7 zaniedbań rodziców, które utrudniają dziecku życie/rozwój

Zaniedbania rodziców
niewiem.pl/ -- AUDIOBOOK/EBOOK
►► Oceniając i komentując wspierasz kanał!
/ niewiemalesiedowiem
Grupa na fb - / 364513057448001
/ niewiemalesiedowiemoff...
/ alewiem
Tło kanału -- figuredrawingdotinfo.blogspot.it
Źródła:
Autor kanału nie rości sobie żadnych praw do zdjęć/grafik zawartych w tym filmie. Materiały wykorzystane w ramach dozwolonego użytku, w celu umożliwienia widzom lepszego zrozumienia przedstawianych informacji. W sprawach dot. praw autorskich proszę o kontakt pod adresem: [e-mail]

Które z zaniedbać spotkałeś w swoim wychowaniu?

[@robson4if]

Każde niestety

[@Yetefech]

W misji "Ryder", CJ o nim wspomina, mimo odradzania Ryder'a, Carl chce się właśnie udać do niego by go ostrzygł. Stary fryzjer mógł chodzić z jego matką, ale po przez kłótnie albo ucieczkę, fryzjer jeżeli chciał jeszcze widzieć CJ'a musiał nie wyjawiać mu prawdy o tym że jest jego ojcem lub nawet nie wie że nim jest. Jednakże ta fanowska teoria mimo że byłaby nawet całkiem udana nie trzyma się kupy, czemu po śmierci matki fryzjer nic sobie z tego nie robił, ale trzeba przyznać że oryginalność lokalu jak i postaci, a głosu podkładał mu sam Morgan Freeman, jest trochę dziwne, jak na użycie tylko jednej misji i to w dodatku tak mało znaczącej... Jednak równie dobrze to "Sweet" może być synem starego fryzjera, kto powiedział że CJ i Sweet muszą mieć tego samego ojca, w końcu różnią się znacząco pod względem wyglądu i charakteru.

[@michakominkiewicz4528]

Niestety ale musiałem o wrzystko sam zadbać

[@marcel09209]

@@Yetefech nie wierze że napisał to samochód

[@Phantom-g1r]

emocjonalne

[@1Daron2]

U mnie wychowywanie ze strony moich rodziców polegało na zapewnieniu jedzenia/tuczenie i ubrań(byle jakich ubrań) i tu się ich rola kończyła. Jedyne czego się od nich nauczyłem obserwując ich to jakim rodzicem i człowiekiem nie być.

[@ktos9934]

Najważniejsze, że się nauczyłeś od nich, kim nie być, a nie kim być. Spotykam się ostatnio z wyjątkową ilością ludzi z mentalnością w stylu "skoro ja miałem źle, to inni będą mieli gorzej"

[@mrGregus]

Niestety miałem podobnie, koryto zapewnione, spać było gdzie i na tym koniec, nie pamiętam żeby mnie ojciec wziął na rower, czy pokopać w piłkę, matka jest osobą która nie potrafi rozmawiać ani tym bardziej słuchać, zazdrościlem kumplom których rodzice uczyli rozmaitych rzeczy i wspierali w swoich pasjach. Kiedy po latach miałem do matki pretensje że mnie niczego nie nauczyli ani nie wytłumaczyli, to powiedziała mi że byłem już na tyle duży że powinienem sam rozumieć, po prostu swoim zaniedbaniem obwiniła mnie.

[@tyryryes3970]

@Daron miałem identycznie a teraz gdy mam 9 miesięcznego syna jestem najlepszym tatą na świecie, nie pokazano mi jak wychowywać ale jak tego nie robić i mimo tego że przez to muszę mierzyć się ze swoimi problemami to chociaż potrafię zadbać o moje dziecko

[@igorzielinski3533]

U mnie to było za mnie decydowanie i nadopiekuńczość do potęgi, efekt? -Nie potrafiłem korzystać z komunikacji miejskiej -Nie potrafiłem wysłać paczki na poczcie -Problemy z pracą oraz inne różne problemy Teraz mam depresję i chodzę do psychologa ucząc się życia prawie od zera

[@mrGregus]

@@igorzielinski3533 chyba każdy kto miał nadopiekuńczych rodziców, kończył u psychologa/psychiatry, jest to jedna z najgorszych rzeczy jakie można zrobić dziecku, "wychować" go na życiową kalekę. Wszystkiego trzeba się uczyć od nowa, człowiek czuje się jakby został rzucony do basenu nie mając w ogóle wcześniej styczności z wodą, sporo ludzi tonie, a reszta sobie jako tako radzi, nie mniej jest to jednak zniszczone, znerwicowane życie.

[@Herisheft]

Mój ojciec wychodził z założenia, że dziecka wychowywać nie trzeba bo rodzi się z już ukształtowanym charakterem. Ten sam ojciec gdy miałam 28 lat "Nie rób tego i owego, nie zachowuj się tak, itd" , a ja mu na to " Troche późno się zabierasz za moje wychowanie".

[@kodymeyers9126]

Ojciec roku, zupełnie jak mój 🤣🙂 a niech spierdala...

[@pawelczajkowski4460]

Glupi ojciec, ofiara przeswiadczenia ze dzieci nie trzeba wychowywac bo przeciez geny decyduja o tym jaki kto jest. Tak to jest jak boomerzy zalapia jakas glupia teorie i chca blyszczec jacy to sa mundrzy bo znaja slowo "genetyka"

[@adrianbogucki818]

Nie rób tego xd najlepsze. Tylko ze my się sami wychowujemy, ale kopiując: rodziców, rówieśników, „celebrytów”. Zgadnijcie kogo kopiować będą dzieci, skoro rodzicie są nieobecni ibniekonsekwentni i nie dają dzieciom miłości …

[@poganinsowianin3692]

Ojciec mojego przyrodniego brata miał takie samo podejście. Gówniarz byl w podstawówce a jego ojciec że "Kuba pójdzie swoją drogą i musi ją wybrać" i takie tam pierdolenie... Efektem tego jest to że ja i brat błądzimy po tym świecie. Brat z wkurwu wyleciał na stałe na Islandię jakiś miesiąc temu. Ja dalej na tym padole walczę o swoje szczęście.

[@pola9924]

Dodałabym jeszcze zaniedbywanie "uczuciowe" czyli np. mówienie kocham cię, przytulanie lub rozmowy o emocjach. Przez brak tych rzeczy które wymieniłam dziecko może czuć się niekochane, co się czasami może mocno odbić na psychice

[@adamkluska356]

Większość matek jest toksycznych dla dzieci a najgorsze są nadopiekuńcze

[@whiteraven996]

@@adamkluska356 To samo można napisać o ojcach, tyle że są olewczy.

[@agneslaufer9579]

To jest emocjonalne zaniebanie .... nie wazne, zrob milosc wlasna prosze ....

[@jabuszkoliberalne]

@@adamkluska356 większość nie ale 20%-30% tak

[@commanderkris93]

Dlatego moim zdaniem tak ważne jest jednak wcześnie znaleźć drugą połówkę jeśli rodzice ci nie zapewniają wsparcia emocjonalnego, trzeba znaleźć kogoś kto zapewni. Ja poszedłem tą ścieżką i chociaż 2 związki już średnio wypaliły, tak drugi trwał aż 3 miesiące i nie zaprzestałem pisać z osobą z którą byłem... Maybe coś jeszcze kiedyś zaiskrzy... Ale niestety w niektórych sytuacjach jeśli nawet rodzice nic zrobią, to musi to zrobić dziecko.

[@edektruflowski1559]

Rodzicielstwo to prawdziwe wyzwanie, szacunek do wszystkim mam i ojców, którzy dają z siebie wszystko dla dziecka.

[@adamkluska356]

Żadnego szacunku dla nadopiekuńczej matki

[@edektruflowski1559]

@@adamkluska356 dawać z siebie wszystko nie oznacza być nadopiekuńczym. Zgadzam się że nadopiekuńczość jest czymś zdecydowanie negatywnym.

[@tennickniejestdostepny]

Co ty pierd@lisz?! Niemal codziennie z żoną lejemy wódę, czasami i dzieciaki się napiją jak mają ochotę. Dzieciaków w zasadzie nikt nie pilnuje, same potrafią o siebie zadbać, a jak nas któreś wkurzy to jak dostanie raz czy dwa pasem po dupie, to się nauczy, żeby głowy nie zawracać. Ważne, że co miesiąc wpływa 1500 na konto, a ostatnio trochę więcej bo wyprawka do szkoły + wakacje na koszt państwa. A, no i jeszcze kredyt nam umorzą. Gdyby nie to już dawno byśmy się pozbyli bachorów.

[@kasandrastrzelczyk6152]

na szacunek trzeba sobie zasłużyć

[@saranowak2570]

@@kasandrastrzelczyk6152 w naszej kulturze z okazaniem szacunku raczej nie czeka się na ekstra sukcesy, tylko startuje się z szacunkiem "za darmo" , a w razie bycia rozczarowanym postawą nowo poznanej osoby, warto okazać rozczarowanie i w razie stałego problemu - nie ma potrzeby "przymykania oka" na złe postepowanie, tylko łagodnie ale szczerze reagować. Życie porządne nigdy nie jest banalnie proste, ani nudne

[@ourdan14]

Jeśli rodzic zaniedba dziecko za młodu to później prawdopodobnie dziecko zaniedba rodzica gdy on bedzie potrzebował jego pomocy na starość

[@RG-cc3lq]

Zabrakło ważnego punktu, tj. zaniedbywania siebie przez rodziców, które prowadzi do tego, że dziecko się ich wstydzi przed znajomymi.

[@ranix4177]

Mam to

[@JuliaBeathrice]

Strasznie mi się to wydało znajome... rodzice nie nauczyli mnie myć poprawnie zębów a potem byli wściekli że musieli tyle wydać na dentystę. Dzięki, że powiedziałeś, że dziecko samo się tym nie zainteresuje, bo czasami obwiniałam siebie. I jeszcze z wadą wymowy też zaniedbali, nie przeszkadzało mi to przez większość dzieciństwa, dopiero po jakimś czasie chciałam się tego pozbyć (ale nie ze względu, że byłam wyśmiewana czy coś tylko zaczynałam w tamtym wieku dostrzegać u siebie więcej wad) I rodzice nie chcieli mnie zapisać do logopedy o_o Wkońcu to zrobili, ale olewali to strasznie na początku.

[@kodymeyers9126]

Debile niż rodzice

[@outlawstone2789]

Jebac ich

[@frodobaggins77]

Takich rzeczy jest mnóstwo i najczęściej ludzie sobie to uzmysławiają trochę póżno (tzn dzieci). Otyłe dzieci albo już zawsze są grube albo się biorą za siebie w wieku nastoletnim, jednak bliżej 20stki gdzie już poznały, co to kompleksy itp. Tak samo z nadopiekuńczością, wiecznymi wymaganiami itp. Zazwyczaj wyjście z tego jest najwcześniej w dorosłym życiu, gdzie najlepsze lata się zmarnowały. Tak to niestety wygląd, dlatego najlepiej urodzić się bananowym dzieckiem, bo większość kwestii raczej będzie ogarnięta.

[@JuliaBeathrice]

@@frodobaggins77 Nie powiem że się zmarnowały, było mi czasem ciężko, ale ciężko jest większości nastolatkom. Przecież każdy poznał co to kompleksy.

[@simon709]

Naprawdę bardzo mnie boli, że tylu rodziców nie zastanawia/zastanowiło się głębiej nad decyzją odnośnie dziecka. Potem dopiero wychodzą różne kompleksy, problemy i zachowania, które utrudniają wychowanie, co w ostateczności utrudnia dziecku późniejsze życie. Naprawdę przesrana sytuacja i współczuję każdemu kto odczuwa efekt złego wychowania po dziś dzień.

[@kamilgatarek6429]

NIestety bardzo czesto jest tak ze kobieta zaczyna odczuwac instynkt macierzynski i stara sie jak najszybciej zajsc i urodzic, a to jaki jest facet jest drugorzedne, sama pozniej po spadku hormonow (czyli ok 1,5-2 lata) zaczyna odczuwac brak zainsteresowania dzieckiem i tylko przymus zajmowania sie nim. Czasem dzieci sa z wpadki... i efket podobny.

[@vaastuacademy]

To się nazywa KARMA, świata w ten sposób nie naprawisz, KAZDY ma swoją ścieżkę, nie nam to naprawiać , porostu tak jest

[@FoXcodeZ]

Bardzo ciekawy odcinek. Oglądając ten kanał, wyraźniej widzę, jakie błędy popełniali moi rodzice. Niedługo ja sam będę mógł sprawdzić się jako ojciec (za 4 miesiące). Będzie dobrze. Praca nad samym sobą, pomaga w rodzicielstwie.

powodzenia 😎😎

[@mordaisy]

życze wszystkiego najlepszego✨

[@raffaelLOGO]

Gdyby rodzice poświęcali mi więcej uwagi byłbym mentalnie 10 lat do przodu. Jako dziecko miałem problem z wadą wymowy, która rzutowała na moje relacje społeczne, problemy z zębami, które ogarnąłem dopiero jako dorosły, totalnie nie umiałem się komunikować, nie miałem żadnych pasji, beznadziejna dietę, o edukacji już nie wspomnę. Dzięki takim kanałom jak ten i podobnym sam ogarnąłem sobie w życiu co trzeba. Dobrze, że uświadamiasz. Oby trafiało to do większej ilości młodych ludzi, którzy rodzicielstwo mają jeszcze przed sobą.

[@raffaelLOGO]

Ale uważam, że mimo wszystko nie powinniśmy obwiniać za to swoich rodziców i wziąć sprawy we własne ręce bo w innym przypadku będziemy ofiarami całe życie, a chodzi o to żeby iść do przodu a nie dołować się swoją przeszłością.

[@KrystianPieczarka98]

Ja mam 24 i dalej nie wiem co w życiu chce robić

[@raffaelLOGO]

@@KrystianPieczarka98 na spokojnie. Ja też nie wiedziałem. Najważniejsze to robić cokolwiek a w końcu się na coś swojego trafi.

[@pezaczbekitny21]

Jedyne czego mi brakuje to zaniedbanie emocjonalne. Jestem w domu w którym mam wszystko, nie ma nacisku na oceny ale i tak co roku przynoszę czerwony pasek, mamy dom, mamy co jeść, rozwijam zainteresowania i rodzice nawet chwalą np. moje projekty ale przez relację z mamą która była ciągle nerwowa, w której ciągle musiałam analizować co powiedzieć ( i zaznaczę że miałam wtedy 8/9 lat) aby się nie pokłócić bo jest dzisiaj nerwowa widzę jakie cholerne problemy mi to daje. Chodzę na terapię i moja psycholog twierdzi, że głównym efektem moich problemów jest relacja z mamą (nerwowy styl przywiązania), teraz jest lepiej ale no kurczę, zostawiło to na mnie ślad :| Ciągle przepraszam, analizuje emocje ludzi bardziej niż jakaś maszyna, ciągle jestem uważna, ciężko mi się rozmawia z mamą bo boję się, że zareaguję jak kiedyś, naprawdę ciężko tak żyć bo ciągle jesteś spięty i ostrożny, wręcz drobiazgowy co do każdego słowa

[@robertwodarski9448]

Tak to bywa z tymi naszymi mamami. Nie wiem ile masz lat i jaka jest Twoja sytuacja, ale najlepszy sposób na poprawę relacji z rodzicami to jak najszybciej to możliwe się oddzielić, uniezależnić. Wtedy jest zupełnie inaczej. Lepiej mieszkać osobno, ale mieć święty spokój niż razem w toksycznej relacji i ciągłe nerwy i niepotrzebne przykrości... „Lepiej mieszkać kątem na poddaszu niż z kobietą swarliwą we wspólnym domu” - Przypowieści Salomona 25:24 Trzymaj się! ❤️

[@pezaczbekitny21]

@@robertwodarski9448 postawić na swoje to ja jeszcze nie mogę bo jestem za młoda (nie jestem pełnoletnia, jeszcze parę lat hah) ale napewno to zrobię odrazu kiedy będę miała środki i umiejętności aby dosłownie sama przetrwać, chociaż z czasem wątpię że tylko sama jak kogoś sobie znajdę (jestem tego typu dzieckiem które próbowało ale tyle razy dostawało demotywujace komentarze, że z wszystkiego rezygnowało przez co teraz boję się popełnić błędu i nie umiem gotować, grać na instrumentach, jeździć na rowerze czy pływać). Staram się relacje poprawiać i uświadamiać drugą stronę, psycholog w ogóle mówi o terapii rodzinnej, której jednak trochę się boję, mogą nastąpić spięcia a ten rok szkolny będzie dla mnie trudny i nie mogę się stresować bo niedługo przez nerwobóle nie będę mogła ćwiczyć czy nawet gwałtowanie wstawać. Wiem, że mnie kocha ale jednak coś zrobiła źle i nie jest łatwe po prostu o tym zapomnieć gdy mnie przytula czy gdy mamy bliższą rozmowę, staram się patrzeć na nią jak na człowieka, robi i dobre i złe rzeczy, ciężko mi na niej ciągle polegać ale takie uczucie mam od zawsze z większością ludzi więc liczę na siebie :) . Chociaż nie raz czułam się przy niej niekomfortowo/ nie wartościowo to wiem, że mnie kocha i to nie raz pokazuję, zależy jej na moim życiu (mam od półtora roku myśli rezygnacyjne i samobójcze, ciągle przeplatane ) i widzę, że lubi ze mną przebywać (mówi że kocha ze mną podróże/oglądanie/pieczenie/spacery i ogólnie woli ze mną spędzać czas), po prostu muszę jej mówić co i jak bo czasami warjuje przez stare doświadczenia z emocjami ludzi i zapewne moje przewrażliwienie i lęk społeczny/niską samoocenę i myślenie, że wszystko to moja wina. Nie jest zła mamą, po prostu jest skomplikowana, ale wierzę, że jednego dnia będę się czuć komfortowo i z nią, i z tatą, i że będę w stanie myśleć o naszej rodzinie jako o trójce a nie o dwójce i jakimś nieważnym dziecku co w sumie nic nie umie. Napisałam o tym bo chce aby osoby zobaczyły jak to jest i ewentualnie były bardziej wyczuolne na ton głosu, komentarze, gesty, mimijkę i opiniach (aby były łagodniejsze, bądź były też doceniające ich pracę) przy osobach u których wiemy że takie zaniedbanie wystąpiło, i jak do samego autora filmu jakby chciał poszerzyć ten cholernie ważny i rozległy temat :) (dzieci z tak zwanym syndromem taty "daddy issues" i mamy "mommy issues", te które zawsze były tylko ocenami i wynikami w oczach rodziców, tych nadopiekuńczych, tych którzy padali krytyką, takich jak ja czyli co 90% czasu spędzili na kłótniach, tych co dostawali tego za mało albo dostawali to na zasadzie : ja ci daje miłość a ty MUSISZ MI ZAWSZE dać coś w zamian, również tych w których dzieci pomagały swoim rodzicom w ich dorlsoych problemach)

[@agnieszkabendowska981]

@@pezaczbekitny21 powiem szczerze że jestem pod mega wrażeniem...że to co przeczytałam mogła napisać tak młoda czyli masz ile 13....15 lat OSOBA ..niesamowite ja mam 45 lat jestem matką i mam dwójkę dzieci ..Jesteś niezwykle świadomym mądrym rezolutnym chłopcem ..twoja samoświadomość...jest mega wysoka samoobserwacja siebie ...matki ..kurcze ja w Twoim wieku to byłam żółtodziób teraz mogę tak gadać ...wow...tzn dzisiejsza młodziez napewno w dobie YT ma więcej możliwości jest tyle filmików coaching ..psycholodzy..ty sama mówisz że chodzisz na terapię ? To ciekawi mnie samą tak poszłaś ? A mama wie ? Napewno też placisz ciekawe ile kosztuje wizyta ? I czy to z twojego kieszonkowego czy skąd masz kasę id mamy ? I ona wie że niby przez nią ty Masz jakieś problemy psychologiczne ??? Pozdrawiam

[@tadeuszswiderga8793]

@@agnieszkabendowska981 Jak można w jednej wypowiedzi zwracać się do odbiorcy najpierw w męskiej formie, a następnie w żeńskiej? No jak?

[@rorowwa1]

Świetny film. Rodzice bardzo chętnie oceniają swoje dzieci, ale nie zastanowią się, jak bardzo mogli spierdolić ich wychowanie (albo czy w ogóle to zrobili, nie dopuszczają do siebie takiej myśli). Oczywiście nie mówię tutaj o wszystkich rodzicach.

[@szariq7338]

Chciałbym zaproponować nowy pomysł na odcinek: syndrom pudrowanego tyłka. Chodzi w tym o to, że rodzice uznają się zawsze za mądrzejszych od dzieci, bo są dłużej na tym świecie oraz wiedzą zawsze lepiej, bo w końcu zmieniali nam pieluchy oraz pudrowali tyłki. Ja niestety mam taki problem, że jak coś zwalę i znalazłem sposób na naprawę błędu, to tata nie chce o tym słyszeć, woli dać zrobić komuś innemu kilkanaście razy drożej. Albo nawet nie trzeba czegoś zepsuć, zawsze musi być po jego myśli mimo że się wykłócam.

[@gojlad]

Skoro są tacy mądrzy to sie do zjebów nie odzywaj. Najlepiej się wyprowadź i urwij kontankt ztymi toksykami

[@villy5727]

Tak. Pomijają fakt, że mają przede wszystkim większe doświadczenie od nas, ale które nie równa się z mądrością/kompetencjami/umiejętnościami A poza tym. Zwyczajnie boją się tego. Byciem niejako zdominowanymi przez własne dziecko.

[@borzymirsowianin2907]

Ja mam 34 lata i jestem samotnym prawiczkiem, nigdy nie miałem kobiety. Wiem, że poniekąd to przez rodziców bo zawsze krytykowali innych w moim bądź podobnym wieku jak ze sobą chodzili za czasów szkolnych. Rosłem w poczuciu, że to złe i nie interesowałem się dziewczynami, choć pewne się podobały. No ale też długo miałem trądzik bo do 24 roku życia więc wolałem być z boku, bo kto by chciał pryszczatego. Ojciec nigdy nie chwalił za nic a ganił za byle co. Tak jest do dziś. Rodzice też nigdy nie przytulali. Nie uczyli mieć własne zdanie tylko raczej by dostosować się do innych, nikogo nie urazić. Jestem obecnie frustratem z depresją, choć podobno przystojny. Nie jestem też otyły, zbudowany. ALe mam cholernie niskie poczucie własnej wartości i jestem niepewny siebie.

[@natalia9021]

To smutne : ( .. Trochę wiem co czujesz z drugiej strony kazdego rodzice traktowali inaczej .. to wszystko jest tak skomplikowane.. A tym ze jesteś prawiczkiem to czy warto az tak się przejmować? Chyba ze bardzo Cie to frustruje.. to może to juz TEN CZAS żeby poszukać jakiejs dziewczyny? z tradzikiem to zupełnie tak nie jest - znaczy u mnie np.: ja nigdy nie patrzylam/ nie decydowalam na podstawie trądziku

[@arnaVck]

Terapia.

[@borzymirsowianin2907]

@@natalia9021 Ja niestety ze względu na trądzik byłem wyśmiewany, szczególnie przez dziewczyny. Dodatkowo późno przechodziłem mutację głosu co też wpłynęło na kpiny ze strony innych. A brak kobiety frustruje, bo nie czuję się w pełni mężczyzną. Jak jestem ze znajomymi z pracy, facetami, czy kolegami, którzy mają już rodziny, dzieci, ja przez to czuję że do nich nie przynależę, jakbym był dzieciakiem jeszcze.

[@natalia9021]

@@arnaVck nie zawsze.. Moze wystarczyć też dobra i kochana partnerka z sercem dla niego

[@natalia9021]

@@borzymirsowianin2907 to zacznij szukać.. co Ty na to? nie czekaj juz szukaj.. szybciej się uda moze hm?

[@nikodemnerdowski8449]

ja się większość, przydatnych mi rzeczy uczyłem się z internatu i gier od: wysławianie się literackim językiem, zarządzania, rysowania, język angielki itd dopiero gdy rodzicie chcieli mnie ukształtować to wszystko zniszczyli nawet język ojczysty nie mówiąc o idealizmie czy precyzji działania. Gdyby nie ceny wynajmu mieszkań w Polsce to bym się wyprowadził w wieku 18lat

[@morkatak4108]

Odnośnie słownictwa: moi rodzice często mieli wymyślone porównania, tworzyli dużo neologizmów, których nikt poza domem nie stosował i często używali słów kolokwialnych albo zamieniali ich znaczenie. Na przykład: stąd i nawrót (tam i z powrotem), abarot (na odwrót), buksy tobą (na twoim miejscu), apatyczny (w określeniu na osobę chorą lub chorowitą). W szkole nie mogłam zrozumieć, czemu nauczycielka zawsze dawała mi słabsze oceny, mimo że moja praca pisemna była ortograficznie i interpunkcyjnie poprawna. Rodzice do tej pory wymyślają słowa. Na amura (taka ryba) mówią amor, a na fotowoltaikę - foteika. Nie pomaga tłumaczenie, że to niepoprawna forma, dalej mówią po swojemu. Bardzo długo uczyłam się poprawnego znaczenia słów i do dziś czuję kompleks z powodu mojego wysławiania się. Staram się nie używać określeń i porównań, jeśli nie znam ich etymologii albo jeśli nie słyszałam, żeby ktoś ich kiedykolwiek używał. Wypowiadanie się bardzo mnie stresuje i nie lubię jak ludzie skupiają swoją uwagę na mojej wypowiedzi. Staram się mówić krótko, a czasami nie potrafię podjąć z kimś dłuższego dialogu, bo coraz bardziej się denerwuję, że powiem coś nie tak.

[@villy5727]

A to ciekawy przypadek :0 Na swoją obronę możesz powiedzieć skąd takie słownictwo, bo nie masz w końcu na to wpływu i z czasem przyswoisz te prawidłowe

[@Sebastian-oz1lj]

to to dopiero posrane

[@morkatak4108]

@@villy5727 Mam 28 lat, jestem po studiach i jakoś sobie daję radę w życiu. Najgorsze momenty były na uczelni, kiedy musiałam przygotowywać prezentację na zajęcia i na seminaria. Ale obroniłam magistra na 5, a nawet nie uczyłam się swojej wypowiedzi na pamięć. Dużą pewność siebie dała mi dobra znajomość tematu i specyficzne terminy naukowe, których nauczyłam się dopiero na studiach i wiedziałam, że są poprawne. Dalej czuję to nieprzyjemne uczucie w żołądku, kiedy muszę coś powiedzieć publicznie, ale walczę z tym. Mimo że nie wybrałam kierunku humanistycznego, staram się zwracać uwagę na poprawną polszczyznę u siebie.

[@muihre9312]

@@morkatak4108, wybacz jeśli nie potrzebujesz rady, ale czytając Twój komentarz pomyślałam co mogłoby Ci pomóc. To może być trudne, ale spróbuj poszukać jakiejś naprawdę miłej, chętnej do pomocy osoby w swoim otoczeniu i powiedz jej o tym problemie. Dużo z nią rozmawiaj i poproś, żeby zwracała uwagę jak wyłapie coś dziwnego, wtedy na bieżąco będziesz mogła usuwać ze swoich wypowiedzi błędne słowa i zwroty. Taka osoba mogłaby też zerknąć na Twoją prezentację przed wystąpieniem i zwrócić uwagę na ewentualne błędy, co na pewno doda Ci pewności :D Poza tym dużo czytaj, to też przyswoisz więcej poprawnych formuł, których będziesz pewna i będziesz mogła z nich korzystać. W ciągu dnia googluj sobie zwroty, które pojawią się w Twojej głowie, a których znaczenia nie sprawdzałaś. I pamiętaj, że o ile Ty czasem pomylisz znaczenie jakiegoś słowa, to jest wielu ludzi, których całe wypowiedzi można by wsadzić do kosza, bo gadają kompletne głupoty :D Unikaj tych, którzy negatywnie reagują na Twoje pomyłki językowe, mam tu na myśli jakieś dokuczanie czy irytację, to i tak toksyczni ludzie, niewarci Twojego czasu. W przypadku konfrontacji z negatywnymi komentarzami możesz śmiać się ze swoich błędów i rzucić jakąś uwagę w stylu, że "jak widać nawet tak idealnym ludziom jak ja się błędy zdarzają" albo "nigdy nie mówiłam, że jestem chodzącym słownikiem". Przy zwyczajnym kulturalnym zwróceniu uwagi, zwykłe krótkie "A faktycznie, dzięki" wystarczy. Nie musisz się przed każdym z tego tłumaczyć ;) Trzymam za Ciebie kciuki!!! Dasz radę :DDD

[@HUH4CZ3K]

Mnie zawsze kiedy zajmowałem się czymś co lubię rodzice kazali się wziąć do roboty tzn pozmywać naczynia lub poodkurzać pokój a moje czynności nazywali lenistwem i marnowaniem czasu

[@dzejson4k110]

Mi moje zainteresowania pomogły znaleźć pracę, mogłem dzięki temu w jakiś sposób spędzać wolny czas i mieć jakiś dodatkowy sens w życiu, podtrzymać się w trudnych chwilach.

[@pantukan8705]

Oglądam Cię już dobre 5/6 lat, I powiem szczerze że ten odcinek chyba ma dla mnie największą wartość na przyszłość, zapisze go sb w notatniku (link) by za 5/10 lat móc mieć te postawy wzg. Dziecka w głowie

[@Keshover]

*Najgorzej jak rodzic zaniedbuje swoje dziecko bo potem odbija się to w jego dorosłym życiu.*

[@piesmanyt5339]

Albo zaniedbuje a potem jak coś osiągnie to „dzięki mnie i mojemu wychowaniu to osiągnoł”

[@warzachew4343]

Amjerika

[@adamkluska356]

Wolałbym mieć zaniedbujących rodziców niż nadopiekuńczą matkę - to dopiero tragedia dziecka

[@olivier.stoned5269]

no wlasnie o to tu chodzi

[@igorzielinski3533]

@@adamkluska356 Tylko że to się łączy ze sobą

[@WalkingSpellHowler]

TL; DW 1. Zaniedbanie intelektualne - wartościowe materiały 2. Zaniedbywanie wyglądu - zęby, włosy, ubrania 3. Zaniedbywanie komunikacji - problemy społeczne, wady wymowy, jakość mowy 4. Zaniedbywanie diety - prawidłowy rozwój mózgu, otyłość, uzależnienia 5. Zaniedbywanie kultury - umiejętności miękkie, maniery 6. Zaniedbywanie aktywności fizycznej 7. Zaniedbywanie pasjii

[@bettysue5497]

moi spełnili wszystkie punkty, brawo....

[@vaastuacademy]

@@bettysue5497 no jak byś wychowywała ROBOTA to się zgadam jak człowieka, to brakuje najważniejszego

[@event151]

@@vaastuacademy przetłumaczę na język polski. "No, jakbyś wychowywała robota, to się zgadzam. A jeśli człowieka, to brakuje najważniejszego."

[@xen5269]

@@bettysue5497 moi też

[@Rufinka225]

Moj "bagaz" wychowania rodzicielskiego upewnil mnie..zeby sie nie rozmnazac. Dam upust temu swiatu🤝

[@gojlad]

Czyli twoje życie jest bezsensowne, bo celem życia każdego stworzenia jest przekazanie swoich genów dalej.

[@MW1995-F1fan]

@@gojlad Z tym, że nie każdy chce mieć dzieci. Dodatkowo są też ludzie, którzy uważają, że nie byliby dobrymi rodzicami, więc w tym przypadku nikt nie będzie musiał przez to cierpieć.

[@gojlad]

@@MW1995-F1fan nie masz dzieci == twoje życie było bezcelowe. Czy chcesz czy nie głównym powodem życia jest przekazanie swoich genów dalej. Jeśli tego nie zrobisz - przegrałeś. I nieważne z jakich powodów!

[@batonik2489]

@@gojlad trzeba mieć smutne zycie zeby tak pomsylec

[@batonik2489]

@@gojlad twoim rozumowaniem nikola tesla czy isac newton mieli bezsensowne zycia, to niezle XDDD

[@czytajacajustitia3120]

Warto pamiętać, że często rodzice dają swoim dzieciom to, co sami dostali od własnych rodziców. Popełniają błędy, bo nikt im nie powiedział, że można zrobić coś inaczej. Jasne, że w dzisiejszych czasach jest łatwiej, można sporo wiedzy wycisnąć z internetu, ale nie było takich możliwości kilkanaście/ kilkadziesiąt lat temu. Każde zaniedbanie jest tragiczne dla dziecka i współczuję wszystkim, którzy borykają się z konsewkencjami jako dorośli. Uważam jednak, że mimo wszystko warto zadać pytanie czemu rodzic wychował dziecko tak, a nie inaczej. Bardzo często dał wszystko co miał, zachował się w określony sposób, bo tylko tak potrafił. Zaniedbał coś? Pewnie jego również kiedyś zaniedbano.

[@thorus1]

no jasne bo po co uczyc sie jak wychowywac dzieci, wystarczylo wykazac sie troche kreatywnoscia i na to wpasc. A wychowanie jest jak najbardziej mierzalne

[@bettysue5497]

ja jesli mialabym dzieci, choc nie chce, dałabym dziecku wszystko to co dostałam + to czego nie dostałam-tym bardziej

[@zblazowany5271]

Żaden punkt mnie nie dotyczy, a moja matka i tak ma wyrzuty przez to, że nie wychowała mnie na dynamicznego oskarka tylko na introwertyka.

[@plejton1924]

Za dużo wykopu

[@katherine777]

Nie jest tak że Cię nie wychowała na dynamicznego człowieka, tylko po prostu z natury jesteś introwertykiem.

[@igorzielinski3533]

introwertyzm wcale nie jest zły

[@zblazowany5271]

@@igorzielinski3533 Jedyne w czym jest przydatny to że nie dostaję świra od długiego przebywania samemu. Ale w oczach ludzi introwertyk=przegryw.

[@yoshiko5575]

Godzina idealna aby nabyć trochę wiedzy z najbardziej wartościowego kanału na KZbin :)

[@yoshiko5575]

Wow, jaki refleks że już po opublikowaniu od razu mnie polubił kanał!

[@roksanastawiarska7850]

Moi rodzice nie sa najlepszymi rodzicami swiata, ale kto nie ma wad, kocham ich i jestem im wdzieczna za naprawde wiele rzeczy, ktore mi podarowali w moim zyciu, tych niematerialnych jak i materialnych. Mam jednak do nich najwiekszy zal o ignorowanie moich potrzeb artystycznych od najmlodszych lat. Niewiele pamietam z mlodego dziecinstwa, ale sa takie sytuacje, ktore zapadly mi wyjatkowo w pamiec, a jedna z nich jest fakt, jak czesto odmawiali mi jakiejkolwiek mozkiwosci rozwijania pasji. W przedszkolu wiedzialam jak moke kolezanki chodza na balet, taniec wpsolczesny, rysunek, lekcje spiewu itp. mialam bardzo silne zapotrzebowanie rozwijania rowniez ktorejs z tych dziedzin, jednakze cale zycie rodzice mowili mi "bedziesz zalowac", "po co ci to", "nie bo ci sie znudzi". Ciagnelo sie to latami, az do teraz. Mam 19lat czuje niespelnienie artystyczne, jestem kims kto kocha rysowac, pisac, kocha muzyke, taniec, a jednoczesnie nie potrafie nic z tych rzeczy robic. Kocham tanczyc, nie potrafie, ale koxham to robic od dziecka, chcialabym miec wieksze poklady umiejetnosci, ale niewazne jak sie staram nie dam rady tego nauczyc sie sama w takim sropniu jakim bym chciala. Kocham rysowac, ale nie umiem wykonac zadnego bardziej ambitnego rysunku. Kocham tyle rzeczy zwiazanych ze sztuka, a nie potrafie nic, nigdy nie rozwijalam tych umiejetnosci bardziej niz sama probujac cos wykrzesac. Gdy ktos pyta czym sie interesuje nie wiem co odpowiedziec, bo nic nie umiem, a wszystko to tylko niespelnione marzenie. Koniec koncow po latach prosb, sama zarabiam na swoja gitare, ktorej pragne od malego, czy ponownie zostane samoukiem nie wiem, zalezy czy bedzie mnie stac, gdy zarobie, poniewaz nie chce juz nawet pytac rodzixow aby znowu nie uslyszec "po co mi to".

[@roksanastawiarska7850]

Gdy wypomnialam raz rodzicom ten zal, ktory do nich mam, uslyszalam, zebym nie przesadzala i ze jak mkge w ogole na cos narzekac.

[@ters7189]

Cześć. Od dawna oglądam twoje filmy i widzę po tobie że wiesz sporo wartościowych informacji oraz możliwe że jesteś człowiekiem z dużym doświadczeniem który zna swój cel. Natomiast ja jestem 12 letnim chłopcem którego przerasta skomplikowanie świata, zbyt duża liczba informacji i podzielonych zdań. Również nie wiem co mam robić, jakie podejmować decyzję i z kim się zadawać. Boje się że będę działał za późno i przegram życie. Bardzo więc cię proszę o radę bądź rady w tych kwestiach.

[@nazgulak881]

Spoko stary, masz jeszcze czas, ja mam 15 lat i jeżeli chodzi o jedną poradę jaką dałbym 12 letniemu sobie to nie bój się próbować bo lepiej nawet nie dać rady niż nie próbować, mam nadzieje że odnajdziesz swoją drogę i będziesz szczęśliwy.

[@ters7189]

@@nazgulak881 Dzięki za poradę. Postaram się do niej stosować.

[@SpecShadow]

Gdy rodzice wybierają ścieżkę kariery za ciebie bo w telewizji gadające głowy przekonują, że studia to jedyna przyszłość... bonus za mieszkanie w wygwizdowie, gdzie jedynie konkretny fach czy zawód daje pieniądz. Gdzie bez samochodu to jak bez nóg. A na dobitkę za nic nie dajesz rady z nauką programowania i musisz wysłuchiwać o tym jakie to modne i jak kompletne niedorajdy życiowe to potrafią „więc i ty też musisz"...

[@madame__bizarre]

Typowy rodzic: "Mnie inni nie interesują, ale mógłbyś mieć/robić to czy tamto jak X"...

[@volodymyrzelenskyy2821]

Mam 4 miesięcznego syna. Kanał oglądam od dawna i czuję życie lepiej ,mam nadzieję że młody też będzie:)

[@MW1995-F1fan]

Życzę wam tego :)

[@volodymyrzelenskyy2821]

@@MW1995-F1fan dzięki;) widzę że wspólny rocznik mamy :)

[@magorzatazapert9955]

Wszystkiego dobrego ❤

[@amaterasu-rc1dy]

Myślę, że jakaś część rodziców kopijuje wzorce wyniesione z własnych domów (naszych dziadków), którzy, żyli w innej rzeczywistości i dla nich najważniejsze było dać dziecku jedzenie i ubrania, inne aspekty mogły być ale niekoniecznie. Wiadomo niektórzy mają świadomość, że wychowanie dziecka to nie tylko to. A to są jedynie moje obserwacje. Moja rodzina była dysfunkcyjna i nie dbali ani o dietę (przez co bardzo trudno jest mi nie jeść słodyczy i mam 8 ubytków), ani o schludny ubiór. Nie mówię już o rozmowie, bo rodzice byli - powiedzmy - niezdolni do głębszych rozważań; do pewnego czasu rozmawiałem z dziadkami, ale dosięgło ich tvp i teraz to boję się nawet odezwać, aby nie wejść na temat polityczny, a teraz to chyba prawie wszystko jest nacechowane politycznie.

[@soliders233]

Mi stary nie poświecał swojego czasu a teraz płacze że mu czasu nie poświęcam

[@daniell4774]

Przez takie działanie jesteś taki sam jak Twój ojciec

[@wyslanniknewworldorder9525]

@@daniell4774 Jak typowy sebix.

[@kodymeyers9126]

@@daniell4774 no i dobrze, mój też miał mnie w dupie i ja go mam w dupie

[@spaceyylol6867]

Kolejny wartościowy materiał ^^ dziękuję za twój wkład i prace w każdy filmik. Po obejrzeniu czuję się wzbogacony, ten kanał to prawdziwa skarbnica życiowej wiedzy

[@magorzataolszewska6334]

Potwierdzam jestem lekarzem dentystą to z czym dzieci wchodzą w dorosłość jest przykre.

[@filipog4]

Bardzo wartościowy materiał.

[@marcomarco5056]

Na Biotad Plus lecimy??

[@mirek7352]

Tak z innej beczki. Skończyłem dziś 18 lat i jako prezent dostałem skarpetki w bobry. Najlepsze co mogłem otrzymać :3

[@GrzelakGW]

No i to jeat dobre podejście :)

[@agneslaufer9579]

Szanujcie sie ludzie. Nie zwracajcie uwagi na niepotrzebnych rodzicow.

[@KoKoS87]

ostro :), ale sam praktykuje ze strony ojca degenerata

[@ZebrzydTurpista]

materiał zbędny ponieważ w polsce (celowo z małej) dzieci się nie robi aby wychować. Dzieci się robi aby z nich żyć.

[@hackops]

Ciekawe jest to, że dziecko to co ma w domu uznaje za normę i często nie rozumie dla czego ktoś się z niego śmieje. A co do zachowania mam wrażenie, że dziecko wyłapuje te najgorsze momenty / zachowania i wykorzystuje to. Gdy chcemy przekazać jakieś pozytywne cechy idzie to trudno - te złe jakoś tak wchodzą łatwiej

[@simon709]

Najbardziej oprócz śmierci boję się tego, że popełniłbym te same błędy wychowawcze co moi rodzice. Także podobnie jak jedna osoba, co sie z tym podzieliła w sekcji komentarzy - Raczej nie mam zamiaru sie rozmanażać

[@vaastuacademy]

Problem w tym ...ze boisz się śmierci.

[@simon709]

@@vaastuacademy To twoja interpretacja, mająca sie nijak do mojego komentarza. Ale dziękuję za diagnozę.

[@avivio0]

mnie najbardziej zabolały 3 punkty, żywienie, aktywność fizyczna oraz pasja. Nic z tych rzeczy nie zostało mi przekazane ani nauczone czy docenione. Najbardziej boli mnie moja pasja, rysowanie, chciałem być w tym bardzo dobry, ale ani mama ani tata nie potrafili tego docenić, teraz w wieku 21 lat słyszę tylko pretensje, że jestem taki a nie inny, że nic nie potrafię, nic się nie nauczyłem, nic nie osiągnę no tylko rysowanie mi w głowie. Teraz w moim życiu są tylko dwie emocje: Kiedy rysuję - nie powinienem tego robić, bo powinienem skupić się na czymś innym, Kiedy nie rysuję - wracaj do pracy nad tym co lubisz, już za dużo czasu ci zabrali. Żyj człowieku w bipolarnym stresie...

[@poganinsowianin3692]

Musisz patrzeć na siebie. Robić to co kochasz. Ja miałem poniekąd podobnie, poniekąd... Długo szukałem swojej prawdziwej pasji. Kiedyś było czytanie kryminałów, potem robienie trików na rowerze, potem jazda na dystans na rowerze, epizod że chciałem się nauczyć grać na gitarze, epizod z karate, potem jazda na rowerze na dystans następnie siłownia, potem bieganie na dystans. Ciągle szukałem siebie, tego co lubię robić co będzie mi sprawiało mega przyjemność i mnie określało. Skończyłem na tym że od 2017r trenuje muay thai, od kilku miesięcy staram się chodzić na ściankę wspinaczkowa minimum 1x/tyg, od marca regularnie trenuje z aplikacją pompki, podciaganie i dipy. I narazie na tym się skupiam. Kocham to robić, widzę progresy i staram się tym zarażać innych ludzi. Mój ojciec np zawsze marudził że nie jeżdżę już na dystans na rowerze, bo on dalej to robi od bodajże 2004.roku i mu się nie zmieniło. Marudził że co chwilę zaczynam coś nowego i potem mi się to nudzi. A to nie jest tak. To jest właśnie szukanie pasji. Próbowanie wielu rzeczy żeby za którymś razem poczuć - tak to jest to, co chce robić w wolnym czasie! Dobrą piosenką jednoczenie motywującą i w tym temacie jest piosenka "Dixon37 - Szukaj Tego". Której przekaz właśnie mówi o tym żeby cytujac 'znalezc to co jest tak ważne że życie bez tego staje się niewyraźne'. Polecam :)

[@tintratak391]

Dużo ostatnio o dzieciach, aż sie nasuwa na myśl skąd takie zainteresowania 😅 świetne materiały, jako mama szukająca wiedzy trafiam na bardzo podobne treści, zależy mi napodobnych aspektach ^^

[@marcinszydowski5563]

9:37 A co w sytuacji gdy człowiek od małego interesuje się wieloma różnymi dziedzinami? Czy też trzeba to sztucznie zawężać w późniejszym życiu do 1-2 obszarów?

[@mrkamil5331]

Nagrania o tym jak duży wpływ na dorosłe życie ma nasze dzieciństwo wpływają na mnie depresyjnie. Będzie może wersja papierowa książki?

[@littlecapricorn]

Moi rodzice zaniedbali dosłownie każdy aspekt mojego dzieciństwa/rozwoju i dziś mam mega problemy. Dlatego nie utrzymuję z nią kontaktu i nie chcę, omijam toksycznych ludzi choć sama już się taką stałam

[@gigaszef8985]

:(

[@Aurora-oo5ng]

Same

[@nazwakanalu5720]

No z tym ogladaniem TV to prawda ojciec zawsze oglądał Discovery i tego typu kanały ( dziś to nie ta sama treść co kiedyś) i dzięki temu z przyrody, geografii i historii wpadały 5 i konkursy.

[@MW1995-F1fan]

Oglądając twoje filmy dotyczące rodziny, kolejny raz jest to nawiązanie do mojej rodziny. I jednocześnie kolejny raz wstydzę się, że mam taką rodzinę, jaką mam. Jestem bardzo załamany z tego powodu...

[@IIIImaRcinIIII]

Nie przejmuj się

[@patmarek1222]

Twój kanał to złoto polskiego YT ❤

[@pawe3120]

Z jednej strony chce obejrzeć a z drugiej strony boję się że coś znowu będzie o mnie xd

[@igorzielinski3533]

Nic tak nie dołuje i przeraża jak ten kanał

[@nastolatkowieyt7351]

Największy błąd każdego rodzica, to puszczenie dziecku bajki Świnka Pepa i danie do rąk telefonu przed 5 rokiem życia.

[@Tosycyzkiewicy]

Ja swój telefon dostałem w wieku 11 lub 12 lat na prezent. I to nie był smartfon, a taki prosty telefonik do dzwonienia i esemesów.

[@Lorenzo.Zavisloni]

Żałuję że ojciec nigdy nie pokazał mi jak naprawić to i owo. Zawsze się ze mnie śmieje, że taki ze mnie inteligent, ale sam nic nie naprawię. Ma rację, bo wiedza techniczna to naprawdę mój słaby punkt. Ale sam nigdy mi tego nie pokazał więc skąd miałbym to potrafić

[@poganinsowianin3692]

Podobnie mam. Mój rozstał się z moją matką gdy ja jeszcze w zerówce nie byłem. Potem pretensje do mnie że nie mam tego tego i tamtego a on to ma. Że zarabiam tyle.i tyle a on jako facet po 50 z inżynierem zarabia tyle i tyle. Nie istotne że jego rodzice nadal są razem i nie było tam rozwodów, kłótni, biedy. Potem pojawiły się dzięki niemu jakieś traumy u mnie w bani których dopiero teraz jestem 100% świadom i staram się nad nimi pracować

[@therevenant7196]

Nie ma co się oszukiwać, 70-80% wszystkich nas to owoce wpadek. Nasi rodzice często się nie kochali, nie rozumieli, a my pojawiliśmy się na tym świecie tylko i wyłącznie z przypadku wpadki. Wielu naszych rodziców nie było gotowych do wychowania dziecka, a co dopiero mówić, by szczerze go pragnęła. Wielu rodziców zwyczanie nie kocha swoich dzieci, a wielu z tych co kochają, nie potrafią tego okazać, bo sami nie zostali tego nauczeni. To, że wychowanie dziecka to przykry obowiązek widać nad wyraz często. Ja mam te szczęście, że czułem zawsze od matki ogromną miłość którą umiała pokazać i okazać, chociaż nie ustrzegła się wielu błędów wychowawczych, choćby z przykładów przywołanych w filmie. Świat nie jest idealny i czasami aby poczuć się kochani i potrzebni musimy iść przez życie sami w poszukiwaniu kogoś, kto nam zapewni braki uczuć.

[@bettysue5497]

chyba zapełni braki uczuć, a nie zapewni (ostatnia linijka), a z tym że wiekszość to wpadki to się zgadzam. Trudno jest być dobrym rodzice dla dziecka którego się nie kocha, ale jesli ktoś jest ambitny- jest to możliwe. Ja nie byłam kochana ani przez ojca ani przez matke, mój brat przynajmniej przez matke

[@fgu54_gfr]

czy w książce opisane jest jak radzić sobie w sytuacji kiedy całe życie jest porażką?

[@maciejarosz]

No ogólnie to trzeba samemu na stałe się trzymać porządności żeby dziecko w pewnym momencie nie zobaczyło że tylko przed nim idajesz

[@kichamicha]

Drugi huehue. Rodzice często nie dorastają do swojej roli co rodzi problemy. Niektórzy wogóle nie nadają się na rodziców np. niektóre samotne madki.

[@growyoursoulsubliminals7286]

Tak to prawda

[@wyslanniknewworldorder9525]

Albo typowe sebixy do roli ojcow ktorych jedynym punktem zyciowym jest ruchanko, kaska i wyrywanie laseczek oraz popijanie wodki/piwska z lysym i siwym.

[@kichamicha]

@@wyslanniknewworldorder9525 i tak jest więcej madek niż tych sebixów ale różne tateły też są. Zważ na to że często sebixy są jacy są bo nie mieli męskiego wzorca w swoim życiu często wychowani właśnie przez samotne madki. To rodzi patologie.

[@MrBezkres]

Moi oboje wyjechali, zostawili mnie najpierw z chora babcia, a potem od 15 rz mieszkalem sam. W pracy sobie radze. Mam znajomych. Jestem jednak ciagle pusty, zlękniony, nie mam rodziny i nie mam potrzeby miec, ale wszystko jest bez sensu. Czekam juz na starosc, meczace to wszystko. A ja nawet nie wiem po co.

[@vitocorleone2915]

Cenne wskazówki na moją przyszłość

[@kolesgit82]

Ja z tatą za dzieciaka zawsze czytaliśmy razem gazety, nowinki technologiczne No i kącik sportowy. Gdy byłem już troszeczkę starszy kupował mi "świat zwierząt" i takie niebieskie czasopisma które też się zbierało (4 segregatory zebrane XD). Mniej więcej w podstawówce CD-Action, cybermycha itp. Rodzice, poświęćcie te 30 minut czy godzinę na wspólne czytanie, naprawdę warto. :)

[@jankopec3405]

Mnie tak wychowali że umiem tylko agresją żyć - tak samo jak oni. I nie umiem tego zmienić. Nieważne czego bym nie robił

[@kwasek2525]

Dzieci się zaniedbuje, a później widać tych nieudaczników w rządzie :)

[@villy5727]

A więc tym samym od początku postanowiłam, że będę własną matką i własnym ojcem (dziś efektem jest to jak bardzo jesteśmy różni, a nawet skrajni pod względem mentalnym itd) Co nie zmienia faktu, że zawsze będę mieć żal i czuła odrazę. W szczególności do tzw ojca.

[@drenn3]

Bardzo mi się to przyda. Co do obowiązków to najlepiej pozwalać już dwulatkowi je wykonywać, ponieważ wtedy chce je robić samo z siebie.

[@nimfa2005]

Suuuper vlog, dzięki:).

[@Tosycyzkiewicy]

Nie mam żadnego problemu z nieortodoksyjną realizacją głoski "R". Rozumiem bezproblemowo ludzi tak mówiacych i nie jest to dla mnie żadna bariera komunikacyjna. To puryści i doktrynerzy nazwali to "wadą wymowy".

[@miza9665]

Zgadzam się z Tobą. Dodam, iż sam do ok. połowy szkoły podstawowej źle wymawiałem polską głoskę "eR" bo zwyczajnie sami nigdy nie słyszymy dokładnie swojego głosu dopóki nie nagrasz swojej wypowiedzi i dokładnie nie odsłuchasz zwracając przy tym uwagę na poprawność wymowy konkretnych głosek. Wówczas na brzmienie mojej głoski R zwrócił mi uwagę kolega i trochę zaczął mnie przedrzeźniać aby mi wytłumaczyć jak on i inni słyszą moją wymowę. Zacząłem wówczas zwracać na to uwagę i szybko opanowałem prawidłową polską wymowę tej głoski. W późniejszych latach zacząłem się interesować brzmieniem głosek w innych popularnych językach (angielski, niemiecki, francuski) i zauważyłem, że wszędzie tam R jest bardzo słabe i każdy Polak z tą tzw. wadą wymowy świetnie sobie w tych językach poradzi. Przy okazji wtrącę, iż np. w holywoodzkich produkcjach w celu ułatwienia widzowi rozpoznanie, że któryś z bohaterów jest Rosjaninem celowo każe się aktorowi mówić po angielsku z bardzo wyraźnym R (podobnie jak w polskim). Obecnie poprawność w tej kwestii mam głęboko w d... i swojemu synowi (pięciolatek) zwracam tylko uwagę na to aby starał się w miarę opanować polską wymowę tej głoski, po to tylko żeby to potrafił, żeby żaden ograniczony umysłowo imbec.l się z niego nie naśmiewał, bo prawdopodobnie w jego dorosłym życiu o wiele ważniejsze dla niego będzie poprawne brzmienie w językach takich jak wcześniej wymienione.

[@plejton1924]

Mam 26 lat i ciągle mam problem z wymową "r". A mimo to dużo pracuję z ludźmi, prowadzę szkolenia itp. bez problemu.

[@kodymeyers9126]

@@plejton1924 a mnie to wkurwia jak ktoś ma takie stanowisko i nie mówi r jest to nieprofesjonalne i słabe

[@Tosycyzkiewicy]

@@plejton1924 No widzisz. Czyli nie jest to żadną barierą, utrudnieniem, przeszkodą itp. Nie ma co takiej wymowy wariantywnej "zwalczać", jak chcieliby tego puryści i normatywiści.

[@kakapolo]

Dobrze wiedzieć, że pod czas wspólnego uprawiania sportu, poprawia się więzi emocjonalne z dziećmi. Ale co do tego zastanawia mnie pewna rzecz, czy to działa też w związku ? Czy wspólne uprawianie sportu wpływa pozytywnie również na relacje między partnerami ?

[@adbos3299]

Oczywiście że tak, ktoś kiedyś powiedział bzdurę - przeciwieństwa się przyciągają. Gdyby moja dziewczyna nie lubiła tego co ja to nigdy byśmy nie byli dłużej niż miesiąc ( a jesteśmy już 5 lat)

[@kakapolo]

@@adbos3299 znaczy to wiem, owsem bzdurą jest, że przeciwieństwa się przyciągają, tak naprawdę działa to w drugą stronę, gdyż mocno przeciwne charaktery/zainteresowania itp. Tylko oddalają ludzi od siebie, często powodują konflikty, co może przerodzić się w kłótnie, co może przerodzić się w agresję, a to najpewniej zabije relację i doprowadzi do rozejścia się ludzi. Im więcej rzeczy nas łączy z inną osobą, tym lepszą relację mamy z tą osobą. Natomiast mnie zastanawia, czy strikte wspólna aktywność fizyczna z partnerem/partnerką, poprawia relację w związku ?

[@sebszu8946]

​@@kakapolo Z mojego doświadczenia mogę powiedzieć, że raczej tak. Oboje z żoną od kilku lat ćwiczmy na siłowni, generalnie zmieniliśmy tryb życia na bardziej aktywny - spacery, jazda rowerem itd. Prowadząc zdrowy tryb życia mamy więcej energii, lepsze zdrowie i samopoczucie, jesteśmy dla siebie nawzajem atrakcyjniejsi, pewniejsi siebie, seks jest lepszy, więc powiedziałbym, że same plusy. Nawet nie będąc w związku warto się ruszać i racjonalnie odżywiać, a gdy już się wiążemy, to warto z kimś, z kim taki tryb życia prowadzi, albo do takiego przekonać ;)

[@lukaszrzezniczek3595]

Kocham swojego syna najbardziej na świecie. To najlepszy sposób na dbanie o dziecko.

[@adamkluska356]

No właśnie nie

[@Sokolin]

Tylko co to "kochanie" oznacza? Bo samo słowo dla różnych ludzi może mieć inne definicje

[@soupa8082]

Mnie też rodzice kochali, niestety nie wystarczyło, mam problemy społeczne i psychiczne, zrobili mi krzywdę, choć tego nie chcieli

[@simon709]

Mam takie wrażenie, że każdy rodzic ma swoją "najlepszą" metodę na wychowanie dziecka. Tylko, że niestety dopiero po latach wychodzi czy ta metoda była skuteczna i prawidłowa czy też nie

[@gojlad]

Właśnie wysłałem donos do prokuratury, że pedofil kocha się ze swoim dzieckiem...

[@marszochood321]

Ten właśnie film powinni obejrzeć ludzie którzy chcą mieć dzieci.

[@magorzatazapert9955]

Też tak uważam. Niestety dla większości populacji (zwłaszcza w naszym kraju), dziecko = bobas. Ma być on ozdobą imprez rodzinnych, tematem rozmów itp. Niewielu patrzy dalekosiężnie i przyszłościowo na potomka, jako przyszły, dojrzały byt. Wystarczy posłuchać tych wszelakich głosów typu "Jejku jak ten czas szybko leci, kiedyś się przytulał/a do cyca, a teraz już mówi, chodzi i zadaje pytania" (sick!). No bo przecież jak dziecko może rosnąć i się rozwijać, toż to zbrodnia! Mnie właśnie przed posiadaniem dziecka blokuje właściwie wyłącznie koniecznośc przejścia przez ten cały etap noworodkowo - niemowlęcy i te wszystkie tiutiania z tym związane. Z kolei wizja bycia mamą dziecka od roczku - 2 latek wzwyż wydaje mi się być już dosyć ciekawa i intrygująca.

[@agamiki6685]

Zaniedbać można także przez nadmierną nadopiekuńczość. Ogólnie najważniejsza jest równowaga. Niektórzy ludzie nie dojrzewają do roli rodzica i przekazują to samo co otrzymali od swoich rodziców. Historia zatacza się kołem

[@dodatkidominecrafta4762]

Czemu się oszukiwać, żaden zaniedbujący rodzic tego niestety nie obejrzy, a jak obejrzy to stwierdzi, że jakaś młoda osoba w internecie co nie ma pojęcia o życiu marudzi

[@Mati4297]

Czyli u mnie padło na dietę i pasje. Jadlem zdrowo i dobrze, ale mało. Chociaż z drugiej stronie jadłem tyle ile chciałem wiec chyba zle nie było. Gorzej z pasją bo jak chciałem iść na piłkę nożną to 'aa nie bo u nas nje ma szkółki'' albo ''pochodzisz chwile i zaraz przestaniesz '' jakby było w tym cos zlego. Później chciałem iść na szutki walki to tez nie jo drogo bo daleko bo na osiedlu nie ma. Jak zainteresowałem się grafika komputerowa, (jako nastolatek) ale zepsuł mi się laptop to nie chcieli mi kupić nowego ani naprawić tego zepsutego to porpstu z braku innej pasją zacząłem imprezować i ot zdziwienie ze mamy pijanego 16sto latka w domu xD. Do dziś mi szkoda tych sztuk walki, do roweru mtb tez mi nikt nie chciał dołożyć xd ale jakoś znalazłem w sobie inne pasję, a mama wychwala mnie calkiem dobrze więc jest gites. Materiał bardzo fajny

[@omirek24]

Świetny odcinek!

[@lila9083]

Za każdym razem, gdy oglądam wasze filmy dotyczące rodzicielstwa, zastanawiam się, jak wykorzystam wszystko to w przyszłości, gdy zostanę mamą, jednak wtedy przypominam sobie o swoim młodszych rodzeństwie, dla którego przecież również w pewien sposób stanowię autorytet. Staram się dawać dobry przykład jako starsza siostra i chętnie zobaczyłabym na waszym kanale jakiś materiał dotyczący relacji rodzeństwa, np. O tym, jak czasem ignorujemy, ile z nas wsiąka w dzieci, z którymi mieszkamy. Nawet, jeśli nie jesteśmy ich rodzicami.

[@KREX-02]

Szczerze jestem pewny że byłbym fatalnym ojcem lepiej abym nie miał dzieci (w sumie i tak nie chcę)

[@soupa8082]

Jeżeli uważasz że nie podołasz temu zajęciu, to dobrze ze jesteś tego świadom, dzięki temu nie skrzywdzisz drugiego człowieka

[@KREX-02]

@@soupa8082 no i dodatkowo mam wadę serca łuszczycę i depresję co oznacza że mógłby to odziedziczyć ale i tak nie chciałbym mieć dzieci więc win win

[@kodymeyers9126]

@@KREX-02 ja też nie chce mieć dzieci uważam, że się nie nadaje

[@TheMareczek1994]

Najgorsze co rodzice mogą robić dziecku to powtarzać pytanie w stylu "Po co Ci to? - z tego nie wyżyjesz" kiedy dzieciak pochłonięty jest czymś, poświęca się i ma pasję.. Wszystko idzie przekuć w pieniądz, wspierajcie zamiast odbierać radość i motywację do tego w czym młody człowiek czuje się dobrze

[@lama1435]

aż mi smutno gdy słucham tego odcinka

[@klrklr7084]

Cóż,jak zwykle na tym kanale :sekcja komentarzy znacznie ciekawsza niż sam materiał filmowy😏

[@SirBukos]

Świetny materiał 😊

[@cartoons9852]

Propsy dla tych, którzy widzieli starą miniaturkę

również pozdro

[@katherine777]

A jaka była?

[@FlyingEscalera]

Taa, przez gigantyczne zaniedbywanie ze strony rodziców mojej higieny jamy ustnej (sam z siebie zacząłem regularnie myć zęby dopiero gdzieś mając 15 lat) będę musiał teraz swoje pierwsze wypłaty odkładać na leczenie na które zejdą pewnie grube tysiące.

[@natalia9021]

:/ to zawsze jest kiepskie niestety

[@daniell4774]

No niestety ale pomyśl że mogłeś mieć gorzej urodzić się w Chinach i zasuwać od 10 roku życia w fabryce za grosze

[@Kinglysharkis]

@@daniell4774 chyba pomyliłeś się o 100 lat

[@krystianoliwer5842]

Uwielbiam Twoje filmiki mordziu nie zmieniaj się

[@saranowak2570]

Lubię Twoje filmy.

[@PrzepięknaDziewczyna]

Jestem w takim wieku, że mam pretensje do rodziców, że moje dzieciństwo i początek dorosłości tak wyglądało.

[@roxfir5722]

Sam w swoim wychowaniu niestety spotkałem wiele z tych zaniedbań

[@saymon6080]

Ja powiem że przez to że rodzice zlewali to jak mnie dręczyli w szkole wyrosłem na osobę co boi się wyjść z domu i też to że nikt mi nie czytał albo wgl nie zachęcił do czytania nie umiem zrozumieć tekstu w książkach Jak przeczytam tekst nawet po parę razy to nic nie rozumiem co strasznie mi przeszkadza

[@misteria8996]

Tak na prawdę nie ma idealnego sposobu na wychowanie...

[@Frrrrrrrrl]

Ja mam córkę 6 letnia, ale patrząc na obecne czasy nigdy nie zdecydował bym się na dziecko. Boję się o nią każdego dnia, że coś się jej stanie, że ktoś ja skrzywdzi, że jakiś wypadek będzie mieć. Żyje w ciągłym strachu, mimo że poświęcam córce bardzo dużo czasu i staram się być jej przyjacielem.

[@L3mon1989]

Niestety mamy takie czasy że rodzic ma niewielki wpływ na wychowanie dziecka a tą rolę zastąpił internet i to jak prosty jest w nim dostęp do wszystkiego

[@Yetefech]

małego. W misji "Ryder", CJ o nim wspomina, mimo odradzania Ryder'a, Carl chce się właśnie udać do niego by go ostrzygł. Stary fryzjer mógł chodzić z jego matką, ale po przez kłótnie albo ucieczkę, fryzjer jeżeli chciał jeszcze widzieć CJ'a musiał nie wyjawiać mu prawdy o tym że jest jego ojcem lub nawet nie wie że nim jest. Jednakże ta fanowska teoria mimo że byłaby nawet całkiem udana nie trzyma się kupy, czemu po śmierci matki fryzjer nic sobie z tego nie robił, ale trzeba przyznać że oryginalność lokalu jak i postaci, a głosu podkładał mu sam Morgan Freeman, jest trochę dziwne, jak na użycie tylko jednej misji i to w dodatku tak mało znaczącej... Jednak równie dobrze to "Sweet" może być synem starego fryzjera, kto powiedział że CJ i Sweet muszą mieć tego samego ojca, w końcu różnią się znacząco pod względem wyglądu i charakteru.

[@piotre8011]

Hej hej 👋 Czy będzie wersja papierowa książki w sprzedaży?

nie będzie, koszty produkcji zbyt wysokie

[@stanislawgruszczynski6442]

Przygotowanie dzieci do życia za 10-20 lat, powinno zwierać umiejętność filtrowania wody bez prądu i samoobrony.

[@dawidwojacki5049]

Z każdym kolejnym filmem o wychowaniu coraz bardziej gardzę swoimi beznadziejnymi starymi.

[@philip519]

Ja z rodzicami (z resztą rodziny też ale nie często się z nimi spotykam) mam taki problem ze zawsze jak mówię że komus coś się stało, ma karę czy coś takiego może to być jakaś nie specjalna piwrdołka może to być coś poważnego to oni zawsze muszą powiedzieć że "widzisz a ty masz tak dobrze!" Kolega dostał karę i nie może wyjść: -"Widzisz on to ma karę i ci jego rodzice tacy surowi itd." Koleżanka ma ojca co ma problemy z agresją i rozwalił jej drzwi: -"A co chcesz żebym ci wyjąl drzwi jak ojciec ***?" Czy mam od nich lepiej czy gorzej, dam nie wiem bo dla mnie bardziej liczy się jak się człowiek czuje psychicznie. I nie boli mnie to jakoś strasznie ale jednak przeszkadza, bo mnie zwyczajnie denerwuje lub zasmuca. Przy okazji można dodać że wykształciłem sobie myślenie że wszyscy mają ode mnie gorzej i wydaje mi się że to może być od takiego gadania

[@PoProstuM4rek]

Nagrałbyś odcinek o analizie bohaterów? Np takich jak: Michael Scofield z serialu Prison Break, albo Daryl Dixon z The Walking Dead.

aktualnie na 3 miesiące brak analiz, bo kanał dostał ostrzeżenie od japońskiego korpo dot. odcinka z evangelionem

[@PoProstuM4rek]

@ Ach te Japońce. Szkoda, życzę dalszych sukcesów.

[@wrozbitamaciej1772]

Jak czytam komentarze to mi ręce opadają..ilu jest tu ludzi którzy zostali w jakiś sposób skrzywdzeni przez swoich rodziców. U mnie był ten sam problem , niczego nie nauczyli , nic nie pokazali. Nigdy nie rozmawiali o uczuciach, emocjach. Pewne rzeczy robili nieświadomie bo mama to dobra kobieta tylko ojciec ja niszczył przez długi czas. Rodzina i dzieci to odpowiedzialność i nie każdy się do tego nadaje. Mój ojciec nigdy się do tego nie nadawał. Spieprzył sobie życie całkowicie i nawet nie ma w nim odwagi żeby się do tego przyznać. Był tchórzem i takim już zostanie.

[@bartoszdymarski6482]

7:16 domniemam że pochodzisz z Wielkopolski, u nas mówi się "słodkie" na słodycze

[@whatsyourstory81]

Moje największe obawy jako rodzica dotyczą tej wszechobecnej mody na gry komputerowe, świat wirtualny, KZbin. Z drugiej strony dzieci inczaczej się komunikują, oglądają inne bajki niż ja w ich wieku, mają zupełnie inne zainteresowania, poza tym to bardzo modne jak minecraft i roblox; moje dzieci muszą o czymś rozmawiać z kolegami w szkole , więc my rodzice ciągle szukamy złotego środka, aby nasze dzieci się nie uzależniły ale znały ten świat. Dzieciom coraz trudniej wychodzi zabawa kreatywna, trzeba je ciągle animować. To trochę niepokojące.

[@pawekuras1692]

Z jednej strony możesz mieć racje. Ja jednak patrząc przez pryzmat swojego dzieciństwa w bardzo małej miejscowości jestem wręcz wdzięczny że rodzice "zainwestowali" wtedy w telewizje satelitarną (lata 90., jeszcze nie tak powszechne jak w latach 2000) bo dawała nam dzieciakom jakikolwiek dostęp do poznawania innych kultur i wzorców - nawet poprzez kreskówki z cartoon network - bo wieś w której żyliśmy nie miała nic do zaoferowania w tym temacie (oprócz szkoły i kościoła, który przez to że działał dość prężnie też dawał cokolwiek do roboty). Także myślę ze wszystko z umiarem i dla ludzi, a każdy ma swoje czasy - może to my ich nie rozumiemy, tak jak nasi rodzice nie rozumieli "naszych" kreskówek, wczesnych gier komputerowych, czasopism i "młodzieżowych" filmów :) Pozdrawiam

[@whatsyourstory81]

@@pawekuras1692 zawsze należy brać pod że każde dziecko jest inne ale ja zauważyłam, ze pojawiły nowe wyzwania dla rodziców; dzieciaki są mniej kreatywne , spotykają się ale nie widzą co zrobić z wolnym czasem? , szybko się nudzą , najłatwiej jest im sięgać po telefon albo grać na kompie. Szkoła nie pomaga , bo polska szkoła nie uczy kreatywności , może w moim środowisku jest ten problem ale świat wirtualny bardzo wciąga, jeśli rodzic nie jest stanowczy i konsekwentnie pilnuje czasu na grach to dziecka właściwie może grać cały dzień. Ja rzucam czasem ważne obowiązki domowe aby wyjść , zrobić coś ciekawego, to życie w realu ma byc dla moich dzieci atrakcyjne.

[@perq121]

Ja w sumie miałem większość z tych rzeczy, ale wynikały trochę z okoliczności (ucieczka z matką i siostra od ojca alkoholika jak miałem 7 lat), mama musiała pracować ostro by nas utrzymać więc rozumiem że nie miała prawie wogóle czasu na uczuciowe albo takie "uczące nas" rzeczy. Aczkolwiek wiem że jak miałem problemy w szkole z patolą to się nie pierdoliła w tańcu i paru zjebów miało sprawę na policji, takie było życie w Bytomiu w latach 00 XDD I dalej, przez to też często zmieniałem klase (od 4 do 1 gimnazjum co roku inna klasa) co też outowało mnie od ludzi i na właściwe tory wróciłem tak naprawdę dopiero ww technikum. No ale nie umiem jakoś przeboleć tego że 4 lata młodsza siostra od zawsze była faworyzowana, tylko w rzeczach z których sobie mama najwyraźniej do dzisiaj nie zdaje sprawy, bo tkwi w tych swoich przekonaniach z PRL pokroju "pomóż jej bo to kobieta" i "pomóż jej BO TO TWOJA SIOSTRA" XD. Więc no, nie bycia simpem i znania swojej wartości musiałem nauczyć się już sam, przez co obecnie może i nie jestem najlepszym kandydatem na męża i ojca, ale za to żyję w zgodzie ze swoim sumieniem i poczuciem wartości. I daily reminder, omijajcie toksyczne laski z borderem i nie dawajcie im nadmiaru atencji bo w 90% przypadków zostaniecie tylko i wyłącznie wykorzystani.

[@TajemniczyDonPedro]

jak juz tak bardzo ktos wini rodzicow przez te lata - to niech to zejdzie kiedys, lepiej wczesniej. zeby nikomu nigdy nie bylo glupio.

[@Shidaar]

To nie jest tak, że rodzice mnie zaniedbali, oni mi ustawili najwyższy poziom trudności w mojej grze.

[@CAŁA_EPA]

Tylko dziecko o tym nie wie i nadal tkwi na 1-szym levelu i życie to może brutalnie zweryfikować

[@placki93]

Jako ojciec robię się bardzo wyczulony na takie tematy. Rozmawiając z rówieśnikami, znajomymi itp. widać wyraźnie, jakie piętno odciska na nich sposób wychowania. Jako rodzice możemy zrobić wspaniałe rzeczy, ale także - co si zdarza - zniszczyć dziecku całe życie. Pilnujcie się;)

[@przemekbielecki2168]

Na wychowanie dzieci masz jedną szansę nie koniecznie jeśli masz dwójkę dzieci to masz dwie XD