tak jak mówiłeś zaczęłam się udzielać w życiu szkoły 😄 zobaczymy co będzie dalej 😂 Na koniec jeszcze dodam, że uwielbiam to intro💖💖💖

[@korneliazawadzka8997]

Fajny jesteś haha dzięki.

[@Mims_96]

1) Znajdź grupy roku wyżej albo chociaż jedną osobę na fb, która powie ci coś o pierwszym roku - i weź sobie ich porady do serca. Na jakie wykłady chodzić, na które lepiej brać krzyżówki - które egzaminy czy ćwiczenia są najtrudniejsze (i z tych do kolokwiów i sesji zacznij przygotowywać się od początku po trochę!) Poza tym dogadanie się z osobą rok wyżej oznacza też dostęp do większej ilości materiałów - a bez tego jest ciężko. Przykładowe egzaminy z lat poprzednich, zdjęcia kolokwiów. Tu nie ma standardu oceniania więc to często jedyna rzecz jaka może ci pomóc. 2) Sypiaj regularnie, nawet jeżeli masz ciężki okres - sen jest najważniejszy, bez tego nauka nie będzie efektywna. 3) Uświadom sobie, że nawet jeśli w liceum uważałeś, że jesteś wyżej średnim lub bardzo dobrym uczniem, na studiach już nie będzie tak samo. Przygotuj się na problemy. Pierwszy rok to często odsiewanie ludzi, którzy do studiów się nie nadają, albo po prostu nie są na tyle uparci, alby wciąż studiować. U mnie odpadła połowa - a wszystkich uważałam za rozgarniętych ludzi :) Pierwszy rok to test charakteru, więc nie łam się żadną dwóją czy nawet poprawką we wrześniu. To normalne, po prostu się uprzyj i walcz. Proś. Pisz emaile. Wykładowca też człowiek, ale czasem trzeba go trochę urobić :P 4) Zorganizuj sobie wcześniej czas i wydatki. I czasu i pieniędzy będziesz miał mało. 5) Notatki najlepiej organizuj na segregatory: dużo łatwiej jest wziąć ze sobą jeden zeszyt z wyrywanymi kartkami do każdego przedmiotu, a dopiero w razie potrzeby je powyrywać i posegregować do nauki. Niektóre z notatek jakie zrobisz i tak nie będą na tyle ważne, żeby je czytać drugi raz i zdecydownie łatwiej będzie je wyrzucić w taki sposób. Można też przynosić laptopa na wykłady i robić notatki na komputerze. Jednak łatwiej zapamiętać rzeczy, które zapiszesz długopisem :D 6) Pamiętaj ile z danego przedmiotu możesz mieć nieobecności i śledź to w kalendarzu albo czymś podobnym. Jedna za dużo i często przedmiot jest już niezdany, nie ma zmiłuj. 7) Jedz zdrowo. W natłoku spraw można o tym zapomnieć. Obiady w stołówce studenckiej to bardzo dobra opcja, można zjeść w przerwie między zajęciami. 8) Nie kupuj podręczników, biblioteki akademickie udostępniają swoje zbiory nawet na 6 miesięcy, więc wypożyczenie jest często lepszą opcją. Ale i tak wykłady zawsze traktuj jako główne źródło wiedzy, bo to jedyny kanon 9) ZAKREŚLACZE. 10) etrapez

[@wiktoriastundis8170]

Zgadzam się że zostawianie rzeczy w szafce w szkole jest najlepsze :D Od gimnazjum mam szafki, a dopiero zaczęłam zostawiać tam rzeczy w liceum. Zgadzam się w 100% z kalendarzami! Najlepszy sposób, aby o niczym nie zapomnieć i wszystko mieć ładnie poukładane. Już parę lat z nimi żyję i czuję się przez to zawsze lepiej zorganizowana :) Ogólnie z większością Twoich rad się zgadzam :) Muszę tylko wypróbować matematyczne wykresy funkcji trygonometrycznych, bo niby wszystko pamiętam, jak się rysuje, ale jednak zawsze przy rozwiązywaniu równań już zaczynam się gubić :( Zdecydowanie wolę pochodne :p

[@iridiscent6993]

Ta ostatnia porada jest najlepsza 🖤

[@oskarpz3974]

Ale świetny film! Na prawdę oglądałem już wiele filmów na ten temat A ten naprawdę mnie zaskoczył. Co mi się w tym filmie najbardziej spodobało: Świetny prowadzący ;) który mówi o swoim życiu i doświadczeniach. To mi się bardzo podoba bo inni KZbinrzy mówią to samo czyli (żeby dobrze się uczyć pamiętaj o tym tym i tym) A ty tak świetnie to wytłumaczyłes na prawdę szacun. I chociaż jestem mega młodszy od Ciebie bo po wakacjach idę do 6 klasy, to i tak skorzystam z twoich porad ;) nie zasługujesz tylko na 17 tysięcy widzów. Zasługujesz na więcej! Bo twoje filmy są po prostu nieziemskie. Więcej takich materiałów ;)

[@zksiazkaprzezzycie4017]

Z tym ostatnim punktem zgadzam się w 100 procentach! :) z uczennicy, która zawsze miała ze wszystkiego bardzo dobre oceny, w liceum stałam się osobą z wieloma trójkami. I wcale nie oznaczało to, ze uczyłam się mniej. Doskonale wiedziałam, jakie przedmioty potrzebuję na studia i na pozostałe zwyczajnie w świecie nie traciłam czasu. Trochę to trwało, żebym zaakceptowała te słabsze oceny z biologi czy fizyki, ale zastanówmy się szczerze- czy ktoś z nas pamięta, jaka ocenę z geografii czy historii miał po pierwszym semestrze 2 lata temu? No właśnie 😂 oceny są ważne, ale nie najważniejsze. Trzeba dokonywać sprytnych selekcji i nie przejmować się porażkami :) a co do moich rad na studia... nie wiem na ile będą one uniwersalne (studiuję kierunek humanistyczny i nijak ma się to do fizyki czy matematyki), ale mam nadzieje, ze chociaż trochę się przydadzą :) przede wszystkim liczy się pasja. Uwielbiam swój kierunek, przedmioty naprawdę mnie interesują i zdarzało mi się zostawać na konsultacjach, żeby dopytać się o zagadnienia z wykładów :) zorganizowanie i sumienność tez jest ważna. Już od samego początku staraj się jak najbardziej, bo zanim się obejrzysz będzie sesja i masa nauki. Myśle ze większość historii o profesorach wstawiających dwójki za nic, wrednych, opryskliwych i patrzących przy ocenianiu np na płeć, to można między bajki wstawić :) owszem zdążają się mniej sympatyczni wykładowcy, albo tacy co wymagają więcej. Ale jeśli chodzi się na wykłady, nie przeszkadza na zajęciach i uczy systematycznie, to nie mam mowy o problemach. Przynajmniej ja się nie spotkałam z takimi sytuacjami. Podsumowując- wszystkim studentom życzę pasji i zamiłowania do swojego kierunku :) jedynie dziekanatu się obawiaj :) tam nawet święci tracą cierpliwość 😂 chociaż czasami wystarczy "dzień dobry", "dziękuję" i troszkę uśmiechu, żeby zdziałać cuda :) powodzenia na studiach!

[@emilialubanska4242]

Jeżeli chodzi o ,,grupy,, to są wzrokowcy i sluchowcy a z tego co wiem jeszcze kinektycy ( nie wiem czy to poprawie zapisalam...) ale chodzi o to ze oni musza cos ,,robic,, zeby sie uczyc np. Chodzic, biegac, rzucac pilka... tak im sie po prostu latwiej zapamietuje. A jezeli chodzi o podręczniki to narazie chodze do 3 gimnazjum i nie nosze wszystkich podręcznikow i cwiczen, po paru miesiacach nauki w danej szkole mozna sie zorientowac czy dany nauczyciel wymaga zawsze posiadania podrecznikow, cwiczen czy nie. Czasami jest tak ze wystarczy jeden na parę i tez będzie ok😊😊 I tak na koniec chcę napisac ze naprawde świetny filmik i niektore lifehacki na pewno mi sie jeszcze kiedys przydadza😊😊😍