#40 Historie wędkarskie - opowieści dziwnej treści - Współczesne wędkarstwo

---------------------------------------------------------------------------------------
Odwiedź naszą stronę: www.corona-fishing.pl/
Facebook: / coronafishing
Twitter: / coronafishing
Pinterest: / coronafishing
---------------------------------------------------------------------------------------
Song:
Jason Farnham - Locally Sourced
Royalty-Free Music form KZbin's Audio Library

[@ENDRIU12345678]

Mówcie co chcecie ale uwielbiam słuchać tego wędkarskiego filozofa:D

[@TEREBIBI]

Dobrze posłuchać mądrego. Więcej takich dyskusji poproszę bo dochodzę do takich samych wniosków. Jak na wszystkim dobrze nam znanym forum (Jerk....) napisałem post o podobnym brzmieniu na temat sprzętu to się nasłuchałem. A teraz mała anegdota potwierdzająca wasze słowa. W zeszłym roku, robiłem porządki w sprzęcie i wędki ustawione były w rządku, podszedł do nich mój wtedy 5-letni syn i pyta czy może sobie wybrać wędkę, na którą będzie łowił podczas naszej kolejnej wyprawy. Móg wybrać dowolną. Wybrał tą, którą miałem już odstawić do piwnicy (według mnie nic ciekawego, mocno budżetowy kijek) - wędka była lekka, dobrze pasowała do małej rączki, była krótka a co za tym idzie wygodna w manewrowaniu. Do dnia disiejszego jest to jego ulubiona wędka. Wybrał tą która dobrzę leżała mu w ręku i tyle.

[@fajniusi1]

Jak pójdziesz nad wodę w dzinsach i bluzie i z wędką za 100zł z piwkiem w ręce na spacer, to jesteś nazywany, przez "komandosów wędkarstwa" "Januszem mięsiarzem" ;)

[@coronafishing]

i jeszcze mandat zapicie można dostać

[@wacawmarszal5691]

Corona Fishing Ja trafiam na normalnych POLICJANTÓW.Pozdrowienia z Czorsztynskiego

[@leaf427]

Ja mam wędkę za 30zł. Plecionka za 120zł ale tylko po to aby nie tracić przynęt - najdroższy wobler 52zł. A ryba widzi tylko przynętę.

[@sebastianniemiec8647]

Mam taki teleskopik 1.8m plecakowy. Łowię nim w rzeczce płotki aby użyć ich potem jako świeżego mięsa na flądrę z plaży.Łowiac raz spotkałem turystę nad rzeczką, mówiąc krótko kręcił ze mnie bekę i pouczył że duża ryba tylko z plaży. Potem lekko mu szczena jebła gdy zobaczył jak łowię na dystansie okolo 160m w morzu. O takich wedkach nie słyszał(a to nie wędki tylko tysiące rzutów treningu). Poza tym w kiepskim miejscu stał/łowił, nie miał pojęcia co robił. Ale tak jak mówisz ocenia się po sprzęcie, ubranku. I idziemy ku gorszemu.

[@PawlusFishing]

Bardzo fajny film!:) Postęp techniczny piękna rzecz, nie trzeba argumentować dlaczego. Ale rzeczywiście pogoń za tymi wszystkimi nowinkami jest szalona, sprzętu w internetach dużo, a ryb jakby mało, haha ;) ja miałem idealne 'wędkarskie dzieciństwo', każdemu takiego życzę. Na początku swojej przygody warto przede wszystkim nauczyć się szanować i doceniać wodę, ryby i ten cudowny klimat wędkarskich wypraw. To chyba wielkie zadanie dla 'starych' wędkarzy (póki jeszcze są!), żeby zaszczepiać miłość do wędkarstwa i przyrody swoim następcom, kolegom, dzieciakom, etc., zanim agresywny marketing firm z branży zamieni im instynkt łowcy w kolumny cyferek ;)

[@konrad5g]

Wielki szacun za ten przekaz. Wędkarstwo to już się robi wyścig zbrojeń ;D

[@gorek3d]

Remik długo mnie to męczyło a Ty to powiedziałeś głośno. Tak naprawdę same ryby przestają byś ważne tylko lansowanie się nad wodą. Zaczynałem od wędki bambusowej, która mi dziadek zrobił własnoręcznie. Była dla mnie jedyna najlepsza nie miała żadnego logo. Ale liczyło się wędkarstwo sama obecność nad wodą, natura zgłębianie życia ryb. Ale powiem Ci to działa co robię obecnie firmy. Sam się na to łapię. Super program. Pozdrawiam.

[@jankowalski-cf7ks]

jeden z lepszych filmów o tematyce wędkarskiej jak ostatnio oglądałem. pozdrawiam

[@coronafishing]

Dziękujemy

[@adamn.]

Przy okazji poruszonego przez Remika tematu, przypomniał mi się obrazek z moich młodych lat, kiedy zaczynałem przygodę z rybkami. Otórz wybrałem się pewnego, wakacyjnego poranka nad moje ulubione jeziorko karasiowe. Tradycyjnie idąc brzegiem obserwuję wędkarzy czasami zagajam rozmowę - normalka. Nagle zatrzymałem się przy miejscowym chłopaczku 8-10 latku i patrzę jak wyciąga rybę za rybą na swój 4 metrowy kijaszek leszczynowy z kawałkiem żyłki i haczykiem, tym czasem kilka metrów obok rozsiadł się przyjezdny, tzw. nowoczesny wędkarz z super sprzętem, fotelikiem rozkładanym, wiadrem zanęty i tak siedzi bidula, moczy te swoje cuda-wianki zupelnie bez brań. :) Sam zaczynałem od wędki własnoręcznie zrobionej z prostego pędu klonu, przelotki zmajstrowałem z drutu tytoniowego, a kołowrotek z gwoździ i szpulki po niciach oraz plastrze opatrunkowym - takie były czasy i dało się tym łowić, mimo wszystko. Jednak to mnie nauczyło już na początku, świętej zasady: "To nie sprzęt łowi ryby, tylko wędkarz swoją wiedzą i doświadczeniem". Remik zawarł sedno w jednym stwierdzeniu: "Oni wiedzieli gdzie pójść" I o to tu chodzi właśnie. Pozdrawiam chłopaków z CF i wszystkich pasjonatów, tego pięknego hobby. ;)

[@leaf427]

bambus 1,2 m z 3m żyłki, spławik z pióra i się kiełbie łowiło

[@pavcio2000]

Nic dodać nic ująć... Uderzasz w sedno. Świetny filmik!!! Ps. Czasami tęsknie za przeszłością bez internetu... gdy tuż po zajęciach w szkole jechałem na ryby w starych, podartych spodniach nad pobliski staw w mojej wiosce. Moja wędka była kupiona na tzw ruskim targu za 35zl. Kołowrotek za 50zl ( pieniądze zarobione na grzybach lub ślimakach) . W pudełku miałem zaledwie tylko kilka białych twisterow i kopyt, które po starciach ze szczupakami naprawiałem klejem super glue. Uwielbiałem spędzać długie wieczory przy starych czasopismach wędkarskich... gdzie moje autorytety wędkarskie opisywały "sztukę i piękno" prawdziwego wędkarstwa. A nie tak jak dzis w necie, tzw. autorytetem młodego pokolenia jest inny nastolatek, który myśli ze jest "the best". Haha, uczy innych itd. A często sam nie zna podstaw wędkarstwa. Biologi ryb. A przede wszystkim nie potrafi "czytać wody" czyli uważnie jej obserwować, jej otoczenia... bo do tego potrzeba czasu spędzanego nad wodą o każdej porze dnia, nocy i roku... a nie przed telefonem lub komputerem. Pamiętam jak nie mogłem sie doczekać kolejnego dnia nad wodą, mokrych stóp od rosy, komarów, widoków spławiajacych się ryb, odgłosu zwierząt za moimi plecami gdzieś w trzcinach... Kiedyś była chyba większa tolerancja i szacunek wśród wędkarzy... Starczy.

[@coronafishing]

teraz jest wyścig, prześciganie sie dokładnie tak jak w innych segmentach naszego życia...

Piękne jest to, co mówisz!!!Niestety niektórzy się zagubili....Pozdrawiam!

[@bartomiejlechicki9442]

Dobrze prawisz,madre słowa...Wedkartstwo to cos wiecej niz to co nam oferuja sklepy,to uduchowienie i miłosc do przyrody,to pasja,ktora..om prosciej tym namietniej..wedkarstwo zo zakochanie,a znajdziesz tam wszystko.Pozdrawiam wszystklich prawdziwych wedkarzy..

[@wzemu420]

Dobrze powiedziane ;) Myślę dokładnie to samo, to nie sprzęt czyni wędkarza dobrym wędkarzem tylko umiejętności ;)

[@januszcan-pol6067]

Super podejscie macie Mam subskrybcje ,bo lubie Twoje program Ja kiedys skomentowalem to,po ogladnienciu jednego z programow wedkarskich nie pamietaam kogo byl ten program I troche mi sie oberwalo.Calkowicie zgadzam sie z Toba,te koniki polne,mady sami hodowalismy,robale lopata kopalismy,wedka w jakis sposob cudem stworzona z leszczyna laczona rurka ,bo bambusowa,to tylko dzieci z bogatej rodziny mialy ,,nie zawsze haczyk moglismy kupic etc Ale byla pasja,ktora niezaleznie od pogody,nas pchala nad wode I nie szukalismy rekordow.Kazda zlowiona ryba cieszyla Nie mielismy zadnych poradnikow,ale juz uczylismy sie,jak zlowic ta rybe .Dzisiaj,to nawet nie chce patrzec na to,co wedkarze wyrabiaja nad jeziorami,w ktorych sa te wielkie ryby,specjalnie dla wedkarzy wpuszczane .I te zdjecia z rekordowymi sztukami To nie jest wedkowanie,to jest snobizm,brak podstawowych wiadomosci na temat ryb no I dziesiatki tysiecy zlotych utopione w sprzet Nie mniej jednak I takim wedkarzom zycze powodzenia,a tym prawdziwym polamania kija Pozdrawiam

[@patryks9455]

Oglądam wasze opowieści z zaciekawieniem gdyż gdzieś tam nasze poglądy się zbiegają. Tak i w tym filmie w zupełności macie rację, że te reklamy itd. powodują to że ten sprzęt jest kupowany przez wędkarzy chodź nie zawsze jest potrzebny. Ogólnie dobrze, że mamy dostęp tak szeroki do tego sprzętu. Właśnie to, że o ryby coraz trudniej moim zdaniem powoduje to, że tak szukamy i kombinujemy. Jeśli byłyby super wyniki i przepiękne ryby to i pozostalibyśmy przy wędkach bambusowych łowiąc 5 metrów od brzegu. Raz, że teraz mamy dostęp do tego sprzętu dwa to i myślę, że gdzieś tam mamy coraz więcej pieniędzy, które po prostu możemy przeznaczyć na to hobby. Ja na szczęście pasjonuje się przyrodą i obcowaniem z nią więc sama wyprawa na ryby jest miła. Co do spodniobutów ja akurat gdzieś tam używam woderów, ale także wykorzystuje je latem łowiąc z brzegu niekoniecznie brodząc. Gdzieś tam mogę to zrozumieć takie łowienie co opisujecie. Też na pewno przyjemniej było by gdzieś tam na luźno w spodenkach w te upały. Ale z drugiej strony zakładam je po to wędkując w Warcie, że brzegi porastają trawy, trzciny, jeżyny, osty, i różne chaszcze. Gdzieś tam na wydeptanej przejściu mogą być żmije. W roślinności jakieś osy itd. Wodery służą mi jakby to nazwać do swobodnego ,,brodzenia" w tych chaszczach. Pozdrawiam serdecznie.

[@ukaszpokusa5970]

Film sztos :) Jesteście mega inteligentni, filmy jakie publikujecie są dosadne, często z drugim dnem... i bardzo dobrze .Wasz przekaz jest na zasadzie "szoku" doceniam to. Oby takich ludzi było coraz więcej. Wędkarstwo wędkarstwem, ale tu ryba jest najważniejsza i da się ją złowić na wiele sposobów, nie potrzeba do tego gadżetów. Jest mi to bardzo bliskie. Super! gorąco Was pozdrawiam!

[@adambazela8886]

Piękna, filozoficzna rozmowa. Super Panowie. Obserwuję Was od 2 msc. Moje klimaty. Nie poznałem Was, ale już lubię ❤

[@coronafishing]

Cała przyjemność po naszej stronie !! Dzięki

[@stefansiarasierzewki4390]

No wlasnie. Pamietam kilka lat temu pojechalem z kolesiem na wisle pod Wyszogrod na "wetkowanie" czyli jak to Remigiusz w ktoryms odcinku powiedzial "najebke destylatem". Podjerzdza pacjent i zaczyna sie obwieszac gratami, z 10 kilo tego na siebie zawiesil. Wlazl na glowke poslizna sie wpierdolil do Wisly malo sie nie utopil i bylo po wetkowaniu. Remek dobrze gadasz wodki ci nalac

[@chrissavana]

Ja wyciągnąłem z Wisły Levisy które w początkowej fazie holu w nurcie zachowywały się jak sum. Teraz mam nadzieję na wyłowienie Simmsów letnich a choćby i zimowych??? Nie pogardzę woderami lepszej marki. Dla mnie sukcesy wędkarskie ograniczone są brakiem czasu, siły, determinacji, natomiast w najmniejszym stopniu nie strojem, sprzętem czy też oczekiwaniem rezultatu......:-)

[@tomaszsroczyk5730]

Nie sposób się nie zgodzić... Dzisiaj nie uczy się miłości do wędkowania, tylko szpanu i charyzmy, przez pokazanie jaki ja mam zaj....y sprzęt i co to ja nie złowiłem... Uważam, że sprzęt jest ważny, ale nie jest sensem wędkarstwa... Dobrze, że o tym mówicie 😃

Mądre słowa,przyjemnie się słucha zresztą jak zwykle :D

[@zorend8947]

Swietny filmik,trafne uwag,spostrzeżenia...wyrastałem na kiju wędkarskim z leszczyny,wszystkie lekcje odrobiłem z wędkarskiego hobby, przy którym trwam.Ale nie wiem ...czy trocie się w kaloszach łowi?....:),pamiętam jak dzis gdy zaczynałem swoją przygodę z trociami w Trzebiatowie widywałem wędkarza który nie poddawał się nadchodzącej technice i na wędce miał założony kołowrotek o szpuli ruchomej..nie do muchy a blachy....i miał wyniki...wiedział wszystko o trociach...Czasy nastały inne...gdy patrzę na to wszystko..ten własnie festiwal sprzętu itp....przymrużam oko i uśmiecham się.pozdrawiam.

[@MrFeniks77]

Ale ja bym Was chetnie spotkal nad woda w moich okolicach - to tam gdzie szerszenie;-) Dzisiaj wedkarstwo to juz nie relaks ani pasja. To wielomilionowy rynek wciaz napedzany nowszymi ,lepszymi wynalazkami. Od wielu lat nie kupuje juz zadnych czasopism wedkarskich. Bo 30% zawartosci to reklamy "najnowszego,komputerowo stworzonego" sprzetu. Te 30 % wole lyknac w zimny,marcowy dzien nad rzeka. mam 40 lat,i pamietam,ze w sklepie wedkarskim kupowalo sie bambusowe kije - nie wedki,ale kije wlasnie. Do tego przelotki z drutu - jak dobry sklep to mozna bylo dostac szczytowa ceramiczna. I osobno mosiezne skuwki. I samemu sie sklejalo wedke. Byly rzecz jasna niemieckie germiny czy czeskie sony. Ale nie dla kazdego. Wyprawa na ryby to bylo studiowanie pogody,nasluchiwania w radiu o stanie rzek,obserwowanie nieba o zachodzie slonca. W starszych publikacjach byly przepisy na obserwacje pszczol. Kto lowil na ciasto to robil je w domu i kazdy mial swoj "tajny" przepis. Groch sie gotowalo w ponczosze. Po peczak chodzilo na rynek. Robaki sie kopalo. Wahadlowki robione z lyzek. Kiedys, kupiony mepps nawet nie trafil do wody - sluzyl jako wzor do robienia wlasnych obrotowek...Ostatnio znajomy pytal mnie,czy jade na targi wedkarskie...Gdzie??? YT peka w szwach na temat lowienia. Zdaje sie,ze obecnie jest kilkadziesiat kanalow wedkarskich. I bardzo rzadko widze tam prawdziwe wedkarstwo. Z przyroda w tle. Kto pokazuje ciekawego robaka? Piekny okaz drzewa? Pierwszego marcowego motyla? Licza sie tylko wedki,kolowrotki,przynety,zanety i wyniki. Medalowe,zyciowki,potwory,okazy,smoki...I wyscig o najwieksze ryby juz nawet nie jest nad wodami - ale wlasnie w sieci. I wszedzie pelno "zawodowcow" po ktorych zostaja gory smieci...

Remik podaj linka do tych szminek :)

[@kamilkamil6245]

taka prawda ,ja sam nauczyłem sie łowić przedzierajac się przez pokrzywy w spodenkach. Pamiętam jak budziłem sie na wakacjach coś tam pomogłem mamie i wio na ryby, później na obiad i to samo hehh pamietam ile miałem złamanych kijów na tyłku przez mame, wsumie sie nie dziwie jako 11 letni chłopiec wychodziłem nad rzeke praktycznie na cały dzień

[@kamilkamil6245]

i prosze nie mylić tego z młodymi bo mam 17 lat i nigdy nie miałem woderów i moje teleskopy były uniwersalne na kazda metode :D POZDRAWIAM

[@bartekzbd1215]

A ja myślę że nie można dzielić wędkarzy na kolorowych i zakamuflowanych a tym bardziej jednym z nich zarzucić braku pasji. Każdy z nas jest konsumentem i dla tego firmy co roku wrzucają nowości i silnie nas przekonują że są nam te produkty potrzebne . A jak wjadomo w dużych firmach wymaga się ciągłych wzrostów więc dorzucają: Jesteś praktyczny ok, to teraz bądź modny, bądź kolorowy, masz ehosonde ok widzisz dno ale kup drona z kamerą i zobacz gdzie Ty możesz iść. W przyszłym roku będą łodzie podwonde dla wędkarzy i ludzie też będą kupować. Kiedyś można było kupić tylko moro na targu a dziś idziesz do sklepu po roboaki a gość sam Ci wciska skarpety z tej "ellfickiej przędzy" bo jutro będzie zimno i co drugi kupi te magiczne skarpety :) Ja chce wędkować i wystarczy mi do tego wędka ale jak ktoś chce latać dronem czy pływać łodzią podwodną to niech pływa :) Uczmy świadomości wędkarskiej kiedy nie pchać się do wody, szanować okresy ochronne itd. (Wiem że Wy to robicie i za to was strasznie szanuje :) ) Zgadzam się że te wszystkie bajery są nie potrzebne ale tłumaczenie tego to walka z wiatrakami, zostaje tylko nadzieja w młodych wędkarzach że do nich to dotrze . Jedni są świadomi i chcą pogłębiać tą świadomość wędkarską a inni zapierają się przed nią ręcami i nogami. Nie chce żebyście pomyśleli że neguje wasze podejście ale braku pasji nie można zarzucić żadnemu wędkarzowi zaś braku świadomości tak.

[@franek758]

Prawda czasu prawda ekranu ...Takie czasy facebook i, instagramy i cała reszta lans cały czas i byle super zdjęcie wrzucić na portalu na którym genialnie się wyszło jeszcze koniecznie dzióbek trzeba zrobić kurna !!!!! Fakt tego co my jako młodzi dzisiaj rzadko doświadczają ja sam pierwszą wędkę z leszczyny larwa chruścika na haczyk spławik z gęsiego pióra i jazda na płocie i okonie :))) Pozdrawiam

[@andrzejszkola6471]

To prawda my łapaliśmy chruściki kopaliśmy czerwone robaki koniki i nawet chrząszcze majowe i to było prawdziwe wędkarstwo dziękuję za program i ich co prawda brakuje

[@MrCzaro93]

Skrzynka dobrego piwa dla tych Panów. Coraz więcej ludzi biega dla pokazu w najnowszych kolekcjach ubrań wędkarskich. Rozumiem takie coś, jeśli są to ludzie związani z konkretnymi firmami wędkarskimi, w końcu to jest ich praca i tak zarabiają na życie ale ludzi, którzy chcą na siłę upodobnić się do nich wyglądem już nie potrafię zrozumieć. Dla mnie jeszcze jedno jest pół śmieszne - pół żałosne , a mianowicie ludzie, którzy w życiu nie złapali jakiejś ryby z premedytacją (lub złapali jedną dwie sztuki najczęściej przypadkowo), a błyszczą wiedzą na temat jak ją złapać. Żadna wyczytana wiedza moim zdaniem nie jest nic warta dopóki sami jej nie rozszyfrujemy w rzeczywistości. To co wyczytamy służy nam jedynie jako wskazówki, a nie przepis na sukces. Tak na prawdę praktyka uczy najwięcej, a przynajmniej takie jest moje zdanie :) Pozdrawiam

[@tomaszwroblewski1620]

Moim zdaniem kierunek dzisiejszego wędkarstwa w znacznej mierze wyznaczają firmy, korporacje produkujące sprzęt wędkarski. Tak jak każde inne firmy z innych branż dążą do jak największych zysków. Szeroko rozumiany marketing odgrywa tu kluczową rolę. Przy tak dużym postępie technologicznym w ostatnim czasie, marketingowcy w branży wędkarskiej mają ułatwione zadanie. Nie każdy jednak to rozumie i dobiera wędkę do ryby zamiast do metody, techniki łowienia czy używa zbyt cienkich linek. Nie chce pisać o testerach, bo to ich praca. Odpowiedni sprzęt jest ważny, ale najważniejszy jest zdrowy rozsądek i pasja.

[@leaf427]

A później kupuje człowiek nagrodzoną na targach kaczuszkę, której się płetwy nie obracają bo kotwiczka je blokuje a po godzinie łowienia płetwa pęka bo Chińczycy źle dobrali proporcje plastiku podczas odlewania.

[@piotrhommer6512]

Uwielbiam łowić bolenie mam różne przynęty,, cuda wianki" ale najchętniej rzucam swoimi kwasówkami robionymi własnorecznie pięknie latają ☺trochę racji masz w tym co mówisz ale pamiętam jak nic nie można było kupić dostanie meppsa to było coś !!!!! tak jak ze wszystkim w naszym życiu zdrowy rozsądek to podstawa działania we wszystkim co robimy w wędkarstwie też. Pozdrawiam i połamania kija !!!

[@coronafishing]

coraz mnie wędkarzy stosuje wahadła i ołowianki na bolenie - ale to dobrze, więcej zostanie ryb dla nas :)

[@piotrhommer6512]

Uszczypliwy komentarz jak ludzi handlujących przynetami hand made zaleciało hipokryzją !! Wedkuje różnymi przynętami są dni że wobler jest zabójczy na dużego bolenie, myślałem że macie większą wyobraźnię wędkarską i otwarty umysł na "nietypowe jak dla niektórych"przynęty. Robię też koguty i małe jigi na klenia i pstrąga ale aż boję się o nich pisać:-)) :-))Pozdrawiam i połamania kija :-))

[@coronafishing]

chyba zaszło jakieś nieporozumienie. pisząc "dla nas" miałem na myśli Pana i Nas - bo my stosujemy wahadła i inne stare wynalazki na bolki. Proszę śmiało pisać o swoich produktach, jesteśmy jak najbardziej ciekawi

[@cega4412]

aż mi się przypomniało jak kręciłem przelotki z drutu do kija z leszczyny 😭

[@myrank1]

nic dodać nic ująć

[@porucznikborewicz3712]

100% racji w tym co powiedział ! Ja do teraz jak chodze z wedka i sie skradam miedzy krzakami do ryby bo lubie łowić "na upatrzonego" z luźna żyłka czy tzw. stalking to sie inni wedkarze dziwnie na mnie patrza jakbym jakiś nienormalny był :D

[@qbajimmy3321]

Super , sama prawda ...

[@karolpozoga3813]

Super materiał 😀

[@ToTrzebaNaSpokojnie]

Zgadzam się w 100%

[@fromekfromek5554]

Karpiarze pasują do tego idealnie 😃 jak pasja zamienia się w chorobę , która jest bardzo drogą... Według nich zwykła wędka i na robala nic nie można złapać 😃

[@schibasso]

Kluczem do tematu jest chyba to, co powiedział Darek na początku. Świat pędzi, rozwija sie w każdej dziedzinie i nie ma w tym generalnie nic złego... Można iść pod prąd ale nie zatrzyma się tego... Internet ma wpływ na wszystko a szczególnie na młodych. Wierzą niestety w to co widzą, sami nie interpretują i nie wyciągają wniosków a jedynie łykają jak leci. Dla nich wszystko jest łatwe, dostepne i im należne. Zapominają o nauce i szukaniu doświadczeń a chcą dużo i natychmiast. Co do lansu nad wodą, to jak ktoś ma i odczuwa porzebę by mieć, to niech ma. PKB rośnie ;) PS 1.Jesteście zajebiści. Dobrze, że nie jesteście dziewczynami, bo chyba bym się rozwiódł...;)) 2. Zabrakło Wam słowa "OWCZY PĘD" 3. Wodery latem stosuję świadomie, jako ochronę przed robactwem i gadami.

[@esoxpike]

Zgadza się wszystko, natomiast tego typu trend jest widziany nie tylko w wędkarstwie a w wielu aspektach naszego życia. Od naszego mieszkania po środek przemieszczania się do rzeczy związanych z każdym hobby. O sporcie jakim jest golf czy piłka nożna nie będę nawet wspominał, bo tam lansiarstwo ma poziom master. Wszyscy temu ulegamy, bez wyjątku. Pani ogrodnik która prowadzi kanał i w odcinku którym przesadza fikusa jest w kapeluszu z piórem, koszuli z lnu i w butach z ostrogami, do tego ma rękawiczki wyścielane srebrem. Tego się już nie cofnie. To jest technologia, rozwój, technika, wygoda etc. Trzeba tylko pamiętać by nie popaść w skrajności i we wszystkim pamiętać o głównym celu i tego co nam sprawia radość. Myślę,że wędkarze za 50 lat, będą uważać wrzeciono elfów z kosmosu za przestarzałą i słabą linkę dla ubogich. Zdrowia panowie.

[@MP-mv5nn]

A ja na rybach używam szminki - z filtrem SPF15 z Neutrogeny. Polecam jak się cały dzień na słońcu i wietrze przebywa. Oczywiście marki np. Savage Gear byłaby bardziej stosowna nad wodą... Ciekawe kiedy to wprowadzą :) pozdrawiam trzeźwo myślących!

[@ukaszjakubowski6767]

W końcu poruszony super temat 👌bicie kasy producentom i pośrednikom 🤔a w wędkarskie tak jak mówicie nie o to chodzi 🤔najmilej pamiętam wędkowanie z ojcem 👌 wieczór gotowanie ziemniaków na grunt z aromatami do ciast czy jazda do świniarnia kopać robaki bo tam były,,wypasione" i na to się łowiło kupę karpi.Spining zaczął się później a i tak najczęściej jak złapię jakąś dużą rybę to zazwyczaj na zapomnianą przynętę zapomnianą w sensie że ona często ma z dekadę 😂😂😂.

[@mariuszlewandowski1372]

Koniki polne - przerobione, łowienie na czarny bez - przerobione, klenie na chleb, wiśnie itp - przerobione, kanałowe łowienie na wypuszczankę (oczywiście nie z centerpinem tylko RilehRex) - przerobione, własnoręczne przerabianie pierwszych ripperów by ogonek się ładnie wyginał w obie strony - przerobione. Wyliczać tak można by było dalej przykłady z czasów wędkarskiego dzieciństwa gdzie każda ryby to była mega radość. Faktycznie sporo się zmieniło w naszych czasach.

[@krzysztofocimek674]

Zajebiscie to opowiedzieliście 💪 pamiętam czasy jak za gówniarza jechałem z ojcem na komarku 25 km o 3 rano żeby zdążyć przed świtem nad stawik😉. A wędkę miałem bambusowa z żyłką tęczówka pasowała do wszystkiego 😉. I dokładnie biegałem za konikami i ważkami bo klenie akurat tylko na to reagowały 👍.

[@bozydarluki]

koniki w słoiku 😁 pamięta się. zimna woda i na boso z samego rana . to trzeba czuć. to trzeba kochać!

[@wedkarstwost9244]

A pomyśleć że kiedyś łowiłem karasie na leszczynę którą mi dziadek z lasu przywiózł i spławik z pióra ehh Fakt faktem że wychowałem się na wsi to inna bajka ale ceny sprzętu i technologie teraz , czasem mnie przerażają . Pozdrawiam

[@sebastiankaczor4473]

Siema Wojtas siema walu, oglądam was a ten odcinek któryś raz bo sobie lubię przypomnieć jak to jest. Jestem młodszy od was może nawet dwa razy ale wędkarstwo tak jak u remika od podstawówki. Nigdy nie zapomnę jak spałem przy ognisku pod kocykiem poduszą był pieniek drewna i sie łapało sandacze z gruntu. Jak mrówki przy tym gryzły ooo masakra, ale teraz masakra wędki przynęty żyłki plecionki agrawki pod rybę.. Ja łowię duże okonie na algi nr3. A największe szczupaki na obrotówki 3. Bez gum 30cm hehe. Wędki nie drogie bo tu nie chodzi kto ile wyda tylko jak zna wodę i umie i wie gdzie poprowadzić przynętę. Owszem wasze kije sa cudowne ale nie stać mnie na takie bo jestem zwykły szarym wędkarzem. Który co weekend jest nad wodą. Pozdrawiam serdecznie ❤️

[@dziadekTusk]

Odnośnie tej durnej mody comando to jest to zjawisko występujące z tego co zauważyłem wyłącznie w Polsce, Rosji ... Nie widziałem nigdy tak ubranego Norwega, Szweda czy Anglika na rybach. Idąc na ryby zabieram jak naj mniej bo jeszcze muszę gdzieś piwo zasadzić.

[@mateuszkrzyk00]

Dobrze Mądrego posłuchać!

[@rb5835]

Super film 👍 Ale konkluzja jest taka. Że dużych korporacji produkujących sprzęt wędkarski nie interesuje krzewienie pasji w klientach. Mają kupować kupować kupować... Zostawiać góry pieniędzy. Tak to wygląda

[@marcinwooszyn2619]

Przyznaję się - biegałem z konikami polnymi po łące, żeby później łowić klenie :-) Miło sie słucha, a jeszcze lepiej wspomina tamte czasy. Przytoczenie wojska amerykańskiego - trafne, bo teraz to wygląda właśnie jak walka z innymi wędkarzami o rybę. Kiedyś idąc brzegiem rzeki spotykałeś innego wędkarza i mogłeś rozmawiać i wymieniać spostrzeżenia długimi godzinami, patrząc na taflę wody, a teraz jak już obcy nad wodą pod nosem wybrzęczy 'dzień dobry', odpowiadając od niechcenia to już gest! Lepiej nie będzie

[@pbfish-wedkarstwo2801]

Super Temat. Ludzie zatracili smak wedkarstwa, a ida na wojne sprzetowa kupic wiecej i lepszy sprzet niz znajomy. Pozdrawiam Lapka w Gore

[@Radyiu1]

nie powiedzieliście najważniejszego.. Czy Olek wyciągnął tego sumka. ;)

[@skelos1967]

Remik moja pierwsza wędka to był odzimek z leszczyny i czubek z jałowca , a jak kupiłem pierwszy bambus i zrobiłem przelotki z drutu miedzianego i pomalowałem nitkę lakierem do paznokci to byłem najszczęśliwszy na świecie , wy pewnie skumacie o co chodzi , ale młodzi ludzie na pewno nie . Chylę przed wami czoło i kibicuję szczerze , tak dalej . Pozdrawiam

[@draiwer1232]

Hahahaha , no nie wierzę , chyba w wczoraj w nocy oglądaliśmy te same filmy wczoraj o dzieciakach łowiących na dzidę ^^

[@runtz9249]

Z niecirpliwoscia czekam na szminke wedkarska , ale tez trzeba bedzie dobierac kolor pod rybe ;)

[@piotrandrzej9441]

Dobrze gadasz nie ma w tych czasach juz tego ducha nie ma ake jest jak ze wszystkim kiedyś wszystko było lepsze

[@januszalex4667]

Cała prawda chodź postęp jest dobry jest więcej większy wyburzenia przynęt Kiedyś jak zaczynałem swoją przygodę z wędkarstem to robiłem blaszki z łyżeczki a wędkę z bambusa się miało lub leszczyny

[@krakowskimoczykij3402]

Temat trafiony w 100 % !!! Popieram w 1000 % !!! Wędkarstwo & Pasja na Miejscu Pierwszym I Najważniejsze: ryby łowi wędkarz - A nie "sprzęt" !!! Pozdrawiam

[@disabledish]

Pamiętam jak pierwszy raz pojechałem na pstrągi, bez woderów w krótkich spodenkach xD na brzegu pokrzywy woda górska taka zimna że nie szło w niej ustać. Pomimo tego że te pstrągi złapałem dwa. Czy jednego to były to najlepsze pstrągi moje ever ;)

[@leaf427]

Do dziś pamiętam 2 pierwsze szczupaki. Pierwszego 29cm wyciągnąłem na pożyczoną na chwilę od brata wędkę.Chciałem go wypuścić ale brat go rękoma podbierał i stwierdził: "Za mocno go ścisnąłem". Zachęcony sukcesem kupiłem wędkę i złowiłem drugiego 36 cm. Jaki dumny byłem - myślałem błędnie, że to wymiarowy. Wypuściłbym ale połknął głęboko obrotówkę i nie miałem jak wyhaczyć. To było w 2004 r. i od tej pory nie zabiłem żadnego szczupaka.

[@Krenciol17]

Wg mnie to kupno przynęt wyprodukowanych przez "Elfy"spowodowane jest tym że jedzie młody chłopak na ryby 10, 15 razy i nic nie łowi więc pyta sprzedawcy o jakieś dobre przynęty gość mu sprzedaje kulki proteinowe za 50 zł kilogram i mówi że na nie najpewniej złapie ale musi jeszcze kupić dip kapelusz z tej firmy haczyki żyłkę gość mu wciska wszystko a młody człowiek spragniony zlowienia jakiejś innej ryby niż ploc na białe kupuje to wszystko. Jedzie na ryby wygląda trochę jak klaun w swoich kolorowych woderach wrzuca pięć wiaderko jedzenia dla ryb do wody i dalej nic nie łapie. Masz Remigiusz rację że dobry wędkarz to ukształtowany człowiek od 10 roku życia nad wodą z ojcem wujkiem bratem ale już takich ludzi jest mało ponieważ w dzisiejszym świecie każdy chce mieć wyniki następnego dnia a nie po 5 latach. (ja zlowilem pierwsza ryby w Wiśle może po 10 wyjeździe nad rzekę ale zawsze miałem ochotę wstać o 4 czy 5 rano i jechać wrócić w dużo gorszym stanie jeśli chodzi o czystość bez ryby ale zadowolony już poznałem w jakimś stopni rzekę) temat jest długi na kilka butelek wody ognistej... Cytat mojego kolegi z pracy " jak przygląda się zachowaniom ludzi na cały świecie to uwaza że koniec świata jest blisko"

[@zielopawel1]

po prostu faceci to gadżeciarze idą na polowanie a nie na ryby i chwalą się trofeami w sieci, to jest genialny biznes na naturalnych instynktach, sam się łapię na tym, że mam już 5 spiningów, i do nich kołowrotki a tak naprawdę wystarczą dwa kije, które ogarną okonie, sandacze szczupaki i coś grubszego na sumy :)

[@coronafishing]

coś w tym jest :)

[@krzysztofszczesniak291]

Dobrze gada polać mu 👍

[@majkifishing3366]

Remek dobrze prawisz 💪😎 coś w tym jest . . .

[@tomaszmielczarek623]

Pani w szkole zadała ,,Najciekawsza przygoda wakacyjna '' . Opisałem jak łapałem koniki polne ( z opisem nadwarciańskiej przyrody) i złowiłem Klenia. To była fantazja bo na tym odcinku ,,mojej'' rzeki nie było kleni . Rozpisałem się na pięć stron . Piątka za treść i dwòja za błędy .

[@mikolajk1920]

Zgadzam sie z wami ale według mnie jakas zdrowa rywalizacja jest wporzadku w postaci jakiś zawodów

[@dzozef743]

Święte słowa!.

[@dariosimon10]

Panowie jedna uwaga , czym według Was jest pasja ? . Dla mnie to jest przyjemność z uprawiania hobby , więc jak ktoś się stroi i kupuje plecionke z wrzeciona elfa i sprawia mu to przyjemność to luz i to też jest pasja do wedkarstwa

[@radekwlodarczak20]

dokładnie tak jest 🖒łapa pozdro Pany 🎣🐟

[@jarekjaro9120]

Ja miałem kij z leszczyny, robaki z ogrodu , trawnika. Spławik : to korek i stosina. Teraz kocham bata i złowiłem 2,8kg amura, to była walka. A ukleja z Soły , smaczna na ognisku, ponad 21 i więcej cm. Pięć i do domu. Dzisiaj konia z rzędem daję, kto taką złapie. To była przygoda i szczenięce lata.

[@czarodziejfishingandmusic5892]

Szacunek

[@przemekkrzysko6865]

Trafiłeś w sedno, tak trzymaj

[@5tgb7ujm]

Remik, prawdę mówisz, ale nie cofniesz tzw. "postępu". Korzystaj z tego i sprzedawaj jełopom te kamizelki i szminki :)A wyobraź sobie warsiawskiego hipsterka, z przypudrowanym noskiem i świeżo po wizycie u manikiurzystki, jak brnie przez wiślane błoto i zachwyca się jego zapachem :)

[@ratingfilm]

Brzany w woderach. Umarłem. 🙈 Ja na Renie Brzany na cormorana topfisha CW nie pamiętam ale chyba z 40-80gr łowiłem na grunt na haczyk 1/0 przynęt kostka sera zakładana przez igłę. I brały jak głupie. Remigiusz... Masz rację. Ale weź pod uwagę że to hobby i jak każde hobby też generuje zbieractwo sprzętu. Ja zamiast jednej iglo miałem 4. Ciężarki też miale 50gr, 60gr 40gr mimo że rzucałem cały czas na 40gr. Ale co do zasady masz rację. Dobry materiał.

[@MegaStozek]

Ryby ostatnio już nie przeszkadzają w wędkarstwie 😁😅

[@krzysztof5684]

Moja pierwsza wędka byla z bambusa i też dala radę przy szczupaku :) a teraz jak patrzę to same gadżety.

[@TheRodfather...]

Jeżeli kupię wędkę i kołowrotek na klenia, a złowię na ten zestaw okonia, to mogę złożyć w sklepie reklamację na ten sprzęt?

[@coronafishing]

koniecznie :)

[@TheRodfather...]

Hehe. My się z tego śmiejemy, ale dzisiejsza internetowa młodzież ze wszystkim tak ma. Naoglądają się marketingu na KZbin, a potem zaczyna się najlepsze... Wędka jedna, druga, trzecia, piąta, cały rynsztunek, a potem nawet na te ryby jechać się nie chce. Pójście do lasu na spacer bez mega kosy, hamaka z nici pająka, kuchenki z kryptonitu i munduru uszytego z gore-niewidki też nie ma najmniejszego sensu. Filmy nafaszerowane są marketingiem, a młodzi chłoną to jak gąbka wodę. Młodzi lubią gadżety i dla większości z nich ryby, czy wycieczki są najmniej istotne. Chodzi o to, żeby móc pochwalić się na Facebooku lepszą wędką, kołowrotkiem, kosą... Czymkolwiek. Grunt, żeby było lepsze od tego, co ma kolega.

[@leaf427]

@@TheRodfather... Dokładnie. Do lasu trzeba z apteczką, nożem Mora, GPSem, filtrem do wody, plecakiem Bundeswery i krzesiwem. A ja naiwny biorę scyzoryk, kanapkę i torebkę na grzyby. Wodę piję w domu aby nie taszczyć. A gdy mnie dzik stratuje to do najbliższej drogi się przecież doczołgam bo dukty leśne są co 150 m.

[@danielrabanowski1038]

Co Remigiusz tutaj mówi to sama prawda. Nie ma już wędkarstwa tylko moda. Niektórzy dobrze rzucić nie potrafią ale zdjęcia w mediach internetowych aż kipią w kolorowych ciuszkach, ale wiedzy na temat ryb żadnego nawet nie wiedzą kiedy dana ryba ma swoje tarło.

[@coronafishing]

Dzięki

[@wacawmarszal5691]

Moje pierwsze wędkowanie za dziecka to kij sznurek słoik ,do środka chleb.Nawet się raki trafiały

[@ForestRiverFishing]

Witam , fajne filmy masz , mogę Cie na fb zaprosic ? Jesli tak to podaj jakieś namiary . Dzięki

[@diabe7794]

Sama prawda

[@rastarasta7798]

To jest prawda niestety , wędkarstwo to wielkie słowo . Nieprzepuszczalem że jak za małolata stałem boso w mule i rzucając byle jaką przynęta z pocietymi dłońmi od trzciny , wchodząc na rozdupcone kładki z czarnymi paznokciami od szukania różnych robaków , że jestem wedkarzem ! Pozdrawiam zapaleńców , obroża z kolcami z jamnika nie zrobi pit bulla

[@stefansiarasierzewki4390]

Jaka wedka na ryby ?

[@ryszardcr30]

Zgodzę się że powszechna rywalizacja jest zbędna i nie o to w tym chodzi, jednocześnie kładę nacisk by mój wygląd nie odbiegał od codzienego, trzeba jakoś wyglądać również nad wodą bo obecnie Wędkarz kojarzy się z filcokami i wiesniactwem. Wszyscy się jakoś ubierają, biegacze, traperzy itp...

[@MARCINGUZ2]

Spodniobuty to akurat się przydają, żeby przejść bobrowe kanały suchą nogą,ale też dla ochrony przed kleszczami

[@MrKAMias]

Coś w tym jest .. byłem w listopadzie ubiegłego roku w pracy w Kętrzynie.. sprzętu brak bo jestem z okolic krosna odrzanskiego Ale na ryby się chce (masa jezior mazury ) .. W Kętrzynie brak normalnego sklepu wędkarskiego więc do chińczyka kupiłem teleskop jakiś kołowrotek plecionka za 12 zł i kilka twisterow czy innego badziewia... Jestem nad jeziorem ( świecajty) kupa wędkarzy łodzie ujj się wie co tam jeszcze.. z kim nie rozmawiasz to ryby nie ma tylko szarpakowcy na zimowiskach łowią... A ja .. z tym moim chińskim sprzętem szczupaki targam z górki przy trzcinach ... wszyscy w szoku jak ...Co...nie możliwe tu ryba nie bierze ... Sprzęt się nie liczy trzeba głowy użyć...

[@jozefwilczek1159]

Łowienie ryb to nie jest uniwersytet , trzeba myśleć

[@fromekfromek5554]

I jeszcze jedno najważniejsze 😃 swoje nad wodą trzeba odsiedzieć żebyś coś wiedzieć

[@karolgorczynski2070]

Czyli pasja we mnie żyje... No koszulke mam kolorowa ale nie rażącą... Ale w spodenkach biegałem i zdarza mi sie do dziś wlezc do rzeki.

[@greg_14]

Wszystko po to aby marketing nakręcać to się ma sprzedać do łowienia to się może przydać ale bez tego też się da...jedni ulegają pokusom reklam trendów nowości inni są konserwatywni żyją latami 90 tymi ..i tęsknią za tymi czasami .Świat od początku istnienia idzie na przód za postępem technologicznym a głównie po to abyś kupił..cały ten wasz biznes też jest na podwalinie postępu technologicznego gdyby nie on to dziś dalej moglibyście sprzedawać kilka blaszek .. tylko nic nie zarobicie ..

[@jakubzakrzewski1179]

ja tak biegałem za pasikonikami i w majtach po rzece latałem

[@mateuszdrozdzowski2776]

100 % Prawdy, logo się liczy dla dzisiejszych wędkarzy.

[@MoorzynFishing]

Myślę że jak masz sklep to ty do tego się przyczyniasz. ;) w połowie się z godzę

[@krzysztofswiatek2224]

Choćby mała rybka ale najważniejsze że coś się dzieje nad wodą mnie każda ryba cieszy pozdro

[@radar7107]

Współczesne wędkarstwo spowodowane jest postępem technicznym jak i łatwym dostępem do nowoczesnych rozwiązań wędkarskim a przede wszystkim brakiem ryb :( i tematem zastępczym zamiast prawdziwego wędkarstwa jest ekwipunek wędkarza.

[@lukasztulipan1229]

A ja kupiłem wędkę na okonie i okazała się za miękka , i niewiem co będę na nią lowil i mało tego w sklepie nie chcą mi wymienić na inną . Pozdro

[@coronafishing]

w tym temacie nie mamy jak pomóc...

[@PrzemkoNH]

Oo chłopie ale mądrze prawisz! Polać mu! Jak przypomnę sobie 10-15lat temu kto robil fotki każdej zlowionej ryby ????? A teraz ktoś targa pstrazka max 20cm i łup fotkę z ręki, fotkę przy wędce i na końcu obowiązkowe selfie w pięknej markowej czapce i polaroidach... I od razu wrzut na fb grupę plus jakieś forum żeby się pochwalić jaki zdolny łowca. .. Ja rozumiem jak jest piekna rybka, umiejętnie zrobione zdjęcie w pięknej sceneri to z przyjemnością takie obejrze, ale 85% fotek to mi oczy krwawią. .. A weź takiemu wytrawnemu łowcy napisz coś innego niż gratulacje.....

[@danielelvis1329]

Ja mam kij nihonto kręcioł stradic 2500 Za pół ceny od kolegi który jeździ do Niemiec do tego pleciona Power pro 0.13 od tego samego kolegi i łowie tym klenie na smużaki i wobki okonie na obrotowki i szczupaki sandacze na główki do 25 gram

[@rafamalinowski9285]

06:00 minuta w sedno ;-)

[@radosawsobieszczyk6460]

Wiele z tego, co powiedzieliście, to takie "polskie" gadanie w stylu "łooo panie, kiedyś to było....". Czepianie się, że ktoś zapamiętuje swoje własne rekordy, to absurd. Każdy idąc nad wodę może założyć sobie własne cele - skuteczność, podejście ryby trudnej, zwyczajne siedzenie nad wodą, selektywność danego gatunku etc. Dlaczego nie można założyć, że celuje w naprawdę dużego klenia odpuszczając sobie pogoń za średniakami ? Rybę dużą złowić trudniej niż maluchy, więc osobiste PB są niejako wyznacznikiem wędkarskiego rozwoju. Kwestia sprzętu wygląda podobnie - dlaczego szydzić z osób, które bawią się i testują różny sprzęt ? Plecionka się zużywa, woblery zrywają, wędka też czasem trzaśnie - trzeba zakupić nowe. Czym dziwnym jest, że ktoś chce posmakować czegoś nowego ? Czy musi to oznaczać, że z poprzedniego sprzętu był niezadowolony ? Idąc Waszą logiką powinniśmy w kółko zamawiać w restauracji te same potrawy - przecież ostatnim razem były naprawdę smaczne. Ktoś ma frajdę z własnoręcznego wykonania wędki na jakimś japońskim blanku ? Spoko, fajnie, że tematyka również okołowędkarska sprawia mu przyjemność. Ale nie, lepiej poszydzić, że wydał na to 1,5k zł. Jeśli taka kwota nie rani rodzinnego budżetu, nie stanowi powodu jakiś poważnych wyrzeczeń, to co nam do tego. Prezentujecie podejście mówiące: jeśli ktoś pójdzie nad wodę bez jakiejś chęci złowienia ryby (po prostu obcowania z przyrodą) - super, to jest sedno wędkarstwa. Jeśli jednak powie - idę z zamiarem, aby w 2h złowić np. 20 okoni powyżej 30 cm, to od razu się gościowi oberwie... "Moja prawda jest najmojsza"...

[@Czeczen2501]

Haha to prawda ja jak widze tych wszystkich pieknuch wedkarzy idacych po rzece ubranuch w te piekne stroje smieszne podbieraki a zero kontaktow z ryba i ciagle mowia ty to masz szczescie bo zawsze zlapiesz srebrniaka lub kelta ale ja wiem gdzie ta ryba stoi jak sie zachowuje we wodzie moim zdaniem nakrecaja te reklamy w gazetach wedkarskich i glupot ktore tam pisza pozdro chlopaki

[@sexbomb78]

Ja mam plecionka za 30 zł i kołowrotek za 130 a kij za 100 zł i łowię takie same ryby jak wędka za 1000zł