#68 Rycerze Graala, czyli co zrobić jak już znajdziesz kielich i Panią Jeziora?

[@SereglothIV]

Bretonnia, moje ulubione ludzkie królestwo w Warhammerze. Za to z elfickich mój ulubiony jest Avelorn. Hmm, przypadeg? 🤔

[@wojciechdutkiewicz6664]

Nie trzech, tylko chyba 5 było, z czego dwóch nie zdążyło być pasowanym/ nie przeżyli pierwszej potyczki, bo zostali zaciukani. Jakoś tak pamiętam, bo zawsze kojarzyłem z 5 cechami z Wiedzmina 3. Przypuszczam też, że musiało być więcej wybranych, ale nie przeżyli napicia się z kielicha, inaczej nie wiadomo byłoby, że tylko rycerz bez skazy przeżyje napicie się. Zajebisty odcinek! Wysyłam moich do Bretonii :D

[@wcieniuimperium]

Dzięki i powodzenia w kraju Pani Jeziora ;-) Niemniej tych trzech chłopów, którzy zostali rycerzami to nie wymyśliliśmy, tak twierdzi podręcznik do 6ed. Bretonnii do WFB na stronie 39. No ale wiesz jak jest, skrybowie popełniają błędy, bardowie ubarwiają swoje pieśni, a GW też nie zawsze jest spójne w swoich publikacjach - nic nie stoi na przeszkodzie, żeby w świecie opowiadano o pięciu ;-) Choć jak się teraz nad tym zastanawiam, to w sumie nie zdziwiłbym się, jakby było ze 300 wiosek, których mieszkańcy zaklinają się na wszystkie świętości, że to właśnie z ich wsi pochodził ten a ten chłop pasowany na rycerza ;-) (Werner)

[@wojciechdutkiewicz6664]

@@wcieniuimperium Wiem, że nie. Po prostu No jak mówisz, co podręcznik to nowe dane. A im dalej od Altdorfu, tym skrybowie mniej piszą o tym świecie. Ja chyba to wziąłem z Total wara, tam na pewno była wzmianka o ostatnim błędnym rycerzu: Richard (ale po francusku jakoś inaczej się pisze) z wioski Baskard. Dziekuje i pozdrawiam ;)

[@marcdzik]

Jak dla mnie, to (naprawdę) było ich 0, bo to brzmi jak marzenie dawane dzieciom, bądź tym co na polu pracuje najciężej i tak pracuj ze 30 lat to pod koniec życia kupisz sobie zbroje i zostaniesz rycerzem. Chyba że ten "chłop" który został rycerzem, był tak naprawdę synem właściciela kilku wiosek a nie szarym mieszkańcem jakiejś wsi

[@premo8359]

Fajnie się słuchało 👍

[@jacawandersmok9043]

29:00 no to pozwolić tylko faną bretonii no to wttedy trzeba poiedzeć graczowi od początku w co wchodzi

[@tizzer3954]

Standardowy Bretoński rycerz ma inteligencie Orczrgo wojownika

[@radosawplato1164]

🤣🤣🤣

[@gomjabbar2183]

Potwierdzam. Kolega kiedyś grał i miał 23 int

[@gomjabbar2183]

Kiedyś podczas kampanii zostaliśmy zaproszeni na ucztę władcy krasnoludzkiego Karaku. Okazało się że na bal wtargnęli zabójcy którzy chcieli dopaść władcę. Gwardziści go bronili, krew się lała strumieniami a kolega Błędny Rycerz wstał na ławę i zaczął klaskać bo myślał że to przedstawienie

[@Spirit3141]

Mam pomysł na odcinek militariach nie zagłębiając się pojedyncze jednostki.

[@Nivat9]

Osobiście kieruję się zasadą, iż postacie graczy mają autentyczny wpływ na otaczających ich świat, więc ich działania mogą doprowadzić do drastycznych zmian. Dlatego notki, iż jakaś frakcja nie jest przeznaczona dla gracza kłuje moje serduszko. Trochę łagodniej jest z rycerzami Graala, bo tam notkę, iż "Nie da się oszukać Panią Jeziora" traktuję jako wyzwanie... znaczy, może nie od razu oszukiwać, ale jeśli nigdy nie było kobiecego Rycerza Graala, to postać gracza będzie pierwsza C: (o ile na to zasłuży, a to już inna sprawa.) To chyba też rozwiązanie dotyczące upadku Rycerza Graala. Skoro to gracz prowadzi postać, to może się z nią stać wszystko, jest tylko jedna zasada - świat nie będzie wobec tego obojętny.

[@leman1800]

teraz trzeba dodać grafiku :P

[@bartoszwaligorski3533]

Co do zamiany z rycerza gralla na złą wersję, wolę uważać że pani jeziora nie uznała by za godnego gracza który ma takie plany, MG zazwyczaj zna swoich graczy więc jeśli jego gracz robi postać która aspiruje do zostania jednym z wybrańców to lepiej niech łyk z gralla zabije takiego gracza jeśli MG ma podejrzenia że ten nie podoła odgrywaniu takiego, pasowało by to w pełni bo wystarczyła by mała skaza aby Pani Jeziora jednak zmieniła zdanie, w końcu ona na pewno zdaje sobie sprawę co kryje się w sercu rycerza. Może to i jest trochę niemiłe względem gracza, ale po pierwsze zanim będzie miał realną szansę takim zostać minie kilka kampanii i sam rozpozna czy by szczerze podołał, jak i jest to naturalna konsekwencja jego działań, jeśli rycerz by miał choć cień wątpliwości i istniało by ryzyko upadku zginął by na własne życzenie podczas ostatniej próby

[@czlowiekbeztwarzy4436]

Uważam, że granie postacią, która "nie ma" możliwości wyboru przez to, co nakazuje Pani Jeziora oraz kodeks nie musi być ani nudne, ani nieciekawe. Jeśli gracz decyduje się na granie Błędnym Rycerzem z marzeniem, że w przyszłości napije się z kielicha, to ma w głowie świadomość, że bycie taką osobą jest jednocześnie ograniczone kodeksem rycerskim, przysięgami składanymi seniorom, prawu Bretonii oraz niczym niezmąconą moralnością. To wszystko sprawia, że bohater kroczy po bardzo wąskiej ścieżce, na której jeden fałszywy krok może spotkać się ze straszliwymi konsekwencjami. Budując na tym opowieść, może ona być niesamowicie ciekawa dla takiego gracza, który musi niekiedy wiele poświęcić, aby spełnić woje marzenie. Pytanie tylko, czy w pewnym momencie poświęcenie nie okaże się zbyt wielkie i nie dotrze do celu? Zostanie Rycerzem Graala powinno być najwyższą nagrodą za to poświęcenie i przeżycie przygody mając w ręku taką nagrodę byłoby ogromną radością dla gracza oraz okazją dla MG, żeby spełnił swoje zadanie prowadząc w pełni epicką przygodę.

[@wcieniuimperium]

Bohater będący fanatycznie czemuś oddany (mniejsza o to czemu) moze być fajną postacią, zwłaszcza literacką, czy filmową, jednak nie zawsze jest to postać pasująca do fajnej drużyny. Stąd problem ze wszelkimi "samotnymi wilkami" których gracze próbują często kreować w historiach postaci, a już na pierwszej sesji zaczynają pojawiać się zgrzyty. Swoją drogą bardzo spodobała mi się nowa ekranizacja opowieści o zielonym rycerzu, gdzie główny bohater z jednej strony czuje się niegodny, z drugiej zostaje zmuszony aby aspirować do zaszczytów i z człowieka stania się częścią legendy, zatem polecam jako inspiracje ;) - Rupert

[@czlowiekbeztwarzy4436]

​@@wcieniuimperium Pełna zgoda. Mnie chodziło raczej o kwestię poczucia gracza podczas rozwoju postaci. Nie musi mu się to znudzić i nie musi być to monotonna prostolinijna postać, która kategorycznie nie może upaść, aby móc później powstać. Myślę, że właśnie poznanie tej wąskiej ścieżki prowadzącej do doskonałości jest bardzo ciekawe. Dlatego według mnie taka postać powinna być przemyślana i uzgodniona zarówno w MG jak i innymi graczami. Niestety, ale mając w drużynie takiego bohatera, trzeba całą przygodę nakierować niejako pod wykorzystanie jej potencjału. Jako MG nie pozwoliłbym na pewno zagrać taką postacią każdemu, ponieważ gracz musi znać umiar oraz zrozumieć, że nie gra sam i są inni uczestnicy, którzy chcą się dobrze bawić. Ale to też jest część spójności postaci bohaterów w danej kampanii. Jeśli jeden bohater mocno odstaje swoją moralnością od reszty, zawsze będą zgrzyty. Kompromis pomiędzy swoją wizją odgrywania bohatera oraz większym dobrem historii/poczuciem fajnej sesji jest nieodłączną częścią erpegowania :) Dzięki za polecenie filmu, na pewno obejrzę.

[@czlowiekbeztwarzy4436]

@@wcieniuimperium I w ogóle to fajna robota chłopaki. Dobrze się was słucha.

[@wcieniuimperium]

Dzięki, robim co możem 😉 - Rupert

[@jacawandersmok9043]

no troche z puźno zaczołem oglądać odcinek a tu traler do khataju i moje powieadomiena eksplodowały

[@wcieniuimperium]

Nie tylko Twoje ;-) (Werner)

[@MrMefisto158]

Ten cały Graal i ta siksa z fontanny to cześć planu Tzeentcha…. A co jeśli ten Graal ma kształt „nocnika” a ta pani jeziora go używa? 😵‍💫🤯🤫🤪