Panie Sławku, nie mogę się doczekać wykładu o myśleniu systemowym.
@menedzerzzawodu33209 ай бұрын
Panie Tomku, dziękuję. Postaram się spełnić Pańskie oczekiwanie jeszcze w kwietniu:)
@marcin31367 ай бұрын
Dzięki wielkie! (tylko gdzie ja teraz znajdę jakiś sensowny kanał z poważną wiedzą? :() Teraz, jak mnie zapytają o jakiś certyfikat z gimnazjum, albo powiedzą, że to oni mają mnie uczyć (poza wyjątkami i kosmetyką), albo zaoferują poniżej tego co ma ich AC (a najlepiej x2), to zakończę dyskusję, bo albo oszuści, albo/oraz idioci (w sumie wg savoir-vivre, przy próbie oszustwa, można wstać i wyjść... :D). Ahoj! :)))
@marcin31367 ай бұрын
"Ja-ein" To niby się zgadza i ma to ręce i nogi...po głowie się drapał (widać). Ale... Działanie systemu (jak i wszystkiego innego, co dotyka zaawansowanej abstrakcji) należy tłumaczyć na socjologii/ psychologii społecznej oraz prawie (oczywiście używając filozofii prawa/ filozofii), czyli przykład z bankiem był już bardzo dobry, ale- paradoksalnie- nadal abstrakcyjny (ilu ludzi zna prawo bankowe/ historię pieniądza od papierów handlowych/ zniesienie parytetu złota/oddanie FED/ kreowanie pieniędzy*? Mało kto wie, że fizycznie w USA, jest w obrocie maksymalnie 7% pieniędzy fizycznych, więc system bankowy to słaby pomysł; oprócz sektora finansowego- oni to wiedzą). Ale np. efekt "stłuczonych szyb" w samochodzie? Albo zjawisko socjologiczne "zwycięskiej drużyny" (człowiek chce brać współ-udział w zwycięstwie, dlatego najlepsze kluby mają najwięcej kibiców) Albo "społeczny dowód słuszności" (pokazywanie korzystnych wyników badań sondażowych; przecież tyle osób nie może się mylić? (dobrze, że Kolumb, ani Kopernik nie znali tej wybitnej mądrości ;) A u nas jeszcze dochodzi konformizm postkomunistyczny, który tutaj zbiera pośrednie żniwa). Czyli pokazać działanie systemu na czymś już znanym dla wszystkich, co wynika z metodologii nauczania, bo mózg szuka podobieństw nowych spraw/ rzeczy do już znanych (jak Janusz z Grażynką zobaczą w Egipcie jakiegoś koczkodana, czy coś takiego, to Janusz od razu spostrzeże podobieństwa i skomentuje, że to: "taki nasz bocian tylko całkiem inny :)", czym już niezaprzeczalnie potwierdzi słuszność wyboru Grażynki, sprzed już przeszło 20-stu lat :D). *A ilu wie, że w banku nie ma żadnych pieniędzy, a te cyferki, które widzi na ekranie srajFona, to TYLKO obietnica (prawo bankowe), że otrzyma tyle pieniędzy (które swoją drogą pożyczył bankowi, a ten mu wmówił, że pomaga mu przetrzymywać pieniądze i jeszcze chroni przed inflacją, która sam system bankowy tworzy, przez kreowanie kolejnych pieniędzy, czyli udzielanie pożyczek i on... w to uwierzył :D)